gildia.pl
Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) => Forum Muzyki => Wątek zaczęty przez: Aga w Czerwiec 16, 2006, 10:12:29 am
-
Mam do was wielka prosbe. Jakie znacie rockowe zespoły... Interesują mnie typowe rockowe.. ;] Z góry dzieki
-
kyuss, down, voivod, metallica. to takie raczej rockowe kapele.
-
brand new sin,pierwsza plyta soil(throttle junkies),supersuckers,monster magnet,motorhead,pantera,the black league,corrosion of conformity,black label society,karma to burn,anthrax z bushem na wokalu i te z postu smigla
-
Iron Maiden, White Stripes, The Reconteurs, Bruce Dickinson, Scorpions, Alice Cooper, Dire Straits, Dream Theater, Black Sabbath, Ozzy Osbourne, Deep Purple, Grave Digger, Insomnium, In Flames.
-
Living Colour, Hey, System of a Down.
Mam nadzieję, że to są "typowo rockowe" zespoły, bo ja sie nie znam.
-
zapuść sobie debiut Burzum - same wesołe rockowe kawałki. 8)
-
zapuść sobie debiut Burzum - same wesołe rockowe kawałki. 8)
Burzum pierwsza klasa w rockowych klimatach. Polecam równiez osobiście, a w wolnych chwilach pomiędzy łagodnym brzmieniem Burzum polecam jeszcze delikatną rockową kapele RagnaRock. Pozdrawiam.
-
Polecam oczywiście zespół Coma.
-
f**k
od razu po moim poscie wszyscy zaczeli sobie robic jaja a ja pisalem na serio i teraz to glupio wyglada
teraz zastanawiam sie czy zedytowac posta i polecic budke suflera i halloween :(
-
Polecam oczywiście zespół Coma.
A ja na serio polecam zespół Coma.
-
serio serio?
-
A ja polecam Jesus Chrysler Suicide, bo to klawe, rockowe granie \m/.
http://www.myspace.com/jesuschryslersuicide - dwa kawałki można nawet zassać.
-
f**k
od razu po moim poscie wszyscy zaczeli sobie robic jaja a ja pisalem na serio i teraz to glupio wyglada
teraz zastanawiam sie czy zedytowac posta i polecic budke suflera i halloween :(
ja pisałem serio. nie mam poczucia humoru.
-
ale klawy temat, można poszpanować nazwami zespołów
z wymienionych przede wszystkim Monster Magnet, Kyuss to koszmarna nuda, można sobie darować
od siebie dodam Clutch, Babylon Whores (szczególnie King Fear, reszta średnia), Blind Dog, Dozer (dwie ostatnie płyty), Hellfueled (pierwsza płyta), Jorn (nowy Jorn kopie dupę, ci co mówią inaczej gówno się znają), Orange Goblin, Spiritual Beggars, Witchcraft oraz kultowy nowy Scissorfight, do którego dałem numery tutaj w temacie stosownym.
Zasadniczo to poprzednie posty można olać, bo albo są głupimi żartami, albo świadczą o bezguściu poszczególnych osób
ewentualnie z postu Claymana można dodać COC i The Black League, a z postu śmigła Down, reszta do zaorania.
-
"typowo rockowe"? No to The Beatles, Led Zeppelin, The Rolling Stones, Jim Hendrix, The Doors, AC/DC, The Police, Deep Purple, Soundgarden, Queen, Pearl Jam, Budgie, może jakieś U2 (z tym idiotą bono), Scorpions, R.E.M, The Who, no i genialne (choć nie pasujące do tego zbioru) Faith no More.
Moi znakomici poprzednicy dla żarciku piszą raczej o kapelach metalowych bądź "death rockowych" (łehehehe) które mają więcej wspólnego z brakiem higieny niż "typowym rockiem".
-
Kyuss to koszmarna nuda, można sobie darować
Widać, że nie znasz się na porządnej muzyce! Ja słuchając Kyuss czuję się, jakbym jechał skwaszony na motorze (choć zdaje mi się, że jest to niemożliwe) i zaraz miał mnie ugryźć grzechotnik - ot co!
-
mam tak samo
-
The Velvet Underground, Apteka, Armia, Killing Joke
-
z wymienionych przede wszystkim Monster Magnet, Kyuss to koszmarna nuda, można sobie darować
od siebie dodam Clutch, Babylon Whores (szczególnie King Fear, reszta średnia), Blind Dog, Dozer (dwie ostatnie płyty), Hellfueled (pierwsza płyta), Jorn (nowy Jorn kopie dupę, ci co mówią inaczej gówno się znają), Orange Goblin, Spiritual Beggars, Witchcraft oraz kultowy nowy Scissorfight, do którego dałem numery tutaj w temacie stosownym.
Monster Magnet to nuda. Kyuss jest w pytę, a Pepper się nie zna.
Clutch jak najbardziej, zwłaszcza ostatni album. Hellfueled też git. takoż Orange Goblin i Spiritual Beggars. a do zestawu dorzucam jeszcze nieśmiertelne The Obsessed, St.Vitus i Hidden Hand. a ponadto Fu Manchu.
-
Ty słuchasz sophie ellis bextor, a co za tym idzie nie jesteś żadnym autorytetem w dziedzinie rocka
a Fu Manchu to geje
ponieważ temat służy popisywaniu się znajomością dziwnych zespołów, dopiszę szwedzkiego Kaptain Sun, ale to rock dla twardzieli, oraz nowy On Trial, który o niebo lepiej nadaje się do jeżdżeniu motorem na kwasie niż męczydupy typu Kyuss
-
Jest jeszcze męcząco-ćpuński Electric Wizard.
-
szczerze wątpię żeby o zespoły pokroju EW chodziło założycielowi tematu
-
Moi znakomici poprzednicy dla żarciku piszą raczej o kapelach metalowych bądź "death rockowych" (łehehehe) które mają więcej wspólnego z brakiem higieny niż "typowym rockiem".
lepsi brudni deathrockowcy niż hipisi
chociaż w sumie na barykady z tym hasłem bym nie wyszedł
-
Dorzucę się z belgijskim Millionnaire, którego wokalista i gitarzysta grał też w pierwszym składzie Eagles Of Death Metal - ich (M) płytę wyprodukował Josh Homme. No i to bardzo słychać, rządzą!
EODM też oczywiście rządzą.
I jeszcze Butcher, kalifornijski band zaprzyjaźniony z Toolem, w którym gra ex-kyussowiec, ex-unidowiec i niedoszły metallicowiec Scott Reeder. Całkiem rześko grają, no i babka na wokalu. Na Stonerrock.com można ściągnąć ich chyba najlepszy kawałek, "Black Dahlia"
-
nie zapominajmy o jakże zacnym Dozerze.
Eyehategod takoż łapie się jako porządna kapela rockowa.
a tak w ogóle, to Sophie Ellis Bextor też jest rockowa, bo ma długie nogi. 8)
-
serio serio?
serio serio
Zawsze miałęm problemy z szufladkami, w rodzaju metal, rock, pop, ale to co podał syfon jest chyba najbliższe "typowego rocka".
-
pepper sie nie zna i przewaznie pieprzy, ale tym razem to sie jednak konkretnie popisal. widac, ze siedzi w tych rockowych klimatach po uszy.
ja bym jeszcze dorzucil crowbar. ha!
-
no dobra, a co na to autorka tematu?
-
no dobra, a co na to autorka tematu?
Pewnie juz dawno się w tym wszystkim pogubiła.
-
Pewnie dała sobie spokój, po przeczytaniu że na tym forum ludzie jako kapele rockowe polecają Eyehategod, The Obsessed i Crowbar.
-
umrzyj.
kapelą rockową jest też Lordi. :lol:
-
Lordi jest kapelą gotycką
-
ja bym jeszcze dorzucil crowbar. ha!
Ponoć mają grubego basistę!
-
mi sie zawsze wydawalo, ze w tym zespole wszyscy sa grubi. no niech bedzie - puszysci!
-
Generalnie wszystko z serii QOTSA, EODM czy Millionaire... Ewentualnie KYUSS.
Do tego ja bym dorzucił ekipę bijącą EODM i image'm i jajcami wyprawianymi w muzyce ELECTRIC SIX.
Choć zapewne te kapele zostaną zaraz przez forumowiczów zwyzywane od "pedałów" i innych mitycznych a wrednych stworów... ;)
-
Ja ostatnio zapoznaję się z QOTSA i Kyussem i bardzo mi się ta muzyka podoba i myślę, że polecić warto!
-
Ja polecam Oxymoron i U.K. Subs - bardzo porządny punk - pierwszy Streetpunk, dość ostry, drugi starszy i spokojniejszy ale też fajny :-)
Poza tym to The Analogs i Cock Sparrer.
-
Audioslave, Creed (+ solowa płyta Scotta Stappa, wokalisty Creed- " The Great Divide").
Polski- Riverside- dla miłośników rocka progresywnego
Z klimatów niszowych- Deadsoul Tribe (coś w klimacie Toola, może troszkę lżejsze), Pain of Salvation, A Perfect Circle
-
nie no stary, w jednym poście wymieniać Creed, Dead Soul Tribe i Pain of Salvation?
za to powinny być wklepy na mieście
nie wspominając o tym, że Painów nijak się pod "typowo rockowy" zespół podciągnąć nie da
:?
-
:arrow:Dirty Pretty Things jako następstwo The Libertines. Nowatorskie, godne polecenia... Przyjemne dla ucha poza tym...
:arrow: Dodam jeszcze Yeah Yeah Yeahs, w którym dziwna muzyka miesza się z dziwnym wokalem, dziwnej wokalistki... Dziwnie inspirujące... ;)
:arrow: Solowe płyty Grahama Coxona (Kiedyś w Blur), jest ich bodajże pięć, z czego, chyba najsympatyczniejszą jest I Love Travels at Illegal Speeds... Skąd polecam utwór pt. You and I napisany dla córki... Inteligentny, lekko ironiczny i urodzony malkontent... Naprawdę warto posłuchać...
:arrow: No wspomnianyBlur...
:arrow:Oasis jeszcze można przytoczyć, choć momentami jest... hmmm... Dziwny, ale pierwsze płyty napewno można zaliczyć do tzw. brytyjskiego rocka gitarowego... No ostatnie dwie są już spokojniejsze, bardziej dojrzałe...
:arrow:Kaiser Chiefs. Chłopaki na Blur się wychowali, i jeśli komuś pasują zbliżone klimaty, to muzy tych gości nawet nie trzeba polecać...
:arrow:Interpol. Mieszane uczucia, co do ich "rockowości", ale posłuchać można, coś ciekawego się znajdzie...
:arrow:Portishead. Jak ktoś ma ochotę posłuchać lekko rockowej muzyki, a potem popełnić samobójstwo ;)
:arrow:Bloc Party. Bardzo ostatnio popularny zespół ze Szkocji, grający nieco w klimatach U2. Jeżeli taki klimat odpowiada... ;)
:arrow:Supergrass. Kolejny nalot muzyczny z Wysp Brytyjskich. Zdażyło im się krytykować Van Halen i ich grę na gitarze, więc można się spodziewać konkretów... ;)
:arrow:Franz Ferdinand. Myślę, że raczej już wszystkim znane... ;)
:arrow:Coldplay. No comments. Ważne jest to, że założyli zespół, żeby "wyrywać laski". I jak to powiedział perkusista... "Chrisowi Martinowi się to udało, w końcu zgarnął najgorętszą partię Hollywood - Gwyneth Paltrow. A my niestety dalej szukamy :D"
:arrow:Gorillaz. Może nie do końca rock, ale zawsze sympatycznie, poza tym dzieło Grahama Coxona... Posłuchać warto...
:arrow:Katie Melua. To już tak na rozluźnienie po tym wszystkim... Niesamowicie spokojna muzyka gitarowa z dodatkiem szczebiotu, wspaniale wyglądającej gruzinki, pobierającej nauki muzyczne w Wielkiej Brytanii... Naprawde, jak ktoś się potrzebuje wyluzować i nie myśleć ;) Wiem, że to z rockiem ma tyle wspólnego co pudełko zapałek z promem kosmicznym, ale jakieś tam rockowe niteczki można znaleźć, poza tym zawsze wychodzę z założenia, że lepsza muzyka na instrumentach prawdziwych, niż wyimaginowanych w wirtualnej rzeczywistości...
:idea: Na koniec może coś polskiego?
:arrow:Negatyw. Pamiętacie Amsterdam? Fajny britrock z Polski :)
:arrow:Penny Lane. Projekt poboczny Mietalla i Afgana z Negatywu i Lali z Myslovitz do tego dodać trzeba jeszcze Bartka Słatyńskiego z Avalanche i mamy Penny... Świeżutko, beatelsowsko trochę, bardzo przyjemnie... Naprawdę z całego serca polecam...
:idea:POLSKIE KAPELE TEŻ MOGĄ GRAĆ DOBRZE :!:
:)
EDIT:
Lordi jest kapelą gotycką
:shock:
-
tu chyba chodzi o rock
co nie?
i kapele.
-
Kurak, bardziej od miliona emotikonek uwielbiam tylko jednozdaniowe opisy miliona kapel.
Z których część w ogóle nie jest rockowa. Gorillaz? Melua? Portishead? Błagam.
-
POLSKIE KAPELE TEŻ MOGĄ GRAĆ DOBRZE
mogą.
ale nie umieją.
-
:arrow:Katie Melua. To już tak na rozluźnienie po tym wszystkim... Niesamowicie spokojna muzyka gitarowa z dodatkiem szczebiotu, wspaniale wyglądającej gruzinki, pobierającej nauki muzyczne w Wielkiej Brytanii... Naprawde, jak ktoś się potrzebuje wyluzować i nie myśleć ;) Wiem, że to z rockiem ma tyle wspólnego co pudełko zapałek z promem kosmicznym, ale jakieś tam rockowe niteczki można znaleźć, poza tym zawsze wychodzę z założenia, że lepsza muzyka na instrumentach prawdziwych, niż wyimaginowanych w wirtualnej rzeczywistości...
Moja mama się tym jara, ja nie. Jak dla mnie to to kolejna po Norah Jones artystka, która wzięła się za smooth jazz dla japiszonów z wielkich korporacji. Też piękna, też ładnie śpiewa, też gra bardzo chilloutową, ale przy tym miałką muzykę, jakby wypraną z emocji.
-
Jak dla mnie to to kolejna po Norah Jones artystka, która wzięła się za smooth jazz dla japiszonów z wielkich korporacji. Też piękna, też ładnie śpiewa, też gra bardzo chilloutową, ale przy tym miałką muzykę, jakby wypraną z emocji.
święte słowa.
Kurak, bardziej od miliona emotikonek uwielbiam tylko jednozdaniowe opisy miliona kapel.
Z których część w ogóle nie jest rockowa. Gorillaz? Melua? Portishead? Błagam.
a na co można liczyć w tego typu wątku ? i jak można w ogóle taki idiotyczny temat założyć?
-
spoko
za pare stron beda sie klocic o definicje zespolu rockowego.
-
Tak, rzeczywiście... Zaraz będzie kłótnia...
Kurak, bardziej od miliona emotikonek uwielbiam tylko jednozdaniowe opisy miliona kapel.
Emotikonek się nie czepiaj, bo mi się podobają i będę je wpieprzał wszędzie, gdzie się tylko da ;)
Milion... Hmmm... To trochę więcej niż kapel wymieniłem... A wymienienie tylu (może to dla Ciebie dużo) wyniknęło tylko i wyłącznie z pytania kogoś, kto zaczął temat ( w tym momencie nie pamiętam, kto to był), w końcu chodziło o wymienienie kapel, tak czy nie? Jednozdaniowe opisy. Cóż gdybym miał opisywać dłużej niż jednozdaniowo, to jakoś wydaje mi się, nie chciałoby mi się tego robić... Oczywiście domyślam się, że KRYTYK MUZYCZNY, czy też osoba kandydująca na takie stanowisko, może się strasznie wkurzać takim niedbalstwem, no ale cóż, ja wyraziłem tylko swoje zdanie... Ot co & to wszystko na ten temat Mr. Kormaku.
Z których część w ogóle nie jest rockowa. Gorillaz? Melua? Portishead? Błagam.
Kormak, to ja Cie błagam...
Portishead (...) lekko rockowej
Wiem, wiem.... Dla Ciebie to będzie TRIP HOP
No cóż dla mnie będzie tam trochę rocka... Ot choćby na Dummy
Dla Ciebie nie musi być, to właśnie na tym, w końcu polega piękno muzyki... Jednym się podoba, innym nie... Jedni widzą w niej taki gatunek inni inny...
Gorillaz. Może nie do końca rock (...) dzieło Grahama Coxona...
Ot masz... Ewidentnie zaklasyfikowane przeze mnie do Rocka...
Katie Melua. (...) Wiem, że to z rockiem ma tyle wspólnego co pudełko zapałek z promem kosmicznym ...
Porównanie wydało mi się wyjątkowo kwieciste... Tylko Musley widzę zrozumiał o co mi chodziło... No cóż... Takie życie :roll:
Przepraszam za zbyt skomplikowane wysławianie się... :doubt:
mogą.
ale nie umieją.
Penny Lane... posłuchaj...
-
mogą.
ale nie umieją.
Penny Lane... posłuchaj...
mówisz o kawałku Beatlesów?
-
Nope hopatika... Mówię o zespole... www.pennylane.art.pl Choć chłopaki grający w tej kapeli wzorowali się troszkę na beatlesach...
-
Emotikonek się nie czepiaj, bo mi się podobają i będę je wpieprzał wszędzie, gdzie się tylko da
To może jednak wpieprzaj je na innym forum, gdzie to będzie tolerowane.
A wymienienie tylu (może to dla Ciebie dużo) wyniknęło tylko i wyłącznie z pytania kogoś, kto zaczął temat ( w tym momencie nie pamiętam, kto to był), w końcu chodziło o wymienienie kapel, tak czy nie?
Chodzilo o "typowo rockowe".
Sorry, ale Portishead za cholerę nie zalicza się do zespołów rockowych. Katie Melua to nawet zespołem nie jest! A co dopiero rockowym...
A dla fanów śpiewających słodko dziewczyn to mam inne propozycje, np. Cat Power, Joanne Newsom, Vashti Bunyan czy nawet Imogen Heap. Zupełnie nie rockowe.
-
Burzum
RagnaRock
Proszsz typowo rockowe zespoły wymienione wcześniej... Kormak daj spokój...
Katie Melua rzeczywiście nie jest zespołem i sam napisałem, że nie rockowym... :roll:
A emotikonki są, jak mniemam, niedozwolone regulaminem, tak?
Zastanawiam się co Cię ugryzło Kormaku...
Sorry, ale Portishead za cholerę nie zalicza się do zespołów rockowych
Ale dlaczego nie odpowiedziałeś mi na pytanie? Czy nie uważasz, że Dummy ma w sobie trochę rocka?
-
A emotikonki są, jak mniemam, niedozwolone regulaminem, tak?
Jak do tej pory kierowałem się jedynie zmysłem estetycznym i wiarą, że forumowicze potrafią się obejść bez wciskania ich w nadmiarze. Nadal w to wierzę.
Ale dlaczego nie odpowiedziałeś mi na pytanie? Czy nie uważasz, że Dummy ma w sobie trochę rocka?
"Trochę rocka" a "zespoły typowo rockowe", o które prosił forumowicz zakładający temat, to chyba jednak spora różnica?
I nigdy, powtarzam, NIGDY nie spotkałem się, żeby ktoś określał Portishead czy ich płytę jako rockową.
A czym się obajwia to "trochę rocka" na "Dummy"?
-
Pewnie tym, co 'troche rocka' na Mezzanine.
Ale w ten sposob mozna argumentowac, ze 'Rush' Kweliego to rockowy kawałek ...
-
Albo "The New Danger" Mos Defa... Bo muzycznie to jednak rock...
-
Albo "99 Problems" Jaya-Z.
Albo "Smoke On The Water" Purpli
-
Oczywiście Nirvana, The White Stripes, Pink Floyd, The Cure, The Beatles, Kiss, System of a Down, Placebo, Black Sabbath, Depeche Mode, Godsmack, Dżem, z nowszych to Strachy Na Lachy, Arctic Monkeys, Franz Ferdinand, Superpuder
-
Superpuder
widziałem dziś w telewizorze kawałek teledysku o Rasiaku, niezła żenada
-
Ja polecam Rush. Kawał porządnego rocka. Płyta "Counterparts" - rewelacja. AC/DC tez jest fajne.
-
u2
-
Alien Ant Farm
Papa Roach
Rage Against the Machine
Bad Religion
CKY
Pewnie sie powtarzam, ale co tam. :roll:
-
nie będę opisywał korna, bo nie ma co strzępić klawiatury na coś, co każdy zna. Natomiast te kapelki, często zupełnie nieznane w naszym polskim zaścianku są często tysiąc razy lepsze niż (s)hity z MTV w stylu paparucha.
At The Drive In - post-hardcore z Teksasu - z lekka schizowe ćpunerskie klimaty i mieszanie stylów przynoszące na myśl zespoły jak Stone Temple Pilots. polecam szczególnie płytę Relationship of Command
The Union Underground - hardcore z Teksasu - teksty traktujące o narkotykach, tripach ('I will get so high, that I trip with Jesus' czy 'You're on a downward slide my friend') itp... mocne riffy i wokal. (mam bas podpisany przez basite - Johna Moyera, który nagrywał tracki basowe na ostatni album Disturbed ;) )
Memento - zespół jednej płyty, ale za to tak przepięknej. kilka naprawdę mocnych kawałków, ze dwie hipnotyczne ballady oraz diament, czyli 13 minutowy 'Figure 8'. Fenomenalne klipy - Comming (http://www.youtube.com/watch?v=3IO_VNE5LWo) dostępny na youtube.
Voodoo Glow Skulls - Kalifornijska grupa łącząca metal, punk, ska, melodie meksykańskie(wszechobecna trąbka) w fenomenalny miks! Polecam płytę The Band Geek Mafia.
Ugly Casanova - poboczny projekt wokalisty Modest Mouse - pokręcone klimaty, nieprzewidywalne melodie, zchizowe teksty. Zespół ze stajni Sub Pop Records, wytwórni, w której zaczynała Nirvana, Soundgarden i duża część sceny ze Seattle.
Dog Fashion Disco - jeden z moich ulubionych zespołów - często porównuję go do System Of A Down metalu. Przejścia w ich muzyce są niewyobrażalne, i w jednej piosence można usłyszeć klasyczne rżnięcie i growl oraz muzykę klasyczną z fortepianem, skrzypcami, saksofonem i trąbką włącznie! Dodajcie do tego jazz, muzykę cyrkową (!!!) czy poezję śpiewaną i macie efekt. Przepiękna muzyka! Polecam szczególnie album Committed to a Bright Future.
a na koniec krotochwila:
CF-98 - krakowski zespół, grający muzykę, którą sami okreslają jako College Punk. Są bardziej młodzieżowo kalifornijscy, niż sami kalifornijczycy. Polecam, jeśli przypaliliście obiad i chcecie czymś odciągnąć od niego uwagę. Materiału starcza akurat na krótki obiadek, chyba że ktoś długo je. Z powodzeniem testowane na wielu znajomych. ;)
-
A ja polecam Pearl Jam!!! Dodam także listę utworów, które są wg mnie co najmniej genialne :p
Once, Alive, Why go, Black, Jeremy, Oceans, Porch, Garden, Release, Daughter, Dissident, WMA, Rearviewmirror, Eldery Woman Behind The Counter In a Small Town, Indifference, Last Exit, Nothingman, Whipping, Corduroy, Better Man, Immortality, Heil Heil, Who You Are, In my tree, Habit, Lukin, Present tense, Mankind, I'm open, Brain of J, Faithfull, No way, Given to fly, Wishlist, Do the evolution, Low light, In hiding, All those yesterdays, Breakerfall, Gods' dice, Light years, Nothing as it seems, Insignificance, Slight of hand, Can't Keep, Save you, Love boat Capitain, I am mine, You are, Greendisease, Help Help + kilka kawałków z nowej płyty i utwory grane tylko na koncertach.
Resztę piosenek PJ też jest świetna ;)
-
to może wypisz też resztę. po co się ograniczać?
-
to może wypisz też resztę. po co się ograniczać?
Niestety jestem na to zbyt leniwy ;)
Z polskich zespołów dorzucić mógłbym T.love i Myslovitz!
-
co najmniej genialne :p
aha, jeszcze zapytam. jaki jest następny level po genialności?
-
aha, jeszcze zapytam. jaki jest następny level po genialności?
Takie forumowe szczypanie jest słodkie :*
PJ to dla mnie najlepszy zespół na świecie, więc wszystkie epitety i sformułowania jakie wypiszę, będą z lekka przesadzone ;)
Nie sądzę aby Twoim prawdziwym celem było poznanie następnych leveli po genialności, toteż je sobie daruję :p Daj znać, jeśli mimo wszystko źle odczytałem Twoje intencje ;)
-
nie wiem, o co Ci chodzi z tym szczypaniem, może obejrzałeś Brokeback Mountain o jeden raz za dużo.
jeśli zaś chodzi o Twój emocjonalny stosunek do Pearl Dżema, to warto czasem spojrzeć z dystansu.
-
nie wiem, o co Ci chodzi z tym szczypaniem, może obejrzałeś Brokeback Mountain o jeden raz za dużo.
Ta wesoła riposta świadczy o tym, że jesteś jednak facetem. BM jeszcze nie oglądałem. Uważasz, że warto?
jeśli zaś chodzi o Twój emocjonalny stosunek do Pearl Dżema, to warto czasem spojrzeć z dystansu.
Jestem zagorzałem fanem PJ od 6 lat, więc nieraz miałem okazję do spoglądania na ich muzykę z dystansu... PJ jest świetny, nic na to nie poradzę ;)
(mam wyjaśnić o co mi chodzi z tym szczypaniem? xD)
-
A mam wyjaśnić o co chodzi z nie spamowaniem?
-
Memento - zespół jednej płyty, ale za to tak przepięknej. kilka naprawdę mocnych kawałków, ze dwie hipnotyczne ballady oraz diament, czyli 13 minutowy 'Figure 8'. Fenomenalne klipy - Comming (http://www.youtube.com/watch?v=3IO_VNE5LWo) dostępny na youtube.
szkoda straszna że sie rozpadli.. wokalista z gitarzystą zdążyli już od tego czasu 2 projekty założyć (Man vs. Clock, a teraz Ether) ale nic nie wydali..
-
Nikt nie wspomnial o Manic Street Preachers. A to bardzo zacny i z pewnoscia "typowo rockowy" zespol, aczkolwiek korzenie ma punkowe. W kazdym razie polecam. :)
-
A mam wyjaśnić o co chodzi z nie spamowaniem?
Przepraszam, postaram się być grzeczny!
Nikt nie wspomnial o Manic Street Preachers. A to bardzo zacny i z pewnoscia "typowo rockowy" zespol, aczkolwiek korzenie ma punkowe. W kazdym razie polecam.
Tą propozycję mogę poprzeć bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Szczególnie upodobałem sobie płytę "Gold Against The Soul", na której jest wiele (konkretnie 10 ;) ) dobrych, rockowych kawałków.
-
Zdecydowanie najlepsza i najostrzejsza płyta MSP to "The Holy Bible" - później, już w niepełnym składzie, znacznie złagodnieli. Chociaż nadal zdarza im się sporadycznie nagrać wielkie piosenki ("If you tolerate this...", "Design for life" czy "1985")
Z nowości polecam Wolfmother - Australijczycy grający trochę jak The Datsuns, ale z silniejszym akcentem na stoner rock. Mocne wpływy Led Zeppelin.
-
Z nowości polecam Wolfmother
wolfmother nie jest zły, chociaż oprócz woman to ta ich płyta jakaś taka nijaka jest
eleganckim zespołem w klimatach retro lata 70 rock jest Witchcraft, na nowej płycie trochę za bardzo z sabbathami pojechali, ale słucha się ok, tutej można obadać:
http://www.stonerrock.com/jukebox/Witchcraft-Chylde_of_Fire.mp3
-
Polecam także Aerosmith z diabelnie dobrą płytą "Nine Lives".
-
Polecam Yellowcard; Angels&Airwaves; First Of Us no i oczywiście znanych Green Day, Simple Plan i Blink182^^
-
Ja polecam Kult, Pink Floyd, Led Zeppelin, Hurt, Hey.
-
Bible of the Devil - w końcu to bogowie rocka
Bible of the Devil - Warrior Fugue (http://www.bibleofthedevil.com/music/WarriorFugue.mp3)
-
Marilyn Manson,Coma,Nirvana (chociaz to juz grunge) , My chemical romance,Bullet of my walentine i to chyba wszycho
-
zapomniałeś o Acid Bath
-
i jeszcze AFI
no i Avenged Sevenfold.
a Lelololdinio, jeszcze HIM!!
-
cholera
a mi sie paegan terrorism tactics podoba
mogl mi ktos wczesniej powiedziec ze to kiepska kapela a tak to sie po raz kolejny skompromitowalem:(
-
bo masz gówniany gust, idź sobie.
-
dobra
odchodze!
-
Bullet of my walentine
tego nie znam :o
-
nie wymagaj za wiele od osoby, która pisze "wszycho"
-
Zareklamuję 3 brytyjskie formacje - łączy je nazwisko woklaisty, jednego z moich ulubionych.
Kolejność chronologiczna i pierwsze 2 zespoły już raczej nie istnieją, a ostatni właśnie wydał płytkę:
earthtone9
The Blueprint
TWINZERO
-
Blueprint to taki raper też jest :o .
-
polecam pink floid, nightwish, lordi oraz oczywiscie green day
-
Guns N' Roses
Jakoś ostatnio mnie naszło.
Taki typowy hard rock lat 80/90.
Polecam szczególnie "Appetite For Destution" i "Use Your Illusion".
-
Zgadzam się z Malkavianem. Guns n' rose to jest to. "Skrzek" Axl'a jest niepowtarzalny. Są mistrzami hardrock'owego brzmienia. Jeśli pokochales tą muzykę musisz też sięgnąć trochę do korzeni. Najlepsze polskie kapele to wg mnie COMA, Dżem, Frontside
Ubóstwiam: KoRn, Placebo, System of a down, Tool, Offspring
-
Chciałem jakoś nawet odnieść się do tych okropności które zawarłeś w pierwszych pięciu zdaniach, ale reszta twej wypowiedzi mówi mi, że nie ma sensu.
więc nic nie napiszę.
-
cree, co rozumiesz przez "hard rock"?
w jaki sposób Twoim zdaniem Coma i Frontside to "najlepsze polskie kapele"?
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hard_rock :badgrin:
A tak na poważnie to taki mam gust i wydaje mi się, że Coma przynajmniej pod względem brzmienia dominuje. Tak już jest. Każdy lubi co innego i robi to, co uważa za słuszne. Ja lubię Comę, ale za to uważam, że Pidżama Porno to syf. Ktoś może za to nienawidzić Comy, lecz ja nie osądzam człowieka po guscie. ;)
-
myślę, że określenia "nienawidzę" to zbyt mocne słowa, jak na muzykę.
moim zdaniem Coma to przereklamowane przeciętniactwo.
-
To twoje zdanie i szanuję je
-
Chciałbym polecić moim zdaniem świetny zespół rockowy z Australii a mianowicie Wolfmother, wydali swoją pierwszą płytę, która jest genialna, może ktoś zna?
-
To twoje zdanie i szanuję je
Pepper?
-
w jaki sposób Twoim zdaniem Coma i Frontside to "najlepsze polskie kapele"?
Dla mnie np. Coma jest średnia ze wskazaniem na plus. A za najlepszy polski zespół uważam progresywnągrupę Riverside. Uwielbiam ich. Wokalista świetny głos, świetnie grają, Polacy mają się czym pochwalić. :)
-
posłuchaj Indukti i poczuj różnicę.
-
o tak, jak Riverside jest za bardzo znane (czyli na forach podnieca się nimi młodzież), to trzeba przyjąć mentorską pozycję i pokazać gówniarzowi jak żałosna jest jego wiedza na temat muzyki przez rzucenie mu nazwy jakiegoś innego zespołu, gatunkowo jednakowoż podobnego. I kij że nie jest wcale taki wspaniały i wglebowbijający, ważne że nikt nie wie co to i że można zaszpanować zgrywając znawcę. A przecież jak gówniarz po to sięgnie i pomyśli że to wcale nie lepsze od Riverside, to tego nie napisze bo kim on w końcu jest żeby miał kłócić się ze zdaniem wielkiego mentora, który nie ma awatara, nic o nim nie wiadomo i pisze rzadko ale zgryźliwie. Pewnie to jakiś wybitny specjalista pod przebraniem zwykłego usera bada gusta plebsu.
Mówiąc krótko - spieprzaj pan panie c14, gówno się znasz, Riverside wciąga Indukti i całą masę tych poślednich, w kręgach zakompleksionych brudasów kultowych projektów niby to progresywnych nosem.
-
szanowny moderatorze, czuję się obrażony przez tego prostka. wnioskuję o ostrzeżenie.
-
Hmmm nie sadziłem, że to kiedyś powiem, ale zgadzam się z Pepperem
(chociaż mozna to było ubrać w inne słowa :D )
-
o tak, jak Riverside jest za bardzo znane (czyli na forach podnieca się nimi młodzież), to trzeba przyjąć mentorską pozycję i pokazać gówniarzowi jak żałosna jest jego wiedza na temat muzyki przez rzucenie mu nazwy jakiegoś innego zespołu, gatunkowo jednakowoż podobnego. I kij że nie jest wcale taki wspaniały i wglebowbijający, ważne że nikt nie wie co to i że można zaszpanować zgrywając znawcę. A przecież jak gówniarz po to sięgnie i pomyśli że to wcale nie lepsze od Riverside, to tego nie napisze bo kim on w końcu jest żeby miał kłócić się ze zdaniem wielkiego mentora, który nie ma awatara, nic o nim nie wiadomo i pisze rzadko ale zgryźliwie. Pewnie to jakiś wybitny specjalista pod przebraniem zwykłego usera bada gusta plebsu.
w sumie się z Tobą zgadzam, ale nie do końca.
-
no dobra, ale jeśli faktycznie bardziej lubię Indukti (bo lubię bardziej) to co - mam napisać, że jednak Riverside jest lepsze, bo mnie szanowny sPepper zbeszta, że staję na wyższej pozycji? bzdura, panie sPepper, nie widzę powodu, dlaczego nie miałbym pisać o tym, co lubię. a że popularność jednej kapeli jest mniejsza niż drugiej, to już nie mój problem. 8)
-
ja nie piszę że nie możesz sobie wypisywać co lubisz a czego nie
w moim poście odniosłem się do Twojego stwierdzenia "poczuj różnicę" - no faktycznie tak jakby Indukti przy Riverside to był taki kosmos.
Z resztą, nie wiem po co Ci to piszę i tak wiesz o co chodzi. Słuchając Indukti żadnej różnicy nie poczuje, bo to dość zbliżona jest muzyka, z tą różnicą że Riverside gra bardziej przebojowo, co akurat jest wielkim plusem tego zespołu.
Indukti zaś męczy kota.
Wiesz, wszystko rozbija się o formę, gdybyś napisał "Riverside OK, jak synu lubisz takie klimaty to posłuchaj Indukti", to nie byłoby problemu, Ty natomiast powiedziałeś to w sposób charakterystyczny dla jednego z tych internetowych buców-fachowców.
-
otóż się nie zgadzam. wyrażenie "poczuj różnicę" nie sugeruje pisania z pozycji z poczuciem wyższości.
"poczuj różnicę", czyli "zobacz, czym różnią się te kapele", "sprawdź dzielące je różnice" itp. obawiam się, że ubzdurałeś sobie pewne nacechowanie tego wyrażenia. nacechowanie, które nie istnieje.
-
"poczuj różnicę", czyli "zobacz, czym różnią się te kapele"
kpisz ze mnie?
nie jestem głupi, więc daruj sobie zmyślanie bo się pogrążasz
co to w ogóle za poroniony pomysł, koleś pisze że Riverside fajnie gra, a Ty wyskakujesz z innym zespołem żeby "zobaczył czym się różnią te kapele"? Co to ma być? Znajdź dwanaście szczegółów różniących obrazki? Gdzie jest Wally?
-
nie, chodzi o podsunięcie słuchaczowi kapeli poruszającej się w podobnych klimatach, ale jednak różniącej się od tej, którą wymienił. 8)
-
forma której użyłeś mówi co innego
nie chce mi się z Tobą kłócić, daj mi spokój.
-
Apteka Wraca. Legendarny trójmiejski zespół podpisał nowy kontrakt i pracuje nad nowym albumem. (http://www.cgm.pl/aktualnosci/wyswietl.php?O_NEWS=26461623&PHPSESSID=2591f9ee8df6c247dcdf92d9a10f1c2d)
-
Dobra wiadomośc ale uwierze jak będe miał płyte w rękach. Który to już powrót Apteki w ciągu ostatnich paru lat?