gildia.pl
Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) => Forum Muzyki => Wątek zaczęty przez: CaveSoundMaster w Marzec 06, 2003, 03:32:32 pm
-
Gówniarz, lalka, komercja-man, clown, geniusz muzyczny, fajny muzyk, ściemnia, ale muzę ma fajną, czy może Bóg?
A pod spodem parę fajnych jego obrazów i jeden tekst:
"Putting Holes Into Happiness."
Kneel down humble men and become the height of our children. Let your heart crawl into your knee and realize that all knowledge lives through imagination. This is the nursery business, always get a photocopy.
Our cultures may continue to disintegrate but we just rebuild with abusement parks, filming the process and replaying it as situation comedy. We wear ribbons, hold hands, celebrate and concentrate on camps that train our kindergartens to shout out "star-spangled" banter.
We will medicate the lunacy of "degenerate" art with heavy doses of old-fashioned (original recipe) family virtues.
"Let's make sure all of these offensive forms of entertainment are shown publicly, and burned immediately as a warning to us all!"
In the meantime, try to stay conscious. We are sitting in the EMERGENCY ROOM waiting for the doctor, a newly elected aesthetician, to come and pronounce his diagnosis. The grotesque, malignant cancer that is our expressions and our views is no longer the disease. We are being told that the sounds and images of art are now the symptoms of the creator. We as the artists, are now considered unhealthy and incurable.
Let me remind you that the deformed scar of one man, is "love's pretty dimple" to me. The generation that lived through WWII accepted the concept of "total violence" as a solution to the world's problems. The mathematics of creative suffering and the milk of human violence are the formulas that our grandparents bottled and passed down to our parents.
These are the "traditional" values that have built "protective," moral walls around our children's world. And it is, indeed, a small world after all.
MM
AD
(http://www.marilynmansonartworkonline.com/images/items/2mm_001.jpg)
FAUNADESTIA
(http://www.marilynmansonartworkonline.com/images/items/mm_007.jpg)
LILY WHITE
(http://www.marilynmansonartworkonline.com/images/items/2mm_big_005.jpg)
THE DEATH OF ART
(http://www.marilynmansonartworkonline.com/images/items/mm_004.jpg)
CROP FAILURE
(http://www.marilynmansonartworkonline.com/images/items/2mm_005.jpg)
Harlequin Jack and the Absinthe bunny
-
Możesz wypisać te nazwiska wymieniane w "Long hard road out of hell", o których pisałeś? Jestem ciekaw...
-
Aktualnie nie - porzyczyłem ją kumplowi (BTW bardzo dobra książka, kierowana do młodych artystów). Ale jak zwróci to może...
Ale nie były one tak "wypisane". Po prostu co jakieś zdanie:
"Jeśli to był udany odjazd to Timothy Leary ma mi wiele do wyjaśnienia"
Albo
"Przypominał mi ..."
"Powiem to jak..."
Itd.
Chodzi o to, że ja sam nie jestem zorientowany w nazwiskach (BTW nie potrafię nigdy ich spamiętać - nie pamiętam głównych bohaterów filmów, książek, nawet swoich własnych powieści czasami!), więc nie mogłbym ci podać kogo gdzie i jak cytuje (o ile cytuje).
(Też lubię ściemnać, no nie?)
-
"Ludzie postrzegają to, co robimy jako zdegenerowaną sztukę, ale nas nie ocenzurują. W latach 30. niektóre rzeczy były traktowane podobnie. Jeśli powiedzą, że nie mogą tego dać do sklepów, postawimy to ludziom przed oknami... Staramy się sprawić, że ludzie zaczną coś odczuwać. Czasem jest to coś dobrego, a czasem coś złego, ale na pewno tego nie zapomnicie. I to właśnie jest najważniejsze"
MM
-
słowa... słowa... słowa... puste.
obietnice bez pokrycia...
-
"Anti-people now you've gone to far
Here's your Antichrist Superstar"
To czy obietnica "nigdy nas nie zapomnicie" pokryje się, dopiero się okaże.
Oni się starają, żebyście coś odczuli. Ale wy nie chcecie czuć.
Machina:Krytykujesz kult śmierci i przemocy, a sam używasz podobnych metod, co znienawidzone przez ciebie media, by przyciągnąć uwagę ludzi. To trochę niekonsekwentne...
Marilyn Manson:Właśnie dlatego postrzegany jestem jako "artysta kontrowersyjny" (dość upiorny śmiech). Prawie wszystko, co robię, oparte jest na sprzecznościach. Na ich styku następuje iskrzenie, które skłania część ludzi do myślenia. Czasem jednak trzeba ich chwycić za gardło i mocno nimi potrząsnąć. Niestety, zdecydowana większość społeczeństwa to kretyni, którzy dostrzegają zło i negatywny przekaz tam, gdzie niosę nadzieję. Są tak przesyceni wszelkimi bodźcami, atakującymi ich ze wszystkich stron, że żyją jak ogłupiałe, mechaniczne zwierzęta ("Mechanical Animals" to tytuł poprzedniego krążka Marilyn Manson - przyp. autora), budzące się z letargu tylko wtedy, gdy czują krew. Dużo krwi. W wymarzonym przeze mnie społeczeństwie Marilyn Manson i jego zabawki nigdy nie byłyby potrzebne.
"Ja nie mam dla nich (fanów) gotowych odpowiedzi, zachęcam tylko do zadawania pytań. Każdy musi znaleźć odpowiedź na własny użytek. Przesłanie "Antichrist Superstar" było takie, że w efekcie najczęściej i tak stajesz się tym, przeciwko czemu występujesz. Jesteś tym, czego nienawidzisz. Czasami dokładnie tak się czuję..."
"Jestem szczęśliwy, że nie stałem się kolejną głupią owcą w stadzie. Uzmysławiam to sobie każdego dnia i to daje mi siłę, by oddychać. Cieszy mnie to, że ludzie kupują moje płyty - to znaczy, że jestem im potrzebny. Największym szczęściem jest dla mnie to, że mogę tworzyć. Lubię sztukę, lubię malować. Lubię wino. Lubię swoje protezy (artysta jest kolekcjonerem sztucznych kończyn - przyp. autora). A najbardziej wkurza mnie to, że w Ameryce obowiązuje zasada: "Ignorancja jest cnotą". Im mniej wiesz, tym jesteś szczęśliwszy. W tym kraju ludzie niczego nie kwestionują, nie zadają pytań, tylko głupio się uśmiechają. Jestem pewien, że nawet gdyby spadły na nas arabskie rakiety, "beautiful people" (tytuł jednego z utworów Marilyn Manson - przyp. autora) umieraliby z tym samym, idiotycznym grymasem: "Wszystko OK!"."
-
ehehehehehehehehehe :D
-
Ignorant.
Wiem, forsa też się liczy. I to bardzo. Nikt nie jest taki szlachetny, tym bardziej Manson. A, co ja będę się wysilać - zacytuję:
"Przestańcie się zajmować robieniem kasy, myśleniem o kasie, tylko zacznijcie myśleć. O tym, co kasa robi z ludzi, o tym co myślenie o kasie robi z ludzi. Jeśli te dzieciaki wam już nie będą mogły wierzyć, to komu?"
"Ale wy, podejrzewam, macie głęboko w sobie wrośniętego burżuja. Nie mam wątpliwości, że tak naprawdę chodzi wam tylko o kasę i seks. Chcecie sobie zarobić, nachlać się i podupczyć, jesteście tacy sami jak wszyscy inni, a wasze pseudozaangażowane teksty to zwykła ściema".
(Fragmenty wypowiedzi grouppies z "Tequili" K. Vargi)
-
W maju wychodzi nowa płyta Mansona.
Jest świetna : )
-
wiem bo słuchałem
-
Po co tworzysz nowy temat jak zostały już utworzone o Marilyn Mansonie dwa inne temty.Tworzysz niepotrzebne tematy-duchu które wprowadzają zamieszanie na forum.Teraz cie skrzycze :x :D
-
http://www.mansonpl.com
Dostępna cała płyta. :D
-
Ot co dinki chciałem powiedzieć. Płyta ma wyjść za kilka tygodni, a możesz sobie posłuchać teraz i zadecydować czy chcesz kupić. Ja chyba kupię. Jest genialna i lepsza niż poprzednie. Wg. mnie to coś jak Black Album dla Metalliki. Zdaża się raz w życiu... Chyba, że nas jeszcze czymś zaskoczy.
-
fakt,takiego suchara jak czarny album metallica nie nagrala ani wczesniej ani pozniej
-
A ja was zaprosze do przeczytania felietonu o MM - i prosze o konentarze...http://muzyka.gildia.com/felietony/marylin_manson
-
Mój będzie krytyczny ;D
Bełkotliwe to strasznie (czy to pisał CSM?): "Dziwne jest to, że ja w wielu przypadkach potrafię się z Mr. Mansonem zgodzić bądź nie zgodzić" - to chyba normalne, że albo się z czymś zgadzamy, albo nie. Co w tym dziwnego? tautologia wyszła...
"Manson chciał zlikwidować w umysłach te durne, konserwatywne religijne zaślepienie. Przez "religijne" nie mówię "katolickie". " :D :D :D
powinno być "hołota",a nie "chołota"
to samo: fanatyzm, a nie "fanatycyzm"
Nietzsche, a nie "Nietzische"
Aleister , a nie "Alesteir".
Sorry, ale ortografy i takie błędy nie powinny przejść przez sito korekty redakcyjnej... i razi używanie takich słów ja "durny", "gówno". I wyrażenie "bezmózga tłuszcza" pojawia się za dużo razy...
to wszystko oczywiście moje uwagi.
-
Właściwie takie błędy nawet przez Wordowski "grammar check" nie przechodzą : ) Np. "w teoretyce" ? ? ? Rany . . .
wste
-
pajac, i tyle
-
ano, ładny bajzel w tym artykule
-
Mój będzie krytyczny ;D
Bełkotliwe to strasznie (czy to pisał CSM?)
Ależ ty złośliwy jesteś... :wink:
(jeszcze w uszach mi lecą wspaniałe klawisze do Minute Of Decay, super refren do tegoż, wspaniałe talerze z Cake and Sodomy, genialne chórki w Anitichrist Superstar, czy super sample z My Monkey)
Super wspaniałe :!:
-
Po kolei.
Autorem jest CSM, przeciez napisane na gorze (:
literowki poprawie jak nie zapomne, bo przyznam szczerze, ze sa wprawdzie nie moje, ale ja je powinnam poprawic, a zapomnialam. Mea culpa. Poprawie sie.
Postanowilam tekst wrzucic, bo kompletnie odbiegal od mojego spojrzenia na pana W, a co do uwag kormaka:
wyobraz sobie, ze zdanie "Dziwne jest to, że ja w wielu przypadkach potrafię się z Mr. Mansonem zgodzić bądź nie zgodzić" ma calkowicie sens, choc napisane jest niezrecznie. Przeciez wiadomo, ze chodzi o polemike z tekstami mansona, ktora wielu uznaja za bezsensowna, bo mowia, ze manson bredzi. autor uwaza inaczej.
Wulgaryzmy celowo zostawilam. Ladnie sie komponuja. Raza, owszem, ale czy nie taki jest ich cel?
I jesli nie macie _zadnych_ opinii na temat merytoryczny, to prosze, nie piszcie mi o stronie jezykowej komentarzy typu "ale bajzel" itp. Kormak juz zwrocil na to uwage, a ja nie chce tu widzie ctysiaca postow "zgadzam sie z kormakiem", a chce widziec posty "zgadzam sie/nie zgadzam sie z CSM". Tak wiec te spoza tematu kasowac bede.
A'G'R
-
Autorem jest CSM, przeciez napisane na gorze (:
A'G'R
Nie wszyscy znają jego dane osobowe :)
Ja ze swojej strony pochwalę samą inicjatywę. Odnoszę jednak wrażenie, że uniesienie emocjonalne autora nie wpływa dodatnio na przejrzystość tekstu i jego styl.
-
Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność obejrzeć nowy klip MM pt. "mOBSCENE" z nowej płyty. I co? I nic. NIC.
NIC nowego - te same oklepane obrazki, pseudoobrzydliwe postaci, niby zdeformowane, mające niby budzić obrzydzenie. Te same riffy, jak zwykle refrenik chwytliwy. Żadnej zmiany brzmienia. Wielkie halo. Z wielkiej chmury mały deszcz.
-
No dobra, a słyszeliście już coś z nowszego albumu? No bo już w tele leci mOBSCENE! A więc jak wrażenia? Ja po przesłuchaniu 3/4 utworu (na tyle udąło mi się trafić na Vivie) muszę powiedzieć, że nie do końca jest to to co sobie wyobrażałem. Ale... ma w sobie "coś" za co lubię Mansona.
-
mOBSCENE to nędza - to samo co starsze kawałki, ani jednej nowej nutki. I jeszcze skandowanie kobietek w piosence za bardzo się kojarzy z "Be Aggressive" Faith No More.
Miała być inspiracja berlińskimi kabaretami lat 20tych, a wyszedł kabaret... a raczej karykatura samego siebie.
-
I jeszcze skandowanie kobietek w piosence za bardzo się kojarzy z "Be Aggressive" Faith No More.
KATEGORYCZNIE SIE SPRZECIWIAM......to nie kojarzy sie z "Be Aggressive" Faith No More , to jest totalnie zerżnięte z "Be Aggressive" Faith No More.
-
to jest totalnie zerżnięte z "Be Aggressive" Faith No More.
Może o to chodziło.
Dla mnie nie jest to najlpesza piosenka Mansona. Ale jak zwykle w jego utworach najbardziej liczą się teksty. Poza tym na zachodzie TheGoldenAgeOfGrotesque zbiera wysokie noty w różnych pismach... Zobaczmy co dalej.
-
to jest totalnie zerżnięte z "Be Aggressive" Faith No More.
Może o to chodziło.
ja nie widzialem "Be Aggressive", ale sadze tak jak CSM, szczegolnie jezeli brac pod uwage tytul plyty. co wy o tym sadzicie?
-
jasne, po fakcie można powiedzieć wszystko :D
Że to tak specjalnie, że to miało tak być.
Tylko że ja tego nie kupuję.
Wiśnia, nie chodzi o podobieństwo wizualne (klip), tylko samą piosenkę[/quote]
-
po pierwszym przesluchaniu nie jestem nia zachwycony, ale zobaczy jak bedzie po kolejnych
-
Tez widzialem klip do mOBSCENE. Odkrywcze to nie jest, ale bez przesady. Duzo gorszych rzeczy mozna zobaczyc w TV. I na pewno lepsze to od Tainted Love.
-
Dobra, nadchodzi CSM by wszystko sprostować.
Jestem najlepszy z ortografii w naszej klasie! Poza tym popatrzcie na posty Rex de Tenebris i paru innych... Dobra, dobra. Wiem, był to tekst pisany trochę na szybkiego i pod wpływem emocji. Z początku miał być tylko postem na forum. Z drugiej strony czemu mam już dwa dyplomy za opowiadanie i jeden za wiersz (konkursy ogólnopolskie w tym konkurs Gildii)? Dobra, ja się wcale nie chwalę (po prostu mam talent, a co ty robisz? Rymy wale niebywale. Co ty robisz? Zielone palę - K44). :D
AGR poprawnie odczytała zdanie z "zgodzić bądź nie zgodzić", które to wymyśliłem z dwa tygodnie przed napisaniem tekstu, i kolokwializm.
Jestem cienki w korekcie błedów ortograficznych, ponieważ gdy czytam tekst ponownie to obraz mi się rozmazuje przed oczami i dostrzegam tylko ważniejsze błędy stylistyczne i ogólnie go przekształcam na, mam nadzieję, lepsze(a te dopiero dzień od jego napisania).
Oczywiście wiem jak się piszę Nietzische Alesteir i tak chciałem napisać, ale na klawiaturze literówki wychodzą częściej niż na papierze (a ja jestem znany z literówek, skreśleń, pomyłek i z drżących rąk i tak samo drżącego pisma - to chyba stres).
Poza tym była to pierwsza moja styczność z publicystyką i dość żywiołowa. Mam w domu jeszcze jeden tekst na GM ale niedokończony. A zacząłem go chyba... parę miesięcy temu. Nie mogę zebrać myśli, a może on być tak samo niezrozumiany jak owo "zdanie".
A jeszcze coś do AGR:
Chyba nie doszedł do Ciebie mój ostatni mail w którym pisałem że możnaby wstawić w artykule linka do mojego topicu o Mansonie na forum i dopisać w nagłówku, że autorem jest Bartosz "CSM" Szafarz.
Np. "w teoretyce" ? ? ? Rany . . .
"w teoretyce" się nie używa? Ale używa się "w praktyce"? Używa się "teoretycznie" i "praktycznie"... ale mi się wydawało, że "w teoretyce" jest dopuszczalne (tak jak ostatnio "poszłem" i "poszedłem").
Aha, i nie robiłem tego w Wordzie tylko w WordPadzie.
Manson chciał zlikwidować w umysłach te durne, konserwatywne religijne zaślepienie. Przez "religijne" nie mówię "katolickie".
W tym zdaniu to ja sam już nie wiem o co chodzi.
Wiele się nauczyłem dzięki temu artykułowi.
---------------------------
Teraz co do Mansona bezpośrednio:
Mam album. SE z DVD z filmem Doppelherz. Film wspaniały. Najlepsza część całego albumu.
Reszta to po prostu dobry album. Zdarzają się na nim utwory genialne: instrumentalne "Theater" i "Obsequey", bardzo wg. mnie dobre "Tainted Love" (które jest wg. nie jednym z najlpeszych utworów na płycie), "Para-noir" i tytułowy "The Golden Age OF Grotesque". Są utwory dobre - "Doll-Dagga-Buzz-Buzz-Ziggety-Zag" i "This is The New Shit". (Niestety nie przewiduję powyższych utworów na single znając rodzaj kawałków prezentowanych przez Mansona na stacjach.) Jednakże nie ma żadnej muzycznej Rewolucji o której coś mówił Manson. Reszta to porcja dobrze zrobionego, jednak schematycznego rocka.
Pomyślałem, że może rewolucja przychodzi w tekstach. Tu już jest lepiej - Manson jak zwykle na poziomie. Lecz albumy, których przesłanie było "f**k" to już ograny trochę topic - vide Tricky. Jednakże wszystko zostało uratowane tym, że przez album przewijają się i inne motywy - jedne oryginalne, inne oryginalne jak na Mansona.
Teledysk mOBSCENE to nic specjalnego, aczkolwiek nie jest to totalne g***o. Najbardziej podoba mi się sam początek i koniec kiedy MM chodzi na szczudłach a przed nim dwie panienki ze słoniem na smyczy.
W sumie dobry album, choć nie żadna rewelacja. Album z przesłaniem, dający trochę do myślenia, dobrze zrobiony, z suuuuper filmikiem... Spędziłem z tą płytą w discmanie parę ładnych tygodni. Tak jak Dukaj powiedział, że potrafi docenić dobrze napisaną książkę, tak ja potrafię docenić dobrze zrobioną płytę. Tutaj jest jeszcze lepiej bo ten longplay składa się z trzech warstw: muzycznej, tekstowej i filmowej. Do dwóch ostatnich w ogóle nie mogę się przyczepić.
-
"w teoretyce" się nie używa? Ale używa się "w praktyce"? Używa się "teoretycznie" i "praktycznie"... ale mi się wydawało, że "w teoretyce" jest dopuszczalne
Dopuszczalne, gdyby istniało słowo "teoretyka" :D
-
Dopuszczalne, gdyby istniało słowo "teoretyka"
Aaa... o tym nie pomyślałem. Dzięki Kormak.
------------------------------
"So let us ENTERTAIN you..."
"Are you motherf**kers ready for the new shit?"
------------------------------------------
a Manson jakoś nie kwapi się do dalszych kroków, nie chodzi mi tylko o zmianę wizerunku ale rozwój muzyczny...
"Everything has been said before
There's nothing left to say anymore
When it's all the same
You can ask for it by name."
Manson nigdy nie był "autentyczny". Zanim został "piosenkarzem" był dziennikarzem muzycznym i badał rynek oraz gusta muzyczne. Manson jest nastawiony na kase na kase i na kase oraz na . . . . kase.
"We don't rebel to sell it just suits us well"
"You can kill me, you can kill them. The only thing that is important in this world is money. You can kill me, you can kill them. The only thing that is immortal in this world is money."
Nie sądzę, żeby Manson szukał ludzi o szerokich horyzontach. Raczej tłumu bezmózgich nastolatków, którzy spijają z jego ust pseudointelektualny bełkot, jarają się "mroczną" otoczką. Przecież większość jego fanów to dokładnie tacy ludzie, jakimi on rzekomo pogardza.
"We know who we are and what we want to say and we don't care who's listening."
"Motherf**kers never liked me then and they sure won't like me now."
Inteligentny facet, ale stał się karykaturą samego siebie i niewolnikiem własnego wizerunku
"You said I tasted famous, so I drew you a heart
But now I'm not an artist I'm a f**king work of art"
"You wanted PERFEKT, you got your PERFEKT but now I'm too perfekt for someone like you"
Manson nigdy nie był "autentyczny".
To tylko wielki rokendrolowy szwindel.
"You call it fake,
I call it "good as it gets".
Nothing in this world is for real
Except you are for me and I'm so yours."
"We're tasteless but taste good"
którzy spijają z jego ust pseudointelektualny bełkot
"Babble babble bitch bitch
Rebel rebel party party
Sex sex sex and don't forget the "violence"
Blah blah blah got your lovey-dovey sad-and-lonely
Stick your STUPID SLOGAN in:
Everybody sing along."
"You came to see the mobscene
I know it isn't your scene
It's better than the sex scene and it's
So f**king obscene, obscene yeah.
GIRLS: (in the spirit of Oscar Wilde):
Be obscene, be be obscene
Be obscene, baby, and not heard"
NIC nowego - te same oklepane obrazki, pseudoobrzydliwe postaci, niby zdeformowane, mające niby budzić obrzydzenie. Te same riffy, jak zwykle refrenik chwytliwy.
"My hate-pop won't ever stop
In f**king glad we're different
This is my HATE AMERICAN STYLE hit"
----------------------------------------
"Haters call me bitch, call me faggot, call me whitey
but I'm something that you'll never be"
"This isn't music and we're not a band
We're five middle fingers on a motherf**king hand"
-------------------------------------------
-
Pojechałam z ciekawości , bo fanką Mansona nie jestem . I co ?? I wylądowałam z Mansonem i zespołem w ich autokarze :wink:
-
Czekamy na pikantne szczegóły!
-
Po czterech godzinach balowania wylądowałyśmy w sypialni z Mansonem i Gingerem i... odmówiłyśmy sexu po czym zostałyśmy wywalone z autokaru 8)
-
Coś pannie nie wierzę (: I mam swoje ku temu powody, ale nie jestem taką eksibicjonistką, żeby zaraz wszystkim dookoła poopowiadać d:
-
Po czterech godzinach balowania wylądowałyśmy w sypialni z Mansonem i Gingerem i... odmówiłyśmy sexu po czym zostałyśmy wywalone z autokaru 8)
Jakos Was tam nie widzialem... :)
A jak koncert? Rownie podniecajacy?
-
Zabawne ... też bym nie wierzyła gdybym tego nie przeżyła :D
Ciągle nie chce mi się wierzyć .Mam autograf , zdjęcia i świadków 8) a koleżanka szminke Mansona na ręku ;)
-
koncert byl krotki, ale mimo bardzo mi sie podobalo i bawilem sie jak w nigdy w zyciu. BTW mozna sie dowiedziec jak tego dokonalas?
-
Na wejściu dostałyśmy naklejki MM guest od blondi gostka. Potem po koncercie drugi gostek zabrał nas do jakieś stołówki .Tam Manson dawał autografy .Zaczełyśmy z nim gadać i powiedział że idziemy z nim .No i poszłyśmy do autokaru .Po 4 godzinach nas wysadzili .A w między czasie .... :wink:
-
Pfrrrrrr....
Jaaaaasne, i co jeszcze niesamowitego tam sie wydażyło?
-
A ja miałem być, ale nie wyrobiłem z kasą...!!!..! Bueee :? , buuhuhuu :cry: hliphlip sob
-
Po czterech godzinach balowania wylądowałyśmy w sypialni z Mansonem i Gingerem i... odmówiłyśmy sexu po czym zostałyśmy wywalone z autokaru 8)
Rozumiem gwiazdy maja duze autobusy, ale zeby az tak by wydzielac w nich pokoje?
-
Rozumiem gwiazdy maja duze autobusy, ale zeby az tak by wydzielac w nich pokoje?
Tu akurat sie zgadzam z Barbarka. Tzw. gwiazdy czesto jezdza specjalnymi autokarami, gdzie i sypialnia i lazienka i pokoj goscinny. A jak jeszcze autokar jest z pietrem, to mozna maly domek z niego zrobic.
-
Pfrrrrrr....
Jaaaaasne, i co jeszcze niesamowitego tam sie wydażyło?
A czy to nie jest wystarczająco niesamowite :wink:
Piłyśmy Żywca i nauczyłyśmy Briana mówić "na zdrowie" i "qrwa" :wink:
Autokar był dwu piętrowy . Na górze sypialnie na dole salonik , barek i łazienka .
Możecie nie wierzyć ale co przeżywłam to moje i wspomnienia zostaną mi do końca życia :D
-
Po czterech godzinach balowania wylądowałyśmy w sypialni z Mansonem i Gingerem i... odmówiłyśmy sexu po czym zostałyśmy wywalone z autokaru 8)
I po co ?? Byś została drugą Moniką Levinsky... Wydałabyś parę autobiografii, zaczęła wystepować w jakimś Talk-Show. Troche byś miała pieniędzy... :D
-
CaveSoundMaster napisał bardzo ciekawego posta.
Jestem fanka Marilyn Manson. Staram sie do tego muzyka i zespołu podchodzic z dystansem. Każde z was, pisząc tu o komercii, kasie, show-buissnesie czy też szablonowości muzyki i starych chwytach w teledysku mOBSCENE moze miec racje. Prawdopodobnie ma racje. Ale tak to juz bywa z fanami, pisze z własnego doświadczenia, że w obliczu ulubionego muzyka cały rozsądek znika. Przestaja byc wazne powody, dla których Manson gra (a wątpie, żeby grał z dobroci serca tylko), a zaczyna sie liczyć... Nie wiem, jak inni to odbieraja. Dla mnie to "czysta magia" do tego bardzo inspirująca do przeróznych artystycznych działań. I nie mówie tu o wymalowaniu pyska na czarno-biało, pójściu na cmentarz i zrobieniu fottek w pozach MM.
Pozdrawiam ^_^
-
Za każdym razem, gdy słucham tej płyty podoba mi się ona coraz bardziej...
"I just want to make music that I can enjoy as a fan of myself"
Dobra filozofia muzyki, choć niesądzę, żeby to było wszystko. Gdzieś tam się czai drugie dno. Najnowszy album jest jakby trochę poszukiwaniem publiki - reakcją po niskiej (czy oby na pewno?) sprzedaży poprzednich albumów i oskarżeniach o sprzedanie się. Taki krzyk "Hej! Tu jestem! Jeszcze się nie sprzedałem i znam się na rzeczy!". Wszystko to kosztem innowacyjności albumu.
Hmmm... Czy nie widzicie podobieństw do najnowszej Metalliki? Tak samo oba zespoły "się sprzedały" a teraz powracają... Powracają do starszych brzmień, jednocześnie wprowadzając jakieś nowe wątki (w przypadku metalliki są one chyba liczniejsze - u Mansona raczej są to teksty i okraszenie albumu "niemiecko-dekadenckimi" samplami, no i oczywiście inne niż zazwyczaj makijaże, brak pentagramów i innych takich). Wystarczy popatrzeć na komentarze fanów:
Najpierw "Metallika i MM się sprzedały".
Potem nareszcie coś dobrego po ostatnich albumach.
Ja nie należę jednak do takiego typu gości: mi podobały się Mechanical Animals i HolyWood. Tak samo podobało mi się parę piosenek z Loada i ReLoada.
-
Ech Kormak.... Nie ważne jest co jest jak jest i po co jest. Nie ważne jakie jest. Ważne jest to czy może z tego wyniknąć zaduma i wena.
Manson jest groteską siebie bo Hollywood (Holy Wood?) uczyniło z niego narzędzie. A to że zbija kasę pisząc teksty, będąc obscenicznym? Zazdrośc tylko bierze :)
-
Nie ważne jest co jest jak jest i po co jest. Nie ważne jakie jest. Ważne jest to czy może z tego wyniknąć zaduma i wena.
To JEST ważne poniewać to własnie wpływa bezpośrednio na te "skutki" o których wspomniałeś.
Manson jest groteską siebie bo Hollywood (Holy Wood?) uczyniło z niego narzędzie.
Wybacz - nie loziumiem.
-
A to powinno rozjaśniać wszelkie wątpliwości:
Burlesque provided eroticism and sexscape. Cabaret and Vaudeville were satire, parody and the theatre of grotesque. Each has had an impact on everything we see today, but I aim to revive the attitude of chaos and reckless disregard for tomorrow, in order to make today's creations as genius as possible. If it shocks, it is only because it grabs your attention in a clusterf**k of mediocrity. "Shocking" is a juvenile attempt to describe well-crafted art.
-
BYlem na koncercie i chyba nawet jej wierze... :lol:
Pamietam jak ten gosciu (blondas na czarno) rozdawal jakies plakietki laska, jakis chlopak podszedl i zaczal go blagac zeby jemu tez dac a on sie tylko usmiechna i pokiwal glowa przeczaco .
Koncert za krotki , brakowalo bisu ale skoro Man5on juz se pomalowal twarz na czarno i ubral uszy myszki mickey to wiedzialem ze nie wyjdzie na bis bo jak by to wygladalo...umazany taki :wink:
-
A co powiecie o teledysku THIS IS THE NEW SHIT?
Jak dla mnie za duzo tam wyrezyserowanych niby ujec z koncertu a za malo prawdziwych koncertowych ujec 8)
Mam wrazenie ze krecony w pospiechu , za mala kase i bez pomyslu.A skoda bo to taka piekna piosenka - przywital nas tym utworem w POznaniu.Nigdy tego nie zapomne :D
mOBSCENE lepiej sie prezentuje!!!
Jaki jest waszym zdaniem jedo najlepszy teledysk?
Wacham sie miedzy "The Dope Show" a "Disposable Teens"...
-
Sa duze szanse ze znowu nas odwiedzi w tym roku.
www.free4web.pl/3/1,47502,66758,,Threads.html;jsessionid=24B9F19878EF8E9B077559D3346A8935
wejdzcie i oddajcie swoj glos moze sie Odyssey zlituje nad nami.18.11 Spodek Katowice - tak to widze!!!
-
tak z tymi bisami schrzanił sprawę - za krótki również był. najabrdziej podbał mi się dobór piosenkek (gdyż uwielbiam nową płytę), ale ogólnie pierwszy koncert był lepszy
-
nie wiem czy bym poszedł trzeci raz - jestem jeszcze rozczarowany po ostatnim
-
manson to biznesmen dobry w nabieraniu ludzi na pseudofilozoficzny belkot i kreowanie sie na ostatniego obronce prawdy, wolnej woli i prawdziwej sztuki; to kreowanie sie na nadczlowieka mialo juz miejsce w wydaniu davida bowie tylko ze manson jest wrzeszczacym wsiokiem a bowie jest swiadomym arysta, ktory wpadl na wiele waznych i rozwojowych koncepcji w sztuce
-
pierwszy koncert byl gorszy!!!Tu bylo krotko ale tresciwie , bylo ostro , narzucil tempo - zauwaz ze nie bylo ani jednego wolnego kawalku .dzicz!!!
Mi sie to podobalo.Panienki z sztycznymi piersiami i pochwami - w warszawie juz by mu wylaczyli prad w trakcie koncertu gdyby zobaczyli te panienki.mial wolna reke i pokazal siebie,Super show!wydarzenie ktorego nie zapomne!!a te blizniaki syjamskie w slubnym welonie przy piosence "Para Noir" bomba!!!wygibasy panienek przu mObscene, dlugie rece przy dope show i to cos z nieba jak polecialo nam na glowy ohhh jak chce jeszcze raz :D
To byl zdecydowanie lepszy koncert!
-
blee ble bleee... :lol:
Napewno jest troche prawdy w tym co mowisz ale malo kto potrafil by dokonac tego co on dokonal.To nie jest prosta sprawa tak sie przebic, zaistniec i utrzymac w mediach , co 2 lata wydawac nowa plyte i sprawiac ze za kazdym razem sie swietnie sprzedaje.Ile mozna szokowac - kazdy sie znudzi w koncu.Tu chodzi o cos wiecej.To jest prawdziwy artysta i go podziwiam.Co do jego pseudo filozofii to podchodze z dystansem i nie traktuje zbyt serio.Ale muza i sam wizerunek to mnie rozwala!!!Podziwiam!!!
-
:shock:
kazdy ma prawo to wlasnego zdania...
Pozwol ze za pytam czym jestes rozczarowany?Tym ze koncert trwal "tylko" 70 min.? brak bisu ?support fakt - do dupy!!!Disturbed to byla klasa!!!
-
Jestem rozczarowany:
- długością koncertu - za taką cenę to jednak czegoś wymagam i chrzanię takie gwiazdorstwo pana Mamsona
- brak bisów - jeszcze byłem podjarany show, a tu nagle ni stąd ni z owąd światła się zapalają (chociaż jakieś efektowne zakończenie, a tu rozpieprzył keyboard i zadowolony)
Zadowolony z:
- dobór repertuaru
- show (panienki, coś co z góry leciało)
- support (mi się podobał, nawet płytkę sobie kupiłem i niedługo zobaczę ich kolejny raz na żywo)
-
Zostałem nabrany!!! Ha! Nigdy tego nie zapomnę!
Manson faktycznie budzi wielkie podejrzenia. "Właśnie dlatego jestem artystą kontrowersyjnym" - on na to.
We wszystkim można się doszukać ściemy. Srać na to. Gdybym miał się zastanawiać nad szczerością wypowiedzi każdego artysty to bym zwariował. Niewiele mnie to obchodzi.
Po prostu odkryłem w Mr Mansonie coś z siebie.
-
pierwszy koncert byl gorszy!!! [...]
To byl zdecydowanie lepszy koncert!
Nie wiem nie byłem na tym drugim koncercie ale coś musi być na rzeczy w tym co mówisz. Byłem na wielu koncertach, różnych wykonawców i może zabrzmi to obrazoburczo i ktoś się na mnie wkurzy ale wyłączywszy koncert Tolla to każdy koncert, który odbywa się w Wawie jest jakiś taki słabszy i sam nie wiem... sztuczny? Koncert MM w Wawie był jakiś taki zimny - wkurza mnie ten brak spontaniczności i kontaktu ze strony publiki z zespołem.
-
w warszawie to byl jego pierwszy raz w polsce.to jaka tv zrobila zrobila mu reklame to nikt sie nie spodziewal.radio i gazety tez zrobily swoje, czytalem np. w gazecie te wszystkie plotki o wycieciu zeber, seksie oralnym w pojedynke, perkusista gra zebrami mansona na sprzecie , manson przed koncertem porywa male dzieci a nastepnie w czasie show trzyma je w klatce, w trakcie koncertu uprawia seks analny z reszta zespolu, seks z owca, seks z kurczakiem, gwalci fanki, rozdaje narkotyki itp...
i pozniej przychodzi warszawka ktora po tej calej reklamie w mediach chce to zobaczyc na zywo- koncert leci a oni wszyscy czekaja , jakis gogus w garniturzez laska obok , ojciec z dzieckiem wcinaja popkorn i czekaja...
po akcji policji na poczatku i koncu konceru to czlowiek pomyslal ze to jakis atak terrorystyczny czy co?
-
Zespół Marilyn Manson został nominowa do tegorocznych nagród 'MTV European Music Awards', w kategorii... najlepsza strona internetowa! Nie mieli już za co MM nominować, przecież wyszedł nowy album i dwa teledyski, warte one są nominacji moim zdaniem. No ale pozostaje głosować na MM w tym w czym został nominowany. Informację tę podał User Friendly na forum dyskusyjnym.
-
350,148 - tyle wynosi ilość sprzedanych egzemplarzy albumu 'The Golden Age Of Grotesque' w USA, liczba ta została osiągnięta dnia 17.09. Informację taką podał 'Metal Slugde'. Niestety album jeszcze nie pokrył się złotem, na szczęście w Europie radzi sobie o wiele lepiej, ale i tam USA jest największym rynkiem na świecie i tam powinno się sprzedawać najwięcej. Ale nie ma płakać, to i tak lepiej od Holy Wood'a.
-
He, he masz rację Voytek z tym atakiem terrorystycznym. Przed wejściem sprawdzali policjanci czy nie wnosisz przypadkiem czegoś niebezpiecznego do środka. Nieźle byli zapamiętani w tym sprawdzaniu bo w pewnym momencie przestraszyłem się, ze po sprawdzeniu wszystkich moich kieszeni, kaptura i plecaka przyjdzie pora na sprawdzenie czy nie wnoszę w sobie jakiegoś wielkiego guna :) ale na szczęście odpuścili. Po tym kompletnym przeczesaniu nikt nie sprawdził mi i mojej dziewczynie nawet biletów :D . Weszliśmy ot tak sobie, po prostu, służbowo na statek wręcz :). Co do tego, że byli tam tatusie z rodzinkami i popcornem to nie wiem. Jestem już stary :) i poszedłem na trybuny sobie po prostu usiąść. Przy jednym kawału nie wytrzymałem jednak i poszalałem sobie trochę. W penym momencie za bluzę pociągneła mnie laska siedząca za mną (wymalowana tak, że jakbym zobaczył ją na chodniku to przeszedłbym na drugą strone jezdni - normalnie śmierć :) i poprosiła mnie, zebym usiadł bo jej zasłaniam :D Mam wrażenie, ze dużo na tym koncercie było, nie lubię tego słowa, ale jednak sztywnych pozerów. I na kilku innych koncertach w Wawie miałem to samo wrażenie. A może po prostu już za stary na koncerty jestem? :)
-
No tak, muza MM w pytę, na kreację zespołu taką a nie inną to jestem już za stary i śmierdzi mi to sztucznościa na potęgę. Co do poglądów pana MM i jego wypowiedzi to nie wiem czy widzieliście "Zabawy z bronią" Moore'a. Jest tam wypowiedź MM (wskazywanego przez wielu jako odpowiedzialnego człowieka za całe zło :) w stanach) i jest to jedna z bardziej dojrzałych i przemyślanych wypowiedzi co do charakteru mieszkańców stanów jakie słyszałem. Na pewno jest to koleś, który myśli nad tym co robi, wykorzystuje częściowo układ show-biznesowy którego jest częścią do własnych cełow. Bez znaczenia więc w sumie dla mnie po co to robi, czy dlatego, ze jest zbuntowanym outsiderem czytylko i wyłącznie dla kaski ma u mnie plusa za inteligencję i za zdolność do zabawy zmurszałymi konwencjami.
BTW - szkoda, ze nie robią już nic chłopaki z Rrentem Reznorem. Tworzyli piekielną :) ekipę.
-
Choć dla mnie Holy Wood był lepszy, a najciekawszy w nim był rozdział czwarty "M The Fallen".
Ale to nic w porównaniu z Mechanical Animals, Image&muza&historia na nim opowiedziana to po prostu cudo.
-
Zespół Marilyn Manson został nominowa do tegorocznych nagród 'MTV European Music Awards', w kategorii... najlepsza strona internetowa! Nie mieli już za co MM nominować, przecież wyszedł nowy album i dwa teledyski, warte one są nominacji moim zdaniem.
Ale stronka MM jest jedną z ciekawszych stron internetowych "zespołowych" jakie widziałem.
-
Pierwszą piosenką Mansona jaką usłyszałem było ,,Tainted Love" później przyszła kolej na ,,Disposable teens", ,,Sweet dreams" i całkiem niedawno ,,Don't pray for me" i ,,mOBSCENE". Obecnie mam prawie wszystkie jego płyty :) Według mnie,niezależnie od tego jak oceniacie jego filozofię(lub ,,pseudofilozoficzny bełkot" jak to ktoś wcześniej ujął) i sposób życia, jest on jednym z największych artystów jakich znam. Ciągle rozwija swoją muzykę i stara się tworzyć coś nowego, nie jest schematyczny. Obecnie niewielu artystów potrafi jednocześnie będąc oryginalnym tworzyc muzykę która dociera do ludzi i zyskuje ich uznanie.
-
Caly czas czekam na wasze typy najlepszego teledysku MM!!
Do dziela!!Jest w czym wybierac!!!
-
Hmmm....albo "Dope Hat" albo "Beautiful People", jeszcze nie wiem. Ale generalnie jego klipy do Tainted Love (ehhh tragedia... niby pastisz, ale dla mnie upadek) były dla mnie bardzo znośne (z wyjątkiem Coma White), a poźniej... no cóż.
-
Coma White
A co się ci w nim nie podobało?
-
To był w zasadzie początek "nurtu społecznego" i ikon Amerykańskiej popkultury w teledyskach zespołu. Nigdy mnie to za bardzo nie przekonywało.
Marilyn Manson zawsze był mocno społecznie zaangażowany, ale nie wszystkie jego teledyski w tak ostentacyjny sposób podkreślają ten wymiar jego muzyki. Nie jest to złe....po prostu mi się nie podoba. Z tego samego powodu nie lubię jego najnowszych teledysków na czele z tainted love....ooooo i jeszcze nie znosiłem klipu do "Fight Song"....bardzo nijaka pozycja w jego videografii.
-
taaaa... "fight song" jest na samym dole listy naj teledyskow, nawet nizej niz "Tainted love".Ale coma white to bardzo fajny teledysk i bardzo dobra piosenka.No i ta Rose McGowan :twisted:
-
Nie wiem jak sie nazywa ten klip, ale to musiał być jeden z pierwszych, gdzie Manson jeszcze ma długie czarne włosy i łazi w cylindrze... a w klipie, dosyś psychodelicznym i kojarzacym mi sie z klipami White Zombie, grał taki fajny mały grubasek z śmiesznym wyrazem przerażenia na twarzy...
-
No to jest właśnie "Dope hat" :D. Jeden z jego najbardziej urokliwych klipów.
-
Ano.
Z drugiej strony bardzo mi się podoba też Get Your Gunn. Mało tam tego natłoku symboli, i dlatego go lubię, bo czasami mi się wydaje, że Manson przesadza z ilością tego wszystkiego - zamiast skupić się na jednym motywie on próbuje tyle wepchnąć do krókiego, 5minutowego teledysku, że czasami robi się mały bałagan.
Co do Coma White - wizerunek i styl Mechanical Animals (moja pierwsza płyta pana MM) uważam za fenomenalny, i za jeden z najlepszych w historii zespołu, najbardziej klimatycznych i w ogóle, że... mi się podoba. Aczkolwiek twoja (do Madcattera) postawa jest dla mnie w całości zrozumiana i szanowana.
Co do Tainted Love, jestem jednym z niewielu, którym się ten klip podobał i wg mnie pasuje on do utworu i ogólnie jest fajny. Nie to żeby był jakiś tam fenomenalny ale płakać nie będę. Dobry.
-
Mi się podobał "Tainted Love", bo podobał mi się film, z którego ta piosenka pochodzi...
Ale sama wersja MM jest okropna. Proponuję posłuchać jak wykonuje tą piosenkę Coil (i ma do tego rewelacyjny klip).
-
Podobno o gustach sie nie dyskutuje wiec nic nie powiem ale tylko zapytam Kormaka:A straszny film tez ci sie podobal?a american pie?
Pytanie powaga.
Ciekawe jaki bedzie nowy teledysk z Grotesque??
marzy mi sie Para Noir ale ze wzgledu na tresc i teksty to na marzeniach chyba sie skonczy... :(
No to Slutgarden!!!
Ciekawy fragment wywiadu:
Kilka tygodni temu w londyńskim Met Bar powiedziałeś byłemu dziennikarzowi For Him Magazine, aby "dał sobie spokój", kiedy ten starał się od kilku godzin wyrwać jedną z dziewczyn. Często udzielasz ludziom takich porad?
Manson: Tak, szczególnie jeśli rzecz się dzieje na moich oczach. Na przykład wczoraj siedziałem w otoczeniu kilku dziewcząt, które były ubrane. Powiedziałem im, że powinny się rozebrać i zawiązać między sobą coś na kształt związku. I zawsze doradzam moim znajomym którzy wchodzą w związek z kimś, kto przypomina moją byłą dziewczynę - bo prawdziwą sukę rozpoznam na kilometr. Ha ha!
Tu by była mowa o sławnej Rose McGowan...
Manson: Sławna to zbyt duże określenie.
eheheheh okrutne :twisted:
[skleilam posty. nie spamowac! - a'g'r]
-
Jak donosi strone blabbermouth.net, w Meksyku dnia 16.10 miały miejsce protesty przeciwko koncertowi MM jaki ma się odbyć 5 listopada. Chrześcijanie modlili się wtedy o duszę Mansona! Około 100 osób modliło się i śpiewało przed budynkiem rządowym. "Modlimy się za niego, żeby zobaczył Boga i się zmienił" - powiedziała organizatorka tego protestu Arsenia Campos, której córka została zamordowana przez czciciela kultu szatana. Ponad 3000 osób podpisało petycję aby odwołać koncert, jednak major Felipe de Jesus powiedział w środę, że Manson może wystąpić.
Pamietam ze przed Torwarem tez tak bylo - stare babcie sie modlily i przeganialy nas tzn. nawracaly przed koncertem w Wawie :roll:
-
Podczas trasy Groteska2 u boku grupy Marilyn Manson wystapi Peaches, będzie ona promowała nowy album zatytułowany "Fatherf**ker", który ukazał się 15 września. Peaches nagrała ostatnio jedną piosenkę z Iggy Popem na nowy album 'ojca chrzestnego' punka, zarejestrowała także utwór "Oh My God" z Pink. Ja tam pamietam jak bylem 12.07 na plazy w Sopocie i czekajac na Bjork uslyszalem poraz pierwszy Peaches(pierwszy raz i odrazu na zywo).Brzmi interesujaco ale do Mansona to nie pasuje.nie ta muza , nie ten klimat tak wiec watpie aby fani byli zadowoleni z takiego sapportu.
Chodzi chyba o to ze ona jest taka "kontrowersyjna" no to czemu nie miala by wastapic przed Mansonem :(
-
Dla mnie w muzyce Peaches jest więcej czadu. I Peaches ma większe jaja od Mansona :P
-
Jaki tam czad???To wszystko jest na sile , wbrew sobie - kolejna pipa w stylu Cortney Love probuje zrobic kariere.Ale mi glownie chodzi o typ muzyki - jak ona sie ma do Mansona???Zobaczysz Kormak ze za kilka lat tylko nie licznni beda pamietac o Peaches!
-
kolejna pipa w stylu Cortney Love probuje zrobic kariere.
Bwhahahahahahahaha!
Ty w ogóle słuchałeś jej płyty, widziałeś klipy itd.? Bo wygląda na to, że w ogóle nie wiesz o co Peaches chodzi...
-
Jak juz wspomnialem: slyszalem jej koncert na zywo w Sopocie , poprzedzala wystemp Bjork , wydzialem ja na telebimie , widzialem jej teledysk - tytulu nie kojarze ale na koncu wystepuje Iggy Pop .
Muzyka nawet interesujaca ale specjalnie mi nie podchodzi.Porownanie z Courtney Love - poprostu mi sie z nia kojarzy.Zachowanie na scenie , kolejna niegrzeczna dziewczynka na sile , biega po scenie w bieliznie , "uprawia seks" z mikrofonem , rzuca sie na publike , obnosi z swoimi zarosnietymi pachami , podczas utworu pali papierosa itp, itd.
Ty Kormak pewnie widzac jej gesty siusiasz w majtki z wrazenia ale na mnie te wyrezyserowane zachowanie nic nie robi :P
-
Oto opis nowych elementów pojawiających się na koncertach w USA. Po pierwsze zaczęto grać Tourniquet, w związku z tym pojawił się kolejny 'teatralny' element koncertu. Tym razem jest to 'mechaniczna kobieta' która wnosi na scenę absynt dla Mansona, tak przynajmniej opisują to osoby będące na koncertach. Kelnerka to zostaje po jakimś czasie rozwalona na kawałki, Manson urywa jej głowę, rękę, nogę itd. Niestety nie ma jeszcze żadnych zdjęć. Drugą nowością jest nowe podium. Niestety nie wiem dokładkie jaki ma ono kształt, ale wiem napewno że zmieniło się na nim logo. Teraz jest to czaszka jaką nosili SS'mani, ale czaszka ta jest ubrana w uszy Myszki Micki, niestety także tutaj nie ma narazie żadnych zdjęć. Trzecią nowością, niestety malutką, jest czapka jaką nosi Skold podczas grania ostatnich utworów, oficerska z dwoma emkami.
:shock:
-
Ty Kormak pewnie widzac jej gesty siusiasz w majtki z wrazenia ale na mnie te wyrezyserowane zachowanie nic nie robi
To tak jak ty patrząc na wyreżyserowane zachowanie MM :P
Porównywanie Peaches i Courntey Love to całkowite nieporozumienie, zupełnie inna muzyka, przesłanie i powód do dziwnych zachowań. Najwyraźniej MM kuma o co jej chodzi, skoro ją zaprosił na występy. Świadczy to o nim lepiej niż gdyby miał zaprosić powiedzmy Rammstein, Slipknota czy coś podobnego.
-
Jak wogole mozna patrzec na cos takiego jak Slipknot i Rammstein w jednym miejscu ?????????????????
-
Slipknot jak najbardziej!!!Juz prawie , prawie i byl bym na koncercie w Spodku (luty '02) do dzisiaj nie moge sobie wybaczyc ze nie wyszlo.Jako support to marzenie!!!Rammstein mi nie pasuje zupelnie !!Co do wymarzonych supportow przed mistrzem MM to widze jeszcze Machine Head , Sevendust lub Incubus mhhhh 8)
-
co do supportu to przed jego koncertem w Poznaniu przydaloby sie cos znacznie lepszego. A co do Rammsteina to po koncercie MM mialem go dosyc na jakis tydzien mimo ze ich lubie (dla tych ktorych tam nie bylo - R bylo puszczane przed koncertem - jedna plyta kilka(nascie) razy)
-
przed koncertem w Poznaniu pojawil sie artykul w gazecie zawierajacy wypowiedz specjalisty od sekt, ktory gadal takie rzeczy, ze tarzalem sie ze smiechu :rotfl:
-
Ostatnio zaczęto mówić o współpracy między Shirley Manson (z Garbage) i Marilyn Mansonem (wiadomo skąd). Mieli by oni nagrać razem utwór na singiel. Shirley powiedziała "Widziałam Marilyna w ostatni weekend i ciągle o tym gadaliśmy. Wiemy, że powstanie z tego coś wyjątkowego". Jak informuje strona metalhammer.co.uk do nagrania miało by dojść w grudniu, tak aby singiel mógł się pojawić w styczniu, czyli na jakiś czas przed premierą nowego albumu Garbage. Pozostaje czekać na rozwój wydarzeńi mieć nadzieję na to, że się ten pomysł uda. To może być bardzo ciekawa współpraca.
To moze byc ciekawe hmmm ... bardzo ciekawe. :D
-
ale mam info!!!
Kolejnym singlem MM będzie '(s)AINT'. Teledysk ma być kręcony w ten weekend!!!!!!! :) . Ponownie mowa jest o scenach xxx, ale to samo było przy 'This Is The New Shit' i niestety się nie sprawdziło. Ciekawostką jest także reżyser oraz gwiazda teledysku, będzie to ta sama osoba, Asia Argento, gwiazda we włoszech, znana z filmów porno.
-
Sprzedaż 'TGAOG' w USA na dzień 1 grudnia tego roku wynosi... 385,572 egzemplarze. Czyli od 17 września album w USA kupiło 35,424. Czy to dużo, czy to mało, napewno dużo więcej niż Holy Wood, ale napewno dużo mniej niż Antichrist Superstar. Niestety nie ma żadnych informacji o sprzedaży 'TGAOG' na świecie. Chociaż z wiadomych liczb: do tej pory we Francji sprzedano prawie 90tys. egzemplarzy. Kolejnym pewniakiem jest to, że album w pierwszym tygodniu poszedł w Europie w około 450tys. egzemplarzy. Więc na świecie powinno już zejść w sumie 2-3mln. albumów.
-
Kurcze. Stwierdziłem, że MM napisał jakiś poządny utwór od czasu Antychrysta. Może "This is a New Shit" mnie nie rozwalił, ale jusz przynajmniej jakiś poziom. Ogólnie kolesia nieznosze i słuchałem go jeszcze zanim był popularny.
-
Co do jego wyglądu miałabym mnóstwo zastrzeżeń, ale muza mm..... Uwarza wielu, iż jego muzyka jak to mój kumpel powiedzial " masuje mózg". A ja osobiście? Hmmm... nawet może być ale czasem ma sie dość . I częśto robie przerwy przechodząc na jakaś lekką, delikatną muzę. Za dużo Mansona to też nie dobrze.... :P ( CHYBA! ) A Wy co myślicie?? :badgrin:
-
Myślę, że zapewnie chodzi o Marilyn Mansona.
-
Co do jego wyglądu miałabym mnóstwo zastrzeżeń, ale muza mm..... Uwarza wielu, iż jego muzyka jak to mój kumpel powiedzial " masuje mózg". A ja osobiście? Hmmm... nawet może być ale czasem ma sie dość . I częśto robie przerwy przechodząc na jakaś lekką, delikatną muzę. Za dużo Mansona to też nie dobrze.... :P ( CHYBA! ) A Wy co myślicie?? :badgrin:
Myslimy ze choc pajacuje to ma cos do powiedzenia. Marlin Menson...
-
Lady Novir: znowu do ciebie. Na forum były już DWA tematy o Mansonie. Naprawdę nie trwa długo sprawdzenie pozostałych stron.
-
Nie przepadam z jego wizerunkiem i elementami pozerstwa, ale za "Disposible Teens" albo "Sweet Dreams" należy się respect 8)
-
Co takiego ciekawego jest w tym "artyście", który swój dorobek muzyczny buduje prawie wyłącznie nagrywając covery?
-
Co takiego ciekawego jest w tym "artyście", który swój dorobek muzyczny buduje prawie wyłącznie nagrywając covery?
Tak z ciekawości, które to covery zbudowały pozycję mansonowi ? Z Twojego posta wnioskuje, że była ich cała masa, a sam manson nie wydał żadnej dobrej płyty z własną twórczością. :roll:
-
[
Tak z ciekawości, które to covery zbudowały pozycję mansonowi ?
Tained Love, Sweet Dreams i ostatnio Personal Jesus. Przecież to jego najbardziej znane utwory chyba. Co z tego, że scoverowane.
-
Tained Love, Sweet Dreams i ostatnio Personal Jesus. Przecież to jego najbardziej znane utwory chyba. Co z tego, że scoverowane.
Tak to są covery, ale zauważ, że manson wydał pierwszą płytę w 1994 i ma ich w swoich dorobku 9. O ile zgodzę się co do faktu, że sweet dreams jest jednym z kluczowych kawałków w twórczości mm, to twierdzenie, że buduje on swój dorobek muzyczny na coverach jest bynajmniej wyssane z palca. Najpierw wyszła bardzo dobra 'portrait of american family', a następne płyty(smells like children pomijam ;)) 'antichrist superstar' i 'mechanical animals' ugruntowały pozycję mm. To jest dorobek muzyczny mansona, a nie Tainted Love - kawałek z OST - czy Personal Jesus z kompilacji najlepszych utworów. Dodatkowo ile coverów masz na 'Holy Wood' czy 'Golden Age of Grotesque' ?
-
Skąd mam wiedziec? Nie słucham go. Dla mnie on to kiepskie pomysły na zaszokowanie i zdobycie fanek lub fanów, średnia muzyka i własnie te covery.
-
Tained Love, Sweet Dreams i ostatnio Personal Jesus. Przecież to jego najbardziej znane utwory chyba. Co z tego, że scoverowane.
(...)'antichrist superstar' i 'mechanical animals' ugruntowały pozycję mm. To jest dorobek muzyczny mansona, a nie Tainted Love - kawałek z OST - czy Personal Jesus z kompilacji najlepszych utworów. Dodatkowo ile coverów masz na 'Holy Wood' czy 'Golden Age of Grotesque' ?
dokładnie. sam nie znam całej twórczości MM i muszę przyznać, że cała otoczka towarzyszaca jego karierze raczej mnie zniesmacza, ale muzycznie trzyma poziom (trzymał) . Wcale też, jako niefan nie znam go z najbardziej promowanych kawałków (coverów).
-
Skąd mam wiedziec? Nie słucham go. Dla mnie on to kiepskie pomysły na zaszokowanie i zdobycie fanek lub fanów, średnia muzyka i własnie te covery.
Więc sam widzisz z coverami kojarzą go ludzie, którzy go nie słuchają więc co to za budowanie pozycji ;). Ja sam np. mm już nie słucham właśnie z powodu takich kawałków jak tainted love :roll: .
-
Baa.. Ale Tainted Love czy Sweet Dreams to nie byle jakie covery. Dla takich coverów, to naprawdę warto żyć. RISPEKT!! A poza tym jego płyty są różnorodne, ciekawe, miłe dla ucha, a sam pan MM robiąc wokół siebie otoczkę pełną skandali, naprawdę popisuje się nadzwyczaj wyśmienitym poczuciem humoru. Nie rozumiem, jak go można nie lubić :)
-
Więc sam widzisz z coverami kojarzą go ludzie, którzy go nie słuchają więc co to za budowanie pozycji ;)
No widzisz. Nie mam nic przeciwko coverom, ale on (czy też wytwórnia) wybiera te właśnie utwory do promocji swoich płyt. Według mnie są one marne (wolę oryginalne wykonania), więc niby jak MM może zainteresować mnie, potencjalnego słuchacza swoją muzyką?
-
No widzisz. Nie mam nic przeciwko coverom, ale on (czy też wytwórnia) wybiera te właśnie utwory do promocji swoich płyt. Według mnie są one marne (wolę oryginalne wykonania), więc niby jak MM może zainteresować mnie, potencjalnego słuchacza swoją muzyką?
Szczerze mówiąc to nie wiem jak Cię zainteresowac - wcale nie było to moim zamiarem. Ja tylko wyraziłem swoją opinię na temat rzekomego "coverowego" (ale wyraz;)) dorobku muzycznego mm. To, że wybrane przez wytwórnie piosenki Ci się nie spodobały to już całkiem inna sprawa - kwestia gustu . ;)
edit: literówki :/
-
Manson - bardzo go cenię zarówno, jako artystę, jak też inteligentnego człowieka. Robi kasę, śpiewa o niegłupich sprawach i łączy to w udaną całość :) Znam płyty od "Antichrista..." po "Holy wood" i te były świetne... Ze starszych i nowszych tylko wyrywkowo...
A co do najlepszego teledysku - bez dwóch zdań - "Man that you fear"...
PozdRawiam
-
Największy muzyczny idiota, tyle
-
Dlaczego tak sądzisz? Można wiedzieć?
-
Mnie sie wizerunek MM nie podoba ale muzyke robi fajna. The Golden Age of Grotesque jest super a te covery o ktore taka burza sie tu rozpetala wcale nie sa zle uwazam.
-
Marilyn Manson? Spoko gosciu.
-
Wydaje mi się, że określenie "glam metal" jest dobre do zdefiniowania tego, co tworzy. Niejednokrotnie da się w jego działaniach zaobserwować przerost formy nad treścią. Szczególnie teledyski i występy na live, jak i przed kamerami w wywiadach, zdają się potwierdzać tę tezę.
Koleś wie na czym zbić kasę, nie wydaje mi się, żeby miał jakieś wartościowe rzeczy do przekazania.
Ale jego muzyki przyjemnie mi się słucha.
-
Hehe, pamietam jak bylem mniejszy i moja babcia zobaczyla Mansona...mialm szlaban na telewizje przez 2 tygodnie hyhy :D
-
Ja osobiście pana MM nie lubię. Robi koło siebie szumu by zwrócić na siebie uwagę tak jak niegdyś Mayhem. Muzycznie jakoś on do mnie nie przemawia.
-
Ale Mansona można posłuchać. Mayhem niby też, ale to dużo mniej z muzyką ma wspólnego :badgrin:
Moim zdaniem, oczywiście :)
-
. Robi koło siebie szumu by zwrócić na siebie uwagę tak jak niegdyś Mayhem
powiem ci, ze to wyjatkowo glupia i nietrafna wypowiedz, ktora wynika najprawdopodobniej z twojego kompletnego braku wiedzy na temat Mayhem. przeczytaj cos o tym zespole, zanim napiszesz cos tak kolokwialnie durnego.
-
Koleś wie na czym zbić kasę, nie wydaje mi się, żeby miał jakieś wartościowe rzeczy do przekazania.
Ale jego muzyki przyjemnie mi się słucha.
-
Fakt nie jest to szczegolnie ambitna muzyka ale przyjemna. Chyba na tym polega show-biznes zeby zrobic kase i zeby o tobie mowili. Moze pan Warner wyznaje zasade "niewazne jak o tobie mowia wazne zeby mowili nie przekrecajac nazwiska"?
-
Ja nie mówię o dzisiejszym "Mayhemie" bo chimera mi się podobała - ale o tym za czasó GDOW i wcześniej - koncert to był tylko show ze zwięrzecymi łbami na scenie w roli głównej a nie przedstawienie muzyczne - no i palenia kościołów itp itd... a nie skupienie się wyłącznie na robieniu muzyki
-
no wlasnie ja nie mowie o dzisiejszym Mayhem, tylko o tym z konca lat 80tych i poczatku 90tych (i gdzie ty tam widziales "grand declaration of war" ????). a twoja kolejna wypowiedz na ten temat potwierdza, ze absolutnie nie masz pojecia o czym mowisz. polecam taka ksiazeczke "lords of chaos". chociaz nie przedstawia jednego z najwazniejszych punktow widzenia tamtych wydarzen, to i tak dosc dokladnie przedstawia "swieta wojne" w norwegii.
a manson to taki "glamrokowiec" 21 wieku. wiec porownanie do Mayhem raczej bardzo chybione.
-
dobrze nie będe już nic mówił o mayhemie i o norweskich "świętych wojnach" bo i tak widze że chyba nigdy nie będe mial racji.
A pana mansona i tak nie lubie i nic tego nie zmieni
Pozdrowionka
-
dobrze nie będe już nic mówił o mayhemie i o norweskich "świętych wojnach" bo i tak widze że chyba nigdy nie będe mial racji.
nie o racje chodzi tylko o fakty.
A pana mansona i tak nie lubie i nic tego nie zmieni
ja tez, ale co to ma do rzeczy?
-
Ja bardzo lubiłem Mansona jak podchodził pod the Cure. Ale nagle ni z tego ni z owego zrobiła się z niego taka Chylińska. Już tego nie rozumiem.
A styl, faktycznie to taki glamur 8)
-
mi mansona podobalo sie tylko "antichrist superstar". moim zdaniem naprawde dobra plyta. ale pewnie przez wplyw reznora ;)
-
No mi najbardziej Mechanical Animals i Hollywood :?
Takie ciekawe popowe ładnie wyprodukowane granie
fajne balladki i w ogóle :)
-
Nie ma mowy! Merlin sie tak skomercjalizował ze juz go nie słucham...zero nowych brzmień i chłopak sie nie rozwija.
-
MM to od pierwszej płyty było zero nowych brzmień.
-
I tu się zgadzam w 100% MM-jest nieświezy... :doubt:
Pozdrawiam
-
MM robi teraz czysty marketing (juz wiemy od kogo nauczyl sie tego Wisniewski), czyli jesli tworzy gorsze kawalki to probuje zszokowac ludzi. Im wiecej uda mu sie to zrobic, tym lepiej dla jego konta. Proste.
-
Zacznijmy od tego ze MM nie jest muzykiem tylko ekscentrykiem..który szuka sensacji we własnej kupie która nie jest niczym nadzwyczajnym!
Jego pierwsze kawałki z NIN były nawet nawet ale resztę trzeba popić tekilą zeby przełknąć... :roll:
-
Nie wiedziałem że MM grał w NIN :roll:
-
Podobno w pewnym konkursie wybrano Mansona jako czlowieka który miałby pośredniczyć w kontaktach ludzkości z kosmitami.
Widać jawi się nam jako w połowie tak obcy jak obcy ;)
Alien go to home...
...Marlin Manson!
;) :lol:
-
MM był fajny do Groteski. Zwłaszcza "Antichrist Superstar"-świetne kompozycje, świetne teksty i świetny klimat. Teraz Manson to tylko maszynka do robienia pieniędzy. Jego ostatnie dokonania nie mają niestety żadnego polotu, są wtórne i na dodatek nudne. Zupełnie straciłam szacunek po obejrzeniu teledysku do "(s)AINT"-porno dla ubogich... :roll:
Jeśli chodzi o najlepsze teledyski-wacham się między "Sweet Dreams" a "The beautifull people".
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Pozdrawiam
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Pozdrawiam
( offtopic): Obserwatorka czemu zaniedbujesz swój temat na "komiksie"? :roll:
Czekamy na grafikę 8) no i zapomniałbym o najważniejszym... buziaki!!! :lol:
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Można prosić o tytuły? :roll:
-
Minęło już trochę czasu odkąd wypowiadałem się na temat Mansona i przez ten czas, w którym poznałem wiele inszych ciekawych zespołów, projektów, artystów zmienił mi się stosunek do jego muzyki.
Pierwsza płyta jest w porządku. Trochę zbyt mętna i momentami niedopracowana, ale jest to chyba najbardziej hardkorowy i bezkompromisowy (w kwestii wizerunku) okres w twórczości MarilynMansona. Z drugą tak samo (mówię o Smells like children). Co prawda słyszałem tylko dwa utwory umieszczone na OST z "zaginionej autostrady", więc może nie powinienem się wypowiadać...
No i trzecia, Antichrist Superstar, najlepsza w jego dorobku (niezgadzam się więc tu z opinią kormaka).
MM to od pierwszej płyty było zero nowych brzmień.
W ogóle ta płyta to cała esencja zespołu Marilyn Manson. (I chyba ostatnia płyta na której słychać dobre bębny). Od tego punktu zaczyna się długa droga w dół. Najpierw Mechanical Animals, wyraźnie słabsze od AS, utrzymane jednak w ciekawej - acz niewykorzystanej do końca - sterylnej, niebieskawej, elektronicznej, mechanicznej stylistyce (chodzi mi zarówno artwork jak i brzmienie płyty). Znajduje się na niej parę fajnych utworków - Speed of Pain, I don't like the drugs (but the drugs like me), Dope show, PostHuman.... Ale to już generalnie nie to, choć da się jeszcze znieść.
Wraz z następną płytą Marilyn Manson poszedł na jeszcze większe kompromisy wobec komercyjnego rynku. Na HolyWood wszystko jest już nijakie, rozmemłane, nieciekawe, schematyczne i proste do bólu. Końcówka płyty jest może wyjątkiem, by nie powiedzieć że jest spoko (KingKill 33 chociażby czy Count to 6 and Die), ale najpierw trzeba przebić się przez mur kaszanek zajmujący 95% objętości płyty (drogiej płyty).
Na Golden Age of Grotesque, zapowiadanej jako rewoulcja, zmiana kierunku, w którym zmierza kariera muzyczna MM, wbite zostały gwoździe do trumny. Gdzieś na dnie spoczywa jakaś wartość (utwór tytułowy? Paranoir? Intro? Outro?) więc możnaby powiedzieć, że na tle tego co dzieje się teraz na MTV (z każdą sekundą coraz gorzej, kiedyś czasem zdarzało się coś ciekawego do obejrzenia, teraz nudności to wszystko, co może dać oglądanie MTV, Viv, czy innego badziewia) to można jeszcze MM docenić... Ale po co? Istnieje masa przepięknej muzyki o którą trzeba walczyć, a do której MM się nie zalicza.
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Można prosić o tytuły? :roll:
Chyba się nie doczekam :|
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Można prosić o tytuły? :roll:
Chyba się nie doczekam :|
Hmm.. może chodziło o Antichrist Superstar, które wyprodukował Mansonowi Trent Reznor. Napisał też zdaje się tam jakieś piosenki dla niego. Może nawet się i nieoficjalnie poudzielał wokalnie na niektórych, ale nie zakładałbym się o to.;) Poza tym nic ich chyba więcej nie łączyło, a już na pewno nie na gruncie NIN.
-
Poza tym nic ich chyba więcej nie łączyło, a już na pewno nie na gruncie NIN.
Manson udzielał sie wokalnie na płycie NIN pt Fragile. Dokładnie to w utworze Starf**kers Inc.
-
To, że Reznor produkował płyty Mansona i o "Starf**kersach" wiem.
Obserwatorka pisała jednak o czymś zupełnie innym, co chyba było jedynie produktem jej imaginacji. :roll:
-
Poza tym nic ich chyba więcej nie łączyło, a już na pewno nie na gruncie NIN.
Manson udzielał sie wokalnie na płycie NIN pt Fragile. Dokładnie to w utworze Starf**kers Inc.
A fakt. Owszem.
-
obserwatorka chciala przykozaczyc ale jej nie wyszlo. bywa.
-
Dla mnie Marlin jest gościem który ma swój mocny styl . Jest on najbardziej kontrowersyjną postacią w światowym show biznesie i choćby co kto nie napisał na tym forum uważam też że Marlin wykreował sie na własnie takiego Antychrysta muzykim rokowej tylko po to aby zaistnieć. Sprzedał najskrytszse zakamarki swojego własnego życia.Wiele zespołów idzie w jego ślady umieszczając np.na okładkach płyt kontrowersyjne obrazy (osobiście najczęściej spotykam sie umieszczaniem Chrystusa- tak kjak robił to Manson) . Mówi sie że przez jego muzykę przelewa sie zło, coż każdy może mieć na ten temat inne zdanie,on wyraża co czuje i to nie w sposób sztuczny tylko w sposób jak najbardziej prawdziwy który dla niektórychmoże wydawać sie własnie złym przekazem.Skoro Marlin istnieje i chociaż w wielu krajach zabrania sie jego koncertow,widocznie jest potrzebny nam taki Manson do wyżucania nam najbardziej mrocznych sekretów naszego życia i pokazywania nam rzeczywistości takiej jaką jest w jego mniemaniu ;) .
-
JESZCZE PROSZĘ JEŚLI KTOŚ Z WAS ZNA FAJNE LINKI DO JEGO TELEDYSKÓw !!!!
-
Nagrał pare fajnych kawałków z NIN jeszcze jak był mlody i rozpoczynał "karierę" poiem szczerze ze są całkiem fajne...
Można prosić o tytuły? :roll:
Zdaje sie, ze byla wersja "Wish" NIN z Miesonem, ale reki sobie nie utne. Byl jeszcze taki jeden kawalek, mega wypas, ale niestety, starosc nie radosc, zapomnialem.. Nawet teledysk do tego byl, Manson byl w nim jeszcze na etapie malowania ust czerwona szminka zamiast czarnej ;) A tak ogolnie, to (jak to pisza na onecie) Manson skonczyl sie po Kill'em All :P
-
a ja za nim nie przepadam :D
no i do tego nie chce mi sie wnikać w jego filozofię, mówi sie trudno.
-
Najnowszy teledysk do utworu Born Villain Marilyn Mansona (http://www.film.gildia.pl/tworcy/marilyn_manson) został wyreżyserowany przez aktora, który znany jest doskonale fanom serii "Transformers" (http://www.film.gildia.pl/serie/transformers) - Shia LaBeouf (http://www.film.gildia.pl/tworcy/shia_labeouf). Więcej... (http://www.film.gildia.pl/news/2011/09/gwiazda-transformers-rezyserem-teledysky-marilyn-mansona)
-
Marylin jest spoko. Nie są to jednak wirtuozi gitary.