gildia.pl
Gildia Gier Komputerowych (http://www.gry.gildia.pl) => PC => Wątek zaczęty przez: LinuX w Listopad 17, 2005, 05:14:47 pm
-
Witam!
Jestem niesamowitym miłośnikiem tej serii.....
Wiele godzin spędziłem na grze..... Przeszedłem całkowice ze świetnym rezultatem część 7(ulubioną) i 8 kilka razy każdą.... Grałem nieco w 9, ale nowy desing niespodobał mi się..... Już cześć 8 była nieco mniej związana fabularnie ,ale nadal ciekawa i grywalna.....
Słyszałem że można gdzieś kupić części poprzednie(głównie interesuje mnie 6 i 5) ale nigdy nie znalazłem takiej możliwości..... Czy ktoś je posiada???? Jeśli tak to proszę o informację..... (niechce jakiegoś badziewia; ma być w dobrym stanie, bez errorów i innych takich)
Zastanawiałem się nad ściągnięciem gier z neta, ale także nieznalazłem..... A związek fabularny tej serii jest tak niesamowity ,że niemogę się powstrzymać i muszę tą serie zdobyć.....
Pozdro LinuX
-
Jeśli potrafisz korzystać z Usenetu to popytaj może na grupie dyskusyjnej pl.rec.gry.komputerowe.klasyka . Możliwe że ktoś z tamtejszych grupowiczów (zapalonych fanów i kolekcjonerów klasyki) ma na stanie jakiś działający oryginał.
Pozdrawiam.
PS. na stronkach z "legalnym" (*) abandonwarem można ściągnąć 3 pierwsze wersje gry. Jeśli zaś chodzi generalnie o wersje 1-5 to naprawdę jest cholerny problem żeby je wogóle odpalić (DOS + dzika konfiguracja pamięci prawie na 100% wymagana, można próbować też spod DOSBoxa). Ze sprawnymi oryginalnymi egzemplarzami może być kłopot, gdyż gros sprzedanych kopii było jeszcze na dyskietkach (które, jak powszechnie wiadomo, padają jak muchy) - możesz ewentualnie szukać jakichś reedycji CD.
PS2. zajawki z M&M5 (http://www.rpg.bajtnet.pl/pc/M/mm5/mm5.htm) i M&M6 (http://www.rpg.bajtnet.pl/pc/M/mm6/mm6.htm). :)
(*) tzn takich które np. pytają o zgodę na zamieszczenie, etc.
-
To była seria... Nie wiem, jak można było tak potraktować taką grę :cry: Mam nadzieję, że kolejna część będzie tak dobra jak starsze części tego cyklu :)
-
Moimi ulubionymi są dwie(4 i 5, lub 5 i 6) części połączone w całość. "World of Xin" to się chyba nazywało. Grałem też w późniejsze, i choć były całkiem fajne, to nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak jak wcześniejsze, dawno dawno temu :)
-
Moimi ulubionymi są dwie(4 i 5, lub 5 i 6) części połączone w całość. "World of Xin" to się chyba nazywało. Grałem też w późniejsze, i choć były całkiem fajne, to nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak jak wcześniejsze, dawno dawno temu :)
Chodzi Ci o połączone 4+5, "World of Xeen". To było ukoronowanie starej (dwuwymiarowej) części serii. :)
-
Dziękuję za poprawienie. Dokładnie o to mi chodziło. Poprostu w tamtym momencie gra ta była dla mnie istnym cudeńkiem i ciągle mam do niej wielki sentyment :)
Kurcze, pograłbym w to sobie - taki świetny, niewymagający RPG. Eh, gdzie te czasy Ishar'a czy EotB...
ps. jak widzę, że z moją pamięcią (jeszcze :lol: ), nie jest tak źle - coś tam pamiętałem ;)
-
Takie małe pytanie: Da się w jakiś sposób włączyć w Might and Magic 6 autorun? Żeby nie trzeba było ciągle Shita trzymać? Caps-lock nie działa... Z góry dziękuję za odpowiedź :)
-
W każdym M&M-ie zmienia sie to w ustawieniach po wcisnieciu klawisza <escape> :wink: Chyba, ze angielskiego nie znasz :badgrin: :roll:
M&M... Ech ile to godzin się spędziło zabijając te wszystkie potwory... :D Najlepszy RPG jaki stworzono! Moim ulubionym jest VII, choć VIII tez niezła :wink: Dziewiątke zwalili i ti totalnie, szóstki do końca nie przeszłem ( księcia Nikolai Ironfist mi porwali :? :( ), a w inne nie grałem :roll:
-
o Jezus jaki wspaniały temat odkryłem!
nie wiem jak wy, ale mnie jeszcze dziś potrafi obudzić w środku nocy, zlanego potem wspomnienie o tym (http://mm-world.gamesurf.tiscali.de/mm6/Grafik/Burg_Dar.gif)
-
Dla mnie akurat Darkmoor aż takie straszne nie było. Ale VARN, ja tam bity tygodnie siedziałem. I co? Musiałem wczytywać sejwa sprzed wejścia :evil: :shock:
-
haha!
VARN to swoją drogą, bydlę niesamowite, jeny jak tam się łaziło na pejdż dałnie i patrzyło w sufit. Robiło wrażenie, a grafika przecież nie sprzyjała takim doznaniom.
Ale w VARN, chwała Bogu, nie było tych fruwających oczu - toż to przeciwnik który w tej grze najwięcej zdrowia mi napsuł, włosy z głowy sobie rwałem, szczególnie w tej jaskini (na planie lewa część), gdzie tego badziewia było zatrzęsienie.
Ech, jak miło się dzisiaj wspomina tamte chwile frustracji.
-
Ach..., stare dobre czasy... Moja najlepsza część to VII, ósemka była już gorsza, a do IX to przekonałem się dopiero za drugim razem... Największą wadą serii były chyba lochy i system jaskiń, było to spowodowane tym że nie było żadnej porządnej mapy, bo z tej co była za wiele wyczytać się nie dało... :( Ja najbardziej namęczyłem się szukając drogi w VII podczas odwiedzin w Kurhanach krasnoludów, nie cierpiałem tego miejsca... No i ten statek kosmiczny to była przesada... Niestety z części na część dostawaliśmy też coraz brzydsze portrety naszych bohaterów, a ja tak lubię grać ładnymi dziewuszkami :D .
-
No i ten statek kosmiczny to była przesada...
Czemu?
Siódemki nie rpzeszedłem, więc nie wiem.
-
Jak to czemu?!
Gram sobie gram i tu nagle dostaje blastera w łape i do ataku na statek kosmiczny zanurzony w wodzie... To nie są jakieś Gwiezdne wojny ani Startreki!!! Gdyby był tam jeszcze jaki Jedi to już bym się załamał... To jest Might and Magic a nie Blaster/Lightsabre and Force!!!
-
Akurat fragmenty science fiction w Might and Magic bardzo mi się spodobały. Odróżnia to zdecydowanie ten świat od typowych światów fantasy, jednocześnie dobrze wkomponywując się w historię (jeśli ktoś grał we wcześniejsze części, wie, kim jest Ressurectra, Crag Hack i paru innych jeszcze - to przybysze z kosmosu :shock: ).
-
Akurat elementy science-fiction to coś w rzeczywistości Might&Magic absolutnie normalnego.
Ja tam się usmiałem z questa w którym w reaktore atomowym zaległy się 'zwierzątka' i trzeba je usunąć...
Ale - co kto lubi. Są puryści gatunkowi i tacy co po prostu lubią dobre gry.
Ja wolę się dobrze bawić.
-
Ja tam się usmiałem z questa w którym w reaktore atomowym zaległy się 'zwierzątka' i trzeba je usunąć...
Chyba Ci się z KOTORem drogi panie pomieszało.
-
Przepraszam?
'Hall of the Fire Lord' w Bootleg Bay.
Nic mi sie nie pomieszało.
-
jakiego miałeś składa w szóstce men?
-
Dwóch druidów i dwóch sorcererów.
Zacny squad!
Ale grałem też trzema paladynami i klerykiem.
Też było odjazdowo.
Biegać za smokami.
-
Taak. Druid w szóstce był odjazdowy :shock:
-
Niby tak, ale magie swiatła i mroku są absolutnie odjechane...
-
Hm, a wie ktos moze gdzie mozna znalesc soundtracki z czesci VI - IX, a chocuiazby z VI??
-
W szóstce dark i light magic miały IMHO zawyżone koszty w manie. A już niektóre czary, jak np. dark containment były żałosne.
Z drugiej strony, nie ukrywam, że Dragon breath, Armageddon, czy Ałer of Pałer były super :)
Czy spotkaliście się kiedyś, w VI również, z panem X (a może Y, Z? chyba jednak X) w budynku z meduzami? Jakieś 10000 HP i finger of death.
-
Ałer of pałer i dej of de gods to te dwa czary, które odwracają całą grę o 180 stopni.
Na diabla mi ten cały cyrk z piciem potionów czy z beczuszek, wygrzebywaniem ze złotych smoków artefaktów i pielgrzymowaniem do oltarzyków, kiedy jednym czarem winduje sobie wszystkie statsy na niebotyczne poziomy, a drugim ustawiam resistance od wszystkiego na circa 300%?
No zyć nie umirać, normalnie...
-
hehe
nigdy tych czarów nie używałem
przeczytałem ich opis, pomyślałem "ee, badziew jakiś" i olałem
z czarów światła wykorzystywałem tylko Divine Intervention - to dopiero mocarny czar!
z tych z mroku to bodaj tylko oddech smoka mi się przydał raz czy dwa
ogólnie stosunek do magii dnia i nocy miałem raczej oziębły - jakoś mi się nie sprawdzała a many żarła że hej!
jestem tradycjonalistą, do nowinek podchodzę z dystansem i wolałem pozostać w swojskich klimatach czterech żywiołów (magię ducha, umysłu i ciała pomijam, bo to chała), które w tej grze nigdy mnie nie zawiodły.
-
A ja niestety nigdy nie grałem w VI część tej serii... A teraz jest ona nieosiągalna dla chcących się z nią zapoznać graczy...
-
Osiągalna, osiągalna.
pirtupir
-
Piririrtumpipi
-
hmm, ja grałem swego czasu sporo w ósemkę chyba (no nie pamiętam właśnie - niech mi ktoś przypomni czym się 7 od 8 różniły, bo pamiętam, ze czymś znaczacym :? ) i było naprawdę zacnie. chyba odgrzemie gdzieś jeszcze płytkę bo smaka mi ten temat narobił :P
z podobnych fajne było też wizardy 8, ale pamiętam, ze w którymś momencie wnerwiłem się że tylko tłukę i tłukę to całe tałatajstwo i walnąłem w kąt gdzie lezy do dzisiaj :?
-
A ja niestety nigdy nie grałem w VI część tej serii... A teraz jest ona nieosiągalna dla chcących się z nią zapoznać graczy...
Była dostępna ze Światem Gier Komputerowych.
-
z podobnych fajne było też wizardy 8, ale pamiętam, ze w którymś momencie wnerwiłem się że tylko tłukę i tłukę to całe tałatajstwo i walnąłem w kąt gdzie lezy do dzisiaj :?
wizardry 8 fajna gra!
szkoda, że w polskiej wersji językowej jest nie do przejścia, o czym oczywiście dowiedziałem się przed samym jej ukończeniem
-
Odświeżam zacny temat.
Ostatnio klepałem w ósemkę - niby słabsza od Xeena, szóstki i siódemki, ale nie wypada nie przejść któregoś Majt end Medżika! Szczególnie, że ten bywa absurdalnie prosty - dobiera się do drużynki dwa smoki i jazda!
Moje pytanie brzmi: gdzie jest jakiś przycisk czy dźwignia w fortecy Zoga (chyba Zoga :o ) - tam gdzie trza znaleźć smocze jajca. Utknąłem w pierwszym korytarzy, nie ma stamtąd żadnej drogi dalej. :x
-
Tak się zastanawiam.
Xeen, owszem, był trudny, długi i męczący, a przeciwnicy tacy jak Alamar i parę smoków to był istny horror. MM7 miał też kilka ciężkich momentów, głównie do momentu uzyskania niewidzialności, ale także u diabłów i na zatopionym statku kosmicznym. MM8 trudny się nie wydaje. MM9 był przewrotny, ale nie aż tak trudny.
Z innych rolplejów, Daggerfall był co prawda karkołomny, a bugi wystarczały za lochy, ale dał się przejść całkiem zgrabnie. Jego następcy byli już łatwiejsi. Gry Interplay były do przejścia z niewielkim w sumie trudem. Kotory były łatwe.
Czy naprawdę Majt end Medżik Sześć był najdłuższym i najtrudniejszym rolplejem po 1995* roku?
* tylko te wziąłem pod uwagę, ale to głównie z powodu pewnych moich braków. Krondor na pewno łatwiejszy, Eye of Beholder też. W Ishara niestety nie grałem.
-
Saladyn = Nehan?
-
Uznaliśmy wspólnie, że czas rozdzielić ścieżki.
Nadal jednak Nehan pozostanie moim młodszym bratem w wierze, jako Lawerence z Arabii!
-
MM8 było według mnie zbyt udziwnione :? Te smoki, trolle, minotaury w drużynie... Wchodzisz z takim do gospody/miasta/domu i jakoś to nikogo nie dziwi ;) Jednak już np. wampiry/mroczne elfy były całkiem ciekawie zrobione i wcale nie przesadzone, szczególnie ich umiejętności specjalne były bardzo przyejmne 8)
Według mnie, ostatnią w miarę dobrą częścią była 7... Mam nadzieję, że 10 będzie na poziomie.
BTW: Pomysł, aby tak drastycznie zmienić okno ekwipunku w MM9 był idiotyczny :x
-
Salam alejkum,
MM9 był tak niedorobiony, jak HoMM4. Niestety.
A co do 8 - taka specyfika świata, ale i tak był słabszy od siódemki. Widać pewną degradację. Niestety.
-
Jeśli chodzi o 7, to grałem w nią w czasach, gdy nie miałem jeszcze internetu. Bardzo mnie zdenerwowały 2 rzeczy:
1. Nigdy nie udało mi się zdobyć flaszki z majątku lorda Mark, po prostu jej tam nie było.
2. Grę przeszedłem nie tak dawno, bo wcześniej nie miałem jakiegoś tam patch'a, bez którego nie można było ukończyć gry. Niestety drużyna którą wygrałem, nie była tą pierwszą, najmocniejszą, którą wybiłem wszystkie potwory (łącznie z wyspą gigantów [?]- tam gdzie było pełno smoków i tytanów).
-
Salam alejkum
1 Flaszka była tam, tylko trzeba było jakiś tam przycisk wcisnąć.
2 Ja tego buga nie miałem, może dlatego, że grałem we francuską wersję! :o
PS. nie wyspa, tylko zamek.
-
1 Flaszka była tam, tylko trzeba było jakiś tam przycisk wcisnąć.
2 Ja tego buga nie miałem, może dlatego, że grałem we francuską wersję! :o
PS. nie wyspa, tylko zamek.
1. :o Miała być na kominku, przeszukałem całe pomieszczenie kilka razy, patrzyłem w każde możliwe miejsce waląc w spację i nic :? Owszem, w drugim pomieszczeniu było tajne przejście, ale flaszki tam nie było...
2. Niee, nie chodzi mi o ten zamek w Avlee, była taka mapa, gdzie nie było absolutnie nikogo oprócz smoków, gigantów i dwóch ludzi w domku (nauczyciele).
-
Tam, gdzie się przechodziło podziemnym tunelem Nighońskim i było leże demonów?
Gdzieś tam był drugi przycisk. Nie pamiętam gdzie.
-
Najwybitniejszy i mój ulubiony cykl cRPG. Osobiście mam World of Xeen choć jeszcze nie grałem, szósteczka jest prawdziwą perełką ale pod koniec zaczyna nużyć, siódemka to moja ulubiona część. Część ósma wciąż jest grywalna, ale to już nie to....Dziewiatka zaś nigdy nie powinna się ukazać.
-
Takie tam ciekawostki:
Might and Magic VII: po stronie Kastore'a (http://www.youtube.com/watch?v=2uYbs8qhma8#)
I...
Might and Magic VII PL - zakończenie po stronie ciemności (http://www.youtube.com/watch?v=b6v1lThPe-E#)
Pierwotnie fabuła dodatku Ostrze Armagedonu miała wynikać właśnie ze złego zakończenia M&M7, i same ostrze amagedonu miało być jedyną bronią zdolną powstrzymać futurystyczne armie niebiańskiej kuźni, jednak wskutek interwencji fanów Kuźnia została zastąpiona wrotami żywiołów, zaś fabuła dodatku odpowiednio zmodyfikowana i przez to nigdy nie poznaliśmy dalszych losów Kastora i spółki... :sad:
P.S. Jeszcze jedna ciekawostka odnośnie Might and Magic 6 - Kreeganie (demony z zamku Inferno) przybywają do świata Enroth właśnie w 6 części M&M na pokładzie meteorów-statków kosmicznych. :shock:
-
Jeszcze w tym roku grałem trochę w VI Mandate of Heaven. :) Nie przeszedłem jej i tak gra ciągle mi się jawi, jako coś nieskończonego.
-
Też mam zamiar wsiąść się ze Mandate of Heaven. :smile:
gra ciągle mi się jawi, jako coś nieskończonego.
Pod jakim względem?
-
TC- bo zazwyczaj gram do końca. A to już było drugie podejście i po prostu po jakimś czasie już nie dawałem rady. I kwestia angielskiego - czasami to też był problem. ;)
-
Ktoś grał już może w dziesiątke? Bo znalazłem dobry deal na gre tutaj: https://www.g2a.com/weeklysale (https://www.g2a.com/weeklysale) ale nie wiem czy gra jest dobra i czy brać. Proszę o odpowiedź:)