gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: arcz w Luty 17, 2010, 09:44:20 am
-
Ystad, ale po co te nerwy?
Ty jesteś w PSK, więc wiesz od środka co się dzieje, jesteś na bieżąco z informacjami. A 'zwykły fan komiksów' co może powiedzieć na temat konwentu który jest już za dwa miesiące? Że będzie się nazywał Komiksowa Warszawa i to wszystko. Żadnych konkretów, żadnych gości, miejsca i tak dalej i tak dalej.
Wiem, że szczegóły na temat WSK pojawiały się na kilkanaście dni przed imprezą, ale to nie znaczy chyba, że i kolejny warszawski konwent ma powtarzać te same grzechy, co nie? ;)
-
Jest miejsce, jest data. To już jakiś konkret. :)
Wieczorem mam mieć trochę info od timofa, so stay tuned.
-
(starałem się pisać tę wiadomosć w mocno stonowany sposób, ale powiem Ci Maćku, że Twoja uwaga najnormalniej mnie mocno wkur.ła)
Spokojnie Jaca, dobrze że stonowałeś, bo to kwestia mojego nazewnictwa Waszej kwietniowej imprezy (która oczywiście nie ma być konkurencją), która - jak mam nadzieję wywnioskowałeś z mojej wypowiedzi - dojdzie do skutku.
Określenie "konkurencja" odnosiło się do sytuacji, zę nie mozna zrobić w Warszawie jednej większej imprezy, tylko dwie jedna po drugiej w odstępie miesiąca.
Mnie najbardziej wpienia to, że 3 tygodnie przed WSK nie ma nigdzie słowa o tym czy ona w ogóle będzie, że o wstępnym chociaż programie nie wspomnę. Jak zwykle - dodać należy.
-
Obiecane info o Komiksowej Warszawie (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.02.12).
Natomiast o WSK wieści brak... i chyba tak zostanie.
-
Tak mnie naszło na wieczór. Brak WSK w tym roku (najprawdopodobniej, choć mam nadzieję że coś w ostatniej chwili może się zmieni) to bardzo przykra wiadomość. Polskie Stowarzyszenie Komiksowe powstało aby wspierać promocję komiksu w Polsce. A okazało się, że organizują konkurencyjną imprezę bo nie udało się dogadać z tymi, którzy od 10lat robili to w Warszawie. Oczywiście szczegółów nie znamy, bo owo stowarzyszenie wciąż strony uruchomić nie jest w stanie i zamknęli się we własnym forum. A przecież jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...
Fajnie, że są w stanie zorganizować nowe przedsięwzięcie od podstaw. Zaprosili do udziału wiele miejsc, pewnie lepszych niż dotychczasowe. Szkoda jednak, że ginie kawał komiksowej historii w stolicy.
-
Tak helsing, PSK zamierza zarobić na tej imprezie grube miliony i właśnie o to poszło - o KASĘ.
(http://www.cultofmac.com/wordpress/wp-content/uploads/2009/11/DoubleFacePalm.jpg)
-
a ja to już mam w nosie takie komentarze jak ten użytkownika Helsing.
Bo co może wnieść komentarz człowieka, który nie ma najmniejszego pojęcia o rozmowach i próbach dogadania się poszczególnych stron (szczegółach o których nie możemy, albo nie wypada nam mówić). A że nie wyszło, to od razu wina PSK prawda ? Bo my przecież mieliśmy wielką kartę przetargową w ręku. Na logikę:
Impreza z 9 letnim stażem vs świeżutkie PSK.
czy samo to nie daje Ci chłopcze nic do myślenia.
ale to takie charakterystyczne dla polaków. Pluć jadem na każdego kto próbuje robić coś więcej niż siedzieć cicho. zwłaszcza pluć anonimowo przez internet. ech.
(Panie Helsing - ja ze swojej strony nigdy nie wydaje sądów nie znając szczegółów, ale ja to dziwny jestem)
-
Te, Ystad, internetowy fighterze, ale ze stroną to byś mógł podziałać, co? ;)
-
Są ważniejsze rzeczy.
-
Panowie na co tyle nerwów :?: Ktoś tam troszke zniecierpliwiony jest i zawiedziony ze imprezy pod tytułem "WSK" nie będzie i to poprostu w poście wyraził. Jak ktoś wcześniej zuważył fani z poza Stoważyszenia żadnych informacji nie mają. Ja osobiście nowej iniciatywie kibicuję i czekam na więcej informacji. :)
-
Frustracja internetowa zbiera żniwa....
Szkoda, że lekarz na tym nie korzysta.
-
(szczegółach o których nie możemy, albo nie wypada nam mówić).
Ja myślę, ze tutaj leży pies pogrzebany - ludzie nie znają faktów i Waszych prób dogadania się, to spekulują.
Na wszelki możliwy sposób.
-
każda opcja jest lepsza od WSK...
-
ludzie nie znają faktów i Waszych prób dogadania się
i tak jest lepiej...
-
Ja myślę, ze tutaj leży pies pogrzebany - ludzie nie znają faktów i Waszych prób dogadania się, to spekulują.
Na wszelki możliwy sposób.
To prawda, ale z drugiej strony, co "ludzi" obchodza szczegoly. Czy spekulowanie nie jest duzo fajniejsze?
Jest taki pewien pan, ktory czesto w TV mowi cos w rodzaju: "ja wiem takie rzeczy o pewnych sprawach, ze gdybym je ujawnil, to hohoho, ale nie moge, gdyz sa objete tajemnica panstwowa, to nie jest wlasciwy moment, a ci co maja wiedziec i tak wiedza o czym mowie".
I dopiero sie zaczynaja spekulacje... :roll:
-
xionc, nie sprowadzaj dyskusji do parteru takimi porównaniami. Po prostu PSK nie będzie rozmawiać nt. prób, które spełzły na niczym, bo nie ma to najmniejszego sensu. Nie ma sensu tworzyć nieprzyjemnej atmosfery. Każdy, kto chce pomóc jest mile widziany w PSK.
Natomiast to chyba nie jest temat do tych rozmów. Na dobrą sprawę, skoro WSK się najprawdopodobniej nie odbędzie, to w ogóle nie wiem, po co ten temat jeszcze żyje.
-
Zastanawiające jest to jacy jesteście wrażliwi. Nikogo nie obraziłem, nie plułem jadem i o żadnej KASIE nie wspominałem. Natomiast do mnie przyczepiliście już trochę łatek, och jesteście zdecydowanie lepsi ode mnie.
Szczegóły, dlaczego WSK się nie odbędzie, zupełnie mnie nie obchodzą. Bardziej mnie interesuje dlaczego o nowym festiwalu najbardziej zainteresowana nim grupa dowiaduje się z Życia Warszawy (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,31736.msg1104721.html#msg1104721), choć całe Stowarzyszenie jest obecne tutaj na forum. Cała sprawa rozchodzi się o zupełny brak informacji, a wystarczyłaby, ta najmniej ważna, strona internetowa.
Człowiek czeka i liczy, że w tym roku, z pomocą zgranych ludzi, WSK podniesie poziom. Potem, przypadkowo, "na mieście" dowiaduje się że owi ludzie się nie dogadali, że miesiąc później będzie konkurencyjna impreza, aż w końcu - WSK nie będzie. To nie są spekulacje tylko fakty.
Jakie WSK nie były to ja mam z nimi bardzo miłe wspomnienia. Nowemu przedsięwzięciu życzę jak najlepiej, choć wolałbym żeby odbywało się to w innej atmosferze.
-
Napisałeś "A przecież jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...", wiec nie wciskaj, że nie miałeś na myśli pieniędzy.
Nowa impreza powstaje od zera w stosunkowo krótkim czasie więc nie jest specjalnie dziwne, że na dwa miesiące przed jej terminem niewiele o niej wiadomo - poza terminem i miejscem.
-
Fakt, że brak informacji jest przytłaczający. :roll:
-
helisng, ale w jakiej atmosferze?
A informacji nie ma, bo na razie nie ma, o czym informować. To chyba jasne. Fajnie by było, gdybyście jasno zaznaczyli JAKICH informacji byście chcieli, a nie tylko biadolili, że ich nie ma. Może uda się Wam dogodzić.
Chciałbym również zaznaczyć, że np. potwierdzona lista gości na MFK(iG) pojawia się zazwyczaj miesiąc przed imprezą. Finalny program pojawił się w 2009 trzy tygodnie przed imprezą. To czego Wy chcecie? Listę premier? To wydawców pytajcie.
-
To zacznijmy może od gości - są już jacyś zaklepani, czy jeszcze za wcześnie na takie info?
-
Są. Jacy - za wcześnie na takie info.
Natomiast już teraz mogę wyprzedzić następne pytanie - Rosińskiego nie będzie.
-
Fakt, że przy okazji WSK i MFK wszystkie atrakcje ogłaszano absolutnie w ostatniej chwili, nie jest godny naśladowania i chyba o to się roznosi. Ludzie zawsze psioczą, że gości i punkty programu poznajemy na tydzień przed imprezą, obojętnie jak się ona nie nazywa. I mają rację.
To, że potencjalni uczestnicy są żadni informacji nie jest niczym złym i dziwi mnie, że Ystad od razu się nastroszył. Myślę, że wiele osób oczekuje od nowego przedsięwzięcia zerwania z niechlubną praktyką i zasłanianie się błędami MFK/WSK wcale dobrze nie robi.
-
Napisałeś "A przecież jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...", wiec nie wciskaj, że nie miałeś na myśli pieniędzy.
... no tak, bo ja się z choinki urwałem i nie wierzę wydawcom, że w PL nie da się zarobić na komiksach. To co umieściłeś w cudzysłowach jest popularnym powiedzeniem, podkreślającym sytuacje, w których brak informacji powoduje różnego rodzaju domysły. Gdyby chodziło o pieniądze, to bym tak napisał.
helisng, ale w jakiej atmosferze?
W atmosferze tajemnicy i niedomówień. Po prostu w chwili jak wiedzieliście, że robicie alternatywną imprezę trzeba było się pochwalić i to by wystarczyło. Nie byłoby szoku, że WSK brak. Może trochę zbyt emocjonalnie podchodzę do tego, ale tak już mam ze wszystkim co warszawskie ;)
-
Ja tylko napiszę, że jeśli załatwicie Sfara to Wrocław zjedzie do stolicy na 99,9%.
Zamiast się kłócić to lepiej byście zapodali to w ch.. ważne info na gildię (które znalazłem przypadkowo na facebooku) że "Pan Blaki" Skutnika i Konwerskiego "wylądował w nowym podręczniku do liceum WSiP". Kiedyś był taki temat o nobilitacji komiksu więc jeśli to nie jest krok w przód to nie wiem co nim jest.
-
skil, uważasz, że ogłaszanie nazwisk gości MIESIĄC przed imprezą, to błąd? I mówisz to o MFK z dwudziestoletnim doświadczeniem. Widzę, że tutaj są eksperci.
Uważam, że macie wygórowane fantazje. Planujecie sobie życie co do godziny na dwa miesiące w przód? Już teraz podejmujecie decyzję, czy przyjechać do Warszawy za dwa miesiące? Dajcie żyć. Ja sam - jako członek PSK - bardzo chciałbym Wam ulżyć i już teraz powiedzieć, że przyjadą tacy a tacy goście, podać plan godzinowy i w ogóle. Ale jest to najnormalniej niemożliwe. Nie tyle nie chcemy - nie możemy. I nie zasłaniamy się "błędami". Po prostu tak wygląda praca nad festiwalem - dwa miesiące przed pewnych informacji podać jeszcze nie możemy.
Dajcie jeszcze ze dwa-trzy tygodnie.
A w piątek w Kawangardzie w Warszawie będzie spotkanie premierowe komiksów timofa. Będzie tam PSK. Wszyscy zainteresowani i chętni do pomocy mogą przyjść, popytać, powiedzieć w oczy "ja bym to zrobił tak, bo się znam". Po tym spotkaniu powinno być też więcej konkretów.
helsing, ale jaka tajemnica i niedomówienia? Wskaż mi je palcem. Czy oczekujecie od wydawców, że będą się Wam spowiadali z każdego swojego ruchu? Czy jakiś wydawca ma w tej chwili podane konkretne daty wydania zapowiedzianych tytułów na trzy miesiące w przód? Nawet Egmont nie ma. A jest to PROFESJONALNA FIRMA, a nie grupa hobbystów w Stowarzyszeniu, która chce zrobić coś od zera.
Bardzo chciałbym Was przeprosić za to, że nie wypełniamy Waszych wymagań, bo przecież wiecie najlepiej, ale jednocześnie chciałbym jeszcze raz prosić - dajcie żyć.
-
Uważam, że macie wygórowane fantazje. Planujecie sobie życie co do godziny na dwa miesiące w przód? Już teraz podejmujecie decyzję, czy przyjechać do Warszawy za dwa miesiące?
Pytanie! Już dawno podjąłem decyzję, że przyjadę. :) Nad czym się tu zastanawiać! To będzie pierwsza komiksowa impreza w basenie CBA! Wypas! I to zaraz obok Sheratona!
-
Z całym szacunkiem i oczywistą sympatią dla organizatorów, medialno-informacyjne KW zwyczajnie kuleje. Skil ma rację i żadne retoryczne wykręty najlepiej wygadanego człowieka w środowisku tego nie zmienią.
Nikt nie pisze żeby podawać plan godzinowy, więc Łukaszu nie wyjeżdżaj z takimi tekstami.
Zróbcie stronę, ba! postawcie bloga i wrzućcie kilka notek. O miejscu, o idei, o pomysłach jakie macie, o zarysach tego, nad czym pracujecie, pomyśle, jaki macie na komiksowy konwent. Zróbcie najmniejszy nawet buzz. Bo ja na razie wiem tyle, co z "Życia Warszawy" i z Wraka. A to trochę mało, moim zdaniem. O rewelacyjnych gościach z BFKa, o ramowym planie było wiadomo w połowie maja, a festiwal odbywał się pod koniec czerwca.
Chłopaki z PSKa, nie zachowujcie się jak Prima-Donny, bo nimi nie jesteście :)
E: O, w tym miejscu też siądzie.
-
Dobra, ale teraz to przesada. Rozdzielam temat. Proszę czekać.
edit: Wątek o WSK tutaj (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,31736.0.html).
-
O rewelacyjnych gościach z BFKa, o ramowym planie było wiadomo w połowie maja, a festiwal odbywał się pod koniec czerwca.
Połowa maja-koniec czerwca = 6 tygodni.
Super. Więc tak, jak wcześniej powiedziałem. Dajcie dwa-trzy tygodnie i nie biadolcie już o braku informacji, bo to do niczego nie prowadzi.
Strona jest w budowie.
Nie wiem, czego Wy tu nie rozumiecie - informacji na razie nie ma i na teraz nie będzie. I możecie sobie mówić, co chcecie, ale jest to inicjatywa oddolna, bez zaplecza, zaproszony był do niej KAŻDY, ale teraz mądre głowy, które włączyć się nie chciały, wiedzą lepiej. Mimo że niektórych zapraszałem OSOBIŚCIE. Więc błagam, dajcie żyć i zrozumcie, że pewne rzeczy są w trakcie dogrywania (bo tak to się odbywa, a jak nie wierzycie, to zróbcie własny festiwal, w Krakowie na przykład). O, na przykład przed chwilą potwierdził się jeden gość zagraniczny, ale nie możemy ogłosić tego, bo pewne rzeczy muszą zostać dograne, w przeciągu miesiąca może zdarzyć się jakiś losowy wypadek i tak dalej... i tak dalej. I czego Wy tu nie rozumiecie?
KW "medialno-informacyjnie" nie "kuleje", bo nawet nie zaczęło działać "medialno-informacyjnie", bo na razie pewne sprawy są w trakcie kształtowania. Musicie to przeboleć i pojąć, że bardzo byśmy chcieli już teraz mieć całą imprezę gotową i przez dwa miesiące o niej wyłącznie trąbić. Ale nie tak przebiega praca. I wbijcie se to w swoje twarde łby i powróćcie tutaj, jak faktycznie będzie, o czym rozmawiać. A nie, nie dając kredytu zaufania, wyskakujecie z "kuleniem", "błędami" i innym szajsem, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Kredyt zaufania, no proszę Was.
Czasem sobie myślę, że lepiej było nic nie mówić o tej imprezie, a w połowie marca wziąć wszystkich z zaskoczenia, bo widzę, że narzekanie zaczyna się w tym przypadku bardzo wcześnie.
I to nie są "wykręty", tylko próba uświadomienia Wam, żebyście przestali zajmować się tą jałową rozmową. Od tej pory nie będę nic komentował, serdecznie zapraszam na priv na szczerą rozmowę, bo na razie to trollujecie, a ja głupi daję się podpuszczać, myśląc, że rozumiecie cokolwiek z tego, co tu piszę. Ale dopóki ktoś tutaj nie napisze niczego z sensem, co nie będzie oderwane od rzeczywistości, to ja zajmuję się jedynie moderowaniem.
Czekam na festiwal krakowski.
-
Ech, jakby mówił do ściany :sad:
Łukaszu, ja nie krytykują, nie czepiam się, nie narzekam, a Ty od kopa przyklejasz mi łatkę, doczepiasz mi gębę forumowego trolla i pieniacza tylko dlatego, że chciałbym się dowiedzieć czym ta cała Komiksowa Stolica ma być. Bardzo przepraszam, więcej nie będę, wracam do kąta.
Przepraszam, że spytałem.
Jak sądzę potencjalni konwentowicze chcieliby wiedzieć co i zacz, niekoniecznie jakich gości zakontraktowaliście i jakie będą premiery, ale czy planować krótszy (1 dzień) czy dłuższy (2 dni) urlop, czy nastawiać się bardziej na bfk-genre czy mfk-genre. Jak rozumiem, jako organizatorowi trudno jest Ci to zrozumieć i lepiej obruszyć się na forum.
I jeszcze
Czekam na festiwal krakowski.
Tego argumentu bo Tobie się nie spodziewałem.
-
Chciałbym również zaznaczyć, że np. potwierdzona lista gości na MFK(iG) pojawia się zazwyczaj miesiąc przed imprezą.
Nie chciałbym wbijać kija w mrowisko, ale mam gazetkę "eMeFKa news", jaką rok temu otrzymałem na WSK,
w której jest potwierdzone, że do Łodzi przyjedzie Dufaux, Delaby i Mythic, a żaden z nich się tam po prostu nie pojawił...
-
Mefisto, sam widzisz, że naprawdę potwierdzona lista pojawiła się prawie przed samym MFK. Bo deklaracje ze stycznia-lutego nie zawsze przekładają się na sytuację, jaka jest we wrześniu. Pamiętam jacy byli wszyscy spięci, gdy przyjazd potwierdzili Moebius i Manara. Mam wrażenie, że uwierzyli w ich przyjazd dopiero, gdy obaj byli na miejscu. ;)
Bąbielku, wyluzuj trochę, bo zaczynasz stawiać za dużo przecinków. :D
-
trzymam kciuki za warszawską imprezę, jakkolwiek by się nie zwała.
-
Ja też pozwolę sobie na "dwanaście groszy", choć "kogo....".
Domyślam się, że pracy nad Komiksową Warszawą (jak nad każdą dziewicą) jest mnóstwo i w pełni rozumiem, że nie ma czasu na - bądź co bądź - drobnostki pokroju strony internetowej PSK. Ale nasza komiksowa sieć jest na tyle spora, że chociaż minimalne informacje jest gdzie umieścić. I nie mam tu na myśli niusów pokroju "goście, godzinowy plan, co gdzie i kiedy" tylko wiadomość pokroju "impreza trwa dwa dni, koncepcja jest następująca". Jest Motyw, Wrak i kilka innych miejsc gdzie można by puścić takie krótkie info i ja osobiście byłbym o wiele spokojniejszy, ponieważ (teraz przechodzę do meritum wypowiedzi, więc uwaga ;) ) mam taką pracę, która nie pozwala mi "ni stąd ni zowąd" wyjechać na 2/3 dni, bo nie mogę nawet zwyczajnie wziąć urlopu, tylko muszę kombinować ze sporym wyprzedzeniem, żeby mój grafik umożliwiał mi wyjazd. Dlatego też nie czekam na wiadomości, bo nie chcę byście powtarzali "błędy i niedopatrzenia" poprzedników, tylko żeby móc zwyczajnie zaplanować wyjazd.
To mówiłem Ja(nusz) z Bydgoszczy i Łukaszu na ten moment nie spodziewaj się żadnego konkretnego festiwalu w moim mieście, choć w ostatnich dwóch latach nawet odbyła się pewna "impreza", więc kto wie....
-
tylko wiadomość pokroju "impreza trwa dwa dni, koncepcja jest następująca".
przecież ta informacja jest i na WRAKu i na polterze i na gildii ;>
-
przecież ta informacja jest i na WRAKu i na polterze i na gildii ;>
A może tranway wchodzi tylko na motyw a tam zero info o festiwalu tylko jakieś wąsiaste paski;-)
Rzućcie niebawem też jakieś info o pobliskich schroniskach młodzieżowych i hostelach żeby się człowiek mógł zorietować gdzie w stolicy można sobie wtenczas przenocować.
-
Domyślam się, że pracy nad Komiksową Warszawą (jak nad każdą dziewicą) jest mnóstwo i w pełni rozumiem, że nie ma czasu na - bądź co bądź - drobnostki pokroju strony internetowej PSK. Ale nasza komiksowa sieć jest na tyle spora, że chociaż minimalne informacje jest gdzie umieścić. I nie mam tu na myśli niusów pokroju "goście, godzinowy plan, co gdzie i kiedy" tylko wiadomość pokroju "impreza trwa dwa dni, koncepcja jest następująca"
Na WSK wybierałem się co roku, od początku jej powstania. W 2010 nie doczekamy się jubileuszowej edycji numer 10. Pojawiła się na szczęście alternatywa w postaci Komiksowej Warszawy. Szkoda że nie udało się ludziom tak zgrać aby WSK przetrwało a przy udziale PSK zyskało świeżości i rozmachu. Jak Tranway już powiedział, praca nad zorganizowaniem takiego przedsięwzięcia nie jest łatwa i nastręcza problemów z których istnienia pewnie nie zdajemy sobie nawet sprawy. Osobiście trzymam kciuki za powodzenie tej inicjatywy i mam nadzieję że dojdzie do skutku a także pociągnie dalej tradycję warszawskich spotkań z komiksem.
Odnośnie całej awantury na forum. Dobrze byłoby zerwać z niechlubnym ogłaszaniem planu imprezy zaraz przed, ale jak już zostało powiedziane - niektórych rzeczy nie da się przewidzieć i trzeba poczekać na potwierdzenie gości itp. Niemniej ze strony organizatorów można oczekiwać czegoś więcej niż daty i miejsca. Choć kilku zdań o formie owych spotkań, może więcej szczegółów odnośnie pozostałych miejsc gdzie KW się odbędzie (jakieś pokazy filmów? panele z wydawcami? ile będzie pozostałych miejscówek i gdzie?) pomoże to zaplanować dzień w Warszawie.
Podzielcie się tym co Wy, Organizatorzy, już wiecie i tym co chcielibyście na KW zrobić. Ogólny zarys, tak aby wiedzieć czego się spodziewać. Na dokładne szczegóły przyjdzie jeszcze czas - Ci co mają być i tak będą a godzina w lewo czy prawo nie ma znaczenia.
-
ja nie przejmowałbym się brakiem programu. Ostateczny program imprez i tak znany był zazwyczaj po ich zakończeniu.
-
Czy jakiś wydawca ma w tej chwili podane konkretne daty wydania zapowiedzianych tytułów na trzy miesiące w przód? Nawet Egmont nie ma. A jest to PROFESJONALNA FIRMA, a nie grupa hobbystów w Stowarzyszeniu, która chce zrobić coś od zera.
Hanami ma. Najpóźniejsze na lipiec (chociaż nie mówimy, że to już wszystkie zapowiedzi - jak zwykle publikujemy tylko te, których już mamy zatwierdzone okładki).
-
przecież ta informacja jest i na WRAKu i na polterze i na gildii ;>
Mea Culpa.... źle się wypowiedziałem/rozpisałem.
Napisałem o braku informacji w kontekście "późnego informowania", więc rozchodziło mi się o to, że można było już wcześniej te "małe niusy" puścić w świat. I tyle....
-
Szanowni Panstwo!
Sprawy maja sie nastepujaco.. Jako ze KW bedzie naszym dziewiczym rejsem, chcemy glownie uniknac pozniejszych oskarzen, ze "to mialo byc, a nie bylo", "po co oni sie za to brali, skoro spier.." itp.. My jako Stowarzyszenie postaramy sie aby nasza impreza godnie reprezentowala Stolice na komiksowej scenie festiwalowej. Ale jak wiemy, nie popelnia bledow jedynie ten, ktory nic nie robi.. My sie odwazylismy cos zrobic. I w zalozeniu wcale nie chcelismy "wygryzc" WSK!!!
Cisza w eterze jest takze spowodowana m.in. zwykla konkurencja. O co chodzi? O to, ze plany wspolpracy byly. A ze sie nie udalo, to nie jest to temat na forum. Wazne jest, ze niektorzy nie podjeli rekawicy i nie poparli naszego projektu, bo inne cele okazaly sie dla nich wazne. My chcemy zrobic impreze jak najlepsza! Jak wyjdzie za pierwszym razem? Czas pokaze.. Najprosciej byloby powiedziec, ze chcemy zrobic niespodzianke komiksowej braci, ale bedzie to mizeryjna wymowka.. Wiec prosilbym, zebyscie dali nam w TYM roku, odrobine zaufania i pola do popisu i poczekali w skupieniu co nastapi.. Wszystkie wazne informacje i oswiadczenie na biezaco beda obwieszczane, jesli uznamy to za konieczne. PSK liczy, ze podola odpowiedzialnosci za warszawski festiwal.. Jak bedzie, czas pokaze, a WY nas ocenicie..
Jedyne co mi pozostaje, to ponowic apel Lukasza, ze wciaz jestesmy zainteresowani wszelaka pomoca, odnosnie organizacji i pomocy przy Festiwalu.
-
I to jest w końcu normalna odpowiedź. Dzięki :)
-
I to jest w końcu normalna odpowiedź. Dzięki :)
Przyłączam się. O to mi właśnie chodziło. Jeszcze bez konkretów ale już wiadomo jakie jest podejście Organizatorów i jak widzą KW a całość nabiera kształtu. Czekam na kolejne informacje ;-)
-
Sam widzisz, TeO - Ty to masz dar przekonywania :)
Jakbyś został rzecznikiem Legii, to by nawet kibice Wisły przyjeżdżali na Łazienkowską dopingować stołeczną drużynę ;-)
-
Ponieważ na razie nie wiem dlaczego został zamknięty - (może to pomyłka - przycisk zamknięcia jest łatwo przez pomyłkę klepnąć, szczególnie jak forum ma czkawkę) - otwieram.
-
Jakbyś został rzecznikiem Legii, to by nawet kibice Wisły przyjeżdżali na Łazienkowską dopingować stołeczną drużynę ;-)
Na cale szczescie nic takiego nigdy nie bedzie mialo miejsca.. :)
-
Nie chce mi sie czytac calego tematu, a wiec co z ta komiksowa warszawa. Sa juz jakies szczegoly, termin, miejsce,wstepny program, zaproszeni goscie. Mam nadzieje, ze komiksowa warszawa bedzie godnym zastepca czy konkurencja dla nieodzalowanej wueski, do ktorej zdazylem sie juz przez te lata przyzwyczaic.Czy smierc wueski jest potwierdzona na 100% czy tez komiksowa warszawa ma zastepowac WSK tylko w tym roku. Szkoda, ze psk nie dogadal sie z oganizatorami wsk. Kurcze wspolnie predzej udaloby sie zrobic zaje...ta impreze komiksowa. No coz naprawde wielka szkoda, oby jednak w warszawie odbyla sie jakas impreza komiksowa, bo inaczej zrobi sie troche lipnie w naszej pieknej stolicy....
pozdro
PS Skrycie wierze ciagle w dwie imprezy komiksowe w warszawie, chociaz zdaje sobie sprawe, ze jest to chyba niczym nieuzasadniuony hurraoptymizm.... :sad: :cry:
-
Nie chce mi sie czytac calego tematu, a wiec co z ta komiksowa warszawa. Sa juz jakies szczegoly, termin, miejsce,wstepny program, zaproszeni goscie.
Tak, Tobie się nie chce czytać 4 stron tematu a ktoś Ci będzie pisać szczegóły :roll:
-
@adro: Pytania kończy się pytajnikami. ;)
A odpowiedzi znajdziesz tutaj. (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.02.12)
-
Dzieki Jarku, no fajnie sie to zapowiada, oby wszystko ladnie wypalilo.
Szkoda, ze ciagle malo wiemy na temat szczegolow tej imprezy, a KW ma sie odbyc JUZ w polowie kwietnia. Oby PSK podolal zadaniu
pozdro
-
To mówiłem Ja(nusz) z Bydgoszczy i Łukaszu na ten moment nie spodziewaj się żadnego konkretnego festiwalu w moim mieście, choć w ostatnich dwóch latach nawet odbyła się pewna "impreza", więc kto wie....
a jednak :)
http://binio-bill-i-inni.blogspot.com/2010/03/bydgoska-sobota-z-komiksem.html (http://binio-bill-i-inni.blogspot.com/2010/03/bydgoska-sobota-z-komiksem.html)
-
A no miłe zaskoczenie.
Zapraszam do grodu nad Brdą....
-
A wracając do tematu... wiadomo coś więcej o Komiksowej Warszawie, bo już chyba dwa tygodnie minęły...
I druga sprawa - czy jacyś Warszawiacy mogliby polecić jakiś tani nocleg w stolicy? I czy jacyś Krakowiacy nie chcieliby się ze mną zabrać, 17 kwietnia z rana?
-
Dopiero dzisiaj zerknąłem dokładnie na termin tej impry.
Nie mógł wypaść "lepszy" :doubt:
W same imieniny. :)
Trudno - odpuszczam kolejną komiksową imprezę :cry:
Będę czytał relacje i oglądał zdjęcia :)
Może na MFK uda mi w tym roku pojechać.
-
Nie rozumiem
W imieniny masz zakaz podróżowania, czy jak?
-
Nie rozumiem
W imieniny masz zakaz podróżowania, czy jak?
Nie :) Ale gości (głównie rodzina), którzy się zjawią nie będę zabierał ze sobą :)
To sobota, dobry czas na imprezę (na niedzielę też już mam plany) :)
Chętnie jednak poznam jakieś dodatkowe szczegóły na temat tej imprezy, jeśli już można coś ujawnić.
-
A wiecie, że żydzi mają zakaz podróżowania w szabat (sobota)? Oprócz żeglowania. Więc cwaniaki jak już się muszą ruszyć, to biorą baniak z wodą i siadają na nim w samochodzie. Że niby żeglują. Tacy są sprytni.
No, to taka ciekawostka mi się skojarzyła.
-
A wiecie, że żydzi mają zakaz podróżowania w szabat (sobota)? Oprócz żeglowania. Więc cwaniaki jak już się muszą ruszyć, to biorą baniak z wodą i siadają na nim w samochodzie. Że niby żeglują. Tacy są sprytni.
No, to taka ciekawostka mi się skojarzyła.
To ja juz nie wiem, czy sie cieszyc z tego czy nie, w odniesieniu do naszej imprezy.. :|
-
A wiecie, że żydzi mają zakaz podróżowania w szabat (sobota)? Oprócz żeglowania. Więc cwaniaki jak już się muszą ruszyć, to biorą baniak z wodą i siadają na nim w samochodzie. Że niby żeglują. Tacy są sprytni.
No, to taka ciekawostka mi się skojarzyła.
Formalnie - zeglowanie u Zydow jest dozwolone tylko wtedy, jesli pokonywany odcinek ma dlugosc uniemozliwiajaca przebycie go w tydzien (z oczywistych wzgledow). Zabieranie baniaka w podroz to moze jakis symbol, tradycja czy cos, ale ortodoksyjny Zyd nie bedzie i tak podrozowal w szabas, podobnie jak szanujacy sie Muzulmanin nie bedzie pil alkoholu przy zamknietym oknie, bo go 'Allah nie widzi'.
Natomiast Zydzi maja inne triki, i to jest juz potwierdzone przez rabina - obwiazuja sobie teren gminy dla wygody tasma i ta tasma wyznacza im granice 'domu', co oznacza ze moga w szabas spokojnie poruszac sie w obrebie gminy (bez tasmy byloby to niedozwolone podrozowanie).
:)
-
Formalnie - zeglowanie u Zydow jest dozwolone tylko wtedy, jesli pokonywany odcinek ma dlugosc uniemozliwiajaca przebycie go w tydzien (z oczywistych wzgledow). Zabieranie baniaka w podroz to moze jakis symbol, tradycja czy cos, ale ortodoksyjny Zyd nie bedzie i tak podrozowal w szabas, podobnie jak szanujacy sie Muzulmanin nie bedzie pil alkoholu przy zamknietym oknie, bo go 'Allah nie widzi'.
Nieno, uprościłem dla żartu oczywiście :). Ale masz rację.
A w Egipcie piją w piwnicach. Bo ciemno, to i Allah nie widzi :D.
Ale dobra, koniec offtopu.
-
Nie :) Ale gości (głównie rodzina), którzy się zjawią nie będę zabierał ze sobą :)
To sobota, dobry czas na imprezę (na niedzielę też już mam plany) :)
Nie jesteś prawdziwym komiksiarzem! Jak jechałem parę lat temu na MFK to kuzyn przełożył dla mnie chrzciny! :D
-
Nie jesteś prawdziwym komiksiarzem! Jak jechałem parę lat temu na MFK to kuzyn przełożył dla mnie chrzciny! :D
No, nie jestem :)
Ale chciałbym przypomnieć z ostatniego swojego postu:
Chętnie jednak poznam jakieś dodatkowe szczegóły na temat tej imprezy, jeśli już można coś ujawnić.
-
W sumie te dwa tygodnie minęły :roll:
-
Programu może nie być [7-10 przed imprezką to taka dobrze przyjęta norma dla imprez fandomowych], ale choćby strona...?
Panowie i Panie - wszyscy Wam [i sobie samym] życzą dobrze, ale to nawet WSK wcześniej coś zamieszczała.
Pozdrówka!
-
Pierwszy konkret o KW (nie jest to już tajemnica, skoro Tomasz Kołodziejczak wspomniał o tym w wywiadzie dla Alei (http://komiks.nast.pl/artykul/4760/Rozmowa-na-tematy-aktualne-wywiad-z-Tomaszem-Kolodziejczakiem/)) - na Komiksowej Warszawie będzie spotkanie z Piotrem Kowalskim.
-
ale to nawet WSK wcześniej coś zamieszczała.
oł ryli?
-
Oł, jes. Komu ryli temu ryli, zależy jak zryte ryło.
A na poważnie - trzeba się chwytać czego bądź, co by ekipę mobilizować. Ja np. po prostu chciałbym wiedzieć, czy mam rezerwować sobie czas na weekend w Wawie.
Pozdrówka
-
Jeff Lemire gościem Komiksowej Warszawy. (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.03.14)
-
Jeff Lemire gościem Komiksowej Warszawy. (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.03.14)
No jak dla mnie to jest news dnia!
-
No jak dla mnie to jest news dnia!
No jak dla mnie to jest news nocy.
Ciekaw jestem czy będzie wydany jakiś nowy komiks Lemire' a z tej okazji.
-
Ciekaw jestem czy będzie wydany jakiś nowy komiks Lemire' a z tej okazji.
Nic mi o tym nie wiadomo.
-
Cholera, jak to jest, że Ty Jarku masz zawsze te newsy wcześniej! Bardzo fajnie, nazwisko z najwyższej półki i ładnie komponuje się z mainstreamowym Piotrem Kowalskim.
Po cichu stawiałem na Thomsona, bo Timof jego kilka komiksów wydaje, a teraz pojawiła się szansa na jakiś album Lemire`a, co był co podpisywać...
-
To, że zawsze mam wcześniej, to akurat nieprawda. ;)
Możemy na ten temat pogadać na jakimś afterparty w ramach KW. ;)
-
Czyli Sfar nieaktualny?
Pozdro
-
Przeca Sfar w Wawie ma być na przeglądzie kina francuskiego, tydzień przed KW.
-
Czyżby plakat? (http://twitpic.com/1aic8w)
-
Nie ma cycków, ale poza tym robi mi dobrze. Czekamy teraz na opinie Alei Ujadają Durniów :) W końcu należy piętnować peeskowe celebryty tłiterowe i grupę kawangardową ;)
A tak na serio - jeśli to to, to z charakterem. Nie do końca plakatowy jak dla mnie (nie potrafię wyjaśnić), ale wygląda ładnie.
-
Mnie się wydaje, że cycki są. Na drugim planie, ale są.
-
O boże, oślepłem na starość. Pora iść po okulary. Nie dość, że cycki, to nawet sutki.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Plakat +10 do zajebistości i +2K100 do cyckowatości.
-
Pewnie ten czepek uśpił Twoją czujność. ;)
-
Byłaby to miła odmiana po klasycznych (http://img1.gildia.pl/_n_/komiks/imprezy/wsk/2009/plakat-640.jpg) plakatach (http://img1.gildia.pl/_n_/komiks/imprezy/wsk/2008/plakat-640.jpg) z ostatnich (http://www.komiks.nast.pl/gfx/newsy/wsk2007.jpg) lat w Warszawie. Choć fani klasyki mogą być zawiedzeni. Ważne, żeby ten plakat gdziekolwiek wisiał, bo tych WSK'owych to ja na mieście raczej nie spotykałem.
-
Ba, jak dotarłem rok temu do Palladium to jeszcze ich nie było nawet na obiekcie. :)
-
Bo był zbyt prestiżowy, żeby na nim jakieś plakaty byle wieszać. No wiesz!
-
Juz nie moge doczekac sie komiksowej warszawy :D :p
Jeff lemiere, zajebiście
Plakat calkiem, calkiem, czekam z niecierpliwoscia na KW
pozdro
-
W ramach przygotowań do KW zacząłem budować listę premier (http://wrak.pl/index.php?strona=imprezy_fkw2010).
Nie zawiera jeszcze wszystkich tytułów, o których wiem, że są planowane na KW, ale i tak wszelkie braki proszę mi zgłaszać na maila.
-
W ramach przygotowań do KW zacząłem budować listę premier (http://wrak.pl/index.php?strona=imprezy_fkw2010).
widzę, że pojawiły się u Ciebie ceny komiksów od Kultury. całkiem przystępne. zakupowa lista pęcznieje w zastraszającym tempie. liczę jeszcze, że Post się przebudzi i zapoda kolejnego Corto.
-
widzę, że pojawiły się u Ciebie ceny komiksów od Kultury.
Właśnie. Dodam, że ceny bardzo przyjemne. Rany Wylotowe, 176 w kolorze za 49,90. Liczyłem nawet na więcej. Ciekaw jestem jeszcze cen Thompsonów od Timofa i komiksów z Taurusa.
-
Ciekaw jestem jeszcze cen Thompsonów od Timofa i komiksów z Taurusa.
co do Timofa to nie wiem, ale Taurusowskie ceny są podane na stronie wydawnictwa od dłuższego czasu.
-
W ramach przygotowań do KW zacząłem budować listę premier (http://wrak.pl/index.php?strona=imprezy_fkw2010).
Nie zawiera jeszcze wszystkich tytułów, o których wiem, że są planowane na KW, ale i tak wszelkie braki proszę mi zgłaszać na maila.
Bede sie czepial najpierw:
Co to za premiera "Blankets'? :)
Ale ogolnie - super, ze jest ta lista!
-
co do Timofa to nie wiem, ale Taurusowskie ceny są podane na stronie wydawnictwa od dłuższego czasu.
O, faktycznie. Jest cena Beziana, 43 zeta, troche sporo. Pewnie kupując w kwietniu wszystko to co planuje, ciężko będzie się w 400 zmieścić...
-
Ruszyła strona Komiksowej Warszawy (http://komiksowawarszawa.pl/) (na razie pustawa).
Program powinien zostać ujawniony do końca tygodnia.
-
No wreszcie! :D
-
Stronka cacy :D
Czekam na więcej szczegółów i program, choć pojawię się na pewno.
-
Na razie pusciutko, ale layoucik wporzo :p
pozdro
-
Strona wypełnia się z dnia na dzień. :)
Dzisiaj organizatorzy ogłosili ramowy program imprezy! (http://komiksowawarszawa.pl/index.php?pg=program) :)
-
Jest sporo punktów programu, które mnie zainteresowały. Te najciekawsze:
- Komiksowa prasa: „Karton”, „Kolektyw” i „Ziniol”
- Spotkanie z Piotrem Kowalskim
- Spotkanie z Jeffem Lemire
- Polscy twórcy za granicą
- Spotkanie z Pawłem Kłudkiewiczem
- no i ciekawe, co zdradzą wydawcy.
Fajnie, że spotkania nie nakładają się na siebie. Będzie można wyskoczyć na obiad ;]
-
Kto to jest Ryszard Morawski?
-
Kto to jest Ryszard Morawski?
Redaktor graficzny w Relaxie.
-
Na razie pusciutko, ale layoucik wporzo :p
pozdro
Fajna ta syrenka.
Jak dla mnie Festiwal zapowiada sie profesjonalnie, ale i tak nie wezme w nim udzialu (Francja).
Szkoda. :(
-
spoko program
-
spoko program
takie tam spoko
jeszcze jest nieupchany i liczę, że będzie ewoluował in plus
ważna informacja, to, że bar, knajpa, kawiarnia (z piwem także) będzie na terenie festiwalu i nie będzie potrzebny exodus z terenu festiwalu by siąść ze znajomymi.
Małpia klatka zwana palarnią też się tam znajdzie, więc nie trzeba będzie daleko uciekać by raka nakarmić.
takie niby drobiazgi
-
k***ewsko ważne drobiazgi. Szatnia, rozumiem, to już domyślna, żeby nie było jak ostatnio, w prestiżowo-ekskluzywnej lokalizacji?
-
szatnia jest tak oczywista, że nie myślałem o tym wspominać.
nawet dwie szatnie
-
szatnia jest tak oczywista, że nie myślałem o tym wspominać.
A toaleta? A toaleta? 8)
-
A salka potu???
-
Strona wypełnia się z dnia na dzień. :)
Dzisiaj organizatorzy ogłosili ramowy program imprezy! (http://komiksowawarszawa.pl/index.php?pg=program) :)
O co kamon z tym Stypendium Sklepu Gildii? Sklep Gildii będzie fundował młodzieży bony towarowe na zakupy u siebie, celem krzewienia świadomości komiksowej w społeczeństwie?
-
Prywatą pojadę - chętnych z Łodzi na wyjazd do Wawki zapraszam na PW. 1. Koszta wachy podzielimy. 2. Wzrośnie mi motywacja do wyjazdu.
3. Powstrzymam się od palenia w aucie:)
-
Prywatą pojadę
No jak?
Przeca 2 piwa miałem stawiać!
No chyba że zostajesz na noc, to co innego :)
-
Prywatą pojadę - chętnych z Łodzi na wyjazd do Wawki zapraszam na PW. 1. Koszta wachy podzielimy. 2. Wzrośnie mi motywacja do wyjazdu.
3. Powstrzymam się od palenia w aucie:)
Ja takoż - mam dwa miejsca na tylnej kanapie i szukam chętnych, którzy zabraliby się z Krakowa do Warszawy. Jedziemy w sobotę wczesnym rankiem, przed godziną 7!
-
O co kamon z tym Stypendium Sklepu Gildii? Sklep Gildii będzie fundował młodzieży bony towarowe na zakupy u siebie, celem krzewienia świadomości komiksowej w społeczeństwie?
Pewnie po to jest spotkanie by sie o tym dowiedzieć mogli tam ludzie.
Mam pytanie w celu szacunkowego sprawdzenia odzewu.
Nocleg w Warszawie.
Kto szuka i na ile nocy się przygotowujecie aby zostać.
Ja sobie to pomnożę i podzielę i porównam z tym co przygotowuję.
-
Mam pytanie w celu szacunkowego sprawdzenia odzewu. Nocleg w Warszawie. Kto szuka i na ile nocy się przygotowujecie aby zostać.
Ja sobie to pomnożę i podzielę i porównam z tym co przygotowuję.
Planowałem wlecieć tylko na sobotę, ale jeśli będzie w miarę niedroga możliwość noclegu to raczej nie pogardzę :)
-
No jak?
Przeca 2 piwa miałem stawiać!
No chyba że zostajesz na noc, to co innego :)
Tak planuję, bez browarka się nie obejdzie, więc powrót w niedzielę!
-
Strona KW powoli się wypełnia... (http://komiksowawarszawa.pl/)
-
Na stronie FKW nowe informacje o kilku wystawach. (http://komiksowawarszawa.pl/) Pierwsze dwa wernisaże już w najbliższą niedzielę!
-
http://motywdrogi.pl/2010/04/08/lista-premier-komiksowych-na-kw-2010/ (http://motywdrogi.pl/2010/04/08/lista-premier-komiksowych-na-kw-2010/)
Lista premier festiwalowych na Motywie.
-
Jutrzejsze wernisaże wystaw „Życie pod sankcjami” – Alexandar Zograf oraz „45–89. Komiks za żelazną kurtyną” zostają odwołane. Więcej informacji wkrótce.
-
No to, w obliczu tragedii narodowej, chyba możemy się pożegnać z Komiksową Warszawą :(
-
Żałoba narodowa trwa przecież tydzień.
To jest tragedia - i dla Polski, i dla rodzin ofiar - ale na razie jesteśmy kilka godzin po katastrofie, więc teraz na wszystko się patrzy inaczej.
-
Kosmos zostaje odwolany.
:arrow:
I wszystko zniknelo.
:neutral:
-
Kosmos zostaje odwolany.
:arrow:
I wszystko zniknelo.
:neutral:
Xionc, bardzo mnie rozczarowałeś.
Weź sobie ponabijaj jeszcze trochę więcej idiotycznych postów, bo za mało chyba ich masz.
Proponuję, żebyś sam zniknął, albo się odwołał.
Oj, żenujące to i bardzo smutne.... :roll:
-
Tak, tak, w obliczu tragedii należy się nadąć. Samo to, że w ogóle dyskutujemy o KW w obliczu tej tragedii jest już niegodne istot ludzkich.
To była ironia, jakby ktoś nie załapał.
-
do zainteresowanych: festiwal będzie. Bez zmian 17. i 18. kwietnia.
W związku z żałobą wernisaże wystaw odbędą się w terminach w trakcie i po festiwalu.
Prace będą jednak wisiały już w trakcie festiwalu, więc wszystko będzie można zobaczyć.
-
Wszystko we wlasciwych proporcjach i we wlasciwym kontekscie.
-
Żałoba narodowa formalnie potrwa do piątku 16 kwietnia, wg mediów.
-
Jednak KW się odbędzie - i dobrze. Następny weekend to już nie będzie załoba, mimo że można zauważyć dziwną niechęć do organizowania imprez w pierwszy weekend po żałobie. Dzisiejsze spotkanie ze Śledziem w Katowicach zostało przełożone na poniedziałek, 19. kweitnia, chociaż spokojnie mogło się odbyć 17-go. Każdy boi się być tym pierwszym, który się uśmiechnie.
-
To jest wlasnie taka okazja, kiedy instytucja zaloby narodowej sie przydaje. Moim zdaniem pierwsza od smierci JP2. Czy tydzien to dlugo? Byc moze - osobiscie mysle, ze 3 dni bylyby w sam raz. Ale i tak w tym czasie nie bedzie mnie w Polsce.
Pomijajac, ze jest to wielka tragedia, etc (co wydaje mi sie oczywiste i nie wymaga komentarza, ale obecnosc Mefisto76 na forum kaze mi o tym jednak napisac) troche przerazajaca jest u nas - Polakow ta tendencja do uwypuklania, nurzania sie w narodowych tragediach. Znacznie mniej jednocza nas sukcesy i powody do swietowania.
-
@hans: Tak, a Śledziu mógłby się spokojnie rozdwoić.
timof prosił o podlinkowanie zarządzenia Prezydent Warszawy (http://um.warszawa.pl/v_syrenka/new/?dzial=aktualnosci&ak_id=21913&kat=3).
-
Pomijajac, ze jest to wielka tragedia, etc (co wydaje mi sie oczywiste i nie wymaga komentarza, ale obecnosc Mefisto76 na forum kaze mi o tym jednak napisac) troche przerazajaca jest u nas - Polakow ta tendencja do uwypuklania, nurzania sie w narodowych tragediach. Znacznie mniej jednocza nas sukcesy i powody do swietowania.
Miałem już dac sobie spokój, ale raz jeszcze się wypowiem:
przeraża mnie u nas - Polaków - tendencja do gadania, kiedy wypadałoby nic nie mówić.
Tyle.
Dzisiejsze spotkanie ze Śledziem w Katowicach zostało przełożone na poniedziałek, 19. kweitnia, chociaż spokojnie mogło się odbyć 17-go.
Proponuję doczytać z uwagą - spotkanie odbędzie się 19-go, ale CZERWCA (http://rondosztuki.pl/wydarzenie.php?id=268).
-
@hans: Tak, a Śledziu mógłby się spokojnie rozdwoić.
Proponuję doczytać z uwagą - spotkanie odbędzie się 19-go, ale CZERWCA (http://rondosztuki.pl/wydarzenie.php?id=268).
A to ja przepraszam i odłączam kabelek. Chyba dzisiaj przyswoiłem za dużo informacji.
-
To jest wlasnie taka okazja, kiedy instytucja zaloby narodowej sie przydaje. Moim zdaniem pierwsza od smierci JP2. Czy tydzien to dlugo? Byc moze - osobiscie mysle, ze 3 dni bylyby w sam raz. Ale i tak w tym czasie nie bedzie mnie w Polsce.
Pomijajac, ze jest to wielka tragedia, etc (co wydaje mi sie oczywiste i nie wymaga komentarza, ale obecnosc Mefisto76 na forum kaze mi o tym jednak napisac) troche przerazajaca jest u nas - Polakow ta tendencja do uwypuklania, nurzania sie w narodowych tragediach. Znacznie mniej jednocza nas sukcesy i powody do swietowania.
niestety nie moge. jestem za granico.
-
Festiwal przełożony (http://esensja.pl/komiks/wiesci/tekst.html?id=9484).
-
Można się było spodziewać. Oby tylko nie został przesunięty na 24-25, bo nie będę mógł przyjechać...
-
Ech, wielka szkoda :sad:
-
A to pewne? Na oficjalnej stronie nie ma informacji.
-
Tak, to pewne. Niestety.
Strona festiwalu będzie uaktualniona.
-
No szkoda. Wielka szkoda.
A jak ma się sprawa z premierami komiksowymi, zapowiedzianymi na festiwal? Czy w związku z tym przesunięciem festiwalu, Egmont, Timof, czy Kultura Gniewu, przesuwają swoje premiery? Wiadomo coś na ten temat?
-
Jezu ludzie co Wy z tym "szkoda" i "niestety"
Zginal Prezydent RP, jego malzonka i mnostwo waznych i wartosciowych ludzi w naszym Panstwie, czy niektorzy zrozumieja pewne rzeczy, jak dopiero cos uderzy stricte w nich :-? :doubt:.
Moim zdaniem prawidlowa i jak najbardziej sluszna decyzja, innej nie mozna bylo podjac. W pewnych momentach od imprez wazniejsze jest wyciszenie i zastanowienie sie nad pewnymi niezwykle wazkimi sprawami. Pewne kwestie w zyciu sa wazniejsze niz imprezowanie
pzdr
PS Moim zdaniem tydzien załoby to i tak za malo. Mam nadzieje, ze ta tragedia zmieni cos w naszym zyciu publicznym i nie tylko w nim. Fajnie Xioncu i Freshmakerze, ze bedziecie za granica, ale kogo to w sumie obchodzi?
-
Prawdopodobnie w sobotę mają być uroczystości pogrzebowe, więc chyba logiczne, że to nie czas na imprezy. Proponuje darować sobie pytania o przesuwane premiery i inne nieistotne sprawy tylko się najzwyczajniej wyciszyć...
-
adro wyluzuj. piłem do ksienca ze bedzie on za granico. jast taka stronka na FB.
-
spoko, sorki
Przylaczam sie do Kingpina, wyciszmy sie tak po ludzku, po prostu...
pozdro
-
Jezu ludzie co Wy z tym "szkoda" i "niestety"
Bo niezależnie od tragedii, która wydarzyła się nagle, wszyscy czekali na ten konwent i szkoda, że się on nie odbędzie w terminie. Tak niestety ludzie mają, że niektórzy nie truchleją w obliczu tragedii i nie klękają dziękując, że nadal żyją.
Mam nadzieje, ze ta tragedia zmieni cos w naszym zyciu publicznym i nie tylko w nim.
Nadzieja matką głupich. Ani śmierć Wojtyły, ani żadna inna tragedia nigdy nic nie zmieniła, czemu akurat śmierć polskiej delegacji miałaby być inna od setki poprzednich zdarzeń?
-
My Polacy uwielbiamy martyrologię. Tydzień żałoby to teraz dla każdego za mało, bo lubimy wyjść na ulicę i zademonstrować nasz smutek, bratać się i pocieszać, bo - jak to ktoś gdzieś wczoraj powiedział - jesteśmy narodem zdziecinniałym. Ale żałoba się skończy i wszystko będzie po staremu. Skoro KW wypadała w sobotę i niedzielę, a żałoba kończy się w piątek, mogliśmy oczekiwać, że jednak się odbędzie. W związku z informacją o sobotnim pogrzebie, zrozumiałe, że impreza została przesunięta. Nie zmienia to faktu, że i tak szkoda..
-
Godai
Mniej hardosci, wiecej pokory wobec zycia i smierci, tego Ci zycze.
Moim zdaniem smierc Papieza zmienila cos w Polsce, moze na krotki czas, ale jednak. Zobaczymy jak bedzie z tragedia w Smolensku. Ja osobiscie chce byc tym glupim, ktory ma nadzieje, bo to uczucie w zyciu jest bardzo wazne, dla mnie moze najwazniejsze. Nie przypominam sobie setek innych podobnych tragedii do dwoch ww
Skil
nie rozumiem w czym przejawia sie zdziecinnienie Polakow, tym ze ludzie chca uczcic swojego Prezydenta, Jego Malzonke i innych waznych i wartosciowych ludzi w naszym Panstwie
pozdro
-
To nie jest temat do takich rozważań. Tak przy okazji.
-
nie rozumiem w czym przejawia sie zdziecinnienie Polakow, tym ze ludzie chca uczcic swojego Prezydenta, Jego Malzonke i innych waznych i wartosciowych ludzi w naszym Panstwie
pozdro
To Ziemkiewicz mówił że wielu publicystów już od czasów pozytywizmu przedstawiało nasz naród jako dziecinny,ludzi dorosłych którzy umierają jako dzieci, bo nigdy nie osiągają mentalnie dojrzałości i zachowują się jak infantylne dzieciaki.
Jako przykład dał esej ,,Polska zdziecinniała" Stanisława Brzozowskiego.
Chodzi o to że jak małe niedojrzałe dziecko, potrafimy płakać i biadolić, a niesamowicie szybko skakać sobie do gardeł. Jak małe dziecko, krzyczeć na matkę, że jej nie kocha a za 5 min się czule do niej przytulać i płakać.
Ech, taki naród. Z nielicznymi mężami stanu. Którzy zwykle są opluwani, a potem tragicznie giną....
Cześć ich pamięci!
-
Godai
Mniej hardosci, wiecej pokory wobec zycia i smierci, tego Ci zycze.
Życzę ci, abyś miał tyle pokory, ile ja mam wobec życia, naprawdę. Ale pokora to jedno, a ty masz chyba na myśli bezwolność.
I życzę ci, abyś nauczył się pisać moją ksywę tak, jak ją widzisz, bez zmieniania jej ortografii.
Dla mnie już EOT, bo to offtop. Jak chcesz, to PW.
-
Jeżeli CD Jack ma dobre źródło informacji - a wierzę, ze ma - to "Komiksowa Warszawa odbędzie się w dniach 24-25 kwietnia 2010 roku".
Choć oficjalna strona milczy nawet o uprzednio anonsowanej wiadomości o odwołaniu imprezy w dniach 17-18 kwietnia.
-
Choć oficjalna strona milczy nawet o uprzednio anonsowanej wiadomości o odwołaniu imprezy w dniach 17-18 kwietnia.
Widzisz, żeby wykonać telefon wystarczy poświęcić pół minuty i można to zrobić będąc gdziekolwiek.
A żeby podmienić grafikę na oficjalnej stronie to już wypada mieć dostęp do plików źródłowych tej strony.
„oficjalna strona milczy” – co najmniej jakby miała usta. :-?
-
„oficjalna strona milczy” – co najmniej jakby miała usta. :-?
polska mowa, trudna mowa. ;) - mówię o twoim komentarzu, a nie wypowiedzi Mefista76.
-
A żeby podmienić grafikę na oficjalnej stronie to już wypada mieć dostęp do plików źródłowych tej strony.
Jarku, Ty akurat potrafisz wrzucić relację ze spotkania z autorem jeszcze przed jego końcem (że wspomnę Cyrila Pedrosę rok temu w Jaszczurach).
A do zmiany daty konwentu na facebooku to chyba Billem Gatesem być nie trzeba, prawda? 8)
-
Mefisto, jest różnica w systemach CMS między dodaniem wpisu (także z grafiką) a wymianą statycznych elementów. Mniej więcej taka, jak między wsiadaniem i jazdą samochodem, a wymianą błotnika.
A FB to inna bajka, owszem, ale też trzeba mieć dostęp do logowania na dany profil.
-
Jarku, Ty akurat potrafisz wrzucić relację ze spotkania z autorem jeszcze przed jego końcem (że wspomnę Cyrila Pedrosę rok temu w Jaszczurach).
Inne czasy, inne okoliczności...
Przypomniał mi się taki wpis z 25 stycznia 2003: "Dosłownie w tym momencie (21:00) rozpoczęła się się ceremonia wręczenia Grand Prix miasta Angouleme. Tym razem nagroda ta została przyznana Régisowi Loiselowi (...)". (http://www.wrak.pl/index.php?strona=arch32) ;)
-
Inne czasy, inne okoliczności...
Żeby zakończyć już ten wątek - dobrze, że ostateczny termin imprezy został podany, osobiście jestem pod dużym wrażeniem, ze w ostatniej chwili organizatorom udało się przenieść Komiksową Warszawę zaledwie na tydzień później, co podejrzewam najłatwiejsze nie było, natomiast interesuje mnie, czy zaproszeni goście stawią się w komplecie również w tym terminie...
-
A do zmiany daty konwentu na facebooku to chyba Billem Gatesem być nie trzeba, prawda? 8)
Przesadzasz Maciek. i to mega przesadzasz.
Jasne, że można zmienić date na facebooku, ale to też wymaga dostępu do komputera osoby posiadające dane do logowania. A to, że taka osoba lata po mieście do późnych godzin nocnych załatwiając sprawy spowodowane przesunięciem terminu to nic.
wszak to warszawa jest, więc zawsze ten ktoś mógł sobie wskoczyć do kafejki internetowej zeby to zrobić prawda ?
ech....
-
wszak to warszawa jest, więc zawsze ten ktoś mógł sobie wskoczyć do kafejki internetowej zeby to zrobić prawda ?
ech....
Dla rozładowania atmosfery żarcik.
To jak z Warszawy to mógł na darmowym Wi-Fi w starbucksie ze swojego iPhona zmienic.
-
Ze względu na przełożenie terminu KW przepadł mój nocleg :sad:
Szukam miejsca/osób z którymi mógłbym przenocować w stolicy z piątku na sobotę, podzielić koszta w jakimś hostelu ewentualnie.
No i jeśli ktoś się chce zabrać ze mną do WWA, to również piszcie na priva.
-
Uwaga, zmienił się termin meczu koszykówki. Jeżeli ktoś jest chętny zagrać w piątek, 24/04 o godzinie 19.30 na Woli, proszę o kontakt:
kiciachrup(at)gmail.com
-
interesuje mnie, czy zaproszeni goście stawią się w komplecie również w tym terminie...
Ja będę.
-
Dla rozładowania atmosfery żarcik.
To jak z Warszawy to mógł na darmowym Wi-Fi w starbucksie ze swojego iPhona zmienic.
nie mam iPhona
na facebooku zmieniłem datę zaraz po tym, jak do domu wróciłem po całodziennym przekładaniu terminu festiwalu
winny jest kierowca autobusu i maszynista metra, że tak późno
proponuję skierować skargę do ztm :>
A tak serio, aby każdemu dogodzić, to chyba musiałbym mieć jakiś komunikator telepatyczny wszczepiony.
Ale to na przyszłe edycje festiwalu plan. Póki co, trzeba cierpieć! >:D
-
http://odmianymasochizmu.blogspot.com/2010/04/komiksowa-warszawa.html (http://odmianymasochizmu.blogspot.com/2010/04/komiksowa-warszawa.html)
Lista zawodników na mecz Wydawcy-Reszta Świata
-
Patrząc na ławki słabo widzę szansę wydawców.... :wink:
Z pseudonimami ktoś pięknie pojechał.....zwłaszcza Olgi :biggrin:
-
Patrząc na ławki słabo widzę szansę wydawców.... :wink:
Spoko, pewnie nie podali do protokołu przedmeczowego Tomka Kołodziejczaka, bo by Reszta Świata w ogóle nie przyszła :)
-
Zapraszamy na
KIOSK RUCHU NA RZECZ WOLNEJ SPRZEDAŻY (i szybkiego kupna)
podczas Komiksowej Warszawy
Udostępniamy darmowa przestrzeń dla niezależnych wydawców, kolekcjonerów i cinkciarzyhttp://www.centrala.org.pl/index.php?go=link&for=aktualnosci-kiosk (http://www.centrala.org.pl/index.php?go=link&for=aktualnosci-kiosk)
-
Spoko, pewnie nie podali do protokołu przedmeczowego Tomka Kołodziejczaka, bo by Reszta Świata w ogóle nie przyszła :smile:
Szkoda, że nie wystąpi (tak zrozumiałem), bo dyscyplina tak jakby pod niego wybrana....choć zapewne w tak nobliwym (nie ironizuję) towarzystwie z pewnością jest jeszcze ktoś kto miał przygodę z basketem.....
-
No! Prawie wszystko gotowe do jutrzejszego wyjazdu. Jeszcze tylko spakować manatki, przyszykować wałówkę i sprawdzić mapkę Warszawy...
Komiksowa stolico, nadchodzimy!
-
Takiego "marszu gwiaździstego" na Warszawę nawet Andrzej "czy można zgwałcić Leppera" nie zorganizował :)
-
Historyczny, pierwszy Festiwal Komiksowa Warszawa za nami.
Mimo różnych przeciwności losu wyszło chyba nieźle. Oczywiście jest wiele do zrobienia na przyszłość i myślę, że z każdym kolejnym rokiem będzie tylko lepiej.
Bardzo jestem ciekaw jak impreza została odebrana przez odwiedzających.
-
Generalnie całkiem udany konwent. W komiksy obłowiłem się od nowości, po starości i ciekawostki z zagranicy, choć muszę przyznać, że "Łodzi" dobór komiksów był o wiele bardziej urozmaicony plus przestrzenność budynku dawała o wiele lepsze wrażenie konwentu z prawdziwego zdarzenia... Także mogliby urozmaicić to i poza komiksami mieć stoisko zawierające jakieś figurki, gadgety, koszulki ect.
No i nie wpadłem na typa w kostiumie Jeża Jerzego i „szotrm-truperów” choć z drugiej strony nie wiem czy w ogóle byli... ;)
-
Bardzo jestem ciekaw jak impreza została odebrana przez odwiedzających.
Jako "wielki-nieobecny" wertowałem wczoraj sieć w poszukiwaniu jakiś niusów z Festiwalu i znalazłem relację tutaj:
http://komiksomania.pl/newsy/komiksowa-warszawa-dzien-pierwszy-relacja-na-zywo.html (http://komiksomania.pl/newsy/komiksowa-warszawa-dzien-pierwszy-relacja-na-zywo.html)
http://komiksomania.pl/newsy/komiksowa-warszawa-dzien-drugi-relacja-na-zywo.html (http://komiksomania.pl/newsy/komiksowa-warszawa-dzien-drugi-relacja-na-zywo.html)
która dość mnie rozbawiła :smile:
""bazyliszek", którego trzeba było objaśniać mieszkającej za granicą Agacie Barze; czy oparty na niezrozumiałej dla pochodzącego z Ukrainy Igora Baranko grze słów temat "walenie w basenie""
:lol: :biggrin: :badgrin:
-
Relacja z KW plus zdjęcia. http://odmianymasochizmu.blogspot.com/2010/04/komiksowa-warszawa-fotorelacja.html (http://odmianymasochizmu.blogspot.com/2010/04/komiksowa-warszawa-fotorelacja.html)
-
Biorąc poprawkę na fakt, że to pierwsza impreza zorganizowana przez stosunkowo niedawno powstałą grupkę zapaleńców - czapka ze łba.
Centralny Basen Artystyczny to - mimo złowieszczego skrótu - niezłe miejsce, w którym "wszystko pod ręką". Sala spotkań, bar, palarnia, giełda.
I jeśli chodzi o miejsce, to przyczepiłbym się tylko do braku dziennego światła i klaustrofobicznie działającego półmroku w większości pomieszczeń. Jak na imprezę tak ściśle związaną z grafiką, zarządca budynku powinien koniecznie dokupić kilka (dziesiąt) żarówek. Dużej mocy. Albo jakieś doświetlające wykusze zrobić, nie wiem...
Co do spotkań - jestem kontent. Czasem dominowała ujmująca skromność i niewymuszony dowcip, czasem rozbuchany egocentryzm, a czasem używki. Ot, sztuka :smile:
I podobał mi się ledwie uchwytny nastrój "parapetówki" - kiedy to gospodarze z lekką tremą witają gości w nowym mieszkaniu i z tą mieszanką dumy, niepewności i serdeczności oprowadzają po "swoim".
Bardzo fajnie było. Tylko wciąż nie wiem, kto zabił polskie hostessy.
(http://www.forum.gildia.pl/file:///C:/Users/KR/AppData/Local/Temp/moz-screenshot.png)(http://www.forum.gildia.pl/file:///C:/Users/KR/AppData/Local/Temp/moz-screenshot-1.png)
-
Po prostu tym razem godai nie zadbał...
-
@Blacksad: Coby nie mówić hostessy były prześmieszne. :wink:
@godai: Panna_N i Myszoskoczka wystroiły się przecudnie, tylko organizatorzy nie zatrudnili ich na scenie. ;)
-
Mi - nieobecnemu na KW - "relacja na żywo" Tomka bardzo przypasowała.
Zawsze chociaż jakiś wgląd w sytuacje się ma.
Proponuje przy następnej takiej okazji jeszcze wrzucić parę fotek i już będzie "w pytę"....
-
Z grubsza pozostaje mi zgodzić się z Blacksadem. Impreza udana, choć (jak zawsze!) mogło być lepiej. Relacja, rzecz jasna, w swoim czasie.
Najbardziej bolała frekwencja, bo wydawało mi się, że ludzi było mało...
-
Impreza udana, choć jakoś szczególnie nie różniła się od WSK. Z jednej strony to dobrze z drugiej chyba nie o to chodziło.
Najciekawsze były spotkania i możliwość przysłuchiwania się im z piwkiem - najlepszy dowód, że komiksy nie są dla dzieci ;) Kolejki po autografy bardzo cieszyły i szacunek dla Marcina Łazowskiego i Bartka Szymkiewicza za ciskanie rysunków (ten pierwszy) i cierpliwość (obaj) przez (chyba) dwie godziny!! Przez takie rozwalanie grafika część artystów podpisywała się na dole przy stolikach i tworzyło jeszcze fajniejszą atmosferę!
CBA super - dużo miejsca i przestrzeni. Szkoda tylko, że część gawiedzi z końca basenu nie potrafiło siedzieć ciszej gdy na scenie odbywały się panele (szczególnie w niedziele). Duża sala giełdy była miłą odmianą po salkach potu lub korytarzach, choć przez jej rozmiar odniosłem wrażenie że dość mało było sprzedających. Dodatkowo sala galerii była mocno niedoświetlona! Kilka razy przymierzałem się do jej dłuższego oglądu ale po kilku minutach decydowałem się na nie męczenie oczu.
Jedynym minusem tego miejsca była lokalizacja. Na Festiwal przyszli tylko ci co chcieli i mieli, nie było przypadkowych osób, przechodniów, których można byłoby komiksem zainteresować (to było jedynym plusem Palladium).
Frekwencja nie była najniższa według mnie. Dużo ludzi, po prostu, było rozproszonych po całym gmachu.
I na koniec największy i najważniejszy plus! Było tam bardzo wiele (ślicznych) kobiet
Oby tak dalej! :biggrin:
-
Impreza udana, choć jakoś szczególnie nie różniła się od WSK.
Mam wrażenie, że dalsza część Twojej wypowiedzi nieco przeczy tej tezie.
Jestem pewien, że FKW różnił się od WSK wieloma niezwykle isotnymi szczegółami, a to właśnie w szczegółach tkwi diabeł...
-
Ale czemu? Jak dla mnie, jedyną znaczącą różnicą było miejsce (o czym napisałem). A w niedzielę, kiedy było po wszystkim, wychodziłem zadowolony w takim samym stopniu jak po WSK. Oczywiście pisałem jedynie o samych wydarzeniach sobotnio-niedzielnych. Wystawy w mieście to zupełnie inna jakość i nowy pomysł w stolicy - popieram choć na żadną nie udało mi się !jeszcze! dotrzeć.
-
Ale czemu? Jak dla mnie, jedyną znaczącą różnicą było miejsce (o czym napisałem)
a np. taka drobna różnica że nie płaciłeś za wstęp i dostałeś katalog + komiksowy przewodnik za darmo? Albo, że na wejściu miłe panie informowały o wszystkim co gdzie i kiedy?
-
Tak z ciekawości: znany jest skład komisji (czy jak to się tam nazywało) decydującej o przyznaniu nagród PSK ?
-
Uprawniony do głosowania był każdy członek Stowarzyszenia
-
Tak z ciekawości: znany jest skład komisji (czy jak to się tam nazywało) decydującej o przyznaniu nagród PSK ?
Uzupełniając to, co napisał Kingpin - w głosowaniu wzięło koło 30 osób (jeśli dobrze pamiętam, proszę prostować, jakby co). Głosowanie odbywało się w dwóch fazach. Najpierw każdy mógł podać swoich faworytów w poszczególnych kategoriach. Potem po 3 komiksy / autorzy z największą ilością głosów w kategorii trafiali na "shortlistę" nominowanych. I jeszcze raz głosowanie. Efektem są nagrody.
-
No tak ... Dzięki wielkie za odpowiedź.
-
Akurat też mi się rzuciły w oczy nagrody KW. "Z boku" wygląda to bardzo słabo... :wink:
-
Akurat też mi się rzuciły w oczy nagrody KW. "Z boku" wygląda to bardzo słabo... :wink:
Bo?
-
Na przykład:
warto jednak pamiętać, że: wszystkie nagrodzone komiksy zostały wydane przez timof comics i Kulturę Gniewu (oba wydawnictwa zaangażowały się w Polskie Stowarzyszenie Komiksowe organizujące FKW); Jeff Lemire miał być gościem festiwalu
-
Na przykład:
I?
-
No tak ... Dzięki wielkie za odpowiedź.
Akurat też mi się rzuciły w oczy nagrody KW. "Z boku" wygląda to bardzo słabo... :wink:
No tak :smile:
Bo jak głosuje 30 Członków Stowarzyszenia to jest to mniej miarodajne niż gdy głosuje 16 redaktorów serwisu (http://www.kzet.pl/2010_01/s_top10.htm). no kaman.... chyba że taki redaktor wart jest więcej niż dwóch członków Stowarzyszenia !
chłopaki, nie sądzicie że deko przesadzacie ?
-
no niestety, zawsze pojawią się tego typu zarzuty... to przykre
ale może to coś zmieni, jeśli powiem, że np. Szymon na samym początku głosowania (pierwszy etap - gdy każdy dawał swoje propozycje) zapowiedział, że nie głosuje na komiksy z KG. Ja swoje propozycje dałem przed nim i zaproponowałem Lapinota (nie trafił do listy nominowanych).
no i jakby nie patrzeć - jeden Timof czy jeden Holcman sam nie jest w stanie wygrać, bo ma tylko 1 głos - jak każdy...
a teraz tak szczerze: który z nagrodzonych komiksów nie zasłużył na nagrodę w swojej kategorii?
-
I?
I Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy reżyserem roku uznała Andrzeja Wajde.
No tak :smile:
Bo jak głosuje 30 Członków Stowarzyszenia to jest to mniej miarodajne niż gdy głosuje 16 redaktorów serwisu (http://www.kzet.pl/2010_01/s_top10.htm). no kaman.... chyba że taki redaktor wart jest więcej niż dwóch członków Stowarzyszenia !
chłopaki, nie sądzicie że deko przesadzacie ?
Miarodajne, jak miarodajne, wiadomo, że najlepiej jakby głosowało 1000... Po prostu, jeśli głosuje 30 osób, w tym część zaangażowana w edycję tych komiksów (tak myślę, dobrze myślę?), to akurat może się wydawać niemiarodajne.
a teraz tak szczerze: który z nagrodzonych komiksów nie zasłużył na nagrodę w swojej kategorii?
Nie to, że nie zasłużyli. Po prostu jak popatrzyłem, to zwróciłem uwagę na to samo, na co Pstrągowski.
-
A co za problem aby samemu wpłynąć na wybór laureatów w przyszłym roku? Wystarczy chyba być członkiem PSK...
Wydaje mi się, że Kazetowcy wbijają szpilę nieco na oślep, co by się odegrać... no właśnie, po co wbijacie szpilę i za co chcecie się odegrać? :doubt:
A, i ja powiem - "Łauma" nie zasłużyła na tytuł najlepszego komiksu, ot co! Najlepsza grafika - Rabate, najlepszy scenariusz - 'Fun Home", najlepszy komiks "Essex". O :idea:
-
I Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy reżyserem roku uznała Andrzeja Wajde.
O! Kiedy?
A, i ja powiem - "Łauma" nie zasłużyła na tytuł najlepszego komiksu, ot co!
Dlatego takiego tytułu nie otrzymała :-)
-
Z tym Kazetem to już są z kolei Wasze insynuacje i tyle. Ja się nie mam za co odgrywać na nikim.
O! Kiedy?
Nigdy. Ale tak to wygląda z mojego punktu widzenia. Analogia, panie dosłowny.
-
Nigdy.
Jaka szkoda!
-
Uzupełniając to, co napisał Kingpin - w głosowaniu wzięło koło 30 osób (jeśli dobrze pamiętam, proszę prostować, jakby co). Głosowanie odbywało się w dwóch fazach. Najpierw każdy mógł podać swoich faworytów w poszczególnych kategoriach. Potem po 3 komiksy / autorzy z największą ilością głosów w kategorii trafiali na "shortlistę" nominowanych. I jeszcze raz głosowanie. Efektem są nagrody.
A kto znalazł się w gronie nominowanych, tak z ciekawości i bez żadnych spiskowych podtekstów?
-
"Fun Home" - Eisner + parę nominacji, jedna z najlepszych książek 2006 wg "The New York Timesa", "The Timesa"
Shaun Tan - nominowany wielokrotnie do Hugo, do nagrody Angouleme, zdobywca World Fantasy Award
Alex Robinson - za "Wykiwanych" nominowany do Eisnera, Ignatza (wygrał), Harveya (wygrał)
"Opowieści z Hrabstwa Essex" - nominowane do Ignatza, Harveya i Eisnera
Te nagrody Stowarzyszenia to jakaś granda! Do tych zagranicznych utytułowanych twórców to aż wstyd z taką nagrodą podchodzić.
-
@Julek
przesadzasz, że KaZetowcy to czy tamto - ja tak tego nie odbieram...
ale słusznie piszesz, że wystarczy być członkiem PSK żeby mieć wpływ na to kto dostaje nagrody PSK - proste.
@skil
chciałbym, żebyś się odniósł do tego, co napisałem chwilę temu - jak głosował Szymon.
KRL nie jest członkiem stowarzyszenia, więc na siebie nie głosował, Szymon też na niego nie głosował. Więc nikt "bezpośrednio zainteresowany" nie miał wpływu na tę nagrodę.
Jeśli chodzi o mnie, to moje typy dokładnie pokryły się ze zwycięzcami i tym, co pisałem na tym forum w temacie Komiksy roku 2009. Zero zaskoczenia.
Jasne, że lepiej by było, gdyby głosowało 100 albo 300 osób - zapraszamy więc do PSK.
-
A kto znalazł się w gronie nominowanych, tak z ciekawości i bez żadnych spiskowych podtekstów?
A proszę. Razem z ilością oddanych głosów (średnia głosów w kategorii - 24)
Rysownik:
Karol KRL Kalinowski 5 (20%)
Tony Sandoval 5 (20%)
Shaun Tan 13 (52%)
Sergio Toppi 2 (8%)
Scenarzysta:
Alison Bechdel 4 (19%)
Jason 8 (38.1%)
Alex Robinson 9 (42.9%)
Komiks polski:
Hmmarlowe i niedole Julity 3 (11.5%)
Łauma 16 (61.5%)
Tragedyja płocka 7 (26.9%)
Komiks zagraniczny:
Fun Home 9 (37.5%)
Opowieści z hrabstwa Essex 9 (37.5%)
Przybysz 6 (25%)
I z rozpędu swoje typy zacytuję:
Najlepszy komiks zagraniczny
Fun Home
Wieczna wojna
Stój
Opowieści z Essex County
Lapinot
Najlepszy komiks polski
Moherowe sny
Tragedyja płocka
Wrzątkun
Wilq 1234
Opowieść rybaka 2
Najlepszy scenariusz
Robinson (Wykiwani)
Leo (Aldebaran)
Jason (Skasowałem Adolfa Hitlera)
Peeters (RG)
Van Hamme (Largo Winch)
Najlepsze rysunki
Schultz (Fistaszki)
Herge (Tintin)
Peeters (Lupus)
Sandoval (Trup i sofa)
Blain (Reduktor prędkości)
Strasznie trudny to był wybór.
-
Oj dajcie już spokój. Czy jury palm albo innych niedźwiadków też się spowiada ze swoich typów?
-
jest jakiś wydawca, który się nie zapisał do stowarzyszenia?
kaman
co to za z dupy argumenty
-
Oj dajcie już spokój. Czy jury palm albo innych niedźwiadków też się spowiada ze swoich typów?
Słaby przykład, bo na przykład skład canneńskiego jury jest powszechnie znany.
Poza tym ja jestem za maksymalną jawnością w takich sytuacjach.
-
jest jakiś wydawca, który się nie zapisał do stowarzyszenia?
kaman
co to za z dupy argumenty
Tomka Kołodziejczaka chyba nie ma.
Andrzeja Rabendy.
Roberta Zaremby.
Ktoś by się chyba jeszcze znalazł.
-
@skil
chciałbym, żebyś się odniósł do tego, co napisałem chwilę temu - jak głosował Szymon.
Nie chciał głosować na swoje i mz to bardzo ok.
Ale to nie nie zmienia faktu, że kiedy głosuje tak mało ludzi, a część można w mniejszy lub większy sposób wiązać z jednym lub drugim wydawnictwem, a rozdanie nagród rozstrzyga się w sumie między tymi wydawnictwami, to efekt jest (akurat dla mnie) mało przekonujący. Jasne, gdybym widział tam Jasona czy Wieczną Wojnę to nie zwróciłbym nawet uwagi, a tak, akurat pod tym względem głosy ułożyły się dosyć jednostronnie, więc mogę to napisać.
-
@skil: To może sobie okulary kup lepsze (że zacytuję klasyka), bo w kategorii scenarzysta jest Jason i przegrał niecałymi 5% głosów.
@holcman: Skład niejednego jury jest powszechnie znany. Zostając w naszym bagienku: na wybory jury łódzkiego konkursu też co roku są narzekania.
-
@skil: To może sobie okulary kup lepsze (że zacytuję klasyka), bo w kategorii scenarzysta jest Jason i przegrał niecałymi 5% głosów.
Dzięki za złotą radę, ale ja przecież cały czas piszę o wynikach końcowych.
-
Nie chciał głosować na swoje i mz to bardzo ok.
Ale to nie nie zmienia faktu, że kiedy głosuje tak mało ludzi, a część można w mniejszy lub większy sposób wiązać z jednym lub drugim wydawnictwem, a rozdanie nagród rozstrzyga się w sumie między tymi wydawnictwami, to efekt jest (akurat dla mnie) mało przekonujący.
Myślałem, że "mądrej głowie dość po słowie", ale widzę że nie. To teraz czekam - i piszę to poważnie - na całą drabinkę relacji i zależności członków stowarzyszenia z "jednym lub drugim wydawnictwem".
Jasne, gdybym widział tam Jasona czy Wieczną Wojnę to nie zwróciłbym nawet uwagi, a tak, akurat pod tym względem głosy ułożyły się dosyć jednostronnie, więc mogę to napisać.
Na mojej liście jest i Jason i "Wieczna wojna". Ale faktycznie głosy ułożyły się po masońsku jednostronnie. I wiesz co, całkiem sensownie.
-
Zdecydowanie najlepsza relacja z imprezy dostępna w necie: http://www.komiks.gildia.pl/imprezy/festiwal-komiksowa-warszawa/2010/reportaz-z-festiwalu-komiksowa-warszawa (http://www.komiks.gildia.pl/imprezy/festiwal-komiksowa-warszawa/2010/reportaz-z-festiwalu-komiksowa-warszawa)
Ciepła, dobrze napisana i pozbawiona zbędnego cwaniactwa. Fajnie się ją czytało.
-
Tomka Kołodziejczaka chyba nie ma.
Andrzeja Rabendy.
Roberta Zaremby.
Ktoś by się chyba jeszcze znalazł.
Szymon przestań. Oni mają rację. Nie powinnismy głosować na komiksy które są w jakikolwiek sposób spowinowacone z którymkolwiek członkiem PSK. Jak do Stowarzyszenia dołączy ktoś z (lece Twoją listą) Egmontu, Postu czy Strefy Komiksu to zostanie nam głosowanie na komiksy wydawane przez Urzędy miasta i wszelkie Instytucje, plus inne mniejsze wydawnictwa.
ale nie... poczekaj.... jak będziemy głosować na te komiksy, to znowu posypią się gromy że wybieramy dziwne/złe komiksy.... cholender.
gdzie tu znaleźć złoty środek?
Jasne, gdybym widział tam Jasona czy Wieczną Wojnę to nie zwróciłbym nawet uwagi, a tak, akurat pod tym względem głosy ułożyły się dosyć jednostronnie, więc mogę to napisać.
kurcze, to źle by było gdybyś nie zwrócił na to uwagi - bo idąc Twoim tropem myślenia, to na komiksy wydane przez Taurusa też nie powinniśmy głosować, bo tez mamy przedstawicieli tego wydawnictwa w PSK.
-
A ja chciałem odnieść się do samego festiwalu. CBA jako punkt zborny - strzał w dziesiątkę. Wjazd za darmo !!! + megawypasiony "Przewodnik". Było kameralnie i sympatycznie. Dopisala pogoda i mozna bylo wyskoczyc na powietrze jak komus bylo "za ciemno i za duszno" :) Spotkania byly ciekawe, choc nie obylo sie bez wpadek np. kiedy nie moglismy wysluchac podkladu polskich aktorów do fragmentów filmu animowanego "Jeż Jerzy" - podobno zabraklo kabla, ale nie ma się czym przejmować na necie można nadrobić zaległości, aczkolwiek pokazane są inne fragmenty filmu niż na festiwalu.
Pomijajac wszystkie za i przeciw - będę za rok i mam nadzieję zgarnę ze sobą kilka osób.
Uwagi do rozpatrzenia na przyszłość :
* Sektor autografów słabo doświetlony - przydałoby się oświetlenie punktowe - twórcy narzekali na niski poziom lumenów :)
* Sektor handlowy/giełda - projektując układ stoisk po obwodzie - juz teraz wiemy że 70 % tego zajmą wydawnictwa i sklepy, za dużo miejsca dla zwykłego zjadacza chleba który chce wystawić swoje komiksy nie będzie, chociaż ja nie wiem jaki był cennik i czy w ogóle było duże zainteresowanie stoiskami wśród giełdziarzy.
* Skromna i droga baza gastronomiczna - za małą wodę niegazowaną 300ml zapłaciłem 5zł. - lol.
Ogólnie warto było wstać o 5.00 i przyjechać do Wawy - gratulacje dla organizatorów za podźwignięcie tego przedsięwzięcia.
Wierzę, a jestem zajebiscie niepoprawnym optymistą, że z roku na rok festiwal będzie jeszcze lepszy.
Pozdrawiam serdecznie.
-
Z artykułu na Wyborczej:
"Dużym wzięciem na giełdzie cieszył się nasz rodzimy chwat zwany Likwidatorem, którego walkę ze złem w imię wegetarianizmu, ekologii i anarchii od dziewięciu lat rysuje Ryszard Dąbrowski. Autora można było spotkać przy stoisku wydawcy, z czego chętnie skorzystał pan Mariusz.
- Mogę autograf? - spytał. - I jeszcze jakby pan mi narysował dziewczynę Likwidatora, tylko żeby cycuszki były dobrze widoczne. Jezu, dlaczego ona nosi tę maskę?"
Jezu, przegiął :):):)
-
Z czego wynika, że fani komiksu to debile. Way to go.
-
- Mogę autograf? - spytał. - I jeszcze jakby pan mi narysował dziewczynę Likwidatora, tylko żeby cycuszki były dobrze widoczne. Jezu, dlaczego ona nosi tę maskę?"
Ładnie. Przez takie publikacje to się nie dziwię, że 90% świata ma opinie, że komiks to rozrywka wyłącznie dla dzieci w wieku przedszkolnym i niedorozwiniętych, i muszę na co dzień użerać z typami dla których twórczość Allana Moore i gigant z kiosku to coś tej samej kategorii bo :przecież to tylko komiksy"...
-
twórcy narzekali na niski poziom lumenów
luxów.
-
Z artykułu na Wyborczej:
"Dużym wzięciem na giełdzie cieszył się nasz rodzimy chwat zwany Likwidatorem, którego walkę ze złem w imię wegetarianizmu, ekologii i anarchii od dziewięciu lat rysuje Ryszard Dąbrowski. Autora można było spotkać przy stoisku wydawcy, z czego chętnie skorzystał pan Mariusz.
- Mogę autograf? - spytał. - I jeszcze jakby pan mi narysował dziewczynę Likwidatora, tylko żeby cycuszki były dobrze widoczne. Jezu, dlaczego ona nosi tę maskę?"
Jezu, przegiął :):):)
No i ten słynny już artykuł wspomina o 10. WSK.
-
* Skromna i droga baza gastronomiczna - za małą wodę niegazowaną 300ml zapłaciłem 5zł. - lol.
Nieopodal, na przeciwko hostelu Szeraton, był sklep Społem, w którym w takie rzeczy jak woda bądź wódka można się było zaopatrzyć w przystępniejszych cenach.
Z artykułu na Wyborczej:
"Dużym wzięciem na giełdzie cieszył się nasz rodzimy chwat zwany Likwidatorem, którego walkę ze złem w imię wegetarianizmu, ekologii i anarchii od dziewięciu lat rysuje Ryszard Dąbrowski. (...)
Dobrze, że autor tego artykułu nie przeczytał ostatniego odcinka L, bo dopiero by było... :?
-
Po pierwsze: nieładnie upubliczniać prywatne rozmowy i przekazane w zaufaniu treści, oj nieładnie.
Pomijam fakt, że nie wiesz o wszystkim i wybiórczo przedstawiasz informacje, więc po co się wypowiadasz? Jaki masz w tym cel?
a po drugie: chyba rzeczywiście byliśmy na innych imprezach.
acha i jeszcze jedno - nikt nie chciał Piotrkowi zabierać nazwy WSK - insynuujesz po prostu, bo nie wiesz jak było.
A żeby być super ścisłym i dokładnym, to jeszcze podam, że zgodnie z bazą danych Urzędu Patentowego nazwa "Warszawskie Spotkania Komiksowe" nie jest zastrzeżona. Co nie zmienia faktu, że nikt nie miał zamiaru z niej korzystać bez Piotra. Po prostu nasze wizje konwentu zupełnie się nie zgadzały.
http://www.uprp.pl/patentwebaccess/PatentDetails.aspx (http://www.uprp.pl/patentwebaccess/PatentDetails.aspx)
-
Na komiksowej giełdzie zorganizowanej podczas „festiwalu”, padały ze strony wydawców, jak i wielu uczestników bardziej dosadne opinie. A słowo tragedia, we wszystkich jego odmianach, pojawiało się w rozmowach wielokrotnie.
Czyli mamy dwie dość przeciwne opinie - pozytywną twórców, czytelników i (nie bójmy się użyć tego słowa) działaczy przeciwko krytycznej handlowców.
I którą z tych grup nazwałes komiksowym gettem?
Kiedyś były Warszawskie Spotkania Komercyjne, teraz jest Kameralna Warszawa. Wygląda na to, że dwie skrajności, choć na pierwszy rzut oka podobne (takie opinie też padały i ja w wielu aspektach mam podobne odczucia).
Witku, nie neguję twojej oceny KW (choć może ubrałbym ją w inne słowa), ale przemyconej między wierszami ocenie poprzednich WSK przytaczanych jako przykład pozytywny. Jesli KW była czyms odległym od festiwalu, to ostatnie WSK także! To nie był festiwal, to był targ. Kramiki, sklepiki, obrót. Nic więcej. A przynajmniej niewiele. A to co było fajne w tej imprezie, zapewnili uczestnicy i wydawcy. Organizatorzy nie zorganizowali nawet drogowskazów do małej salki spotkań. Nie przypominam sobie wygodnego miejsca do pogaduch. I nie przypominam też sobie, żebyś mial tam stoisko (może nie było cię stac na 600 zł + VAT, choć to tylko moje domysły, bo nie wiem, jakie zyski przynosi Komiks Forum).
-
Zgadzam się z Komiks Forum. Gdzie tam KW równać się z WSK. Że tak z głowy polecę kilkoma porównaniami:
- wolałem za wstęp na WSK zapłacić 10 zł, niż wejść na KW za darmo
- wolałem brak punktu informacyjnego na wejściu, bo ten który był, strasznie zawalał wejście i denerwował rozdawaniem darmowego przewodnika po Warszawie oraz katalogu festiwalowego
- wolałem brak strony internetowej WSK niż stronę KW, bo ta jest taka żółta a ja nie lubię żółtego
- wolałem jako giełdę salkę potu a nie te przestronne pomieszczenie, w którym czułem się zagubiony jako kupujący (nie znalazłem np. Komiks Forum na giełdzie i nie mogę teraz odżałować)
- wolałem program ułożony na kolanie i podany max tydzień przed imprezą, naszpikowany pokrywającymi się spotkaniami, gdzie na te w małych salkach przeważnie nie zaglądał pies z kulawą nogą
- wolałem te oldskulowe plakaty robione według jednego szablonu, niż ten plakat KW, który jest bez sensu i nie wiadomo o co w nim chodzi
- wolałem zastanawiać się co mam ze sobą i znajomkami zrobić po zakończonych spotkaniach, niż mieć na miejscu zorganizowane afterparty
Tak, zgadzam się z Komiks Forum. Gdzie tam KW równać się z WSK.
-
Ale cos jednak chyba w tym jest. Program nie był zbyt zachęcający. Jedyny rodzynek w postaci zagranicznego twórcy nie wypalił. Myślę, że KW była fajną imprezą dla warszawiaka, który mógł sobie dla rozrywki na nią skoczyć. Ale już ktoś spoza miasta nie widział powodu i atrakcji, dla których miałby to zrobić. Dlatego zapewne ogromna większość przyjezdnych byli to autorzy, wydawcy i inni związani ze światkiem komiksowym. Zatem wskazówka na przyszłość - wzbogacić tak program by zachęcał do odwiedzin . Wtedy nie będzie zarzutów, że to tylko spotkanie znajomych
-
@Kokosz: Ja bym powiedział, że to jedna krytyczna opinia handlowca. Słyszałem przeciwne.
No i poprawcie mnie jeśli się mylę, ale zdaje się, że to wydawcy zapraszali zagranicznych gości na WSK, a nie organizator.
A to, że na FKW nie przyjechali Lemire, Modan i Mahler nie jest winą ani wydawców, ani organizatorów.
-
Ale cos jednak chyba w tym jest. Program nie był zbyt zachęcający. Jedyny rodzynek w postaci zagranicznego twórcy nie wypalił.
Nie wiem, czy byłeś na spotkaniach, ja byłem prawie na wszystkich (choć siłą rzeczy nie zawsze od początku do końca). Spotkania były udane a goście mieli dużo do powiedzenia.
"Rodzynek nie wypalił" - niesamowicie tego mi żal, ale ku$@!wa - nikt z organizatorów przy tym nie zawinił!!!
jeszcze wracając na moment do opinii "handlowca" -> festiwal to nie giełda, to szereg imprez, wystaw, spotkań... ale żeby to zobaczyć trzeba się ruszyć z giełdy... by the way - FKW nadal trwa, zapraszamy na wernisaże!
Co do ilości sprzedanych komiksów to mam dane tylko z jednego źródła i to źródło mówi, że sprzedaż była wyższa niż podczas zeszłorocznego WSK
edit: moje źródło podpowiada, że wyższa niż podczas 3 ostatnich WSK
-
Co do ilości sprzedanych komiksów to mam dane tylko z jednego źródła i to źródło mówi, że sprzedaż była wyższa niż podczas zeszłorocznego WSK
edit: moje źródło podpowiada, że wyższa niż podczas 3 ostatnich WSK
śmiem zgadywać, że wszystkie sklepy komiksowe (może poza Centrum Komiksu) w trakcie imprezy odnotowały większy obrót w tym roku, niż w zeszłym
-
A ja mam pytanie. Czy Komiksowy przewodnik po Warszawie idzie dostać jakoś poza Komiksową Warszawą?
-
http://www.incal.com.pl/komiks/2815,Komiksy-polskie-Komiksowy-przewodnik-po-Warszawie.html (http://www.incal.com.pl/komiks/2815,Komiksy-polskie-Komiksowy-przewodnik-po-Warszawie.html)
-
Mówię o programie, a nie o spotkaniach. Program dla potencjalnych przyjezdnych nie był zbyt zachęcający. To opinie, które wysłuchałem. Proszę to wziąć pod uwagę jako fakt.
-
pomijając żale Pana Handlowca ( nei wiem zresztą jakich geszeftó się spodziewał a jakie miał na WSK)
moje trzy słowa:
- zero amatorki, salek potu nacisk an spotkania i przyjemnośc dla uczestnika zamiast GIEŁDA !GIEŁDA! a reszta niech się wali
- świetna atmosfera - gdybym był kimś zupełnie z zewnątrz odnalzałbym się tam w 5 minut min dzięki recepcji oznakowaniu i temu że na każdym kroku spotkać mogłem tworce i z nim zamienić dwa słowa
- plusik niespodziewany to przygotowanie prowadzących spotkania( tych na których byłem) tu nie było akcji o jezu o co go pytać...
-
plusik niespodziewany to przygotowanie prowadzących spotkania( tych na których byłem) tu nie było akcji o jezu o co go pytać...
I nikt nie spytał, czy komiks internetowy wyprze papierowy wszystkich gości po kolei? Uuuu... :sad:
-
Kurcze...
Z jednej strony mi ten konwent pasował... Giełda, spotkania, bar, atmosfera przyjemna, ludzie... No właśnie. W sumie najmilej wspominam parę momentów, gdy gadałem o czymś z kumplem i nagle jacyś obcy mi geek’owie podeszli chcąc wtrącić swoje dwa grosze i skończyło się na bardzo sympatycznej dyskusji na temat konkretnych komiksów...
Z drugiej jednak czegoś mi brakowało – przez co prezentował się słabiej od konwentu w Łodzi – jednak nie umiem wytknąć Palcem dokładnie co (i nie mówię tu o wcześniej wspomnianym fakcie, że poza komiksami przydałby się jakiś dział z komiks-tematycznymi figurkami, koszulkami, gadgetami ect.)
Swoją drogą to może tylko Moje odczucia, ale rażąca większość komiksów na giełdzie (pomijam stoisko ze starościami) było mierzonych ostro do czytelników po 18-stym roku życia, a poza tradycyjnymi Asteriks/Lucky Luke w sumie w nowościach nie spostrzegłem nic targetowanego do młodszych...
Zastanawiam się czyn a przyszłość nie zrobili by dobrze, gdyby mieli np. jakieś konkretne stoisko z zebranymi pozycjami dla dzieciaków („zone for kids” że aż tak to kreślę)bo nieco rodziców z milusińskimi też się tam kręciło (co za tym idzie byłyby też stoiska „Adult only”). W Łodzi jakiegoś mega podziału nie było, ale jednak tam było to jakoś wyraźniej zarysowane – O! Tu stoisko gdzie są prawie same Lou i Kid Paddle, a tu jedno gdzie są głównie tematy Sex, Drugs and Rock&Roll... Stoisko gdzie są wymieszane między sobą nie jest czymś co pochwalam...
-
Przypomina mi się niedziela zeszłorocznej WSK, gdy na spotkania z redakcją "Star Wars Komiks" czy "Kaczora Donalda" przybyła masa rodziców z dzieciakami. Dla mnie to był miły szok i choć na moment zapomniałem, że fascynuję się niszowym (przynajmniej u nas ...) gatunkiem plastyki narratywnej ... W jednej chwili impreza ożyła !
Nie chodzi rzecz jasna o to, by przeradzać konwet w zlot fanów teletubisiów, ale na WSK podobne rozwiązanie okazało sie strzałem w dziesiątkę. Być może część z przybyłych dzieciaków przy okazji po raz pierwszy dowiedziałą sie o Kajku i Kokoszu lub Tytusie ...
Nawiązując do wypowiedzi mxztplx w programie imprezy nie znalazłem wiele dla siebie (Bogusława Polcha - z całym dlań szacunkiem - słyszałem już wielokrotnie) i tylko chęć pogadania z Koleżeństwem widywanym jedynie przy okazji konwentów sprawiła, że żałowałem swej absencji. .
-
Mówię o programie, a nie o spotkaniach. Program dla potencjalnych przyjezdnych nie był zbyt zachęcający. To opinie, które wysłuchałem. Proszę to wziąć pod uwagę jako fakt.
Opinia z definicji nie jest faktem.
Nie twierdzę, że program był super-hiper i lepszy być nigdy nie może. Był optymalny, jak na warunki obiektywne. Ubolewam nad tym, że nie przekonałem Megan Fox by przyjechała i zrobiła striptiz. Może następnym razem.
Program był tak zrobiony, że każdy mógł coś dla siebie znaleźć. Były osoby, które przyszły tylko na 1 spotkanie (np. spotkanie mangowe), były takie, które krążyły od rana do wieczora.
Było spotkanie Star Wars i Fantasy Komiks - skierowane nie tylko do starszych fanów. Był Papcio Chmiel (dobrze Go widzieć w formie).
Na spotkaniu "Polacy za granicą" było ile - 8? twórców na raz. Była "klasyka gatunku" w osobie Polcha, byli zawsze popularni KRL i Lachowicz, byli debiutanci albumowi - Łazowski i Kłudkiewicz - no dajcie spokój - czy to nie jest różnorodna tematyka?
Schwing na żywo = czegoś takiego wcześniej nigdzie nie było.
A na dodatek jak zauważył karolkonw prowadzący odrobili pracę domową i przygotowali się do spotkań... Kurcze... nieciekawy program :???:
-
Przyznam, że czekałem na komentarze krytyczne. Lecz czekałem krytyki rzeczowej i konkretnej, a nie opartej na domysłach i dopowiedzeniach. Zatem po kolei:
PSK ani razu nie chciało przejąć nazwy WSK. Stowarzyszenie (grupa zapaleńców) chciała pomóc w realizacji 10. WSK. Nie wiem Witku skąd wziął Ci się taki wniosek, nawet po tym co usłyszałeś od Timofa.
- Porównywanie FKW do MFK to już grube nadużycie. Gdy zabieraliśmy się za robienie Festiwalu naszym celem było zorganizowanie imprezy komiksowej w Stolicy. I to imprezy, która będzie potrafiła wyjść do ludzi. A nie kisić się w swoim pocie i bagnie i przebijać, od pierwszej edycji, WSZYSTKIE krajowe konwenty. Impreza komiksowa, która przez 9 edycji nie ewoluowała ku lepszemu, musiała siłą rzeczy być przygotowana na imprezę alternatywną. Kino Paladium, mimo że w samym Centrum, było jedną z najgorszych lokalizacji na WSK. Nam udało się załatwić z naszej perspektywy najlepszy lokal w mieście (mimo że było tam faktycznie dość mrocznie).
- Kwestia pieniędzy. Nie będę przytaczał naszych rozmów finansowych z CK, bo to są sprawy między nami (PSK) a Piotrkiem Muszycem. Dużym nietaktem jest, że Witek na publicznym forum (zapewne bez pozwolenia upublicznienia tej informacji przez żadną z zainteresowanych stron) przekazuje zakulisowe sprawy. A co najgorsze, nadinterpretuje strzępek faktów i pomawia Stowarzyszenie. Nieważne. Stowarzyszenie na imprezę w Stolicy praktycznie nie dostało dofinansowania. Nie mieliśmy żadnych wielkich sponsorów. W sumie to nie powinno dziwić jeśli jesteśmy świeżakiem na polu organizacji imprez masowych. A że wjazd był za free to widzę, że tylko zauważyli Ci, którzy przyjechali na Festiwal jako uczestnicy. Bo sprzedawcy w sumie i tak za wejście nie płacą skoro mają wykupiony stolik. Ot nieistotny szczegół.
- Sam program mógł być faktycznie bardziej rozbudowany. Mogli przyjechać zagraniczni goście w większej liczbie. Ech, ta tragedia w Smoleńsku i ten zły wulkan. Pewnie tylko szukamy na siłę wytłumaczeń… A tak wyszło skromnie. Poza tym mecz koszykówki? Na który w „reszcie świata” mógł wystąpić każdy chętny? Cóż to za pomysły!? A wystawy rozsiane po warszawskich lokalach? A pieczątki w katalogu i darmowe komiksy? Malkontentom zawsze będzie mało.
- Festiwal [łac.], impreza artystyczna, często cykliczna i połączona z konkursem, prezentująca utwory, wykonawców z różnych dziedzin sztuki. Hmmm… WSK po tych 9. latach powinno mieć rangę festiwalu, jednak co roku wychodziło, że to są faktycznie „spotkania”. Odnośnie terminologii proponuję porozmawiać za 3-4 lata. Zakładając (tak jak PSK), że Festiwal wciąż będzie miał kontynuacje. Ja w to wierzę, że będzie miał.
- Jeszcze przed Festiwalem, napisałem na tym Forum, że jesteśmy zainteresowani JAKĄKOLWIEK pomocą od wszystkich zainteresowanych. Byliśmy otwarci na wszystkich. Niektórzy służyli pomocą, inni nie. Pomagano nam różnorako. Czasem tylko dobrą radą lub słowem, czasem fizycznie (chociażby przy rozwieszaniu wystaw). Wszystkim dobrym ludziom osobiście i w imieniu PSK za wszelką pomoc w tym miejscu dziękuję!
Reasumując: nie liczę że po FKW będzie jedynie spływać wazelina przyklaskiwaczy. Wręcz przeciwnie. Krytyka jest bardzo potrzebna, bo to ona potrafi zmusić do zmian. Niech to będzie tylko rzeczowa krytyka.
Ja z Festiwalu jestem zadowolony. Mimo wielu przeciwności losu potrafiliśmy zrobić 2-dniowa imprezę i zrobić ją całkiem nieźle. Oczywiście jest to moje subiektywne zdanie, ale poniekąd poparte rozmowami z ludźmi podczas Festiwalu. I uprzedzając pytanie – nie, nie tylko rozmawiając z ludźmi z „kółka wzajemnej adoracji”.
Tyle na teraz, na szybko. Pierwsza odpowiedź na komentarze. :)
PS. Na cenę piwa i inne ceny w bufecie PSK nie miało najmniejszego wpływu.
-
A na dodatek jak zauważył karolkonw prowadzący odrobili pracę domową i przygotowali się do spotkań... Kurcze... nieciekawy program :???:
no właśnie byłęm w szoku że okazło się że mmozna wyjśc z tej matni "o boże Jerz Jeży o co my ich spytamy na 100 spotkaniu!"
-
Ja powiem tak: pierwszy raz w Warszawie ruszyłem dupę w niedzielę. A to już coś. Mi się podobało - jak na naprawdę bolesny start z wiatrem w oczy to było przyzwoicie (i niech ktoś powie, że przesuwanie festiwalu tydzień przed terminem to nie jest wpi****l i niech nie zdejmie czapki przed organizatorami, że dali radę).
Wziąłem udział w wyjątkowo dużej ilości spotkań, a ja z zasady przyjeżdżam na konwenty kupować, pić i sprzedawać (w takiej kolejności), więc musiało być fajnie.
A reszta - pogadamy za 5 lat. Chyba zapominacie, że takie przykładowe MFK ma 20 lat tradycji. Ciekaw jestem, jak wyglądała pierwsza odsłona - jakoś nie wyobrażam sobie, że przebijała FKW z tego, co kojarzę chociażby z relacji w Fantastyce (czy już wtedy Nowej Fantastyce) o sympatycznej, koleżeńskiej, kameralnej imprezulce tych śmiesznych kolesi od komiksów.
A poza tym, to sorry, zacytuję ulubiony slogan tego forum, jak się komuś coś nie podoba, to niech sam zrobi, albo k**wa nie gada bzdur.
-
to ja zadam klasyczne pytanie: wiadomo coś o zapowiedziach kultury i egmontu?
-
to ja zadam klasyczne pytanie: wiadomo coś o zapowiedziach kultury i egmontu?
http://www.komiks.gildia.pl/news/2010/04/dalekosiezne-plany-egmontu (http://www.komiks.gildia.pl/news/2010/04/dalekosiezne-plany-egmontu)
-
chodzi mi raczej o info z panelu wydawców a nie to z serwisów...
-
chodzi mi raczej o info z panelu wydawców a nie to z serwisów...
http://komiksomania.pl/newsy/fkw-panel-wydawcow.html (http://komiksomania.pl/newsy/fkw-panel-wydawcow.html)
Plany Egmontu masz w linku od Deatha. Nic poza tym nie zostało powiedziane.
-
Serwisy mają pełne info. Nic nie było na panelu takiego czego nie można znaleźć w zapowiedziach serwisowych czy facebookowo-blogowych
-
Serwisy mają pełne info. Nic nie było na panelu takiego czego nie można znaleźć w zapowiedziach serwisowych czy facebookowo-blogowych
Nieno, bez przesady. Parę nowych rzeczy się pojawiło. Jak zapowiadani goście na przykład.
-
Nieco blipowałem podczas panelu więc wklejam tych kilka wpisów:
Niedziela, 25 kwietnia 2010 - 18:18 (http://blip.pl/s/69936199) Ystad wygrał konkurs Taurusa :)
- 16:54 (http://blip.pl/s/69911279) Nagrody #PSK (http://blip.pl/tags/psk): scenariusz - Aleks Robinson, rysownik - Shaun Tan, #komiks (http://blip.pl/tags/komiks) polski - Łauma, komiks zagraniczny - Fun Home z Opowieściami z Hrabstwa Essex.
- 16:27 (http://blip.pl/s/69904538) #BFK (http://blip.pl/tags/bfk) w #Gdańsk (http://blip.pl/tags/gdansk).u zapowiada się również ciekawie. Gości będzie mniej, ale wydawcy szykują sporo premier #komiks (http://blip.pl/tags/komiks).owych.
- 16:25 (http://blip.pl/s/69904232) Mawil i Sasza Hommer - goście Kultury Gniewu na #MFK (http://blip.pl/tags/mfk). W ogóle na Festiwal zapowiada się sporo gości.
- 16:20 (http://blip.pl/s/69903343) W listopadzie powinien pojawić się nowy #Thorgal (http://blip.pl/tags/thorgal) i jednocześnie pierwszy album z pobocznej serii o Kriss de Valnor.
- 16:16 (http://blip.pl/s/69901263) #Hanami (http://blip.pl/tags/hanami) zapowiada #komiks (http://blip.pl/tags/komiks) Taniguchiego "Podniebny jastrząb" - western samurajski.
- 16:12 (http://blip.pl/s/69900735) #Ongrys (http://blip.pl/tags/ongrys) szykuje #komiks (http://blip.pl/tags/komiks) Parowskiego i Skrzydlewskiego "Planeta robotów".
- 16:10 (http://blip.pl/s/69900669) #Taurus (http://blip.pl/tags/taurus) na #BFK (http://blip.pl/tags/bfk) chce wydać kolejne Żywe trupy i Jasona, a na#MFK (http://blip.pl/tags/mfk) zaprosić dwóch-trzech twórców!
- 16:08 (http://blip.pl/s/69900612) Również ma się ukazać, ale w przyszłym roku najwcześniej,#komiks (http://blip.pl/tags/komiks).owy western Irka Koniora.
- 16:07 (http://blip.pl/s/69900482) #Taurus (http://blip.pl/tags/taurus) ponoć do końca roku wyda historyczny #komiks (http://blip.pl/tags/komiks) Pawła Zych
- 15:55 (http://blip.pl/s/69896502) #Mroja (http://blip.pl/tags/mroja) wyda oprócz Skutnika jeszcze jednego polskiego twórcę, ale nazwiska nie podano.
- 15:52 (http://blip.pl/s/69895800) #Kultura (http://blip.pl/tags/kultura) Gniewu zapowiada wydanie w tym roku co najmniej 10 polskich #komiks (http://blip.pl/tags/komiks).ów!
- 15:51 (http://blip.pl/s/69895662) Wszyscy wydawcy zgodnie chwalili ubiegły rok, i często narzekali że zrobili zbyt małe nakłady, przez co wiele tytułów jest niedostępnych lub się kończą.
- 15:33 (http://blip.pl/s/69891472) Zaczęło się spotkanie z wydawcami #komiks (http://blip.pl/tags/komiks).ów. Na scenie siedzi#Taurus (http://blip.pl/tags/taurus), #Ongrys (http://blip.pl/tags/ongrys), #Hanami (http://blip.pl/tags/hanami), Dolna Półka, #Kultura (http://blip.pl/tags/kultura) Gniewu,#Timof (http://blip.pl/tags/timof), #Mroja (http://blip.pl/tags/mroja) i #Egmont (http://blip.pl/tags/egmont).
-
Witku, przepraszam, Kolektyw miał stoisko.
Po prostu, ponieważ jesteśmy od jesieni imprintem timofa, to funkcjonowaliśmy na stoisku timofa, tak, jak Mroja, która też jest imprintem timofa. Najzwyczajniej w świecie zrobiliśmy kalkulację, że bardziej nam się opłaca być "kupie". Więc nie mów, że nie było.
A Pirat nigdy nie miał osobnego stoiska, ten jeden raz, kiedy był poprzednio, dzielił je i tak z nami - tym razem leżał na stoliku Komik Szopa, więc nic się nie zmieniło.
Obsługa tych stoisk świetnie o ich zawartości wiedziała - bo np. przez jakiś czas obsługą byłem ja, potem moi koledzy z imprintu, więc ten zarzut jest chybiony - wierzę, że ze zwykłej niewiedzy, nie zaś z jakiegoś innego, nieodgadnionego powodu. Czasem naprawdę warto nic nie mówić, jak się nie ma pełnej wiedzy na jakiś temat :)
Mnie giełda się podobała - nie zauważyłem braku nikogo - ani ludzi ze starociami, ani małych wydawnictw, ani całej reszty. Ceny za stoiska też były w granicach przyzwoitości. Nie sądzę również, żeby ceny stoisk na kameralnej imprezie miały moc sprawczą wpływania na ceny komiksów. Ba, uważam wręcz, że to stwierdzenie jest groteskowe. Za długo siedzisz chyba w branży, żeby wygłaszać podobne opinie, serio.
(Żeby nie było, poniesienie ceny ostatniego Kolektywu o ok. 20% podyktowane było podniesieniem jego objętości o ok. 20% - i niczym innym).
-
W kwestii PSK. Nie chcę nikogo obrażać, ale trochę dziwnie brzmi dla mnie agitacja w stylu: (UWAGA! Nie cytuję dokładnie) chcesz zagłosować, wstąp do stowarzyszenia; chcesz pomóc, zapisz się do PSK. Trąci to trochę nieco inną epoką. Czyżby stowarzyszenie gardziło pomocą ze strony „cywilów”?
Widzisz, ja nie należę do PSK (przynajmniej na razie) a nie przeszkadzało mi to wciągnąć się w organizację imprezy - na ile dało się to zrobić na odległość. Oczywiście na nagrody nie głosowałem.
-
Nadal jednak uważam, że stolica jest zdolna „udźwignąć” dwie, odpowiednio oddalone w czasie imprezy. Lecz działacze muszą się najpierw dogadać, aby uniknąć wojen podjazdowych.
Ależ proszę bardzo, kto broni organizować WSKę?
Jeśli chodzi o mnie to mogą i 3 festiwale komiksowe w Warszawie.
W kwestii PSK. Nie chcę nikogo obrażać, ale trochę dziwnie brzmi dla mnie agitacja w stylu: (UWAGA! Nie cytuję dokładnie) chcesz zagłosować, wstąp do stowarzyszenia; chcesz pomóc, zapisz się do PSK. Trąci to trochę nieco inną epoką. Czyżby stowarzyszenie gardziło pomocą ze strony „cywilów”? (UWAGA! Ironia) Chyba to nie jest tajna organizacja? Od kiedy Mamut próbował wciągnąć mnie na członka... Conturu, z pewną taką nieśmiałością podchodzę do wszystkich stowarzyszeń. Temat ten poruszę wkrótce na swoim wątku.
Przypomniałem sobie, że podczas Interkomiksu był zorganizowany turniej ping ponga. Komiksowa Warszawa, to bez wątpienia większa impreza, potrzebna więc była większa piłka ;)
Farmazonisz niemiłosiernie. "trąci inną epoką" Jaką? w sensie PRL-em? to ciekawe, bo akurat prawo do dowolnego i wolnego zrzeszania się jest jedną ze zdobyczy demokracji. Kto ma ochotę się zrzeszać - ten się zrzesza, kto nie - ten nie. Wielokrotnie podkreślaliśmy (m.in. Teo, Ystad, ja), że KAŻDA pomoc się przyda - w dowolnej formie, bez żadnej konieczności zrzeszania się. I z wielu stron ta pomoc napłynęła.
Próbujesz wtykać szpilki, dyskredytować zaangażowanie wielu osób, nie wiem po co to robisz, ale za każdym strzałem pudłujesz.
Porównanie FKW do Interkomiksu jest po prostu śmieszne. To mniej więcej tak jakbym porównywał skalę komiksowej działalności wydawniczej Egmontu ze skalą działalności wydawniczej Witka Idczaka.
-
W kwestii zrzeszania. Nie o wolności pisałem, lecz wymuszaniu. Sam chętnie pomógłbym przy imprezie, oczywiście w miarę moich skromnych możliwości, ale nie wiedziałem do kogo się zwrócić. Timofa trochę się boję
Szanowny Komiksie Forum
O jakim to "wymuszaniu" waść piszesz?
Wszak KAŻDE stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych.
O żadnym "wymuszaniu" nie może być mowy i żadne "wymuszanie" czegokolwiek nigdy nie miało miejsca. Sugerowanie czegoś takiego jest delikatnie mówiąc nieeleganckie. Jeżeli zapraszanie = wymuszanie, to gratuluję paranoi.
Żałuję również, że nie wiedziałeś do kogo się zwrócić. Jak rozumiem serwisy komiksowe odwiedzasz tylko po to, żeby odnotować który z nich zamieścił już, albo nie zamieścił jeszcze informacji o nowym numerze Komiks Forum. Szkoda, że przy tej okazji nieco chęci zabrakło by dostrzec apele i zaproszenia ze strony organizatorów.
Ja rozumiem, strach przed Timofem paraliżuje. Być może powoduje też inne upośledzenia jak problemy z oczami właśnie. Szkoda, bo Timof dużo zyskuje przy bliższym poznaniu...
-
Panowie, spokojnie...
Nie przerzucajmy się ironią... Dokończmy konstruktywną wymianę poglądów. Poważnie tego bym sobie i wam życzył.
Znów wypunktuję kilka spraw:
- Kwestia nagród. Od samego początku jak padł pomysł na takowe to były podzielone zdania w PSK. Z jednej strony padały słowa, że (co czas i krytyka pokazały) jest za wcześnie na skupianie się wokół nagród, z drugiej jednak, że dobrze jest zacząć z nagrodami od początku (na ten przykład m.in. ja byłem za tą opcją). Głosowanie odbyło się faktycznie wedle reguł demokracji. To że głosujących było mało stanowi fakt, że jesteśmy jako Stowarzyszenie nową organizacją. Liczę, że w ciągu najbliższych lat lista osób uprawnionych do głosowania będzie rosła. Czas pokaże. Jedno co mogę dodać to to że praktycznie moje typy nie wygrały.
- Popieram pomysł kilku imprez komiksowych w Stolicy. Serio! Niech WSK też będzie, tyle że teraz (jak na ten przykład ja) dam radę poświęcić czas przy organizacji tylko jednej imprezy (i nie chodzi o żadne animozje). Dużo czasu i sił wpakowałem (i tak nie tyle co poniektórzy) przy współorganizowaniu FKW, i na dziś dzień wiem, że nie podołam tylu obowiązkom zapewne w przyszłości. Nie wiem jak inni, ale zawsze przeca może powstać kontrstowarzyszenie, jeśli ktoś uważa, że to niezbędne. Czas pokaże.
- Bardzo mi się podobało, że w CBA wszystko było w jednym miejscu. Fakt – dość mrocznym, ale jednak. Dzięki komentarzom, wiem/y, że trzeba nad tym popracować w przyszłym roku. Będzie więcej światła!
- Współpraca. Nie roztrząsajmy teraz kto wiedział o naszej wyciągniętej dłoni, a kto nie. Nie przerzucajmy się inwektywami tylko stańmy ramię w ramię podczas 2 edycji FKW. Garstka osób ze stowarzyszeni (mówię tu o ludziach stricte ze Stolicy) miała problemy z ogarnięciem wszystkiego. Jak wiemy w kupie siła. Zbierzmy się i pokażmy temu zaściankowo ustosunkowanemu krajowi, że komiks jest sztuką. Qwa, wszak przeca WSZYSTKIM (na tym forum i nie tylko) o to chodzi (?). Być może brzmi to jak demagogia, ale tak powinniśmy działać. Inaczej faktycznie będą na konwenty głównie jeździć awangardowe społeczności, kółka wzajemnej adoracji, wydawcy, walnięci kolekcjonerzy i tyle…
Prosiłbym Szanownych Forumowiczów o konkretne spostrzeżenia – co się podobało, a co było do bani. Tylko w ten sposób, uda nam się trafiać w Wasze gusta. Tyle na dziś… Kończę piwo i idę spać :p
-
Będę się powtarzał ale co tam.
Co się nie podobało :
- Że na giełdzie poza samymi komiksami nie było też jakichś akcesoriów nie komiksowych choć z komiksami powiązanymi (koszulki, gadgety, figurki... kapsle)
– Brak urozmaicenie stoisk według kategorii np. stoisko z samymi mangami, stoisko z samymi super hero, jedno z tymi targetowanymi dla dzieci, jedno adult-only... (a nie, Jeż Jerzy leży sobie między Asteriksami, rodzic widzi, myśli, ze coś dla dzieci, kupuje, a później się dziwi skąd dziecko brzydkie słowa na „K” zna...);
– Brak większej ilości miejsc/punktów gdzie można było sobie grupowo usiąść by pogadać. Im bliżej giełdy tym lepiej. I niekoniecznie bar z piwem... Znów, coś bardziej „family friendly”.
- Jakieś takie ciemne barwy tam panowały , a komiksy przecież kolorowe są... :P
Co się podobało :
- Cała reszta.
I może to przegięcie ale... bo tak se patrzyłem jak jeden sprzedawców opowiada pewnym nie rozeznanym o czym jest który komiks... A jakby tak w punkcie informacyjnym był by też jakiś Pan specjalista do którego można byłoby przyjść z pytaniem :
- Szukam czegoś w tych, tych i tych klimatach...
- A! To najlepiej to, to i to.. .to stoisko...
albo
- Szukam tego Spider-mana w którym to, to i to...
- A! To ten, ten i numer będzie. Tamto stoisko...
Głupie, ale może można coś w tą stronę pokombinować.
-
Co się nie podobało :
- Że na giełdzie poza samymi komiksami nie było też jakichś akcesoriów nie komiksowych choć z komiksami powiązanymi (koszulki, gadgety, figurki... kapsle)
Na stoisku Gildii były t-shirty Ongysa z Malwinką. Przez cały dzień pojawiła się jedna zainteresowana osoba. Obok Incala widziałem stojak z całym mnóstwem t-shirtów. W Kiosku były koszulki ligatury. Więc po pierwsze nie masz racji, że nie było, po drugie myślę, że mała ilość komiksowych gadżetów wynika z małego zapotrzebowania na nie. Tu nie Francja, niestety.
– Brak urozmaicenie stoisk według kategorii np. stoisko z samymi mangami, stoisko z samymi super hero, jedno z tymi targetowanymi dla dzieci, jedno adult-only... (a nie, Jeż Jerzy leży sobie między Asteriksami, rodzic widzi, myśli, ze coś dla dzieci, kupuje, a później się dziwi skąd dziecko brzydkie słowa na „K” zna...);
Stoiska były organizowane przez wystawców, więc trudno byłoby im narzucić co mają sprzedawać. Choć widzę cel, który przyświecałby stoisku dla dzieci, obawiam się, że takie stoisko nie zarobiłoby nawet na dniówkę sprzedawcy.
Choć może własnie tu jest klucz. Stoisko dla dzieci byłoby deficytowe, więc organizator Festiwalu jako element misji prowadzi takowe... Wbrew pozorom piszę bez ironii.
Prosiłbym Szanownych Forumowiczów o konkretne spostrzeżenia – co się podobało, a co było do bani.
Spróbuję...
Co się podobało?
- punkty programu (spotkania) wykraczające poza rozmowę z autorem o właśnie wydanym albumie. Chodzi mi tu np. o dyskusje o komiksie kobiecym, polakach na zachodzie itp. Spotkania, ktore próbują nazwać, omówić i przedstawić pewne aktualne zjawiska, a nie tylko publikacje.
- wygodne miejsce na spotkania, giełdę i kawiarnię
- recepcję, a w niej festiwalowe publikacje, punkt informacyjny itp.
- drogowskazy Asu - nie miałem problemu żeby gdziekolwiek trafić, mimo, że droga była często zakręcona.
- imprezownia na miejscu - bardzo nie podoba mi się idea imprezowania w normalnych imprezowniach (patrz MFK czy Ligatura). Hałas koszmarny, wszechobecny dym i smród papierosów, ciasnota i brak miejsca. Tutaj tez było miejscami głośno, ale pod względem smrodu, dymu i miejsca znacznie lepiej.
Co się nie podobało, a w zasadzie co się podobało mniej i w przyszłym roku można by spróbowac zorganizowac to nieco lepiej?
- takie ogólne wrażenie, że ta impreza jest z dala od jakichkolwiek form życia. Niby niedaleko centrum, a jednak trzeba było tu wejść w boczną uliczkę, botem w jeszcze boczniejszą, potem wejście od podwórka, po schodkach i już jesteśmy. Nie było szans na przypadkowego przechodnia.
- mała przestrzeń na pozostałe elementy, poza spotkaniami, giełdą i kawiarnią. Np. na wystawę.
- myślę, że taki festiwal może być okazją do aktywizacji komiksowej najmłodszych. Przykładowo jesli jest jakiś program społeczny dotyczacy np. śmieci, to możnaby przy okazji FKW zorganizowac festyn, na którym dzieci rysowałyby komiksy w temacie czystości, śmiecenia itp. Z jednej strony Festiwal dostałby jakąś kasę na zorganizowanie festynu. Z drugiej - zaszczepiałby komiksowe medium najmłodszym i wychowywał sobie kolejnych czytelników. A jako nagrody zakupił by albumy komiksowe od wydawców :biggrin:
- goście byli fajni, ale nie było gwiazd (zwłaszcza światowych) do czego przyzwiczaił już MFK. Nie było kogoś, kogo w życiu nie spodziewałbym się spotkac osobiście, a tu proszę - niespodzianka! Gwiazd na miarę Moebiusa czy Manary. Wiem, że to nie jest łatwe. Ale MFK wysoko ustawił poprzeczkę...
- no i w ogóle widzę potrzebę działania w kwesti frekwencji. Lepsze miejsce, lepsi goście i w ogóle wszystko lepsze. I żadnych katastrof i wulkanów w przysżłym roku.
ogólnie imprezę uważam za udaną. Może bez jakiś spektakularnych rewolucji w stosunku do WSK (zwłaszcza tych dawniejszych, w kinie Grunwald na przykład), ale organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Oby dalej było już tylko lepiej.
-
Drogi Godai
Gratuluję znalezienia sponsora. Ja muszę nadal wyciągać środki „z puszki”.
Witku, nie wypowiadaj się proszę, skoro nie wiesz. Słowo "sponsor" nie mogłoby być bardziej nietrafione. Dla jasności - nasz magazyn i albumy finansujemy nadal całkowicie sami, wydawnictwo timof "daje" nam jedynie podstawę prawną legalnej działalności. ISSN, możliwość wystawiania faktur i całą resztę. Ale Paweł nie włożył w nas pieniędzy.
Chyba, że mówisz o sponsoringu w kwestii stoiska - też cię zmartwię, bo zostało zapłacone ze wspólnych środków.
Witek, ja naprawdę staram się mieć dużo zrozumienia dla ciebie, ale ty mówisz jakieś bzdury, opierając się na swoich wymysłach, zamiast się dowiedzieć jak było.
A, że ludzi na giełdzie mało - nie zauważyłem, żeby było mniej niż na poprzednich WSKach. Przynajmniej moja sprzedaż NIJAK nie wykazuje spadku. Nawet mam wrażenie, że było nieco lepiej niż rok temu...
-
I może to przegięcie ale... bo tak se patrzyłem jak jeden sprzedawców opowiada pewnym nie rozeznanym o czym jest który komiks... A jakby tak w punkcie informacyjnym był by też jakiś Pan specjalista do którego można byłoby przyjść z pytaniem :
- Szukam czegoś w tych, tych i tych klimatach...
- A! To najlepiej to, to i to.. .to stoisko...
albo
- Szukam tego Spider-mana w którym to, to i to...
- A! To ten, ten i numer będzie. Tamto stoisko...
Głupie, ale może można coś w tą stronę pokombinować.
Co do stoiska to byłam na nim np. ja, przyklejona przez całą niedzielę, i opowiedziałam mnóstwo o komiksach ludziom wybierającym nagrody za pieczątki. Tak samo Zuzia Kochańska w sobotę. Komiksiarze, którzy u nas przysiadali też czasem pomagali w informowaniu gości. Także to, że na stoisku stoi "Pani" nie znaczy, że nie jest specjalistką. (PS. Nie ma czegoś takiego jak komiks kobiecy - jakby ktoś zapomniał :)
-
Stoiska były organizowane przez wystawców, więc trudno byłoby im narzucić co mają sprzedawać. Choć widzę cel, który przyświecałby stoisku dla dzieci, obawiam się, że takie stoisko nie zarobiłoby nawet na dniówkę sprzedawcy.
Choć może własnie tu jest klucz. Stoisko dla dzieci byłoby deficytowe, więc organizator Festiwalu jako element misji prowadzi takowe... Wbrew pozorom piszę bez ironii.
Tego typu stoisko postawił rok temu Egmont. Nazywało się gigantyczny punkt wymiany. (http://wrak.pl/index.php?strona=imprezy_wsk9_foto2&zdjecie=155&autor=jo) Czy spotkało się z dobrym przyjęciem - tego nie wiem.
-
I może to przegięcie ale... bo tak se patrzyłem jak jeden sprzedawców opowiada pewnym nie rozeznanym o czym jest który komiks... A jakby tak w punkcie informacyjnym był by też jakiś Pan specjalista do którego można byłoby przyjść z pytaniem :
- Szukam czegoś w tych, tych i tych klimatach...
- A! To najlepiej to, to i to.. .to stoisko...
albo
- Szukam tego Spider-mana w którym to, to i to...
- A! To ten, ten i numer będzie. Tamto stoisko...
Głupie, ale może można coś w tą stronę pokombinować.
Hmmm… Spore to przegięcie.. :p Pomysł zacny tylko jak by tu z realizacją? Posadzimy pana Szyłaka albo Ruska? Cały dzień będą siedzieć i podpowiadać jaki komiks kupić? Przyznam, że nawet ja posiadając liczna kolekcję nie pomógłbym Tobie w kwestii „w jakim albumie Spider kichnął, ale tak śmiesznie” lub „jaki to komiks gdzie Punisher strzelał z makarowa”… Ogólnie sprzedawcy potrafili rzeczowo odpowiadać na pytania (KG, Taurus/Egmont, Timof – oni maja najbardziej różnorodną ofertę). No i chyba sobie nie wyobrażasz, żeby osoba-znawca, znał cały asortyment wszystkich stoisk…? Pomysł bardzo ciekawy, ale nie do zrealizowania. Wypadkową tej idei jest (tak jak Olga mówiła) punkt informacyjny, w którym łatwo było się dowiedzieć, gdzie są jakie stoiska, gdzie szukać jakich komiksów.
-
Mój komentarz był w kontekście zbędnej dyskusji, więc go sobie daruję.
Żeby zostać w temacie to tylko powiem, że od maja (czyli de facto już) ruszają prace nad FKW vol. 2
-
Temat został przeczyszczony. Rozmowy o Witku i Gilu proszę uprawiać gdzie indziej.
-
Prosiłbym Szanownych Forumowiczów o konkretne spostrzeżenia – co się podobało, a co było do bani. Tylko w ten sposób, uda nam się trafiać w Wasze gusta. Tyle na dziś… Kończę piwo i idę spać :razz:
Poniżej kilka refleksji od człowieka niestety ze skrzywieniem z racji doświadczeń przy organizacji konferencji, zjazdów itp.
Poniższego opisu nie należy traktować jako coachingu (po naszemu: pozytywna zjebka).
Panowie organizatorzy – pamiętajcie – krytyki się słucha i.. nie wdaje w pyskówki. Taki już los organizatorów. Nie ma takich tytanów, coby wszystkim dogodzili. A wszelkie tłumaczenia post factum i tak nie znajdą posłuchu.
Najważniejsze, ze KW odbyła się pomimo przeciwności losu! Szacunek!
PLUSY
- lokalizacja w Centrum (łatwy dojazd)
- bezpłatny wstęp
- punkt informacyjny
- przejrzysta strona internetowa z bardzo dobrym opisem dojścia/dojazdu
- oddzielne pomieszczenie na giełdę, oddzielne na spotkania
- miejsce na integracje barowa na terenie
- pomysł na wystawy towarzyszące na mieście
- podjecie wyzwania o organizacji imprezy tuż po żałobie
MINUSY
- brak plakatów lub innych znaków kierunkowych na Pl. 3 Krzyży (ale patrz plus nr 4 powyżej)
- stoisko do autografów w sali spotkań (choć dzięki temu można było słuchać spotkań stojąc w kolejce)
- brak informacji o podpisujących (choćby kawałek brystolu na stoliku, sztalugi z tyłu itp.), nie każdy interesujący się komiksem MUSI wiedzieć, kto jak wygląda
- bezwład organizacyjny w formie zbyt lekko kontrolowanej improwizacji (jeśli autorzy mają się pojawić do autografów, to chętni nie powinni ich tęsknie wypatrywać – ale rozumiem, że barek nieodparcie kusił do pogawędek we własnym gronie)
- brak jednej osoby rządzącej mikrofonem – choćby był tylko „rozgrywającym” pomiędzy poszczególnymi prowadzącymi spotkania i rozmówcami. Słowem konferansjer na cały czas trwania, który aktualizuje przebieg imprezy, anonsuje sesje autografów (to była ta sama sala) itp. Snujące się po terenie osoby w czarnych koszulkach PSK(?) zdawały się być obserwatorami z ramienia ONZ
- wywieszone plakaty z przeglądem prac sprzed lat na terenie CBA nazwane wystawą
- poczucie, ze trafiło się na zamknięta imprezę tylko dla krewnych i znajomych królika (ale to może być baaardzo subiektywne)
Ogólna ocena: 3+
Awariami sprzętu, kłopotami z nagłośnieniem nie ma co sobie głowy zawracać – tak było, jest i będzie – sprawa losowa. Syndromem nie działającego dźwięku z laptopa tym bardziej.
To samo z listą prelegentów i poziomem dyskursów – to już zbyt subiektywne, choć frekwencja może być lekką wskazówką, co bardziej zachęca do odwiedzin i wysiadywania na sali.
Trudno odnosić się do narzekań na to, że na stoiskach nie było ludzi spoza wydawnictw czy sklepów komiksowych – może to i wypadkowa ceny stoiska, ale przecież do wymiany są inne kanały sprzedaży. Może powinna być strefa niezrzeszonego/drobnego handlu z zupełnie inną ceną za stolik, miejsce na mały kramik?
Pierwsze lody w organizacji imprez przez P.S.K. przełamane – już czekam na K.W. 2011!
-
MINUSY
- brak plakatów lub innych znaków kierunkowych na Pl. 3 Krzyży (ale patrz plus nr 3 powyżej)
(http://3.bp.blogspot.com/_rt1xx5EJTso/S9XG767o4rI/AAAAAAAACa8/zXAKqA-TuaQ/s1600/Zdj%C4%99cie000.jpg)
-
- stoisko do autografów w sali spotkań (choć dzięki temu można było słuchać spotkań stojąc w kolejce)
Zorganizowanie autografów w tej samej sali co spotkania było pomysłem dobrym, gorzej było z jego realizacją. Słabe światło, nierówny stół (w dodatku trochę mały) itp.
@Maciejaszek: ktoś się nie bał i ten baner zajebał. I to dość wcześnie.
-
@Maciejaszek: ktoś się nie bał i ten baner zajebał. I to dość wcześnie.
W sobote bylem przed 11 - juz go nie bylo. :-(
-
Jeszcze jedna (chyba) ważna sprawa - według mnie bezwzględnie powinna być osoba, która pilnuje harmonogramu spotkań w głównej sali. Sprawdza, czy prowadzacy i gość sa na czas. Interweniuje (w subtelny, acz stanowczy sposób) jeśli jakies spotkanie się przeciąga ponad planowany czas. Równiez pilnuje czy autografujący stawiają się na czas (o czym pisał Starcek) itp. To nie musi być jedna osoba, jesli trzeba - może być więcej. Wszyscy jesteśmy dorosłymi ludźmi, ale mimo to nie można każdemu gościowi i prowadzacemu dac program do ręki i ufać, że sam siebie przypilnuje.
Ja współprowadziłem jedno spotkanie i w jego trakcie nie kontrolowałem jak długo trwa. Nie wiem, czy skończylismy przed czasem, czy następny gość musiał czekać az zejdziemy ze sceny. W nadmiarze emocji całkiem straciłem poczucie czasu. Być może ktoś to kontrolował, ale nie interweniował skoro nie przekroczyliśmy czasu. A może nikt się tym nie zajmował i jeslibyśmy gadali dwie godziny zamiast jednej - dowiedzielibyśmy się dopiero z komentarzy na forum. Nie wiem, więc nie krytykuję, pisze opinię pod rozwagę.
-
Zły Film o komiksowej Warszawie! FKW 2010 (http://www.youtube.com/watch?v=blNYCkw86xE#)
-
Ale pomysl, ile radosci moze dac takie fajne srebrne kolko przez 10 minut. :)
-
A właśnie, pytanie - gdybym na kolejny zjad przyszedł z kamerą to by nikt nie miał problemu, czy raczej by było "won"?
-
A właśnie, pytanie - gdybym na kolejny zjad przyszedł z kamerą to by nikt nie miał problemu, czy raczej by było "won"?
A dlaczego zaraz "won"?
-
A właśnie, pytanie - gdybym na kolejny zjad przyszedł z kamerą to by nikt nie miał problemu, czy raczej by było "won"?
z doświadczenia mówiąc: nie. Wszyscy są raczej kamera-friendly, nikt nie przeszkadza w filmowaniu, wręcz przeciwnie, zawsze zrobią minę lub gest w stronę filmującego. Co widać.
-
Pytam się bo rok temu planowałem jechać do Łodzi z kumplem-operatorem, mieliśmy sfilmować prelekcję znajomych, a przy okazji sam konwent i późnie jak to bywa jakiś fajny filmik w stylu powyższego by się skleiło i wrzuciło na You-tuba... Ale niestety wypadły mu jakieś zdjęcia w tym okresie, plus były właśnie obawy, że nas z kamerą pogonią niestety, ale skoro raczej nie ma problemu (a z Warszawy i jej okolic jesteśmy) to może spróbujemy za rok raz jeszcze...
I niestety „dlatego zaraz Won” , że z doświadczenia dokumentalisty wiem jak bardzo się ludzie mogą przy@!#$@%alać za kręcenie 40 metrów od ich domu, a co dopiero na terenie ich prywatnej imprezy...
-
Na wszelkich imprezach komiksowych sprzętu do rejestracji nie brakuje (tutaj mój ulubiony kadr w tym temacie (http://wrak.pl/index.php3?strona=imprezy_mfk2007_foto2&zdjecie=174&autor=jo)). Jeśli masz wątpliwości to po prostu zgłoś się do organizatorów (w przypadku MFK do biura festiwalowego na I piętrze).
-
Edycja 2018 odbędzie się w dniach 17-20.05. Czy są już jakieś typy, ploteczki czy tam informacje kto może przyjechać na festiwal? Niby czasu zostało sporo, ale może to być złudne. Ktoś ma jakieś przeczucia jak to może wyglądać po zeszłorocznej burzy wokół komiksu "Polska mistrzem Polski"? Będzie dotacja? Nie będzie?
-
Chyba autor Bone miał być.
-
http://www.komiksydisneya.pl/2018/03/jeff-smith-bedzie-gosciem-na-komiksowej.html
-
Jadą gwiazdy http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,623,gwiazdy-komiksu-w-polsce.html
-
Jadą gwiazdy http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,623,gwiazdy-komiksu-w-polsce.html (http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,623,gwiazdy-komiksu-w-polsce.html)
Super! Jeszcze nigdy nie byłem na Komiksowej Warszawie, jak wygląda temat autografów? Czy jest to coś zbliżonego do MFKiG w Łodzi? W sensie, że stoi się od poprzedniego dnia po numerki?
-
Wygląda to tak, jak to opisano na poprzednich stronach tematu.
-
Wygląda to tak, jak to opisano na poprzednich stronach tematu.
Uwielbiam takie odpowiedzi, reanimowałem wątek po ponad 7 latach, ktoś zadaje pytanie i otrzymuje taką reakcję... Rozumiem, że przez ten czas nic się nie zmieniło, wszystko jest po staremu, a każda edycja odbywa się w stosunku 1:1 do poprzedniej.
-
Wygląda to tak, jak to opisano na poprzednich stronach tematu.
Przejrzałem większość z poprzednich stron i głównie zawierają nawalankę i krytykę. Nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. Poza tym co mnie obchodzą posty sprzed 8 lat. Interesuje mnie obecna sytuacja, bo pewnie się trochę pozmieniało.
-
Przejrzałem większość z poprzednich stron i głównie zawierają nawalankę i krytykę. Nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie. Poza tym co mnie obchodzą posty sprzed 8 lat. Interesuje mnie obecna sytuacja, bo pewnie się trochę pozmieniało.
Edit: dzięki Itachi, wysłałem zanim zobaczyłem odpowiedź.
-
Informacyjnie, ta Komiksowa Warszawa, to porażka. Na miesiąc przed imprezą wszystkie informacje na stronie http://www.komiksowawarszawa.pl (http://www.komiksowawarszawa.pl/o-festiwalu/) są z 2017 roku. Brak programu, brak info o zaproszonych gościach, brak info o cenach biletów. Na Facebooku kilka informacji o niektórych zaproszonych gościach + plakat. Do MFKiG organizacja się nie umywa.
-
Informacyjnie, ta Komiksowa Warszawa, to porażka. Na miesiąc przed imprezą wszystkie informacje na stronie http://www.komiksowawarszawa.pl (http://www.komiksowawarszawa.pl/o-festiwalu/) są z 2017 roku.
Tak samo chyba jest co rok. Strona jest aktualizowana bardzo późno.
Aktualne informacje o całych targach (w ramach których jest KW) znajdziesz na http://www.targi-ksiazki.waw.pl/
-
Odwiedzę, ale z roku na rok jest gorzej. Wydawcy zrobili z tego skok na kasę, Mucha zwyczajowo wydrukuje tytuły pod FK, które w ofercie księgarń pojawią dopiero po kilku miesiącach, Egmont da zawrotne 25% zniżki, podczas gdy na ich stronie będzie 30% (przynajmniej ściągną jakieś gwiazdy, a Mucha co najwyżej postawi tego smutasa Sidorkiewicza na kasie "tylko gotówka, tylko gotówka"). Obsługa NSC znowu będzie między sobą pieprzyć o tym jak się zaraz najebią ("Przepraszam, czy TBM będzie wydane w Polsce?" "YYYYYY, nie wiem", a na stronie zapowiedź od miesiąca, hehehe). Pan Kołodziejczak sieknie wykład bogu ducha winnej kobiecinie o tym jaki to prezydent Duda zajebisty i wykształcony "a ten poprzedni to kmiot i idiota" (serio! darł ryja na całe stoisko). U Timofa kiedyś zapytałem, które z komiksów są najciekawsze pod względem treści i jakiś nieokrzesany młokos powiedział "Jeśli szukasz treści, to idź na książki, hehe" (to był jeszcze jak w Pałacu Kultury był FK. I poszedłem. Lepiej było. Potem zobaczę jak Szymon Holcman w pozie gwiazdora zbija piątki z Pietrasikiem i Timofem i dopełni się obraz klity fandomiarskiej: ŻNIWA a nie festiwal.
Potem zwyczajowo pójdę na książki i poznam zajebiście dużo ludzi i tytułów - bo to jest jedyny plus FK - blisko książek.
-
Ty tu narzekasz na wydawców a nie na festiwal :smile:
Mucha zwyczajowo wydrukuje tytuły pod FK, które w ofercie księgarń pojawią dopiero po kilku miesiącach
Zawsze jest to kilka dni.
-
Odwiedzę, ale z roku na rok jest gorzej. Wydawcy zrobili z tego skok na kasę (...) Potem zwyczajowo pójdę na książki i poznam zajebiście dużo ludzi i tytułów - bo to jest jedyny plus FK - blisko książek.
No jacy ci komiksiarze są be, a ci książkarze są super! Dobrze, że przynajmniej Timof ma młokosa, który wie, że najlepsze są książki, nie komiksy, jest światełko w tunelu.
Jak świetnie, że wydawcy książek nie robią skoków na kasę, nie gwiazdorzą, nie idą się najebać, nie stawiają smutasów, nie dają zniżek 25% i w ogóle nie. I dla nich to poprzedni prezydent jest zajebisty i wykształcony, a obecny to kmiot i idiota.
-
Ale czego ty oczekujesz na takim festiwalu? To są targi. Są tam po drugiej stronie tacy sami ludzie jak ty. To jest masowa impreza nikt się nie będzie pochylał nad każdym przechodniem. Jak ci się nie podoba to nie musisz tam chodzić. Nie rozumiem twojej postawy. To jest zwykła zabawa. Czytanie komiksów to tylko rozrywka.
-
Mucha zaczyna lot trzmiela: Właśnie dali info o JJ: Pulse. Do tego czekali tyle z X-force 2, heh żeby trafić ze żniwami. JanT, policzę dni od premiery na FK do pojawienia się w bonito/arosach/nieprzeczytane, czyli w otwartej dystrybucji (gildii tutaj nie liczę, bo gildia fandomiarska)
Ale czego ty oczekujesz na takim festiwalu? To są targi.
No to targi, czy festiwal. To chyba nie są synonimy. Czego oczekuję? No z pewnością czegoś więcej niż kupowania w wysokich cenach i do tego z płatną wejściówką? Jaki to ma sens? WKKM u antykwarystów po 50 złotych (tomy powszechnie dostępne na giełdzie na fb po 20-25), wydawcy pozbawieni marży dystrybucji powinni sprzedawać taniej niż dyskonty (książki są dużo taniej), a jeśli słowo targ ma coś wspólnego z targowaniem, to nie w komiksach. A w przypadku książek biorę całego Twardocha i płacę grosze, bo wytargowałem. Ja rozumiem, że trzeba Timofowi zapłacić za stoisko, ale jaki to ma sens dla relacji wydawca-klient? Skoro obie strony płacą organizatorowi za coś, co w internecie jest za free (ekspozycja oferty i możliwość jej zobaczenia).
-
No to targi, czy festiwal. To chyba nie są synonimy.
O proszę, niby taki spostrzegawczy, a nie zauważył, że pomyliły mu się piętra?
Spotkania festiwalowe masz wyżej, a to gdzie wędrujesz to targi, ciekawe ile czasu by ci jeszcze zajęło samodzielne odkrycie tego faktu?
-
wydawcy pozbawieni marży dystrybucji powinni sprzedawać taniej niż dyskonty
marże dyskontów są minimalne, na pewno znacznie mniejsze niż koszt dojazdu, wykupienia stoiska (które w Warszawie są dość drogie, na przykład w porównaniu z MFK) i zapłacenia sprzedawcy.
Ale w sumie co ja tam wiem, to ty wiesz, co powinni wydawcy.
-
Ja rozumiem Wasze argumenty, te od strony wydawcow, ale ton Waszych wypowiedzi, sarkazm co drugie zdanie, jest nie potrzebny. Chyba, ze chcecie sie kreowac na wszystko wiedzacych wydawcow, ktorzy musza tlumaczyc niedouczonemu motlochowi rozne rzeczy. Dla mnie bardzo czesto interesujace sa te 'przecieki' dzialania branzy, ale jak czytam te agresywne zaczepki, to widze tylko bufonow, a wierze, ze tak nie jest.
A troche wracajac do tematu, jedziecie na festiwal to nikt was nie zmusza do zakupu. Kupcie sobie pozniej, taniej skoro ceny sa za wysokie.
-
sarkazm co drugie zdanie, jest nie potrzebny.
Ja tam nie chcę się na nikogo kreować, jestem zwykłym użytkownikiem forum i sądzę, że mam prawo do odrobiny sarkazmu. Nie odmawiam żadnemu użytkownikowi prawa do wyrażania swojej opinii o publikacjach, o działaniach wydawców itp. Ale jak widzę w postach powtarzające się teksty co wydawcy powinni (zwłaszcza nie w postaci rady czy opinii, ale pouczenia lub połajanki, jak tutaj u jeanvanhamme'a), to sarkazm włącza się automatycznie.
Jeśli ton mojej wypowiedzi gdziekolwiek cię uraził, to oczywiście masz pełne prawo mi to wytknąć, natomiast bardzo bym prosił o nie tworzenie kategorii "Wy" i nie stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. Niech każdy na tym forum odpowiada za to, co sam napisze.
A troche wracajac do tematu, jedziecie na festiwal to nikt was nie zmusza do zakupu. Kupcie sobie pozniej, taniej skoro ceny sa za wysokie.
I tu pełna zgoda. Niech każdy kupuje tam, gdzie mu pasuje.
-
Wydaje mi się, że cały problem z odbiorem ludzi stojących za wydawnictwami bierze się z nieprzystających oczekiwań. Wydaje się nam, zwykłym czytelnikom, że to jacyś superbiznesmeni z klasą, znający nie dość, że branżę, to i jeszcze cały publiczny savoir-vivre itd. Potem następuje zetknięcie i czar pryska, bo okazuje się, że to zwykli ludzie, tacy jak ci po drugiej stronie. Temu zdarzy się czegoś nie wiedzieć, tamten ma słabszy dzień, inny jest zły, że musiał tu przyjechać, bo on tak naprawdę to przecież jest ekspertem od otwartych plików a nie od relacji z klientami. I tak dalej.
Jedni mają lepsze umiejętności interpersonalne, inni słabsze. Jeden na 40-te z rzędu pytanie czy jest zniżka odpowie uprzejmie, innemu potoczy się w końcu krew.
Ja unikam festiwali/targów już od kilku lat, choć w Wawie mam rzut beretem. Pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć czy nie widzieć, żeby nie zepsuć sobie postrzegania osób czy wydawnictwa.
Jeanvanhamme fajnie napisał, z pieprzem.
-
@
KokosKokosz :oops:
Jako Wy odnioslem sie do Ciebie i turucorpa, bo obaj wypowiedzieliscie sie przede mna w podobnym tonie. Masz racje moglem sprecyzowac dokladnie.
@rzem
Rozumiem slabsze dni, rozumiem gorsze umiejetnosci interpersonalne, ale jezeli wiesz, ze sobie z tym nie radzisz to wydaje mi sie, ze lepiej w ogole nic nie mowic, niz zrazic do siebie klientow.
-
@rzem
Rozumiem slabsze dni, rozumiem gorsze umiejetnosci interpersonalne, ale jezeli wiesz, ze sobie z tym nie radzisz to wydaje mi sie, ze lepiej w ogole nic nie mowic, niz zrazic do siebie klientow.
Całkowicie się z tym zgadzam.
Albo ponieść koszt kogoś, kto to potrafi. Niestety czasami to tkwi u samych podstaw danej firmy. Przykład z ostatniego czasu to Lady Draga i jej ocena czytelników komiksów jako półmózgów, którzy czytają komiksy, bo książki za trudne.
-
@Kokos
Jako Wy odnioslem sie do Ciebie i turucorpa, bo obaj wypowiedzieliscie sie przede mna w podobnym tonie.
Jakim znowu tonie? Jak ktoś się tu wbija i jęczy, że mu się festiwal nie podoba, a wychodzi na to, że mu się strefa festiwalowa z targową pomyliły, to co mam mu napisać? Grzecznie wskazuję paluchem co i jak, bo gdybym zasugerował zakup/zmianę okularów, to zaraz by było, że go obrażam :/
BTW Nie rozumiem dlaczego wyzywasz @Kokosza od "Kokosów"? To trochę nieuprzejme :(
-
Dla mnie ton byl podobny. Troche sarkazmu, troche zniecierpliwienia itp ;)
-
Dla mnie ton byl podobny. Troche sarkazmu, troche zniecierpliwienia itp ;)
W kontekście wypowiedzi @jeanvanhamme raczej ciężko się wypowiadać bez sarkazmu (no chyba, że ma on sześć lat i właśnie skończył przedszkole?). Od rozmów z wydawcami, tłumaczami, autorami etc. są spotkania w salach na wyższym poziomie stadionu, na dole jest strefa handlowa, to wiedza elementarna, do nabycia której wystarczy umiejętność czytania na poziomie podstawowym. Jeśli czytelnicy komiksów nie chcą być traktowani jak wspomniane przez @rzema "półmózgi" to trzeba zacząć zwracać uwagę na tak skrajne przypadki zagubienia :/
-
W zeszłym roku brak było zakazu rozmów z wydawcami w strefie handlowej. Nie mogli skupić się na sprzedaży, mieli mniejsze obroty, nie dali większych zniżek i pewnie dlatego tyle teraz narzekań na ceny na stoiskach.
-
Wybieram się na targi w sobotę, czy ktoś doradzi jak z parkowaniem? Na stadionie parkowanie odpłatne po 25 pln (takie info na stronie stadionu przy imprezach masowych)? ale chyba kilkaset metrów od stadionu jest możliwość bezpłatnego parkowania w sobotę?
-
W W-wie w weekendy parkujesz za darmo (jeszcze).
-
Znalezienie wolnego miejsca do parkowania na Saskiej Kępie blisko stadionu może być wyzwaniem. Ja bym próbował parkować na Międzynarodowej, ale wtedy jest z buta tak z 10 minut na stadion. Ale to i tak może być lepsze od krążenia po jednokierunkowych ulicach w pobliżu stadionu.
-
Oki, dzięki 10 minut jak nie pada to bliziutko. 😀 chyba ze bym kupił coś ciężkiego, to gorzej 😀
-
Przed chwilą zajrzałem na KW na fejsbuku i widzę, że ostatni wpis pochodzi z 23 marca.
Trochę słabo.
-
Zgadzam się, to jest dramat. Podejście najgorsze z możliwych.
-
Oki, dzięki 10 minut jak nie pada to bliziutko. 😀 chyba ze bym kupił coś ciężkiego, to gorzej 😀
No jeszcze tuż przy moście Świętokrzyskim (od strony Wisły) jest dziki parking - ale nie wiem, czy tam Straż Miejska nie goni. W ten weekend stało tam sporo samochodów. A i wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego - na wysokości Saskiej Kępy właśnie i dawnych basenów - jest dość długa zatoka parkingowa. Tyle że na pewno szybko się zapełnia.
-
Nie chcę być czarnowidzem, ale wzdłuż całej Międzynarodowej nawet w zwykłym tygodniu jest ciężko o miejsce parkingowe, a w dni jakichś imprez masowych tych miejsc po prostu w okolicy stadionu [i to nie tylko najbliższej] brak. Już prędzej przy Kinowej, Kamionek chyba luźniejszy - i podjechać te 2 przystanki tramwajem.
Ma być parking płatny jak na ComicConie 2 dychy, ale ile tych miejsc, nie wiadomo. To od wyb.Szczecińskiego, a widzę, że na Błoniach dyszke wołają. Ja bym się nie zastanawiał ;) - http://targi-ksiazki.waw.pl/dla-zwiedzajacych-informacje
-
Przy stadionie dostępne są:
- stacja metra
- stacja PKP
- przystanek autobusowy
- przystanek tramwajowy
A sam stadion jest w centrum miasta. Nie ma potrzeby wjeżdżać autem pod same drzwi.
-
Jeśli zamierzasz kupić 15 kg komiksów to jednak ma to znaczenie:)
-
słyszałem tu narzekania, ze na targach drogo. Że taniej w dyskontach..
skad te 15 kilo? :)
-
Komiksy same się na halę nie wniosą :)
-
słyszałem tu narzekania, ze na targach drogo. Że taniej w dyskontach..
To akurat prawda i nigdy nie przestanie mnie to zadziwiac
-
...dopóki nie odkryjesz że miejsca wystawowe nie są za darmo a komiksy trzeba przewieźć czasami po kilkaset kilometrów.
-
Po miesiącu milczenia KW podała na fejbuku nową informację : Jean Dufaux kolejnym gościem.
-
...dopóki nie odkryjesz że miejsca wystawowe nie są za darmo a komiksy trzeba przewieźć czasami po kilkaset kilometrów.
Nie rob z kogos debila i daruj sobie tego typu komentarze o jakies nieswiadomosci.
Masz racje lepiej wystawic po wyzszych cenach i nie sprzedac nic. Serio mamy XXI wiek i mysle ze wiele osob pierw wpisze w ceneo dany tytul i sprawdzi w jakiej cenie jest w stanie go zakupic. Mysle ze jezeli daliby 35% od ceny okladkowej to by sprzedali o wiele wiecej a i klient bylby zadowolony. A ja tam widze rabaty rzedu ~20%.
-
ze się wtrącę... drogi Nafciarzu , a byłeś może kiedyś na KW lub na MFKiG? bo jeśli nie to powiem Ci że kolejki po komisy z reguły są dosyć duże i jakoś nie widziałam aby ludzie stali z telefonami z odpalą stroną Ceneo...
-
ze się wtrącę... drogi Nafciarzu , a byłeś może kiedyś na KW lub na MFKiG? bo jeśli nie to powiem Ci że kolejki po komisy z reguły są dosyć duże i jakoś nie widziałam aby ludzie stali z telefonami z odpalą stroną Ceneo...
Bylem rok temu na KW w tym rowniez sie wybieram. Sam nic nie kupilem a mialem przygotowana kase zeby cos fajnego dorwac.
-
[bełkot] skrajne przypadki zagubienia :/
Tą naiwność sześciolatka tłumaczoną przez młodszego brata właśnie ty wykazałeś. "Festiwal" to opakowanie Timofa na jakże prostacki zabieg pozyskania funduszy z kasy miasta na działania w zakresie kultury. Jasnym jest, że chodzi tylko i wyłącznie o hajs hajs hajs.
I tak nie wiem, kto się zgodził na takie machloje, po samym metrażu części festiwalowej i komercyjnej można dojść do wniosku, że to jawny skok na kasę publiczną. Myślę, że afera z prawakami w tamtym roku to tylko pretekst wypowiedzenia umowy, na mocy której z miejskiej kasy finansowano zupełnie prywatną inicjatywą z kulturą niemającą nic wspólnego ("Fantasmagorie to dziwka" Sz.H. - pamiętamy)
Skoro już sobie wyjaśniliśmy podstawy działania świata, to przejdźmy dalej. Funkcjonowanie FK w takiej formie jak dzisiaj to żerowanie na naiwności ludzkiej. Coś jak sklepy Duty Free na lotniskach albo dyskonty spożywcze - myślisz że kupujesz w atrakcyjnej cenie, a tak naprawdę jesteś frajerem. I oczywiście nikomu nie jest na rękę uświadamianie ludzi. Przychodzą frajerzy, to trzeba ich ogolić. Egmont Komiksy to już w ogóle przerósł oczekiwania, to nawet stoisko nie jest, tylko Biedronka z komiksami, niedługo koszyki na monety wprowadzą. Wyszkoleni naganiacze wcisną każdy towar "Koleś, odejdź, nie interesują mnie gry planszowe", cenówki -25% i jedziemy!!! ciśniemy juice, nie negocjujemy z terrorystami, chcę żeby ten tir wrócił pusty do magazynu!
-
I tak nie wiem, kto się zgodził na takie machloje, po samym metrażu części festiwalowej i komercyjnej można dojść do wniosku, że to jawny skok na kasę publiczną. Myślę, że afera z prawakami w tamtym roku to tylko pretekst wypowiedzenia umowy, na mocy której z miejskiej kasy finansowano zupełnie prywatną inicjatywą z kulturą niemającą nic wspólnego ("Fantasmagorie to dziwka" Sz.H. - pamiętamy)
Oho, miś patyś znowu się obudził?
Co Wy w tej Fancie macie? Rozwarstwienie osobowości czy tylko konflikt wewnętrzny z ekstrawertyczną potrzebą okresowego wylewania żółci publicznie?
-
Ha ha ha z tym ceneo to mnie rozwaliłeś :)
Bywam na festiwalach komiksowych od jakiś 15 lat i co roku jest tak samo
Usilne postanowienie że budżet jest taki i taki
A potem wpadam na stoiska i wszystko szlag trafia. Kilka wizyt w bankomacie (teraz już można płacić kartą) i naprawdę mało mnie obchodzi że przepłacę o kilka złotych bo jak widze coś co chce mieć to kupuje :)
Ile by nie wziąć kasy to zawsze bedzie za mało
A jak wracam do domu to cykam jeszcze kilka paczek ze sklepów internetowych :)
-
Ha ha ha z tym ceneo to mnie rozwaliłeś :smile:
Bywam na festiwalach komiksowych od jakiś 15 lat i co roku jest tak samo
Usilne postanowienie że budżet jest taki i taki
A potem wpadam na stoiska i wszystko szlag trafia. Kilka wizyt w bankomacie (teraz już można płacić kartą) i naprawdę mało mnie obchodzi że przepłacę o kilka złotych bo jak widze coś co chce mieć to kupuje :smile:
Ile by nie wziąć kasy to zawsze bedzie za mało
A jak wracam do domu to cykam jeszcze kilka paczek ze sklepów internetowych :smile:
O, tak!!! Święta racja.
-
biorąc pod uwagę że dopiero co ktoś pisał że na Comic Conie Warsaw, Scream sprzedawał niektóre komiksy z 60% rabatem to chyba jednak z tymi promocjami na konwentach nie jest tak źle?
-
biorąc pod uwagę że dopiero co ktoś pisał że na Comic Conie Warsaw, Scream sprzedawał niektóre komiksy z 60% rabatem to chyba jednak z tymi promocjami na konwentach nie jest tak źle?
Scream akurat zawsze ma jakąś dobrą promocje na stoiskach gdziekolwiek się nie pojawi.
-
Tak samo, z tego co kojarzę, Mucha. Z tego co pamiętam to zwykle mają -30% na wszystko (i to zawsze trochę zaokrąglane w dół, więc bez dodatkowych zniżek na Bonito nigdzie się nie da znaleźć dużo taniej), a kilka starszych tytułów, końcówek nakładów, jest bardziej przecenionych.
-
biorąc pod uwagę że dopiero co ktoś pisał że na Comic Conie Warsaw, Scream sprzedawał niektóre komiksy z 60% rabatem to chyba jednak z tymi promocjami na konwentach nie jest tak źle?
Mi kiedyś na pyrkonie za 200 zl sprzedali 8 albumów bo niech ciało im się w sumie to jednemu z nich wieść tego powrotem. Ten drugi nawet powiedział co Ty robisz :biggrin: potem jak policzyli nawet po rabatach to byłem około 250 do przodu :smile:
-
Jest program:
http://www.komiksowawarszawa.pl/program-festiwalu/
Spotkanie z Tomaszem Kołodziejczakiem dość późno :doubt: Duża część osób, która przyjeżdża tylko na sobotę, o tej godzinie może się już zbierać.
-
Czyli Bedu i Jeff Smith nie będą dawać autografów? ...
-
Pewnie będą. Ten program w porównaniu do Pyrkonu jest żenujący. Nie zdziwiłbym się gdyby został napisany na kolanie w autobusie. Zobaczcie sobie jak przejrzysty jest program poznańskiego festiwalu. Na dwa-trzy miesiące przed KW ich fanpage czy strona główna powinny żyć, podawać ciekawostki, informacje, pomoce dla odwiedzających... a tu totalne olanie tematu. Nie tędy droga.
-
Rozpiska autografów: http://www.komiksowawarszawa.pl/autografy/
-
Czy rysunki Sandovala w poprzednich latach były płatne?
-
Czy rysunki Sandovala w poprzednich latach były płatne?
Ja dostałem kilkanaście jego rysunków, przy różnych okazjach i nigdy nie płaciłem.
-
jak myślicie - ten punkt będzie bezwzględnie egzekwowany?
Autografy i rysunki można otrzymać tylko w albumach danego artysty (nie ma możliwości otrzymania rysunku na osobnej kartce)
Mogę przedstawić do wglądu album artysty jak chodzi o kasę (rozumiem poniekąd bo wydawnictwo placi artyście i kupując album trochę partycypujemy), ale chciałbym móc wybrać gdzie chce rysunek otrzymać...
-
Podejdź do Zbigniewa Kasprzaka, Grzegorza Rosińskiego, Milo Manary, Bedu czy masy innych artystów i poproś o rysunek na kartce a jedyne co dostaniesz to reprymenda :)
-
Podejdź do Zbigniewa Kasprzaka, Grzegorza Rosińskiego, Milo Manary, Bedu czy masy innych artystów i poproś o rysunek na kartce a jedyne co dostaniesz to reprymenda :smile:
nie tyle chodziło mi o kartkę co o taki dedykowany "album" na rysunki, ewentualnie blank cover do jakiejś customowej okładki czy coś (np Sandovalova chciałem poprosić o rysunek na okładkę do blank Venoma)
-
Podejdź do Zbigniewa Kasprzaka, Grzegorza Rosińskiego, Milo Manary, Bedu czy masy innych artystów i poproś o rysunek na kartce a jedyne co dostaniesz to reprymenda :smile:
Z czystej ciekawości (bo nie jestem łowcą autografów) zapytam - jakie argumenty stoją za taką decyzją? Czym to jest podyktowane, orientuje się ktoś? Bo argument mibartka do mnie przemawia, ma to sens.
-
Sądzę, że zwyczajnie uważają, że jedynie rysunek na komiksie jest oznaką szacunku dla rysownika, scenarzysty, wydawcy. Można się z tym zgadzać czy nie, alw wolę uszanować wypada.
-
Może to z obawy, ze ktoś będzie potem chciał zarobić na ich twórczości...
-
Może to z obawy, ze ktoś będzie potem chciał zarobić na ich twórczości...
komiksy z autografem też się całkiem dobrze sprzedają
chyba że dorzucą obowiązek dedykacji typu "Dla Andrzeja z Kielc" żeby obniżyć wartość rynkową :P
-
Też łowcą autografow nie jestem, ale wydaje mi się, że ostateczną decyzję podejmuje autor, więc zapytać można, czy jest możliwość, np. w dedykowanym albumie na rysunki. Ale trzeba się liczyć z odmową i/lub mieć przygotowany album twórcy.
-
Sądzę, że zwyczajnie uważają, że jedynie rysunek na komiksie jest oznaką szacunku dla rysownika, scenarzysty, wydawcy. Można się z tym zgadzać czy nie, alw wolę uszanować wypada.
Dokładnie. Artyści nie przyjeżdżają sami z siebie tylko na zaproszenie wydawcy z danego kraju, który publikuje jego prace. Najczęściej tak jest.
-
nie tyle chodziło mi o kartkę co o taki dedykowany "album" na rysunki, ewentualnie blank cover do jakiejś customowej okładki czy coś (np Sandovalova chciałem poprosić o rysunek na okładkę do blank Venoma)
Uuuu! Paaaanie ! To by się działo dopiero! :)
Przecież to o innego twórcę chodzi... Przyjeżdża Tony, a Venoma to Rafa rysował :D
Ale fakt faktem, żal mi było, że do Nadarzyna wziąłem słynny komiks Monster Massacre ;) i wróciłem bez autografu Bisleya, który podpisy dawał tylko na określonych plakatach... Gdybym zbierał autografy, pewnie wolałbym je mieć w jakimś albumie.
-
Uuuu! Paaaanie ! To by się działo dopiero! :smile:
Przecież to o innego twórcę chodzi... Przyjeżdża Tony, a Venoma to Rafa rysował :biggrin:
zastanwiałem się czy ktoś to podniesie :wink: wiem który Sandoval przyjeżdża. Na pomysł wpadłem po przeglądaniu jego profilu na deviantart i gdzie wrzucił np takie ciekawostki ze świata komiksowego:
(https://pre00.deviantart.net/7461/th/pre/i/2013/255/2/6/black_cat_2_by_tonysandoval-d6m0car.jpg)
(https://www.2dgalleries.com/planches/2015/262/batman-catwoman-by-tony-sandoval-2qk1.jpg)
(https://pre00.deviantart.net/ab57/th/pre/f/2009/280/8/c/hellboy_fan_by_tonysandoval.jpg)
myślę że Venom mógłby klimatycznie wyjść
-
No nie wiem, z Hellboya zrobił jakiegoś modela w typie Fabio. Swoją drogą, organizatorzy zająknęli się, ilu szczęśliwców dostanie malowanki od Sandovala? To musi trochę trwac, a czasu jakoś szaleńczo długiego mu nie wyznaczyli...
-
No nie wiem, z Hellboya zrobił jakiegoś modela w typie Fabio. Swoją drogą, organizatorzy zająknęli się, ilu szczęśliwców dostanie malowanki od Sandovala? To musi trochę trwac, a czasu jakoś szaleńczo długiego mu nie wyznaczyli...
W ubiegłym roku (i we wcześniejszych latach też) Sandoval siedział dodatkowo na stoisku Timofa i tam podpisywał i malował. Robił to długo i rzetelnie.
-
Po raz pierwszy mam zamiar wybrać się na tą imprezę, i w związku z tym mam dwa pytania:
1) Czy Bèdu tylko autografy daje, czy jest szansa uzyskać jakiś wrys?
2) Czy kupując tylko Sherlocka myślicie ze jest szansa dostać "katalog Vertigo"? Czy raczej będą go dawać tylko przy większych zamówieniach?
-
Po raz pierwszy mam zamiar wybrać się na tą imprezę, i w związku z tym mam dwa pytania:
1) Czy Bèdu tylko autografy daje, czy jest szansa uzyskać jakiś wrys?
2) Czy kupując tylko Sherlocka myślicie ze jest szansa dostać "katalog Vertigo"? Czy raczej będą go dawać tylko przy większych zamówieniach?
1) Ostatnio w Krakowie byla z góry ustalona liczba (bodaj 20 sztuk) rysunków a potem same autografy, żeby czasowo wyrobić
2) Nie było nigdzie wzmianki o kwocie więc liczę, że do kazdego zamówienia
-
Pytanie do tych,którzy stali juz po autografy/rysunki do BEDU. Czy autor podpisywał komiksy wydane przez Orbitę, czy tylko Hugo w wersji Egmontu?
-
Pytanie do tych,którzy stali juz po autografy/rysunki do BEDU. Czy autor podpisywał komiksy wydane przez Orbitę, czy tylko Hugo w wersji Egmontu?
Wszystko podpisywał.
To jest mega sympatyczny i ciepły człowiek. Dodatkowo podobno tylko u nas jest bardziej popularny więc ceni polskiego czytelnika i nie robi problemów.
-
To jeszcze jedno pytanie, jak z frekwencją w piątek? Dużo ludzi? O której mniej więcej trzeba być by załapać się na początek kolejki?
-
Jak mnie wpienia ta ich strona!!! W 2018 roku nie potrafią postawić bezproblemowo działającej strony??? A przecież tak jest już od lat :roll:
-
Jak mnie wpienia ta ich strona!!! W 2018 roku nie potrafią postawić bezproblemowo działającej strony??? A przecież tak jest już od lat :roll:
a oni ostatecznie stracili to dofinansowanie po aferze z "Polska mistrzem Polski"? Bo jak tak to problemy budżetowe też mogą swoje robić tutaj
-
Nieodżałowany kolega 8azyliszek ocenił pierwszy dzień imprezy:
http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/2018/05/warszawskie-targi-ksiazki-2018-dzien.html
-
^
tak bardzo nienawidzi i szydzi z egmontu, ale jako pierwsze miejsce odwiedzin wybral sobie ich stoisko.
logika = !logika
Duzo i roznorodnie. Kazdy znajdzie cos dla siebie.
Ja raczej tylko rzeczy z Vertigo i Moebiusy, byc moze skusze sie ponownie na Sambre. Mialem kiedys i po lekturze stwierdzilem, ze to strasznie przereklamowany komiks. Poszedl pod mlot. W nowe tytuly nie wchodze. Nie mam czasu aby czytac tyle i chce, a kupowanie po to by tylko postawic na polce uwazam za glupie. Reszcie podziekuje.
Egmont w ogolnym rozrachunku kontynuuje rozpoczeta ofensywe. Ja im kibicuje. Nigdy nie wydawali tak duzo, jak obecnie.
-
Przyznam, że dałem się dziś zaskoczyć innej niż w ostatnich latach lokalizacji stoisk komiksowych. Szkoda. Poprzednia lokalizacja była jednak bardziej eksponowana, a sąsiedztwo z grami było jakoś dla komiksów naturalne i chyba korzystne. Miałem też wrażenie mniejszego obszaru zajętego przez komiksy, ale w ogóle całe Targi Książki w tym roku wydały mi się jakieś skromniejsze (nie było np. dwóch wydawnictw na których obecność liczyłem). Może tradycyjnie w sobotę będzie bardziej żywo. Zobaczymy...
Żałuję, że nie udało mi się wyrwać z pracy na dyskusję o "Mordobiciu" Reeda Tuckera, które akurat kończę czytać. Było na niej coś interesującego? Kto dyskutował?...
Przy okazji dodam, że książkę czyta się leciuteńko. Ten aż nazbyt lekki styl nieco mnie wręcz irytuje, ale jakoś pasuje. Autor Ameryki nie odkrywa, ale parę ciekawostek i smaczków można wyłapać. Całość jest właściwie opowieścią o DC i Marvelu od lat 60. do dziś, pisaną ze skupieniem się na roli i perspektywie redaktorów. Tucker zarzeka się, że nie jest stronniczy, ale więcej szpil - zwłaszcza na początku - wbija DC. A jednak dla mnie (preferującego Marvela) właśnie ustępy o DC były ciekawsze. Może dlatego, że o Marvelu czytałem więcej, a taka "Niezwykła historia Marvel Comics" Seana Howe bije jednak "Mordobicie" na kwaśne jabłko...
Dodam, że jak zwykle w tego typu publikacjach wydawca nie pokusił się o dodanie jakiegokolwiek indeksu, co uważam za zbrodnię na czytelniku. Tłumacza też kilka razy dało się przyłapać na błędzie. Najgorszy, to pisanie o legendarnej Flo Steinberg jako o "byłym asystencie" Stana Lee. Agoro, dbająca o parytety itd. - byś się wstydziła!
EDIT: Dodam jeszcze, że najsympatyczniejszą zapowiedzią, której się nie spodziewałem jest zamiar wejścia Egmontu w integrale "Garfieldów". Będę mógł naprzemiennie kupować "Fistaszki" i Garfa!
-
Ktoś może wie ile kosztuje komiks Katie Green Lżejsza od swojego cienia na stoisku targowym Timofa?
-
Czy ktoś nagrał spotkanie z Jeffem Smithem i panel tłumaczy i mógłby wrzucić nagranie?
-
Dodadku z pierwszymi zeszytami już nie dodają.
-
@ Szczoch- dzięki za te parę słów o książce, teraz to już na pewno wiem, że mogę sobie odpuścić.
-
@ LordDisneyland: Cała przyjemność po mojej stronie. Choć może nieprzyjemność?... W sumie nie chciałem od tej książki odstraszać. Jak napisałem - nie jest to moim zdaniem lektura szczególnie "pożywna", a do tego - wbrew deklaracjom - nie całkiem obiektywna.Ale ja z niej to i owo wyniosłem. Np. uporządkowałem sobie jak to w końcu było z tymi relacjami "Doom Patrol" - "X-men", czy "Man Thing" - "Swamp Thing"...Zawsze mam też pewną (czasem trochę masochistyczną) przyjemność z obcowania z korpoludkami i artystami zasiedlającymi zagrodę Marvela i biurowiec DC - zwłaszcza w latach 70. i 80...
Wracając do Komiksowej Warszawy i Targów Książki, to dziś był dzień o wiele bardziej tłoczny, a mimo to nadal miałem wrażenie, że mniej się dzieje i mniej ludzi się tłoczy, niż rok temu. No i nie widziałem takich kolejek, jak w ubiegłym roku do Bohdana Butenki, czy Papcia Chmiela.
I jeszcze jedno: album "Vertigo25" niezbyt mnie interesował (praktycznie wszystkie zgromadzone zeszyty powinienem był znać), a tu w środku przemiła niespodzianka: Egmont pomieścił tam "brakujący" zeszyt "Swamp Thinga"! Nie zdecydowałem się kupować pierwszego tomu wznowienia (2 i 3 kupię), bo mam stare wydanie Egmotu oraz oryginały. A dzięki "Vertigo25" mam też pierwszy brakujący zeszyt po polsku. Bardzo się ucieszyłem!
-
Byłem raptem jeden dzień (piątek), ale bardzo mile go wspominam.
Co prawda lokalizacja dużo gorsza niż w roku poprzednim – faktycznie trzeba było przebić się przez całe targi, do tego Komiksowa schowana, trochę odcięta od nowego potencjalnego narybka.
Może i dzięki temu atmosfera była bardziej kameralna, bez przepychanek, z opcją na pogadanie bez ryzyka zadeptania. A pogadać było naprawdę z kim. Najmilej wspominam Taurusa i Muchę, fajnych rzeczy się dowiedziałem, za jakiś czas jest potencjał na niezłe newsowe petardy.
Zakupowo naprawdę duży wybór, żaden problem w otrzymaniu katalogu Egmontu czy jedynek Vertigo. Można było otrzymać też świetną torbę z Kajko i Kokoszem, ale ta była powiązana już z dużo większymi wydatkami (200 zł i w górę). Przy wejściu na targi na stoiskach antykwariatów można było dorwać naprawdę wiele okazji i przede wszystkim były też stare semiki.
Ze spotkań wybrałem się na Bedu – niestety było tak słabo prowadzone, że dałem sobie spokój. O poziomie pytań niech świadczy fakt, że momentami nawet sama tłumaczka nie wiedziała o co chodzi prowadzącemu. Lekka żenada. Planowałem jeszcze udać się na spotkanie z Tonny’m Harrisem i z Jeffem Smithem, ale musiałem niestety wcześniej się zwinąć.
Na koniec słowo o autografach – organizacja naprawdę fajna, chłopaki ze strefy starali się, by wyszło jak najlepiej i faktycznie im się to udało. Rewelacyjny był Bedu, który mimo swojego wieku rysował dłużej niż w programie, po czym przed swoim spotkaniem wrócił jeszcze na dogrywkę. Pozostali goście również poświecili swój czas rysując jeszcze na dodatkowych sesjach (chociażby na stoisku Polishcomicart.pl.). Polecam zwłaszcza poszukać wrysów, które robił Willem Étienne, rewelacja. Bardzo sympatycznym człowiekiem okazał się również Jean Dufaux, strasznie nie mógł się nadziwić, że ktoś mu podsunął do podpisu Bezdomne Wampiry : )
-
[...] Można było otrzymać też świetną torbę z Kajko i Kokoszem, ale ta była powiązana już z dużo większymi wydatkami (200 zł i w górę). [...]
Dzisiaj było łatwiej. Dwucyfrowa kwota wystarczyła.
-
torba jest na stronie Egmontu do 10 komiksów z Kajko i Kokosz więc około 150zł;)
-
Kilka informacji uzyskanych po rozmowach z wydawcami, pytałem oczywiście o tytuły, które mnie interesowały, przepraszam jeśli się powtarzam:
- Timof:
Rozmowy w sprawie Donjona trwają, jak wyraził się p. Timofiejuk "z niektórymi wydawcami trwają dłużej", ale generalnie są zdeterminowani by ten tytuł wydać.
- Kultura Gniewu:
Klezmerzy już się tłumaczą, wypuszczą od razu dwa pierwsze tomy, później kontynuacja i mają oczywiście nadzieję że tym razem sprzedaż będzie dużo lepsza.
- Bum Projekt:
Kolejne dwa tomiki Mysiej Straży planują na końcówkę tegoroczną i Dylan Doga rówież.
- Scream Comics:
Generalnie żadnej serii nie porzucili, nawet Dżina, chcą co najwyżej od niektórych że się wyrażę "odpocząć", powrót do Dżina jak najbardziej realny.
Martwi, również mnie, słaba sprzedaż Nestora Burmy, wielu ludzi pytało o publikację, prosiło, a sprzedaż kuleje. Wciąż czekają na odpowiedniej jakości materiały do dalszych tomów Dampierre. Kolejny Dekalog pod koniec roku. Teraz wypuszczają "filmowe" serie (Alien, Terminator, Predator) bo świetnie się sprzedają. Biały Lama na pewno będzie, ze slipcasem. Również całą serię Bergman Manary wydadzą ze slipcasem.
- Egmont:
Planów na 2019 p. Kołodziejczak nie podawał, ale wszystkie tytuły które teraz wymienię są z dużą dozą prawdopodobieństwa - kolejne tomy Blueberryego (młodość), Vertigo Morrisona, choć zdają sobie sprawę z trudnością w tłumaczeniu Doom Patrolu, Kolejne tytuły Willema, autor od Miecza Ardeńczyka którym to tytułem p. Kołodziejczak był bardzo zachwycony. Wszystkie poboczne historie TOP TEN, również innych autorów, w jednym zbiorczym tomie. Doman - wszystkie zebrane zeszyty w twardej oprawie, nie prawdą jest że istnieją nieopublikowane, zagubine zeszyty Domana, wszystkie były już lata temu wydane. Nie planują autorów zagranicznych (Węgrów, Czechów) w kolejnych Relaxach.
- Planeta Komiksów:
Nocne wiedźmy słabo się sprzedają (od siebie dodam, że to świetny Ennis z zamkniętą historią, kolejne części łączy tylko postać bohaterki - POLECAM), ale jest szansa na kolejny tom, może w 2019r, za to Chłopaki idą jak burza.
- Kurc:
Caza - myślą.
Jak coś jeszcze się przypomni - dopiszę.
Podsumowując, a byłem pierwszy raz na festiwalu, bardzo sympatyczni wydawcy i chętni dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Generalna konkluzja jest taka, że nie wiadomo czym klienci kierują się podczas zakupów i zawsze trudno jest wyrokować, który tytuł będzie klapą, a który sukcesem sprzedażowym. Częstokroć tytułu, o które bardzo zabiegamy, nie sprzedają się później.
Teraz pisząc przypominają się inne tytuły, o które zapomniałem zapytać np. Rozbitków czasu, Mroczne Miasta.
-
Świetne podsumowanie różnych newsów, dzięki!
-
Dzięki :smile:
Cieszy powrót Dylana (ale uwierzę jak zobaczę :smile: ) i Vertigo Morissona a zwłaszcza wymieniony Doom Patrol (avatar się zaświecił :smile: ) Trudniejsze w tłumaczeniu Invisibles ale mogą nie brać pod uwagę.
-
Donjon i Klezmerzy! Cieszę sie, że oba tematy z plotek zamieniają się w konkret. Świetne podsumowanie, dzięki!
-
- Kurc:
Caza - myślą.
No, kurczę. Wydawałoby się, że "Scenki..." dobrze przyjęte i na forum, i wśród recenzentów, będą hitem, ale widać sprzedaż niezbyt idzie. Przyznam, że sam, ze względu na cenę, zwlekałem z zakupem, a teraz Caza jest na szczycie mojej listy oczekiwanych zapowiedzi. Oby, oby...
-
Przecież to nie są tematy z plotek, tylko z oficjalnych zapowiedzi wydawców z którymi dzielili się z Ziniolem.
-
Kiedys były plotkami a teraz zamieniaja się w konkret.... przecież to właśnie napisałem
EDIT: Geez... To teraz jest KONKRETNIEJSZY konkret. Już dobrze?
-
Konkret był już jak padło to w zapowiedziach na Ziniolu. Jakieś pięć miesięcy temu.
-
No oby chociaż jeden z tych dwóch tomów Myszy wydali w tym roku.
-
I jeszcze jedno: album "Vertigo25" niezbyt mnie interesował (praktycznie wszystkie zgromadzone zeszyty powinienem był znać), a tu w środku przemiła niespodzianka: Egmont pomieścił tam "brakujący" zeszyt "Swamp Thinga"! Nie zdecydowałem się kupować pierwszego tomu wznowienia (2 i 3 kupię), bo mam stare wydanie Egmotu oraz oryginały. A dzięki "Vertigo25" mam też pierwszy brakujący zeszyt po polsku. Bardzo się ucieszyłem!
mówimy o oryginalnym zeszycie nr 20 z 1984 roku, którego nie było w starym wydaniu a jest w nowym, tak?
czy jest to zeszyt, którego nigdzie indziej poza Vertigo25 nie ma?
-
mówimy o oryginalnym zeszycie nr 20 z 1984 roku, którego nie było w starym wydaniu a jest w nowym, tak?
Tak.
-
No dobra panowie, to kiedy ta Komiksowa Warszawa? Bo chyba warto się wybrać?
-
No chyba Taurus jeszcze bombę zapowiedział, nie?
-
No chyba Taurus jeszcze bombę zapowiedział, nie?
ja nic nie słyszałem oprócz kontynuacji serii, które już są - możesz rozwinąć?
może upragnione Deadly Class w końcu
-
Dla mnie prawdziwą bombą będzie gdy "Lazarus" faktycznie się ukaże. :cool:
-
U Bazyla małe ciekawostki ze spotkania z Egmontem i nie tylko http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/ (http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/)
"Celne było, że ludzie którzy kiedyś kupowali TM-Semici, teraz mają 30-40 lat i często dzieci, więc kupują i dla siebie i dla nich i to jest dobry klient dla Egmontu." - Tak jak pisałem przy WKKM to tu TK potwierdził (a nie że film Avengers :biggrin: )
"A i niestety nie sprawdziło się moje złośliwe tłumaczenie czemu BBPO Plaga żab się opóźniła. Nie było to spowodowane niską sprzedażą jedynki a zawaleniem przez drukarnię kolorystyki całego nakładu i konieczności drukowania od nowa" hehe :smile:
Jest też o tytule Kryzysu ale już nie szukam.
-
Jak tak patrzę na niezliczone posty dyskusji o zapowiedziach, plotkach i całej reszcie to autentycznie się czeszę że KW i Pyrkon odbyły się w tym samym czasie. Na moje oko cała otoczka skupiła się na stolicy, a w Poznaniu wszystko odbyło się na spokojnie bez zbędnego szumu.
Zapowiedziami można było się ekscytować dwa-trzy lata temu jak naprawdę byliśmy w plecy z wieloma segmentami rynku komiksowego na świecie. Teraz kiedy co miesiąc wychodzi masa uznanych serii, solowych hiciorów czy praktycznie całych runów to całe zamieszanie uważam za zbędne. Przekopuję się przez dziesiątki postów, czemu wydają to a nie tamto albo kiedy będzie tamto i owamto. Perspektywa komiksiarzy w Polsce uległa diametralnej zmianie.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale mam wrażenie że co niektórzy zaczynają podgryzać swój własny ogon. Katalogi, zapowiedzi wyczekiwanych tytułów to elektryzująca rzecz jednak ofensywy wydawnictw nie powinny przysłaniać skupieniu się na samych komiksach, ich jakości.
-
O jak szanuje za fotorelację 8azyliszka. Ukłony :wink:
-
Na moje oko cała otoczka skupiła się na stolicy, a w Poznaniu wszystko odbyło się na spokojnie bez zbędnego szumu.
bo w poznaniu grobowa atmosfera :lol:
-
U Bazyla małe ciekawostki ze spotkania z Egmontem i nie tylko http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/ (http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/)
Typowy Bazyl - "Więc rozwodzono się nad 25 latami Vertigo, komiksem dziecięcym i komiksem polskim, ale no naprawdę - kogo to obchodzi? :)"
Ale tu muszę przyznać mu rację - "Pokazanie katalogu ludziom 2 dni przed konferencją mija się z celem, bo potem nie ma już o czym rozmawiać, bo kolejne tytuły i plany są tajemnicą do festiwalu w Łodzi."
-
Bez sensu jest też chomikowanie tego katalogu przed konferencją. Katalog miał być na KW i był dostępny od początku imprezy? Przecież to zupełnie normalna procedura.
-
"Wydawanie komisów zagranicznych w Japonii" - czy może ktoś to nagrał?Obejrzałbym sobie.
-
Organizatorzy tegorocznej edycji Komiksowej Warszawy ogłosili nazwisko pierwszego gościa. Będzie nim Nagabe - autor wyjątkowego japońskiego komiksu Dziewczynka w Krainie Przeklętych (https://pl.ign.com/komiksowa-warszawa-2019/21081/news/autor-dziewczynki-w-krainie-przekletych-gosciem-komiksowej-w), wydawanego w Polsce przez Studio JG.
Będzie to wyjątkowe wydarzenie, gdyż poczytni mangacy bardzo rzadko są w stanie odwiedzić Europę, zaś dla Polski będzie to pierwszy taki przypadek.
(https://sm.ign.com/ign_pl/screenshot/default/00_4159.jpg)