gildia.pl
Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: adamsky w Styczeń 26, 2006, 01:48:41 pm
-
Siedząc przed telewizorem i oglądajć poraz n-ty kreskówki Loony Toons, a dokładniej przygody Kojota i Strusia Pędziwiatra nasunęła mi się na myśl, że ta kreskówka jest tak zabawna gdyż jest strasznie brutalna i zarazem niedorzeczne.
Więc wychodze z tematem
"Najbardziej brutalny film i kreskówka".
Co wy na to:
Narazie typuje.
Kategoria Kreskówka:
- Tom & Jery MGM
- Kojot i Stróś Pędziwiatr Loony Toons (tak jak większość kreskówek WB)
Kategoria Film: ( i tu problem bo jest ich sporo Ale wybiore najbardziej wedug mnie niedorzeczne):
- Texańska Masakra Piłą Motorową
- Kill Bill
- Martwica Mózgu
Napewno padną jeszcze inne tytuły.
Zachęcam do dyskusji
-
Kreskówka to np. dragon ball(ciągle sie leją :D ) itp.
A filmy to zgadzam się do kill billa i i do teksanskiej masakry :D . Jeszcze był taki film o demonach, ale niestety tytułu nie pamiętam.
-
Fakt. Dragon Ball
Esencja bezmyślnej przemocy.
Anime to ciekawie wpływa na ludzi.
Pamiętam jak na podwórku lało się kilku kolesi i tytułowali się bohaterami z DB.
-
Najbardziej brutalny fim
przeciez wszyscy wiedza ze hot shots
-
"Hots shots 2" dokladniej :D
-
moje pierwsze skojażenia:
Film:
Kill Bill vol.1
Pamięć absolutna.
nie potrafie teraz sobe przypomnieć innych.
Kreskówka:
Happy Tree Friends -yeah! numero uno :badgrin:
Elfen Lied -tez wyborne
-
Najbardziej krwawy, brutalny film to "Martwica mózgu" jeżeli ktoś nie wierzy to niech sam się przekona. Jeżeli chodzi o kreskówke to na miano najbardziej brutalnej zasługuje "Happy Tree Friends", a Dragon Ball to napewno nie jest esencja przemocy ten serial ukazuje różnice między dobrem a złem!!! DB RULES :D
[/quote]
-
ciekawy temat :)
Pamiętam "Urodzeni mordercy" :) niezła rzeź
South Park - Przemocy bez liku :D
No i wszelakiej masci horrory opisywać tu mozna bez liku :)
-
Happy Tree Friends - najbardziej masakryczna kreskówka wg mnie :) Co do filmu to filmem z największą ilością ofiar jest "Hot Shots 2" :D :):) a najkrwawszy - ciężko tu wybrać jeden - biorąc pod uwagę filmy gore, jest tego sporo.
-
Na pewno nie najbardziej brutalne ale warte wspomnienia:
*japoński "Battle Royale" (Takeshi Kitano),
*"Romper Stomper" (świetny Russel Crowe),
*"Pariah" (opowiastka o skinach),
*"Dobermann" (Tcheky Karyo i jego "zabawy" z dzieckiem; granat w kasku),
kiedyś za szczyt brutalności uchodził western "Dzika Banda" :)
-
film rysunkowy:
Tom & Jerry
Happy Tree Friends
film:
seria Guineapig
Cannibal Holocaust
chociażby
-
Faktycznie.
Happy tree Friends
A to grzech zapomnieć o Battle Royal i BR2
A i jeszcze Pulp Fiction - Przygotowanie do brutalnego zagrania: czyli kiedy Bruce Wilis wybierał i przeglądał sprzęt za ladą Esencja szykującego się zła:)
-
do kreskowek dorzucilbym jeszcze Hellsinga.
a co do filmow to swietny i poza tym krwisty Kill Bill.
-
Dorzucę "Monty Python i Święty Graal" szczególnie scena, w której sir Lancelot obcina wszystkie kończyny temu czarnemu, nieustraszonemu rycerzowi. ;)
A naprawdę brutalne są kreskówki autorstwa Genndy'iego Tartakovsky, szczególnie Atomówki, Samurai Jack, Dexter's Lab, Clone Wars itp. Szczerze mówiąc gość nie jest wyjątkiem na rynku kreskówek, bo i w niektórych adaptacjach Marvela nieźle mordują. ;)
Z anime dość brutalny jest Berserk, bo tam nie ma epka bez stosów ciał, słyszałem też, że Elfen Lied niczego sobie, chociaż jeszcze nie miałem okazji oglądać.
Z amatorskiej twórczości filmowej grzechem było by pominięcie "Dżudo Honor 7" Z. F. Skurcza, słyszał ktoś? Parodyjne ujęcie, aczkolwiek dość krwiste. :D
-
"Monty Python i Święty Graal" i niezapomniany, milusi, słodziusi, puchusi białysu est króliczek.
Aż żal że dostał świętym granatem
-
"Wściekłe Psy" Tarantino (np. torturowanie gliniarza)
"Desperado"- tam trupy też idą w dziesiątkach :D
-
Hmmm...
Fajne było mycie podłogi w tym, barze.
Czerwony mop
genialne
"szklana pułapka 2" i sopelek
Brutalny też jest Jony Bravo. Zawsze obrywa a to pięścią a to po nim słonie przebiegną, a to potraktują go czymś wybuchowy.
Podziwiam kolesie i zawsze wstaje i dalej chce obrywać. MASOCHISTA!
-
"Fight Club" :) jak mogłem zapomnieć... Norton masakrujący Jareda Leto
"American History X" (znowu Norton, swoją drogą niezły film...)
Polski "Gniew" (odcinanie ręki siekierą itp)
"Payback" z Melem Gibsonem (co ten gość przeżył) i Lucy Liu :D
-
Old Boy - prawie cały film był mocno brutalny
-
ale o jakiej formie brutalności mówimy? wizualnej czy znęcanie się nad widzem serwując mu coraz to bardziej zdegenerowane obrazy
z kreskówek - wszystko WB zwłaszcza te z lat 40-50 gdzie bobas pali cygaro i biega za prosiakiem z wiekim toporem, kaczor który udaje, że mu odcięto głowę czy przebierający się za kobietę królik. tyle z brutalnosci niezamierzonej (czyt. WB jest pg12 z tego co pamiętam); z brutalności zamierzonej Angel Cop, MD Geist i Shuten Doji
z filmów - wizualnie trudno określić, bo niby gore winny przodować ale taki Hardware potrafi zadziwić mimo, że nawet nie jest horrorem.
z "ryjących beret" - Człowiek pogryzł psa - scena gwałtu naprawdę mnie zniesmaczyła, film kopnął mnie z całej siły w głowę i trzymał w swoistym amoku długo po seansie
btw
czy tylko mnie Tom n Jerry kojarzy się z makabreską Itchy n Scratchy?
-
Dość brutalnym filmem był jeszcze Ichi the killek oparty na mandze
ale jednym, który nawet w tytule jest nieprzyjemny to "www.strach.com"
Pomysł był niezły i wykonanie
-
Z kreskówek:
Elfen Lied, bo, w przeciwieństwie do np. Dragon Balla, przemoc to nie tylko dużo walk, ale jest ona naprawdę paskudna. Np. urywanie powoli i ze spokojem kończyn trzynastoletniej dziewczynce lub zatłuczenie psa wazonem
Z filmów:
Oldboy, bo też jest dosyć paskudne (koleś ucina sobie język nożyczkami)
No i oczywiście MP i Święty Graal oraz Hot Shots 2 ;)
-
Z kreskówek:
Elfen Lied, bo, w przeciwieństwie do np. Dragon Balla, przemoc to nie tylko dużo walk, ale jest ona naprawdę paskudna. Np. urywanie powoli i ze spokojem kończyn trzynastoletniej dziewczynce lub zatłuczenie psa wazonem
to jest to anime, którym podniecają się wszyscy mangowi licealiści i gimnazjaliści wyszukując coraz to głębsze głębie fabuły, która tak naprawdę jest płaska jak decha?
-
Wielka głębia fabuły w Elfen Lied? Nie. Ale nie jestem licealistą, wiec może sie nie znam :)
-
Powstał nawet gatunek filmowy skupiający się na emanowaniu przemocą GORE, właściwie każdy film tego typu oferuje znacznie więcej krwi, flaków, urwanych - obciętych kończyn, zdeformowanych postaci, prowokacji społecznych niż kino komercyjne, w pełnym tego słowa znaczeniu. Weżmy choćby Braindead - 3 tysiące litrów sztucznej krwi, w scenie z kosiarką krew pompowana była z szybkością 27,5 litra na sekundę :)))). W wypożyczalniach dołączano do płyty (kasety) woreczek na wymiociny....
-
Co do kri
Ciekawy motyw z krią był w "Lśniesu" kiedy to z korytarza zaczęła się wylewać krew i zalewać pomieszczenie z krią.
ALe motywy z płynną ktanką są nogół ładnie ukazane w filmach pana Kitano. Zawsze4 w nich przesadza. W Hanabi jak jeden z bohateró filmu uderzył drugiego z twarz, to na ziemię upadło troszkę kri. Troszkę czyli jakieś półtorej szklanki z jednego uderzenia w twarz. To jest dopiero krwotok.
Postaraj się proszę pisać trochę dokładniej i poprawniej - ciężko się czyta Twoje posty.
mod
-
Z tych co widzialem:
Kategoria Kreskówka:
- Happy Tree Friends;)
Kategoria Film:
- Ziemia Zywych Trupow (flakow jest sporo)
-
Kategoria Kreskówka:
- Happy Tree Friends;)
z tym sie zgodze, ta kreskówka wymiata na całej lini. Ale dziwi mnie to że nikt jako najbrutalniejszego filmu nie wymieni Dekalog 5 Kieślowskiego, który jest także bardzo brutalny i ukazuje jedną z najbrutalniejszych scen mordu.
-
"man bites dog" jest nasty. ale zdecydowanie obstawiam "august underground mordum". pomimo, ze bardziej groteskowy niz czesc pierwsza, to sceny znecania sie psychicznego - np. rzyganie przez 10 minut na ofiary, czy sceny przemocy fizycznej niszcza. mnie zmiazdzyla ostatnia scena. zmiazdzyla w sensie niepozytywnym - stosunek seksualny z cialem dziecka w wannie umazanej gownem i to co dzieje sie pozniej. szalenstwo. mysle, ze ekipa vogel'a przekroczyla tym filmem wszystkie granice. chowaja sie japonczycy. czekam na 3 czesc trylogii, ale kompletnie nie wyobrazam sobie co mozna jeszcze wymyslic. zanim obejrzalem ten film czytalem, ze jest dosc absurdalny i duzo gorszy niz czesc pierwsza. jakos podczas seansu tego nie zauwazylem. zauwazylem natomiast, ze hanibal lecter i inni mordercy z holywood to smiesznie nierealistyczne, wyidealizowane i podtrzymujace sztucznie kult seruyjnego mordercy postacie. zwyrodnialcy z mordum sa zbyt realni, zeby potraktowac ich tylko jako rozrywke.
kreskowka - warner bros rzadzi. zwlaszcza kojot i strus. ostanio ogladam wszystkie sreie simpsonow, musze powiedziec, ze homer ostro obrywa.
-
Co do Hanibala.
Fakt. Lekko przesadzona postać. Ale jak to się mówi" W ameryce wszystko jest możliwe."
Pamiętajcie, że jakiś czas temu chyba w holandi, facet zjadł faceta. Poćwiartował i trzymałw lodówce. Podobno chciał oczęstować policje.
Hanibal to esencja zła i włądca umysłu. Autor książki musiał mieć troszkę nipokolei w głowie pisząc takie arcydzieło
Trylogie Hanibala raczej nie brutalnych nie zaliczył bym. Te filmy to klasyka psyhologiczna, która potrafi wywrzeć wpływ nawet na ludziach z naszego świata.
Dość brutalny też był Tom Yun Goong. Nakoniec wszystkim przeciwnikom zawsze łamał kości bodź skręcał kart. Typowy film walki, ale tu lekko przesadzili
-
Dość brutalny też był Tom Yun Goong. Nakoniec wszystkim przeciwnikom zawsze łamał kości bodź skręcał kart. Typowy film walki, ale tu lekko przesadzili
raczej w innych przesadzają z brakiem brutalności. imo TYG i Ong-bak to filmy, których trzba miłośnikom kina akcji aby zobaczyli, że jak dostaje się kopa z półobrotu to nie płynie strużka krwi tylko pęka szczęka
w Krwawym sporcie gość skakał po drugim aby tamten stracił przytomność - śmiech na sali. wystarczy zobaczyć zawody k1 aby zdziwić się jak z pozoru lekki cios potrafi powalić wielkiego byka
-
to jest to anime, którym podniecają się wszyscy mangowi licealiści i gimnazjaliści wyszukując coraz to głębsze głębie fabuły, która tak naprawdę jest płaska jak decha?
Gleboka fabula w EL? Nie wiem jak mozna tam cos takiego zauwazyc, ja na pewno jej nie znalazlem i to mimo ze jestem gimnazjalista i fanem mangi i anime.
-
Tak.
Ale w tym filmie chodzi mi o to jak on złatwia.
Łamanie karku w wyrafinowany sposób jest dość niezwykły i zarazem brutalny. A przecież zrywanie rdzenia kręgowego zawsze należało do brutalnych zagrań
-
adamsky >>> robi to tak jak to wygląda w rzeczywistości. łamania są tak dopracowane, że można się przyczepić do góra 3 scen i uznać je za mało realistyczne. może i wygląda to srogo ale przynajmniej autentycznie
-
To fakt.
Kiedy w sali tronowej napadło na niego iluśtam ludzi, nie liczyłem, ale oglądając zaóważyłem, że łąmie kości i kark za każdym razem inaczej. No może dwa sposoby się powtórzyły przy szyi. Ale muszę przyznać choreograf miał wyobraźnie