gildia.pl

Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => Mordheim => Wątek zaczęty przez: RafiK w Maj 21, 2005, 07:24:32 am

Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Maj 21, 2005, 07:24:32 am
W tym temacie będę (będziemy?) wrzucali wszelkie projekty związane z działalnością Jastrzębia Zdroju w kwestii Mordheim.

Na pierwszy ogień turniej - od czegoś trzeba zacząć :)
Na 95% mamy załatwioną salę na 25.06. Muszę jeszcze tylko przedstawić pisemko w tej sprawie i już powinno być ok. Sala jest bardzo dobra na mordhejmowanie, centrum miasta, zaraz przy głównej drodze i takie tam.
Jastrzębie zapewnia tereny i około 10 graczy/sparringpartnerów (a może więcej?).

Zwracam się do Mordheimowców ze wszystkich stron Polski :). Chciałem wysondować mniej więcej czy pasuje Wam termin, lokalizacja itp. Regulamin się dopracowuje, ale możecie na pewno liczyć na coś ciekawego, rozłożonego na 4 bitwy. Czyli całodzienne gonitwy po Mordheim.

p.s.: Szykujcie się już wszyscy na Goblikon - konwent jest 12.-14.08. w Raciborzu i na bank będzie na nim Mordheim by ja end mój kolega. Zapewne turniej będzie - podobnie jak w zeszłym roku - dwudniowy (12.-13.). Pozostałe szczegóły, w miarę jak będą się wyłaniały wkładam w ten temat.
Myślę, że niebawem jakiś scenariusz Goblikonowy tu podrzucę, bo mamy już 3 opracowane, tylko trzeba je dotrzeć coby bubli tu nie wrzucać :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Maj 21, 2005, 12:25:08 pm
to ja bym się pisała na turniej :) chyba, że rodzinka siłą i szantażem zatrzyma mnie w domu ;]
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 21, 2005, 04:48:07 pm
Obydwa tertminy mi jak najbardziej odpowiadają!!

I no obydwuch turniejach z pewnościa się zjawię! Tym bardziej że spodziewam się świetnej organizacji i dobrego regulaminu!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Maj 21, 2005, 07:00:43 pm
No super sprawa, że wreszcie jakiś ruch turniejowy... :D

Na Goblikonie na 99% się zjawie coby sie odgryźć za zeszły rok... :roll:

Natomist co do terminu 25.06, to średnio mi pasuje bo od 14 mam sesje i nie mam pojęcia jak to bedzie z moim czasem, a biorąc pod uwagę 6 egzaminów to raczej średnio bedzie z możliwością wyjazdu :?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Maj 21, 2005, 07:04:23 pm
Zapowiada się spory ruch i dobrze, szkoda że taki termin Goblikonu trudno nie każdem się dogodzi :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Maj 21, 2005, 08:17:34 pm
mowieac szczerze to Haru tobie najtrudniej :D ciagle cos ci wypada :D hi hi hi
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Maj 21, 2005, 08:20:12 pm
przecież w ubiegłym roku Goblikon był w podobnym terminie :) ja jeśli będę mogła oczywiście się zjawię :) i tym razem wezmę udział w turnieju :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Maj 26, 2005, 06:11:39 am
Turniej w J-biu jest! Mamy salę: przyzwoitej wielkości, za darmo, w centrum miasta, więc zapraszamy 25.06.
Więcej szczegółów nieco później.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Maj 31, 2005, 06:00:50 am
Ok, oto garść konkretów:

1. Turniej jest 25.06. rozpoczęcie planowane o godz. 9.00. Klub "Kaktus" w samym centrum J-bia Zdroju, przy Al.Piłsudskiego. Trzeba jechać trasą Katowice-Wisła, skręcić na J-bie w miejscowości Pawłowice i jechać prosto. Jak wjedziecie do J-bia to ciągle prosto (ul.Pszczyńska) i kiedy miniecie kopalnię (KWK "Zofiówka", po prawej stronie) to skręcacie w dwupasmówkę po lewej - to jest właśnie Al.Piłsudskiego. Jedziecie i na pierwszych światłach skręcacie w prawo, a potem natychmiast w lewo (droga do "Kaktusa" jest dosłownie 10 metrów poniżej świateł).
W ten sposób dojedziecie do pawilonu po lewej stronie od drogi (po prawej będzie urocze jastrzębskie blokowisko :)). W nim, od przodu, tj. od strony dwupasmówki, jest wejście opatrzone napisem "MOK, Kaktus" itp. Sala, w której będziemy grali jest na piętrze.

2. Cieszę się, że spodobała Wam się uproszczona punktacja za "artyzm".
Sam mam zamiar ją stosować. 0-3 punktów w zalezności od wyglądu bandy. Szczegółowo rozpisze to w regulaminie, zapewne jutro (może wyślę go też do Cibie Misiek, to zawiesisz na stronce?).

3. Planujemy rozegrać cztery bitwy - przy sprawnym sędziowaniu (czyli zbieraniu kart Graczy i ustalaniu par, a tu zastosujemy same wypróbowane rozwiązania TH :)) powinno się udać. Zagramy kolejno:
- Street fight, nieco zmieniony pogodowo, aby nie dawać zbyt wielkich forów bandom typowo strzelającym.
- Defend the find, z nieco okrojoną sekwencją eksploracji po bitwie,
- The Pool, multipleyowy przerobiony na zabawę dla dwojga,
- Hidden treasure, pozmieniane tu i ówdzie (nazwijmy to "Save the Boss" :)), będziemy szukać własnego szefa, na wyścigi z przeciwnikiem. Przeciwnik w tym czasie szuka oczywiście swojego.
Juz bardzo konkretne scenariusze postaram się opisac do jutra i sprawić Wam prezent na dzień dziecka :P

3. Z rozwiązań nieoficjalnych, homeruli itp.:
- nie ma krytyka ze sztyletów,
- tarcza daje save na 4+ (ale o tym jeszcze pomyślę, chociaż jeśli to gdzieś wypróbować to na kameralnym turnieju właśnie),
- Bretonnia może wystąpić jako jedyna nieoficjalna banda (dopóki się nie zapoznam z zasadami pozostałych, o których m.in. z Pawłem gadaliśmy),
- oczywiście krytyki z końca podręcznika.

Na razie to tyle, jak mi jeszcze coś zaświta to wpiszę. Tymczasem krytykujcie, jeśli coś nie budzi Waszej aprobaty.
Zapraszam do przybycia na turniej.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 07:55:30 am
Mi narazie całe założenie sie podoba!

Save na 4+ hmm.. Wysoko ale i tak jestem za! Wreszcie ktos pomyśłał o jakowejś zmianie w tym temacie! Ja się Napewno stawię z Moją BRETONIĄ!!
Niech żyja cienkie bandy! Hip hip HURAY!!

Pozatym nie zależnie od tego co jeszcze wymyśłi Rafik będę w pełni go operał! Jest to osoba która jako juz jedna z nielicznych nie ma wyżartego móżdzku powergameringiem!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Maj 31, 2005, 08:22:41 am
Tarcza daje save 4+, a jak mamy zbroję i tarczę to wtedy ile?

Mam taką propozycję:
Sama tarcza (z bronią ręczną w drugiej łapce - axe, mace, swordy, speary, morning stary) daje 4+.
Z lekką zbroją 3+,
Z ciężką zbroją 2+ (tak samo ze zbroją z Itilmaru)
Nie wiem co z Gromihlem zrobić (1+???).

Lub inna propozycja, gorsza moim zdaniem:
tarcza sobie zbroja sobie.
Czyli mamy 2 rzuty w przypadku posiadania zbroji i tarczy.
Np: lekka zbroja i tarcza = ST 6+ i ST 4+.

Z nieoficjalnych band polecam uwadze Piratów. Nie porażają pakernością a są bardzo fajni. Nie wszystkim się podoba klimat (piraci w Mordheim), ale poza piratami morskimi byli też rzeczni. No i piraci często wpływali w głąb lądu rzekami.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 08:37:36 am
Oprócz pirtów (których zasady widziałem!) polecam tagże Pit fighterów!
Obydwie te bandy jak dla mnie sa wyważone i logicznie zrobione! Lecz dużo silniejsze od bretki!

Juz widze jak działko piratów okłada mojego rycerza!!

A co z koniem i bardingiem??
Save na 0+ jak w batlu!

Uażam że najlepiej jest podejc do tego tak jak my to robiliśmy czyli model pieszy z bronia ręczna i tarczą ma sava na 5+ ( i nic więcej)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Maj 31, 2005, 11:42:36 am
Termin fajny... mam pomysł Rafik: zanocujemy u was ;] a wieczorem spijemy Sebę :D

jak zdążę napisać pracę mgr to się zjawię na turnieju :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 11:47:59 am
Cytuj
Termin fajny... mam pomysł Rafik: zanocujemy u was ;] a wieczorem spijemy Sebę  

jak zdążę napisać pracę mgr to się zjawię na turnieju


O NIE! nie pozostawię kolegi na pastwe losu! Będe mu towarzyszył az do ostatniek kropli trunku  :D

To pisz ją a nie gdybaj!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Maj 31, 2005, 12:12:55 pm
Cytat: "Mistrz wałków :)"


O NIE! nie pozostawię kolegi na pastwe losu! Będe mu towarzyszył az do ostatniek kropli trunku  :D


Tobie nic nie damy bo i tak nic nie poczujesz :P
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Maj 31, 2005, 07:49:27 pm
Po pierwsze jak najbardziej OTWIERAMY z Żoną nasze podwoje i skromne progi 41m kwadratowych! Jak najbardziej mile będzie widziana jakaś impreza po-turniejowa.
Ale co do spijania Seby niech się wypowie sam zainteresowany najlepiej ;) Czyżbym wyczuwał w głosie Kingi lekką nutkę naigrywania się?
Wrócicie sobie do Krakowa (i nie tylko) w niedziele. Odkryjecie co nieco z uroków gościnnego J-bia :) podłe to blokowisko ale piwo dobre i tanie (Warka Strong za 3pln tuż za moim blokiem), i do domu blisko... na czworakach się dojdzie :P

W sprawie save'ów - Nahar, myślałem o wariancie zbroja sobie/tarcza sobie... rzeczywiście chyba do bani. Sensowniej jest to skumulować, choć save może wyjść dość bombastyczny!
Ale czy w Mordheimie nie dość jest "niwelatorów" save'u? S4, krytyki, topór. Tu się ujmie punkt, tam punkt i już cały save diabli biorą. A ciężka zbroja wszak droga jest jak cholera i nie wydaje mi się, że nagle zobaczymy tłum wypasiorów w Heavy armour... no bo za co to kupić? Takich bretonów na maks uzbrojonych to może być 2-3 maks. w trakcie turnieju. A z save'u każda kusza głupia ujmuje im punkt, każdy mighty blow u byle gieroja ludzkiego a co zdziała morgensztern lub dwurak? A już full-wypas ogry Herudaio jak pójdą z rozwojem w S a nie T to zbroję rozedrą na strzępy.

Na razie jest niestety tak, że save jest kiepski, cena wysoka i w praktyce nikt uzbrojenia ochronnego nie używa. Ciekawe tylko dlaczego jak oglądaliśmy w Będzinie pojedynki to kręciliśmy głowami nad człekiem mającym nie dość gęstą zasłonę w hełmie?

Marzy mi się turniej klimatyczny, z fajnym graniem i zupełnie na luzie - klimat, atmosfera, no i zasady. Nie trzeba trzymać się sztywno podręcznika, choć jak coś się okaże wielką kupą po prostu się z tego zrezygnuje i nie będzie się wracać do tematu.

p.s.: Mam tylko nadzieję Misiek, że Ciebie jako czołowego purysty z dziedziny zasad Mordkowych nie odstraszą moje pomysły racjonalizatroskie  :roll:
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 08:17:07 pm
Cytuj
p.s.: Mam tylko nadzieję Misiek, że Ciebie jako czołowego purysty z dziedziny zasad Mordkowych nie odstraszą moje pomysły racjonalizatroskie


Spokojnie! Misiu jako obecny orendownik klimatu to napewno zrozumie i stawi się z klimatycznym avelandem w płytówkach! :D

Mam w takim razie pytanie do szefa zabawy? Jaki save będzie miał rycerz w h. armorze, tarczy z bardingowanym koniem? 0+??
Bo jak wiesz Rafiku drogi na 90% na ten turniej przybywam z bretką!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Maj 31, 2005, 08:29:36 pm
A tak szczerze, to chyba w wypadku jeźdźca rozdzielenie save'u na konia i rycerza ma sens - taki save się po prostu nie kumuluje (heavy arm. i tarcza chroni rycerza, a ladry czy też kropierz konia).
I to by chyba działało oraz miało ręce i nogi?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 08:36:14 pm
Czy to oznacza że rozdzielamy ataki i strezały na konia i rycerza?? Bo jakoś sobie inaczej tego wyobrazic nie mogę! Normalnie w mordce koń i rycerz to jedność! Trafijąc ich trafiasz tylko rycerza!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Maj 31, 2005, 08:53:26 pm
Tzn tak zauważe że na którejś stronce w modyfikacjach zasad tarczy było to tak sformułowane
Tarcza z HW w walce save 5+, nie dotyczy konnych
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Maj 31, 2005, 09:10:17 pm
Cytat: "demence"
... mam pomysł Rafik: zanocujemy u was ;] a wieczorem spijemy Sebę :D


Seby nie da się spić, bo Seba rzadko coś pije...ale na kilka piw sie skusze :D
Czyli innymi słowy bede :lol:
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Maj 31, 2005, 10:39:29 pm
To wspaniale!! Bo osobiscie Steskniłem się za Twoim usmiechem!
A jako solenizant będziesz z pewnościa uśmiechnięty od ucha do ucha!

Pozatym z wielką chęciom zierze sie z Twoim Reiklandem!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 01, 2005, 07:54:26 am
Przy tak dużym ST opłaca się juz kupić zbroje. Ja np. chętnie bym wystawił małą (4-5) bandę krasnali z pancerzami.
A co do rycerzy to rzeczywiście na koniu da się tylko jednego wystawić.
Ja bym nie dzielił koń/jeżdziec a po prostu ustali że tarcza daje 4+ pieszym, a konnym 5+. I jeszcze trzeba ustalić czy zawsze czy tylko w czasie HtH. Bo my na strychu testowaliśmy takie zasady:

Tarcza z hand weapon (bez Speara) daje 5+ w HtH (do strzelania nadal 6+).
Nie działa ta zasada na konnych.

No i już wiem że nie będzie mnie u Was, czego strasznie żałuję (mam bilet lotniczy z Brukseli do Glasgow na 28 czerwca).
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 01, 2005, 03:02:09 pm
Cytat: "Mistrz wałków :)"
A jako solenizant będziesz z pewnościa uśmiechnięty od ucha do ucha!


No nie zupełnie, sprawdz date jeszcze raz... ;)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 01, 2005, 05:27:40 pm
Seba: na stronie jest napisane 25.06 a turniej w Jastrzębiu: 25.06 - jak dla mnie to jest ta sama data ;]
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 01, 2005, 07:03:50 pm
No to Misiek walnał sie o miesiąc... ;)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 01, 2005, 09:44:29 pm
Jak obiecałem tak zrobiłem - na Dzień Dziecka jest gotowy regulamin :) Scenariusze ogrywamy jeszcze z Żoną i kumplem w piwnicy, wynajdując coraz to nowe luki, które usilnie zaklejam. Ale na próbkę mogę Wam podrzucić to, co chyba najbardziej emocjonuje - zmiany w zasadach (tekst takiej treści znajduje się na końcu regulaminu turnieju:

W grze opieramy się na podstawowych zasadach (wszelkie konieczne wskazówki znajdziesz na http://republika.pl/treasure_hunters/) z LRB oraz Annuala 2002, jak również dodatku Empire in Flames. Poza zasadami dodanymi poniżej.
W czasie Turnieju korzystamy z opcjonalnych tabel trafień krytycznych umieszczonych na końcu Podręcznika Podstawowego oraz z opcjonalnych zasad dla ?mounted models?.
Sztylet nie zadaje obrażeń krytycznych
Walka dwoma brońmi powoduje trafianie jedną z nich (wybrana przez Gracza) z -1 to hit. Tę przykrą przypadłość niweluje pozyskanie umiejętności Combat Master.
Tarcza posiada armour save 5+ w Walce Wręcz, kumulatywny ze zbroją lekką (4+) oraz ciężką (3+).
Zasada ?strike last? broni dwuręcznej nie ma zastosowania w czasie szarży ? ale tylko wykonywanej przez postać dzierżącą taką broń.
Każdy ?mounted warrior? jest traktowany jako ?duży cel?.
Koń i jeździec jest traktowany w walce jak jeden model: kumulują się rany konia i jeźdźca oraz ?armour save? (np. barding + heavy armour) , używany jest zawsze wyższy Toughness, inne zasady na podst. Annual 2002.
Z liczenia jako ?jeden model? wynika zasada, iż koń nie może dobić postaci, którą w danej turze obalił swym atakiem rycerz. Atak konia jest wykonywany jako jeden z ataków jeźdźca. Koń nie przebiegnie po leżącym człowieku :)
Diving charge koniem jest dozwolona przy zachowaniu normalnej procedury (testy zdawane na inicjatywę konia).
W wypadku utraty broni (krytyk ?wild sweep? itp.) postać zmienia broń dopiero w następnej turze walki.

Jak coś nie gra - walcie jak w dym :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 01, 2005, 09:47:49 pm
Olalala, Paweł - szkoda. No ale cóż, życzę udanej podróży i załapania się do sieci sklepów GW ;)
Przywieź 2 wiadra figurek i potem rozprowadzaj wśród znajomych po okazyjnych cenach :P

Pozdrawiam
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 01, 2005, 10:19:09 pm
Cytuj
Koń i jeździec jest traktowany w walce jak jeden model: kumulują się rany konia i jeźdźca oraz ?armour save? (np. barding + heavy armour) , używany jest zawsze wyższy Toughness, inne zasady na podst. Annual 2002.


Czy nalezy przez to rozumiec że model konny nierozwinięty posiada 2W??
(kumulacja ran)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 02, 2005, 12:54:13 pm
Tak, tak to należy rozumieć. Po awansie do Wound'ów może mieć ich więcej.

Uznałem (a nawet gremialnie uznaliśmy), że skoro koń jest drogi, ma kumulatywny save z rycerzem, wywołuje przy OoA przykre konsekwencje no i stanowi jedno z jeźdźcem to czemu nie ma mieć SUMY ran?
Trafienie w model oznacza automatyczne uderzenie w rycerza (więc korzystamy z jego T), ale czemu zabierać ranę konika?

Fakt, że dopiero raczkuję wśród zasad "mounted models" ale jak dla mnie to rozwiązanie logiczne i sensowne oraz grywalne.
Wszak na dobrą sprawę ile będzie konnych modeli w takiej Bretonni - 2?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Czerwiec 02, 2005, 07:18:03 pm
Mam pytanie czy jak konny ma 2 W (jedną od konia jedną od jeźdźca) i dostanie rane to czy?
a) ściągamy konia
b) ściagamy jeźdźca
c) losujemy
d) trakujemy jako jeden model?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 03, 2005, 12:57:57 am
Cytuj
Mam pytanie czy jak konny ma 2 W (jedną od konia jedną od jeźdźca) i dostanie rane to czy?
a) ściągamy konia
b) ściagamy jeźdźca
c) losujemy
d) trakujemy jako jeden model?


Z tego co ja zrozumiałem to:
Traktujemy jako jeden model!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 03, 2005, 05:23:23 am
Traktujemy jak jeden model - dobrze rozumujesz.

A propos godziny rozpoczęcia: będziemy mieli klucze do sali i pewno ja tam będę tak od 7.30. żeby wszystko ustawić, ułożyć itp. O 9.00. a najpóźniej o 9.30. chciałbym zacząć granie - chociaż nie będzie nas aż tak strasować czas. Z salki nikt nas nie wygoni :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Udo Twardke w Czerwiec 03, 2005, 09:37:56 am
szczególnie że osoba posiadającą klucze bede ja Sam Osobiście mwiec nie bedzie marudzenia, chyba ze przegram 3 bitwy z kolei :P wtedy pakujemy walzki i do domu. he he

A tak w ogóle to zapraszam wszystkich, wre praca nad kolejnymi makietami wiec mam nadzieje ze komfort grania bedzie zadowalający. no i zobaczyćie zielone płuca ślaska gdzie piwo kosztuje 2.80 za 0,5 litra lanego tyskacza :P
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 11, 2005, 09:43:51 am

(http://www.forum.gildia.pl/images/avatars/202844697341275bb237c27.jpg) (http://republika.pl/treasure_hunters/regulamin_2506.doc)


REGULAMIN WERSJA JESZCZE NIE OSTATECZNA!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 11, 2005, 10:45:15 pm
Regulamin mi się strasznie podoba i ma niezwykle ciekawe scenariusze!
Coprawda strasznie trudno będzie mi sie grało Bretką!- niestety scenariusze mocno ogrniczajajej siłę!(o ile wogóle ta banda taka posiada!) Trzeba będzie wkółko zsiadać z konia i włazic do bydynków :(.

I mam następujące pytania!
Czy rycerz musi złażić z konia aby łowic kamyczki? (przypuszczam że tak :()
Czy sedzowie będa dobierali bandy do scenariuszy równierz mnie więcej ilościowo!
Np. Sytuacja kiedy to 7 bretończyków broni się przeciwko 18 orkom jest nieco niesprawiedliwa!!- osobiście nie lubię akurat tego scenariusza! Bardzo promuje liczebne bandy!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 12, 2005, 09:45:27 am
losowe dobieranie par troszke wymusza liczebnosc band... kazdy bedzie wolal miec wiecej niz mniej.

Scenariusze sa fajne... the pool jest pierwotnie dla multiplayerow... kiedys go gralem i straszna jatka jesli ktos chce takiego wyrdstonea wylowic.

Cytuj
Czy sedzowie będa dobierali bandy do scenariuszy równierz mnie więcej ilościowo!


na pocztku kazdego scenariusza jest napisane jak sie dobiera pary.

ILE "NA OKO" BEDZIE OSOB?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Czerwiec 12, 2005, 01:56:02 pm
propozycja w ramach drobnych zmian:
handgun - move and fire
i/albo na bliskim +1 to hit
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 12, 2005, 04:08:37 pm
Jesli decydowac sie na zasady domowe to ta zasada musi byc :D

W koncu zobaczymy Strieltsi :D

Za 35gc to takie zasady miec powinien...

PLUS: move z S4 i +1 to hit na bliski (+1 to moze nie pasuje do poczatkujacej broni palnej ale za taką cenę to mova&fire "sie nalezy")
MINUS: strzał co drugą turę
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Czerwiec 12, 2005, 07:50:57 pm
za niewypały się należy :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 12, 2005, 10:21:31 pm
Tak ostatnio gralismy fajny multi próbując zasady Rafika z konnymi (Bretonia...) i handgun ja w/w.
I... pierwszy strzłał Jeagera 1, 1 i po karabinie.

A za to Hrabia na koniku..... ten to poszalał. 3 modele zdjął zdał z 5 RT i ogólnie sie niezle sprawiał.

Poddaje pod rozwage:
Czy za dopijanie koniem (i wogóle za konia) jeździec dostaje EXP????
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 13, 2005, 06:41:26 am
Tak, słusznie zwracacie uwagę na strzelbę - po prostu o niej zapomniałem.
Dlatego jeszcze dziś, po pracy pośle Miśkowi nową wersję regulaminu (czy raczej poprawioną, bez drobnych błędów jakie się zakradły), gdzie nastąpi dodanie do regulaminu zasady:
- Handgun NIE ma zasady "move or fire".

Zasadę o bonusie do celowania nalezy sobie raczej odpuścić, bo skądby się taki plus wziął? Powinno wystarczyc to co strzelba już ma (modyfikacja as oraz niezły zasięg). No i zniwelowanie minusa "mof"

Nahar: nie ma możliwości "dobijać" koniem bo to jeden model z jeźdźcem. Jest jak jego drugi atak. Jeden model nie może w jednej turze powalić i dobić. A exp... NIE, za działania konia jeździec exp. nie dostaje.

Misiek co do liczebności, no nie wiem... licze na jakieś min. 12 osób, a może i do 18/20 dobijemy? Zobaczymy jak dopisze frekwencja. Młodziez miejscowa się ucieszyła z możliwości pogrania ale jak będzie w ostateczności??
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 13, 2005, 07:19:52 am
No nie, to albo tak, albo tak.
Rafik - jesli ti jeden model z jeźdźcem to powinienie właściciel dostawać EXP.
Ale jeśli nie to koń może dobijać.
Zauważ że jeden model, ale:
mają inne wartość WS oraz I.
Czyli jeździec atakuje pierwszy zawsze (ma I 4, a koń 3), no i na inny współczynik trafiena.

W Twoim rozumowaniu nie ma konskewncji.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 13, 2005, 08:11:01 am
Zgodze śie z Pawłem!
Albo model kony wykonuje wszystkie ataki z zgodna incjatywa i WS i dostaje exp. Albo osobno (za czym jestem!) ale exp. nie otrzymuje!

A i nie wierzmy w sił,e rycerza bo tak naprawdę jest dosyc smętny nawet po rafikowych modyfikacjach! To że posiadaj 1 atak jest tak żenujące że aż żal o tym wspominać! Walcząc ostatnio z ostlandem nikogo nie zabił i wdodatku zginął od jakiegoś szmaciarza bo mu topór z krytukiem między oczy wsadził! Tak!Tak! Kiedy ludzi kupa to i rycerz dupa!

Zastanawia mnie tylko jedno z kąd ie wzieło mniemanie że za konia rycerz nie powinnienen dostawać exp! Panowie to jest EKWIPUNEK!!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 13, 2005, 05:34:57 pm
Ja jestem za tym żeby konie dobijały i za to rycerz zbierał EXP. Bo to zwiększy jego nikłą (przy kolosalnych nakładach) wartość.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 13, 2005, 06:28:13 pm
Dajcie spokój...cały turniej robić pod jedna bande, żeby ktoś nią zagrał i jeszcze nie marudził, że jest plewna.

Rafik i tak zrobił duży ukłon w jej strone dopuszczajac ją i lekko modyfikujac zasady zeby była bardziej grywalna...Bretonia jest słaba bandą średnio nadającą się na turnieje, a coraz to nowe zmiany w zasadach zeby tylko była dobra są bez sensu...tak samo jak teksty ze gra 7 bretończyków vs 18 zielonych jest niesprawiedliwa przy scenariuszu gdzie jeden musi się bronić itp.
To moze od razu zrobić turniej, na którym podkręcamy na maksa bande Bretoni i każdy kto nią bedzie grał ma z góry zapewnione ze będzie trrafiał na plewnych przeciwników :lol:

To turniej raczej o charakterze klimatycznym, no ale bez przesady...każdy mógłby sobie zażyczyć paru zmian w zasadach bandy...nie róbicie na siłę z Bretoni super bandy...
Zwłaszcza, ze do tej pory tylko jedna osoba, czyli Kamil ma ochote nia zagrać...choć widze ze coraz mniejszą ;)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 13, 2005, 07:39:50 pm
Seba to nie chodzi o podkręcanie bandy. Mnie nie przeszkadza np to że normalnie konny ma 1 W. Chodzi o uściślenie jak będzie. Bo jak gramy na Strychu to sobie możemy robić co nam się żywnie podoba, ale na turniej powinno to byc ustalone wcześniej.

Akurat poruszone przez mnie problemy (dobijanie koniem i exp) są dość istotne. Decydują o szybkości rozwoju jeźdźca itp.

A propos jak sesja i czy znajdziesz czas na małe spotkanie np w LOTRA???
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 13, 2005, 10:29:14 pm
uwazam co nastepuje

TURNIEJ ROBIE RAFIK... zasady był czas obgadac!

Teraz polecam jedynie zmiany wprowadzac jak ktos niescislosc znajdzie. Ja swoje uwagi poslalem privem... bo rsfik jest jedynya osoba do ktorej to nalezy kierowac a nie na forum bez sensu :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 14, 2005, 06:06:21 am
Nahar ma rację: w rozumowaniu z exp. brak konsekwencji. Rycerz powinien dostawać exp. również za modele ściągnięte przez konia. Jednak, również dla konsekwencji - koń nie może dobijać w tej samej turze, w której rycerz powalił przeciwnika.
To wynika z "jedności" modelu.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 14, 2005, 08:59:46 am
dobra... to jak sa jednoscia to kon nie liczy sie do ratingu?

jestem za nierobieniem wyjatkow od zasad. Kon moze wywacac a jezdziec dobijac (oczywiscie decysuje inicjatywa :D)... bo to sa 2 modele... mozna zsiasc z konia wiec to sa dwa osobne modele.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 14, 2005, 10:47:58 am
Cytuj
Dajcie spokój...cały turniej robić pod jedna bande, żeby ktoś nią zagrał i jeszcze nie marudził, że jest plewna.

Rafik i tak zrobił duży ukłon w jej strone dopuszczajac ją i lekko modyfikujac zasady zeby była bardziej grywalna...Bretonia jest słaba bandą średnio nadającą się na turnieje, a coraz to nowe zmiany w zasadach zeby tylko była dobra są bez sensu...tak samo jak teksty ze gra 7 bretończyków vs 18 zielonych jest niesprawiedliwa przy scenariuszu gdzie jeden musi się bronić itp.


Tu nie chodzi o Bretke Seba!

Taki sam przykład może tworzyć para Ostlandu walczącego z Skavenami!
Ostland po pierwszej walce napewno nie wydzie stanem ponad 11 modeli zato scaveny bez problemu moga osiagnac liczbę 18! I co wtedy!!
Wystrczy żeby scaveny podbiegły do budynku i jest po grze!!
Wiem bo grałem ten scenariusz wielokrotnie! Przypuszczam że częściej niż wy razem wzięci! (mój ulubiony kiedy grałem reiklandem!) I powiem jedynie tyle JEST NIESPRAWIEDLIWY!!!

Cytuj
uwazam co nastepuje

TURNIEJ ROBIE RAFIK... zasady był czas obgadac!


Z tego co wiem Misiu to regulamn widnieje dopiero od kilku dni!!!

I odrazu moje pytania! Wolał bym aby to było wyjaśnione/ uściślone przed turniejem! Bo puzniej bede sie ściśle czymał regulaminu i robił niecodziene "wałki" (nie jest to oczywiscie do Ciebie Rafik a jedynie świadomości Seby i Michała!)

Prosze o dkładne wyjaśnienie wykonywanych ataków przez rycerza i jego konia!
Z jakiego WS kozysta koń!? Z jakiej Siły?.. Bo z incjatywa rozumiem ze wybieramy najwyższą! W takim razie idąc za ciosem rozumiemże jeśli incjatywa spólna to i siła!
Nastepnie w wypadku kiedy rycerz wybierze sobie skil strike to injure to czy atak konia też jest wliczany z modyfikatorem do tabelki ran?!
z jakich krytyków kożystamy (jak jednoś to jedność!)??
Czy jeśli rycerz zejdzie z konia i dostaje wounda a nastepnie na niego wsiadzie to czy z powrotem ma 2 woundy?! itd itd..
Podjołes Rafiku bardzo odważna decyzję próbując usprawnic brekę! Lecz wiaża się z tym duze konsekwencje i niestety długi opis uściśleń!

Dlatego mam do Ciebie prośbę (jako jedyny który poprowadzi rycerzyków w bój) pozostańmy w tym aspekcie(konnych modeli) przy podręcznikowych zasadach!- Nie chcę pużniej słyszeć łakania innych osób (np. Seby) że wygrałem bo miałem ułatwioną drogę przez organizatora!- atmosfera zaczyna coraz bardziej psuć i czuc znów pewne niesmaki! A przecierz mamy zamiar zagrac klimatycznie a w moim przypadku w rycerski sposób (Rycerz dobijający kogoś- to nie godne majestatu!)

Za to mam do przemyślenia nowy pomysł! Nie mój a zasłyszany!
Otóż zbroje oprócz zastosowania w grze dodatkowo ratuja po niej z ran!
H.armor na 4+ l. armor 5+ nie rzucamy na rany!!
Co wy na to!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 14, 2005, 12:32:49 pm
Cytuj
Nastepnie w wypadku kiedy rycerz wybierze sobie skil strike to injure to czy atak konia też jest wliczany z modyfikatorem do tabelki ran?!


nie, to jest LEKKO przegiete... myslenie zupelnie WFB :D


Cytuj
Za to mam do przemyślenia nowy pomysł! Nie mój a zasłyszany!
Otóż zbroje oprócz zastosowania w grze dodatkowo ratuja po niej z ran!
H.armor na 4+ l. armor 5+ nie rzucamy na rany!!
Co wy na to!


---->

Cytuj
Tu nie chodzi o Bretke Seba!



LOL jakos w to nie wierze.


Jak w bitwie mu nie pomogla to jak ma po bitwie pomoc? Jak kolo lezal ranny w sloncu to chyba wrecz przeciwnie... w chlodzie tez...


Cytuj
I odrazu moje pytania! Wolał bym aby to było wyjaśnione/ uściślone przed turniejem! Bo puzniej bede sie ściśle czymał regulaminu i robił niecodziene "wałki" (nie jest to oczywiscie do Ciebie Rafik a jedynie świadomości Seby i Michała!)


Kamil... zupelnie postradales poczucie klimatu... teraz to czysty powergaming w polhammerowej wersji. Jest roznica czy w scenariuszu napiane jest 8 cali od mostu czy od SRODKA mostu ale wmawianie, ze kon zadaje obrazenia korzystajac ze skilli jezdzca bo to nie bylo "uscislone"?! MIOD!


Co do jednosci konia z jezdzcem... to rafikowi chodzilo chyba tylko o to, ze w walce walcza jako jeden model, ale tylko jesli chodzi o dobijanie (pozostale zasady sa normalnie.. a nie ze kon dostaje mighty blow jezdzca... zreszta jak juz chcemy tak walowac to kon nie ma listy skilli i mu nie przysluguja. Pytanie jest za to czy konia liczyc do ratingu... i uwazam z TAK)... a reszta jest jak byla... chociaz dla mnie to powinno byc tak, jak jest w zasadach. kazdy ma swoj atak. Jezdziec i kon. decyduje inicjatywa (czyli jezdziec pierwszy kon potem... i moze dobijac). Kon nie dostaje expa (chociaz mozna sie zgodzic na to ze jak kon dobije do jezdziec tego expa dostanie ... troche to naciagane ale spoko).

Mam nadziej ze inkt nie wpadnie na pomysl impactow od konia.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Czerwiec 14, 2005, 01:06:11 pm
A nie lepiej wziąść tak jak to jest w przypadku Beastmanów? gdzie pan wywija jedną ręką dwurakiem inną czym innym i najpierw bije bronią, potem reszty ataki a potem dwurak ale nie może tym dwurakiem dobić?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 14, 2005, 02:28:00 pm
Ale centigor nie potrafi sam z siebie zejsc... ogolnie nie wiem o czym jest debata... zasady sa tu jasne... nie widze powodu coby je zmieniac coby "podkrecic' bretonnie.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 14, 2005, 03:10:37 pm
Cytuj
LOL jakos w to nie wierze.


Jak w bitwie mu nie pomogla to jak ma po bitwie pomoc? Jak kolo lezal ranny w sloncu to chyba wrecz przeciwnie... w chlodzie tez...



Pomaga! i to bardzo! Bez zbroi jak dostaniesz toporem w głowe to nie zabardzo jest co z ciebie zbierać! Natomiast opancerzony masz duża szanse że tylko cI e ogłuszono i obudziłeś się drugiego dnia!

Cytuj
Kamil... zupelnie postradales poczucie klimatu... teraz to czysty powergaming w polhammerowej wersji. Jest roznica czy w scenariuszu napiane jest 8 cali od mostu czy od SRODKA mostu ale wmawianie, ze kon zadaje obrazenia korzystajac ze skilli jezdzca bo to nie bylo "uscislone"?! MIOD!


To nie utrata klimatu a jedynie konstruktywne pytania! Oczywiście z skilami to było w ramach dobrego joke!-chciałem pokazac jak wiele jest niewiadomych w tym aspekcie!!

DLATEGO PROSZĘ CIĘ RAFIK NIE ZMIENIAJ ZASAD KONI!!! Aby nie bylo niejasności! I pużniejszych żali!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 15, 2005, 06:32:52 am
Na dobrą sprawę mozna w ten sposób pytać o wszystko... tylko po co?
Koń i jeździec mają osobne statystyki (I,S,T) i z nich korzystamy podczas ataku czy ranienia.
Skill jest jeźdźca a nie konia. Dlatego nie rozumiem pytania.
Koń się do ratingu liczy bo przecież jest w bandzie (podobnie jak pies, squig itd.).
Krytyki inne ma rycerz (który wali mieczem, lancą itd.) a inne ma koń (który używa kopyt, zębów itp.). W tym wypadku równie dobrze można żądać uściślania czy aby kopyta dają krytyk z obuchowej czy unarmed? Takie drążenie jest zabawne ale bezsensowne - jakaś sfera niedomówień zawsze pozostanie.

A całe zamieszanie wynika z jednej nadinterpretacji: koń i jeździec nie SĄ jednym modelem ale bywają TRAKTOWANI jak jeden model w określonych okolicznościach:
a. kiedy atakują nie mogą powalić i dobić w tej samej turze.
b. kiedy są atakowani mają rany i konia i jeźdźca do dyspozycji, skumulowany armour save oraz korzystają z wyższego T (ma to odzwierciedlić przewagę jaką daje człowiekowi atakowanie pieszego z siodła rumaka bojowego).

Zdaję sobie równocześnie sprawę, iż ta druga zasada może pachnieć przeginaniem (prawda Misiek? ;)) Jest wprowadzona po to, żeby kupno konia stało się opłacalne. Moim zdaniem zasady dotychczasowe takiej opłacalności nie zapewniają. Do tego zasada b. jest nierealistyczna, ale chcielibyście grać realistycznie w Mordheim? Wtedy NIKT NIE POWINIEN UŻYWAĆ KONI ponieważ w zrujnowanym mieście byłoby to samobójstwo. Szczególnie dla konia.
Śmiertelność koni w bitwach już od starożytności była ogromna. Łatwiej przecież zaciukać konia niż jeźdźca, który jeszcze się broni. A okulawienie konika stąpającego wśród ruin? Szczególnie podczas szarży, czy biegu (który w chodzie końskim powinien być minimum kłusem jeśli nie galopem) - pośród ruin 100% szansa na połamanie końskich gnatów i pozbycie się cennego nabytku.
Ale ma to być zabawa a nie 100% realne odzwierciedlanie rzeczywistości.
Stąd moje uściślenia i modyfikacje zasad.

Wydaje mi się, że dotychczasowe wątpliwości wynikają wyłącznie z nadinterpretacji. Powtarzam - takie wymyślanie i nadinterpretowanie może być zabawne ale jest niestety bezsensowne.
Poszukaj Kamil prawdziwych błędów i nieścisłości (jak ten z expem.). Będę wdzięczny.
Pozdrawiam
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 15, 2005, 06:41:54 am
O tym piszę osobno, aby nie umknęło:

Uważam, że za taką cenę jaką ma zbroja wprowadzanie jeszcze pobitewnego ratowania tyłka jest megaprzegięciem.
Kamilu drogi, główny sprawco zamieszania :), jeśli rycerz dostał już w czambo toporem i mimo posiadania hełmu jest nieprzytomny to najpewniej ma ten hełm wbity w czaszkę lub też ma czaszkę w strzępach. Cios, który go zwalił z nóg i wyłączył z walki musiał być potężny. Załóżmy jednak, że się budzi... no i ma na sobie tonę żelastwa, której nie może się pozbyć (nie rozbierze się sam), która utrudnia mu ruchy i jest ogólnie niewygodna. Bardzo trudna sytuacja dla rannego człeka.

Dlatego zaproponowana przez Ciebie zasada niestety nie będzie miała zastosowania podczas turnieju (-ów jastrzębskich).
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 15, 2005, 11:14:54 am
Cytuj
O tym piszę osobno, aby nie umknęło:

Uważam, że za taką cenę jaką ma zbroja wprowadzanie jeszcze pobitewnego ratowania tyłka jest megaprzegięciem.
Kamilu drogi, główny sprawco zamieszania , jeśli rycerz dostał już w czambo toporem i mimo posiadania hełmu jest nieprzytomny to najpewniej ma ten hełm wbity w czaszkę lub też ma czaszkę w strzępach. Cios, który go zwalił z nóg i wyłączył z walki musiał być potężny. Załóżmy jednak, że się budzi... no i ma na sobie tonę żelastwa, której nie może się pozbyć (nie rozbierze się sam), która utrudnia mu ruchy i jest ogólnie niewygodna. Bardzo trudna sytuacja dla rannego człeka.

Dlatego zaproponowana przez Ciebie zasada niestety nie będzie miała zastosowania podczas turnieju (-ów jastrzębskich).


Oj rafiku drogi dziwi mnie twoja wypowiedz! Jako histryk powinnieneś wiedzieć że smiertelność rycerzy w bitwach była nikła! To pospólstwo przeważnie traciło swe zywota!
Nawet obserwując walki w Bezinie mogłeś zauważyć że kilka razy obtuczony ryserz (po głowie) padł na wznak utraciwszy chwilowo przytomność! Pozatym pragne zauważyć że  A.O.A to nie koniecznie rana ale jakiś powód krtóry spowodował dalsza niemożność walki delikwenta!
Może być to nawet skręcenie nogi czy zwichnięcie barka!
I dlatego udężenie przykładowym toporem w głowe , czy też w obojczyk dla przykładu dla niopancerzonego kończyło się śmierciom!! Siła medycyna była nikła i i powazniejsze rany tak sie kończyły! Natomiast kiedy miałeś garnek na głowie, ochrone naramienników to często wynikiem nie kontynułowania dlaszej walki było zwyczajne omdlenie lub obtłuczenia na tyle dodkliwe że niebyłeś wstanie kontynuowac walki!

Cytuj
Na dobrą sprawę mozna w ten sposób pytać o wszystko... tylko po co?
Koń i jeździec mają osobne statystyki (I,S,T) i z nich korzystamy podczas ataku czy ranienia.


I tutaj nie rozumiem twego postępowania! Jesli osobno posiadją współczynik incjatywy to dlaczego Jeżdzieć który ma jej dla przykładu 4 a koń 3 nie atakuje pierwszy a koń za nim nie dobija!!
Bo albo wszystkie współczynniki ujednolicamy albo nie! Dodatkowo podajesz iz maja wspólną siłę! I z tąd moje pytanie czy koń atakuje z S4 jeśli jeżdziec taka posiada???
A co do T to żadnej nowinki nie wprowadziłeś! Zawsze (wedle b. zasad ) bierzemy T jeźdzca!
I pytania które zadałemnie sa zwykłym moim nudzeniem tylko chciałbym pozanać jak dokładnie rozumiesz wspołne traktowanie konia i jeżdzca!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 15, 2005, 11:32:22 am
A ja podsumuje tą beznadzieją romowe prostymi słowami...tak to jest Rafiku jak dopuszcza się do turnieju nieoficjalną bandę i zaprasza TH... :lol:  :lol:  :lol:

Także jeśli komuś nie wystarcza te kilka prostych zmian w strone grywalności, opłacalności wystawiania jeźdźców itp....to niech nie gra tą bandą i tyle...im więcej zmian tym wszystko traci sens, bo równie dobrze wiele innych nieoficjalnych band mozna by dopuszczać do turniejów wprowadzjąc różnego typu uścicślenia do ich zasad... :?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 15, 2005, 11:39:37 am
oj Kamilu... daj już spokój :)

to turniej organizowany przez Rafika, to co mówi jest logiczne i się z pewnością sprawdzi.
I imo ma rację co do dywagacji bo jak jeszcze bardziej zabrniecie w komplikowanie rozdzielności/nierozdzielności konia i jeźdźca bo zacznie to być tak skomplikowane, że nikomu się nie będzie chciało grać ;]

Kamilu to co Ty mówisz oczywiście też jest logiczne, ale to kwestia realizmu, a tu chodzi o grę i to nie może być nazbyt kombinowane bo się ludziom odechce.

:)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 15, 2005, 11:47:28 am
Cytuj
Wydaje mi się, że dotychczasowe wątpliwości wynikają wyłącznie z nadinterpretacji. Powtarzam - takie wymyślanie i nadinterpretowanie może być zabawne ale jest niestety bezsensowne.
Poszukaj Kamil prawdziwych błędów i nieścisłości (jak ten z expem.). Będę wdzięczny.


Dzieki Rafik.
(odpisz na moje pytanka o scenariusz nr 1)

Ja mam pytanie innej masci. Z zasad wynika, ze dwarfy nie moga wynajac Dwarf Slayera a bretonnia nie moze miec freelancera. Kislev Kislev Rangerki (tu wiecej watpliwosci). Rozumiem, ze te zasady obowiazuja?


p.s.

dywagacje o tym jak bardzo boli oderwanie w glowe jest bezcelowe... zasady zawsze beda synteza rzeczywistosci wiec zatracane sa niektore elementy. Czesto realnosci. Kosztem balansu w grze... i rozmowa o tym czy wbicie topora w zakuty leb zabije kolesia czy nie nic nie da... idac tym tropem mozna za kazdy pkt  S wiekszy od "3", ktory jest powodem zejscia OOA wojaka z pola bitwy,  zmiejszac szanse na przezycie po bitwie zciagnietego z pola walki pechowca (bazowe 1-2 OOA rosnie w zaleznosci o sily i moze rodzaju broni ktore spowodowal OOA)... (zbroja bedzie dawac bonus typu -1, czy -2) ... bo poza opancerzeniem (tu omawiany byl helm) decydyje sila o tym czy topor wbije sie w glowe razem z helmem ... i nagle robi nam sie AD&D z 5cioma podrecznikami i setkami tabelek. Rafik z Aga robia uklon w kierunku bretki ale chyba to bedzie ostatni raz bo ilosc wyimaginowanych "na sile" problemow zniecheca do takich gestow.

Nie widze roznicy, czy walczy heros i zwyklas (heros po inicjatywie wywraca a zwyklas dobija :() czy kon i jezdziec --> jezdziec wywraca kon dobija.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 15, 2005, 12:05:33 pm
Drodzy mili ja nie kombinuje ale zadaję pytania!
Tak aby nie wołac sedziego co 5 min!

Kolejne pytanie z postaci nie wiadomych!

Pan konia ginie! (utraciwszy swoje dwie rany) koń jednak zostaje i udaje się innemu rycerzowi (co jest niezmiernie prawdopodobne!) wsiąśc na niego! Ile ma wounduw nowy tymczasowy właściciel konia? 1 czy 2?

Sytuacja!
Mój rycerz walczy z zwykłym worrioren dajmy np. midenheimu!
Poniewaz koń i worroir maja po 3 I żucamy kto będzie pierwszy wykonywał ataki. Wypada ze worrior! Niestety na jego nieszczęście worrior dostje mieczem po głowie (sprawcą rycerz) i pada ogłuszony! I co teraz?! Koń musi odpoczątku trafiać ranić?? Hmm... troszkę nielogiczne! :(
Podobna sytuacja może być w drugą stronę! Jęzdziec majac dwuraka nie może dobić przeciwnika!
Z tym wiązę się terz przykład perełka!
W jednym kombacie walczy rycerz na koniu z bronia dwuręczną i jego giermek kontra ktoś tam.. Koń zaczyna nietrafia, giermek przeciwnika powala! I co teraz koń wykonał już swój atak więc rycerz nie może dobić swoja bronia dwuręczną?? Mósi znowu trafiać ranić i pewenie jeszcze przeciwnik jako ogłuszony sie save-uje!

Albo walczę z drugim modelem konnym! I zadając mu ostatnią ranę (rycerzem) żucam 1 lub 2  na injure! Wedle zasad kolejny wyprowadzony atak powoduje automatyczne żrzucenie jeżdzca! Ale czy ten atakkonia jako drugi (róznica incjatywy) będzie żzucał czy raczej nie może ponieważ to jest rodzaj dobijania..??

I naprawde nie jest to moja upierdliwośc Rafiku a jedynie duża seria pytań wiążaca się z niejasnościami jakie powoduje twoja interpretacja wspólnego modelu konia z jeżdzcem!- którą bardzo chwale! Bo jest to przedni pomysł lecz powoduje sporo wątpliwości
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 15, 2005, 12:11:52 pm
kon jako ekwipunek "ginie" razem z trupem...zasady to jasno opisuja... mieczy, pistoletow tez nie przekazujemy.

Cytuj
Poniewaz koń i worroir maja po 3 I żucamy kto będzie pierwszy wykonywał ataki. Wypada ze worrior! Niestety na jego nieszczęście worrior dostje mieczem po głowie (sprawcą rycerz) i pada ogłuszony! I co teraz?! Koń musi odpoczątku trafiać ranić?? Hmm... troszkę nielogiczne!


nie. NAJPIERW atakuje jezdziec, wywraca, kon dobija. Jak jezdzeic nie wywroci to potem dopiero decyduje inicjatywa.

Cytuj
W jednym kombacie walczy rycerz na koniu z bronia dwuręczną i jego giermek kontra ktoś tam.. Koń zaczyna nietrafia, giermek przeciwnika powala! I co teraz koń wykonał już swój atak więc rycerz nie może dobić swoja bronia dwuręczną?? Mósi znowu trafiać ranić i pewenie jeszcze przeciwnik jako ogłuszony sie save-uje!


moze dobijac...


Ja pisze jak mowia zasady... bo nie widze powodu uscislania jasnych zasad :D Ale jak Rafik ma taki plan to zobaczymy co napisze. Wspolnota konia i jazdzca moze oznaczac, ze jeden jest ekwpiunkiem drugiego i nie moga sie osobno poruszac.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 15, 2005, 03:03:56 pm
Misu ale przeczytaj dokładnie usciślenia Rafika!!
Rafik jasno twierdzi że koń nie może dobijać w tej samej turze wktórej atak jeżdzca ogłuszył lub wywrucił!!


Cytuj

kon jako ekwipunek "ginie" razem z trupem...zasady to jasno opisuja... mieczy, pistoletow tez nie przekazujemy.


Widze że mnie nie zrozumiałeś!
Zatem kawa na ławe!
Rycerz został zaszarżowany np. przez Ogra i zalota! Ogr rani rycerza i na injure żuca 3-4 rycerz spada z konia ogłuszony (rzucamy zgodnie z tabelką i okazuje sie że koń nie bolt-uje- zostaje w miejscu!)i jest automatycznie dobijany przez Zalotta! Nadchodzi tura Bretoni i jeden z rycerzy dosiada tego konia (co jest zgodne z zasadami!!) I teraz pada moje pytanie ile woundów ma ten nowy właściciel konia! Skoro poprzedni stracił dwa od ogra!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 15, 2005, 06:34:40 pm
... totez ja wlasnie uwazam, ze nie ma powodu zmiany jasnych zasad gdzie kon i jezdziec moga dobijac po sobie... za duzo walkow sie pojawia co grajacy bretonnia na turnieju wykorzystaja ... nawet jakby byly nielogiczne.

Osobiscie, jak nie bedzie za duzo terenow, jezdzcy w pelnym uzbrojeniu to bedzie ciezka sprawa do pokonania!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 15, 2005, 07:16:48 pm
No bez przesady - jeden krytyk i po sprawie.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 15, 2005, 09:21:59 pm
Kamil, Ty masz duszę szaradzisty!! Oto odpowiedzi na Twoje wątpliwości, które są nadal w większości szukaniem dziury w całym :)

1. Gdzie ja napisałem, że koń i jeździec mają wspólną siłę? Jesli na forum to zwalę to na karb wesela mojego brata - dziś dopiero chodzę jako tako... wcześniej byłem "nieświeży" więc może coś palnąłem? Siłę mają osobną i atak konia to nie to samo co atak jeźdźca (choćby krytyki inne, o czym była już mowa). Te ataki są tylko liczone jako ataki jednego modelu - z czego wynika niemożność automatycznego dobijania. TAK, koń musiałby trafić i zranić po tym jak rycerz powali jakiegoś matołka. Ale to tak jak z każdym innym modelem - nie można np. ogłuszyć trzymanym w prawej łapie toporem i dobić AUTOMATYCZNIE trzymanym w lewej sztyletem.
Taka interpretacja wydaje mi się spójna i logiczna jak budowa cepa. Skąd ciągłe wątpliwości??

2. Rany... ile ran... spadł z konia inny go dosiadł... pełna orgia.
Koń i jeździec TRAKTOWANI jako jeden model mają dwie rany (to bonus za wydanie kupy kasy na konika). Injury Table rzucamy dopiero jak zjeżdża druga rana. Tabelka w Annualu.
Trzymajmy się Twego przykładu: jeździec out ale konik nie boltuje i można go używać. I nowy jeździec z koniem mają od nowa dwie rany (jedna konia i jedna jeźdźca). Bo przecież po rzucaniu w IT nie ma model nagle zera ran?!? Skoro przetrwał na polu walki ma jedną ranę.
Jeśli rycerzyk dosiadający awansuje i będzie miał W=2 wtedy razem mają 3.
Kurde i to też jest chyba jasne i proste? Skąd ta nawała pytań? Czyżby szukanie dziury w całym :)

3. Jak mnie pytasz jako historyka o śmiertelnosć rycerzy w bitwach to Ci powiem - różnie było. Jest oczywiście znany przykłąd bitwy pod Bouvines, gdzie przy kilku tysiącach zabitej piechoty brabanckiej poległo 3 (trzech) rycerzy w tym żaden bezpośrednio w walce (jeden np. poległ bo mu łeb zmiażdżyło wieko skrzyni do której zaglądał w poszukiwaniu łupów). Ale pod Grunwaldem? Około 600 zabitych rycerzy krzyżackich - niemal wszyscy biorący udział w bitwie. A wszyscy w zbrojach...
Straty wśród rycerstwa nie zależały od uzbrojenia ochronnego (ono zapewniało osłonę od lekkich i przypadkowych obrażeń oraz umożlwiało skupienie na ataku w zamęcie bitewnym), ale od woli walczących. Rycerskie bitwy (NIE WSZYSTKIE!) na zachodzie to nie to co rzezie z udziałem Mongołów, Turków, Arabów czy wrogów tak zaciekłych jak Polska i Krzyżacy. Ufff... historia stoi po mojej stronie ;)

Misiek - żadne zapytania odnośnie scenariusza nr 1 do mnie nie dotarły. Jakiś szum na łączach? Jeśli możesz wrzuć je w tym temacie, aby uściślenia były znane wszem i wobec.
Pozdrawiam
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 15, 2005, 09:46:02 pm
Cytuj
1. Gdzie ja napisałem, że koń i jeździec mają wspólną siłę? Jesli na forum to zwalę to na karb wesela mojego brata - dziś dopiero chodzę jako tako... wcześniej byłem "nieświeży" więc może coś palnąłem? Siłę mają osobną i atak konia to nie to samo co atak jeźdźca (choćby krytyki inne, o czym była już mowa). Te ataki są tylko liczone jako ataki jednego modelu - z czego wynika niemożność automatycznego dobijania. TAK, koń musiałby trafić i zranić po tym jak rycerz powali jakiegoś matołka. Ale to tak jak z każdym innym modelem - nie można np. ogłuszyć trzymanym w prawej łapie toporem i dobić AUTOMATYCZNIE trzymanym w lewej sztyletem.
Taka interpretacja wydaje mi się spójna i logiczna jak budowa cepa. Skąd ciągłe wątpliwości??


Dla mnie nadal to nie jest jasne!
Ponieważ model (przykład Beastmena uzbrojonego w w dwóraka i ręczną broń-skill, siostry w bat- zasada specjalna, pistolet strzałkowy) który wykonuje z różna incjatywą swoje walki może tym drugim dobijać!! To dlaczego nie może czynić tego rycerz i jego koń jeśli atakuja w róznym czasie!!

Cytuj
2. Rany... ile ran... spadł z konia inny go dosiadł... pełna orgia.
Koń i jeździec TRAKTOWANI jako jeden model mają dwie rany (to bonus za wydanie kupy kasy na konika). Injury Table rzucamy dopiero jak zjeżdża druga rana. Tabelka w Annualu.
Trzymajmy się Twego przykładu: jeździec out ale konik nie boltuje i można go używać. I nowy jeździec z koniem mają od nowa dwie rany (jedna konia i jedna jeźdźca). Bo przecież po rzucaniu w IT nie ma model nagle zera ran?!? Skoro przetrwał na polu walki ma jedną ranę.
Jeśli rycerzyk dosiadający awansuje i będzie miał W=2 wtedy razem mają 3.
Kurde i to też jest chyba jasne i proste? Skąd ta nawała pytań? Czyżby szukanie dziury w całym  


Na tej podstawie mozna równierz zrobic tak: kiedy nasz rycerz straci wounda zejśc z konia a następnie spowrotem na niego wsiąśc znów przywracając sobie woundy! Przecierz z tego co mówisz 0 woundów nie mozna mieć! A z  prostej mataematyki 1+1 to 2!!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 16, 2005, 05:13:49 am
O widzisz i to jest wałek, chociaż znowu wymysł niemal z księżyca i powergamerski czysto! No ale od czego mamy Kamila w naszym gronie ;)

Lepiej będzie zastrzec, koń, który już stracił rycerza i rzucał na Injury ma 0 ran i dosiadający go rycerz (kolejny czy ten sam) nie ma już bonusowej rany - pozostaje tylko jedna, rycerza. Z kolei atak na samotnego konia z 0 ranami odbywa się według procedury ataku na nieprzytomnego (ale z savem z bardinga).

I dzięki temu prostemu uściśleniu nie da się w tym miejscu wałować? Czy jednak się da Miszczu?? :)
Zachęcam do dalszego szukania dziury w całym. Ta dyskusja jest bardzo pożyteczna bo może pomóc stworzyć optymalne homerules dla konnych - moze i na specialist games się wyśle potem jakąś propozycję?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 16, 2005, 10:28:00 am
Cytuj
Lepiej będzie zastrzec, koń, który już stracił rycerza i rzucał na Injury ma 0 ran i dosiadający go rycerz (kolejny czy ten sam) nie ma już bonusowej rany - pozostaje tylko jedna, rycerza. Z kolei atak na samotnego konia z 0 ranami odbywa się według procedury ataku na nieprzytomnego (ale z savem z bardinga).

I dzięki temu prostemu uściśleniu nie da się w tym miejscu wałować? Czy jednak się da Miszczu??  


BUU HA!HA! -zowieszczy śmiech Mistrza Wałków  :!:  :!:

Ależ da si Rafiku poniewaz ja dobrowolnie zsiadajac z konia nie muszę zdawać żadnych testów injure rola! (przecierz straciłem dopiero pierwsza ranę (np. trafiony kuszą) a następnie dzięki zsiadką i wsiadką na konia odzyskuje rany!

Jeśli atak na konia odbywa się w procedurze na nieprzytomnego to jaki jest sens sava (no chyba że masz na myśli strzelanie!)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 16, 2005, 03:56:43 pm
Hoooo, hoooo, spokojnie maluśki. Zapędzamy się w straszne dywagacje i śmieciujemy w temacie.
Odnieś się Szanowny Wałkarzu do tak brzmiących zasad (bonus w stosunku do blazing saddles):

1. Premia w ranach (additional wound :))
Konnego trudniej ubić niż piechura, zatem dosiadający wierzchowca (mounted) model otrzymuje premię +1W. Dodatkowa rana jest rozpatrywana jak pozostałe rany rycerza (Toughness i save bez zmian), z tym zastrzeżeniem iż jest to premia jednorazowa w bitwie. Premiowana rana jest zawsze tracona jako pierwsza (koń jest na tyle pokiereszowany po walce, że już nie daje premii) i nie może być odzyskana inaczej niż tylko czarami uzdrawiającymi (egz. Healing Hand).

2. Jak jeden (Treat as one :))
Rycerz i koń we własnej fazie ataku w hth combat ROZPATRYWANI są jak jeden model - nie mogą automatycznie dobić (OoA) powalonego przeciwnika. Np. atakujący rycerz ogłusza (stunned) przeciwnika uderzając toporem, koń by go dobić musi ponownie trafić i zranić jak w normalnej walce.

3. Ugodzić konia (ta zasada jeśli już gdzieś jest to mnie naprostujcie)
Posiadacz broni strzeleckiej lub drzewcowej (ten tylko w 1. turze hth combat, pod warunkiem, że nie był zaszarżowany przez model konny przy użyciu broni drzewcowej) mogą zdecydować się o ugodzeniu w wierzchowca. Ranienie rozpatrywane jest wg T konia, z kumulatywnym savem konia i jeźdźca z zachowaniem zasady "Premia w ranach".
Zasada ta nie powinna być nazywana: "walić konia".

Wydaje mi się, że koniki są dzięki temu bardziej opłacalne, ale i ciekawsze w porównaniu do dość ubogich zasad z BS.
Pozdrawiam
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 16, 2005, 06:26:50 pm
Cytuj
Koń i jeździec TRAKTOWANI jako jeden model mają dwie rany (to bonus za wydanie kupy kasy na konika). Injury Table rzucamy dopiero jak zjeżdża druga rana. Tabelka w Annualu



nie przeginamy troszke? kolo ma S4, W2, M16... save na
+3... hm....

prosze tylko o to coby zasady z tymi konmi nie byly zrodlem walkow i nie wymagaly godzinnych analiz przed gra bo inaczej sie wpadnie w pulapke nieznajomosci zasad... jak w WFB. Ale na razie wydaja sie jasne. Gratuluje Rafik.


Cytuj
3. Ugodzić konia (ta zasada jeśli już gdzieś jest to mnie naprostujcie)
Posiadacz broni strzeleckiej lub drzewcowej (ten tylko w 1. turze hth combat, pod warunkiem, że nie był zaszarżowany przez model konny przy użyciu broni drzewcowej) mogą zdecydować się o ugodzeniu w wierzchowca. Ranienie rozpatrywane jest wg T konia, z kumulatywnym savem konia i jeźdźca z zachowaniem zasady "Premia w ranach".
Zasada ta nie powinna być nazywana: "walić konia"


rozumiem, ze ta zasada nie ma sensu do momentu kiedy jezdziec dostanie T4... no i nie nazwywalbym tej zasady również "nadziewać na włócznie". LoL
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 16, 2005, 06:41:29 pm
No tearaz to naprawde musze Cie pochwalić o Duży!! :P

Jednak jeszcze jedno pytanie!
Cytuj
Np. atakujący rycerz ogłusza (stunned) przeciwnika uderzając toporem, koń by go dobić musi ponownie trafić i zranić jak w normalnej walce.


Czyli: jesli przeciwnik jest knock down lub stunded to po trafieniu i zranieniu koniem automatycznie go zabijamy/dobijamy (nie trzeba już żucać na tabelkę injure roll!)

A teraz z przyjemnych informacji!

Załatwiłem na turnirj 3 podła terenów bardowych co w połączeniu z naszymi strychowymi i Waszymi Rafiku spowoduje że wreszcie zagramy turniej na gęsto zastawionych stołach!

Jedyny problem to transport!! Ja jedynie będe wstanie wziąść 1 pódło! Jadę najprawdopodobniej autobusem!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 16, 2005, 06:45:06 pm
Cytuj
nie przeginamy troszke? kolo ma S4, W2, M16... save na
+3... hm....


Tak i kosztuje bagatelne 260 gc!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 16, 2005, 06:47:32 pm
Misiek, w kwestii pierwszej to owszem, kolo ma dość mocarne staty ale ile kosztuje? Jak łatwo zgasić go przy użyciu krytyków? Jaką stanowi realną siłę uderzeniową posiadając np. jeden atak? Sam bitwy przecież nie wygra, dlatego przeginania bym się nie bał.
Zresztą w założeniu mamy zabawić się na kameralnym turnieju i wrzucić w niego nieco klimatycznych zasad, które może staną się bazą dla naszego Mordheima w ogóle?

Kwestia druga.
Z godzinę myslałem nad różnymi za i przeciw tej zasady. Bo z grubsza nie ma ona sensu, ale... rycerz łapie T4, skilla (Resilent, Step Aside, Dodge - przeciez jazda na koniku ich nie niweluje!), ma jakiś tam WS zwykle większy od konika, może parować mieczem.
Konik takowych możliwości nie posiada, dlatego w zgodzie z realizmem (wszak w dawnych czasach dużo łatwiej było zadziobać konia, niż odbijającego ciosy i oddającego rycerza), wymyśliłem taką oto prostą zasadę. Mam nadzieję, że zyska aprobatę?

p.s. Ciągle nie mam Twoich uwag o scenariuszu nr. 1, a on był i w moich oczach najbardziej problematyczny.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 16, 2005, 07:19:52 pm
Cytuj
Cytat:
nie przeginamy troszke? kolo ma S4, W2, M16... save na
+3... hm....  


Tak i kosztuje bagatelne 260 gc!


Ale ciagle mamy 9cio osobowa bande! A ataki moze miec dwa... + ten od konia... ciagle z S4!


JAk nie?! Wyslalem Rafiku mesem te uwagi jak dostalem scenariusze! :( Bylo o tym, co sie dzieje jak, ktoś ma mniej niż 3 herosów itp.


Zasada z dodatkową raną jest mocna ale fajnie ze ta jedna rana zawsze jest na T3...
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 16, 2005, 08:33:56 pm
Mam nadzieję że po tym turnieju wszyscy marudzący na "przeginanie" zasad bretonni obudzą się. Bo proszę zagrajcie z tą bandą a potem moze uwagi.
Naprawdę jak wrzucasz w jeden model połowę kasy na bandę to nawet mocne zasady nie wyrównują tego ze jak taka bretonia trafi na 17 orków i gobasów to CIĘŻKO JEJ BEDZIE WYGRAĆ!!!!

Ludzie w Mordheim liczy się ilość modeli wynika to z matematyki.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 16, 2005, 08:35:40 pm
Cytuj
Ale ciagle mamy 9cio osobowa bande! A ataki moze miec dwa... + ten od konia... ciagle z S4!


Lecz skąpo uzbrojoną!
Pozatym testowałem w grach z Pawłem i  Heru wielokrotnie pana rycerza i jedynym atutem jego było dobijanie konia!! Natomiast jego śmiertelnośc jest zadziwiająco wielka!
W wszystkich walkach jak doszedł do starcia ginął! I to od takich rufianów czy worrorów kiselvickich!

I tytaj akurat nie robiło różnicy czy miał 1 czy 2 woundy poniważ przeważnie o jego śmierci decydowały dwa krytyki! Z toporów/mieczy lub młotów.


Cytuj
Zasada z dodatkową raną jest mocna ale fajnie ze ta jedna rana zawsze jest na T3...


No chyba że walczysz w combacie i nie masz broni drzewcowej:)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 16, 2005, 09:06:13 pm
Cytuj
Mam nadzieję że po tym turnieju wszyscy marudzący na "przeginanie" zasad bretonni obudzą się. Bo proszę zagrajcie z tą bandą a potem moze uwagi.
Naprawdę jak wrzucasz w jeden model połowę kasy na bandę to nawet mocne zasady nie wyrównują tego ze jak taka bretonia trafi na 17 orków i gobasów to CIĘŻKO JEJ BEDZIE WYGRAĆ!!!!


Rating... jakie 17 orkow?! nie z takim ratingiem...

Slabo uzbrojonych KAmilu? Mowisz o sprzecie za 200gc? :D




A W konia zciagnie sie z dystansu... do walki bedzie tylko 1 rana. Jezdzca.

Pytanie co sie dzieje jak wypadnie krytyk 2 rany... to ta dodatkowa jest anulowana bo weszla w konia? Czy dostaje ja jezdziec?

Nie mowie ze bretka jest przegiete ale tak dopakowany konny :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 16, 2005, 09:40:01 pm
Cytuj
Rating... jakie 17 orkow?! nie z takim ratingiem...

Slabo uzbrojonych KAmilu? Mowisz o sprzecie za 200gc?


Z tobą gorzej niż z dzieckiem!! Miałeś w taki przedmiot jak matematyka??
Jakie 200 gc!
500-260(rycerzz sprzętem)-200(które chcesz wydać na ekwipunek!)=40

I za te 40 Misiu chce dokupić 8 członków bandy!
CUDOTWÓRCA! Normalni cud w Ganie galilejskiej!! Prawdziwe rozmożenie!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 17, 2005, 08:29:15 am
Jesli 260 kosztuje goly kon i koles to moze i tak... ale ekwipunku masz w bretce za dobre 200 gc... miecze, lance, ciezka zbroja, kon, itp itd... a to ze ma go jeden koles w wiekszosci... twoj wybor (i tak koles ma 2W save na +3 sily 4 itp... nie mowiac o blogoslawienstwu dajacym ochrone przed strzelaniem)... a jakby jeszcze reszta mogla byc dopakowana sprzetem i do tego 9ciu miec w bandzie... nie ma jak poczucie realizmu... majac 9ciu w bandzie, rycerze poza konnym oczywiscie, maja miecze, reszta mloty, palki i kije... jak na chlopow przystalo. Do tego pare lukow i gotowe.

Bretonia 8-9 osobowa ma 81-86 ratingu wiec sobie nie zagra z orkami... a reikandem, averlandem, dwarfami... moze carnivalem. PYTANIE czy kon sie liczy do ratingu. Wydaje mi sie ze liczy. Do ilosci w bandzie nie. Zawsze mozna zrobic rozpiske na 6-7 z 2-3 konmi wtedy gramy z coc bez czesci herosow, dwarfami z 3 herosami itp. Wiec jest spoko. szczegolnie jak nie bedzie za gesto terenow.

Freelancer niestety nie moze zasilac bretki wiec rating liczylem bez najemnikow.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 17, 2005, 09:44:49 am
Cytuj
Jesli 260 kosztuje goly kon i koles to moze i tak... ale ekwipunku masz w bretce za dobre 200 gc... miecze, lance, ciezka zbroja, kon, itp itd... a to ze ma go jeden koles w wiekszosci... twoj wybor (i tak koles ma 2W save na +3 sily 4 itp... nie mowiac o blogoslawienstwu dajacym ochrone przed strzelaniem)... a jakby jeszcze reszta mogla byc dopakowana sprzetem i do tego 9ciu miec w bandzie... nie ma jak poczucie realizmu... majac 9ciu w bandzie, rycerze poza konnym oczywiscie, maja miecze, reszta mloty, palki i kije... jak na chlopow przystalo. Do tego pare lukow i gotowe.

Bretonia 8-9 osobowa ma 81-86 ratingu wiec sobie nie zagra z orkami... a reikandem, averlandem, dwarfami... moze carnivalem. PYTANIE czy kon sie liczy do ratingu. Wydaje mi sie ze liczy. Do ilosci w bandzie nie. Zawsze mozna zrobic rozpiske na 6-7 z 2-3 konmi wtedy gramy z coc bez czesci herosow, dwarfami z 3 herosami itp. Wiec jest spoko. szczegolnie jak nie bedzie za gesto terenow.

Freelancer niestety nie moze zasilac bretki wiec rating liczylem bez najemnikow.


Licząc z dobrym najemnikiem i Konmi podchodzę reatingiem do 95 co oznaca że mamy sznse odrazu wpaśc na siebie :))
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 17, 2005, 12:01:17 pm
z takim ratingiem nie bardzo... z jakimi konnymi? RACJA. Konny, jako duzy cel liczy sie za +20 do ratingu. 90pare to za duuuzy rating... chyba ze bedzie gora 10 osob to bede mial przewalone.

P.S.

jaki najemnik moze pasowac do bretki?! Chyba ogre tylko. Jesli moga go miec... nie sprawdzalem.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Herudaio w Czerwiec 17, 2005, 02:45:16 pm
Jakich najemników może brać Bretka?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 17, 2005, 04:43:52 pm
Cytuj
Jakich najemników może brać Bretka?

Wszystkich prawie!!
nie wiem z kąd Misu wzioł że: nie najmują free lancera!!

Inna sprawa że do nich nc prawie nie pasuje!!

A teraz pytanie z innej beczki!
Kto poza mna i Misiem wybiera sie do jastrzębia?!
Potrzebuję chetnych na przewieziene terenów!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 18, 2005, 05:20:14 am
No właśnie - czas się zadeklarować kto będzie, chciałbym mniej więcej wiedzieć, na ile nastawić się osób.
To już w przyszły weekend :)
O informacje proszę na priva.
Serdecznie zapraszamy wszystkich, to nie jest aż tak daleko jak mogłoby się wydawać.

Bretonia i najemnicy? Prwdziwy rycerz nie bedzie dzielił trudów i chwały z obdartusem sprzedającym się za pieniądze!
Ale to tylko wg klimatu.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: nahar w Czerwiec 18, 2005, 09:49:41 am
Po pierwsze - ja niestety nie przyjade (ale to było juz wiadomo dawno).

Po drugie:

Cytuj
Koń się do ratingu liczy bo przecież jest w bandzie (podobnie jak pies, squig itd.).


Nie był bym taki pewien. W BS nic nie ma na ten temat. A kon bez rycerza jest dość bezradny. Głównie to ponosi.

Po trzecie:
Pomysł żeby zbroje dawały również ST PO BITWIE wyszedł z Mordheim.com. Jest to proba zwiększenia roli zbroi w Mordheim, podobna do naszych. Zostały opracowane zasady (dosc dokłądnie, ze stronami podrecznika gdzie nalezy wkleic zmiany) i poproszono graczy o testowanie ich. Moim zdaniem wcale nie jest to przegięcie. Nie chodzi o odniesienie do rzeczywistości, lecz o grywalność. W Mordheim zbroje nie mają racji bytu. Ponieważ wg zasad się nie kalkulują. TO wiemy wszyscy (chyba??). Sa wiec podejmowane proby doprowadzenia do styuacji gdzie wybór zbroja/ bez zbroi bedzie czyms wiecej niz dylematem czy miec kliamatyczną rozpiskę czy power.

Polecam lekturę forum Mordheim.com
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 18, 2005, 09:59:48 am
Cytuj
Po pierwsze - ja niestety nie przyjade (ale to było juz wiadomo dawno).

Po drugie:

Cytat:
Koń się do ratingu liczy bo przecież jest w bandzie (podobnie jak pies, squig itd.).  


Nie był bym taki pewien. W BS nic nie ma na ten temat. A kon bez rycerza jest dość bezradny. Głównie to ponosi.


W opcjonalnych zasada w roole buku mamy jasno napisane że:
kon podnosi reating o 3!
a kon bojowy o 5!
I tego bym sie trzymał! \Bzdura natomiast bylo by liczenie +20 za duży model! Pamiętajmy że dismonted model juz nie jest duży!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 18, 2005, 01:12:47 pm
Cytuj
nie wiem z kąd Misu wzioł że: nie najmują free lancera!!


Zamiast zajrzec do zasad...

Cytuj
May be Hired: Mercenaries and Witch Hunters may
hire Freelancers.


Bretonnia nie może go wynająć. Nawet w AB jesli lista tych co może wynajmować bretonnia.


Ok. Koń bojowy liczymy jako +5... ale nie liczymy go do ilości człoków w bandzie! (pies bojowy, ktory też jest "przedmiotem" ma adnotacje, że wliczamy go do ilości członków w bandzie. Koń...?)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 18, 2005, 01:27:03 pm
Cytuj
Ok. Koń bojowy liczymy jako +5... ale nie liczymy go do ilości człoków w bandzie! (pies bojowy, ktory też jest "przedmiotem" ma adnotacje, że wliczamy go do ilości członków w bandzie. Koń...?)


Nie.. bo nie posiada adnotacji!!

Cytuj
Cytat:
May be Hired: Mercenaries and Witch Hunters may
hire Freelancers.


Bretonnia nie może go wynająć. Nawet w AB jesli lista tych co może wynajmować bretonnia.


Troszku naciągane  ale zgodzic siemuszę! Naciągane- poniewaz angole powinni jeszcze raz wypisać dził o najemnikach!- Najmowanie takiego np. free lancera odnośiło sie czysto do podręcznikowych band!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 18, 2005, 04:35:19 pm
Cytat: "Mistrz wałków :)"
Nie.. bo nie posiada adnotacji!!!


Nie róbcie bezsensownych wałków...jeśli juz chcecie robić z Bretoni bande oficjalną...i dodajecie różnego typu zasady, no to proponuje wprowadzić odpowiedna adnotacje, że kon podobnie jak pies wlicza się do ilosci członków w bandzie...i dopisać Free Lancera do możliwych dla Bretoni najemników, bo najprawdopodobniej tak właśnie by było;)

Jak już chcecie coś zrobić z Bretonia żeby byłą grywalna i wyważona to bądźcie konsekwentni i pomyślcie o wszystkim...a nie ze nie ma adnotacji :lol:
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 18, 2005, 04:54:13 pm
Cytuj
Jak już chcecie coś zrobić z Bretonia żeby byłą grywalna i wyważona to bądźcie konsekwentni i pomyślcie o wszystkim...a nie ze nie ma adnotacji


Lecz ja wcale nie pisałem o bretoni tylko o ogolnych zasadach koni!
I poniewarz nie ma adnotacji w podręczniku jak w przypadku psów! dlatego w wszystkich bandach kon nie jest liczony jako członek!
I to sa konkretne zasady a nie nasze wymysły!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 18, 2005, 05:42:37 pm
Byla errata. Nie zmienili tego kto kogo moze wynajmowac... jedynie nikodemusa poprawili. Czyli Bretka ma bardzo malo HS'ow.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 19, 2005, 10:14:42 am
Misiek, spokojnie, nikt nie będzie tylnymi drzwiami wciskał jakichś upgrade'ów dla Bretki. Z najemnikami krucho, ale ci co są w zupełności wystarczą. Zresztą podkreślam jeszcze raz: Bretonnia i najemnicy? To się razem nie klei.

A konie chyba nie powinny się do liczebności wliczać z prostej przyczyny, o której pisał Nahar: koń bez jeźdźca głównie się płoszy i do niczego nie nadaje. Pies, giant rat (jakie super szczury są w boxie plague monków :)) itd. zaatakuje i zadziała zgodnie z Twoją wolą. Koń to tylko środek transportu/ataku razem z człowiekiem. Psy i reszta nie mają przecież tabelki "Losing control"
Pozdrawiam
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 19, 2005, 10:34:21 am
Cytuj
Misiek, spokojnie, nikt nie będzie tylnymi drzwiami wciskał jakichś upgrade'ów dla Bretki. Z najemnikami krucho, ale ci co są w zupełności wystarczą. Zresztą podkreślam jeszcze raz: Bretonnia i najemnicy? To się razem nie klei.

A konie chyba nie powinny się do liczebności wliczać z prostej przyczyny, o której pisał Nahar: koń bez jeźdźca głównie się płoszy i do niczego nie nadaje. Pies, giant rat (jakie super szczury są w boxie plague monków ) itd. zaatakuje i zadziała zgodnie z Twoją wolą. Koń to tylko środek transportu/ataku razem z człowiekiem. Psy i reszta nie mają przecież tabelki "Losing control"
Pozdrawiam


Lecz nie rozumiem poco jest ta rozbudowana dyskusja!!
Panowie Rolebook str. 54 dział animals!-wszystko jest napisane jak na białym!!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 19, 2005, 01:44:26 pm
Cytuj
animals
Animals are not often offered for sale in Mordheim.
The polluted grass and filthy water cause most
animals to die quickly, and since hunger is
commonplace, many have been butchered for food.
However, some horses occasionally go on sale for
wealthy leaders who enjoy commanding their
subordinates from horseback.
Horses & Warhorses
You may mount one of your Heroes on a horse or
warhorse in the coming battles.
Horses and warhorses can only be used if you are
using the optional rules for mounted models at the
back of the book.
Only Humans can buy or use horses and warhorses.
Profile M WS BS S T W I A Ld
Horse 8 0 0 3 3 1 3 0 5
Warhorse 8 3 0 3 3 1 3 1 5
Wardogs
The men of the Empire have always been experts at
raising ferocious bloodhounds to guard their cattle
and holdings against roaming Goblins and Beastmen.
A highly trained wardog is a dangerous opponent and
worth its weight in gold in Mordheim.
If you purchase a wardog, it will fight exactly like a
member of your warband, though it is treated as part
of the equipment of the Hero who bought it. You will
need a model to represent it on a battlefield.
Wardogs never gain experience, and if they are put
out of action they have exactly the same chance of
recovering as Henchmen (ie, 1-2: Dead; 3-6: Alive).
Wardogs count towards the maximum number of
warriors allowed in your warband.
Profile M WS BS S T W I A Ld
Wardog 6 4 0 4 3 1 4 1 5
You could also use the profile above to represent one
of the more exotic animals used by the warbands of
Mordheim, such as trained bears, Chaos familiars or
even fighting monkeys from the far-off Southlands


gdzie!?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 19, 2005, 01:59:07 pm
Cytuj
Wardogs count towards the maximum number of
warriors allowed in your warband.
[/b]

Przy psach mamy ten opis, a przy koniach go już nie ma!! Co daje łatwośc w zrozumieniu że konnie jak i model jezdne nie liczą się do ilości modeli w bandzie!!
A jedyne ich ograniczenie liczebne to zasada że nie mozna miec więcej niż 3 modele jezdne w bandzie!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 19, 2005, 02:37:54 pm
KAmil... nie rob zamieszania bo o tym juz pisalem wczesniej odnoszac sie do tego samego fragmentu, ze tak to jest z ratingiem... rozmowa sie toczyla jak liczyc konie do ratingu.

Przespales.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 19, 2005, 02:43:48 pm
Ale dla niektórych (Seba) wcale nie jest to takie jasne!

Co do reatingu to w rule booku tak jak już to podawałem jest to jasno napisane!
Koń 3
Bojowy koń 5.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 19, 2005, 02:46:39 pm
KAMIL... pisz w odpowiednich postach a nie w szale piszesz w pierwszym lepszym poscie o malowaniu a nie o Jastrzebiu.

Widze ze to juz zmieniles...


Tak. Jest napisane. PAre postow wyzej to jest napisane wiec po co powtarzac... ja sie pytalem rafika jak organizatora jak on to widzi a ty PARE postow wyzej juz to napisales...
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 22, 2005, 10:55:06 am
Czytałem regulamin - mi sie podoba. Zgadzam się na wszystko i chętnie wezmę udział w tym turnieju na takich własnei zasadach:)... Dodatkowo w pierwszym scenariuszu mogę pozwolić sobie na znaczne ograniczenie liczebności bandy, dzięki czemu trafię na kogos słabego:P... hłehłęhłę...
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 22, 2005, 10:57:45 am
nie na slabego... na kogos mniej licznego... ale nie slabego... to sie do jastrzebia wybierasz?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 22, 2005, 11:11:59 am
wybieram się, ach wybieram... o wyjeździe jestem już 100% przekoanany... zobaczę jeszcze tylko czy nic się niezwykłego nie wydaży...ale umawiam się juz z Kamile co do dojazdu... (sam w życiu nie trafię;/)...

Jak mi sie uda to dobrze zapakować, to moze wezme ze sobą przeszkadzajek...pudło - tak ze 30 sztuk... no i kładki ewentualnei - nie wiem jak tam w jastrzębiuz tym stoicie?... macie dużo kładek itd?...

Jeszcze muszę pożądnie przemyśleć czym grać...skłanaim się ku Undeadom, bo to jednak banda, u której szybko sie rozwinięcia pojawiają u bohaterów... na taki krótki turniej to moze być niezła... z kolei mało opcji... bez kusz itd...a wh mogliby poszaleć...ale wiem, ze trafię tymi WH choćby na Misiowy Averland i już kapadupa...a undeadami to moge zawsze spróbowac po takim averlandzie przejść:)... WH szans nie mają... to już wiem:P...
no - ale to jeszcze pomyśłę... rozpiski do obu band będę miał jeszcze dziś:)...
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 22, 2005, 11:25:55 am
Cytuj
Czytałem regulamin - mi sie podoba. Zgadzam się na wszystko i chętnie wezmę udział w tym turnieju na takich własnei zasadach:)... Dodatkowo w pierwszym scenariuszu mogę pozwolić sobie na znaczne ograniczenie liczebności bandy, dzięki czemu trafię na kogos słabego:P... hłehłęhłę...


Hah ha ha! I tytaj czeka Cie niespodzianka! Otóz faworyci beda mieli (moja skromność nie ma granic :D) niski reating  z przedzału 70 do 100!
Dlatego jeśli chcesz trafić na miejscowych to idz na masę!!!



Cytuj
Jeszcze muszę pożądnie przemyśleć czym grać...skłanaim się ku Undeadom, bo to jednak banda, u której szybko sie rozwinięcia pojawiają u bohaterów... na taki krótki turniej to moze być niezła... z kolei mało opcji... bez kusz itd...a wh mogliby poszaleć...ale wiem, ze trafię tymi WH choćby na Misiowy Averland i już kapadupa...a undeadami to moge zawsze spróbowac po takim averlandzie przejść... WH szans nie mają... to już wiem:P...
no - ale to jeszcze pomyśłę... rozpiski do obu band będę miał jeszcze dziś...


Bzdura WH dobrze prowadzeni rozdziobyją biedny Avelandzik na części pierwsze! Rozstrzeliwujesz halfasy i kończysz błyskawicznie grę!
Juz nie mówiąc że kiedy pieskami dorwiesz bande przeciwnika to moemntalnie zaczyna ona topniec w oczach!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 22, 2005, 11:34:37 am
ten temat nie jest o "tym" ale musze znegować to co piszesz kamilu - moi WH nie lubią Misiowego Averlandziku - natomiast undeadzi za nim przepadają...więc nie powinno być problemów... .. 70-100 rating mówisz... to nadal spoko:)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 22, 2005, 11:45:42 am
Cytuj
niski reating z przedzału 70 do 100


niski rating w granicach 100?! Niski to jest 60-80 gora.

Cytuj
Bzdura WH dobrze prowadzeni rozdziobyją biedny Avelandzik na części pierwsze! Rozstrzeliwujesz halfasy i kończysz błyskawicznie grę!
Juz nie mówiąc że kiedy pieskami dorwiesz bande przeciwnika to moemntalnie zaczyna ona topniec w oczach


Pieskami nic nie dorwiesz bo pieknie podskakuja nabite strzalami a halfasy... zawsze jest ktos przed halfasem do trafienia z T wiekszym niz 2... ale grajac na gloych stoach to wydaje sie sensowne, ze kusznik niewazne gdzie stojac widzi wroga. TYLKO PAMIETAJ: BS3 u lowcow ... i 8expa. po 1-2 grach ciagle maja te bs3 i 0 rozwiniec kiedy averland robi co chce z ok 2 rozwinieciami.


Naz. nie gralem averland vs undead :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 22, 2005, 12:12:19 pm
Cytuj
Pieskami nic nie dorwiesz bo pieknie podskakuja nabite strzalami a halfasy... zawsze jest ktos przed halfasem do trafienia z T wiekszym niz 2... ale grajac na gloych stoach to wydaje sie sensowne, ze kusznik niewazne gdzie stojac widzi wroga. TYLKO PAMIETAJ: BS3 u lowcow ... i 8expa. po 1-2 grach ciagle maja te bs3 i 0 rozwiniec kiedy averland robi co chce z ok 2 rozwinieciami.


Trochęs sie nam temat rozprzeża ale tak jak przed kazdym turniejem troszeczkę przechwałek musi być!

Tak wiec (ależ nauczyciele nie lubię tego zwrotu!) dobrze użyte pieski na gęsto zastawionum stole potrafią śie zbliżyc na zasięg szarży  a następnie doskakując odgyźdz gardeła co odważniejszym bez większych problemów ze strony strzelców! (hiden!!). Dodatkowo Wh to jedyna banda która nie ma problemów z widcznościa kusz! Pieski wszystko wykryją!
A i co do rozwojów to masz rację! Lecz Aveland ma puźniej duże problemy z większymi potworami! A Wh?.. Nie! Kusznicy z Quick shootami + Priest z młotami zjadaja w jedną tyrę bydlaków z nawet  T5 i 4 woundami!
Tak tak Misiu! Gdybyś trafił w ostatniej rozgrywce na Heru to nie było by co po tobie zbierać!
Ale tak jak wiemy przechwałki te sa niezbyt wymierna ocenna! Lecz z miła chęciom zobacze jak napoci się aveland w scenaiuszach Rafika w których trzeba zapieprzć do przodu i nie ma czasu na ociąganie się (strzelanie!)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 22, 2005, 12:40:52 pm
wiem, ze nie drałeś... ale pamiętam, zę undeadom idzie o wiele lepiej z czymkolwiek dowodziłęś przedtemn... a wh to cały czas kiepskawo przędą... undeadzi przy każdej możliwej sposobności ukazują mi, ze jesteśy dla siebei stworzeni - i nie sądze by był kjakikolwiek problem, by roszarpali averland na strzęppy w scenariuszyu streetfight, zwłaszcza, zę mamy jeszcze pasmo budynków do dyspozycji - w kwestii poruszania się ... i deszcz... wypas:) T4 u 5 modeli, no pain... stary - graaagh!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 25, 2005, 05:51:22 pm
O turnieju:



PLUSY:

- bardzo milo

- sporo terenów

- jak zwykle statuetka bardzo porzadna


MINUSY:

- za małe stoły (39x39)

- walowanie z premedytacją, wypaczające wynik gry! (nawet kara WP nie adekwatna do poniesionych strat punktowych - 0.5 pkt! :() Jestem za karaniem WALKOWERAMI w podobnych sytuacjach, bo kara 0.5 pkt w przypadku "zarobienia" z 3-4 na remisie jest OPŁACALNA!

- nie podobało mi się przedłużanie wykonywania swoich ruchów w 2 grze... przez co nie dało się rozegać (jako jedyny stół!) 10 tur, a co za tym idzie nie było czasu na zwycięstwo, bo mając do dyspozycji 1.5h ja gralem moze z 30 minut a 2 strona godzine!

- scenariusze z dziurami. Niestety posiadając regulamin nie mozna było być pewnym zasad jakie będą na turnieju. Często się w jego trakcie zmieniały co nie dawalo komfortu gry.


WNIOSKI:

- wymiarowe stoły :D

- tarcza nie powinna od strzelania dawać +2 ... taki HR jest przegiety (a za duzo dzisiaj takich przykładow)!

- WP powinny być boleśnie odczuwane



SUCHA RELACJA.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 25, 2005, 08:31:53 pm
Cytat: "MiSiO"

- nie podobało mi się przedłużanie wykonywania swoich ruchów w 2 grze... przez co nie dało się rozegać (jako jedyny stół!) 10 tur, a co za tym idzie nie było czasu na zwycięstwo, bo mając do dyspozycji 1.5h ja gralem moze z 30 minut a 2 strona godzine!


Misiu nie przesadzaj, bo po pierwsze kilka par skończyło wcześniej bo gracze niepozdawali RT :p i do tego moje tury aż tak długo jak mówisz nie trwały, bo nie miałam się i tak gdzie ruszać i w ogóle końcową prędkością wykonywania tur nadgoniłam początkowe ociąganie się (czyli nieudane próby kombinowania - nie było ani jak ani gdzie :|).

Mnie się turniej bardzo podobał :) grało mi się super klimatycznie :)
szczególnie z kolegą podczas pierwszej bitwy - graliśmy w zabieranie i oddawanie sobie kamyków :D - przy okazji pozdrawiam kolegę :D :)

druga - ciężkie i pełne mojego strachu starcie ze strzelającą ekipą Misia (drań nie chciał mi ubić szefa :/), ale za to wszyscy przeżyli atak z rusznicy - się tylko powywracali (w pierwszej bitwie atak z rusznicy.. kolega mchem strzelał ;) udało się uniknąć nawet zadraśnieć :)).

trzecia bitwa - wytłuczona do zera... grałam z SoS, liczyłam na to, że w końcu nie zdadzą RT, a tu lipa ;] cała banda wycięta - ale po bitwie okazało się, że tylko 2 nurglingi zeszły + 1 plagu bearer - czyli straty nie największe :)

czwarta bitwa - Kamil.. i jego Bretonia - drań zagrał nową rozpiską i... wklepał mnie do zera... ale zabawnie było jak jeden z jego dzielnych wojaków zaatakował ostatniego mojego wojaka na polu bitwy - nurglinga.... khiehiehie :D nic nie zrobił nurgilgowi, a moje maleństwo go zjadło :D a mówiłam, żeby szarżował większą ilością wojaków, coby to szybciej skończyć :D

wnioski:
nurglingi są niesamowite :D blokują i blokują.. i blokują... :) chłopaki się spisali :) i jestem też dumna z Tainted onesów :) sobie skilli nałapali :)
(brutale to tchórze ;) a przynajmniej jeden z nich - wystraszył się Kamilowego warlocka :/)

generalizując:
Mimo 2 ostatnich masakr było superowo! :) i jestem za i jeszcze raz za pilnowaniem czasu - szybciej to się toczy (mnie mobilizuje do szybszego wykonywania ruchów) i człowiek nie jest tak bardzo zmęczony po turnieju :)
małe... ekhm... opóźnienie... na szczęście nie sprawiło, że siedzieliśmy do 2100 :) (szczerze powiem, że myślałam, iż tyle czasu nam to zajmie ;])

pierwsza nagroda była superowa :) też kcem taką :)

a przedstawienie wyników.. myślę, że zostawię Rafikowi :)

bardzo mi się podobało :) (sama sobie w końcu rozwoje robiłam nie będę już męczyć chłopaków ;])

pozdrawiam wszystkich graczy tego turnieju :)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 25, 2005, 08:57:49 pm
Mimo to gra skonczyla sie 3 tury przed koncem (2 gra na turnieju... MiSiO vs demence) co bylo czasowo akurat tak, ze juz nie mialem czasu do domu wielkim stadem wparowac, z 4 stron! Majac taka przewage liczeba (skrupulatnie uciulana strzelaniem przez 7 tur) wlazlbym do domu (szarzami) i pozamiatalbym.. a tu... koniec czasu... no ludzie! :(


Czas pociupac Skavenkami... albo dwarfami :D


JESZCZE JEDEN WNIOSEK:

- Tereny powinno sie inaczej ustawiac.. taki chaos to porażka... zupełnie bez głowy... gdzie ulice, gruzowiska... ? Rynek, placyk, fontanna? Miasto jednak, mimo, ze zniszczone, posiaga pewnien funkcjonalny uklad... a takie bele-jak nie ma z nim nic wspolnego... Maciek pewnie mnie poprze. U siebie ustawiam tereny logicznie, tak samo robi Naz... tylko problemem moga byc niezunifikowane domki... Ta odrobina zachodu daje efekt... nie proponuje ustawiać terenów 20 minut, jak robi Naz, czy z dobre 10 jak robie ja, ale z 5 to na pewno!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: JAMA w Czerwiec 25, 2005, 09:29:27 pm
A ja pozdrawiam wszystkich uczestnikow. Gratuluje tez zwyciezcy, ktokolwiek sie nim nie okazal :)
 Milo bylo was zobaczyc w realu.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 25, 2005, 11:12:04 pm
"cóż obawiam się, ze po udanych wiqadnakch moge troche offtop[oweac i mieć...eee..błedy -0 ale powiem tak....bene... i tyle:) jam zadowolony.. nareszcie zostałem docveiniony i na tym mi zależało...sory za alll vb ędy..jutro poprawię"
Wow! Przynajmniej już mam pewnosc, że byłem tak pijany jak wydaje mi się, że byłem...  

Wracając do tematu Jastrzębskiego turnieju... Organizacja pozostawia trochę do życzenia - bo jak tu inni podkreslają STOŁY ZA MAŁE, tereny chaotycznie poustawiane - każdy z innej beczki... i takie tam błachostki... trochę wad w scenariuszach - do których niektórzy strasznei sie czepiali - trzeba było CZYTAĆ te scenariusze już wcześniej;]...

ALE MI SIĘ BARDZO PODOBAŁO... Gratulacje Rafiku!! Super turniej... skończyliśmy szybciutko,  szło bardzo sprawnie - nie było większych kłutni... była fajna atmosfera...pozatym przy zmniejszeniu strefy rozstawienia wielkośc stołu nie ma różnicy... a w scenariuszu defend the find po prostu trochę opomaga to atakującemu (ja akurat broniłem)...

Jedyna kapa to te scenariusze... 10 tur na wszystko to zdecydowanie za dużo... natomiast ogólnei mi się podobały...kolejnosć OK... pierwszy scen. OK... fajnie się grało... jestem też zadowolony z miejsca II, i nagrody specjalnej:)... naprawdę będę świetnie wspominał ten turniej i gościnność Państwa Rafików.

Co do moichpotyczek to:
Scenariusz pierwszy "przebić się"... klasyk... niedoświadczony chłopak i jego mercenaries z reiklandu & HORDA undeadów... doszedłem, wampem ponabijałem xp... zjechałem ze stratą jednego zombiego... po rze dregi po rozwinięciu - standard... nie mogo być lepszego na start dla undeadów scenariusza:)
Druga bitwa okazała sie niestety znacznietragiczniejsza w skutkach! Trafiłęm na zwycięzcę turnieju, i chociaz popełniał kilka drobnych (klasycznych) błędów... i młuciłem ostro - to niestety... rout (jego zdany - mój nie) i zniknąłem... jedna tura pozbawiła mnie 4 głów... gdy szczury zaczęły nagle zabijać z kopa:(....ale to się zdaża...
3 potyczka - łowcy czarownic - powiem tylko "luck of shemteck--->udany test T--->silver arrows of ankhra--->przerzuty, piedoły---->usmażony pit fighter na starcie... mega, meeega martwy!!" i to spotkało cąłą bandę, przy moich stratach dreg, ghul, 2 zombiki, nekro... czyli 25% bandy...(minimum ponad 25%...) Zciukałem drania...
4 bitwa była po prrostu mistrzostwem taktycznym połączonym z niezłym szczęściem w pewnym momencie...ale robiłem na stole co mi ise żywnie podobało panosząc się i bez strat ciukając sobie siostry sigmara:)... ]

I jest miejscówka 2... zadowolony jestem szalenie:)...
POZDRAWIAM
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 26, 2005, 12:13:41 am
Cytuj
MINUSY:

- za małe stoły (39x39)

- walowanie z premedytacją, wypaczające wynik gry! (nawet kara WP nie adekwatna do poniesionych strat punktowych - 0.5 pkt! ) Jestem za karaniem WALKOWERAMI w podobnych sytuacjach, bo kara 0.5 pkt w przypadku "zarobienia" z 3-4 na remisie jest OPŁACALNA!

- nie podobało mi się przedłużanie wykonywania swoich ruchów w 2 grze... przez co nie dało się rozegać (jako jedyny stół!) 10 tur, a co za tym idzie nie było czasu na zwycięstwo, bo mając do dyspozycji 1.5h ja gralem moze z 30 minut a 2 strona godzine!

- scenariusze z dziurami. Niestety posiadając regulamin nie mozna było być pewnym zasad jakie będą na turnieju. Często się w jego trakcie zmieniały co nie dawalo komfortu gry.


W pełni sie z Misiem zgadzam!
Wałowanie powino byc ostro karane! Co innego że gdybym się nie przyznał (tak tak robiłem to z pełną premedytacja!) po bitwie zgłaszając to sędziemu to nikt by tego nie zauważył i bym jeszcze odsadził niedzwiedzia (Misia) na czwarte miejsce!- ta uczciwość
A tak przy okazji Misiu jak tam twój capitan z 32 exp po dwóch bitwach (gdzie w pierwszej dostał tylko 1 exp!)- wiem.. wiem jest to czepianie się ale jeśli jesteśmy już w temacie wałków to mówmy o wszystkim :)

Ha ha ha jestem prawdziwym mistrzem! Wielki Misio dał się zrobić jak dziecko :P :P :P (ironia!!)


A teraz kilka słów na temat samego turnieju!

Jest to (oprócz "Walczac ramię w ramię") najlepszy turniej w jakim przyszło mi uczestniczyć!
Plusy to dobra organizacja czymanie sie czasówek i miła atmosfera!

Założeniem moim, po seri zwycięstw bylo zagranie w pełni klimatycznie!
I tak oto ruszyłem z "Sir Rodrikiem pi****lnikiem"(questing knight) i resztą jego pochlebco/przydupasów na łowy!

1. Walka z Misiem! Odrazu nie wychodzi modlitwa! I już od tej chwili wiedziałem że przyjdzie mi zagrać czarnymi rycerzami- stosującymi niegodziwe sztuczki (wałki)
Lecz jak to w przyrodzie bywa nic nie jest niezauważalne.. Po bitwie Questing laduje w Misiowej niewoli i ogołocony z wszystkiego ląduję w rowie przy pracach ziemnych :)

2. Mimo pecha postanowiłem ciągnąc ta rozpiskę!
Marienburg krótka piłka kilka krytyków i rusznica.. efekt, same trupy po mojej stronie!

3.Z upartością maniaka jednak nadal postanowiłem dowodzic moim szpitalem! Tym razem reilkand! I mimo świetnych założeń taktycznych bretończycy pryskają juz w pierwszym rout-cie (no tak to jest gdy dowodzi nimi errant a nie prawowity Questing)

po bitwie rzucam na injure i.. jak dotknięci zarazą wszyscy padają trupem! banda skurczyła się do 5 modeli!

Decyzja natychmiastowa! Należy wysłać ekipę ratynkową!
Tym razem postanowiłem wystawić power- gamerowską bretonię!
EFEKT ZABUJCZY! Nie dść że znajduja rycerza (biednego Sir Rodrika pi****lnika!-scenariusz) to jeszcze wybijają do nogi jeżdzący cyrk carnavału!!

Posumowywując:

Super turniej.. lecz jednak chyba przejdę na chwilowy odpoczynek! i zerwę na chwile kontakt z Mordką a przynajmniej turniejową - troszkę zmęczony jestem :(
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: szafa@poznań w Czerwiec 26, 2005, 06:52:08 am
hehe, a tak swoja droga - to jakie wałki robi sie na turniejach w mordheima?
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 26, 2005, 09:13:37 am
Cytuj
A tak przy okazji Misiu jak tam twój capitan z 32 exp po dwóch bitwach (gdzie w pierwszej dostał tylko 1 exp!)- wiem.. wiem jest to czepianie się ale jeśli jesteśmy już w temacie wałków to mówmy o wszystkim  


Krotko mowiac w starej karcie nie wymazalem wczesniejszych expow co tylko mi spowalnialo rozwoj kapitana :) Ale NAz to zauwazyl i dobre, bo koles skonczylby z jednym a nie z dwoma rozwojami ... Te 32 expa nie wiazaly sie od razu z rozwinieciami a byly  JUZ wyplenionymi polami, kiedy zaczalem grac... to jakby z 30expa stratowac od poczatku... porazka :D

Jakby sie miszcz nieprzyznal to zamiast wielce prwdopodonej wygranej mialbym porazke... a tak... remis (i tak bez sensu - albo sie bawimy albo rąbiemy na zasadach  :evil: ).
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 26, 2005, 10:37:25 am
Cytuj
Jakby sie miszcz nieprzyznal to zamiast wielce prwdopodonej wygranej mialbym porazke... a tak... remis (i tak bez sensu - albo sie bawimy albo rąbiemy na zasadach  ).


Niestety ale obawiam sie że żyłbyś nadal w błogiej nieświadomości a ja nietracac punktw za oszustwo wziołbym Cię w klasyfikacji o 0,5 pkt :D

Panie Rafiku!
Czas juz wstawać i zrelacjonować nam to z punktu widzenia sedziego!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 26, 2005, 11:03:13 am
Miszczu... skoro jestes rozbawiony tym, ze bylbys 3 oszukujac w perfidny sposob (czy ktos wie czy nie to nie ma znaczenia :D) to juz nic na to nie poradze. Jednak, gdyby nie to oszustwo, twoje szanse na wygranie 9vs8 (2 lucznikow z BS3 vs 4 lucznikow/kusznikow z BS4 i do tego wiecej ) byly by ograniczone... zreszta nie chodzi o licytacje a o sam fakt...

Ale teraz to nie ma co tego roztrzasac. Nie chce grywac na imprezech gdzie sie takie sceny dzieja i juz.

Impreze fajna!

Niedlugo robimy z Seba coś "strychowego" dla "zalogowanych" w klubie "Strych".
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 26, 2005, 11:48:43 am
Michał... imo nie wszedłbyś do domku bo byś się zatrzymał na te 2 ostatnie rundy przed samym domkiem próbując się przebić przez nędzne drzwi i jedną niewidzialną ;) ścianę z tamtej strony miałeś 4 czy 5 ludków, a moich w środku było nadal 8 - twoja szarża by się zakończyła na równi ze ścianą, ale jeszcze na zewnątrz (kiedy ja bym była w środku) :) taki był mój ewentualny plan. Drzwi nie było problemu by zablokować. Było 4 czy 5 stołów z czego na jednym się biedny Naz zroutował, a na drugim obok nas został wykonany plan scenariusza wcześniej, więc po prostu wszyscy zakończyli przed wyczerpaniem się przydzielonych na scenariusz 10 rund, a my byśmy się bili do samego końca - nam po prostu zabrali czas ;P
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 26, 2005, 11:59:45 am
ja osobiście jestem trochę zaskoczony zachowaniem Kamila i jeo tłumaczeniem tego zachowania - zawsze taki "dobry" i ułożony, zero KANTÓW... a tu nagle KLOPS! i to jeszcze nie czuje skruchy, uważam to za coś, co dyskwalifikuje kamila jako sędziego - kiedykolwiek w przyszłosći... nie zaufam sędziemu który wałuje...niestety, ponadto obawiam się, że trzeba mu na turniejach kuratora przydzielać... ja rozumiem Miś to nemezis Kamila... rozumiem, to była walka umysłów... walka zajadych przeciwników... ale taki chamski WAŁ... to nie przysłowiowe "wałkarstwo" ala udawane podkręcanie kości, to nie jest taki myk, kruczek w zasadach... przeciwnik mówi "save'uj się" a ten wiedząc, ze nei ma save'a RZUCA... ludzie - to jest oszustwo, nie fer gra, nie nazwę tego po imieniu... niestety Kamilu - myślę, ze zawiodłeś zaufanie nas wszystkich, które przez lata sam budowałeś...i to jeszcze przyznałeś się :P... lolu...

i tłumaczenie "ale on powiedział save'uj"... no stary- a gdybym powiedział "Strzelaj z rusznicy tym psem" to też bys strzelał?... od kiedy tak słuchasz Misia:)?.. prawda jest taka, zę nie rużnisz się niczym od tego czym tak zacięcie gardzisz:) jesteś złym człowiekiem:P

Oczywiście to wszystko pisze z jajem, mimo to jest w tym sporo prawdy i przemyśl to... niedobry człowieku:)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 26, 2005, 12:22:12 pm
Niestety bede musiał złożyć zazalenie na organizatora!
Otóz sprawa konia i wykonywanych ataków w niego!

Zekomo rafiku usciśliłeś tą zasade na forum! Przeglądałem to kilka razy i znalazłem jedynie to:

Cytuj
3. Ugodzić konia (ta zasada jeśli już gdzieś jest to mnie naprostujcie)
Posiadacz broni strzeleckiej lub drzewcowej (ten tylko w 1. turze hth combat, pod warunkiem, że nie był zaszarżowany przez model konny przy użyciu broni drzewcowej) mogą zdecydować się o ugodzeniu w wierzchowca. Ranienie rozpatrywane jest wg T konia, z kumulatywnym savem konia i jeźdźca z zachowaniem zasady "Premia w ranach".
Zasada ta nie powinna być nazywana: "walić konia".

Wydaje mi się, że koniki są dzięki temu bardziej opłacalne, ale i ciekawsze w porównaniu do dość ubogich zasad z BS.
Pozdrawiam


Jasno z tego wynika że udeżając w konia powinnienem mieć nadal seva na 1+!!

Dodatkowo jak ci zadałem jaki to ma sens odpowiedziałeś:

Cytuj
Z godzinę myslałem nad różnymi za i przeciw tej zasady. Bo z grubsza nie ma ona sensu, ale... rycerz łapie T4, skilla (Resilent, Step Aside, Dodge - przeciez jazda na koniku ich nie niweluje!), ma jakiś tam WS zwykle większy od konika, może parować mieczem.
Konik takowych możliwości nie posiada, dlatego w zgodzie z realizmem (wszak w dawnych czasach dużo łatwiej było zadziobać konia, niż odbijającego ciosy i oddającego rycerza), wymyśliłem taką oto prostą zasadę. Mam nadzieję, że zyska aprobatę?


I co teraz? Bo na turnieju dowiaduję sie nagle zupełnej nowinki która ugadałeś żekomo z Misiem! Obydwoje się powoływaliście na forum!!
Ja osobiście z toba na ten temat rozmawiałem przez tel.  jak i dzień  przed turniejem. Jak by to powiedzieć uległes persfazji Misia i dałeś się zrobić!
Ja walczyłem i miotałem się lecz z sędziom nie mogłem sie nie zgodzić..
SEDZIA KALOSZ!

Tak więc widzę że żeczywiście walka ta była prawdziym wyzwaniem mózgów!! Drobne oszóstwa były stosowane z wszystkich stron! Co prawda ja przegiołem do czego się przyznalem (i skruchę okazuje) to jednak nie mogłem się obszeć pokusie sprawdzenia wszech wiedzącego Misia!! I to jeszcze on mi kazał Save-ować, Ja na to: Tak?? On: no save-ój! ubaw po pachy!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Wercyngetoryks w Czerwiec 26, 2005, 12:42:39 pm
Cytat: "Mistrz wałków :)"
...to jednak nie mogłem się obszeć pokusie sprawdzenia wszech wiedzącego Misia!! I to jeszcze on mi kazał Save-ować, Ja na to: Tak?? On: no save-ój! ubaw po pachy!


Oj nie ładnie...po tym co opisujesz jako powód swojego postępowania to myśle, że powinien Ci wystarczyć moment w którym Misio kazał Ci rzucać...wtedy trzeba było mu powiedziec, że się pomylił itp. a nie po skończonej grze, bo teraz trudno powiedziec czy byłby remis itp...i dziwie mnie postepowanie Rafika jako sędziego...  0,5pkt WP za takie wały, rozumiem, że Kamil się przyznał, ale jak nie za takie zachowanie podczas gry karać no to za jakie???

Także ogólnie nie ładnie,ze gracze z TH dostają WP za oszustwa na turniejach!!!...podwójnie nie ładnie,że wałuja kolegów z klubu!!!...a gdzie Wasza idea towarzyskiego grania, tak często poruszana w Waszych postach przed turniejem...:(  

...no i jak mogliście dopuścić do pierwszego miejsca kogoś z poza TH...gratualacje dla zwycięscy :D , bo wdeptał w ziemie nasz klub, a biorac pod uwagę, że nie było zbyt dużo osób no to strzelam, że trafiał na niejednego klubowicza na swej drodze do zwycięstwa...oj zawiedliście mnie ;)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 26, 2005, 02:17:18 pm
demencjo... cała "fajność" sytuacji polegała na tym, ze z 7 twoich modeli 4 same sobie blokowały ruch... a w twojej turze nie zaszarzowalaś, więc to ja bym szarżował "blokując" kapitana itp. za swoimi gośćmi (np. nurglingiem) a ścianami z 3 pozostałych stron (z czego jedna sciana w budynku). Szarzować moglo cie naraz 6 moich chłopka kazdy z WS4 (poza mlodzikiem)  50% z halabardami a 50% z mieczami... 2 tury i pozamiatane by bylo. Mysliwi i halfas odstrzeliliby przez okno/niska sciane jakiegos zablokowalego PB i miodzik...

W kazdym razie pewny bylem pewny swego...

:D


p.s.

Musze zagrac w najblizszym czasie :) mam na to ochote :) Skavenkami. Moze nawet zkonwertuje jakiesos Black Skavena... tylko brakowaklo mi fighting clawów... :(


Cytuj
Niestety bede musiał złożyć zazalenie na organizatora!
Otóz sprawa konia i wykonywanych ataków w niego!

Zekomo rafiku usciśliłeś tą zasade na forum! Przeglądałem to kilka razy i znalazłem jedynie to:

Cytat:
3. Ugodzić konia (ta zasada jeśli już gdzieś jest to mnie naprostujcie)
Posiadacz broni strzeleckiej lub drzewcowej (ten tylko w 1. turze hth combat, pod warunkiem, że nie był zaszarżowany przez model konny przy użyciu broni drzewcowej) mogą zdecydować się o ugodzeniu w wierzchowca. Ranienie rozpatrywane jest wg T konia, z kumulatywnym savem konia i jeźdźca z zachowaniem zasady "Premia w ranach".
Zasada ta nie powinna być nazywana: "walić konia".

Wydaje mi się, że koniki są dzięki temu bardziej opłacalne, ale i ciekawsze w porównaniu do dość ubogich zasad z BS.
Pozdrawiam


Jasno z tego wynika że udeżając w konia powinnienem mieć nadal seva na 1+!!

Dodatkowo jak ci zadałem jaki to ma sens odpowiedziałeś:

Cytat:
Z godzinę myslałem nad różnymi za i przeciw tej zasady. Bo z grubsza nie ma ona sensu, ale... rycerz łapie T4, skilla (Resilent, Step Aside, Dodge - przeciez jazda na koniku ich nie niweluje!), ma jakiś tam WS zwykle większy od konika, może parować mieczem.
Konik takowych możliwości nie posiada, dlatego w zgodzie z realizmem (wszak w dawnych czasach dużo łatwiej było zadziobać konia, niż odbijającego ciosy i oddającego rycerza), wymyśliłem taką oto prostą zasadę. Mam nadzieję, że zyska aprobatę?  


I co teraz? Bo na turnieju dowiaduję sie nagle zupełnej nowinki która ugadałeś żekomo z Misiem! Obydwoje się powoływaliście na forum!!
Ja osobiście z toba na ten temat rozmawiałem przez tel. jak i dzień przed turniejem. Jak by to powiedzieć uległes persfazji Misia i dałeś się zrobić!
Ja walczyłem i miotałem się lecz z sędziom nie mogłem sie nie zgodzić..
SEDZIA KALOSZ!


Wiesz... Krytyk mowił 2 rany zamiast jednej... bez savea :D  :D:D:D:D  I kon z jezdzcem jako jeden model na wylot dziurawy :D

Cytuj
Ja osobiście z toba na ten temat rozmawiałem przez tel. jak i dzień przed turniejem. Jak by to powiedzieć uległes persfazji Misia i dałeś się zrobić!


Rafik jako dorosły człowek wie czy mi mowil czy nie... szukałem privów ale juz ich nie mam niestety. Za duzo nowych a stare sie automatycznie kasuja. Zreszta jak pisalem... nie ma to znaczenia bo podwojne rany od razu dziurawią i konia i jeźdzca bez SAVE'a nie wazne jak by był duzy. (sedzia mowil zreszta, rozwazajac taka sytuacje hipotetycznie, ze takie rany sie dzieli na konia i jezdzca a nie obie bije w konia - hipotetycznie, bo kiedy ktytyki obrywał konny, rana konia juz była "wyzerowana")

hihihi... mowisz, ze coś  Rafik mi telefonicznie przekazywał a sam się argumentem "telefonicznej rozmowy" poslugiwales...  :D



Wercy... wdeptał nas bo sobie sami wałkami pozabieraliśmy punkty... koncząc z Kamilem razem na 3 miesjcu (W przypadku remisu decyduje wieksza ilosc WP... :( czyż nie?!)


WP był za niski. Jednak jakos tam Kamila pokarało kiedy jego "cudem ocalały od niejednego krytyka" konny poszedl do niewoli  i sprzedalem go do kopania rowow :D

Ale ale... na tym skonczmy recenzować turniej. CZEKAJMY AŻ RafiK się wypowie!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 26, 2005, 03:44:19 pm
Witam wszystkich - jak widze muszę się odnieść do wieeelu spraw :)

Zimprezy jestem zadowolony. Cieszę się, że udało nam się załatwić za darmo fajną salę w centrum miasta z dobrym dojazdem (Kinga coś błądziła ale następnym razem trafi bez pudła :)), mamy tam perspektywy na przyszłość i to jest ok.
Udało się turniej zrobić sprawnie, głównie dlatego, że nie grałem i miałem czas wszystko ogarnąć.
Sorry za ograniczenia czasowe, ale gdybym nie był twardy to nie wyjechalibyście o 18.00 po rozegraniu wszystkich zaplanowanych bitew, z poczuciem miło spędzonego czasu i dyplomami w kieszeniach :) Także sorry Misiek, ale nie zabrałem Ci żadnych punktów za pewne zwycięstwo tylko egzekwowałem to, o czym na forum już dawno mówiliśmy - turnieje muszą być rozgrywane SPRAWNIE i szybko! Ten był przykładem tego, że się da tak grać.
Miłym akcentem była też wizyta kolegi z JAMY (pozdrawiam!). Mam nadzieję, że nasza współpraca ułozy się jak najowocniej. Wiadomo, że na Goblikonie ma być prezentacja systemu WARLORDS oraz sklepik z figurkami reapera, po bardzo okazyjnych cenach w wypadku poważnego zamówienia (więc namyślajcie się, abyśmy mogli dać znać chłopakom z JAMY)

WPADKI moje były liczne! Idę po napisaniu posta na łączkę za blokiem i wieszam się na suchej gałęzi albo się "Kreta" nażłopię :)
Wypunktuję je dla jasności:

- Kamilowi dałem śmiesznie mały WP (0,5) za ewidentną winę zwałowania Miśka. Tylko, że gdyby potem Misiek wygrał o te 0,5pkt.... To już nie byłoby tak mało? Za bitwę można jednak dostać max. 2WP - pamiętajcie więc o skali przewinienia. Kamil sam się przyznał, nie robił też nigdy takich rzeczy i myślę, że one nie będą się powtarzały. Jasne, że powinienem go pogonić do domu i nakrzyczeć a może nawet przyp..... zardzewiałym żelazkiem! Jakoś jednak nie mogłem patrząc na te niewinne oczęta...
A tak na marginesie to powinniście sobie Panowie przemyśleć wzajemne stosunki bo sędziowanie Waszego pojedynku było horrorem. Tyle Wam powiem.

- Zmieniłem zasadę save'u dla konnego... moja wina, że wogóle wprowadziłem Bretonnie: było niemałe zamieszanie z zasadami i nieco niedomówień. Uważam, że z logiki wynika obcięcie save'u koniowi, gdy razi się w niego a nie jeźdźca. Zrobiłem jednak zamieszanie i to moja wina. Przyznaję się do błędu.
Być może też w rozmowie poprzedniego wieczora z Kamilem o tym nie wspomniałem... nie pamiętam - na litość boską, miałem na garbie pożegnanie emerytek od nas ze szkoły i naprawdę ciężko było mi zebrać myśli. Jednak jeszcze raz PRZEPRASZAM ZA ZAMIESZANIE.
Na Goblikonie pewno wrzucę kolejną nieoficjalną bande ;) Ale na razie Wam nie powiem jaką, hi, hi.

- Od stołów to sie proszę od.....  czepić. Panowie! Chaotyczna zabudowa? Za małe? One miały po 39", naprawdę to aż tak ogromna różnica w stosunku do 42"? Zabudowa chaotyczna? A co miałem plany miasta wytyczać? Rozumiem, że bolało strzelające bandy kiedy było wiele budynków... oj bolało :) Ale na Goblikonie też będzie wiele budynków i "przeszkadzajek" - mam nadzieję, że i w Krakowie tak bedziemy grali (turniejowo), a nie na przestrzeniach gdzie wicher hula.

- Bolał mnie brak niektórych graczy a szczególnie graczek (termin w końcu okazał się nienajlepszy) - Pań mojej i Maćka. No ale zatrzymały je ważne sprawy :( Wiadomo, że kobiety łagodzą obyczaje i oby było ich jak najwięcej. Jak narazie najdzielniejszym "kwiatuszkiem" w naszym gronie jest Kinga i za wytrwałość oraz wiecznie dobry humor składam jej potężne gratulacje!

Ostateczna klasyfikacja wygląda następująco:
1. Konrad Bella 34,5pkt. (głównie z gry bo artyst. tylko 0,5)!!!
2. Maciek Kulesza 32pkt.
3. "Misiek i Wałkarz" 22pkt.
5. Klaudiusz (sorry za brak nazwiska) 18,5pkt. - pierwszy raz na turnieju!
6. Paweł Pietkiewicz 18pkt.
7. Tomek Pietkiewicz 17pkt.
8. Dawid Rutkowski 14pkt.
9. Cespenar 9,5pkt.
10. Kinga 9pkt.

Oficjalną relację i wyniki postaram się spisać jak najprędzej i wysłać Miśkowi aby wrzucił na stronę TH.
Pozdrawiam  Wszystkich.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 26, 2005, 04:18:23 pm
Cytuj
Od stołów to sie proszę od..... czepić. Panowie! Chaotyczna zabudowa? Za małe? One miały po 39", naprawdę to aż tak ogromna różnica w stosunku do 42"? Zabudowa chaotyczna? A co miałem plany miasta wytyczać? Rozumiem, że bolało strzelające bandy kiedy było wiele budynków... oj bolało  Ale na Goblikonie też będzie wiele budynków i "przeszkadzajek" - mam nadzieję, że i w Krakowie tak bedziemy grali (turniejowo), a nie na przestrzeniach gdzie wicher hula


Stoly maja mieć 48" :D róznica jest naprawde spora. około 1/5 długości... czyli to jest jakby dlugie kluki traktowac jak luki... :D Ale spoko... to nie byly multiple na tych stołach. Kiedys sie z nazem poswiecimy i zrobimy elitarne granie na gora 4 stolach. Grac bedziemy na terenach jak ktos je zrobi :D

A o zastawionym logicznie stole nie bede mówił... prosze bardzo:

(http://www.coolminiornot.com/pics/pics7/img422a161596406.jpg)

widac rzedy domow, targ, gruzy... chodzi mi o to, ze np. w Krakowie nie spotkalem sie z akcja ze ide ulica a tu wyrasta dom krzywy w stosunku do drogi o 33%, potem skrecam, bo nie mam innej drogi, a tam znowu... :D Co dopiero w Łodzi :D tam jest wszystko na kwardatach :D

o ne jest oczywiscie zarzut do Jastzrębia, broń oże, ale do ogolnie "przyjetych" stołów... wynik "Braku laku"... niestety. Zrobienie fajnego domku to z 4-6 godzin... jak sie umie... wiec kto ma te stoly terenami zastawiac :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 26, 2005, 06:45:34 pm
4-6 godzin...owszem, ale jak sie robi sprawnie i na raz, to zrobienie 4 domków zajmuje od 5-7 godzin, czyli pozostałe domki zajmują do 20 minut w całokształcie... razę zrobić tak panowie... i to sie tyczy nie tylko Jastzrzębian, co Krakusów i ludzi z innych miast - przysiadać sobie na weekend w gronie 4 osób... każda przynosi arkusz tektury, nożyk do tapet, duży pędzel - płaski, 1'5 calowej szerokości... ołówek, linijkę, ewentualnie płaską calówkę... dzień wcześniej jakiś kolega przygotowuje 12 podstaw wyciętych z PILSNI, SPIENIONEGO PCV, albo czegokolwiek, co sie nei odkształci pod wpływwem sił pochodzących od zchnięcia kleju, bądź wilgoci... sił mechanicznych...

Potrzeba nam jeszcze pudeło piasku (najlepiej bez grudek), litr kleju wikol (za 7.80zł) i tyle...

Zaczynacie panowie od narysowania sobie części potrzebnych do zożenia domu, "przód" domu, dwie ściany boczne, ewentualnie piętra i dachówki, cegiełki... dobrym rozwiązaniem jest wycięcie dachówek i cegiełek o wymiarze 2/1cm dzień wcześniej - w ilości 6000 aby kazdy w potrzebie brał je z wiadra... i co?... no i kazdy rysuje na tej tekturze 3 domki, jedni zwyczajne takie jak było kilka TH w jastrzębiu - 1 pietrowe, nie finezyjne, a ludzie bardziej sprawni i doświadczeni jdą finezyjne domy z kolumnami i nawisami... po narysowaniu kazdy wycina, pomagamy kolegom itd... kiedy już do kupy wycięliśmy części możemy sobie zerobić okna, drzwi w odpowiednich miejscach...my w TH (ogólnie kraków) dzieki Misiowi - mamy juz odpowiednie odległości obznajomione... kazdy wie co i jak...

Na koniec sklejamy domki do kupy.. i zostawiamy je na godzinkę...spadamy na piwko, albo na przyzłosć docinamy cegiełki...(ja zawsze obcinam pasy szerokości 1cm, następnie - zanim je "do końca" wytnę, w poprzek 2cm szerokości paski wycinam, no i nożyczkami docinam cegiełki z ogromną łatwością... )

Jak domki sa wyschniete naklejamy je na podstawy... (możemy to tez wcześniej zrobić)... potem smarujemy klejem, piaskujemy (wiadomo, dachówki, podpory, cegiełki - to już kazdy doklei jak chce - dużo wcześniej)... i na drugi dzień można zasprayowac, oraz jedna osoba pomaluje, ewentualnei każdy swoje... ale liczy się aby domki były jak gdyby zpod jednej ręki... moga być masowe - nei trzeba się tak starać jak koledzy z jastrzebia - nasze domki mniej dopracowane sa mimo wszystko STARANNIEJSZE (bo sie podstawy nie gną, nic się nie urywa) a do tego są wymiarowe, stworzone idealnie pod wymiary modeli, przemyśłane i rozplanowane... raz wystarzcy dokonac tych czynności i następne domki idą masowo:)

POLECAM TO... mnie osobiście nie dotyczy praca harytatywna... mam swoje do robienia domki... ale klubowiczom i nie klubowiczom - polecam...zamiast niszczyć rafokowe tereny w piwnicy (to do tych poczatkujących, nie do brodatego ldera Jastrzębskiego)... zpomóżcie mu tworzyć ładny stół...

POzdrawiam...
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 26, 2005, 09:34:29 pm
Cytuj
A tak na marginesie to powinniście sobie Panowie przemyśleć wzajemne stosunki bo sędziowanie Waszego pojedynku było horrorem. Tyle Wam powiem.


Oj dla mnie też!! Nawet Fizyka z matematyką zawiodła (królowa nauk?He!he!) Idąc skosie szybciej się poruszamy jak po prostej! Tak tak to właśnie nam udowodnił Misiu na tym turnieju! :D


Cytuj
- Od stołów to sie proszę od..... czepić. Panowie! Chaotyczna zabudowa? Za małe? One miały po 39", naprawdę to aż tak ogromna różnica w stosunku do 42"? Zabudowa chaotyczna? A co miałem plany miasta wytyczać? Rozumiem, że bolało strzelające bandy kiedy było wiele budynków... oj bolało  Ale na Goblikonie też będzie wiele budynków i "przeszkadzajek" - mam nadzieję, że i w Krakowie tak bedziemy grali (turniejowo), a nie na przestrzeniach gdzie wicher hula.


Staję w pełni po twojej stronie Rafiku!
Stoły były zajebi... Nigdy tak dobrych na turnieju nie widziałem (podkreślam Naz na turnieju!). A tak na marginesie z tego co pamietam to Maciek pomagał w ich rostawianiu!-trzebało zadbać o logikę ich wystawienia:P (cokolwiek to oznacza)
A to że stoły byłu nieco mniejsze akurat mi się bardzo podobało! Więcej widzieliśmy zarzartej walki! To co lubi Miszczu to dużą ilośc krwi zabitych wrogów (tylko dlaczego tylko bretka ginęła?  :? ) a mniej tchużliwego ostrzeliwania się!


Cytuj
Na Goblikonie pewno wrzucę kolejną nieoficjalną bande  Ale na razie Wam nie powiem jaką, hi, hi.


No nie nie kryj tego!! Przecierz muszę wiedzieć jakie model sobie ściągać i konwetrować! Zdradz! Piraci czy Pit fighters! Wolałbym piratów, bo mam całe pudło milicji na ten cel przeznaczone!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 26, 2005, 09:38:14 pm
Cytat: "MiSiO"
demencjo... cała "fajność" sytuacji polegała na tym, ze z 7 twoich modeli 4 same sobie blokowały ruch... a w twojej turze nie zaszarzowalaś, więc to ja bym szarżował "blokując" kapitana itp. za swoimi gośćmi (np. nurglingiem) a ścianami z 3 pozostałych stron (z czego jedna sciana w budynku). Szarzować moglo cie naraz 6 moich chłopka kazdy z WS4 (poza mlodzikiem)  50% z halabardami a 50% z mieczami... 2 tury i pozamiatane by bylo. Mysliwi i halfas odstrzeliliby przez okno/niska sciane jakiegos zablokowalego PB i miodzik...

W kazdym razie pewny bylem pewny swego...

:D



szczególnie, że była moja tura i żaden problem był wystawić wszystko na równi ze ścianą i strzelić z pistoletu + marchewkami, + zastawienie drzwi i jeśli by już doszło do kombatu czar -> - 1 atak dla wszystkich żyjących. Moim zdaniem zakończyło by się to niczym innym jak remisem tak czy siak (lub moją wygraną przy większej odrobinie szczęścia :D ). Tak do twojego WS4... u mnie też kilku z tym było no i... jeden bohater z 2W był :) to tak jakbyś o jednego więcej do sklepania + jeszcze kilka demoników mi zostało z - w prezencie dla przeciwnika -1 do trafienia :p. I tak nie ma co dywagować skończyło się po ośmiu turach i był remis :) dywagować to sobie możemy :D

p.s. ale urocze miejsce zajęłąm :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 26, 2005, 09:56:23 pm
Cytuj
MiSiO napisał:
demencjo... cała "fajność" sytuacji polegała na tym, ze z 7 twoich modeli 4 same sobie blokowały ruch... a w twojej turze nie zaszarzowalaś, więc to ja bym szarżował "blokując" kapitana itp. za swoimi gośćmi (np. nurglingiem) a ścianami z 3 pozostałych stron (z czego jedna sciana w budynku). Szarzować moglo cie naraz 6 moich chłopka kazdy z WS4 (poza mlodzikiem) 50% z halabardami a 50% z mieczami... 2 tury i pozamiatane by bylo. Mysliwi i halfas odstrzeliliby przez okno/niska sciane jakiegos zablokowalego PB i miodzik...

W kazdym razie pewny bylem pewny swego...

 

 


szczególnie, że była moja tura i żaden problem był wystawić wszystko na równi ze ścianą i strzelić z pistoletu + marchewkami, + zastawienie drzwi i jeśli by już doszło do kombatu czar -> - 1 atak dla wszystkich żyjących. Moim zdaniem zakończyło by się to niczym innym jak remisem tak czy siak (lub moją wygraną przy większej odrobinie szczęścia  ). Tak do twojego WS4... u mnie też kilku z tym było no i... jeden bohater z 2W był  to tak jakbyś o jednego więcej do sklepania + jeszcze kilka demoników mi zostało z - w prezencie dla przeciwnika -1 do trafienia . I tak nie ma co dywagować skończyło się po ośmiu turach i był remis  dywagować to sobie możemy  

p.s. ale urocze miejsce zajęłąm


Ja z Mackiem obserwujac was z boku poważnie zastanawialiśmy sie nad tym dlaczego Misiu się tak ociąga i dlaczego nie odrazu oderzy na domek! Przewidywałem że mu wkońcu tur brakuje, a tutaj niespodzianka i brakło zwyczajnie czasu! Jak to Maciek ostatnio powiada kapa dupa!
Jak widać tym razem to nie ja przedużałem na turnieju!
Zaraz usłyszę że ostatnia bitwa długo twała! Lecz zanim to nastąpi to odpowiem że zaczeliśmy pużno (kinga długo kończyłą zażarty bój z siostrami a Rafik nie miła serca przerywać!)! I skończyłem (wykończyłem) grać przed ustalonym limitem tur!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Nazroth w Czerwiec 26, 2005, 10:17:11 pm
po pierwsze KAPADUPA to jedno słowo:) jako iż jestem jego "ojcem" zezwalam używać (zabronić nei mogę) ale proszę o nie popełnianei więcej takiego błędu... maży mi się, aby to słowo weszło do obiegu w całej Polsce i stało się tak legendarne jak "wypasione foczki", "ziom" i inne tego typu:D

Teraz co do walki Miś&Demence... uważam, ze oboje zawaliliście ... Misiu udaje oburzenie, ale odniosłem wrażenie, że nabijałeś sobie xp mocium panie,... grałes ostrożnie i nie paliłes sie, aby wejśc do domu, a co za tym idzie - wybacz, ale mogłes wygrac, sam nei skorzystałeś... a Demence - cóż... długo grasz./..niestety musze przyznac, że za długo... nawet jeśłi nie świadomie - to przeciągasz... no - dla mnie sprawa prosta - nei ma co miec pretensji do drugiej strony o cokolwiek... każdy jest jkowalem własnego losu - trochę odwagi i wygrałbyś misiu - a nie stanie za ścianą i snajpowanie... może Demence będąc pewna, ze przegra po prostu nie wychodziła z domu, wiedząc, ze ma 10 ld i jest niezatapialna, grała aby zremisować z osławionym wyjadaczem...i jej się wcale nie dziwię... nie było to chamskie przeciąganie, a zwyczajne... i nie zasługuje na karne punkty czy nawet złe słowo... nie kazdy ma percepcję 9 na 10

A co do "nie miał serca" o Rafiku - nastęnym razem dopilnujmy, aby mimo wszystko Rafik MIAŁ SERCE ucinać rozgrywki - bo jest to niesprawiedliwe... siostry i tak wygrały, ale nabiły dużo więcej XP, ponadto gdyby nie ztestowały i ucuekły była by to wina tego, ze gra nei zakończyła się wcześniej... nie można pozwalać na takie buble na przyszłość... walić uczucia - czas jest, gdy się kończy kończy się i gra....basta:)

Pozdrawiam all and let kapadupa be with you!
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Czerwiec 27, 2005, 09:39:53 am
"miecie serca" odnosiło się wyłącznie do ostatniej bitwy Kingi i Kamila. W bitwie 3. Kinga wyrobiła się w limicie czasu, a w ostatniej zaczęli później a reszta skończyła prędko, co oznaczało czekanie na K&K.
Ten scenariusz zawierał przecież element szczęścia i jedni konczyli go prędko a inni musieli się nieco pomęczyć.

Jeśli o mnie chodzi wolę przedłużyć nawet turniej o te 30min. byleby nie zniechęcić Kingi do grania - a malkontenci no cuszsz...

Przecież kurde nie czekaliśmy na Kingę aż tak długo by można było marudzić.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Demence w Czerwiec 27, 2005, 10:39:25 am
hiehie ;] teraz syscy narzekają że Kinga przeciąga :/ jesteście be :p

Naz.. Misiu nie chciał mi zabić dowódcy, więc nadal miałam na 8 :)

Mnie się turniej podobał :) głównie dlatego, że grałam by pograć a nie zwyciężać :) siuper było i tyle! :) najzabawniej przy 1ej bitwie :D
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 27, 2005, 10:49:12 am
Cytuj
"miecie serca" odnosiło się wyłącznie do ostatniej bitwy Kingi i Kamila. W bitwie 3. Kinga wyrobiła się w limicie czasu, a w ostatniej zaczęli później a reszta skończyła prędko, co oznaczało czekanie na K&K.
Ten scenariusz zawierał przecież element szczęścia i jedni konczyli go prędko a inni musieli się nieco pomęczyć.

Jeśli o mnie chodzi wolę przedłużyć nawet turniej o te 30min. byleby nie zniechęcić Kingi do grania - a malkontenci no cuszsz...

Przecież kurde nie czekaliśmy na Kingę aż tak długo by można było marudzić.


Dziekuje za serce Rafiku!
Lecz pragnę zauważyć że nasza walka wcale tak długo nie trwała! Skończyła sie w 9 turze! I przepraszam że nie wcześniej lecz dopiero wtedy udało mi sie wyciać kingę w pień! Tak tak zakładałem od początku w tej bitwie wycisnąc max ilosc punktów!
Szkoda tylko ze priesta zabił mi wybraniec! Bo inaczej to bym dostał jeszcze jednego punkcika (Tak wielce cennego!)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: MiSiO w Czerwiec 27, 2005, 11:07:52 am
Cytuj
szczególnie, że była moja tura i żaden problem był wystawić wszystko na równi ze ścianą i strzelić z pistoletu + marchewkami, + zastawienie drzwi i jeśli by już doszło do kombatu czar -> - 1 atak dla wszystkich żyjących. Moim zdaniem zakończyło by się to niczym innym jak remisem tak czy siak (lub moją wygraną przy większej odrobinie szczęścia  ). Tak do twojego WS4... u mnie też kilku z tym było no i... jeden bohater z 2W był  to tak jakbyś o jednego więcej do sklepania + jeszcze kilka demoników mi zostało z - w prezencie dla przeciwnika -1 do trafienia . I tak nie ma co dywagować skończyło się po ośmiu turach i był remis  dywagować to sobie możemy


co do tego i innych komentarzy... jak gramy 10 tur to na 10 tur rozciagam sobie gre. Strzelac cza bylo, bo nie bede sie z CoC w identycznej, jak moja, licznie bił. WS4 mial tylko PB i kapitan, ktory sie zablokowal reszta swoich kolesi! A ten z 2W miał juz jedna... NAprawde 3 pozostale tury byly na zamiecenie... jakos ufam swoim szacunkom co do tego. Obrone stanowili PG, nurgling, mutant z jedna rana i mutant nr.2 i zablokowani miedzy 3 scianami a walka, ktora by miala miejsce, kapitan i brutal... przewaga byla oczywista. Zreszta mnie zabraklo czasu nie z powodu tego, ze sie "guzdrałem".

Co do twojego grania Kamilu z Kinga mam dziwne wrazenie, ze dziewczyna zamiast sie wycofac i zajac inne miejsce niz ostatnie, dala sie wyciąć do nogi coby tobie punktow nabic... kazdy powinien grac dla siebie. Zawsze mi sie wydawało, że dożynki są w sierpniu.

Logicznie ustawione tereny to tak ustawione, ze sugeruja gdzie sa drogi, place itp... to w koncu kiedyś bylo miasto, ktore ktos logicznie zaprojektowal.

ALE ALE... proponuje (subtelnie sugeruje :D) juz nie pisac w tym temacie a rozmowy poprzenosić do działów adekwatnych tematyce prowadzonych rozmów.
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz wałków :) w Czerwiec 27, 2005, 09:37:50 pm
Cytuj
Co do twojego grania Kamilu z Kinga mam dziwne wrazenie, ze dziewczyna zamiast sie wycofac i zajac inne miejsce niz ostatnie, dala sie wyciąć do nogi coby tobie punktow nabic... kazdy powinien grac dla siebie. Zawsze mi sie wydawało, że dożynki są w sierpniu.


Obydwoje zaciekle walczyliśmy o punkty aby jak najwyżej wyladowac w ostatecznej klasyfikacji! A co do wyżynek to kinga w wszystkich bitwach walczyła do samego końca! Siostry równierz ją wyrżnęły do cna!

Naprawdę nie ma co już przeżywać! Zajeliśmy egzekwo 3 miejsce.. moze dlatego abyśmy mogli się wreszcie pogodzic (choc nie ukrywam ze to moze byc nieco trudne!)
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: ficu w Wrzesień 13, 2006, 07:39:49 am
sory że się tak wciskam, ale mam pytanie: znacie kogoś z Jastrzębia, kto gra  w LOTRa :?:
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: vader_NH w Wrzesień 13, 2006, 07:43:46 am
zrób sobie z Gondoru Middenheim i przyłacz sie do nas, a nie tam o jakim LOTRze mysl  :badgrin:
Tytuł: Mordheim w Jastrzębiu
Wiadomość wysłana przez: RafiK w Październik 12, 2006, 04:58:19 pm
Gracze "figurkowi" spotykają się w "Kaktusie" w środy między 15.00 a 19.00. (zwykle są też LOTRowcy), wpadnij, dogadaj się z kimś. Zapraszam.