gildia.pl
Gildia Tajemnic (www.magia.gildia.pl) => Forum Tajemnic => Wątek zaczęty przez: haael w Marzec 16, 2010, 09:23:24 pm
-
Jak myślicie, jaki skutek dla ziemskich systemów religijnych będzie odkrycie życia pozaziemskiego?
Jedna możliwość jest taka, że życia poza Ziemią w ogóle nie odkryjemy przez najbliższe parę tysięcy lat. Umocni to monoteizmy, bo one twierdzą, że Bóg specjalnie stworzył ludzi jako ukoronowanie stworzenia, osłabi za to hinduizm, który wprost wyznaje istnienie innych zamieszkanych planet.
Jest możliwość moim zdaniem najbardziej prawdopodobna: odkryjemy jakieś prymitywne życie jednokomórkowe. Wtedy raczej niewiele się zmieni w doktrynach religijnych. Większość religii jest agnostyczna jeśli chodzi o życie pozaziemskie.
Najlepszą dla ateistów możliwością byłoby, gdybyśmy odkryli życie inteligentne, przy czym kosmici byliby ateistami lub byliby bardzo podobni do ziemian - czyli mieli wiele systemów religijnych. Zawsze ateiści mogliby twierdzić, że powstanie religii to naturalny etap cywilizacji, czy coś w tym stylu.
I w końcu mogłoby się zdarzyć, że spotkalibyśmy inteligentnych kosmitów, którzy wierzyliby w to samo, co my. Tzn. mieli niejako komplementarne wersje wierzeń jednej z naszych religii. Wyobraźmy sobie - przylatują kosmici i z miejsca mówią: "Witajcie. Słyszeliśmy, że na tą planetę 2000 lat temu przybył Bóg. Pokażcie Go nam, bo chcemy Mu zadać kilka pytań."
To byłby lepszy motyw, niż Indianie oczekujący przybycia bogów na statku z białymi żaglami.
-
Odkrycie kosmitów o innych systemach religijnych zmieni plus minus tyle, ile zmieniło odkrycie indian o innych systemach religijnych. Nastanie ten piękny dzień, że strona bardziej zaawansowana technologicznie postanowi miłosiernie uświadomić swym zagubionym w mrokach pogaństwa braciom, jaka jest prawda. A prawda będzie taka, że to tych bardziej zaawansowanych technologicznie Bóg/bogowie stworzył/stworzyli na swojej podobieństwo. A ta druga cywilizacja jest taka trochę do pomocy... na plantacjach kosmicznej bawełny, czy w cyrkach na przykład.
Religia zawsze zaadaptuje się do nowej sytuacji. Zbyt wielu ludzi ma zbyt wiele do stracenia, żeby mogli wygłosić orędzie do tłumu pod tytułem "Ok, myliliśmy się. Zamykamy interes".
A jeśli to my będziemy tymi, którzy odkryją tych drugich... to znaczy, pierwsi stworzymy potrzebną do takiego odkrycia technologię... to chyba wiadomo, kto będzie robił za miłosiernych misjonarzy, a kto za indian.
-
Nasz główna religia bez uszczerbku przetrwała upadek Ziemi z pozycji centrum Wszechświata to myślę, że z ET też sobie poradzi.
Akurat podbojów religijnych nie wróżę, ale misjonarstwo będzie się krzewić.
Ogólnie to nie wiem dlaczego założyłeś ten temat tu, a nie na GN - imo tam bardziej się nadaje, bo to pole rozważań naukowych o jakimś już dorobku, a nie gdybanie o yeti.
-
Dukaj napisał na ten temat fajowe opowiadanko In partibus infidelium. Kościół Katolicki w którym obcy stanowią już większość wiernych, kontrowersje związane z nieuniknionym wyborem papieża, który oddycha chlorem, znosi jaja i zjada własne odchody, ludzie - oskarżani o bogobójstwo kosmiczni Żydzi.
-
kontrowersje związane z nieuniknionym wyborem papieża, który oddycha chlorem, znosi jaja i zjada własne odchody
Taka mała dygresja: Dla niektórych Czarny Papież jest czymś nie do pomyślenia, a co dopiero Papież kosmita... ;-)
a nie gdybanie o yeti.
Skoro nie lubisz Yeti, to co robisz na GT? :shock: Zresztą, odnoszę wrażenie, że dużo osób tu zagląda, pomimo tego, że chyba wcale nie lubią tej tematyki, nie wiem, może oni szukają tu... Rozrywki?
-
Gdyby większość wiernych stanowili kosmici, to wiele rzeczy byłoby do pomyślenia.
A to opowiadanie przeczytam. Ciekawie brzmi :).
-
A to opowiadanie przeczytam. Ciekawie brzmi Smile.
Niby zabawne, a porusza całkiem ciekawy i poważny problem... ;-)
-
Moim zdaniem Religia w żaden sposób nie wyklucza życia poza ziemskiego. Warto pamiętać, że Stary Testament był tworzony dla ludu wybranego, więc wizja Boga ze starych ksiąg w porównaniu z nowym testamentem nieco się różni. Wierzę w teorię ewolucji. Tu również Biblia zgadza się z naukowcami. Każdy dzień tworzenia świata przez Boga w pewnym stopniu odzwierciedla etapy powstawania świata prezentowanych przez "ekspertów".
-
Papieski astronom, Guy Consolmagno, wygłosił wykład podczas brytyjskiego Festiwalu Nauki w Birmingham. Stwierdził nie tylko, że wierzy w kosmitów, lecz wyraził chęć uczynienia z nich chrześcijan - podaje portal kp.ru.
- Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby udało się nam odnaleźć gdzie indziej istoty żywe, a jeszcze bardziej, gdyby były to istoty inteligentne - podkreślił doktor Guy Consolmagno. Jest on jednym z 12 astronomów, pracujących dla Watykanu.
Jego zdaniem, kosmici tak jak ludzie mają dusze. - Jeśli będzie trzeba, to ochrzcimy kosmitów – stwierdził papieski astronom. Dodał jednak, że szanse na komunikację z istotami spoza Ziemi są niewielkie.
Guy Consolmagno podkreślił, że byłby szczęśliwy, gdyby mógł "ochrzcić obcego". Podkreślił, że Stolica Apostolska od wielu stuleci popiera badania naukowe.
Serwis kp.ru przypomina, że kilka lat temu uznany w środowisku naukowym astronom i szef watykańskiego obserwatorium, ojciec José Gabriel Funes, opublikował w gazecie "L'Osservatore Romano", wydawanej przez Stolicę Apostolską, artykuł pt. "Kosmici – moi bracia".
Funes przekonywał w nim, że można pogodzić wiarę w Boga i w rozumne życie na innych planetach. Dopuścił myśl o istnieniu kosmitów, także takich, którzy wyprzedzają ludzi pod względem rozwoju. Ich stwórcą miałby być ten sam Bóg, który stworzył Wszechświat.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/papieski-astronom-chce-chrzcic-kosmitow,1,3692056,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/nauka/papieski-astronom-chce-chrzcic-kosmitow,1,3692056,wiadomosc.html)
Ciekawe jak taka próba chrzczenia Kosmitów by się zakończyła....
P.S. Czy mi się wydaje, czy naprawdę jestem jedyną osobą, która tu zagląda? :???:
-
Ja zaglądam...
-
Ciekawe jak taka próba chrzczenia Kosmitów by się zakończyła....
Pewnie tak, jak próba ochrzczenia niedźwiedzia.
Nie wiem, czy chrześcijaństwo tak lekko chciałoby zacząć chrzcić kosmitów. W pierwszym wieku naszej ery nie bardzo chcieliśmy przyjmować w swoje szeregi nie-Żydów. Nie było pewne, czy ta religia nie ma być kolejnym wyznaniem nacjonalistycznym, jak judaizm.
Więc być może jakiś sobór wychodząc z faktu, że wśród apostołów nie było żadnego kosmity, ogłosi doktrynę swego rodzaju gatunkowego rasizmu. Tylko jak go nazwać? Generyzm? Humanizm?
Lol, nawet samicom homo sapiens nie wolno być papieżem, więc nie boję się, że przyszły pontifex maximus będzie oddychał chlorem.
Co do opowiadań: czytałem kiedyś króciutki tekścik o proboszczu, którego odwiedzili kosmici. W rozmowie wyszło, że nie popełnili oni grzechu pierworodnego i do dzisiaj rośnie u nich Drzewo Poznania Dobra i Zła. Jako druga strona medalu: nigdy nie modlą się do Boga, bo nie mają po co.
-
http://www.wykop.pl/ramka/899221/chrzescijanski-problem-z-kosmitami/ (http://www.wykop.pl/ramka/899221/chrzescijanski-problem-z-kosmitami/)
-
Nie wierzę w życie pozaziemskie
-
Witam.
No, przecież bogowie to kosmici! :badgrin: To nie żart- taka jest prawda. :oops:
-
Temat umarł, a nie powinien. Istoty pozaziemskie przewijają się w wielu publkacjach religijnych, w tym w najważniejszym, czyli w Biblii. Pojazdy proroka Ezechiela, czyli mówiąc wprost pojazdy kosmiczne pojawiające się w Biblii to nie jest żaden wymysł czy też naciągane półprawdy, tylko są fakty.
Nie wiem, może ktoś tutaj kiedyś trafi, to niech sobie przeczyta. Tego nie da się zanegować https://minds.pl/artykul/pojazdy-kosmiczne-proroka-ezechiela---statki-kosmiczne-ufo-w-biblii