gildia.pl

Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) => Forum Muzyki => Wątek zaczęty przez: Kormak w Grudzień 12, 2003, 03:03:39 pm

Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Grudzień 12, 2003, 03:03:39 pm
http://muzyka.onet.pl/fluid/0,1113,art_spis.html - kilka świetnych artykułów o różnych stronach metalu, z magazynu "Fluid", polecam!
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 08:51:49 pm
hehe,slyszalem juz o nowym fluidzie i zamierzalem kupic,czy w papierowym wydaniu jest wiecej takich perelek? :D
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 10:01:18 pm
Kilka moich złotych spostrzeżen (a przeczytałem wszystko):

1. nielubienie muzyki heavy-metalowej stanie się nie długo nowym wyznacznikiem anty anty anty kultury. A teraz jak widac jest wrecz modne. W koncu brudasy nie ...
2. Najeżdzanie na kiczowaty powermetal - ok - mimo wszystko dla mnie jest ona o niebo atrakcyjniejsza (muzycznie) niz rzeczy na ktore nie mm ochoty najezdzac teraz
3. najezdzanie na szatanskie hordy ok - to zjawisko jest conajmniej smieszne i zalosne vive wspomniany Black Circle z off topu.
4. Aczkolwiek autorzy bynajmniej zapomnieli sie ile wspanialej muzyki pwostału właśnie w tym nurcie.

no i jeszcze jedno - metal w ktorym podpina sie ideologie jakakolwiek zasluguje nawet na moja pogarde

Clayman: kiedys napisales ze nie wazne co sluchasz, wazne zeby mialo pentagram lub odwrocony krzyz ?? najezdzasz na muzyke ktorej sluchasz 'szataniorze' ?
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 10:17:40 pm
Cytuj
1. nielubienie muzyki heavy-metalowej stanie się nie długo nowym wyznacznikiem anty anty anty kultury. A teraz jak widac jest wrecz modne. W koncu brudasy nie ...
nalezy im sie
Cytuj
4. Aczkolwiek autorzy bynajmniej zapomnieli sie ile wspanialej muzyki pwostału właśnie w tym nurcie.

a moim zdaniem wspomnieli o az za duzej ilosci "wspanialych" plyt,mercyful fate twarde jak stal?litosci,jak koles spiewajacy falsetem moze byc twardy
Cytuj
kiedys napisales ze nie wazne co sluchasz, wazne zeby mialo pentagram lub odwrocony krzyz ?? najezdzasz na muzyke ktorej sluchasz 'szataniorze' ?

odwrocony krzyz to jedno a pedalki w skorach z wycieciami na posladki to drugie,to ze slucham entombed nie znaczy ze mam obowiazek wielbic iron maiden,nightwisha czy inne podobne pierdy
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 10:28:35 pm
Cytuj
nalezy im sie


za cos konkretnego ??

Cytuj
a moim zdaniem wspomnieli o az za duzej ilosci "wspanialych" plyt,mercyful fate twarde jak stal?litosci,jak koles spiewajacy falsetem moze byc twardy


to zalezy, tacy the darkness - wokal operowy, a muzyka z nim polaczona energiczna, wybuchowa i z pozytywnym czadem

Cytuj
odwrocony krzyz to jedno a pedalki w skorach z wycieciami na posladki to drugie,to ze slucham entombed nie znaczy ze mam obowiazek wielbic iron maiden,nightwisha czy inne podobne pierdy


jesli umiem czytac - to wrzucono tam do jednego kiczowatego worka, zarowno powermetal o wikingach, jak i szatano metal o szatanie (  :lol:  )

Po za tym nigdy nie nazwal bym metalem czegos co byleo co najwyzej jego parodia. Wtedy to bylo popularne i owszem podpinano pod metal rozne wypierdy jak mowisz.

A ja nie wielbie nightwisha i iron maiden - co  z tego ??
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 10:40:36 pm
Cytuj
za cos konkretnego ??

za :muzyke,teksty,okladki,glupie zachowanie,przyglupich fanow...
Cytuj
to zalezy, tacy the darkness - wokal operowy, a muzyka z nim polaczona energiczna, wybuchowa i z pozytywnym czadem

wg ciebie o darkness mozna powiedziec ze sa "twardzi jak stal"?

Cytuj
jesli umiem czytac - to wrzucono tam do jednego kiczowatego worka, zarowno powermetal o wikingach, jak i szatano metal o szatanie (  )

jesli umiesz czytac to pewnie nigdzie nie znalazlers tam wzmianki o entombed,prawda?
Cytuj
Po za tym nigdy nie nazwal bym metalem czegos co byleo co najwyzej jego parodia. Wtedy to bylo popularne i owszem podpinano pod metal rozne wypierdy jak mowisz.

ale o co ci w tym momencie chodzi?bo nie widze zwiazku pomiedzy moja wypowiedzia a twoja odpowiedzia,rozwin to jakos
Cytuj
A ja nie wielbie nightwisha i iron maiden - co z tego ??

nic,w ogole mnie to nie interesuje
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 10:49:59 pm
Cytuj
za :muzyke,teksty,okladki,glupie zachowanie,przyglupich fanow...


jestem fanem kilku metalowych kapel i wcale nie wuazam zeby ich:

muzyka, teksty, okladki, zachowanie byly durne - a ludzie ktorzy tego sluchaja wykazuja duzo bardziej rozwiniete kole mozgowe niz przecietniacy

Cytuj
wg ciebie o darkness mozna powiedziec ze sa "twardzi jak stal"?


chodzilo mi oto, że wokal taki nie przeczy czadowej muzyce

Cytuj
ale o co ci w tym momencie chodzi?bo nie widze zwiazku pomiedzy moja wypowiedzia a twoja odpowiedzia,rozwin to jakos


jak cos jest modne to zawze sie pod to beda podpinac jakeis smiecie - w epoce heavy tez tak bylo, nieprawdaz ?
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 10:54:28 pm
Cytuj
jestem fanem kilku metalowych kapel i wcale nie wuazam zeby ich:

muzyka, teksty, okladki, zachowanie byly durne - a ludzie ktorzy tego sluchaja wykazuja duzo bardziej rozwiniete kole mozgowe niz przecietniacy

moze wlasnie dlatego ze jestes ich fanem i w tym monecie tracisz obiektywnosc?
Cytuj
chodzilo mi oto, że wokal taki nie przeczy czadowej muzyce

ale przeczy okresleniu:"twardy jak stal" a o tym pisalem od poczatku
(mam wrazenie ze mnie oklamales i tak naprawde to nie potrafisz czytac :roll: )

Cytuj
jak cos jest modne to zawze sie pod to beda podpinac jakeis smiecie - w epoce heavy tez tak bylo, nieprawdaz ?

a skad mozesz wiedziec jak bylo w epoce heavy?
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 10:57:01 pm
Cytuj
moze wlasnie dlatego ze jestes ich fanem i w tym monecie tracisz obiektywnosc?


zapomnialem jedynym obiektynym tutaj czlowiekiem jest CLAYMAN


Cytuj
a skad mozesz wiedziec jak bylo w epoce heavy?


skad ty wiesz, zatem jakie sa twoje oczywiscie nieomylne zrodla ?
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 11:03:57 pm
Cytuj
zapomnialem jedynym obiektynym tutaj czlowiekiem jest CLAYMAN

zapomniales dodac "nieomylnym" po przecinku,nie myl sie tak wiecej :roll:
Cytuj
skad ty wiesz, zatem jakie sa twoje oczywiscie nieomylne zrodla ?

a czy to ja wyglaszam jakies opinie na temat "epoki heavy "?nie,tylko ty,wiec nie odwracaj kota ogonem tylko odpowiedz na pytanie
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 11:07:24 pm
Cytuj
zapomniales dodac "nieomylnym" po przecinku,nie myl sie tak wiecej  


tak samo jak i ty nieomylny jestem ja, nie widze zadnej roznicy
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 11:11:55 pm
ok,rozumiem ze skoro skomentowales tylko te zdanie to juz chyba nie za bardzo masz cokolwiek do powiedzenia,bo akurat moja nieomylnosc jest malo zwiazana z tematem tego watku,to juz chyba koniec,chyba ze sprobujesz rozwinac te fragmenty dyskusji ktore ci "umknely" :roll:
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 11:17:07 pm
Cytuj
skad ty wiesz, zatem jakie sa twoje oczywiscie nieomylne zrodla ?

a czy to ja wyglaszam jakies opinie na temat "epoki heavy "?nie,tylko ty,wiec nie odwracaj kota ogonem tylko odpowiedz na pytanie


nawet z tych artykolow mozna wywnioskowac, ze w tej epoce pod heavy podlacali sie tacy panowie jak Bon Jovi i wielu innych - powouje sie na autorytet tworcow - lepiej Ci ?
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 11:21:11 pm
hmm,ciekawe,biorac pod uwage to ze kilka postow do tylu ci panowie ktorzy napisali te artykuly nie byli dla ciebie autorytetami :roll:
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 12, 2003, 11:23:50 pm
Cytuj
hmm,ciekawe,biorac pod uwage to ze kilka postow do tylu ci panowie ktorzy napisali te artykuly nie byli dla ciebie autorytetami


powiedzialem ze nie sa ??

napisalem ze przesadzaja i sa smieszni w swoim nielubieniu heavy metalu - co staje sie - jakims nowym wytycznikiem awangardy chyba oraz to ze wrzucli pare rzeczy w jeden worek.

Po za tym co ma moje nastawienie do tego co psiza wspolnego z tym ze powoluje sie na ich wiedze ??

masz problemy z czytaniemt ekstu ze zrozumieniem ?? ja nie i daltego ide spac
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 12, 2003, 11:36:45 pm
wiesz,ferrus,zwykle autorytetom nie wypomina sie bledow(w swoim mniemaniu) ,wtedy to juz nie sa autorytety,ale ja pamietam ze ty masz problemy ze zrozumieniem znaczen tych trudniejszych slow wiec jestem wyrozumialy w tym przypadku
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Grudzień 13, 2003, 01:34:02 am
Ferrus, nie nazywaj The Darkness heavy metalem, metalem czy jakoś tak. Mimo, że ich uwielbiam, to nigdy bym ich tak nie nazwał! Oni najwięcej zawdzięczają Queen i wieśniakom rodzaju Def Leppard czy Foreigner. Są cudownie kiczowaci, ale robią to z premedytacją i dużą dawką autoironii, czego nie da się powiedzieć o większości metalowców.

Teksty we Fluidzie to dla mnie fantastyczne pisarstwo, idealnie oddające debilizmy tego nurtu. Niezwykle celne obserwacje na temat tego, jak obecnie metal zaprzecza samemu sobie, z ekstremy i progresywnej muzyki stając się doskonale funkcjonującą popową maszynką do wyciagania kasy z wychudzonych nastolatków w czarnych t-shirtach, grających w Wampira i Warhammera ;)

Akurat wszyscy trzej autorzy tekstów to bardzo mądrzy kolesie i błędnie odczytałeś, że nie lubią metalu i podczepiają się pod modę na wyśmiewanie nurtu (jest w ogóle taka?) - sami się przecież przyznają, że od metalu zaczynali!

Wojciech Wysocki to jest fanatyk Slayera, Voivod i metalowej ekstremy! Jednocześnie ma tak szerokie zainteresowania muzyczne (polecam jego tekst o Franku Zappie w grudniowym "Exklusivie"), że zapewne Lawfulone przekląłby go na wieki ;)   Jeśli bezlitośnie drwi z większości zespołów metalowych, to zawsze to uzasadnia - poczytaj jego recenzje na nuta.pl i zobacz jaką nienawiść wzbudza wśród tępogłowych fanów Dio, Grzegorza Kupczyka, Ozzy'ego czy powermetalu. I porównaj jego rzeczowe argumenty z ich jękami. :D

Jacek Staniszewski i Kamil Antosiewicz z kolei to przede wszystkim twórcy muzyki elektronicznej i awangardowej, bardzo znani w Polsce i zagranicą. Znam ich z jednej listy dyskusyjnej i uwierz mi, nie raz przy wielu okazjach namiętnie wymieniali swoje ulubione metalowe płyty - czego jak czego ale nieznajomości gatunku i antypatii do niego nie można im zarzucać.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Ferrus w Grudzień 13, 2003, 07:54:38 am
Cytuj
Ferrus, nie nazywaj The Darkness heavy metalem, metalem czy jakoś tak. Mimo, że ich uwielbiam, to nigdy bym ich tak nie nazwał! Oni najwięcej zawdzięczają Queen i wieśniakom rodzaju Def Leppard czy Foreigner. Są cudownie kiczowaci, ale robią to z premedytacją i dużą dawką autoironii, czego nie da się powiedzieć o większości metalowców.


Kormaku, nie nazwalem ich heavy metalowcami, stwierdziłem tlyko ze operowy wokal nie przeszkadza muzyce czadowej
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 13, 2003, 08:50:44 am
wojtek wysocki byl kiedys moim idolem,gdy chodzilem do sredniej to uwielbialem jego teksty w brumie,uwielbialem czytac recenzje w ktorych mieszal z blotem gotycki metal,power,heavy,symfoniczny black czy inne dziwolagi,podejrzewam ze w duzej mierze swoj dzisiejszy poglad na muzyke zawdzieczam wlasnie jemu
a komentarze na nuta.pl sa po prostu boskie,banda mrocznych dzieciakow ktorzy nawet nie zrozumieli recenzji wytyka wysockiemu to ze nie jest prawdziwym metalem i nazywaja go pozerem,hehe
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Lawfulone w Grudzień 13, 2003, 09:13:05 am
kormak:jesli jego krytyka była konstruktywna-nie miałbym nic VS temu panu.jestem nieco zacofany jesli chodzi o muze-dla mnie czesc kapel jest tlyko nazwa na playliscie i czasem widze kogoś wkoszulce z takim napisem... przez kilka lat zamowałem sie wraz ze zanjomymi tępieniem 'pozerstwa':tj za naszej kadencji nikt w naszej szkole nie pisał np 'ave statan'(pomijajac poprawnośc gamatyczną) na ławkach.nasz sprzeciw pochodził jeszcze z czasów, kiedy jaryła pisał to i owo...ale to było dawno.szkoda nam na to(nagonki) nerwów...

Cytat: "Clayman_"
wojtek wysocki byl kiedys moim idolem,gdy chodzilem do sredniej to uwielbialem jego teksty w brumie,uwielbialem czytac recenzje w ktorych mieszal z blotem gotycki metal,power,heavy,symfoniczny black czy inne dziwolagi,podejrzewam ze w duzej mierze swoj dzisiejszy poglad na muzyke zawdzieczam wlasnie jemu
a komentarze na nuta.pl sa po prostu boskie,banda mrocznych dzieciakow ktorzy nawet nie zrozumieli recenzji wytyka wysockiemu to ze nie jest prawdziwym metalem i nazywaja go pozerem,hehe


jakoś nie bierzesz z niego przykładu.twoja argumentacja(jesli jest) opiera sie gł na krytyce osoby mowiącej.dominuja w niej stweirdzenia 'coś jest, bo jest'...
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Grudzień 13, 2003, 10:06:48 am
Cytat: "Lawfulone"
przez kilka lat zamowałem sie wraz ze zanjomymi tępieniem 'pozerstwa'

Pozostawię to bez komentarza.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Clayman_ w Grudzień 13, 2003, 10:21:17 am
Cytuj
jakoś nie bierzesz z niego przykładu.twoja argumentacja(jesli jest) opiera sie gł na krytyce osoby mowiącej.dominuja w niej stweirdzenia 'coś jest, bo jest'...

heh,a czemu mialbym brac z niego przyklad?mi sie tylko udzielila niechec do wioskowej muzyki,po co drugi wojtek wysocki?
btw:a czytales w ogole jakies jego recenzje?w swoich tekstach naprawde duzo miejsca poswiecil na wysmiewanie twardoglowych i ograniczonych fanow metalu
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Lawfulone w Grudzień 13, 2003, 10:52:28 am
Cytat: "Kormak"
Cytat: "Lawfulone"
przez kilka lat zamowałem sie wraz ze zanjomymi tępieniem 'pozerstwa'

Pozostawię to bez komentarza.


hehe miałes nie komentować :D...
 uwazam ze było to słuszne. i dzieki za wyjecie tego z kontekstu... miałem wtedy koło 15lat i uwazałem(nadal uwazam) ze 'metal' i 'satanizm' nie jest  dla wszystkich. wiekszosc do tego nie dorosła i nigdy nie dorośnie.a tępilismy szatniarzy...

dodam jeszcze,iz nie uwazam sie ani za metala ani za sataniste.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: mangipo w Grudzień 26, 2003, 12:26:29 pm
Mam kilka uwag do Ferrus'a. Na wstępie zaznaczam, że praktycznie jedynym zespołem power metalowym - i ogólnie z tego rodzaju muzyki -, który uznaję, jest Blind Guardian. Nie rozumiem, co takiego odstraszającego, mają właśnie ci panowie, jako przedstawiciele gatunku. Oczywiście każdy zespół ma swoje lepsze i gorsze piosenki, ale z dogłębnym przekonaniem, nie mógłbym powiedzieć, że w tej muzyce "niczego nie ma". Czterech gości jest bardziej kreatywnych i pomysłowych niż połowa kapel z tej branży. Fakty mówią same za siebie. Ktoś może tej muzyki nie lubić, ale stwierdzenia o jej "bezsensowności", są - wierzcie mi - bezpodstawne. Ferrus - dlaczego mówisz głosem większości skłuconych między sobą, "subkulturowych" ludzi, że to brudasy? Nie wiem, nie mogę w żaden sposób zrozumieć tego określenia. Brud ma coś wspólnego z instrumentami muzycznymi, na których grają? Czy też któryś z muzyków odmówił podpisania kontraktu na reklamę mydła? (chyba, że każdy kto nosi długie włosy, przynależy do tej kategorii). Czasami jak spojrzę na człowieka, słuchającego - wybaczcie, że to modny przykład - hip-hopu, to na prawdę nie sprawia wrażenia osoby jakkolwiek inteligentnej. A całe "naskakiwanie" na kogoś kto słucha, "złej muzy" jest co najmniej już irytujące. Radzę wam - posłuchajcie sobie skandynawskiego folku lub muzyki instrumentalnej  :D . Pozdrawiam.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: mangipo w Grudzień 26, 2003, 06:47:28 pm
Ferrus - w ramach sprostowania, chcę Cię najnormalniej w świecie przeprosić, za przytoczenie nieprawdziwych wniosków. Co innego wynikało z całości dyskusji, a co innego z Twojej wypowiedzi. Ot widać, jak pochopnie człowiek potrafi uraźić swego przedmówcę... Zresztą już się zrozumieliśmy i na przyszłość pozostaje mi jedynie uważniej śledzić tekst, przytoczony przez już nie tylko jedną osobę :roll: . "Milsza" tym razem współpraca na forum, mam nadzieję, że wkrótce się ziści. Bywajcie.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: login w Styczeń 12, 2004, 08:47:07 pm
Cytuj
a tępilismy szatniarzy...

jezu, co ci biedni panowie sprzątający szkołę wam zrobili?! ehhh, polska młodzież jest z każdym pokoleniem gorsza... nie to co za moich czasów...
dyskusja(szczególnie pierwsza strona) jest niezwykle zabawna. cały początek polegał na pisaniu nie na temat i zbijaniu nie postawionych przez nikogo argumentów... potem się uspkoiło, więc i ja się wypowiem, po części na temat...
przykro słuchać kogoś uważającego się za sataniste, kto nie słychał nigdy o Antonie La Veyu, czy nie wiedzącym czym jest pentagram. A takich ludzi jest dużo. i w 99% "szatanostwo" wiąże się z byciem metalem... Mi do satanizmu daleko, ale pofatygowałem się, żeby trochę o tym poczytać, więc i oni mogliby to zrobić. pozerów wśród metali nich jest mniej więcej tyle samo, co wśród skejtów, ale wśród ludzi chcących być uważanymi za inteligentnych to boli szczególnie.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Solitaire w Styczeń 12, 2004, 09:23:40 pm
Cytat: "login"

przykro słuchać kogoś uważającego się za sataniste, kto nie słychał nigdy o Antonie La Veyu

Toś sobie bracie nagrabił... Lepiej szybko uciekaj, bo cię zaraz true szatanowcy złapią. :roll:  :)
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Styczeń 13, 2004, 04:23:33 pm
A co mają zrobić ci wszyscy, którzy byli satanistami zanim De Volay założył swój Kościół?  :cry:
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: wiśnia w Styczeń 13, 2004, 05:08:27 pm
A co mają zrobić ci wszyscy, którzy są uważani błędnie za satanistów?

A tak wogóle to co łączy metal i satanizm?
Czarny kolor? Ludzie w żałobie też ubierają się na czarno. Są zespoły satanistyczne grające metal? Równie dobrze mogą powstać takie zespoły hip-hopowe, soulowe, czy wszystkie inne, jakie dusza zapragnie. A może to, że odgryza się głowy nietoperzom? Ale przecież to był tylko przypadek... ;)
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: sas w Styczeń 13, 2004, 05:52:20 pm
one same odpadają ... ach te głowy nietoperzy ...


i poruszono temat religii a muzyki ...

co ma jedno do drugiego ??? jestem w miarę wierzącym człowiekiem (i pewnie bardziej niż te 70 % polaków) i nie wiem jak religia moża przeszkadzać w słuchaniu muzyki ... teksty ??? czy wy rozumiecie teksty w black/death metalu ??? ja nie ... poza tym nie wiem jak słuchanie takich tekstów może zdeprawować ... o czymś trzeba przecież śpiewać, a że brak weny to (tutaj Kury zacytuję):
Szatan, Szatan, Szatan, Szatan
On wie - oh yeah !!!  :D
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: login w Styczeń 13, 2004, 06:10:21 pm
nie spotkałem jeszcze satanisty nie metala. nie słyszałem też o satanistycznym zespole nie metalowym. nie twierdze, że to nie możliwę, ale wielce nieprawdopodobne. co drugi metalowy zespół(szczególnie te cięższe) ma członków satanistów. i tyle. i muzyka i otoczenie mają duży wpływ na religijność. jeśli ktoś słucha black metalowego zespołu, to wielce prawdopodobne, że zainteresuje się tekstami, czy sięgnie po ich inspirację. i nie mówie na boga o mansonie ani ozzym : )....
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: sas w Styczeń 14, 2004, 03:46:24 pm
szukasz inspiracji ???

dwie butelki taniego wina ...
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Marzec 04, 2004, 09:29:40 am
Co m wspólnego metal z satanizmem? Image.
Prawie cały black metal ma satanistyczną otoczkę, jednak nie wiąże się to z żadną ideologią. To tylko image, który pasuje do muzyki - szybkiej, agresywnej, mrocznej, miejscami wręcz wynaturzonej. Ludzie ją tworzący (w większości wypadków) są całkowicie normalni, nie mordują kurczaków, chomików etc.
Normalni jednak nie są niektórzy ich fani, ale to wynika z niedojrzałości/tępoty tychże.

Ale ludzie uwielbiają najeżdżać na wszystko czego nie rozumieją - metal, fantasykę itd.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Nihil w Marzec 04, 2004, 10:28:51 am
Cytuj
Prawie cały black metal ma satanistyczną otoczkę, jednak nie wiąże się to z żadną ideologią. To tylko image, który pasuje do muzyki - szybkiej, agresywnej, mrocznej, miejscami wręcz wynaturzonej.

Początki BM jak najbardziej wiązały się z ideologią. Teraz BM nie ma już z nią nic wspólnego, taka sztuka dla sztuki. Chyba że mówić o podziemiu. A i ideologia uległa zmianie.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 04, 2004, 11:05:52 am
Ideologia, idealogia, IDEOlogia,ideoLOGIA, bla bla bla. Ktoś tu chyba zapomina, że słucha się muzyki. Ekhm, przepraszam za wtrącenie się.

Bogu dzięki, za taki zespoł jak Death, ot ewenement w historii muzyki ultraciężkiej, zespół który pozostał sobą aż do śmierci Chucka (właściwie Chuck pozostał soba, aż do śmierci). Indywidualna koncepcja jego muzyki wcielana w życie, piękna sprawa i zadnych pseudosatanizmow.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: papiesz w Marzec 04, 2004, 11:08:06 am
Cytat: "Artur 'Arhtu' Mathes"
Co m wspólnego metal z satanizmem? Image.
Prawie cały black metal ma satanistyczną otoczkę, jednak nie wiąże się to z żadną ideologią. To tylko image, który pasuje do muzyki - szybkiej, agresywnej, mrocznej, miejscami wręcz wynaturzonej. Ludzie ją tworzący (w większości wypadków) są całkowicie normalni, nie mordują kurczaków, chomików etc.
Normalni jednak nie są niektórzy ich fani, ale to wynika z niedojrzałości/tępoty tychże.

Ale ludzie uwielbiają najeżdżać na wszystko czego nie rozumieją - metal, fantasykę itd.


Trudno się nie zgodzić z tym, jednak należy wziąć pod uwagę, że to nie "niektórzy ich fani" są niedojrzali/tępi, ale połowa przynajmniej. To, co dla niektórych jest otoczką, dla innych staje się (zwłaszcza dla gówniarza) czymś serio. A potem nasłucha się taki baran Burzum i mu po głowie chodzą różne pomysły, zwłaszcza po 2 butelkach jabola.
Może obiektywnie rzecz biorąc takich ludzi jest niewielu, ale w moim środowisku stanowili oni swego czasu znaczny odsetek i chodzili  krzyże na cmentarzu przewracać i szyby w kościołach wybijać. Ponadto warto wspomnieć o nurcie NSBM. Wprawdzie marginalny i niegroźny, ale poroniony i dużo osób słuchających metalu (tych co przynajmniej wnikają w teksty) wciągniętych w dyskusję wyraża zainteresowanie tymi ideami.
dla nich zresztą polecam stronę http://poganie.webpark.pl/88.htm    ;)
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: papiesz w Marzec 04, 2004, 11:23:17 am
Cytat: "Josef Knecht"
Ideologia, idealogia, IDEOlogia,ideoLOGIA, bla bla bla. Ktoś tu chyba zapomina, że słucha się muzyki. .


Jeśli muzyka niesie jakieś przesłanie, to jego powinno słuchać się również. A rozmawiamy o metalu ogólnie  i o jego aspektach.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Nihil w Marzec 04, 2004, 12:25:29 pm
Cytuj
Wprawdzie marginalny i niegroźny, ale poroniony i dużo osób słuchających metalu (tych co przynajmniej wnikają w teksty) wciągniętych w dyskusję wyraża zainteresowanie tymi ideami.

NSBM to nie jakiś margines. Podziemie to w znacznym stopniu ludzie o tych poglądach. Sam słucham NSBM, ale nie utożsamiam się z nimi do końca. Popieram owszem tylko że niestety zbyt mało ludzi myśli (zwłaszcza słuchających NS czy też NSBM) i robi się czasem z tego coś na kształt kindermetali. Strona jak dla mnie przykra. Nie żebym się nie śmiał, przykra z powodu tego iż pokazuje prawdę większości ludzi.

=> Josefie Knecht
Death nie grało BM o ile pamiętam. W death, i innych gatunkach ideologii było tyle co w punku.

Cytuj
Jeśli muzyka niesie jakieś przesłanie, to jego powinno słuchać się również.

Tu masz racje. Nie słuchasz punka nie sympatyzując (choć jakie tu jest przesłanie idź na wino walcz z systemem?). Ot taki przykład.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 04, 2004, 12:29:53 pm
Cytuj
Jeśli muzyka niesie jakieś przesłanie, to jego powinno słuchać się również. A rozmawiamy o metalu ogólnie i o jego aspektach.


Muzyka jak sama nazwa wskazuje, po pierwsze i przedewszystkim jest muzyką właśnie. Słowa tudzież przekaz stoją na dugim miejscu i tu wychodze z prostego założenia. jeśli zespół gra przepiękną muzykę i ma niepowtarzalny 'przekaz', albo chociaz przekazany w sposob niepospolity to jest to dla niego plus. Dlatego z łatwością można odnaleść i rozróżnić szczerych i wartosciowych wykonawców. Oni zazwyczaj po prostu są sobą i ich 'przekazu' nie można pomylić z żadnym innym, nie kreuja się do nutru tylko sami niejako nieswiadomie go tworza. nie można ideologią bronić wartości muzyki lub zasłaniać się nią, bo wtedy owe dzwieki schodza na drugi plan i tak mysle ze jest w wiekszosci zespołów metalowych. Satanistyczny image zwraca na nich uwage i na ich muzykę, która często jest schematyczna i niekoniecznie ciekawa.

A zresztą to co napisałem powyżej to tylko mój prywatny bełkot, muzyka broni się sama i nie potrzebuje sztucznie dodawanej ideologii (nie mylic z przekazem emocjonalnym). Dobra koniec, bo dzis mi się jezyk plącze - jestem po lekturze Ajdukiewicza  :|
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 04, 2004, 12:33:48 pm
Cytuj
=> Josefie Knecht
Death nie grało BM o ile pamiętam. W death, i innych gatunkach ideologii było tyle co w punku.


oczywiście, że nie. Chodziło mi tylko o ukazanie jedynego zespołu ultracięzkiego (a do takich mozna zaliczyc zarowno death metal jak i black metal), o którym moge smiało powiedzieć, że nie padł ofiara ideologii i schematów.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: papiesz w Marzec 05, 2004, 12:05:19 am
Cytat: "Nihil"
Tu masz racje. Nie słuchasz punka nie sympatyzując (choć jakie tu jest przesłanie idź na wino walcz z systemem?). Ot taki przykład.


Nie będę polemizował na temat słuszności idei NSBM, bo takie polemki sensu nie mają (nikt nikogo i tak nie przekona). Co do punka: jest to muzyka bardzo prosta. Na początku była to opozycja wobec art-rockowych zespołów. Ale od początku lat 80 punk podjął treści polityczne. I dla mnie punk jest właśnie muzyką i treścią jednocześnie. Sam nie lubię utożsamiania punka z tym co Ty podałeś "idź na wino walcz z systemem", choć wiem, że taki jest stereotyp. M.in. dlatego powstała nazwa panko-polo jako określenie "jabolowych pomazańców" walczących z systemem.
No ale jest to temat o metalu, więc nie będę robił OT na rzecz obrony mojej wizji punka  ;)

Do Josefa: nie zgadzam się, że posiadanie treści deprecjonuje muzykę i sprowadza ją na drugi plan. Muzyka może być doskonałym nośnikiem idei. Ale tu występuje ta dychotomia: muzycy metalowi, świetni technicznie, skupiają się na muzyce ( i bardzo dobrze), zaś gorsi technicznie punkowcy skupiają się na przekazie (i bardzo dobrze).
A skoro podałem nurt NSBM jako połączenie tych dwóch rzeczy, to dla urozmaicenia podam istnienie nurtu xSEx metal. Jak więc widać muzyka metalowa nie ustrzegłą się od bycia nośnikiem idei.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Marzec 05, 2004, 08:24:31 am
Kormak=> Masz całkowitą słuszność. Chodzi mi o to, że nie można oceniać muzyki po tych, którzy jej słuchają.

Josef=> Black metalowcy piszą często muzykę pod teksty

Niektórzy jeszcze udają satanistów tylko dla kas - taki np. Dimmu Borgir gra świetną muzykę, a ich teksty (przynajmniej te starsze) traktują o szatanie... Jest to nieco śmieszne, choć możnaby to interprtować jako poetyckie ucieleśnienie jakichś wartości, w które wieży (świadomie lub nie) ludzkość. Moża jako fan mam nieco skrzywione spojrzenie, ale tak mi się wydaje...
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 05, 2004, 08:55:40 am
Cytuj
nie zgadzam się, że posiadanie treści deprecjonuje muzykę i sprowadza ją na drugi plan


Ostrzegłem na końcu tamtej wypowiedzi, że to bełkot nad którym nie zapanowałem  ;)  Po prostu dla mnie muzyka, w której nie tresc tylko tzw. ideologia jest wazniejsza od muzyki jest deliktanie mowiac nie do sluchania i za taka uwazam tworzona przez wiekszosc zespolow satanistycznych.

Cytuj
Muzyka może być doskonałym nośnikiem idei


Źle mi się to kojarzy, z jakimś przekazem pod progowym  :|

Cytuj
Ale tu występuje ta dychotomia: muzycy metalowi, świetni technicznie, skupiają się na muzyce ( i bardzo dobrze),


Muzyka z niewielkimi wyjątkami jest tutaj bardzo schematyczna, a trescia satanistyczna probuje się 'upgrejdowac' jej wartosc. Tak mi sięprzynajmniej wydaje.

Cytuj
zaś gorsi technicznie punkowcy skupiają się na przekazie (i bardzo dobrze).


To niech piszą ksiązki, muzyka w ktorej przewaza ideologia to 'kupa'. Ale sa pozytywne wyjatki np. tacy The Analogs, zespol jak najbardziej dobry technicznie i z ciekawymi tekstami.

Cytuj
Jak więc widać muzyka metalowa nie ustrzegłą się od bycia nośnikiem idei.


A szkoda bo wolę muzykę metalowa, ktorej nie mozna wrzucic do nurtu ideologicznego i zespol jest po prostu soba i tyle. Bez haseł typu: 'true elite pagan metal'

Cytuj
Josef=> Black metalowcy piszą często muzykę pod teksty


To prawie hiphop widzę  ;)
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Nihil w Marzec 08, 2004, 09:41:16 pm
Nie ma się co czarować że dzisiejszy BM to coś innego niż szopka dla dzieci, może coś bardziej zaangażowany teatrzyk. Muzyka owszem rozwinęła się patrżac na rzeczy w stylu Arcturus i inne takie. Czasem moge ich posłuchać ale robię to żadko.
Cytuj
muzyka, w której nie tresc tylko tzw. ideologia jest wazniejsza od muzyki jest deliktanie mowiac nie do sluchania i za taka uwazam tworzona przez wiekszosc zespolow satanistycznych.

Cięzko się niezgodzić, ale tu chodzi o coś innego niż muzyka sama w sobie  :) , co niezmienia faktu że ja też jestem mało odporny na "kichę" dlatego nie słucham już prawie metalu jako takiego.
Cytuj
Muzyka z niewielkimi wyjątkami jest tutaj bardzo schematyczna, a trescia satanistyczna probuje się 'upgrejdowac' jej wartosc. Tak mi sięprzynajmniej wydaje.

Bo się to dobrze sprzedaje, kilka zdjęć w corpse-paint'ach itp. Durne oświadczenia że tylko my gramy de best blak metal on de łort itp. Dzieciaki to lubią  :wall:

Teraz ci którzy lubią deathmetal mnie zabiją. Ale wysunę tezę: DEATH IS DEAD. Mówię to z premedytacją jako ex-słuchacz deathmetalu. Kiedyś słuchałem go dość dużo. Zdarza mi się sięgnąć po stare płyty. Nihilist, Nocturnus, Pan Thy Monium, Celtic Frost, Hellhammer ewentualnie Bolt Thrower. Jak mam wrażenie ostatnie płyty o których mówie to lata około 1993. Potem posucha mówiąc szczerze zero czegoś ciekawego.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 09, 2004, 07:13:03 pm
Ja się nie obraże. Moja sympatia do tego gatunku zaczyna się i konczy na zespole Death, co juz kilka razy zdazylo mi sie przypomniec.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Nihil w Marzec 10, 2004, 11:21:01 am
Też słuchałem kiedyś death ale to było tak strasznie dawno że nie pamiętam. Słuchałem to może za dużo powiedziane przysłuchiwałem się. Kuzyn puszczał zawsze gdy byłem u niego w domu i pożyczał mi tam jakies taśmy, ale nie przemawiało do mnie wogóle. To było tak dawno że nawet nie pamiętam co mi się nie podobało. Ale oni chyba nie grali ciężko jakoś specjalnie, o przypomniało mi sie że słuchałem albumu "Leprosy" (o ile to album deathu)...

Jak lubisz niestandradowe granie to Pant Thy Monium mogłoby ci się spodobać Death z grindowym wokalem w połączeniu z acid jazzem i malutką ilością klawiszy. I to był okres '93 roku.
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Josef Knecht w Marzec 10, 2004, 06:22:20 pm
Cytuj
Ale oni chyba nie grali ciężko jakoś specjalnie, o przypomniało mi sie że słuchałem albumu "Leprosy" (o ile to album deathu)...


Tak - Leprosy jest albumem Deathu i ten zespol wlasnie jest prekursorskim całego nurtu.

Cytuj
Jak lubisz niestandradowe granie to Pant Thy Monium mogłoby ci się spodobać Death z grindowym wokalem w połączeniu z acid jazzem i malutką ilością klawiszy. I to był okres '93 roku.


Zainteresuje się.

A co do Death - a słyszałes dwa ostatnie albumy z przed smierci Chuck`a ? Sa niesamowite i mnie osobiscie klada na łopatki, maja w sobie tyle energii ze az mam ochote zburzyc jakis kosciol  ;) poodsluchaniu. A tak na powaznie, to powiem Ci, ze na albumie z roku bodajze 1999 lub 2000 (dokladnie nie pamietam) Chuck wprowadzil juz wlasna koncepche muzyki. Połaczenie jazzu i death metalu: synteza niesamowita, polecam - choc trudne w odbiorze to jest - trzeba przyznac
Tytuł: O metalu inaczej...
Wiadomość wysłana przez: Nihil w Marzec 10, 2004, 11:08:17 pm
A jednak trafiłem z tym albumem. Nie wiem czy się orientujesz ale cover death jak pamiętam znajduje się na starej płycie Rotting Christ, nie pamietam tylko na której.

Co do ostatnich albumów, brzmi to naprawdę ciekawie. Rzygami już momentami jakimiś klawiszami od których BM jest pełen. Może poza kilkoma bandami jak Burzum, Falkenbach, Finntroll (choć te dwa to nie bm). Ale ogólnie nadmair klawiszy prowadzi do złagodnienia tak to widzę. A z jazzem to niewielu kombinuje. Pan-Thy -Monium płyta Khaoos to jest ta o której mówiłem jakbyś chciał szukać.

Co do Rotting christ kiedyś ich bardzo lubiłem te stare płyty są świetne, a pomtem pamiętam trasa z Moonspell i nowa płyta. Gość z moonspell gdzieś na wokalu w jednym refrenie a muzyka to niewiem. Jakbym słuchał cięższego Moonspell'a. Tragedia. Słuchałem nowszych płyt niedawno, ale nie ma co. Moja przychoda z nimi skończyła się na albumie z 1997 bo to co sie potem porobiło to szkoda opisywać... Za to Nekromantii i Varathron moge słuchać do upadłego.