gildia.pl

Działy archiwalne (fora nieaktywnych gildii na portalu) => Forum Rycerstwa => Wątek zaczęty przez: krytyk w Sierpień 01, 2003, 03:37:14 pm

Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 01, 2003, 03:37:14 pm
Mysle że załogowe loty kosmiczne a także ogólnie "podbój" kosmosu to dość ciekawy temat, a wiec może podyskutujemy o tym?
Na początek proponuje zajać sie amerykańskimi wachadłowcami typ "Columbia". Czy były one sukcesem NASA czy też ślepą uliczką i fatalną pomyłką?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Sierpień 05, 2003, 12:18:48 pm
Dlaczego miały być pomyłką?Promy kosmiczne były i są dowodem amerykańskiej supremacji technologicznej nad ZSRR i resztą świata.Mają fundamentalne znaczenie dla wszystkich ważniejszych przedsięwzięć w przestrzeni kosmicznej.Najwidoczniej są one warte tych gigantycznych nakładów(jakieś KILKADZIESIĄT mld dolarów!!!!!!!!!)Amerykanie wydając grubą kasę pracują już nad następną generacją promów
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 05, 2003, 02:53:08 pm
Promy kosmiczne typ "Columbia" nie spełniły (a przynajmniej nie do końca) pokładanych w promach kosmicznych załozeń. Miały byc w pełni wielokrtnego użytku, a przecież nie jest. Miałbyć o wiele tańszy, a koszty jego lotów są bardzo duze. Rosjanie i Europa wycofali sie z swoich projektów promów właśnie głównie ze wzgledu na koszty. Sami amerykanie przyznaja że ostateczny kształt tych promów dośc daleko odszedł o pocżatkowych pomysłów, a głownie przez interwencje polityczne majace przynieść oszczednosci.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Sierpień 05, 2003, 07:01:31 pm
z Tego co wiem promy były ogromnym skokiem technologicznym i jakościowym.Spodziewano sie olbrzymich kosztów i są one ponoszone.Promy spełniają swoje funkcje należycie.
Nie rozumiem uwagi o braku " w pełni wielokorotnej" użyteczności.Przecież one są wielokrotnego użytku, bo takie było podstawowe założenie konstruktorów...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 06, 2003, 11:21:27 am
Cytat: "Baldwin"
z Tego co wiem promy były ogromnym skokiem technologicznym i jakościowym.Spodziewano sie olbrzymich kosztów i są one ponoszone.Promy spełniają swoje funkcje należycie.
Nie rozumiem uwagi o braku " w pełni wielokorotnej" użyteczności.Przecież one są wielokrotnego użytku, bo takie było podstawowe założenie konstruktorów...


1) Gdyby spełniały swoje funkcje nalezycie to przecież NASA nie musiałaby wracać do urzytkowania rakiet.
2) Promy są do wielokrotnego uzyku, ale nie całe. Zapominamy o "drobiazgu" :wink: ( (długość 47 metrów, średnica 8,4 i prawie 35 ton masy własnej) - zbiorniku zewnetrznym.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Sierpień 06, 2003, 11:51:24 am
NASA kożysta z rakiet do wynoszenia tańszych ładunków i takich o mniejszym znaczeniu.Trudno wysyłać prom do wyniesienia satelity meterologicznego wartego ,powiedzmy , 40 mln $.NASA konstruując promy nie miała zamiaru wycofywać się z programu rakietowego.Przypominam,że sumy wydawane na nową generację promów rosną równoczesnie z sumami wydawanymi na program nowych rakiet.
CO do zbiorników, to ówczesnie skonstruowany napęd wymagał ich gigantycznych ilości, co zmusiło inżynierów do użycia zbiorników jednorazowych.Stanowią one niewielką część kosztów wystrzelenia promu.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 07, 2003, 08:06:52 am
Alez NASA miała zamiar wycofac sie używania rakiet, wszystkie ładunki miały przejać wachadłowce. Po za tym wachadłowce ni były początkowo przeznaczone tylko dla duzych i cennych ładunków, miały wozić wszystko.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Sierpień 07, 2003, 11:31:23 am
W 1979(konczenia prac nad programem) okreslono cene jednego lotu promu na KILAKSET milionów dolarów.ponad połowa ładunków wynoszonych w kosmos jest warta mniej niż 100 mln$.Więc o co chodzi?
Poza tym program rakiet jest rozwijany za grubą kasę niezmiennie od kilkudzisięciu lat i niezaleśnie od programu wachadłowców.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 07, 2003, 05:19:56 pm
Cóż wydawało mi sie że amerykanie zamierzali zupełnie zrezygnowac z rakiet wraz z wprowadzeniem promów kosmicznych i że one miały w pełni przejać transport na orbite. Być moze sie myliłem i tak nie było. Jeżeli mogłbym sie dowiedzieć jak wygladał sprawa amerykńskich programów budowy i wykorzystania rakiet kosmicznych w latach 80-tych i potem to co powinienem przecztać?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Sierpień 07, 2003, 09:27:43 pm
Wlasciwie, to nie znam wielu fachowych publikacji na ten temat.czytalem 2 takie książki.Nie pamietam ich autorów, a i za tytuły nie dam sobie reki obciąć.Jedna z nich nazywała sie(chyba) "Wojny trzeciej fali i ich następstwa gosp.-ekonom.Druga miała tytuł "Wyscig do gwaizd" z podtytułem o rywalizacji mocarstw w kosmosie.Poza tymi dwiema opieram się na licznych fragmentach innych ksiązek nie traktujących kosmosu jako głównego tematu i publikacjach.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Sierpień 12, 2003, 06:44:07 pm
Jeżeli chodzi o promy kosmiczne to światna jest pozycja:
Jacek Nowicki/krzysztof Ziecina "Samoloty kosmiczne". jest tam nie tylko o wachadłowcach typu "Columbia"
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Wrzesień 25, 2003, 05:34:04 pm
Co myślicie o projekcie tzw. nagrody X?
Dla nie zorientowanych jest to nagroda (zdaje sie że 10 milionów $) za pierwszy prywatny lot na orbite. Licza że ta nagroda zadziala podobnie jak forsa za przelot Atlantyku kórą zgarnał Lindberg (zreszta jego wnuk jest w komisji tej nagrody). Zdaje sie że do konkursu przystapiło około 20 zespołów w tym Burt Rutan. W filmach ktore widziałem na Discovery kilka z tych ekip zarzekało sie ze poleci albo w 2003 albo 2004 roku. Jak komus sie uda to dopiero bedzie rewolucja.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Październik 05, 2003, 09:38:06 am
Zawsze slyszy sie, że technika amerykańska jest taka rewelacyjna natomiast radziecka/rosyjska to poprostu tragedia, a tym czasem okazuje sie, że Rosjanie potrafią zaskoczyć. Obejżałem wczoraj na Discovery Science film pt. "Kosmodrom" a tam była opowiedziana historia radzieckiego programu ksiażycowego (rakieta "N-1"). Program sie nie udał (choc moze byłoby inaczej gdyby nie smierć Korolewa) i został utajniony. Rakiety i inny sprzet z tego programu zniszczono (pokazano miedzy innymi niesamowite zdjecie rakiety "N-1" przerobionej na ...chlew). Ocalało jedno - silniki do tej rakiety. Ich twórca (zdaje sie)Kuzniecow duzo zaryzykował, ale kazał ocalić i zakonserwować silniki. Minęły dwie dekady i czasy sie zmieniły, zaczeto współpracować z dawnym wrogiem. Zaproponowano Amerykanom te silniki. Fajny jest opis jak pierwszy z Amerykanów wszedł do magazynu z silnikami i ... zaniemówił z wrażenia. Bowiem choć zbudowano te silniki tak dawno to ich konstrukcja była nadal rewelacyjna. Amerykanie uznali budowe takiego rodzaju silnika za niemożliwą lub zbyt ryzykowną. Nie wierzyli w dane osiagów jakie przedstawili im Rosjanie, wiec ci przekazali im jeden silnik do prob na hamowni. Rezultat Amerykanie kupili te silniki a także zamówili 101 sztuk ich nastepców.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Październik 05, 2003, 10:42:38 am
Takie zaskakujace przykłady rosyjskiej myśli techniczen można mnożyć.Rosjanie mieli tą przewagą nad Amerykanami,ze nie musieli się liczyc z kosztami swoich programów.Awaryjność ich sprzetu wynikałacześciej z  niedbalstwa niż z przyczyn technicznych.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Październik 16, 2003, 02:42:23 pm
Co sądzicie o pierwszym załogowym locie kosmicznym chińczyka?
Dla mnie ( i pewnie NASA :wink: ) to wspaniała wiadomość. Zapytacie dlaczego? Odkad "zimna wojna" na lini USA ZSRR/Rosja się skonczył (lub jak chca pesymiści może tylko uległa osłabieniu?) to i projekty kosmiczne straciły jakby rozmach. Politycy w wielu krajach przykrecili kurek z forsą. :cry:  
Nie znaczy to bynajmniej bym nie doceniał miedzynarodowej stacji kosmicznej "Alfa". To wielki, wspaniały i potrzebny program, ale mimo wszystko jakos "nie sprzedaje" sie opinni publicznej i politykom
jak tzw. kosmiczny wyscig który trwał od 1959 roku. Widocznie tak już jest z człowiekiem że do sukcesów nie potrzebna mu miedzynarodowa współpraca tylko rywalizacja. Troche to smutne.
Teraz trzymam kciuki by Chińczykom udało sie wysłac swoja załoge na Ksieżyc. To zmusi Amerykanów, a moze i innych do powroty na Ksieżyc. A potem marzenie tak wielu Mars! Wiele bedzie sie działo.
W końcu chcemy czy nie w końcu opuścimy naszą kołyske Ziemie i ruszymy ku ...Nieznanemu.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Grudzień 27, 2003, 09:29:18 am
Co sądzicie o planie Busha by Amerykanie wzowili swoje loty na Ksieżyc?
Czy teraz jest to możliwe? Oczywiście nie chodzi mi o kwestie techniczne bo to jest oczywiste, lecz raczej polityczne (czytaj KASA!). Ja uważam, że było by to wspaniałe! Czas najwyższy naprawić wielki bład braku budowy bazy ksieżycowej podczas programu "Apollo". A wracajac do programu "Apollo" to bardzo mało ludzi zdaje sobie sprawe, że jego koszty (przyznaje że bardzo duze) zwróciły się amerykanom przez zyski jakie przyniosła wynaleziona na potrzeby programu technologia.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Silencer w Grudzień 27, 2003, 01:24:25 pm
Tylko niech uważają, żeby im Bin Laden nie porwał lądownika :lol:

Osobiście uważam, że jeżeli USA utrzymają obecną polityke, to kilka (naście ) następnych lat należeć będzie m.in. do programów międzynarodowych. Rola USA bedzie sie zmniejszać. Potem jednk przestraszą sie , że ywpredzą ich Chińczycy (i słusznie) i skoncentrją wysiłki, zapoczątkowując kolejny wyścić kosmiczny (na Marsa) :)
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Grudzień 29, 2003, 12:27:04 am
Cytat: "Silencer"
Osobiście uważam, że jeżeli USA utrzymają obecną polityke, to kilka (naście ) następnych lat należeć będzie m.in. do programów międzynarodowych. Rola USA bedzie sie zmniejszać. Potem jednk przestraszą sie , że ywpredzą ich Chińczycy (i słusznie) i skoncentrją wysiłki, zapoczątkowując kolejny wyścić kosmiczny (na Marsa) :)


Co masz na myśli pisząc o "utrzymaniu obecnej polityki"??
Rola USA nie będzie się zmniejszać, a wręcz bedzie rosnąć...
Chiny amerykanom nie dorównają.No chyba,ze za 3 - 4 pokolenia.Chiny i USA to, póki co, nawet nie ta klasa....
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: jeme w Styczeń 11, 2004, 08:38:09 am
chech
jeżeli chodzi o wyższość ruskiej techniki nad zachodnią to bardzo często myli się problemy z należytym wykonaniem z problemami z tak zwaną myślą techniczną. Co by nie mówić o ruskich - naukowców mieli zawsze pierwszożędnych, wielokrotnie swoimi pomysłami i rozwiązaniami wyprzedzających amerykę (czy inną etiopię) o dziesięciolecia (często ze względu na nietypowość czy oryginalność rozwiązań). Stany Zjednoczone swoją przewagę w programie kosmicznym zawdzięczją jedynie sprawnej pracy wywiadu pod koniec/po drugiej wojnie światowej i Wernherowi von Braun. Gdyby szwaby nie dostały w dupę, to oni byli by najbardziej z przodu jeżeli chodzi o rakiety (pomijając sprawę że nie mieli by żadnej konkurencji, a ja pisałbym teraz po niemiecku). Zagadka dla dociekliwych: dla czego F15 i MiG29 są do siebie pod wieloma względami tak bardzo podobne? (kto od kogo zrzynał?) - podpowiedź - projekt MiG-a jest o parę lat starszy...
Bogiem a prawdą amerykanie uwielbiają stawiać się na piedestale zbawców zacofanej ludzkości, ale większość obywateli USA to totalne głąby i niedouki. Mało który ze znaczących wynalazków ma stempelek "made in USA" np.:

silnik parowy - wynalazł anglik
silnik wewnętrznego spalania - francuz
silnik wysokoprężny - niemiec
pierwszy samochód - francuz
radio zbudował włoch
kamer filmową francuzi
silnik odrzutowy wynalazł kto? - węgier

amerykanie chwalą się pierwszym samolotem - flayerem braci Wright - ale te fajowe chłopaki od rowerów (bo braciszkowie mieli warsztat rowerowy) w swoiej pracy opierali się na profilach opracowanych przez Lilentahala... Oni tylko zamontowali na samolocie silnik... Nie odmawiam im wynalazku - tym bardziej że na pracach Lilenthala tylko się bazowali - potem pożądnie je przerobili bo okazały się dalekie od ideału, ale na boga - komu należą się gratulacje - wynalazcy deskorolki, czy temu kto przykręcił do niej silnik?

cze
Jeme
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Styczeń 17, 2004, 08:51:00 am
Cytat: "jeme"
jeżeli chodzi o wyższość ruskiej techniki nad zachodnią

To chyba przesada. Owszem Rosjanie maja wiele ciekawych rozwiazań i nie należy ich lekceważyć, ale co do techniki amerykańskiej to (przeważnie) wyprzędza ona rosyjska.
Cytat: "jeme"
Stany Zjednoczone swoją przewagę w programie kosmicznym zawdzięczją jedynie sprawnej pracy wywiadu pod koniec/po drugiej wojnie światowej i Wernherowi von Braun. Gdyby szwaby nie dostały w dupę, to oni byli by najbardziej z przodu jeżeli chodzi o rakiety.

To napewno przesada. Owszem Amerykanie sporo zyskali od pokonanych Niemców ( wywiad miał tu nie wiele roboty bo Niemcy sami sie zgłaszali
np. von Braun), ale o czym mniej sie mówi z niemieckiej technologi skorzystali też Rosjanie. Niemcy dali wielki impuls, ale nie można wszystkiego przypisywać tylko im.
Cytat: "jeme"
Zagadka dla dociekliwych: dla czego F15 i MiG29 są do siebie pod wieloma względami tak bardzo podobne? (kto od kogo zrzynał?) - podpowiedź - projekt MiG-a jest o parę lat starszy...

Człowieku sam sobie przeczysz! Najpierw piszesz o przewadze techniki radzieckiej/rosyjskiej a potem że kopiowali od innych. Zdecyduj sie kolego co tak naprawde chcesz napisać?
Cytat: "jeme"
Mało który ze znaczących wynalazków ma stempelek "made in USA" np.:
silnik parowy - wynalazł anglik, silnik wewnętrznego spalania - francuz
silnik wysokoprężny - niemiec, pierwszy samochód - francuz
radio zbudował włoch, kamer filmową francuzi,
silnik odrzutowy wynalazł kto? - węgier

A gdzie przeczytałeś że wymienione przez ciebie wynalazki wynaleźli Amerykanie? Zaletą USA jest to że oni potrafia te wynalazki wykorzystać!
Cytat: "jeme"
amerykanie chwalą się pierwszym samolotem - flayerem braci Wright - ale te fajowe chłopaki od rowerów (bo braciszkowie mieli warsztat rowerowy) w swoiej pracy opierali się na profilach opracowanych przez Lilentahala... Oni tylko zamontowali na samolocie silnik... Nie odmawiam im wynalazku - tym bardziej że na pracach Lilenthala tylko się bazowali - potem pożądnie je przerobili bo okazały się dalekie od ideału,

Oni TYLKO zamontowali silnik!?
Cytat: "jeme"
ale na boga - komu należą się gratulacje - wynalazcy deskorolki, czy temu kto przykręcił do niej silnik?

Boze ale porównanie. Czy mogłbyś pisać jaśniej?
Drogi kolego bez urazy mam wrazenie że troche cie ponosi i nie do końca wiesz co chcesz napisać. Miało być o "podboju" kosmosu a skończyło sie na tym deskorolce z silnikiem.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: krytyk w Styczeń 17, 2004, 09:28:54 am
Popatrzcie ledwo Bush ogłosił że maja w planach lot na Marsa około 2030 roku, a już Rosjanie wyskoczli z chasłem: a my bedziemy tam wcześniej (możliwa tj. podawana data to nawet 2014 rok!?) Mówia też o kosztach bedących zaledwie 1/10 kosztów obliczanych przez Amerykanów (15 miliardów$ - Rosja , 150 miliardów $ USA). Co o tym myślicie sznowni koledzy? Fakt lekceważenie Rosjan nie jest mądre, bo potrafią oni zaskoczyć swoimi osiagniecami, ale czy tu nie poniosła ich wyobraźnia?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Styczeń 17, 2004, 11:15:37 am
Cytat: "jeme"

Co by nie mówić o ruskich - naukowców mieli zawsze pierwszożędnych, wielokrotnie swoimi pomysłami i rozwiązaniami wyprzedzających amerykę (czy inną etiopię) o dziesięciolecia (często ze względu na nietypowość czy oryginalność rozwiązań).



A dlaczego Rosjanom CZASEM udawało sie skonstruować coś ponadczasowego, wyprzedzającego swą epokę i inne ówczesne kraje?Bo nie liczyli się kosztami i ładowali kase w programy, które np w USA nie uzyskałyby funduszy ze względu na swą awangardowość, czy niepewność,ze będą sprawnie działały.Ale Rosjanom to nie przeszkadzało.Łożyli gigantyczną forse,a naród żył w permanentnej nędzy.


Cytat: "jeme"

Stany Zjednoczone swoją przewagę w programie kosmicznym zawdzięczją jedynie sprawnej pracy wywiadu pod koniec/po drugiej wojnie światowej i Wernherowi von Braun. Gdyby szwaby nie dostały w dupę, to oni byli by najbardziej z przodu jeżeli chodzi o rakiety (pomijając sprawę że nie mieli by żadnej konkurencji, a ja pisałbym teraz po niemiecku).



Najwiecej na zdobyciu technologii niemieckich skorzystał ZSRR.Ich program rakietowy był dopiero zacofany!
Poza tym nie przeceniaj znaczenia niem wynalazków i patentów.One co najwyzej o kilka lat przyśpieszyły proces rozwoju technologii lotniczo - rakietowych, a nie go zainicjowały.



Cytat: "jeme"

 Zagadka dla dociekliwych: dla czego F15 i MiG29 są do siebie pod wieloma względami tak bardzo podobne? (kto od kogo zrzynał?) - podpowiedź - projekt MiG-a jest o parę lat starszy...



Starszy jest właśnie F - 15.Oblatano go w 1972 roku.Mig'a - 29 natomiast pod koniec lat 70'.Zresztą konstruowno go jako odpowiedz na amerykańskich projekt Falcona...
Już pomijam fakt,ze konstrukcja i osiągi obu maszyn są zupełnie inne.
Cytat: "jeme"

Bogiem a prawdą amerykanie uwielbiają stawiać się na piedestale zbawców zacofanej ludzkości, ale większość obywateli USA to totalne głąby i niedouki. Mało który ze znaczących wynalazków ma stempelek "made in USA" np.:



Dziwnym trafem 2/3 najważniejszych odkryć ostatnich 70 lat miało miejsce w USA....
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Styczeń 17, 2004, 11:20:51 am
Cytat: "krytyk"
Popatrzcie ledwo Bush ogłosił że maja w planach lot na Marsa około 2030 roku, a już Rosjanie wyskoczli z chasłem: a my bedziemy tam wcześniej (możliwa tj. podawana data to nawet 2014 rok!?) Mówia też o kosztach bedących zaledwie 1/10 kosztów obliczanych przez Amerykanów (15 miliardów$ - Rosja , 150 miliardów $ USA). Co o tym myślicie sznowni koledzy? Fakt lekceważenie Rosjan nie jest mądre, bo potrafią oni zaskoczyć swoimi osiagniecami, ale czy tu nie poniosła ich wyobraźnia?



A ja Ci powiem krytyku,ze mimo iż Rosja nie raz pokazała zęby, to i tak dłuuuugo się śmiałem po przeczytaniu wiadomości o planach Rosjan :)  .
Ugryzło ich to, co ogłosiły USA i musieli za wszelką cenę dać odpowiedz.Za 15 mld USD, to udałoby się im moze opracowanie technologii lądowania na księżycu co najwyzej(bez zbudowania samego sprzętu),a co tu dopiero o marsie mówić....Zresztą, oni nawet tych 15 mld nie zdobędą...
Po podaniu tej informacji wypowiadali się inni ROSYJSCY eksperci, któży szczerze projekt wyśmiali.Co tu dużo mówić...
Tytuł: Zakład :)
Wiadomość wysłana przez: darksphere w Styczeń 24, 2004, 06:35:16 am
Jakiś tydzień lub dwa temu podczas nocnej eskapady, która odbyła sie w ramach "kosmicznej nocy", pojawił sie między moimi kolegami i mną zaciekły spór... Kwestia dotyczyła właśnie Marsa. Jan B. z uporem maniaka wpierał wszystkim ,iż juesej zorganizuje załogowa misję na Marsa za mniej niż 20 lat. Od słowa do słowa i założyliśmy się (zakład długoterminowy). Jan B. uważa człowieka ze stanów za pierwszą istotę z Ziemi ,która postawi nogę na Marsie za mniej niż 20 lat :o . Ja postawiłem na więcej niż 30 lat  :P  - Ben Bova w usa zrobił kawał dobrej roboty - ale ,żeby prezydent uwierzył ni i Jan B. ...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Styczeń 24, 2004, 11:10:17 am
To, kto pierwszy wyląduje na Marsie jest dla mnie bezdyskusyjne.Oczywiście,ze będą to Amerykanie.To oni są w dziedzinie badań kosmosu najbardziej zaawansowani technologicznie, mają wciąż na to najwiecej kasy, najwięcej specjalistów i po prostu chęć.
Co do tego, kiedy on tam wylądują, to trudno przewidzieć.Już kilka lat temu ocenianio,że od momentu deklaracji do momentu lądowania minie 20, maksymalnie 25 lat.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: login w Luty 09, 2004, 09:11:03 pm
inwestycje w "podbój kosmosu" to świetne posunięcie ekonomiczne- nakręcają one cały przemysł, dają miejsca pracy, stymulują nowe wynalazki. to ważna fukcja i jak dotąd nie widać żadnej innej- poza prestiżem korzyści nie ma żadnych. w naszym układzie nie ma planety z warunkami odpowiednimi do zasiedlenia jej żywymi organizmami. więc rakiety i promy wysyłane są "sobie a muzom".
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Baldwin w Luty 09, 2004, 09:18:36 pm
Cytat: "login"
inwestycje w "podbój kosmosu" to świetne posunięcie ekonomiczne- nakręcają one cały przemysł, dają miejsca pracy, stymulują nowe wynalazki. to ważna fukcja i jak dotąd nie widać żadnej innej- poza prestiżem korzyści nie ma żadnych. w naszym układzie nie ma planety z warunkami odpowiednimi do zasiedlenia jej żywymi organizmami. więc rakiety i promy wysyłane są "sobie a muzom".



A ultranowoczesne technologie i kop dla przemysłu kosmicznego i lotniczo - rakietowego to mało????
Poza tym trzeba patrzec w przyszłość.Niedługo księżyc i komety (czy inne kawały skał krążące w naszym układzie) mogą stać się zródłem cennych i rzadkich minerwałów.Mówi się takze o niezwykle kalorycznym izotopie helu na księżycu ....
Poza tym słabo zaawansowani Chińczycy mówią,ze w niealekiej przyszłosci niewykluczona jest pierwszy prawdziwie kosmiczny konfilkt....
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: jeme w Sierpień 09, 2004, 09:13:37 am
cze!
dawno mnie nie było - widze że mi sie dobry post udał - dawni nie miałem takiej ilości cytowań :)

A teraz po kolei:

po pierwsze odnośnie amerykańskiego programu kosmicznego:

Ile Amerykanie skorzystali? Von Brown nie był jakimś tam kosultantem - on przez lata KIEROWAŁ amerykańskim programem kosmicznym. Nie pamętam kiedy konkretnie przestał kierować, ale NA 100% to on posadził człowieka na księżycu - tzn. na pewno kierował jeszcze w czasie programu Apollo. Wszystkie wczesne rakiety amerykańskie były bezpośrednio oparte na V2. Zakładając ciągłość projektów i ulepszenia możemy spokojnie założyć że wszystkie amerykańskie rakiety oparte są na V2

Napisałem ze mig to wcześniejszy projekt - tzn. że powstał WCZEŚNIEJ niż f15 - tzn. ni mniej nie więcej że powstał wcześniej - gdzie tu sprzeczność? Mówie tu o projekcie - nie wiem kiedy weszły do produkcji.

Wykożystać te wynalazki potrafią wszyscy - lepiej lub gorzej - w temacie wykorzystywania wynalazków lepsi od Amerykanów są Japończycy. Ściągają wszystko od wszystkich i się z tego szczycą.

Właśnie - oni TYLKO zamontowali silnik. Mały update - oni nie byli perwsi! Pierwszy był niemiec nazwiskiem Waisskopf! Tyle ze w tamtych czasach wynalazki niemieckie nie były 'poprawne politycznie'

Porównanie jest chyba jasne? - nie wiem co w nim skomplikowanego.
Co to ma wspólnego z programem kosmicznym? A czym myślisz będą się poruszali kosmo lub astronauci na Marsie? Oczywiście że na deskorolkach z silnikiem!

ok - teraz baldwin:
z tą nędzą to niestety masz faktycznie racje, tyle że więcej kasy leciało w armie niż w naukowców. Ale większość z instytutów badawczych miała i tak większe lub mniejsze powiązania z wojskiem (raczej większe) więc im też się dostało. Wypowiadałem się też o naukowcach - a nie o stopniu wykorzystania tego.

Jak już wcześniej napisałem - najwięcej na technologii i przedewszystkim kadrze niemieckiej skorzystała Ameryka. Kadra niemiecka PROWADZIŁA amerykański program kosmiczny a amerykańskie rakiety OPIERAŁY się - były to rozwojowe werski V2

Jak już napisałem  - chodziło mi o projekt miga - nie wiem kiedy go oblatano.

Dziwnym trafem 90% najsłynmiejszych odkryć w USA to dzieło imigrantów...

dobra - czas mnie goni
cze
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Achilles w Sierpień 13, 2004, 09:46:39 pm
Jak już myśle o "podboju" kosmosu to odrazu nasówa mi się film "Obcy- ósmay pasażer nostromo" grrr... :lol:
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Grudzień 03, 2004, 08:20:36 am
Cytuj
inwestycje w "podbój kosmosu" to świetne posunięcie ekonomiczne- nakręcają one cały przemysł, dają miejsca pracy, stymulują nowe wynalazki. to ważna fukcja i jak dotąd nie widać żadnej innej- poza prestiżem korzyści nie ma żadnych. w naszym układzie nie ma planety z warunkami odpowiednimi do zasiedlenia jej żywymi organizmami. więc rakiety i promy wysyłane są "sobie a muzom".


A powiedzmy te gigantyczne rosliny ktore ostatnio przywieziono na ziemie, a ktore rozwinely sie tak w kosmosie? Jakby okazalo sie ze sa OK, udalo sie poznac przyczyny, zasymulowac podobne warunki na Ziemi... Ot, chocby jeden przyklad wkladu podrozy kosmicznych w rozwoj nauki, a przeciez sa tysiace innych mniej zauwazalnych golym okiem, np: to ze materialy ktore wyprodukowano z mysla o rakietach kosmicznych teraz uzywasz np w swoim rowerze...  :)
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Grudzień 03, 2004, 08:22:15 am
Cytuj
inwestycje w "podbój kosmosu" to świetne posunięcie ekonomiczne- nakręcają one cały przemysł, dają miejsca pracy, stymulują nowe wynalazki. to ważna fukcja i jak dotąd nie widać żadnej innej- poza prestiżem korzyści nie ma żadnych. w naszym układzie nie ma planety z warunkami odpowiednimi do zasiedlenia jej żywymi organizmami. więc rakiety i promy wysyłane są "sobie a muzom".


A powiedzmy te gigantyczne rosliny ktore ostatnio przywieziono na ziemie, a ktore rozwinely sie tak w kosmosie? Jakby okazalo sie ze sa OK, udalo sie poznac przyczyny, zasymulowac podobne warunki na Ziemi... Ot, chocby jeden przyklad wkladu podrozy kosmicznych w rozwoj nauki, a przeciez sa tysiace innych mniej zauwazalnych golym okiem, np: to ze materialy ktore wyprodukowano z mysla o rakietach kosmicznych teraz uzywasz np w swoim rowerze...  :)
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Shinedredd w Grudzień 15, 2004, 01:31:24 pm
Cytat: "Baldwin"
z Tego co wiem promy były ogromnym skokiem technologicznym i jakościowym.Spodziewano sie olbrzymich kosztów i są one ponoszone.Promy spełniają swoje funkcje należycie.
Nie rozumiem uwagi o braku " w pełni wielokorotnej" użyteczności.Przecież one są wielokrotnego użytku, bo takie było podstawowe założenie konstruktorów...

To wszystko prawda, ale pamiętaj, że promy pwostaly na zamówienie polityków pragnących wyrwać prowadzenie w wyścigu Rosjanom. Znacznie lepiej zrobionoby, kontynuując loty suborbitalne na samolotach X. Taki był wtedy postulat inżynierów i naukowców, ale politycy chcieli natychmaistowych widocznych efektów (stąd szalony lot na Księżyc i koncepcja promów, która wygrała z "kosmicznym samolotem").

Co do lotu na Marsa to nie wierzę, aby udało się to do 2020roku.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Gilwen w Grudzień 15, 2004, 04:30:35 pm
ciekawą rozmowe prowadzicie loty w kosmos.... inne planety... :D
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Gilwen w Grudzień 15, 2004, 04:31:08 pm
ciekawą rozmowe prowadzicie loty w kosmos.... inne planety... :D
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Grudzień 19, 2004, 05:16:48 pm
Cytat: "Shinedredd"
Co do lotu na Marsa to nie wierzę, aby udało się to do 2020roku.

Myślisz? W sumie tez nie jestem zbyt optymistyczny co do tego... ale jakby znalazl sie jakis impuls ktory skierowalby troche kasy na przemysl kosmiczny (np: prezydent - byly astronauta :D) to mysle ze technologicznie nie stoi nic na przeszkodzie i taka wyprawe moznaby zorganizowac nawet w ciagu kilku lat...  A jakie sa oficjalne zapowiedzi w tym temacie?
A tak troche z innej beczki (temat troche nie na to forum, ale...) znacie jakies filmy traktujace o podboju kosmosu? Tzn. chodzi mi o jak najbardziej fabularne ale tez realistyczne. Np swietny "Koziorozec 1", "Apollo 13" ew. "Kontakt". Co jeszcze?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Shinedredd w Styczeń 03, 2005, 08:40:30 am
Cytat: "jimmy"
Myślisz? W sumie tez nie jestem zbyt optymistyczny co do tego... ale jakby znalazl sie jakis impuls ktory skierowalby troche kasy na przemysl kosmiczny (np: prezydent - byly astronauta :D) to mysle ze technologicznie nie stoi nic na przeszkodzie i taka wyprawe moznaby zorganizowac nawet w ciagu kilku lat...  A jakie sa oficjalne zapowiedzi w tym temacie?

Technlogicznie jest do pokonania kilka trudnych momentów np. promienowanie kosmiczne, na które byliby narażeni kosmonauci w trakcie lotu. W chwili obecnej, żeby się zabezpieczyć, należałoby wyposażyć statek w jakieś grube pancerze, co zwiększa znacznie masę pojazdu.
Prezydent - były kosmonauta? Hmm... to by nie było gupie... :D
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: andp84 w Styczeń 06, 2005, 02:38:11 pm
Lot na Marsa odbędzie się może za 15, a możo za 40 lat, ale pewnie, prędzej czy później, do niego dojdzie. Po kolejnych kilkunastu/kilkudziesięciu latach ludzie opanują układ słoneczny - ale mnie zastanawia też co dalej? Odległości pomiędzy poszczególnymi systemami gwiezdnymi są tak wielkie, że dalsze loty nie będą miały żadnego sensu, nawet jeśli przyszłe statki kosmiczne będą się miały do obecnych promów, jak, powiedzmy dzisiejsze samoloty do tych z początku XX wieku.
Chyba jedyną szansą byłoby odkrycie jakiegoś zupełnie innego napędu czy też sposobu przemieszczania się, ale czy będzie to możliwe?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 06, 2005, 07:32:07 pm
Cytat: "andp84"
Po kolejnych kilkunastu/kilkudziesięciu latach ludzie opanują układ słoneczny

IMHO baaaaaaaaaardzo optymistyczna i fantastyczna wersja... niestety...:?
Cytat: "andp84"
Chyba jedyną szansą byłoby odkrycie jakiegoś zupełnie innego napędu czy też sposobu przemieszczania się, ale czy będzie to możliwe?

W literaturze fantastycznej jest wielokrotnie przerabiany motyw statku wielopokoleniowego, ale to chyba tylko dla dobra nauki, bez zadnych korzysci a wyslane nim osoby to raczej stracency...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: andp84 w Styczeń 06, 2005, 08:18:16 pm
Cytuj

IMHO baaaaaaaaaardzo optymistyczna i fantastyczna wersja... niestety...


Pisząc opanują, nie miałem na myśli tego, że na wszystkich planetach i księżycach będą istniały ludzkie miasta. Ale jeśli już dziś oficjalnie mówi się o projekcie lotu człowieka na Marsa, to po tych kilkudziesięciu latach wcale niewykluczałbym tego, że przynajmniej załogowe misje badawcze dotrą do wszystkich zakątków naszego Układu. Oczywiście co innego stałe bazy czy osiedla - te będą mogły istnieć pewnie tylko na Księżycu, Marsie, może na Europie lub jakimś innym księżycu. Zresztą ich powstanie będzie zależało od możliwości zarobku - jeśli nie byłoby szansy na zyski np. z kopalń, powstaną najwyżej skromne stanowiska badawcze.

Cytuj
W literaturze fantastycznej jest wielokrotnie przerabiany motyw statku wielopokoleniowego, ale to chyba tylko dla dobra nauki, bez zadnych korzysci a wyslane nim osoby to raczej stracency...


No właśnie - w tym przypadku nie widze przyczyn, dla których taki projekt byłby realizowany - nie przynosi to korzyści przez bardzo długi czas, koszty są wielkie, a jeszcze większe ryzyko.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 06, 2005, 11:16:15 pm
Cytat: "andp84"
Pisząc opanują, nie miałem na myśli tego, że na wszystkich planetach i księżycach będą istniały ludzkie miasta. Ale jeśli już dziś oficjalnie mówi się o projekcie lotu człowieka na Marsa, to po tych kilkudziesięciu latach wcale niewykluczałbym tego, że przynajmniej załogowe misje badawcze dotrą do wszystkich zakątków naszego Układu. Oczywiście co innego stałe bazy czy osiedla - te będą mogły istnieć pewnie tylko na Księżycu, Marsie, może na Europie lub jakimś innym księżycu. Zresztą ich powstanie będzie zależało od możliwości zarobku - jeśli nie byłoby szansy na zyski np. z kopalń, powstaną najwyżej skromne stanowiska badawcze.

Nie znam sie specjalnie, ale wydaje mi sie ze koszty, czas, a nawet odleglosc kolejnych planet nie rosna wcale skokowo (arytmetycznie? - no wiecie o co chodzi... :)), np: Saturn jest 2 razy dalej niz Jowisz, a Pluton jest baaaaaaaardzo daleko od Slonca, nie wiem czy nie prawie 2x dalej niz Uran... zastrzelcie mnie jezeli plote glupoty, ale o tej godzinie nie chce mi sie juz sprawdzac ;)
Cytat: "andp84"
No właśnie - w tym przypadku nie widze przyczyn, dla których taki projekt byłby realizowany - nie przynosi to korzyści przez bardzo długi czas, koszty są wielkie, a jeszcze większe ryzyko.

Hmmm... IMO jezeli mowimy o locie ludzi na Plutona (gdzie trzeba wliczac koszty powrotu, hamowania, ew. ladowania) to wcale nie tak drozej byloby zbudowac taki sam statek (duzo wiekszy gabarytowo co prawda, bo wieksza zaloga i zaopatrzony w paliwo, lub zdolny do jego produkcji - potrzebne bedzie przy hipotetycznym celu podrozy) i wypuscic go w przestrzen zeby podrozowal sladem i sposobem Voyagerow i innych sond (ciagle zwiekszanie predkosci dzieki polom grawitacyjnym planet i "odbijanie sie"... cos w tym stylu ;) Ale korzysci rzeczywiscie co najwyzej dyskusyjne...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: andp84 w Styczeń 07, 2005, 08:26:58 pm
Jeśli mielibyśmy problemy z dotarciem na Pluton, to nie warto nawet myśleć o jakiś dalszych wyprawach.
Dane - Odległość Plutona od Słońca to 5 913 000 000 km, natomiast najbliższa gwiazda - Proxima Centauri - 40 000 000 000 000 km od nas!!
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 07, 2005, 11:45:57 pm
Cytat: "andp84"
Jeśli mielibyśmy problemy z dotarciem na Pluton, to nie warto nawet myśleć o jakiś dalszych wyprawach.
Dane - Odległość Plutona od Słońca to 5 913 000 000 km, natomiast najbliższa gwiazda - Proxima Centauri - 40 000 000 000 000 km od nas!!

Alez ja zdaje sobie sprawe ze to duzo dalej, tylko nie widze az tak scislego zwiazku, tak jak napisalem wyzej: paliwa duzo wiecej nie bedzie potrzeba bo bedzie uzyte tylko do nadania predkosci i hamowania, jedyne koszty to ludzkie (wieksza zaloga), gabarytowe (wiecej ludzi i zaopatrzenia dla nich) i ew. umieszczenie na pokladzie wiekszcych zapasow i/lub urzadzen do ich produkcji. Plus jeszcze zaplanowanie podrozy/statku w ten sposob zeby zapewnic minimum komfortu psychicznego... ale to juz problem dla psychologow i socjologow (ew. zamrozic... sorry, zahibernowac  :badgrin: )
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: andp84 w Styczeń 09, 2005, 02:25:26 pm
Tylko, że taka podróż mogłaby trwać kilkaset lat w jedną strone, więc żaden rząd ani korporacja nie władują w taki projekt miliardów dolarów, które można spożytkować na bieżące sprawy czy też bardziej lobbowane projekty, jak np nowa generacja myśliwców dla armii.



P.S. Czy ten temat nie powinien znajdować się w Gildii Fantastów - rozmowy tam są co prawda głównie na tematy literackie, ale nie ma zakazu tworzenia innych. Przecież Historia to, jakby nie było, nauka o  przeszłości, więc ten temat zbytnio tu nie pasuje.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 09, 2005, 03:27:58 pm
Cytat: "andp84"
Tylko, że taka podróż mogłaby trwać kilkaset lat w jedną strone, więc żaden rząd ani korporacja nie władują w taki projekt miliardów dolarów, które można spożytkować na bieżące sprawy czy też bardziej lobbowane projekty, jak np nowa generacja myśliwców dla armii.

Tak, tylko ze ja caly czas staram sie udowodnic ze sam w sobie projekt nie musialby kosztowac duzo wiecej niz podroz na Plutona, fakt ze nie przynioslby korzysci doraznych naukowych ani marketingowych (nie byloby witanai powracajacych bohaterow :)
A ze kosztuje duzo to owszem, generalnie ciezko jest znalezc pieniadze na podroze w kosmos bo znajda sie "biezace" i "potrzebniejsze" wydatki... ale o tym juz mowilismy ;)
Cytat: "andp84"
P.S. Czy ten temat nie powinien znajdować się w Gildii Fantastów - rozmowy tam są co prawda głównie na tematy literackie, ale nie ma zakazu tworzenia innych. Przecież Historia to, jakby nie było, nauka o  przeszłości, więc ten temat zbytnio tu nie pasuje.

Alez zaczal sie jak najbardziej historycznie, popatrz na 1 strone, tylko sie nam troche zofftopowal :D  A pasowac to mysle ze by raczej pasowal na Gildie Nauki Popularnej...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: andp84 w Styczeń 13, 2005, 09:00:21 pm
Dobra, jak będzie tak będzię, 95% takiego spekulowania i tak się nie sprawdza, jeśli dożyjemy tych czasów to dopiero wtedy przekonamy się jak będzie.  :)
A czy dożyjemy to zależy od postepów w medycynie, ale to już temat na inną dyskusję.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Lurgal w Kwiecień 04, 2005, 06:21:54 pm
Chiny, państwo środka, o ile nie wyniszczy ich ptasia grypa to przyszłość należy właśnie do nich... Wschodzące supermocarstwo tak głupio przez wielu lekcewarzone ( dobrze, że mają co robić z Tajwanem bo inaczej to nawet wójek "Sam" by nie pomugł :) ) Kolejny wyścig zbrojeń ? To  już dzisiaj nie przejdzie. Za dobrze robi im się interesy z USA :( ( ach ci obrońcy praw człowieka :badgrin: ). Fakt, że dzień w którym pozabijamy się o ropę jest coraz bliżej (z każdym przejechanym kilometrem i kotem :badgrin: ) No, ale trzeba KONSUMOWAĆ!!!!!! A, ci durni politycy (LUDZIE) nie mają dość siły by spojrzeć w przyszłość. Powiem tak jeżlei leżało by to w interesie światowych korporacji to już dawno można by mówić o ludzkich osiedlach w każdej części naszego układu...
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Kwiecień 04, 2005, 06:33:06 pm
Cytat: "Lurgal"
Chiny, państwo środka, o ile nie wyniszczy ich ptasia grypa to przyszłość należy właśnie do nich... Wschodzące supermocarstwo

Wschodzić to ono sobie może - tak samo jak kiedyś azjatyckie tygrysy - wschodziły (wciąż wschodzą?) i co z tego? Nazwiesz je supermocarstwami? Tak samo Chiny - rozwijają się owszem, ale bez przesady...
Cytat: "Lurgal"
Fakt, że dzień w którym pozabijamy się o ropę jest coraz bliżej (z każdym przejechanym kilometrem i kotem :badgrin: ) No, ale trzeba KONSUMOWAĆ!!!!!! A, ci durni politycy (LUDZIE) nie mają dość siły by spojrzeć w przyszłość.

Normalna przypadłość człowieka - każdy dba tylko o siebie i swoich najbliższych a nie o jakąś tam ludzkość...
Cytat: "Lurgal"
Powiem tak jeżlei leżało by to w interesie światowych korporacji to już dawno można by mówić o ludzkich osiedlach w każdej części naszego układu...

Nooooo... Ekonomia, ekonomią, ale nie przesadzajmy - samodzielny rozwój nauki też ma swoją określoną szybkość niezależnie od łożonych nań funduszy (innymi słowy pewnych barier po prostu nie da się przeskoczyć)
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Last Viking w Kwiecień 05, 2005, 07:29:25 am
Cytat: "Lurgal"
Powiem tak jeżlei leżało by to w interesie światowych korporacji to już dawno można by mówić o ludzkich osiedlach w każdej części naszego układu...


Niestety muszę Ci przyznać rację.
Uważam że niepowinno tak być. Obecnie podbój kosmosu determinuje ekonomia i korporacyjne interesy. A idea... sama w sobie jest g...o warta.

Cytuj
Nooooo... Ekonomia, ekonomią, ale nie przesadzajmy - samodzielny rozwój nauki też ma swoją określoną szybkość niezależnie od łożonych nań funduszy (innymi słowy pewnych barier po prostu nie da się przeskoczyć)


Też prawda jimmy, lecz progres jest zbyt mały w stosunku do oczekiwań, a jedyną siłą jaka może to zmienić jest "pieniądz". Dlatego uważam iż "podbój kosmosu" powinien zostać sprywatyzowany :idea:
Powinno się oddać inicjatywę prywatnym przedsiębiorcom, a nie instytutom budżetowym.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Kwiecień 05, 2005, 08:38:11 am
Cytat: "Last Viking"
Dlatego uważam iż "podbój kosmosu" powinien zostać sprywatyzowany :idea: Powinno się oddać inicjatywę prywatnym przedsiębiorcom, a nie instytutom budżetowym.

Sprywatyzowany? Przecież już jest w dużej części sprywatyzowany - patrz lista sponsorów SETI, patrz na projekt podróży na orbitę prywatnym wahadłowcem, patrz "kosmiczne wycieczki" milionerów... A z drugiej strony, po co wielkie korporacje miałyby pchać pieniądze w kosmos?
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Last Viking w Kwiecień 05, 2005, 12:27:39 pm
Cytat: "jimmy"

Sprywatyzowany? Przecież już jest w dużej części sprywatyzowany - patrz lista sponsorów SETI, patrz na projekt podróży na orbitę prywatnym wahadłowcem, patrz "kosmiczne wycieczki" milionerów...

I to jest krok w dobrym kierunku, ale na razie stosują go Amerykanie i to też nie na tak dużą skalę, jak wcześniej było zaplanowane.
Cytat: "jimmy"

A z drugiej strony, po co wielkie korporacje miałyby pchać pieniądze w kosmos?

A choćby po to, żeby później sprzedać działki na Księżycu  ;) , lub partycypować w zyskach wydobycia zasobów naturalnych, które niedługo na Ziemii się skończą, sprzedaż wypróbowanych technologii w procesie terraformingu (gdzieś trzeba je testować).
Wiem, to odległa przyszłość ale... trzeba myśleć przyszłościowo jeśli chce się zarobić pieniądze. :D
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Kwiecień 06, 2005, 11:40:19 am
Cytat: "Last Viking"
A choćby po to, żeby później sprzedać działki na Księżycu  ;) , lub partycypować w zyskach wydobycia zasobów naturalnych, które niedługo na Ziemii się skończą, sprzedaż wypróbowanych technologii w procesie terraformingu (gdzieś trzeba je testować).
Wiem, to odległa przyszłość ale... trzeba myśleć przyszłościowo jeśli chce się zarobić pieniądze. :D

IMO to zbyt odległa przyszłość, zbyt nowa/niezbadana branża/rynek. Firmy w to inwestujące musiałyby włożyć pieniądze nie tylko w technologię itp., czyli to co by ew. sprzedawały, ale dużo więcej bo musiałby stworzyć od samego początku popyt i cały rynek tych usług/produktów.
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Last Viking w Kwiecień 06, 2005, 12:04:57 pm
Cytat: "jimmy"
IMO to zbyt odległa przyszłość, zbyt nowa/niezbadana branża/rynek. Firmy w to inwestujące musiałyby włożyć pieniądze nie tylko w technologię itp., czyli to co by ew. sprzedawały, ale dużo więcej bo musiałby stworzyć od samego początku popyt i cały rynek tych usług/produktów.

Sugerujesz, więc że należałoby sworzyć zapotrzebowanie na tego typu usługi lub produkty...Ciekawe...IMO jest to jednak nie opłacalne i z ekonomicznego punktu widzenia - przedsięwzięcie o dużym stopniu ryzyka niepowodzenia, trzeba się jednak przygotować na pojawienie się tego typu potrzeb. Wiem, że to daleka przyszłość, ale musi to być planowanie długoterminowe, nawet jeśli mieliby to kontynuować i uzyskiwać korzyści finansowe, wnukowie owych przedsiębiorców. IMO popyt na tego typu "działania" komercyjne w dziedzinie podboju kosmosu na 100% nastąpi. Prędzej czy później  ;)
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Kwiecień 06, 2005, 09:37:33 pm
Cytat: "Last Viking"
Sugerujesz, więc że należałoby sworzyć zapotrzebowanie na tego typu usługi lub produkty...Ciekawe...IMO jest to jednak nie opłacalne i z ekonomicznego punktu widzenia - przedsięwzięcie o dużym stopniu ryzyka niepowodzenia, trzeba się jednak przygotować na pojawienie się tego typu potrzeb.

No przecież dlatego mówiłem że mało która z firm chciałaby się angażowac... Wiem o co Ci chodziło, ale przeczytaj jak Twój post jest sformułowany - brzmi śmiesznie (przecież zawsze musi być zapotrzebowanie i jak go nie ma to trzeba stworzyć - a u Ciebie wyszło że stwarzanie popytu jest nieopłaclne ;))
Tytuł: "Podbój" kosmosu
Wiadomość wysłana przez: Last Viking w Kwiecień 07, 2005, 01:34:14 pm
OK.
Może to niezręcznie sformułowałem.
Nie zgadzam się jednak z tym, iż zawsze musi być zapotrzebowanie na dany typ usług/produktów w danej chwili, a jak nie ma to trzeba je stworzyć. Można przygotować się na takie zapotrzebowanie w przyszłości, lub odpowiednio kształtować przyszłość (trochę to trąci wolnomularstwem  ;) ) dla celu  jego wystąpienia, jednak IMOtakie podejście zagrożone jest ryzykiem niepowodzenia
Akcjomatem jest twierdzenie, iż każde przedsięwzięcie musi być rentowne, ale może ono zostać odwleczone w czasie (jeśli oczywiście są na to środki i odpowiednie podejście grupy przedsiębiorców)

Ech...chyba się trochę sam zakręciłem, ale wiadomo o co chodzi  :D