trzymam timofa za słowo, że zaraz w przyszłym roku pełną parą bierze się za Rorka. bo jeśli nie, to wysyłam do niego bojówki z Czeczenii. 8)
Cisi Wspólnicy to podobno Left Hand i Prawaja Ruka
;)
to najpierw Blankets zamów, co w konsekwencji znacznie zwiększy szanse na Rorka Smile
Cytat: "hopatika"trzymam timofa za słowo, że zaraz w przyszłym roku pełną parą bierze się za Rorka. bo jeśli nie, to wysyłam do niego bojówki z Czeczenii. 8)
to najpierw Blankets zamów, co w konsekwencji znacznie zwiększy szanse na Rorka :)
Do Timofa nic nigdy nie miałbym, gdyby nie jeden z jego felietonów, w których opluwa fanów komiksu mainstreamowego. Jak wiadomo, z tego powodu wojna wybuchła na komiksowym forum Gildii, ale nie będę do tej "batalii" wracać. Po prostu przykro mi jest, że niektóre jednostki z komiksowego fandomu (m.in. Timof) maja taki stosunek do mainstreamu.
Cytat: "Kingpin"to najpierw Blankets zamów, co w konsekwencji znacznie zwiększy szanse na Rorka
I do tego cały pakiet październikowy, to jescze zwiększy szanse "Rorka".
Wiesz, 444, nazywanie kogoś ograniczonym ludzikiem (tak jak tutaj (http://www.kazet.bial.pl/2006_01/f_timof.htm)) nie należy chyba do standardu Savoir-vivre. Ale ponoć "technika idzie do rpzodu"...[/url]
Czytałeś Niebieskie Pigułki?
Blankets jest podobne do komiksu Petersa, tyle że bez AIDS. Ktoś porównał kiedyś Blankets do Pręgów, ale ponoć to są dwa różniace sie dzieła...
Jako, że strona podana, zapowiedzi do końca roku też podane, a forumowym zwyczajem powinno być miejsce na psioczenie na kolejnego wydawcę więc pozwalam sobie załozyć taki temacik :)
Cytat: "empro"Jako, że strona podana, zapowiedzi do końca roku też podane, a forumowym zwyczajem powinno być miejsce na psioczenie na kolejnego wydawcę więc pozwalam sobie załozyć taki temacik :)
Hej, jestem troche z innej bajki, ale co to znaczy "strona podana"?
Na ale gdzie ten adres?
Tylko prosze nie www.google.pl, bo tam nie znalazalem.
Stronka pod Opera mi sie nie laduje :/ tylko mi czy ktos tez ma jeszcze z tym problem?
Blankets oczywiscie biore, z paździenrika tez cos sie dziabnie.
Generalnie to szacunek dla timofa ze chce mu sie dzialac!
Nie mogę się pwotrzymać - Chudy, sam prowokujesz - piszać o Timofie jako elemencie <komiksowego fandomu> i wkładasz mu do ust słowa, których nie powiedział - powszechnie znany jest stosunek Timofa do komiksów trykociarskich, nie jest to tajmniecą żadną. Podobnie jak stosunek do twardogłowych fanbojów.
Adwokat diabła kończy.
Hopatika - nie czytałem Blankets, przyznam szczerza, lecz wiele istnieje wiele przesłanek, żeby jednak zainwestowac te 80zł. Pomijam fakt, że jestem jednym z wielu reprezenatntów internacjonalenj kliki, siatki, która werbuje klientów na albumy Timofa i Cichych, to komiks tej klasy i fame wypda mieć i się dogłebnie zapoznać.
Informacja jest podana na stronie timofa: January Misiak, Rafał Szłapa, Karol "KRL" Kalinowski, Marcin Nowakowski, Kamil Bachmiński, Hubert Ronek, Agon
Oby KRL nie próbował tego rysować "realistycznie" :shock:
Cytat: "arcz"Stronka pod Opera mi sie nie laduje :/ tylko mi czy ktos tez ma jeszcze z tym problem?
Blankets oczywiscie biore, z paździenrika tez cos sie dziabnie.
Generalnie to szacunek dla timofa ze chce mu sie dzialac!
No ja też jej nie widzę pod Operą.
Pod Firefoxem bez problemu.
Wypomniałeś mi komiks sprzed 2 lat....
Oczywiście czekam na Dampca!
Dołączam się do życzeń odniesienia sukcesu przez Timofa. No widzę że blankets trafił w 10tkę.
Ale proszę mi powiedzieć na jakiej podstawie stwierdzasz, że "blankets trafił w 10tkę"? Bo kilkanaście osób zamówiło? I te same dyskutują na forum o polskim tytule?
Ten komiks we Francji, w Stanach miał liczne dodruki i to się nazywa strzał w "10tkę". U nas pewnie skończy się na 1000, który Timof będzie sprzedawał przez, powiedzmy, 2 lata. To się nazywa strzał w "10tkę" w pięknym kraju nad Wisłą.
że jak im stronka nie chodzi to mają ptoblemy ze swoimi operami i firefoxami - sprawdziłem na kilku - wszędzie działa
mysz ustaw na wolniejsze obroty
i na koniec - będzie dostępne w normalnej dystrybucji (i w nienormalnej czyli albo w empiku albo w matrasie - tylko w jednej sieci, bo więcej ich nie zamierzam sponsorwać)
24?
taki mam numerek?
Trzymam kciuki za nową inicjatywę na polskim rynku !
Cytat: "kingquest"
Trzymam kciuki za nową inicjatywę na polskim rynku !
To nie do końca wystarczy. Akurat w przypadku Blankets apeluję o maksymalną mobilizację. Po prostu musimy zagłosować portfelem, nie ma wyjścia. Od powodzenia tego przedsięwzięcia naprawdę sporo zależy.
Koleżanki i Koledzy, darujcie sobie Ghost Raidera Ennisa i będzie 6 x 5 zł na dorzucenie do arcydzieła. Zawsze coś...
PO25.
Kafliki też zamówiłem.
ja ustrzelilem "oczko", znaczy sie zamowienie nr 021.
A jak to z twarda oprawa wyglada? Juz na 100% taka bedzie, czy jednak dopiero jak w preorderze iles tam luda zakupi? Bo gdzies takie plotki zaslyszalem.
Jakie tam plotki - masz w tym (http://forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=19123&postdays=0&postorder=asc&start=60) temacie - 5 post od góry, fakty (nie czytałeś jeszcze temtu o Blankets? :roll: ). Czy uważasz, że 21 sztuk to jest wysoka przedsprzedaż :roll:
timof (22:46)
jak są blokowane javy to sorry z otwieraniem strony
strona ma dużo grafiki się troszkę ładuje
i pojawia cała jak się załaduje
dla tych, co im stronka nie działa:Cytujtimof (22:46)
jak są blokowane javy to sorry z otwieraniem strony
strona ma dużo grafiki się troszkę ładuje
i pojawia cała jak się załaduje
No to odnośnie nowych zapowiedzi:
pyk (http://www.digart.pl/zoom/306631/DOM_ZALOBY_2-strona_11.html)
pyk (http://www.digart.pl/zoom/331402/DOM_ZALOBY_2-strona_12.html)
pyk (http://www.digart.pl/zoom/334969/DOM_ZALOBY2_-_strona_13.html)
fajny i nieźle poprowadzony wywiad,
Zresztą wolę komiksy z kobietami w roli protagonistek.
Kobieca bohaterka w "Blankets" jest bardzo interesująca, wielowymiarowa i na pewno godna uwagi jako postać komiksowa.
a podejście Lousie mi się nie podoba
Niestety dla komiksu, problemy dojrzewającego Craiga, (które mnie średnio interesują) zniechęcają mnie do poznania postaci jego kochanki.
Cytat: "N.N."Kobieca bohaterka w "Blankets" jest bardzo interesująca, wielowymiarowa i na pewno godna uwagi jako postać komiksowa.
Trudno mi polegać na Twojej opinii. Wolę ocenić sama.
Niestety dla komiksu, problemy dojrzewającego Craiga, (które mnie średnio interesują) zniechęcają mnie do poznania postaci jego kochanki.
<Benedykt Dampc>
W jakim terminie prenumeratorzy mogę się spodziewać tych pozycji?
pps. warszawka ma zawsze lepiej, to niesprawiedliwe
Jak tam sytuacja z kocykami, zebrało się chociaż z 90 zamówień?
już teraz należy postawić wydawnictwo „Timof i cisi wspólnicy” obok Kultury Gniewu, jako najbardziej dbających o stronę edytorską swoich komiksów
dla mnie nowy zestaw produkcji od timofa to totalna edytorska przeciętność. momenty ma nawet dość niechlujne. nie wiem w czym są te albumiki lepsze od np. zeszytów mandragory?
No co Ty? Naprawdę nie żartujesz?
I nie widzisz różnicy w wyglądzie okładki czy jakości papieru, nasyceniu kolorów między szmatkami z mandry a tym, co proponuje Timof ze wspólnikami?
Zeszytówki to zeszytówki, w nich gramatura papieru nie jest najważniejsza. Poza tym co to za sztuka zamówić wyższą gramaturę w drukarni?
Pamiętasz Rising Stars? to były ładnie wydane zeszyty
W komiksach wydanych prze Timofa brakuje mi jakiegoś indywidualnego podejścia do każdego albumu, wszystkie robione są na jedno kopyto. Poza tym, mam wrażenie, że za mało pracuje się z materiałem, który dostarczają autorzy. Czcionki trochę podrasować i wyciągnąć, żeby byly wyraźniejsze, kolory lepiej ustawić, usunąc trochę brudów, które absolutnie nie są zamierzonym efektem artystycznym itp.
Zobaczymy jak wydane będzie "Blankets". Mam nadzieję, że lepiej.
W komiksach wydanych prze Timofa brakuje mi jakiegoś indywidualnego podejścia do każdego albumu, wszystkie robione są na jedno kopyto.
u Mandry też nie widzę w większości przypadków "inwidualnego podejścia do każdego albumu"
No dobra, Tyler, ale chociaż przyznasz, że KRL cisnął rewelacyjne plansze?
Hmmm, wydaje mi się że nie tylko nowelka Ronka była już wcześniej publikowana. Dwie nowelki Nowakowskiego były chyba w KKK. Ma ktoś pod ręką może? Bo nie wiem czy były tam na pewno, czy tylko w tym ostatnim "netowym" numerze.
Widzę. Np. okładka opowieści o Dampcu jest brzydka. Zaprojektowana bez wyczucia i pomysłu z niedopasowanymi do siebie czcionkami.
Cytat: "Maciej"Hmmm, wydaje mi się że nie tylko nowelka Ronka była już wcześniej publikowana. Dwie nowelki Nowakowskiego były chyba w KKK. Ma ktoś pod ręką może? Bo nie wiem czy były tam na pewno, czy tylko w tym ostatnim "netowym" numerze.
Tak, dwie jednoplanszówki Nowakowskiego były wcześniej drukowane. Jedna w "KKK", druga w "Arenie" - ta druga była drukowana w czerni i bieli.
Scenariusze do prawie wszystkich zostały napisane z myślą o tej właśnie publikacji. Jedynie "Pasażer” Huberta Ronka powstał na potrzeby Opowieści tramwajowych i tam miał swoją premierę."
Po lekturze "pozdrowień z interstrefy":
1. Operacja swoi - czyli jak wyglądałby Żbik rysowany przez Szłapę.
Niemniej nie zgadzam się z tym co napisałeś i jesli to tylko możliwe prosiłbym o uściślenie uwag, być może ułatwi mi to w przyszłości uniknąć podobnych błędów, jeśli rzeczywiście tam są.
tak na marginesie:
czy cześć komiksów, które były w prepaidzie, z oferty Timofa są już dostępne w sprzedaży w sklepach komiksowych, czy gdzie tam one mają być sprzedawane?
czy też może tylko znajomi i krewni królika dostali je wcześniej?
bo jeśli są oficjalnie w sprzedaży w sklepach, to dlaczego gość taki jak ja, czyli osoba, która zapłaciła 24 sierpnia za wszystko,co tam Timof zaplanował na br. wydać, do dziś nie ma żadnego komiksu - więcej, nie dostała nawet żadnej oficjalniej info od wydawcy...?
W niedzielę przy braku wpłat zostaną skasowane następujące zamówienia: P058, P063 i P082.
Tak, to mój błąd. N.N. już mnie uświadomił. Nie widziałem tego w KKK i trochę ślepo zaufałem informacjom od wydawcy, który podał:CytujScenariusze do prawie wszystkich zostały napisane z myślą o tej właśnie publikacji. Jedynie "Pasażer” Huberta Ronka powstał na potrzeby Opowieści tramwajowych i tam miał swoją premierę."
i wziąłem za pewnik, że tylko "Pasażer" był wcześniej publikowany.
Mea culpa.
A jest szansa na serie zeszytową Dampca? W Mandrze nie wyszlo, moze u timofa wyjdzie
Pomiędzy 48 a 64 strony to już nie jest zeszyt, więc seria nie byłaby zeszytowa. Ale, tak. Oczywiście, że będzie. Raczej nieregularna, bo wszystko zależy od tempa rysowania (i paru innych czynników), ale będzie seria.
Do tej pory określałem mianem zeszytu wszystko co nie ma grzbietu.
Cytat: "N.N."
Pomiędzy 48 a 64 strony to już nie jest zeszyt, więc seria nie byłaby zeszytowa. Ale, tak. Oczywiście, że będzie. Raczej nieregularna, bo wszystko zależy od tempa rysowania (i paru innych czynników), ale będzie seria.
Takie pytanie techniczne, czy jest jakaś powszechnie przyjęty podział na zeszyty i albumy w zależności od ilości stron, czy jest to raczej dowolna sprawa. Do tej pory określałem mianem zeszytu wszystko co nie ma grzbietu.
kilka zeszytow z DK czy Tm-semic mialo po 68 stron.
a niektore punishery 48-stronicowe miay brzegi. :p
Timof napisał:CytujW niedzielę przy braku wpłat zostaną skasowane następujące zamówienia: P058, P063 i P082.
Miękka okładka jest super!
timof (0:09)
a tu waro drugiej szansy zaznaczyć, że nie lost soul a lost at sea
timof (0:09)
chyba że mówi o innym komiksie ;d
Z drugiej strony, w komiksie jest dużo celnych zdań, Malleyowi zdarza się bardzo minimalistyczne i ładnie opisać rzeczywistość – np. gdy Raleigh nową kobietę swojego ojca kwituje stwierdzeniem ma czarne oczy i jest zupełnie bez osobowości.
to zdanie jest piękne.
1. cena będzie 100 zł
2. gildia miała 10 blakich i jeśli nic nie sprzedała, to jako jedyny sklep w polsce ma je w sprzedaży. skoro zamierza spuszczać je po 1 zł to ich problem (nakład był 500 egz.)
3. o działaniach gildii się nie wypowiadam bo nic mi do tego. mogą sprzedawać nawet za blankets za 5 zł, tylko że to będzie ich strata a nie moja
czemu sie nie oplacalo? w przedsprzedazy u timofa tez placiles 80zl, a przesylka gratis, wiec juz masz taniej.
blakiego czy alicje mam wiec nawet za 1zl nie potrzeboje.
ale co najwazniejsze kupujac w przedsprzedazy u timofa zwiekszales prawdopodobienstwo wydania blankets w twardej oprawie.
przedpłata się opłaci bo ci z gildii nie będą mieć długo po tym jak dostaną ci z prenumeraty
A jeśli chodzi o blakiego i WWk - chyba te kilka egzemplarzy w sklepie gildii musi bardzo im wadzić skoro pozbywają się ich kilkanaście razy taniej niż za nie zapłacili. :roll:
No właśnie. Blakiego można dostać chyba tylko w sklepie gildii.
No właśnie. Blakiego można dostać chyba tylko w sklepie gildii.
b]Timof 22:45:40
już nie
Timof 22:45:44
ale może sprawdzić[/b]
czemu sie nie oplacalo? w przedsprzedazy u timofa tez placiles 80zl, a przesylka gratis, wiec juz masz taniej.
gratis bedzie drugi egzemplarz w takiej samej cenie
poniżej sierpniowej ceny od Timofa chyba nigdzie nikt "Blanketsów" nie wystawi :)
będzie to śnieżek i kołderka :badgrin:
a śnieżek - to właśnie ten niepewny gratis - zależy od pogody :badgrin:
:lol: ;)
Timof 1:17:46
1. Zamówiono 80 Blanketsów w przedsprzedaży
Timof 1:18:06
2. Pakiet grudniowy wyjdzie między mikołajkami a bozym narodzeniem
Timof 1:20:08
3. Przedsprzedaż pakietu marcowego ruszy w styczniu
Timof 1:22:21
4. Craig ma ocean do przelecenia w drodze do polski, a nie wycieczkę z berlina do warszawy. czyli na starcie już koszty razy 30-parę. ambasada usa nie jest skora do zapraszania swoich ludzi. nie tak jak british council - vide gejman
czy poszła marnie, empro?
Ja się nie znam, ale 80 osób, które wyłożyło taką kasę właściwie w ciemno, na komiks, który jeszcze nie istnieje, nie istniał przy takim wydawnictwie poczytuje sobie za porządną liczbę!
A jak myślisz, ilu spośród tych 80 to znajomi? ;)
I jeszcze jedno porównania chciałbym zrobić z innym komiksem, tudzież serią również proponowaną w przedpłacie przez innego wydawcę.
mi generalnie chodzi o samą liczbę osób, która dokonała przedpłaty,
powiedzmy sobie, że na czterdziestomilionowy naród (tylu nas tu nad Wisłą siedzi jakoś tak, nie ??) to 80 osób to mizeria okrutna, i przedstawia to ogólny obraz rynku naszego,
nie wiem, mi tam żal dupę ściskać zaczyna, że tak sie niewiele tego sprzedaje wszystkiego,
bo tytuł zacny, w sumie znany już, i jak pisze Turu legendarny tu i ówdzie, cena jak na tkaie ceglisko całkiem przyzwoita, jeszcze za wysyłkę groszą Timof nie chce, więc o co kaman ??
u Baranowskiego poszło o wiele lepiej, mimo, że komiks droższy, w sumie cieńszy nawet (jeśli ktoś jest przywiązany do relacji cena-objętość) i w dodatku przedpłaty dokonywane miały być długo wcześniej zanim komiks powstał a wynik był lepszy,
dlatego 80 uważam za marny wynik, przy Blanketsach wynik 500 uznałbym za dobry, 300 za wystarczający, a 80...
80 to powinno zejść Timofowi wśród zanjomych :)
Turu,
dalej się nie znam, ale przedpłata na Baranowskiego była JEDYNYM sposbem aby taki komiks zakupić i jak mniemam koniecznym warunkiem, żeby taki komiks powstał.
Blankets bez problemu można sprowadzić zza oceanu w jakiej się chce okładce.
Drugą sprawą jest, jak sam piszesz, legendarność - nie pokuszę się do porównania legend tych dwóch komiksów.
I jeszcze jedno porównania chciałbym zrobić z innym komiksem, tudzież serią również proponowaną w przedpłacie przez innego wydawcę.
ech, te Twoje mądrości Empro 8)
po pierwsze łabędzi śpiew odnosi się do czegoś innego, jakoby :shock:
zdaje się, że Exit jest komiksem mniej znanym w Polsce, natomiast wokół Blankets był spory szum - dyskusje, artykuły, generlanie jakaś obecność. Ja o Exit, przed jego pl. premierą nie słyszałem, a o Kołderkach - tak.
-reklama, reklamą, w komiksowym biznesie raczej nie uświadczy się środków na takową, Timof starał się chyba jak mógł, żeby wszystko było, tak jak środków starcza najlepiej, są wszędzie informacje w seriwach komiksowych, na forach, w sklepach z komiksami, na MFK też można było sobie promocyjnie zamówić, a na reklamę w Interii czy WP to pewnie nie było środków, i na Premiery też pewnie nie :),
(...) sprzedaż 1000komiksów to już jest sukces (...)
A jak myślisz, ilu spośród tych 80 to znajomi? ;)Ja nie jestem znajomym Timofa a albumik zakupiłem w przedpłacie :D
4. gdzie jeszcze?
bo może lepiej byłoby wydać ten tytuł w trzech częściach?
bo może lepiej byłoby wydać ten tytuł w trzech częściach?
c14
- zgadzam się z Tobą w zupełności, że argumenty ekonomiczne mają znaczenie duże, ale
- Blankets zapawiadany jest od dawna, to pewne bo przedpłatę mając akurat na koncie troszkę grosza uczyniłem w sierpniu
- nie jest Blankets towarem pokroju, że wchodzisz do sklepu i mówisz - o Blankets, słyszałem że dobre - o rany - 100zł - qrcze byłby za 30 pierwszy tom to bym kupił - a tak to odpuszcze sobie bo nie mam tyle
- domyślasz się do czego zmierzam - chodzi mi że raz w miesiącu można ODŁOŻYĆ 30 zł i wziąć sobie normalnie kupić na gwiazdkę(nawetr mniej niż 30 odkładając od sierpnia)
- nie mówię o ekskluziwach Egniotu - bo tu się nie sprawdza stosunek jakość wydania/cena żeby wartało na nie aż tak odkładać(nie mówię jakość pozycji/cena bo z tym jest różnie)
- mówię jak ja to widzę - no i pozdrawiam :)
1. do drugiej szansy - kup blankiety w hc w stanach - jak już kupisz to daj znać, albo zweryfikuj nieprawdziwą wypowiedź swoją
timof 20:30:48
2. pierwsza prenumerata egmontu sprzedała się w okolicach 120 zamówień
3. po odjęciu sklepów, które brały po kilkadziesiąt albumów wynik baranowskiego znacznie spada w dół
4. co do dzielenia - wydawca oryginału nigdy nie zgodziłby się na podzielenie blankietów
5 do c14 - skoro jesteś taki świetny w kwestiach reklamy, to zawrzyjmy umowę cywilną - ja ci odpalę parę procent ze sprzedaży pakietu marcowego, ale ty własnym kosztem zajmiesz się jego promocją w prasie, na serwisach, w tv itd. od grudnia do lutego. jak już się czegoś nauczysz, to może zrozumiesz, że jak mam wybierać wydać komiks czy znająć się jego promocją i nic nie wydać z braku środków, to wybiorę to pierwsze.
Trochę od Timofa :)Cytat: "Timof"
5 do c14 - skoro jesteś taki świetny w kwestiach reklamy, to zawrzyjmy umowę cywilną - ja ci odpalę parę procent ze sprzedaży pakietu marcowego, ale ty własnym kosztem zajmiesz się jego promocją w prasie, na serwisach, w tv itd. od grudnia do lutego. jak już się czegoś nauczysz, to może zrozumiesz, że jak mam wybierać wydać komiks czy znająć się jego promocją i nic nie wydać z braku środków, to wybiorę to pierwsze.
2. z duchami nie gadam. weź się zarejestruj jak normalny człowiek i normalnie rozmawiaj, a nie ciągle odpier&^%lasz te szopki. :roll:
i powiem Ci, że gdyby np. taka Księżycowa gęba została wydana w albumach, to bym ją sobie kupił, bo to zamiast 150 zł wydatek jednorazowo 20-25. a tak pewnie sobie odpuszczę
(...)musisz zastanowić się, co kupić, a co sobie odpuścić.
a czy timof do konca zycia bedzie mial tego bana? mysle ze dyskusja szla by sprawniej i dynamiczniej, bo w sumie trudno sie ustosunkowac do jakis wypowiedzi przeklejanych z gg.
no wlasnie myslalem ze ma trwale ip zbanowane. nie jestem w temacie ale czy osoby z tego forum z ktorymi sie timof poklocil jeszcz sie tu udzielaja? migracja jest spora.
1. oczywiście, że nie jestem świetny. mówię tylko, jak to powinno wyglądać, jeśli zamiarem wydawcy jest sprzedanie swojego produktu. jeśli pies z kulawą nogą nie wie, że coś istnieje, to to coś nie zostanie sprzedane. i cóż, istnieją przecież metody na - przynajmniej zawężając do internetu - reklamę darmową lub przy małym nakładzie środków. ale co ja Ci będę mówił? przecież to Ty jesteś świetnym wydawcą i pewnie wiesz co robisz...
Maciej, xDrugiej szansy - nie wiem czy dobrze Was zrozumiałem, ale znalazłem coś takiego:
http://www.topshelfcomix.com/catalog.php?type=3&title=195
a czy timof do konca zycia bedzie mial tego bana? mysle ze dyskusja szla by sprawniej i dynamiczniej, bo w sumie trudno sie ustosunkowac do jakis wypowiedzi przeklejanych z gg.
a czy timof do konca zycia bedzie mial tego bana? mysle ze dyskusja szla by sprawniej i dynamiczniej, bo w sumie trudno sie ustosunkowac do jakis wypowiedzi przeklejanych z gg.
Od merytoryki sa inni na tym forum.
Zwłaszcza na offtopie :lol:
A ban nie wyklucza założenia kolejnego konta, o czym wszyscy dobrze wiemy :p
5 do c14 - skoro jesteś taki świetny w kwestiach reklamy, to zawrzyjmy umowę cywilną - ja ci odpalę parę procent ze sprzedaży pakietu marcowego, ale ty własnym kosztem zajmiesz się jego promocją w prasie, na serwisach, w tv itd. od grudnia do lutego. jak już się czegoś nauczysz, to może zrozumiesz, że jak mam wybierać wydać komiks czy znająć się jego promocją i nic nie wydać z braku środków, to wybiorę to pierwsze.
Bogini, znowu...
Timof zrzędzi niczym tetryk.
Skoro jest mu tak źle, ciągle stawia się w pozycji poszkodowanego, narzeka na "ryneczek" to po jasną cholerę zakładał wydawnictwo? Chyba jedynie po to, żeby wydawać komiksy swoich kumpli. :roll:
Jak chce coś ważnego przekaząć, a jestem akurat dostępny na gg - to czemu miałbym nie wkleić.
Nie ma co tluc piany. Timof zapewne liczyl sie z ryzykiem wydajac Blankets, bo to jest - dla mnie przynajmniej - tytuł, który się powinien znaleźć w pierwszej serii Mistrzowie Komiksu. ale sie nie znalazl, wiec chwala Najwyższemu, że ktoś to wyda.
MARZEC 2007
komiks alternatywa:
- " Dom Żałoby 3" Dominika Szcześniaka i Wojtka Stefańca
- "Czaki eunuch" Dominika Szcześniaka i Mateusza Skutnika
Dom Żałoby 1&2 został wydany w grudniu.
1 rysował Ronek
2 ja
Są nawet dwie okładki :idea:
To bedzie wydanie ekskluzywne. Pełne dodatków :shock:
Serio.
Wziąłem sobie do serca życzliwe uwagi, więc styl rysunków będzie trochę inny.
Cytat: "Maciej"Od trenowania pleców konia rozbolał mnie nadgarstek :shock:
Ty świntuchu!
8)
No, niezupelnie.
W Olsztynie - bieda.
A zagladm regularnie.
Jeden Blankets sie trafil, a i to jakis sfatygowany. Choc niewykluczone, ze dzieki dzialalnosci czytaczy.
Czytam właśnie Blankets i szlag mnie trafia, bo grzbiet się samofatyguje,
kurczę ja rozumię mały wydawca, oszczędności itd ale chyba wartało ten komiks w twardą oprawę wbić,
100 czy 105 zł różnica niewielka a komiks by przynajmniej nie żal było czytać...
Zapowiedzi bardzo ciekawe...
Sami autorzy w niektórych przypadkach gwarantują sukces.
kingquest napisał:CytujZapowiedzi bardzo ciekawe...
Sami autorzy w niektórych przypadkach gwarantują sukces.
no, sprzedać 200 egzemplarzy to sukces nie lada. ech...
Mnie też nic nie interesuje.
Tak samo jak ty, ja też czekam na amerykański dobry komiks a nie polskie półprodukty jakiś nieznanych przereklamowanych rysowników psełdoartystów. Polskie komiksy z wyjątkiem komiksów z netkolektywu są straszną kichą. Nawet nie chce mi się sprawdzać w ciemno. Jusz same okładki odpychają. Gdyby timof wydał coś z netkolektywu to może bym się zastanowił nad kupnem. Zresztą nie mam jusz kasy, bo kupuję w przesprzedaży pakiet Manzoku i plansze z Europy. Moze kupie komiks o Radomiu, bo tam będzie dużo przeklinania i na okładce jest napisane jebać policje hihihi.
EDIT: za Aleją Komiksu przytoczone, wypowiedz niejakiego Pitolonka,
http://komiks.nast.pl/nowosci/3827/Timof-w-marcu-szczegoly/
Jakby to przynajmniej egmont albo taurus wydawali, albo kg to mogłoby być nawet fajne bo wiadomo że oni wydają dobre komiksy, a nie jakieś czaki ani jakieś komiksy o operacjach czy innych sracjach.
Timofowi chyba sie pieniazki w portfelu znudzily, skoro planuje wydac takie cudowne gowienko jakim wydaja sie "gangi".
brawo Timof, oby tak dalej...
A fora sa po to, zeby nawijac nawet o rzeczach, ktore mi kolo pyty wisza. Boli Cie to, ze niektorzy mowia jak sprawa wyglada, zamiast "miziac sie pytkami"?
'"pieniążki" (nie będę pisał co sądzę o ludziach używających takiego określenia) to mi się znudziły jak wydałem blankets i zagubioną duszę. polskie komiksy od początku wydaję dla sportu i dla tych co chcą kupić, a nie poujadać znad amerikanhiro
A najlepsze komiksy są od netkolektywu, z których Wy, psełdoartyści, uczcue się jak komiksy robić!
Ja sie pytam- na cholere taki szit? chyba po to, zeby ludzie jezdzacy po polskim komiksie mieli kolejny argument.
Trochę zaskoczyła mnie obecność w pakiecie "Gangów Radomia" (...) Prace Gierka znam z Digartu. Śmieszna rozpierdziucha, ale wątpię, czy odżałuję na nią te 25 złotych, skoro tyle samo kosztuje parę komiksów dużo lepszych zarówno pod względem grafiki jak i scenariusza. Swoją drogą - czy w albumie będzie premierowy materiał czy też głównie to co już zostało na Digu opublikowane?
Na digu są tylko początkowe strony. Cała historia (w dodatku podrasowana) będzie tylko w albumiku.
Widzę, że chcesz być tym, który rzuci pierwszy kamień (Alei licząc) mimo, iż komiksów jeszcze nie przeczytałeś, ba nawet się nie ukazały (pomijając Czakiego) :!:
Zapytam bez ogródek i używając podobnego kolokwialnego słownictwa: Po kiego grzyba się ciepiesz człowieku?
Jest przeca wyraźnie napisane "200szt", "Komiksowy Underground". Wydaje Ci się może, że "underground" powinien być adresowany do masowego odbiorcy? Czy też ubolewając nad losem polskiego komiksu i sposobu jego postrzegania przez ogół obywateli tego kraju, w momencie gdy komiks (niezależnie od pochodzenia) jest u nas postrzegany samwieszjak, uważasz że polski komiks powinien uciekać w jakąś masówkę, duże nakłady? No bez jaj! Więcej wstrzemięźliwości. :chill:
W pełni się zgadzam z powyższym stwierdzeniem.
Może na tych undergroundowych niskonakładowych pozycjach trzeba napisać wielkimi literami - "Nie dla Maciasów". Taka jest poprostu prawda. To nie są komiksy dla wszystkich. Nie są i nie mają być dla masowego odbiorcy. Nie są dla tych co lubią trykoty i kalesony. Takie jest życie - nie wszystko jest dla wszystkich. Takie rzeczy są też potrzebne. I dla tych - do których są kierowane są wartościowe. To jak z programem w TV - nie podoba się to przełącz kanał. Nie do Ciebie kierowane - nie podchodź, bo a nuż Ci się spodoba.
Radosne to jest- nie mozna komentowac, bo nie, bo po to da fora inetowe, zeby komenotwac tylko to, co sie podoba. Te badziewne rzeczt w sumie tez mozna, tylko jesli nie sa wydawane spod szyldu "przyjaciol krolika". Bo wtedy 35 letni facet walnie argumentem (tu i na Alei) rodem z 2 klasy podstawowki.
Jeżeli inny kiepski komiks, wydawany jest w niewielkim nakładzie, to już po imieniu nazwać go nie wypada?
Idac tym tropem myslenia turu podobnie mozna podejsc do komiksu np Godaia, dosc mocno swojego czasu objechanego.
"trzeba bylo go poczuc".
Zajebista jest ten dualizm w postrzeganiu i wydawaniu opinii nt komikso co po niektorych.
Cytat: "Macias"Timofowi chyba sie pieniazki w portfelu znudzily, skoro planuje wydac takie cudowne gowienko jakim wydaja sie "gangi".
brawo Timof, oby tak dalej...
Mielismy gigantow przedsiebiorczosci, ktorzy rzucali na rynek kilkadziesiat tysiecy egz. roznych "superhiperhitow" made in USA, France czy Japan i nie przeszkadzalo ci, ze im sie pieniazki w portfelu znudzily, a jak Timof wydaje cos w minimalnym nakladzie to juz wielki problem? :roll:
Jak rany, wydaje cos dla waskiej grupy czytelnikow, wiec po jaka cholere, na wszystkich forach ludzie, ktorych to kompletnie nie interesuje zabieraja glos w temacie?
1. ludzie których coś kompletnie nie interesuje także mają prawo do wypowiedzi - ewentualnie wyjdą na głupków, co im nie odbiera prawa głosu, a co najwyżej może irytować słabszych psychicznie (po obu stronach tego bumeranga)
Cytat: "mykupyku"
1. ludzie których coś kompletnie nie interesuje także mają prawo do wypowiedzi - ewentualnie wyjdą na głupków, co im nie odbiera prawa głosu, a co najwyżej może irytować słabszych psychicznie (po obu stronach tego bumeranga)
nikt nikomu nie zabrania komentowania czegokolwiek, ale moim skromnym zdaniem, jesli taki "komentator" bedzie musial liczyc sie z upierdliwa dyskusja to jest szansa, ze kiedys sie zastanowi dwa razy zanim znowu "blysnie".
ja mam więcej wiary w Maciasa, że go żaden babel nie złamie, za stary to zawodnik, żeby zmienił swe nawyki :)
Cytat: "mykupyku"
ja mam więcej wiary w Maciasa, że go żaden babel nie złamie, za stary to zawodnik, żeby zmienił swe nawyki :)
a co mi szkodzi sprobowac?
czasu mam dosc, bo i tak siedze w pracy i gapie sie w monitor (druga reka bazgrzac na kartce jakies chamskie andegrandy :? )
zas w kwestii "zagrywki finansowej" Timofa, musialby sprzedac wszystko na pniu zeby osiagnac jakies realne zyski, myslisz, ze jest az takim optymista?
zakładam optymistycznie, że w miesiąc, półtora niemal wszystko sprzeda, a do maja wyegzekwuje niemal wszystkie należności
Cytat: "turucorp"Cytat: "mykupyku"
1. ludzie których coś kompletnie nie interesuje także mają prawo do wypowiedzi - ewentualnie wyjdą na głupków, co im nie odbiera prawa głosu, a co najwyżej może irytować słabszych psychicznie (po obu stronach tego bumeranga)
nikt nikomu nie zabrania komentowania czegokolwiek, ale moim skromnym zdaniem, jesli taki "komentator" bedzie musial liczyc sie z upierdliwa dyskusja to jest szansa, ze kiedys sie zastanowi dwa razy zanim znowu "blysnie".
ja mam więcej wiary w Maciasa, że go żaden babel nie złamie, za stary to zawodnik, żeby zmienił swe nawyki :)
Ale czasem czlowieka scina z krzesla, gdy widzi cholernie zachowawcze "nie trafia w wasze gusta to nie komentujcie".
Cytat: "Macias"
Ale czasem czlowieka scina z krzesla, gdy widzi cholernie zachowawcze "nie trafia w wasze gusta to nie komentujcie".
raczej NIE INTERESUJE WAS TO NIE KOMENTUJCIE :roll:
czytaj uwazniej to nie bedziesz spadal z krzesla :roll:
Ja tylko chcialbym nadmienic, ze takie "komiksy" jak ghost rider czy inne wybitne dzielo jak spawn/batman, takze zebraly sporo komentarzy jeszcze przed wydaniem.
Radosne to jest- nie mozna komentowac, bo nie, bo po to da fora inetowe, zeby komenotwac tylko to, co sie podoba. Te badziewne rzeczt w sumie tez mozna, tylko jesli nie sa wydawane spod szyldu "przyjaciol krolika".
Bo wtedy 35 letni facet walnie argumentem (tu i na Alei) rodem z 2 klasy podstawowki.
Bazujac wiec na tej zajawce stwierdzam, ze badziew i jesli niektorych bola tak bardzo (slusznie) negatywne opinie to macie probolem, mogl Timof nie wrzucac info o tym komiksie.
Cytat: "donTomaszek"Ja tylko chcialbym nadmienic, ze takie "komiksy" jak ghost rider czy inne wybitne dzielo jak spawn/batman, takze zebraly sporo komentarzy jeszcze przed wydaniem.
Już to Drugiej wyjaśnił - te komiksy zebrały baty PO wydaniu (tyle że nie było to jeszcze polskie wydanie). Wypowiadałem się, przestrzegałem, bo znałem te pozycje.
NIGDY nie bawię się w mieszanie z błotem komiksu, którego na oczy nie widziałem i nie odważyłbym się po okładce ocenić: "eee, znowu shit".
Przeczytam Gangi, przeczytam resztę i jak coś mi się nie spodoba, to głośno powiem. Ale dopiero PO lekturze.
Póki co wyrażam zadowolenie, że Timofowi w ogóle jeszcze się chce.
To trudniejsze niż uprawianie krytykanctwa.
Lizergidlord- wlasnie,moge pisac komentarze, pomimo protestow Timofa.
Cytat: "Macias"Lizergidlord- wlasnie,moge pisac komentarze, pomimo protestow Timofa.
wyjaśnij mi gdzie ty masz tu protesty Timofa żeby z nimi dyskutować? A że ci się nie podoba i do ciebie nie trafia? - nie musi. A jak zejdzie cały nakład to Timof może sobie i dwa dodruki robić i nic ci do jego portfela.[/quote
popierzylo mi sie,turucorpa mialo byc.
mi do jego portfela nic, moze nawet wydac dziela prymitywistow z poludniowego turkmenistanu. Rzecz w tym, ze smiesznie potem sie czyta slowa, ze slabo biznes mu idzie (patrz KZ).
I puszczanie takich rzeczy tego stanu nie zmieni
moze nawet wydac dziela prymitywistow z poludniowego turkmenistanu
Rzecz w tym, ze smiesznie potem sie czyta slowa, ze slabo biznes mu idzie (patrz KZ).
Macias, możesz pokazać gdzie w KZ Timof skarży się, że mu słabo biznes idzie? Nie mogę tego znaleźć.
Cytat: "Macias"moze nawet wydac dziela prymitywistow z poludniowego turkmenistanu
O! I to jest ciekawy pomysł! Przyznam, że z dziką rozkoszą zapoznałbym się z taką antologią...
Potrzebuję tylko rysowników gotowych podszyć się pod prymitywistów z popołudniowego Turkmenistanu.
Cytat: "Macias"
Macias, możesz pokazać gdzie w KZ Timof skarży się, że mu słabo biznes idzie? Nie mogę tego znaleźć.
Z Maciasem się ciężko dyskutuje ponieważ w większości przypadków widzi rzeczy których nie ma.
Cytat: "N.N."Potrzebuję tylko rysowników gotowych podszyć się pod prymitywistów z popołudniowego Turkmenistanu.
W sumie może ja bym się nadał na prymitywistę? :idea:
Taki prymityw chyba ma szanse?
To jak Panie N.N., robimy taką antologię??? 8)
Takis madry? To udowodnij. co takiego dokladnie widze, czego nie ma.
wlasnie,moge pisac komentarze, pomimo protestow Timofa.
Rzecz w tym, ze smiesznie potem sie czyta slowa, ze slabo biznes mu idzie
Nie wiem gdzie ty to wyczytałeś.
"]Ja natomiast uważam, że za dobrych prymitywów robilibyśmy my - społeczność forum [rzecz jasna nie chcę nikogo urazić]. To by była gildiowa mieszanka - trochę profesjonalistów, trochę samouków, trochę wszystkiego :P
Cytat: "[robak"]Ja natomiast uważam, że za dobrych prymitywów robilibyśmy my - społeczność forum [rzecz jasna nie chcę nikogo urazić]. To by była gildiowa mieszanka - trochę profesjonalistów, trochę samouków, trochę wszystkiego :P
No to ja się chyba łapię do "wszystkiego" :D
Ale jak trzeba to dam z siebie esencję prymitywizmu. Szczególnie przed poranna kawą.
Znajduję plusy w dziełach i "dziełach" zarówno Pszrena
Fani Niuni na pewno byliby zainteresowani takim wydawnictwem, bo niestety publikacje Piotra w ich obecnej formie edytorskiej gniotą się niemiłosiernie, część moich egzemplarzy uległa nawet przypadkowemu zniszczeniu. :?
Gangi przeczytałem całe wczoraj - jestem fanem tego komiksu więc będę go bronił. Teraz, po lekturze całości nawet bardziej.
Ten kto nie widzi tego, jaką parę w łapie ma Gierek - powinien "zaopatrzyć się w mocniejsze szkła"
A co ja Ci będę tłumaczył, skoro i tak się wykręcisz swoim gustem.
Skoro nie widzisz tego, że gierek umie rysować to już nie mój problem.
Pisanie na temat rzeczy, których nie widziałęś jest jak ocenianie ksiązki po okładce, inaczej jest nie lada dziecinadą.
Czy jest szansa na wydanie przez Timofa "Niuniowego Essentiala", zawierającego wszystkie broszurki Pszrena? Fani Niuni na pewno byliby zainteresowani takim wydawnictwem
Rolajsa nie trzeba.
Jest mi bardzo przykro, że takie osoby jak Marek Turek czy Maciej Pałka nie zawsze potrafią zdobyć się na obiektywizm odnośnie tego zjawiska.
Sądziłem że nawet niewprawne oko ignoranta zauważy świetne skróty perspektywiczne, wyczucie języka komiksu (i świadomą stylizację) jak też bardzo fachową kompozycję w pracach Gierka. Niestety, myliłem się. Sądziłem, ze osoby "łykające" komiksy z półki graficznie alternatywnej i wymagającej więcej od czytelnika niż łaknienia "ładnych" obrazków są wyczulone i nie będę musiał tłumaczyć że "jaki jest koń, każdy widzi".
Czasami lubie po prostu troche sie "zalosnie poszmacic" na forum, jesli komukolwiek to przeszkadza, to trudno, przepraszam, ale nie mam zamiaru tego zmieniac
Komiks w naszym kraju ma dwie mozliwosci, albo nadal malpowac produkcje zagraniczne, tak jak to sie odbywa od wielu, wielu latmozesz podac jakis przyklad owego malpowania? bo ja jakos tego w ten sposob nie widze.
Natomiast jakieś porówniania do Stasiuka i ta linia obrony, którą przyjąłeś
mozesz podac jakis przyklad owego malpowania? bo ja jakos tego w ten sposob nie widze.
A, i sie teraz nie wycofuj -> rzuciles takim haslem "nie interesuje Cie, nie komentuj". Dopiero potem zaczales dodawac, iz nie nalezy krytykowac dopoki sie nie pojawilo na rynku itd.
Cytat: "Macias"mozesz podac jakis przyklad owego malpowania? bo ja jakos tego w ten sposob nie widze.
A, i sie teraz nie wycofuj -> rzuciles takim haslem "nie interesuje Cie, nie komentuj". Dopiero potem zaczales dodawac, iz nie nalezy krytykowac dopoki sie nie pojawilo na rynku itd.
Obawam sie, ze w obu wymienionych kwestiach mowie o rzeczach, ktore sa dla Ciebie zbyt subtelne.
Nie ma sensu tlumaczyc czegos, czego i tak nie zrozumiesz :roll:
Aaa, bo przewaznie mam inne zdanie niz Ty i smieszy mnie pytkomizianie ktore tu odstawiacie?
Dobrze Turu, to siedz sobie w tej swojej subtelnosci.
belowradars.com
patronuje komiksom polskim planowanym przez timofa
dlaczego?
bo timof wydaje polaków
a to jest mimo wszystko ważniejsze niż wydawanie xmenuuf
których każdy może sobie ściągnąć przez amazon
Ja wolałbym, żeby Timof wydawał po prostu dobre komiksy.
Zdefinuj "dobre"
(Gil, to jest na temat :roll: )
Wybacz Turu, ale jestem w wyjątkowo leniwym nastroju i nie podejmę rękawicy.
Definicję "dobrego" możesz z łatwością znaleźć w każdym słowniku języka polskiego.
Generalnie na forum zdecydowanie wolę rozmawiać o komiksach, a nie wdawać się w niepotrzebne dysputy i przepychanki, pełne łapania za słówka i doszukiwania się ukrytych znaczeń w wypowiedziach "oponenta".
Wybacz Turu, ale jestem w wyjątkowo leniwym nastroju i nie podejmę rękawicy.
Definicję "dobrego" możesz z łatwością znaleźć w każdym słowniku języka polskiego.
Generalnie na forum zdecydowanie wolę rozmawiać o komiksach, a nie wdawać się w niepotrzebne dysputy i przepychanki, pełne łapania za słówka i doszukiwania się ukrytych znaczeń w wypowiedziach "oponenta".
sugeruje jedynie, ze nie ma czegos takiego jak uniwersalny "dobry" komiks dla kazdego.
Cytat: "turucorp"
Zdefinuj "dobre"
(Gil, to jest na temat :roll: )
Wybacz Turu, ale jestem w wyjątkowo leniwym nastroju i nie podejmę rękawicy.
Definicję "dobrego" możesz z łatwością znaleźć w każdym słowniku języka polskiego.
tekst dosyć kuriozalny (szczególnie jeśli chodzi o jego formę) a ostatni akapit, podsumowujący, to już kuriozum do kwadratu. ale widać, że frakcja koko coraz silniejsza ;-)
czyli kazdy kto napisze cos niekoniecznie pozytywnego o komiksach od timofa (lub ogolnie o komiksie polskim) nalezy do kolektywu spekulantow spod sztandaru koko?
daj spokoj
wyciąganie wniosków o polskim komiksie na podstawie oferty timofa jest dla mnie właśnie kuriozalne. I o to mi chodziło.
Cytat: "tyler_durden"wyciąganie wniosków o polskim komiksie na podstawie oferty timofa jest dla mnie właśnie kuriozalne. I o to mi chodziło.
Jeszcze kuriozalniejsze jest opisywanie polskiej oferty Timofa z pominięciem "Blakiego". Celowym, bo przecież autor wie, że ten komiks w owej ofercie się znalazł. Widocznie mu nie pasował do założonej tezy.
Cytat: "tyler_durden"wyciąganie wniosków o polskim komiksie na podstawie oferty timofa jest dla mnie właśnie kuriozalne. I o to mi chodziło.
Jeszcze kuriozalniejsze jest opisywanie polskiej oferty Timofa z pominięciem "Blakiego". Celowym, bo przecież autor wie, że ten komiks w owej ofercie się znalazł. Widocznie mu nie pasował do założonej tezy.
Blaki pada na samym początku, ale w liczbie mnogiej
pominięcie raczej ze względu na czas wydania, ale to autor wie:)
i żeby nie było że bronię tego gościa...
Pisanie o czymś w liczbie mnogiej jest przejawem lekceważenia, najlepiej znanym z działań komunistycznej propagandy, która zawsze mowila, że te Kuronie i Michniki nie będą pluć nam (znaczy: im) w twarz. Tak (tj. w liczbie mnogiej) pisał też Przyboś, kiedy chciał umniejszyć znaczenie poetów, których nazwał "turpistami".
Poza tym odnoszę wrażenie, że "Blaki" został wydany w tym samym roku, co "Alicja".
I jeszcze wydaje mi się, że w omowieniu, o którym mówimy brakuje jeszcze komiksu "Benedykt Dampc. prywatny detektyw", który ma różne wady, ale którego zawartość podważa zasadnicze tezy tekstu: nie ma tam epatowania seksem i przemoca, są realistyczne rysunki, etc. (nie mnie chwalić ten tytuł).
Cytat: "N.N"
Pisanie o czymś w liczbie mnogiej jest przejawem lekceważenia, najlepiej znanym z działań komunistycznej propagandy, która zawsze mowila, że te Kuronie i Michniki nie będą pluć nam (znaczy: im) w twarz. Tak (tj. w liczbie mnogiej) pisał też Przyboś, kiedy chciał umniejszyć znaczenie poetów, których nazwał "turpistami".
ta liczba mnoga to raczej wyraz niewiedzy - na tym forum albo K.K. albo M.K. zrócił mi uwagę kiedyś, gdy popełniłem taki sam błąd...
Cytat: "N.N"
Poza tym odnoszę wrażenie, że "Blaki" został wydany w tym samym roku, co "Alicja".
heh, miałem wrażenie, że Blaki to wieki temu wyszedł a Alicja jakoś tak całkiem niedawno:)
W moim przekonaniu krytyk, który wykazuje się n iewiedzą, to dupa a nie krytyk. Powinien najpierw sprawdzić, o czym pisze, a potem krytykować
Poza tym odnoszę wrażenie, że "Blaki" został wydany w tym samym roku, co "Alicja".
heh, miałem wrażenie, że Blaki to wieki temu wyszedł a Alicja jakoś tak całkiem niedawno:)
Spawdź, proszę.
Jeśli chodzi o dobór pozycji, to nie chcę się tutaj usprawiedliwiać, ale pisałem o tym, do czego miałem dostęp.
Poza tym wydaje mi się, że gdy opisuje się 4 z bodaj 7 wówczas wydanych przez Timof pozycji, to taka ilość jest dla oferty tego wydawnictwa reprezentatywna.
Zgadzam się, że krytyk najpierw powinien się douczyć, a potem krytykować - ze swojej strony zadbam o to. Chciałbym to jednak odwrócić - najpierw trzeba dokładnie przeczytać czyjś tekst (nauczyć się czytać ze zrozumieniem?), a potem wygłaszać opinie.
Oczywiście czekam na polemikę - chyba niektórzy mi nie odpuszczą:)
Cytat: "zavrote"
Jeśli chodzi o dobór pozycji, to nie chcę się tutaj usprawiedliwiać, ale pisałem o tym, do czego miałem dostęp.
Rzeczywiście, dobrze robisz, że nie chcesz się usprawiedliwiać, bo to żadne usprawiedliwienie. Więcej nawet, to argument przeciwko Tobie. Do pewnych rzeczy nie miałeś dostępu z tej pewnie przyczyny, że świetnie się sprzedały, trafiły do rąk największej liczby czytelników i (w tym kontekście) są przykładami tego, co w polskim komiksie najciekawsze czy najbardziej interesujące ("Blaki")..
Cytat: "zavrote"
Poza tym wydaje mi się, że gdy opisuje się 4 z bodaj 7 wówczas wydanych przez Timof pozycji, to taka ilość jest dla oferty tego wydawnictwa reprezentatywna.
Ja bym się bał postawić taką tezę. Zwłaszcza dzisiaj, po opublikowaniu przez Timofa kolejnej partii komiksów, każących raz jeszcze zastanowić się nad kwestią, wedle jakiego kryterium ów wydawca kompletuje swoją ofertę.
Cytat: "zavrote"
Zgadzam się, że krytyk najpierw powinien się douczyć, a potem krytykować - ze swojej strony zadbam o to. Chciałbym to jednak odwrócić - najpierw trzeba dokładnie przeczytać czyjś tekst (nauczyć się czytać ze zrozumieniem?), a potem wygłaszać opinie.
Przyznam uczciwie, że parę razy na tym forum wygłaszałem podobną opinię. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że to jest forum dyskusyjne, czyli miejsce, w którym każda wypowiedź może natychmiast zostać zanegowana czy skorygowana przez inne wypowiedzi. Tu nikt nie ma obowiązku czytania ze zrozumieniem czegokolwiek, może nawet nie czytać wypowiedzi innych uczestników dyskusji, żeby zabrać w niej głos. Z tej też racji nikt nie traktuje wypowiedzi na forum jako wiążących i ostatecznych. A tekst krytyczny, taki jak Twój, może i nawet powinien właśnie tak być traktowany..
Cytat: "zavrote"Oczywiście czekam na polemikę - chyba niektórzy mi nie odpuszczą:)
Myślę, że wyrażę opinię wszystkich pisząc: Witamy na forum, zapraszamy do rozmowy (do każdej rozmowy, nie tylko tej o Tobie).
Poza tym z Twojej wypowiedzi wynika, że na forach można pisać bzdury, bo i tak zawsze znajdzie się ktoś, kto je zneguje. Myślę, że rzetelność i trzeźwość sądów obowiązuje każdego - nie tylko krytyka.
Oczywiście czekam na polemikę - chyba niektórzy mi nie odpuszczą:)
i zdefiniujesz przy okazji co to niby jest ten caly "komiks realistyczny"
"realistyczny" to taki komiks, w którym są plecy kobiety, koń, względnie lokomotywa... i wydany jest w Lombardzie.
Nie zgadzam się z tym że w Polsce nie ma scenarzystów.
Chyba na palcach jednej ręki :)
Wydaje mi się że mylisz warstwę graficzną z treścią.
Komiks obyczajowy narysowany w stylistyce kartunowej będzie dla Ciebie komiksem humorystycznym?
realistycznie (no niby) narysowane "48 stron" to komiks poważny?
Nie zgadzam się z tym że w Polsce nie ma scenarzystów.
Idac tym tokiem myslenia Panie Laskawe nalezy uznac za komiks humorystyczny.
To zbyt duze i banalne uproszczenie, do ktorego z reszta sam zavrote sie przyznaje.
Cytat: "Maciej"Wydaje mi się że mylisz warstwę graficzną z treścią.
Komiks obyczajowy narysowany w stylistyce kartunowej będzie dla Ciebie komiksem humorystycznym?
Pisałem o stylu przedstawienia świata, który odnosi się nie tylko do rysunków. Pisałem też, że umowna i nienajszczęśliwsza granica realistyczny - humorystyczny jest płynna. Poza tym chyba w tej chwili wszyscy zauważyliśmy jak nieprecyzyjny jest język - mógłbym Cię np. zapytać, co to znaczy "kartunowy", Ty sformułowałbyś regułę, a ja znalazłbym jeden wyjątek (dwa? trzy? nie ma lokomotywy, ale jest koń?:) i uważałbym, że nie masz racji. Jaki sens ma definiowanie powszechnie rozumianych, choć w rzeczywistości nieprecyzyjnych pojęć? Czy w ogóle jest możliwe?
Cytat: "Maciej"realistycznie (no niby) narysowane "48 stron" to komiks poważny?Cytat: "Maciej"Nie zgadzam się z tym że w Polsce nie ma scenarzystów.
Myślę, że odbiorca mojego tekstu jest w stanie domyślić się, że komiks realistyczny w historii tego gatunku w Polsce reprezentuje m.in. "Kapitan Żbik", "Funky Koval"
Nie wiem, co może być tutaj niezrozumiałe.
Podejrzewam, że cartoonowy sposób rysowania definiujesz sobie jako przypisany komiksom humorystycznym. Błędnie.
Bo co w takim razie z całym nurtem komiksu obyczajowego?
Co z relistycznie narysowanymi kmiksami humorystycznymi jak "48 stron" właśnie?
Co z komiksem undergroundowym?
"Status 7", "Westerplatte", "Biocosmosis", "Josephine", "Odmieniec", "Quo Vadis", "Straznicy orlego piora"... ojej, teza nie wytrzymala kontaktu z rzeczywistoscia!?
Niezrozumialy jest tutaj przedewszystkim dziwaczny podzial na "realistyczny", "humorystyczny" i reszte (czyli nie wiadomo co)
Jesli dla Ciebie "komiks realistyczny" to "Yans" czy produkcje amerykanskie wydawane przez Semica (a pozniej przez DK) to mam wrazenie, ze caly Twoj tekst trzeba potraktowac jak zart (i to niestety kiepski )
Scenarzystow mamy sporo i to coraz lepszych, na rysownikach tez coraz trudniej psy wieszac, a jednak wciaz pojawiaja sie piszacy lub tylko czytajacy, ktorym szersza perspektywa postrzegania krajowych komiksow zawezila sie tuz po upadku komuny
dla których polski komiks to żbik tytus kajko i zapodajko
tak nie jest
jeśli ktoś chce napisać tekst o współczesnym komikse polskim, to musi się z nim zapoznać.
A nie przywoływać w nieskończoność polcha i rosińskiego.
Cytat: "turucorp""Status 7", "Westerplatte", "Biocosmosis", "Josephine", "Odmieniec", "Quo Vadis", "Straznicy orlego piora"... ojej, teza nie wytrzymala kontaktu z rzeczywistoscia!?
Chyba Cię trochę emocje poniosły, bo wytrzymała. Nie wszystkie z tych rzeczy zdążyłem przeczytać, ale te które zdążyłem nie powaliły mnie na kolana. Poza tym nie widzę sensu ciągnięcia dyskusji w tym kierunku. Uprzedzam zarzut - nie dlatego, że teza się nie obroni, ale dlatego, że w końcu wejdziemy w kwestię gustów i dojdziemy do stwierdzenia, że mnie się podoba to, a Tobie tamto. Słowo przeciw słowu - a nie uważam, żeby któraś z tych opinii była uprzywilejowana.
Poza tym chyba nie zrozumiałeś cytowanego przez siebie fragmentu - nie chodziło mi tu o wartościowanie, gdy pisałem o "Żbiku" i "Kovalu", ale o OPIS zjawiska. To był przykłady, które - ponieważ należą do klasyki - przyszły mi na myśl jako pierwsze.
Cytat: "turucorp"Niezrozumialy jest tutaj przedewszystkim dziwaczny podzial na "realistyczny", "humorystyczny" i reszte (czyli nie wiadomo co)
W tej wersji na pewno niezrozumiały - zwłaszcza, że "resztę" dodałeś od siebie.
Cytat: "turucorp"Jesli dla Ciebie "komiks realistyczny" to "Yans" czy produkcje amerykanskie wydawane przez Semica (a pozniej przez DK) to mam wrazenie, ze caly Twoj tekst trzeba potraktowac jak zart (i to niestety kiepski )
Prosiłbym konkretniej - co masz przeciwko temu przyporządkowaniu?
Cytat: "turucorp"Scenarzystow mamy sporo i to coraz lepszych, na rysownikach tez coraz trudniej psy wieszac, a jednak wciaz pojawiaja sie piszacy lub tylko czytajacy, ktorym szersza perspektywa postrzegania krajowych komiksow zawezila sie tuz po upadku komuny
Znów Cię poniosły emocje - dużo retoryki i tyle. A to, że scenarzyści są coraz lepsi to naturalna kolej rzeczy - podejrzewam, że będą jeszcze lepsi. Gatunek w Polsce się rozwija.
Mój tekst dotyczył czterech pozycji Timofa, które przeczytałem. Wniosek końcowy nie był wynikiem analizy przeprowadzonej w tekście, a tylko dygresją - o co więc chodzi? Polcha i Rosińskiego przywołałem na forum, by za ich pomocą opisać pewne rzeczy.
turucorp, a może niech każdy robi to co chce robić.
Meczy mnie juz po prostu to apelowanie i marudzenie o "realistyczne
No tak, ale patrząc choćby na wysyp polskich komiksów na tegoroczne WSK, to"pseudoartystycznych mózgojebów" jest nadal dużo więcej niż "pseudorealistycznych bzdetów", co w sumie jest bardzo niesprawiedliwe, gdyż przy znikomym popycie podaż pierwszych jest większa niż podaż drugich, zaś winno być tak, że wszyscy powinni mieć równe szanse, i zarówno fani "pseudoartystycznych mózgojebów" jak i miłośnicy "pseudorealistycznych bzdetów" powinni sobie móc nie kupić takiej samej ilości komiksów!
Wybacz, ale marudzenie o "pseudoartystycznych mozgojebach" tez mnie juz meczy
CytujWybacz, ale marudzenie o "pseudoartystycznych mozgojebach" tez mnie juz meczy
Spodziewałem się raczej dowcipnej odpowiedzi, a nie takiej dołującej.
Ty z kolei więc wybacz, ale nie mam zamiaru wypowiadać się o komiksach "na poważnie".
No tak, ale patrząc choćby na wysyp polskich komiksów na tegoroczne WSK, to"pseudoartystycznych mózgojebów" jest nadal dużo więcej niż "pseudorealistycznych bzdetów"
Czy do tych pierwszych zaliczasz np. "Yoela", "Na szybko spisane" ,"Romantyzm" i "Plastelinę"
jeśli coś jest piardem (vide 10 bolesnych operacji), to nawet potencjalna kampania w publicznej tv mu nie pomoże.
Cytat: "takehiko"jeśli coś jest piardem (vide 10 bolesnych operacji), to nawet potencjalna kampania w publicznej tv mu nie pomoże.
a mógłbyś bardziej rozwinąć myśl? dlaczego "10 bolesnych" to jest "piard"?
Cytat: "Kingpin"Cytat: "takehiko"jeśli coś jest piardem (vide 10 bolesnych operacji), to nawet potencjalna kampania w publicznej tv mu nie pomoże.
a mógłbyś bardziej rozwinąć myśl? dlaczego "10 bolesnych" to jest "piard"?
myślę, że nie ma takiej potrzeby.
Cytat: "Kingpin"Cytat: "takehiko"jeśli coś jest piardem (vide 10 bolesnych operacji), to nawet potencjalna kampania w publicznej tv mu nie pomoże.
a mógłbyś bardziej rozwinąć myśl? dlaczego "10 bolesnych" to jest "piard"?
myślę, że nie ma takiej potrzeby.
Z obecnego pakietu "może" tam trafić tylko dż3.
Reszta z założenia nie była przeznaczona do sprzedaży hurtowniom, co jest równoznaczne z brakiem tego w merlinie - bo zamawiają w hurtowni ten towar. A że nie ma na stronie merlina to pytanie nie do mnie a do nich - ja z nimi umowy nie podpisywałem.
ma się wrażenie, że ogląda się pierwsze komiksowe próby Skutnika gdzieś z etapu podstawówki..
Na stronie timofa kilka dni temu pojawiły się zapowiedzi majowe (...) (pakiet można już zamawiać na stronie)
Niezastąpiony KMH jak zwykle niezawodny
i na bieżąco
http://motywdrogi.pl/?p=149#comments
Cytat: "ljc"Ballada o Eulalii – (...) dla mnie żenada (tym większa, że autorem scenariusza jest naukowiec o trudnym do przecenienia dorobku naukowym i który takimi tworami dezawuuje do pewnego stopnia swoje osiągnięcia naukowe
bardzo mi się podoba to zdanie.
niespecjalnie mnie interesuje kim jest ljc i jakie występują powiązania towarzyskie, ale z mojego punktu widzenia - szarego czytelnika - w jego poście jest bardzo dużo racji i trafnych uwag.
myślę, że chodzi o prostą zależność twórcy poruszającego się w danej dziedzinie i przedmiotu badań, którym jest owa dziedzina. wydaje mi się to dość oczywiste, nie ma co tłumaczyć.
dezawuować: nie uznać czyjego prawa do jakichś działań, do reprezentowania kogo a. czego, do występowania w czyimś imieniu; wyrzec się odpowiedzialności za kogo, cofnąć aprobatę, zakwestionować upoważnienie; wyprzeć się, dyskredytować kogo.
od 10 bolesnych operacji to się odtratatitaj, bo to zajebisty komiks jest...
mnie zmęczyły dialogi, za duzo dialogów, które w moim odczuci nic nie wnosiły do treści, a dodatkowo jakos tak napisane były, że się meczyłem,
Cytat: "empro"
mnie zmęczyły dialogi, za duzo dialogów, które w moim odczuci nic nie wnosiły do treści, a dodatkowo jakos tak napisane były, że się meczyłem,
ja wiem, Ty wolisz jak w komiksie są tylko takie dialogi:
- "Hadzja!"
- "Pow!!!"
- "Ka-blam!!"
- "Ching-kchang!"
:badgrin:
(pierdu, pierdu) dialogi trza umiec napisać, trzeba czytelnika przyciagnąc i przetryzmać przy lekturze, trzeba go zachęcić, i nie dopuścić by mu sie czytac nie chciało, a w 10BO niestety mnie siłą nie udało sie utrzymać, bo po prostu co jakaś złota myśl bohatera to mnie sie odechciewało czytać,
niestety, po prostu zaostałem zanudzony, (pierdu, pierdu)
Ale za to przeczytałem komiks. Niezły tym razem. Rzecz nazywia się Ziarnko prawdy i to historia fantasy napisana przez Jerzego Szyłaka i narysowana przez Huberta Ronka. Jerzy tym razem żongluje klasycznymi schematami i czyni to ze sporą wprawą i wyraźnym uśmiechem, choć w finale z gorzką mądrością osoby co to już niejeden system widziała. A fanem rysunków Ronka jestem z każdym albumem coraz bardziej. Tu naprawdę dobrze oddał nastrój takiego fantasy z lekkim dystansem i na granicy żartu; momentami serio, a momentami groteski. Nieźle. Nie ma w tym albumie nic ponaddczasowego, czy kongenialnego, ale co ważne nie ma też żadnych potknięć rysunkowych, czy scenariuszowych, a to rzadkie i chwalebne w polskim komiksie dzisiejszych czasów.
Timof napisał:
Tekst nieopatrznie pozostał jeszcze z dawnien dawna (gdy Myku wyraził zgodę na opisy zagubionej duszy, blankets i karuzeli głupców zerżnięte z Jego tekstów z kz). W zagubionej duszy został zmieniony dawno temu (ale też jakiś czas po wydaniu), w karuzeli głupców dopiero po mojej reprymendzie przed chwilą ostatecznie zmieniono opis na mojej stronie na opis z okładki. Jak zrobią serwisy, to ich sprawa, zawsze robią tak jak chcą przecież. I szkoda Myku, że nie powiedziałeś mi o tym podczas naszego dzisiejszego spotkania.
A jak dla mnie myku, to zawsze byles troche bardziej wyluzowany, choc rozumiem co czuje mlody literat jak go za prawa autorskie ciagaja...
A przy okazji - pookie, myku, karol na forum... auld lang syne...
Pook - sam moglbys swoj numer zapodac, bo nie bylo z Toba kontaktu od roku. :(
Co to za komiks zapowiedziany na pazdziernik - Benedykt Dampc i anioł ?? Wiadomo coś o nim więcej?
Cytat: "Anonimowy Grzybiarz"Co to za komiks zapowiedziany na pazdziernik - Benedykt Dampc i anioł ?? Wiadomo coś o nim więcej?
Jedna z części opowieści o detektywie Benku Dampcu :roll: do scenariusza Jerzego Szyłaka ofkorz.
Pełnometrażowy (jedna, spójna historia) Benek Dampc, rysowany przez KRL-a.
Im większą zjebę dostajesz - jakość komiksów od timofa rośnie.
Zadziwiająca zależność. :shock:
Esensja o Eulalii (http://esensja.pl/komiks/recenzje/tekst.html?id=4220)
Puentuje to wszystko strasznie moralizatorskie zakończenie
Przez pierwsze dwadzieścia osiem stron akcja toczy się niespiesznie, po czym nagle na ostatnich czterech stronach następuje błyskawiczne rozwiązanie. Zupełnie jakby autor zorientował się, że miał napisać scenariusz na 32 strony, a szkoda mu było już wcześniej wyprodukowanego materiału. Tak to przynajmniej wygląda z perspektywy czytelnika.
Na podstawie tej historii powstać mógłby idealny scenariusz dla produkcji sygnowanej przez wytwórnię Troma – coś na wzór „Killer Condom”, ekranizacji niemieckiego komiksu undergroundowego autorstwa Ralfa Königa.
Wyrzykowski i Gizicki (czyli koledzy z esensji) są na forum więc nie będę musiał podsyłać nikomu linków.
Co do Eulalii, to ja osobiście uważam że komiks mógłby być jeszcze bardziej obleśny :) Brawa dla Babczyńskiego za debiut, ale spodziewałem się bardziej czegoś w stylu Machłajewskiego albo Rebelki. Wtedy komiks miałby takiego kopa, że czytelnicy by się posrali.
W mojej intencji była to kpina z rozmaitych morałów i jestem zaskoczony, że ktoś mógł odebrać kończące komiks teksty na serio (a Wyrzykowski nie jest jedynym recenzentemm, ktoremu to się zdarzylo).
Uczeń zmuszany do pisania rozprawek wie, że mają one wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Mój komiks też je ma. Jako, że jest to komiks porno, rozwinięcie opowiada o akcjach damsko-meskich, kiedy te się kończą z przyczyn obiektywnych, następuje zmiana sposobu opowiadania (czyli zakończenie zwane czasem epilogiem): to są właśnie te cztery strony, na których następuje skrótowe dopowiedzenie, co było po tym, jak zasadnicza opowieść się skończyła (w "Szninklu" też jest taki epilog, ale do Van Hamme'a nikt o niego nie miał pretensji).
Zdumiewają mnie też zarzuty pomieszania stylów "ni to kreskówkowo, ni to realistycznie" i niewiarygodności (nie zacytuję, bo to długi kawałek), bo świadczą o tym, że recenzent nie oglądał amerykańskich komiksów o superbohaterach (całkiem spora ich część jest robiona ni to kreskówkowo, ni to realistycznie) i nigdy nie musiał się pogodzić z faktem, że Clark Kent przebiera się w kostium Supermana w budce telefonicznej, ale nikt tego nie zauważa (innymi słowy, że konwencja ma swoje prawa).
Cieszy mnie, że Wyrzykowski zauważył, iż mój komiks jest "obleśny" - to słowo dobrze oddaje to, co chcialem uchwycić w tej historii (nie wiem jednak czemu pisze je w towarzystwie słowa "niestety").
Uwielbiam Königa, uważam go za wzór niedościgły i uznaję to zdanie za najlepszy komplement, jaki krytyk mógłby powiedzieć twórcy - szkoda, że reszta tekstu nie jest tak błyskotliwa i przenikliwa.
nie znam ani jednej osoby, która również czytała "Balladę o Eulali" i która "właściwie" by odczytała zakończenie - to znaczy zgodnie z zamierzeniami autora.
Scenariusz był pisany z myślą o Rebelce, ale nie mialem okazji mu go zaproponować. A Machłajewski odmówił.
Nie znam ani jednej osoby, która również czytała "Balladę o Eulali" i która "właściwie" by odczytała zakończenie - to znaczy zgodnie z zamierzeniami autora.
Więc może to nie z odbiorcami jest problem - a z samym zakończeniem? Że nie dość jasne? Że zbyt finezyjne a ironia zbyt subtelna, nie dość mocno zaakcentowana?
Proszę to wziąć pod rozwagę.
Morał: Braki w edukacji seksualnej mogą być przyczyną rozlicznych dewiacji i zachowań aspołecznych, które zakończyć się mogą śmiercią lub kalectwem.
- Właściwe uświadomienie owocuje natomiast docenieniem przez jednostkę uroków życia i pozwala jej na odczuwanie zadowolenia z własnej egzystencji nawet w mało sprzyjających warunkach.
Może chodziło o to, że to przejście pomiędzy rozwinięciem a zakończeniem jest dość nagłe w odczuciu czytelnika. Że przez większość tego komiksu narasta napięcie, natomiast sam moment kulminacyjny (czyli - scena aresztowania?) nie spełnia oczekiwań wybrednego czytelnika. I że, ujmując rzecz kolokwialnie, akcja po prostu "siada" w tym momencie.
Nie wiedziałem, że "Ballada o Eulalii" jest komiksem superbohaterskim, starającym się wiernie trzymać się tej konwencji.
A swoją drogą - to nieprawda, że "nikt tego nie zauważa". Powiedziałbym nawet, że jest bardzo wielu ludzi, którzy to zauważają i których to zwyczajnie irytuje. Komiksy superbohaterskie mają całkiem sporo przeciwników, między innymi za zbytnie uproszczenia koncepcyjno-fabularne, które nierzadko urągają inteligencji czytelników. I większość ludzi nieznających się na komiksie postrzega to medium właśnie przez pryzmat owych "głupiutkich historyjek", gdzie to autorzy nie zawsze dbają o żelazną logikę własnych scenariuszy.
Ponieważ nie dla każdego czytelnika "obleśność" jest zaletą, nawet jeżeli jest ona zabiegiem celowym.
Babczyński to bardzo zdolny rysownik i pewnie jeszcze pokaże, co potrafi. Większość rozwiązań kompozycyjnych w "Eulalii" to jego pomysły,, a nie moje.
1) Skoro (jak sam Jerzy przyznaje) nie jeden scenarzysta, i jak wiem, niejeden czytelnik nie odczytał właściwie epilogu (choć mi się udało, więc jestem tu drugi, nie licząc autora) to może jednak faktycznie jest coś z nim nie tak. Chyba, że zakładamy nadzwyczaj wąską grupę świadomych i wystarczająco obytych odbiorców, acz wtedy, Jerzy, myślę, że nie ma sensu tłumaczyć na forum co się miało na myśli i w jaki sposób chciało się to osiagnąć. Bo dochodzimy tu już do poziomu, który obserwując sytuację z boku, robi się śmieszny.
Celem mojego wystąpienia było raczej zwrócenie uwagi na ewidentną niechęć recenzenta do zastanowienia się, o co właściwie w komiksie chodzi i na to, że z takiego braku zastanawiania się dobre recenzje jednak się nie rodzą.
Wiem, jak odebrali epilog komiksu jego dwaj czytelnicy(...)
Celem mojego wystąpienia tutaj nie było tłumaczenie mało zrozumiałego dowcipu (nad tym, co z nim jest nie tak i czy rzeczywiście jest nie tak, zastanawiam się w domowym zaciszu i na pewno płynące stąd wnioski wezmę sobie do serca).
Celem mojego wystąpienia było raczej zwrócenie uwagi na ewidentną niechęć recenzenta do zastanowienia się, o co właściwie w komiksie chodzi i na to, że z takiego braku zastanawiania się dobre recenzje jednak się nie rodzą.
Ciekawe do którego poziomu abstrakcji dojdziemy w ten sposób...
Proszę Pana, "Ballada o Eulalii" to komiks pełen wulgaryzmów (w tym odmieniania określenia "stara k**wa" przez wszystkie przypadki), scen pornograficznych i obrazów zadawania śmierci gwałtownej przy pomocy ostrego narzędzia (krótko mówiąc: chamskich zagrywek ze strony scenarzysty) i po dwudziestu ośmiu stronach takich "atrakcji"
Niech Pan posmakuje tę frazę, przeciez tak ani nikt nie mówi, ani nikt tak nie myśli. To bardzo, a nawet baaaaaaardzo sztuczne zdanie (a dla niedomyślnych jest jeszcze nagłówek "morał"). Fraza "śmiercią lub kalectwem" jest żywcem przeniesiona z tekstów ostrzegających przed życiowymi niebnezpieczeństwami i w kontekście uprawiania seksu brzmi wprost absurdalnie.
Albo też nie zastanowił się Pan nad tym, co by było, gdyby scenarzysta odgadł Pańskie oczekiwania i na kolejnych stronach komiksu opowiedział o postępach śledztwa w sprawie zaginięcia kilkudziesięciu księzy, a następnie przedstawił przebieg procesu z mowami prokuratora i obrońcy, apelacjami i kolejnymi rozprawami. To dopiero byłby nudny komiks.
Przyzna Pan, że jest róznica w stwierdzeniu, że między stwierdzeniem, że Szyłak nie dba zbytnio o logikę zdarzeń podobnie jak wielu tworców komiksów, a stwierdzeniem, ze brak logiki zdarzeń u Szyłaka jest czymś zaskakującym (czytelnika komiksow) i wołającym o pisanie WERSALIKAMI, jest zasadnicza róznica.
Ja nie robię komiksów "dla każdego czytelnika". A do Pana mam pretensję o to, że nie zauważył Pan iż jest ona zabiegiem celowym. A przecież to nie jest mój pierwszy obleśny komiks tylko czwarty - konsekwencji mi Pan odmówić nie może, więc nie powinien jej Pan w swojej recenzji przemilczać.
2) w kwestii słowa "niestety". To znacznie większy problem.
Niestety, jak na komiks „tylko dla czytelników dorosłych”, czarno-białe rysunki Jakuba Babczyńskiego są wyjątkowo mało pociągające, przydając jedynie jeszcze większej obleśności całej tej historii.
Bo powoli dochodzimy do podobnej sytuacji jak przy filmach i tzw. krytykach filmowych. Ja jestem stronnikiem teorii, by filmy recenzowali ludzie, którzy się na tym znają. A dokładniej znają na danych gatunku. (...)
Komiksy są najróżniejsze. I to że potrafisz je recenzować (daj Boże) nie oznacza, że potrafisz zrecenzować wszystkie. Dla mnie np. wiele rzeczy Jerzego znajduje się na krawędzi mojego horyzontu krytykanckiego. I nie wstydzę się do tego przyznać. Mogę napisać jakieś osobiste impresje na blogu, ale to tyle.
Podobnie jak Kuba Żulczyk w recenzji Gangów Radomia, Rob w recce Eulalii nie zdołał wyjść poza schemat:
twórca jest idiotą, nawet jeśli coś mu się udało to pewnie przypadkiem, albo jest to nadinterpretacja recenzenta.
Cytat: "Maciej"
Podobnie jak Kuba Żulczyk w recenzji Gangów Radomia, Rob w recce Eulalii nie zdołał wyjść poza schemat:
twórca jest idiotą, nawet jeśli coś mu się udało to pewnie przypadkiem, albo jest to nadinterpretacja recenzenta.
Druga strona tej samej monety ma wygrawerowany następujący schemat:
odczepcie się Wy wszyscy ode mnie, mam swój styl i zamierzam nim operować, nieważne za jak kiepski byście go uważali.
To podejście prezentuje bardzo wielu młodych rysowników, zwłaszcza wielu naszych internetowych ulubieńców, Macieju,
o czym sam dobrze wiesz, bo nieraz podobne wypowiedzi czytałeś tu i ówdzie.
Konkretnym gatunkiem powinni zajmować się ludzie, którzy się na nim znają.
Proponuję zatem układ: ja będę Panu mówił, co się Panu w Pańskich recenzjach udało, pomijając to, co się nie udało, a Pan odwzajemni mi się tym samym. Nie naprawimy w ten sposób świata, ale może chociaż uczynimy go odrobinę lepszym ;)
Tak samo jak dziwię się, że komiks, jak i kilka innych czarno-białych, wyszedł na kredzie. Moim zdaniem take coś jak "Ziarnko Prawdy", czy np. Właścisiel Kantoru lepiej / ciekawiej prezentowałyby się na papierze, jaki można zobaczyć choćby w polskim Kocie Fritzu.
Obserwując sobie rozmowę z boku pozwolę sobie na swoje dwa grosze - po jednym w każdą stronę.
1) Skoro (jak sam Jerzy przyznaje) nie jeden scenarzysta, i jak wiem, niejeden czytelnik nie odczytał właściwie epilogu (choć mi się udało, więc jestem tu drugi, nie licząc autora) to może jednak faktycznie jest coś z nim nie tak. Chyba, że zakładamy nadzwyczaj wąską grupę świadomych i wystarczająco obytych odbiorców, acz wtedy, Jerzy, myślę, że nie ma sensu tłumaczyć na forum co się miało na myśli i w jaki sposób chciało się to osiagnąć. Bo dochodzimy tu już do poziomu, który obserwując sytuację z boku, robi się śmieszny.
2) w kwestii słowa "niestety". To znacznie większy problem. Bo powoli dochodzimy do podobnej sytuacji jak przy filmach i tzw. krytykach filmowych. Ja jestem stronnikiem teorii, by filmy recenzowali ludzie, którzy się na tym znają. A dokładniej znają na danych gatunku. Kiedy Paweł T. Felis w GW recenzuje hollywoodzkie blockbustery, albo kino gatunkowe (horror, sf, czy komedie) to daje im 1, 2 gwiazdki i ocenia wg standardów oceniania Bergmana. Serio. Rozmawiając z nim słyszy się "Ja dobry horror też docenię", a po tej deklaracji Paweł wraca do swych bergmanowskich norm i przykłada je do "Hostelu", czy innych "Grudge'ów". I takich Pawłów jest coraz więcej. Ja tam odmawiam, gdy zapraszają mnie do radia, czy telewizora bym powiedział co myślę o jakimś kolumbijskim dramacie egzystencjalnym, czy irańskim filmie o trudzie rolnika. Z mojej perspektywy to jedynie dość ekscentryczny sposób wykorzystania taśmy filmowej. Ale są tacy co to lubią, się na tym znają, potrafią to ocenić wg właściwej skali i z właściwej perspektywy (ot, taki np. Sobolewski, który też nie zauważyłem żeby dawał się wciągać w wielkie ocenianie ekranizacji komiksowych - wie, że to nie jego bajka).
I powoli dochodzimy do tego przy komiksach. Bo oto przekonujemy się (również dzięki produkcjom Jerzego), że są najróżniejsze komiksy.
I powoli dochodzimy do wniosku, że nie da się ich oceniać wg tych samych standardów. I dochodzimy do miejsca w którym recenzent przywala się do autora za "obleśność" mimo iż od pierwszych stron widać, że ta obleśność jest tu celowa, przemyślana, konsekwentna i ma jakiś cel, współgrający z całością albumu. A przywala się, bo on "obleśności" nie ceni. Zachowuje się jak Mossakowski z "Co jest grane?", który zaczyna recenzje od słów, że nie lubię kina sf. A to jest sf. No to tego filmu nie lubi.
Komiksy są najróżniejsze. I to że potrafisz je recenzować (daj Boże) nie oznacza, że potrafisz zrecenzować wszystkie. Dla mnie np. wiele rzeczy Jerzego znajduje się na krawędzi mojego horyzontu krytykanckiego. I nie wstydzę się do tego przyznać. Mogę napisać jakieś osobiste impresje na blogu, ale to tyle. Wolę oddać publiczne wypowiedzi na ten temat Mykowi, który więcej przeczytał dziwnych komiksów niż ja zjadłem frytek. A kto mnie kiedyś widział z profilu, wie, że frytek zjadłem dużo.
A jakie Myku ma zdanie o komiksach Jerzego to już zupełnie inna sprawa...
w necie są strony, na których ludzie zamieszczją zdjęcia ludzki odchodów (swoich np) i inni oceniają je wg pewnych standardów (konsystencja, kształt, estetyka) - w konsekwencji taka kupa (jej zdjęcie) dostaje notę od 1 do 10 i wszsytko pięknie tylko nie wolno zapominać, że to dalej i ciągle jest gówno...
dlatego też o hostetu ileśtam (to tylko przykład) nie można napisać, że jest filmem wybitnym i postawić na najwyższej półce
w koszykówce wina za złe podanie zawsze leży po stronie podającego - taka zasada...
jeżeli większość (ok. 80%) odbiorców odczytuje komiks tak, a nie inaczej
Mogę zrozumieć, że jedna czy dwie osoby nie zrozumiały jakiegoś konkretnego fragmentu komiksu Andreasa (sam tak miałem). Ale sam przyznasz, że jeżeli większość (ok. 80%) odbiorców odczytuje komiks tak, a nie inaczej, to jest zjawisko nader dziwne, czyż nie?
Do tego wyczuwam, że osoby odczytujące komiks poprawnie (czytaj: według zaleceń autora) tworzą wokół N. N. Grupę Wzajemnej Adoracji - żyją zasadą "My rozumiemy ten materiał tak, a reszta (mająca inne podejście) niech idzie w cholerę!".
No ja przepraszam, ale odczytywanie komiksów Pana Szyłaka inaczej niż jest to zapisane w jego "instrukcji" nie wynika z naszego braku wykształcenia (nadinterpetacja, przyznaję) czy też braku doświadczenia w znajomości medium komiksowego. Wszystkiemu winien jest sam autor, który nie wywiązał się z wcześniej wyznaczonych celów.
W ogóle śmiesznym jest czytać, jak autor podaje swój tok myślenia. Owszem, może nie jesteśmy wykształceni, ale również nie jesteśmy ograniczeni umysłowo. A autor, zamiast przyznać się do błędu, zamiast przyznać się do popełnienia gniota, upiera się na swoim.
Bo w końcu jest tym, kim jest.
W mojej intencji była to kpina z rozmaitych morałów i jestem zaskoczony, że ktoś mógł odebrać kończące komiks teksty na serio
N. N. - Ja Ciebie szanuje, gdyż twoja wiedza komiksowa oraz artykuły będące analizami niektórych komiksów robią na mnie spore wrażenie, a czytanie ich jest dla mnie przyjemnością samą w sobie. Ale proszę – uszanuj to, że są osoby, które myślą inaczej niż ty. Nie patrz na nich z góry, gdyż w ten sposób nie osiągniesz „zwycięstwa”, a jeszcze pogorszysz swoją sytuację.
Moja uwaga do tego, co napisał ljc, nie była próbą podtrzymania dyskusji o "Balladzie", ale miała charakter ogólny - miała wykazać niedorzeczność porównywania komiksu do koszykówki i twierdzenia, że wszelka wina za złe odczytywanie komiksu spoczywa na autorze. Ofiarami niezrozumienia padały na tym forum rózne komiksy - i "Dom Żałoby", i "Achtung Zelig", i parę innych - i za każdym razem jeden z drugim nieuważny czytelnik twierdził, że to autor źle coś zrobił.
"autor (czyli ja) nie wywiązał się z wcześniej wyznaczonych celów". Jakież to niby cele sobie wyznaczyłem i z czego - według Ciebie - się nie wywiązałem?
Przyznam też, że nie rozumiem, o jakim "zwycięstwie" piszesz i o jakie pogarszanie mojej sytuacji masz na myśli. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie
A 80%.... no cóż, większość recenzji i opinii Twoich ostatnich komiksów (czyli Knator, Alicja i Ballada) jest negatywna. Rzadko, a wręcz bardzo rzadko spotykałem sie z pozytywnymi ocenami. Nie bez powodu podałem wynik przybliżony. Wynik taki "na moje oko" ;)
ale recenzja tego komiksu, będąca - w moim przekonaniu - przykładem kiepskiego wywiązania się z obowiązków recenzenckich.
A 80%.... no cóż, większość recenzji i opinii Twoich ostatnich komiksów (czyli Knator, Alicja i Ballada) jest negatywna. Rzadko, a wręcz bardzo rzadko spotykałem sie z pozytywnymi ocenami. Nie bez powodu podałem wynik przybliżony. Wynik taki "na moje oko" ;)
Cytat: "N.N.""autor (czyli ja) nie wywiązał się z wcześniej wyznaczonych celów". Jakież to niby cele sobie wyznaczyłem i z czego - według Ciebie - się nie wywiązałem?
Stworzenie komiksu, po którego lekturze czytelnik nie będzie mówił: "wywaliłem 20 złotych w błoto", a: "O, fajne to jest!". Przynajmniej dla mnie byłby to priorytetowy cel podczas prac komiksowych.
Znając życie, będzie inaczej... :roll:
Cytat: "N.N."Przyznam też, że nie rozumiem, o jakim "zwycięstwie" piszesz i o jakie pogarszanie mojej sytuacji masz na myśli. Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie
Miałem na myśli zwycięstwo merytoryczne.
Odnośnie pogarszania sytuacji odsyłam do Uwe Bolla :D
Cytat: "N.N."ale recenzja tego komiksu, będąca - w moim przekonaniu - przykładem kiepskiego wywiązania się z obowiązków recenzenckich.
Na czym polega "dobre wywiązanie się z obowiązków recenzenckich"?
Chciałbym to wiedzieć tak na przyszłość.
Ale może ja już po prostu jestem stary, cyniczny i zgryźliwy...
Ale może ja już po prostu jestem stary, cyniczny i zgryźliwy...
Ja jestem mlody, niedoswiadczony i rowniez zaskoczony postem gravesa.
kiedy zdumienie przeszło w zażenowanie, że jednak się tak pomyliłem.
[...]
@N.N.
oczywiście, że czytelnik ma swoje ograniczenia, że może czasem być niedouczony i mało lotny i nie być w stanie zrozumieć komiksu (czy książki) wybitnego intelektualisty i erudyty
z tym że ten tytan wiedzy i intelektu mógł coś źle zrobić i jego przekonanie o tym, że jego dzieło jest dobre może mijać się zznacząco z prawdą...
najważniejsze jest jednak to, że zaciekłość i konsekwecja, z jaką niektórzy twórcy na tym forum wmawiają czytelnikom, że nie zrozumieli wysublimowanej treści i wyrafinowanej konstrukcji jest czasem i śmieszne, i żenujące (zwłaszcza w sytuacji, kiedy głosy krytyki padają z różnych stron)
porównanie do koszykówki ma jedynie uzmysłowić, że krytyczne opinie to nie wyłącznie wina tego, że czytelnik jest głupi i ograniczony (bo odnoszę wrażenie taki model jest lansowany na tym forum), ale że czasem to błąd u podstaw popełnił autor (lub autorzy)
słowem: są dwie strony medalu, a nie tylko jedna
odnoszę także wrażenie, że niektórzy autorzy piszący na tym forum zapominają o tym i głęboko wierzą we własną nieomylność (a czasem także są przekonani o własnej wyższości)
a zdarzyć może się przecież i tak, że taki tytan wiedzy i intelektu może także być nim tylko we własnym mniemaniu...
1. aktualizacja strony będzie na dniach
2. info konkretne o from hell, jak już wszystko będzie dogadane
3. likwidator albo będzie teraz w b5, albo w grudniu z pakietem w a4
4. pełna zapowiedź pakietu październikowego za parę dni
wtedy też ruszy przedsprzedaż
już teraz mogę powiedzieć jednak, że gangi radomia wystąpią w postaci ostatniej historii - ołtsajders i będą w 2 tomach (jeden pewnie ruszy wcześńiej we wrześniu); lennyego zastąpi henryk i bonifacy - wynika to z procesu twórczego; w dż 5 nowy rysownik do spółki z ronkiem; w pakiecie poza antologią komardina (tytuł roboczy, autor myśli jeszcze nad tytułem); będzie komiks Mahlera - Pragnienie, który wyda wydawnictwo Ladida Books; w koncu cena pakietu w przedsprzedaży: 300 zł; w to wliczono 2 rozsyłki paczkami, mianowicie w pierwszej połowie września wysłane zostaną te tytuły, które do tej pory zostaną wydrukowane w okolicach mfk, te któe będą drukowane przed samą imprezą
5. ljc - jak znaczą coś dla ciebie wolność, demokracja, wolna wola - to nie każ twórcom dostosowywać się do twojego zuniformizowanego zdania, ale pozwól im tworzyć to co chcą, jak oni pozwalają odbierać czytelnikom tak jak chcą (nawet tym co raczą im rozkazywać)
lennyego zastąpi henryk i bonifacy - wynika to z procesu twórczego
będzie komiks Mahlera - Pragnienie, który wyda wydawnictwo Ladida Books
niektózy szumnie nazwyają niektóre działania graczami
ale to o nim myku i holcman prawili
pakiet październikowy:
pakiet październikowy:
(...)
300 zł za wszystkie te dzieła. 8)
11 z 15 komiksów można bez problemu "rozpracować" samemu.
Poza tym w takim tłoku parę albumów może przejść zupełnie bez echa...
Gdybam sobie tylko i wyłącznie jako konsument, zainteresowany na razie jedynie trzema tytułami z październikowego pakietu.
( mam nadzieje, że to nie będą przedruki ze strony internetowej )
kompletnie nie wiem czym sie je:
• Historie Niedopowiedziane
• Niewinne dzieci
• Perły. Pod papugami
• Pragnienie
troche sampli:
Morfolaki (http://art.webesteem.pl/11/nowy_rok.php)
Osobiscie, z rzeczy mniej znanych bardzo sie ciesze z wydania "Butow".
dzieki za virusa
Cytat: "G_S"
dzieki za virusa
jakiego znowu wirusa?
Komardin
z tego linku
Cytat: "G_S"
Komardin
z tego linku
a to sorry, ale system w mojej robocie nic takiego nie wykrywa (firewall sprzetowy i jakis wewnetrzny program antywir), strona jest autorska, wiec co ja moge?
spoko , umnie avast wykryl , teraz mam lekkie problemy z systemem
kompletnie nie wiem czym sie je:
• Historie Niedopowiedziane
Cytat: "turucorp"
• Historie Niedopowiedziane
To moje. Zbiór rzeczy krótkich.
Cytat: "N.N."Cytat: "turucorp"
• Historie Niedopowiedziane
To moje. Zbiór rzeczy krótkich.
Juz wiem.
Ba, nawet znam wersje robocza okladki i cene ;)
A, ze przy okazji mam mozliwosc sprawdzenia pozostalych rzeczy to podpowiadam zainteresowanym:
W Październiku jest MFK i wszystke wydawnictwa będą chciały wydać bardzo dobre komiksy i chyba nie wszyscy będą mogli sobie pozwolić na taką ilość komiksów, a potem może być problem z nadrobieniem braków, bo jak wiadomo naklady komiksów Timofa są bardzo niewielkie.
Gdyby Timof rozłożył to na kilka miesięcy, to wyniki sprzedaży wg mnie byłyby lepsze, a i materiału starczyłoby na dłużej i zainteresowanie poszczególnymi tytułami byłoby większe. A tak kilka dobrych pozycji może przejść bez większego echa..
I szkoda, bo moim zdaniem spaliłeś piękny skeczyk.
Wydane komiksy raczej nie będą długo spoczywać na dnie timofowej szafy
Nie sądziłem ze wydawanie takiej ilości jest w ogóle opłacalne ;/
Nie sądziłem ze wydawanie takiej ilości jest w ogóle opłacalne ;/
Mam imagowskie wydanie <Morfołaków>. Znakomity komiks. Czy edycja Timofa będzie wzbogacona o jakieś niepublikowane w powyższych komiksy? Mam kupować?
Wiem, że macie taki dział. Czy w tym dziale wyszczególniacie wszystkie komiksy nad którymi macie patronat? Czy tylko takie które mają patronat ale nie zostały zrecenzowane na BR?
patronat to nei to samo co recenzja:)
Przy takim nakladzie nie ma wiekszych szans na zysk.
Wogóle w przypadku Timofa trudno mówić o pieniądzach.
Tak jak mówił Turucorp, Timof i tak sprzeda cały nakład, a koszty mu się zwrócą. Timof robi dobrą robotę, my otrzymujemy dobre komiksy, autorzy mają satysfakcję, że są wydawani itd.
Rozumiem, czyli Timof to takie wydawnictwo bardziej hobbystyczne niż nastawione na zysk.
Zresztą (jak mi się wydaje) wydawane przez niego komiksy są raczej skierowane do dosyć wąskiej grupy odbiorców.
Chociaż na tym forum i na serwisie nowej gildii wydawnictwa Timofa są dosyć mocno eksponowane (albo tak mi się wydaje).
Nawet przymierzam się do zakupu w bliżej nieokreślonej przyszłości Blankets.
WSZYTSKIE wydawnictwa komiksowe w naszym kraju sa mniej lub bardziej hobbystyczne i w kazdym wydaje sie komiksy, na ktorych sie zarabia i takie, do ktorych sie doklada albo wychodzi na zero.
"Blankets" ma naklad taki jak egmontowscy "mistrzowie komiksu", czyli zadne "halo" ani "nisza".
czy to oznacza, ze nie mozna ich wydawac, czy, ze wrecz przeciwnie, powoli, stopniowo budowac rynek dla takiego komiksu?
CytujWSZYTSKIE wydawnictwa komiksowe w naszym kraju sa mniej lub bardziej hobbystyczne i w kazdym wydaje sie komiksy, na ktorych sie zarabia i takie, do ktorych sie doklada albo wychodzi na zero.
Niektóre chyba są zdecydowanie mniej hobbystyczne.
[Czasami dokłada się do interesu - no to normalny w każdej branży. Z tego co pisaliście w poprzednich postach wynika jednak, że Timof wydaje niektóre (większość? część?) pozycje ku radości komiksiarzy, a nie dla pieniędzy.
Cytuj"Blankets" ma naklad taki jak egmontowscy "mistrzowie komiksu", czyli zadne "halo" ani "nisza".
no i wydanie tej pozycji w nakładzie 300 sztuk nie byłoby zbyt opłacalne...
Cytujczy to oznacza, ze nie mozna ich wydawac, czy, ze wrecz przeciwnie, powoli, stopniowo budowac rynek dla takiego komiksu?
Nigdzie nie napisałem że nie trzeba ich wydawać. Może ten rynek jest już zbudowany i większy nie będzie ?
A niby czemu nie?
Uwazasz, ze tak dobrze znasz te pare milionow ludzi mieszkajacych w naszym kraju, ze mozesz bez zastanowienia stawiac takie tezy jak ta powyzej?
Jasne mogę się mylić... to takie moje luźne obserwacje :roll: nie przypisuje im etykietki 'prawd objawionych'. np. Skoro wydawnictwa raczej poszerzają swoją ofertę to generalnie wiedzie im się nie najgorzej, hm ?
btw. co to są "rzeczywiste zyski" ? :>
CytujA niby czemu nie?
po pierwsze: skoro można sprzedać znacznie więcej nie podnosząc rażąco kosztów to nie jest to racjonalna decyzja wypuszczać śladową ilość.
po drugie imho wydanie takiego komiksu jest chyba droższe... Skoro to taki bardzo "uznany" komiks to chyba trzeba chociażby jego autorom zapłacić więcej.
CytujUwazasz, ze tak dobrze znasz te pare milionow ludzi mieszkajacych w naszym kraju, ze mozesz bez zastanowienia stawiac takie tezy jak ta powyzej?
j.w. - tak sobie tylko teoretyzuje. Rozumiem że Ty znasz. ;)
Kto wydaje w końcu Pragnienie Mahlera? Timof czy Ladida Books?
Na stronie wydawcy www.timof.pl
w dziale ZAPOWIEDZI można ściągnąć pdf z zapowiedziami komiksów z pakietu październikowego.
zasysajcie
Ktore wydawnictwa poszerzaja swoja oferte
Na wydanie komiksow zagranicznych najczesciej kupuje sie licencje (od wydawcy lub agenta) a nie placi mniej czy wiecej autorom
Placi sie za materialy a nie za naklad rozniacy sie o 500 egz.
CytujKtore wydawnictwa poszerzaja swoja oferte
no trochę tych nowych komiksów wychodzi w roku, albo mi się wydaje ;\
co do zysków : wiele rynków przynosi zysk zerowy. Prosta zasada - kiedy jakiś rynek jest zyskowny napływają do niego nowi producenci i zysk całej gałęzi spada do zera (zależy też od specyfiki rynku).
Nie zrozumiałeś sedna mojej wypowiedzi. Nie chodzi o to komu płacisz a ile płacisz. Domyślam się (chociaż mogę się mylić) że licencja to nie są małe pieniądze. Im bardziej znany/zyskowny komiks tym licencja raczej jest droższa, nie ?
Co to jest PDDK?
Zasadniczo interesowaloby mnie prawie wszystko poza Ołtsajders 1 i 2 - bo poprzedni komiks tego autora mnie nie przekonal oraz Morfolakami - bo mam starsze wydanie.
Cytat: "Manis"
Zasadniczo interesowaloby mnie prawie wszystko poza Ołtsajders 1 i 2 - bo poprzedni komiks tego autora mnie nie przekonal oraz Morfolakami - bo mam starsze wydanie.
Rozumiem, że w tych starszych wydaniach masz też wszystkie niepublikowane dotychczas rzeczy?
Cytat: "ljc"[...]
@N.N.
oczywiście, że czytelnik ma swoje ograniczenia, że może czasem być niedouczony i mało lotny i nie być w stanie zrozumieć komiksu (czy książki) wybitnego intelektualisty i erudyty
z tym że ten tytan wiedzy i intelektu mógł coś źle zrobić i jego przekonanie o tym, że jego dzieło jest dobre może mijać się zznacząco z prawdą...
najważniejsze jest jednak to, że zaciekłość i konsekwecja, z jaką niektórzy twórcy na tym forum wmawiają czytelnikom, że nie zrozumieli wysublimowanej treści i wyrafinowanej konstrukcji jest czasem i śmieszne, i żenujące (zwłaszcza w sytuacji, kiedy głosy krytyki padają z różnych stron)
porównanie do koszykówki ma jedynie uzmysłowić, że krytyczne opinie to nie wyłącznie wina tego, że czytelnik jest głupi i ograniczony (bo odnoszę wrażenie taki model jest lansowany na tym forum), ale że czasem to błąd u podstaw popełnił autor (lub autorzy)
słowem: są dwie strony medalu, a nie tylko jedna
odnoszę także wrażenie, że niektórzy autorzy piszący na tym forum zapominają o tym i głęboko wierzą we własną nieomylność (a czasem także są przekonani o własnej wyższości)
a zdarzyć może się przecież i tak, że taki tytan wiedzy i intelektu może także być nim tylko we własnym mniemaniu...
Nie wiem, czemu próbujesz przypisać mi pogląd, którego nigdy nie głosiłem, czemu uderzasz w sarkastyczne tony i czemu powtarzasz na okrągło te same frazesy. To, że są dwie strony medalu jest dla mnie równie oczywiste jak to, że komiks to nie koszykówka. Natomiast mniej oczywiste, a nawet zupełnie fałszywe jest dla mnie twierdzenie, że "niektórzy autorzy piszący na tym forum zapominają o tym i głęboko wierzą we własną nieomylność (a czasem także są przekonani o własnej wyższości)". Prosiłbym o podanie konkretnych przykładów (najlepiej cytatów) lub przeproszenie wszystkich "niektórych autorów" za pomówienie.
puknij sie w łeb i moze przestań czytać komiksy w ogóle.
Bo Parówka to ma akurat story najlepsze.
Koniec.
Cytat:
puknij sie w łeb i moze przestań czytać komiksy w ogóle.
Bo Parówka to ma akurat story najlepsze.
Koniec.
a taki cytat może być?
Cytat:
puknij sie w łeb i moze przestań czytać komiksy w ogóle.
Bo Parówka to ma akurat story najlepsze.
Koniec.
a taki cytat może być?
Jak dla mnie pozytywnym zaskoczeniem są również "Ołtsajdersi" Gierka.
gangi to był taki bieg na orientację, traktuje to jako pilot
niestety nie jest w hc, trochę szkoda...
eee tam, zawsze mozna isc do introligatora ;)
Poniżej przedstawiamy okładki i pochodzące od wydawcy krótkie informacje o poszczególnych tytułach.
Mutująca teczka:roll:
Scenariusz: Ireneusz Mazurek
Rysunek: Piotr Nowacki
Autorzy bonusów: Marek Lachowicz, Bartosz Słomka, Bartosz Sztybor, Maciej Banaś, Karol „KRL“ Kalinowski
Oprawa: miękka
Format: 176x250 mm
Stron: 80
Druk: czerń i biel
Cena: 20 zł
Odbiorcy: Nie dla dzieci
Macieju, już nie jesteś "Oficjalnym forumowym przedstawicielem Timofa"? Pytam bo z "skąd?" zniknęło...
To chyba ten grzbiecik daje takie złudzenie (bo grzbiecik jest).
Potwierdzam - Międzyczas jest fantastycznym zbiorekiem. Płynie się przez te szorty z dużą przyjemnością.
Przemek Grzesiak
zaliczyłem Międzyczas
dobra rzecz, choć chciałoby się dłuższą historię zobaczyć (tak, tak czytałem fasta i sothis 1)
układ tematyczny jest spoko, ale wolałbym chronologiczny - wtedy łatwiej można by prześledzić zmianę stylu (jak sądzę) - bo taki też chyba sens jest wydawania tych króciaków
podobnie jak przy faście, stanowczo mniej obłe rysunki mi podchodzą, są bardziej wyraziste
jeśli autor zagląda, to może zechciałby opowiedzieć, jakie było kryterium wyboru prac - bo np cześć publikowanych na gildii się znalazła a część nie (objętość?)
BTW, mozna jakies przyklady tych mniej oblych rysunkow? tak z zawodowej ciekawosci.
tak np to podchodzą mi graficznie historie "Słodki zapach krwi" i "Mistyczny zabójca zegarków", nie podchodzą zaś "Wiadomości" i "Terroryści"
(te drugie są wcześniejsze?)
niespecjalnie umiem to wytłumaczyć, ale z tą obłością to chodziło mi o to, co rzuca się najbardziej w oczy w twarzach bohaterów (a i im poświęcasz dużo uwagi i miejsca) - część jest rysowana tak, że widać krzywizny, przeciecia lini, nie ma zaś lini okrągłych (są zredukowane) i dlatego napisałem o obłościach
te nieobłe, to imo te bardziej uproszczone, uschematyzowane, ograniczające się do niebędnych dla indywidualnego wyrazu i emocji kresek i plam czerni są (czy wyglądają dla mnie na) bardziej ostre, zdecydowane, bardziej wyraziste - a zatem wyrobione w sensie i technicznych możliwości i pomysłu na indywidualną kreskę - dla mnie są ciekawsze i lepsze
btw: "Klaun" raczej podpada pod "obłe" ale mi się jednak podoba
te tła to mi nie podchodzą niestety
(...) zreszta, Butenko w Kapiszonie jakos nie razi, moze trzeba sie do tego po prostu przyzwyczaic ;) ? (...)
BTW fragment "Bajabongo" wlasnie pojawil sie na stronie Gildii.
Tukej:
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/marek_turek/arte-pro-arte
możesz wrzucić info ode mnie na forum, że
timof (11:31)
ołtsajders 2 przestunięte
timof (11:31)
dampc krla przesunięty na przyszły rok - styczeń/luty
timof (11:32)
alicja przesunięta na przyszły rok - luty/marzec
timof (11:34)
i że prenumeratorzy dostaną zwrot po 40 zł
Timof się znów wysluguje ;PCytuj
i że prenumeratorzy dostaną zwrot po 40 zł
:)
Timof 12:23:28
śluby wpływają na twórców
Timof 12:23:36
np. krl i dampc póżniej
Timof 12:23:48
moore i from hell później
CytujTimof 12:23:28
śluby wpływają na twórców
Timof 12:23:48
moore i from hell później
Czy na tych nowych 240 stronach oprócz zapowiadanych dodatków (szkice, bestiariusz, scenariusze) jest tak dużo nieopublikowanych historii ?
timof (22:31)
inwestować nie warto, bo:
timof (22:31)
1. to nie złoto
timof (22:31)
2. to nie ropa
timof (22:31)
3. to nie dolary - choć to # teraz inwestycja
timof (22:31)
4. to nie nieruchomości
timof (22:31)
5. to tylko komiks
Cytujtimof (22:31)
inwestować nie warto, bo:
timof (22:31)
1. to nie złoto
timof (22:31)
2. to nie ropa
timof (22:31)
3. to nie dolary - choć to # teraz inwestycja
timof (22:31)
4. to nie nieruchomości
timof (22:31)
5. to tylko komiks
no dobrze czyli nie warto siegac po historie bo to tylko komiks ok kapuje.
sala 304 - 3 piętro
Autografy
......
17.00
Konstantin Komardin i Hihus (jak uda się ze sprawami paszportowymi!)
Timof 10:50:40
hihusa nie będzie bo mu paszportu jeszcze nie wyrobili
Nie lubię wklejać linków do tego, co sam napisałem, ale chciałbym zwrócić Waszą uwagę drodzy Forumowicze na "Międzyczas" Marka Turka - moim zdaniem dzieło wybitne, warto się zapoznać
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/miedzyczas/1/recenzja
Część materiału była już publikowana - głównie w trudno dostępnych już zinach, jednak większość to premierowe kawałki.
Polscy czytelnicy zachwycili się Thomasem Ott'em, podziwiali Max'a Anderssona i z wytęsknieniem czekali na Charles'a Burns'a.
Nie lubię wklejać linków do tego, co sam napisałem [...]
W kwestiach jezykowych nie bede sie wypowiadal (nawet jak juz przeczytam), bo na maturze mialem zaledwie 3 (i do dzisiaj robie bledy), a zreszta, to Gil jest tutaj filologiem, to niech sie Gil produkuje.
Nie jestem fachowcem wiec sie nie wypowiem ale z pewnoscia nie poszlismy tak daleko jak Słowacy - pare dni temu widzialem w antykwariacie slowackie wydanie ksiazki autorki co sie nazywala Daniella Steelowa. :lol:
To moze ja tez sie czegos naucze - jak sie odmienia obcojezyczne nazwiska (jesli w ogole?). Moje podejscie do odmiany nazwisk jest dosc swobodne, musze przyznac...
Czy ktos wie co z komiksem "Buty"? Na Gildii widnieje jako wydany w pazdzierniku (?!) a na sklepie Gildii jako majacy sie ukazac w pazdzierniku.
Cytat: "wilk"Czy ktos wie co z komiksem "Buty"? Na Gildii widnieje jako wydany w pazdzierniku (?!) a na sklepie Gildii jako majacy sie ukazac w pazdzierniku.
w specjalnym pudelku na "Buty"
Serio? :shock:
Zmartwiła mnie tylko jakość wydrukowanych plansz. Nie dało się inaczej, czy takie może były zamierzenia autorów bądź wydawcy?
1. morfy - albo tak jak jest, albo znika większość linii. Autor chciał aby efekt był najbliższy oryginalnym planszom.
2. buty - raczej początek listopada i tak jak morfy trafią też do empików
Wysłać wydawcy i czekać, aż drukarnia naprawi swój błąd. Ja już nie mam egz. dlatego jak je dostane to będę dawał do naprawy w drukarni (lub ponownego druku wadliwych).
chłopaki jakieś zdjęcie wrzućcie. ;)
Pomyślałem o pr. autorskich i że chyba powinienem mieć zgodę Timofa na pokazanie zdjęć (jakaś tam to jest reprodukcja i przetworzenie)...
Kingpin spytasz?
Cytat: "Ystad"chłopaki jakieś zdjęcie wrzućcie. ;)
Wieczorem zrobię sesję......
Pomyślałem o pr. autorskich i że chyba powinienem mieć zgodę Timofa na pokazanie zdjęć (jakaś tam to jest reprodukcja i przetworzenie)...
Kingpin spytasz?
O zgodę na pokazanie - upublicznienie tych zdjęć, które zawierają treści chronione przez prawa autorskie......ale jestem może zbyt przewrażliwiony na tym punkcie......
i co Was tak opętało z tymi prawa autorskimi?
oraz Artura Klimka.
1. nie powinno się rozpadać, choć faktycznie farba przy sklejce pozostaje na papierze offsetowym
2. prośba o sprostowanie była wysłana do serwisów, jakiś czas temu, więc pewnie już pozmieniano tam gdzie się dało na arkadiusz
3. z podawania nakładów zrezygnowałem z powodów biznesowych (ktoś mi dokładnie wytłumaczył dlaczego nie warto), ale po kolei - 300,500,200
O! Timof wrzucił From Hell'a do przedsprzedaży. Pięknie, pięknie. No i nawet jest HC do wyboru.
Ja również dołączę się do pytań i pozwolę sobie zapytać o termin do kiedy należy decydować się na "From Hell" HC?
Cytat: "tranway"Ja również dołączę się do pytań i pozwolę sobie zapytać o termin do kiedy należy decydować się na "From Hell" HC?
Ostateczny termin płatności 30 kwietnia 2008. Po tym terminie prenumerata zostanie skasowana!
To z emaila po złożeniu zamówienia. Decyzję musisz siłą rzeczy podjąć do końca kwietnia ;)
Faktycznie w przegladarce Internet Explorer tak jest, ale spróbuj np Operą!
N.N. co zrobiłeś w tym komiksie?
Cytat: "ljc"
N.N. co zrobiłeś w tym komiksie?
Zelówki
Cytat: "N.N."Cytat: "ljc"
N.N. co zrobiłeś w tym komiksie?
Zelówki
hahaha
a poważnie?
Trochę więcej o From Hell: Cena okładkowa komiksu wynosić będzie 110 zł. Wersja twardookładkowa nie trafi do dystrybucji, otrzymają ją tylko zamawiający w przedsprzedaży. Jak donosi wydawca oryginału materiały już są w drodze do Polski. Pozostaje więc czekać, aby ta droga nie była tak długa jak kontraktu.
Rozumiem z tego że:
- SC to cena okładkowa 110 zł
- SC w przedsprzedaży to 90 zł
- HC tylko i wyłacznie w przedsprzedaży 130 zł
Może ktos od Timofa potwierdzić?
W wersji SC mają być wszystkie te dodatki, które są w oryginale, w wersji HC to samo + planowane coś jeszcze, ale tak jak mówię - na dzień dzisiejszy nic na 100% nie jest jeszcze ustalone.
dzięki
czy wszystko, co przeczytałem w Butach, cały tekst (wszystkie literki) jest Twojego autorstwa? czy też może tekst pisany czcionką "maszynową" jest Twój, a ten "odręcznie" Spanowicz?
Timof 14:21:31
jak se sklepy kupią tak jak inni
Timof 14:21:45
to będą u siebie sprzedawać
Timof 14:21:51
choć narazie nie widzę takowego
Timof 14:21:53
zakupu
Timof 14:24:37
i jak już
Timof 14:24:41
to podlinkuj
Timof 14:24:43
zapowiedzi:
Timof 14:24:45
http://timof.pl/timof-zapowiedzi-pl.html
Cytat: "ljc"dzięki
czy wszystko, co przeczytałem w Butach, cały tekst (wszystkie literki) jest Twojego autorstwa? czy też może tekst pisany czcionką "maszynową" jest Twój, a ten "odręcznie" Spanowicz?
Rzecz jest bardziej skomplikowana. Ola wymysliła historię, w tym rozmowy między bohaterami, a ja zaproponowałem pewien kształt ostateczny komentarzy i dialogów. Odbywało się to w drodze dyskusji i stopniowo. W związku z tym nie mogę powiedzieć, że jestem autorem tekstu, chociaż jestem za niego odpowiedzialny.
W wersji SC mają być wszystkie te dodatki, które są w oryginale, w wersji HC to samo + planowane coś jeszcze, ale tak jak mówię - na dzień dzisiejszy nic na 100% nie jest jeszcze ustalone.
no jeszcze czasu trochę jest - luty, marzec, kwiecień...
15.1.2008
W ramach ujawniania kolejnych informacji dotyczących wydania From Hell: tłumaczyć będzie Michał Chaciński.
Kolejne informacje wkrótce!
Timof rzecze:
From hell na pewno w październiku -.
Czy w związku z powyższym/ termin składania zamówień na HC ulega przedłużeniu? I do kiedy?
Czy po zapłaceniu przedpłaty na From Hell ktoś dostał potwierdzenie wpłynięcia gotówki od Timofa, bo nie wiem czy mam się martwić.
przedsprzedaż przedłużona do końca maja. tak samo płatność.
hc 130 zł.
jeszcze takie małe info w odpowiedzi dla ludzi z gildii: że pod koniec
miesiąca zbiorę informacje z banku za które zamówienia była już
wpłata
i prześlę - wcześniej czas nie pozwalał.
pozdrawiam,
timof
Kupie:
Blankets - Pod śnieżną kołderką
No i "Ziniol" będzie w ... (werble!) "Empikach"! Do czego to doszło!
Cena okładkowa albumu wynieść ma 110 zł (przypomnijmy że w przedsprzedaży zamówić można wersję miękkookładkową za 90 zł, zaś twardookładkową za 130 - obie wersje z wliczonymi kosztami przesyłki).
Cieszy mnie zapowiedż piątego tomu "W kręgu podejrzeń", martwię się jednak czy po tak długiej przerwie seria ta da sobie radęSzansę na to że jednak da sobie radę widać w ostatnich wyprzedażach komiksów Motopolu przez Imago i Incal ;) wszyscy którzy w ten sposób sobie uzupełnili kolekcje i odświeżyli niektóre tytuły pewnie sięgną po 5 część (czytaj - ja)
"W kregu podejrzen" uchodzi za jeden z lepszych francuskich tytulow sensacyjnych, choc ja go akurat nie czytalem osobiscie...
No, teraz to mamy do nadrobienia już 1 album do pierwszego cyklu (integrala (http://www.glenatbd.com/gil-saint-andre-integrale-1-a-5-9782723440424.htm)) :) W tej chwili już wyszło 8 tomów - czyli dwa pełne integrale (http://www.glenatbd.com/gil-saint-andre-second-cycle-integrale-6-a-8-9782723460873.htm) tego cyklu.
A ja czytałem z przyjemnością i wkurzyłem się mocno, że Motopol padł tuż przed ostatnim albumem.
Gorzej to było jak się kupiło za 39zł (3 zł sztuka) 13 tomów XIII a potem Egmont chciał 29.90 za każdą kolejną część :)
Co do "W kręgu podejrzeń" to gdzie to można dostać za te 4 zł???
W Imago mają tylko 1 tom za 6zł (co też żadna flota) ale reszta...
Edit.W Incalu tom 4 za 6 zł
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/dom_zaloby/6 (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/dom_zaloby/6)
Błąd jest. Marek rysował, a tuszował Hubert Ronek.
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/dom_zaloby/6 (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/dom_zaloby/6)Już poprawione - nie kliknąłem we właściwe linki bo "gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy" :-)
Błąd jest. Marek rysował, a tuszował Hubert Ronek.
Co do "W kręgu podejrzeń" to gdzie to można dostać za te 4 zł???U nas były wszystkie w tej promocyjnej cenie po 4 zł, ale się skończyły i pozostał już tylko (sześć ostatnich sztuk) pierwszy tom: http://www.sklep.gildia.pl/promocja/5
W Imago mają tylko 1 tom za 6zł (co też żadna flota) ale reszta...
Edit.W Incalu tom 4 za 6 zł
Timof wydaje wszystkie trzy częsci Essex County w przyszłym roku(w integralu bodajże),to jak dla mnie to prawdziwa petarda.Smiało moge to stwierdzic juz po przeczytaniu pierwszej częsci"tales from the farm".Kapitalny komiks wiec i wybór wydawnictwa uważam za trafiony w 100%.a propos Essex County - 100% zgody z Hellboyem!
a 35 zeta to faktycznie dużo - z tej samej półki jest np taka Mangusta (w hc) i kosztuje 29.90złZejdź na ziemię. Mangusta ma "nieco" większy nakład a Egmont jest "nieco" większym klientem dla licencjnodawców, wydawców, dystrybutorów i dostaje "nieco" lepsze warunki.
Zejdź na ziemię. Mangusta ma "nieco" większy nakład a Egmont jest "nieco" większym klientem dla licencjnodawców, wydawców, dystrybutorów i dostaje "nieco" lepsze warunki.
Ocenia tylko efekt koncowy i cyferki narysowane z tylu komiksu.Jarek chciał zdaje się zwrócić uwagę na tę niewidoczną masę rzeczy, bez której żaden efekt końcowy by nie nastąpił.
Druga sprawa, ze jak ktos lubi serie, to jest gotow zaplacic wiecej za przeczytanie kontynuacji, i jak mniemam taka jest idea za decyzja wydawcy by isc w ta serie.Na dzień dzisiejszy chodzi raczej o zakończenie wątku (który kończy się w tomie 5 właśnie), niż kontynuowanie serii.
Zejdź na ziemię. Mangusta ma "nieco" większy nakład a Egmont jest "nieco" większym klientem dla licencjnodawców, wydawców, dystrybutorów i dostaje "nieco" lepsze warunki.sam tam zejdź i powiedz mi, co mnie to jako czytelnika obchodzi?
sam tam zejdź i powiedz mi, co mnie to jako czytelnika obchodzi?
Pewnie nic. Ja wychodzę z założenia, że jako świadomego konsumenta/czytelnika/odbiorcę jednak powinno. Jako człowieka zainteresowanego ogólną tematyką komiksową też powinno, ale chyba tego nie muszę tłumaczyć.
Ciekawe czy na 2009 Timof znów szykuję jakąś cegiełkę
Może by tak Bone'a lub American Elfa...
Ten tytuł to dla mnie kompletny i niewiadomy wykrzyknik:)
Coś przybliżycie, jeśli łaska?
Nie podejrzewam Was o to, ale w razie czego - google mam, chodzi mi o własną opinię:)
domyślam się powodów, jakie sprawiły, że cena jest taka, a nie innaPorównujesz tesco do osiedlowego sklepiku i masz pretensje, że w tym drugim drogo. No wybacz, dla mnie to jest brak zrozumienia podstawowych zasad rynku.
co mnie to jednak obchodzi jako czytelnika?
i co, jak Timof taniej nie może, to nie można napisać drogo? absurd jakiś...
(...)
a 35 zeta to faktycznie dużo - z tej samej półki jest np taka Mangusta (w hc) i kosztuje 29.90zł
"Essex County" to więcej niż "mała perełka".
To jest kandydat do Top 10 roku 2009 (niezależnie od tego jakie hity jeszcze wyjdą w 2009).
Oczywiście, że można powiedzieć, że drogo. Ale tylko skończony debil będzie grzmiał "drogo!", gdy w końcu do niego dotrze (...)Łukaszu, wyluzuj. :P
(...)jaaa, to jest właśnie to!
Nie mam w zwyczaju całowania wydawcy po stopach za to, że coś wydaje, ale też nie widzę powodów, by się obrażać na cenę. (...)
Kurdę, troszkę drogie to W kręgu podejrzeń (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/w_kregu_podejrzen/5) od Timofa (35 zetów). Z drugiej strony jeżeli ktoś kupił wcześniejsze części po 4 zety, to łącznie 51 złotych za pięć komiksów to nie tak dużo ;)
ja dotąd jakoś nie mogę się zdecydować na zakup Blacksada 3 bo za oba poprzednie tomy dałem połowę ceny najnowszego.
co to w ogóle, kurna, za popieprzona praktyka przeliczania wartości komiksu na kartki, oprawę, format i nie wiadomo co. komiks dla czytelnika ważny wart jest swojej ceny, jakakolwiek by nie była.
Widzisz, Ty zapłacisz 45 zł a pięciu innych potencjalnych kupujących nie. Każdy ma jakieś granice. Jeden 25 zł, drugi 30, trzeci 100 a czwarty 100.000 zł za album. Więc ja z kolei bardzo się dziwię o co to oburzenie i zdziwienie? Że ktoś nie zapłaci 35 zł za 48 stron A4? Normalna sprawa. Gdyby album kosztował 30 zł nabywców byłoby pewnie więcej. I bynajmniej nie jest tak że każdy komiks jest wart swojej ceny jakakolwiek by ona nie była. Wart jest tyle, ile osób go kupi za taką a nie inną cenę. Jeśli jakiś komiks kosztował by milion złotych i nikt by go nie kupił to byłby mniej wart niż paczka zapałek.
Jeśli miałbym poprzednie części i koniecznie chciałbym posiadać również tą ostatnią to powiem , że skłonny byłbym zapłacić nawet i 45 zł bez jakiegokolwiek oporu , aby tylko wydawca mi to umożliwił.
A to dziwne, bo o ile POśRóD CIENI faktycznie można było (i nadal można) za grosze kupić, tak nie przypominam sobie, żeby podobna sytuacja była w przypadku W śNIEżNEJ BIELI. Chyba, ze kupowałeś od niewtajemniczonego kolegi :D
miałem wczoraj przyjemność przeczytać Sny - jest beznadziejny....
najgorzej wydane 35 zł...
ktoś się orientuje czy w kręgu podejrzeń wychodzi dziś czy dopiero 15-tego?W sklepie Gildii oraz w Centrum Komiksu będzie jutro. W reszcie sklepów od przyszłego tygodnia. A "Ziniol" #3 będzie za tydzień podobno.
Na gildii jest że dziś na incalu że 15-tego :roll:
W sklepie Gildii oraz w Centrum Komiksu będzie jutro. W reszcie sklepów od przyszłego tygodnia. A "Ziniol" #3 będzie za tydzień podobno.
Ja płaciłem chyba 28 na MFK i uważam te pieniądze jako bardzo dobrze wydane. Komiks jest dokładnie taki, jaki się spodziewałem że będzie po obejrzeniu kilku próbnych plansz. Przyjemność oglądania jest na tyle duża, że nie przeszkadza w niej szczątkowy scenariusz. Jeśli wydadzą drugi tom, to mają na 100% we mnie klienta. Na MFK kupiłem przynajmniej 10 gorszych komiksów :)
do cen WKP 5 jeszcze jeden kamyczek
dlaczego nikt nie zauważył, że tak samo (?) wydane SNY z Sutorisa kosztują 35 zł ???
Jak wygląda albumik od strony edytorskiej? Coś takiego jak "Sny" z Sutoris (również 35zł) czy bez żadnych fajerwerków?Zauwazyłem, zauważyłem. Nie wiem tylko czego nie zauważyłeś, że zauważyłem... ;)
wkp 5 już jest. i niestety chyba tradycją stało się już to, że przy każdym nowym projekcie (polski komiks, amerykański, ziniol teraz francuski) drukarnia coś spieprzy - tym razem wydrukowano żółć tytułu, a na nią rzuconoc zerń
wszystko fajnie
ale tytuł *** prawie niewidoczny
Rok wydania: 1/2009
A co za różnica?A może chodzi o kwestię czy ostrzyć sobie ząbki na ewentualne kończenie przez Timofa innych ponapoczynanych serii? :idea:
Jak źle to nie kupisz, a jak dobrze to tak?
400 wow, fajnie się dowiedzieć
ja już mam wkp5. pytam z ciekawości - nakład wynosi 400 egzemplarzy a od sprzedaży tego tytułu zależy czy timof weźmie się za kończenie innych serii europejskich.Odpowiedź od Timofa:
Odpowiedź od Timofa:Dzięki Timofie, dzięki Gravesie.....
timof 22:13:41
1. nakład 500
2. będzie jak będzie. chyba że raf fariszta chce pomóc i ma mnóstwo czasu, to podeslę mu i on przepiszę. niewątpliwie wtedy szybko się ukaże. niestety z komiksów się nie żyje w tym kraju i trzeba dla takich rzeczy poświęcać czas wolny.
ponad połowa materiału już przepisana.
1. Wkp5 sprzedaje się przeciętnie, ale jak i ile i czy eksperyment się udał, czy nie, to można będzie mówić pod koniec lutego.
2. Oskar Ed - jak poślizgów już nie bedzie (wszystkie sprawy załatwione z wydawcą oryginału i z autorem), to powinien być pod koniec stycznia (odpukać).
3. U timofa przytegocą się o kropkę i przecinek, o zamierzone kwestie stylistyczne, w Manzoku nawet błędy w tłumaczeniu są wybaczalne. Więc bez przesady z tym że się nie jeździ, bo wręcz pomyka się jak po łysej kobyle.
4. Z zapowiedzi (mam nadzieję, na niektóre rzeczy nie mam wpływu): styczeń (koniec): Oskar Ed i DŻ7, luty: Pierwsza Wiosna, marzec: Fun Home (początek), Opowieści Rybaka 2 (mam nadzieję), Bi Bułka 2, Ziniol 4 (być może ostatni, bo minus każdego numeru narazie jest duży). Esex Country zapewne trochę później niż w marcu.
5. Aktualizacja strony na dniach. A tam mam nadzieję więcej informacji.
No i mam parę informacji :)A ja mam kilka więcej (http://wrak.pl/index.php3?ramka=imprezy). Jak się podobają zapowiedzi?
A ja mam kilka więcej (http://wrak.pl/index.php3?ramka=imprezy). Jak się podobają zapowiedzi?Ha! Nie ma to jak dobra motyw-acja, co? :D
A ja mam kilka więcej (http://wrak.pl/index.php3?ramka=imprezy). Jak się podobają zapowiedzi?
a ja kocham cegły
A ja mam kilka więcej (http://wrak.pl/index.php3?ramka=imprezy). Jak się podobają zapowiedzi?
Rok 2009 będzie rokiem Timofa. Zobaczycie!
Jarek wie dużo ale nie wie wszystkiego ;-)
Kingpin: nie wszystko, co wiem, podałem w tym wejściu. Resztę zostawiłem sobie na... swoje urodziny. :lol:
Poprawione. Nigdzie nie napisałem, że to antologia. ;)Nie ma to jak szybka reakcja.
Chciałem się za to odnieść do Ziniola 3
Dzisiaj przeczytałem, nie wszystko, zauważam zmiany na lepsze, fajny wywiad z KRLem, ciekawy z Prokupkiem (ma ktoś na niego namiar, jestem ciekaw tego 9-go numeru AARGH! który będzie dotyczył Polski)
Zaskoczyła mnie troszkę ta trzecia część "FOTOSTORY". Nie ukrywam, czekałem na nią, a tak jakoś dziwnie się ta klatkowa sytuacja rozwiązała.
Ogólnie komiksy polskich twórców bardzo mi się podobały.
ale chciałem tylko napisać że jak się coś każe (od kazania) to lepiej jednak napisać to słowo przez Ż a nie przez RZ (jak karze od karania) ;)
więcej uwag na razie nie posiadam. No może literówka jedna (tzrech). ale ja to mam delikatnego pier...ca jeżeli chodzi o takie błędy i zdolność ich wynajdywania.
Konkluzja: Jestem mocno zadowolony z zakupu
A ja mam kilka więcej (http://wrak.pl/index.php3?ramka=imprezy). Jak się podobają zapowiedzi?Zapowiedzi są nieziemskie. Teraz już rozumiem, skąd ci "cisi wspólnicy" - w końcu wszyscy wiedzą (naturalnie oprócz twórców "Gwiezdnych wojen" i "Star Treka"), jak to jest z dźwiękiem w przestrzeni kosmicznej... :)
Ostatnio naczytałem się tyle dobrego o Essex Country że zaczynam z niecierpliwością czekać na ten tytuł.Dla wszystkich fanów cegieł - fragment nowego kalendarza Twożywa (http://www.twozywo.art.pl/zly/?z=1&l=9). ;)
460 stron...hmm...może by tak twarda oprawa ;-)
Kurde, ja wiem, że to mała sprawa, dosłownie kosmetyczna, ale nie można było tego komiksu wydać o ten głupi niecały centymetr wyższego ?
timof :
"tak jest eksperymentem, gdzie nakład dostosowano do sprzedaży tego tytułu. w podobnym nakładzie wyszedł w motopolu rork 6. jaki efekt był tego eksperymentu, widać po tym, że rork 7 wydal inny wydawca parę lat potem."
Nie wiem skąd wniosek, że WKP 5 to "ekonomiczna pomyłka"? Timof nic takiego nie powiedział.
Ten komiks miał wyjść na zero (ewentualnie mały zysk) i tak pewnie będzie.
Zamiast znowu wałkować temat nakładów, zysków i strat, lepiej zobaczcie to http://komiks.nast.pl/nowosci/8565/Oskar-Ed-od-Timofa/
Szlag mnie trafi. Dom Żałoby w drugiej połowie lutego?! :evil: Nie widzę wytłumaczenia dla ciągłego przesuwania tego tytułu... :doubt:Jak zwykle zawalił ten co się najbardziej zżymał jak gdzieśtam kiedyśtam powiedziałem że zawala terminy. Swoje pretensje możesz Grzybu kierować do niego.
czy możemy na jakieś - w takim razie - europejskie kontynuacje liczyć od TiCW?timof:
Zamiast znowu wałkować temat nakładów, zysków i strat, lepiej zobaczcie to http://komiks.nast.pl/nowosci/8565/Oskar-Ed-od-Timofa/Ktoś ma tłumaczenie tej zapowiedzi na polski?
Ja ze swojej strony ciekaw jestem "Fun home". wie ktoś z Was coświęcej o tym komiksie?
(http://img21.imageshack.us/my.php?image=13591846xs1.jpg)
Albo ja się nie znam na matmie, albo ktoś coś spieprzył masywnie.
Gr, linka wycina:
http://img21.imageshack.us/my.php?image=13591846xs1.jpg
No tak sądziłem, bo gdzie indziej podana jest cena 4 dychy. Tak czy siak, wygląda to śmiesznie.
ale prawdę mówiąc chętnie bym się skonsultował ze znajomą, która z czeskiego tłumaczy i jest przy okazji redaktorem współpracującym z kilkoma wydawcami - założę się, że znalazłaby mnóstwo wpadek.Ha! a ja znajdę 4 znajome, które powiedzą, że wszystko jest ok. i zero wpadek!
Ha! a ja znajdę 4 znajome, które powiedzą, że wszystko jest ok. i zero wpadek!
4:1 dla mnie!
Nie ma to jak się zalogować na forum tylko po to, żeby dosrać Timofowi, albo mnie.
Literówki się trafiają Timofowi, Egmontowi, Manzoku, KG itd...
Mucha wydała komiks z poprzestawianymi stronami, Egmontowi to się trafiło w niektórych egz. ARQ.
.....Anonimowy peszawar specjalnie założył konto na forum tylko po to, żeby popluć na timofa i jego metody nauczania. Czyżby skrzywdzony student?Dziwne, że wybrałeś złośliwość ponad złoto milczenia......
....
Egmont potrafił napisać z błędem tytuł Thorgala!Jak Egmont robi coś takiego, to się nazywa BIAŁY KRUK!!! :badgrin:
Jeżeli zasadnie to nie widzę problemu. Szkoda tylko, że zamiast odnieść się do tego albo milcząco przyznać się do uprawianego klakierstwa, komentujesz sam fakt "dosrania" próbując odwrócić kota ogonem.Ajron, a przepraszam m010ch (myli mi się, bo piszecie z tego samego IP) - Pisałem już to wielokrotnie, napisanie jednego postu z krytyką (na forum gdzie się przedtem nie było) zawsze budzi kontrowersje (co do intencji osoby piszącej).
Dziwne, że wybrałeś złośliwość ponad złoto milczenia......Masz rację, poniosło mnie.
EDIT: graves - słaba ta Twoja prowokacja, mogłeś się lepiej postarać. Mam o wiele więcej klonów na forum - łącze się przez 5 różnych proxy i czasami atakuje sam siebie, żeby tylko wywołać dyskusję. MSPANC.To żadna prowokacja a prawda. To samo IP na forum, zawsze zastanawia (szczególnie używane na zmianę co godzinę), chociaż nie zawsze oznacza podwójne konto (jest kilka innych możliwości). Uważam jednak, że pozostali dyskutanci powinni o takich przypadkach wiedzieć. I tylko tyle. Jesteś niewinny dokąd nie udowodni sie winy ;-) Jesli jest potrzeba, możemy dyskutować dalej na pw.
mógłby ktoś podzielić się wrażeniami po lekturze Oskara Eda ? z góry dzięki.
Zgodnie z naszymi przewidywaniami W kręgu podejrzeń 5 nie przekroczył planowanej sprzedaży, i co wiąże się z tym: kolejne tego typu projekty nie będą podejmowane.
Pozostaje się cieszyć, że choć jeden cykl jednej z niezakończonych serii został zamknięty.
"That doesn't make sense." = "To ma sens"polski czytelnik przeżyje wszystko :lol:
"Jak byście się poczuli, gdyby róże z waszego ogrodu nagle zaczęły śpiewać? Gdyby kamienie na drodze zaczęły rosnąc na wasz widok?“Zachęcające.
Biorę Oskara bo liczę na kolejną po rewelacyjnej Czarnej Orchidei refleksyjną historię o florze.Oskar Ed to NIE jest historia o florze...
Oskar Ed to NIE jest historia o florze...
Kontynuacja jeszcze nie powstała ;)
Chodzi o nakład i dostępność, bo cena jest ok.
Jakieś newsy odnośnie legendarnej książeczki do "Prosto z Piekła"?
Za to pracujemy nad możliwością wydania jeszcze w tym roku innego, zupełnie nie zapowiadanego wcześniej komiksu, który mógłby się pojawić w grudniu... Ale na razie to tajemnica ;-)
a wraku w zapowiedziach podana jest liczba stron Lost Girls 264, tymczasem na amazonie liczba stron Lost Girls Hardcover Edition 320. Będziemy pozbawieni dodatków?z tego, co pamiętam, to zebrana w trzech tomach wersja ma 264 strony, natomiast zapowiadane na czerwiec wznowienie w jednym tomie ma ich 320. zamierzam dodatkowo kupić tę wersję, bo intryguje mnie, skąd te ponad 50 dodatkowych stron...
"Jakieś newsy odnośnie legendarnej książeczki do "Prosto z Piekła"?"śmichu, śmichu, ale człowiek naprawdę może poczuć się zrobiony w ch**ja. nie mówię, że był to główny powód, dla którego zamówiłem sobie wersję hc, ale pomyślałem, że będzie to kapitalny, unikalny dodatek, który podniesie wartość merytoryczną całej pozycji - w końcu nigdzie na świecie nie ukazało się taki wydanie. a tu co? najpierw przesunięcie, potem kolejne przesunięcie, a później zupełna cisza. w międzyczasie zdążyłem sprzedać mój egzemplarz, bo jednak nie odpowiada mi to polskie wydanie, a tu książeczki jak nie było, tak nie ma...
zrobili was w wala ;)
Wnioskuję o niepozbawianie nas dodatków :)Nic mi nie wiadomo, że polskie wydanie miałoby być pozbawione dodatków czy okrojone w stosunku do oryginalnego.
Nic mi nie wiadomo, że polskie wydanie miałoby być pozbawione dodatków czy okrojone w stosunku do oryginalnego.
Polska wersja będzie oparta na nowej edycji.
Szczerze mówiąc nie wiem skąd na wraku info o 264 str.
Nic mi nie wiadomo, że polskie wydanie miałoby być pozbawione dodatków czy okrojone w stosunku do oryginalnego.W ogóle nic nie było wiadomo na temat objętości polskiego wydania, więc dałem informację o objętości z edycji standardowej. Tego, że urosła ilość stron "Essex County" nie zauważyliście. ;)
Polska wersja będzie oparta na nowej edycji.
Szczerze mówiąc nie wiem skąd na wraku info o 264 str.
1. Czy w tym stuleciu doczekamy się tej nieszczęsnej książeczki do From Hell?haha!
Good-Bye, Chunky Rice i Carnet de Voyage Thompsona, oraz Lapinot Trondheima z Mroji - czy już wiadomo czy tych komiksów faktycznie można spodziewać się w listopadzie?
Lapinot tak
pozostałe 2 zależy od tego czy dostaniemy w jakimkolwiek rozsądnym terminie materiały aby zdążyć
a o samym autorze w jednym z numerów KZ:
http://www.kazet.bial.pl/2005_04/z_niemcy.htm
O kurde, ale Helmut... :shock:
Będzie chciał sobie zamówić, a tu niespodzianka - wyprzedane. ;-) Swoją drogą, czy twórcy nie są informowani o wydaniach swoich komiksów w różnych krajach? Guy Delisle np. miał sporą wiedzę, o różnych wersjach Phenianiu...
Ale ostatnia ciekawostka podczas rozdawania autografów, jak przyszedłem z polskim wydaniem From Hell;
Eddie: "What is this? ... Never seen this in my life! Where did you get this from?"
Szybko przegląda, no i bierze się za autograf. Ale chwila później...
"Peter, have you got some paper on you? Anything will do really."
W końcu znajduje jakąś kopertę i zapisuję tytuł "PROSTO Z PIEKŁA" xD
Będzie chciał sobie zamówić, a tu niespodzianka - wyprzedane. ;-) Swoją drogą, czy twórcy nie są informowani o wydaniach swoich komiksów w różnych krajach? Guy Delisle np. miał sporą wiedzę, o różnych wersjach Phenianiu...
Wydawca ma obowiązek wysłać pewną liczbę egzemplarzy czy to do samego autora, czy do agenta, czy do wydawnictwa, do którego zostały kupione prawa. Tak, czy inaczej egzemplarz obcojęzycznych edycji powinien trafić do twórcy/twórców.Info od Timofa:
No to juz wiadomo. :lol:Robię dalej za router:
z zasady to robi, ale są autorzy, którzy nie sprawdzają nawet co dostali, tylko odkładaja na kupkę.
Pamiętam, jak... - widać, że Flix bardzo sprawnie korzysta z narzędzi narracji komiksowej (zwolnienia i przyspieszenia akcji, retrospekcje), miejscami bawi się kadrami. czyta się to sprawnie i przyjemnie, a nawet skłania do przemyśleń. cartoonowa kreska kontrastuje z poważniejszym (acz przeszytym humorem) scenariuszem co daje ciekawy efekt. fajny zabieg z podkreśleniem różnorodności postaci i ich historii poprzez różnokolorowe aranżacje poszczególnych opowieści. każdy ma coś innego do powiedzenia, każdy jest inny...Mnie również bardzo mile zaskoczył ten komiks. Świetna rzecz. Do śmiechu, do refleksji i do zachwycania się pomysłowością autora... Kurczę, ile wciąż można wycisnąć z tej komiksowej materii... Niebywałe!
zaskoczenie na plus.
Z reedycji, poza twardookładkową "Blankets", warto zwrócić uwagę na marcową miękkookładkową wersję "Fun Home" Alison Bechdel.
Najpierw twardo potem miękko, tego jeszcze nie było.
Timof przed chwilą zapodał ceny, wymiary, datę wydania i twardość okładek nowych komiksów:)
Super Pan Owoc (http://timof.pl/Super%2CPan%2COwoc-komiks-pl-86.html)
Profesor Bell (http://timof.pl/Profesor%2CBell-komiks-pl-87.html)
Profesor - troszke drogo, ale tez wezme.Nie będę się spierał drogo/tanio. Taniej się po prostu nie dało. Zawsze chętnie pogadam o cenach komiksów, ale na pewno nie w stylu takim jak na forum Alei.
jednocześnie trochę nie-SfarZ mojego punktu widzenia to zachęcające, bo Sfar jak do tej pory nie do końca mnie przekonał. No, ale nie okaże się póki nie przeczytam.
owoc jest w sc z tego co zauwazylem i w formacie ciut mniejszym niz 3 cienie chybaPołowicznie masz rację - owszem sc, ale to Pan Owoc jest ciut większy niż Trzy Cienie ;)
czy ktoś czytał już pana owoca? czyżby milczenie na forum oznaczało, że komiks jest średni/słaby?Przeciwnie. Jak zwykle kupa absurdalnego humoru. Ale to specyficzny humor. Nie każdemu przypadnie do gustu. Tym, którym "Dziadek Leon" się podobał nie powinni być rozczarowani. Szkoda tylko, że nie powstał w kolorze bo w "Dziadku..." kolor jest dodatkową zaletą. Generalnie polecam, mi się komiks podobał. :)
A niespodzanka ? Może figurka Craiga Thompsona ? ;-)Może kocyk... ;-)
Cena za stronę: 0,2273 zł (80 zł / 352 stron):roll:
:roll:Że niby co ? Durne założenie ? Błąd rachunkowy ? Kurde nie potrafię czytać w Twoich myśłach !
Że niby co ? Durne założenie ? Błąd rachunkowy ? Kurde nie potrafię czytać w Twoich myśłach !Oj, no bo... takie wyliczenia wg mnie nie mają sensu. A okładkę policzyłeś? Jakoś oddzielnie? Poza tym - wiesz, że te komiksy w tej samej księgarni i w tym samym nakładzie? Ja nie wiem, mogę gdybać tylko. Więc to takie gdybanie właśnie. I wyszło Ci więcej niż ceny okładkowe w rzeczywistości :).
Czy "Super Pan Owoc" kończy się na stronie 319?
najbardziej żenująco przemilczanego bonusu-widma, czyli książeczki do From Hell. hłe hłe.
zapowiada sie ciekawie, chetnie bym zobaczyl przykladowe plansza.mowisz i masz ;-) (http://www.open-output.org/vandamsel/project/343)
mowisz i masz ;-) (http://www.open-output.org/vandamsel/project/343)
prima aprilisem byłaby informacja o rozsyłaniu najbardziej żenująco przemilczanego bonusu-widma, czyli książeczki do From Hell. hłe hłe.Właśnie, można uzyskać jakieś oficjalne info na ten temat? Może być nawet to, że jednak nic nie będzie - byle jednoznacznie aby zakończyć tę sprawę!
prima aprilisem byłaby informacja o rozsyłaniu najbardziej żenująco przemilczanego bonusu-widma, czyli książeczki do From Hell. hłe hłe.Co prawda nie pierwszego kwietnia, ale dzień później:
Cały wywiad na Komiksomanii (http://komiksomania.pl/publicystyka/lubie-komiksy-wywiad-z-pawlem-timofem-timofiejukiem.html).
, a prace Thompsona będzie nam dane podziwiać w takiej samej wielkości jak w wydaniu z 2006 :)
Ciekawy wywiad. I jeden super news rzucił Timof: "Na jesieni ukaże się drugi komiks Aleksa Robinsona"! Jak dla mnie bomba!jeżeli chodzi o Box Office Poison, to warto przeczytać. jestem właśnie w połowie i podoba mi się nie mniej niż Tricked. dla fanów Strangers in Paradise jak znalazł. :)
... i zakupiona za chore pieniądze obwolutka będzie także do drugiego wydania pasować :badgrin:
acha. to przepraszam. myślałem, że są tacy, którzy nie czytali. ale widać wszyscy czytali. timofie, nie wydawaj tego - wszyscy już czytali, szkoda zachodu.
... i zakupiona za chore pieniądze obwolutka będzie także do drugiego wydania pasować :badgrin:
Nożykiem się do tapet przytnie, będzie bardziej jedyna w swoim rodzaju.
Ja czytajac SPO, a szczegolnie druga czesc, bylem zaskoczony jak bardzo De Crecy inspirowal sie Wilqiem.Ja wzbogaciłem dyskusję, Ty ją zubożyłeś. ;-)
;-)
Weryfikacja, dane były błędne, format stron ten sam, a ogólny format drugiego wydania komiksu większy:
Według sklepu gildii:
Format 1. wyd. Blankets w miękkiej: 175x250 mm
Format 2. wyd. Blankets w twardej: 165x245 mm
Trochę mnie to martwi, nie lubię zmniejszania formatów a tu jeszcze dochodzi oprawa, która też trochę miejsca zajmuję, więc same plansze ulegną zmniejszeniu. Ech, mam jeszcze cichą nadzieję, że po prostu będzie mniejszy margines, a prace Thompsona będzie nam dane podziwiać w takiej samej wielkości jak w wydaniu z 2006 :smile:
Obwoluta pasuje? ;)Napiszę tylko, że nie trzeba będzie nic ucinać ani przycinać :wink:
Czytał już ktoś Mojego syna? Jakoś nie mogę się zdecydować na zakup, a niewiele opinie w sieci...
Czytał już ktoś Mojego syna? Jakoś nie mogę się zdecydować na zakup, a niewiele opinie w sieci...
Bardzo ciekawa, dobra rzecz.Tak, ale w moim przypadku nie na tyle, żebym się zachwycił, czy doznał wstrząsu... Schrauwen nie zdołał przekroczyć progu, za którym liczyłaby się już tylko artystyczna prawda. Było bardzo blisko, ale po lekturze pozostałem jednak z odczuciem przede wszystkim artystycznej kalkulacji... Czyli forma zdominowała treść.
Francisco, osiemnastoletni karabinier walczący po stronie republikanów
różnią się o parę nanometrów :)
różnią się o parę nanometrów :)Szczerze mówiąc, w przypadku "Dziennika podróżnego" stawiałem na trochę większą różnicę. :)
Przy okazji dziękuję za wydanie "Samolotu". Fajnie mieć ten komiks na papierze.też mnie to cieszy ;)
A Sceny z życia murarza warto brać? Ale szczerze, dobre? Szminka podobała mi się, nawet jeśli scenariusz nie do końca, to graficznie nadrobił ten komiks. A jak jest z Scenami?
Uważam, że "Sceny..." są słabe.
A ja, żeby nie zostawiać ramireza82 tylko z jedną opinią, uważam że "Sceny..." są bardzo interesujące. Przed ich lekturą odświeżyłem sobie "Szminkę" (na czym tam polega to "pretensjonalne wykorzystywanie seksu i przemocy"?) i polecam to zrobić wszystkim, którzy do "Scen..." się przymierzają. Ładnie się obie te opowieści uzupełniają. A przede wszystkim pokazują, że nie chodzi Szyłakowi tylko o seks i przemoc.
Szminka podobała mi się, nawet jeśli scenariusz nie do końca, to graficznie nadrobił ten komiks. A jak jest z Scenami?odwrotnie.
Według mnie nie wyszło to właśnie najlepiej. Lubię antologie ale te tradycyjne - jedna historia i jeden rysownik.
Dobry okazał się pomysł, żeby historię narysowali różni rysownicy. Efekt jest ciekawy.
Według mnie nie wyszło to właśnie najlepiej. Lubię antologie ale te tradycyjne - jedna historia i jeden rysownik.
Za to bardzo spodobały mi się plansze rysowane przez Olafa Ciszaka. Bardzo duży progres od czasów publikacji w Arenie i pozytywne zaskoczenie. Cały komiks rysowany w tym stylu wyglądałby rewelacyjnie.
TiCW szykuje ponoc niezly pakiet na KW.
No faktycznie kryzys, bodaj najsłabszy rok u Timofa sie szykuje odkąd bawi sie w wydawanie. :???: ??: ??:E, tam. Ma być standardowo około 20 rzeczy.
mistrz i małgorzata - zasławski i akiszyn - październik na MFK (dodatkowo autorzy będą gośćmi, a festiwal partnerem wydania)
A co to? Bo znalazłem Mistrz i Małgorzata Klimowskiego i Szejbal, a to nie to.Timof mówi, że to ten:
Timof mówi, że to ten:
http://www.actes-sud.fr/catalogue/actes-sud-bd/le-maitre-marguerite (http://www.actes-sud.fr/catalogue/actes-sud-bd/le-maitre-marguerite)
ale z inną okładką
Poprawcie mnie jesli sie myle, ale to chyba bedzie pierwszy w PL komiks na licencji Acted Sud? Oby nie ostatni
EDIT: Hej, na Alei napisali, ze 'Lost Girls' ma miec tytul "Zaginione dziewczyny", to prawda? Niezbyt podoba mi sie taki tytul, bo slowo 'dziewczyny' jest raczej kolokwialne niz literackie, a z tego co widzialem, to jest to bardzo elegancko wydany album i taka mowa potoczna niezbyt tam pasuje.Info od Timofa: Zadaj pytanie na Alei - bo ta decyzja jeszcze nie została w ogóle podjęta.
"Lost girls" chciałem kupić sobie w oryginale w tym roku. Zapowiedź Timofa sprawiła, że tego nie zrobię. Jednak, jeżeli na okładce miałoby być "Zaginione dziewczyny", to chyba jednak kupiłbym po angielsku. Na szczęście to tylko plotka (prawda?).
Najlepiej nie tłumaczyć zupełnie, wydać po angielsku żeby nie było przypadkiem żadnego błędu.
Ale czy będą pasować japońskie tytuły mang?! Mi tak, lepiej brzmią w oryginale. Albo francuskie tytuły? Nie znam tego języka i dobrze, że żaden komiks nie ostał się z tytułem w tym języku.
Nie chcę napisać że na siłę należy szukać i wymyślać tłumaczenia, ale jeżeli będzie dobre wytłumaczenie pozostawienia oryginału, to przyjmę do wiadomości i zaakceptuję. Tak było, tylko w drugą stronę, w przypadku wspomnianego 'From Hell'.
Albo francuskie tytuły? Nie znam tego języka i dobrze, że żaden komiks nie ostał się z tytułem w tym języku.Czemu nie. W zeszłym tygodniu byłem na musicalu "Les Miserables". Po polsku, ale tytuł pozostał oryginalny. Nikt nie tłumaczył na "Nędzników". Myslisz, że to komuś przeszkadzało? :)
Albo francuskie tytuły? Nie znam tego języka i dobrze, że żaden komiks nie ostał się z tytułem w tym języku.
Tytuł RG nie był przetłumaczony!mieli przetłumaczyć jako cebeeś?
I proszę mi powiedzieć jakie jest niekolokwialne słowo określające... dziewczynę?
Tytuł RG nie był przetłumaczony!Wybaczcie mój błąd :P
ceny bardzo przyjemne, chociaż juz przestałem zwracać uwagę na ten 'aspekt' - najważniejsze, że wychodzą pozycje ciekawe i oryginalne. zgarniam wszystko i to z uśmiechem na twarzy :biggrin:
a na MFKiG Mistrz i Małgorzata
Ale w przypadku Habibi juz sie zastanowie, bo mam wrazenie, ze mozna by to taniej kupic po angielsku.
...żeby kupić "Lost Girls" trzeba odpuścić jakąś pozycję z pogranicza zainteresowania
pornola do którego scenariusz pisał Moore mnie nie zniechęcisz :P
Można też odpuścić tego pornola i kupić jakiś wartościowy komiks :smile:
mnie komiksowe porno nudzi, nawet Crepaxa jeszcze mecze do tej pory, ale mam przeczucie, ze na Moorze sie nie zawiodewiększość komiksowego porno wg mnie nie powinna nawet powstać. Za Crepaxem też nie przepadam, ale moja uśpiona natura rycerza Jedi mówi mi że Moore jak zwykle da radę :)
Znajdujące się tam jednak "gejowskie" wtręty - usuwają mnie z grona klientów, którzy zakupią ten komiks. To nie moje klimaty.
Ponoc ten sam tlumacz co From HellMichał Chaciński czy Marek Cieślik?
A może dodadzą książeczkę jak przy "Prosto z piekła"?
Jeśli na preorder zgłosi się minimum 100 osób, to coś tam będzie. Nie mogę znaleźć teraz tego infa... Chyba chodziło o "rękaw" na komiks.
A może dodadzą książeczkę jak przy "Prosto z piekła"?Ironia, ironią, ale chyba oficjalnego komunikatu w tej sprawie nie było? Ostatnia wiadomość chyba brzmiała "idzie ciężko, ale robi się". Co prawda zapomniałem już o tym dodatku, ale chętnie się dowiem czy były jakieś przeprosiny, albo dalsze przesuwanie terminu?
Czytałem i jak dla mnie rozczarowanie. To że fabuła jest właściwie pretekstem do rysunków to jedno, ale gorzej, że wypada ona dość chaotycznie, coś się dzieje, są jacyś bohaterowie, ale jakoś w żaden sposób mnie to nie zajęło. A komiks bardzo ładnie wydany, to fakt.Coś jest na rzeczy, chociaż nie nazwałbym "Wybryków Xinophixeroxa" rozczarowaniem. Na pewno rysunki liczyły się bardziej dla Sandovala niż fabuła. Można ją nawet nazwać pretekstową, ale z drugiej strony - nie chaotyczną.
Coś jest na rzeczy, chociaż nie nazwałbym "Wybryków Xinophixeroxa" rozczarowaniem. Na pewno rysunki liczyły się bardziej dla Sandovala niż fabuła. Można ją nawet nazwać pretekstową, ale z drugiej strony - nie chaotyczną.
Jak widać jestem rozdarty - to bez wątpienia kolejny wybryk Xinophixeroxa. :smile:
Sam autor mówił w wywiadzie, że historię tworzył na bieżąco. Rysował kolejne kadry i ją rozwijał, dlatego efekt jest jaki jest. Mnie ta forma odpowiada, można sobie samemu wymyślić kilka rzeczy.I co wymyśliłeś? Poważnie pytam, z ciekawości.
Będę musiał to przemyśleć w takim razie. Może przeczytam kawałek w Empiku i wtedy będę pewien.W każdym razie ja też polecam.
W każdym razie ja też polecam.
Opcje są "olać zupełnie" albo "sprawdzić czy warto i kupić".
Myślę, że nawet jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że nie kupię po sprawdzeniu, to druga opcja jest bardziej opłacalna dla mnie i dla wydawcy.
Ale czy jest też opłacalna dla osoby która kupi w empiku szmatę która zostanie po przeczytaniu przez ciebie i innych czytelników? Jeśli ktoś ją w ogóle kupi. Ja bym nie kupił.Wydaje mi się, że masz problem z rozróżnieniem wyrazu "przeglądnąć" od "przeczytać".
Wydaje mi się, że masz problem z rozróżnieniem wyrazu "przeglądnąć" od "przeczytać"?
Będę musiał to przemyśleć w takim razie. Może przeczytam kawałek w Empiku i wtedy będę pewien.
Polecasz komiks czy czytanie w empiku?Oczywiście, że czytanie w empiku. Po co miałbym polecać komiks? Niemądryś czy co?
No i w załaczeniu zdjęcie komiksu. Wygląda ślicznie :-D :-D. Wrzuciłbym ale sami wiecie Acta itd...
Paczka idzie kurierem, więc myślę, że niespodzianek nie powinno być.
Marek Cieślik
takie pytanie czy etui w zamierzeniu mialo miec rysunek
na koncu po poprawnym włozeniu komiksu czy moze to babol
taka mała cegiełka
Nie bardzo rozumiem pytanie..chodzi mi o tgo ze po włożeniu do etui komiksu tak aby grzbiet był widoczny napisem i nie stał on do gory nogami wychodzi ze rysunek na etui jest z tylu a nie od frontu
o ya yebe
dyskujsa o etui
przeczytalem pierwszy rozdzial poki co i wlasnie tego sie spodziewalem po Moorze. Ale to moze tak na rzogrzewke
To ty nie zauważyłeś, że tutaj już od dawna nie rozmawia się o komiksach, tylko o wznowieniach, okładkach, etui, jakości papieru i druku? Fora ci się pomyliły chyba.
a to nie jest to samo w obcym jezyku?
Gdyby to miał być pornol to wtedy pewnie Moore zaprosiłby do współpracy innego rysownika a nie własną żonę... Swoją drogą praca nad tym komiksem musiała sprawiać im wiele radości :smile: :smile:
Mam pytanie odniśnie Habbibi. Czy jak robiliście przelew na przedsprzedaż to otrzymał ktoś od was jakiegoś maila z potwierdzeniem od Timofa?
czy lost girls nie miało mieć materialowej zakładki? pamiętam jakieś zdjęcie z kotek czy cuś.
Dla wszystkich miłośników wieszana psów na wydawcach za wszelkiego rodzaju błędy w komiksach, grafika na dwóch stronach, zaraz po stronie tytułowej rozpoczynającej 3 księgę, podziwiajcie te piskele :shock:
Fakt, pikseloza trochę razi, takiemu ekskluzywnymu wydaniu nie powinno się to przytrafić.Szlag! Czy naprawdę nie może się obyć bez tych różnych niedociągnięć, szczególnie w takim - było nie było - ekskluzywnym wydaniu? :roll:
Porównując z przykładowymi planszami na stronie TopShelfa, mam wrażenie że nasze kolory sa jakby wyblakłe, a czerń mniej nasycona. Moze ktoś kto ma dostep do obu wydań mógłby się wypowiedzieć, czy to wynika z zastosowanego papieru, czy czegoś innego.
Po przeczytaniu 2 ksiąg, jeszcze małe uwagi do czcionek użytych do narracji listowo-pamitnikowej, czasmi trzeba się wysilić żeby oszyfrować dane słowo. Na szczeście z kontekstu można się domyslić o co chodzi aloe trochę nieczytelne toto.
chciałbym napisać, że to fajny omiks. :)A ja nawet napiszę.
Rozumiem, że ci co zamówili wcześniej (np. w marcu, jak ja ) także dostaną etui?
timofowi pękła żyłka i anulował moje zamówienie :lol:ale gosc... :doubt:
Tym bardziej że po moim komentarzu na temat nierzetelności wydawnictwa, timofowi pękła żyłka i anulował moje zamówienie :lol:
nie pękła, ale wysłuchaliśmy skargi wyrażonej publicznie i oddaliśmy pieniądze niezadowolonemu klientowi
nie pękła, ale wysłuchaliśmy skargi wyrażonej publicznie i oddaliśmy pieniądze niezadowolonemu klientowi
nie pękła, ale wysłuchaliśmy skargi wyrażonej publicznie i oddaliśmy pieniądze niezadowolonemu klientowi
nie pękła, ale wysłuchaliśmy skargi wyrażonej publicznie i oddaliśmy pieniądze niezadowolonemu klientowi
Strach napisać jakąkolwiek krytykę
To naprawdę urocze. W ostatnich miesiącach Timof wydaje znakomite komiksy Profesora Bella 2 i Male zaćmienia i jakoś nikt nie kwapi się by podzielić się na forum swoimi wrażeniami z lektury. Ale wystarczy, że Timof anulował komuś zamówienie na Habibi i nagle dyskusja w temacie Timof i cisi wspólnicy ożywa. Anulował, to anulował, wielka mi rzecz, tym bardziej, że skill jest szczęśliwy, bo nabędzie wersję oryginalną. Miejmy nadzieję, że w Habibi trafią się jakieś literówki, czy inne błędy, bo nie będzie o czym pisać.Ja nigdy nie mogę się powstrzymać od napisania kilku słów po przeczytaniu jakiegoś komiksu, również od Timofa.
Owszem, nie piszę zawsze słów kilku po każdym przeczytanym komiksie, ale nie jestem też z tego grona, tych co narzekają na cenę komiksu zaraz po tym jak wydawca ją ujawni, a jak już komiks się ukaże, to wytykają wszelkie błędy.W każdym razie nie uogólniaj i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Z przykrością informujemy, że jesteśmy zmuszeni przełożyć wysyłkę „Habibi” na 13 sierpnia. Dziś drukarnia poinformowała nas, że podwykonawca zajmujący się złoceniem okładki wykonał je w niewłaściwy sposób, przez co cała okładka musi być wydrukowana ponownie. Dopiero godzinę temu udało się ustalić nowy termin wysyłki z drukarnią, który mamy nadzieję, nie ulegnie już zmianie. Każdy z zamawiających otrzyma też maila z numerem przesyłki kurierem UPS. Są i dobre wiadomości – drugą część lubianego przez Czytelników „Lincolna” będziemy mogli oddać do Państwa rąk wcześniej, niż zapowiadaliśmy, bo już 13, a nie 27 sierpnia. Dodatkowo każda osoba, która zamówiła „Habibi” w naszym sklepie internetowym, może teraz zamówić jeden lub dwa tomy „Lincolna” w cenie po 50 zł za egzemplarz (cena okładkowa to 69 zł), i to bez dodatkowych kosztów wysyłki. Prosimy pisać w tej sprawie na ten adres. Pozdrawiamy i przepraszamy za wynikłe opóźnienie.
To się zamknie w 4 tomach (naszych dwóch)? Ktoś coś wie.
Przeczytałem maila i teraz siedzę i zastanawiam się nad tym Lincolnem. Co o nim sądzicie?
W tym roku wyszedł 7 tom i nie mam pojęcia czy to ostatni.
http://www.bedetheque.com/serie-5018-BD-Lincoln.html (http://www.bedetheque.com/serie-5018-BD-Lincoln.html)
Troche antycypujesz: tam jest data 22 sierpnia :)Oj tam, skąd mogłem wiedzieć, że we Francji operują tym samym kalendarzem co u nas i 22 sierpnia u nich też dopiero nastąpi :roll:
Timof w tym roku otrzyma nagrodę dla najlepszego wydawcy. To już chyba pewne. Teraz już dubluje konkurencje na okrążeniu.
Przy okazji zbierania materiałów do "Dublińczyka", Zapico narysował "Śladami Joyce`a". Moim zdaniem fascynujące combo.Cholera, tylko w jakiej kolejności to czytać? Może naraz? :)
Bezdyskusyjnie. Do tego w zapowiedziach na październik jest Dziennik Ukraiński Igorta i kolejne dwa polskie tytuły.
Cholera, tylko w jakiej kolejności to czytać? Może naraz? :smile:
W ogóle warto wydać tyle kasy na Małe zaćmienia? Czytadło, czy kolejna świetna cegła?
Miejscami scenariusz też nazbyt "liberalny" obyczajowo, przez co wydawał mi mniej wiarygodny pod względem psychologii postaci. Jakiś pedał też się musiał znaleźć, a jakże. Niezły komiks, ale nie wiem skąd Timof go wytrzasnął.No, bardzo dobrze, że Timof go "wytrzasnął", bo "Małe zaćmienia" między innymi pokazują, że psychologia wszelkich postaci oparta jest na czymś o wiele bardziej skomplikowanym niż Twoje jasno sprecyzowane poglądy.
Jasno czy nie jasno, ale na dzień dobry autorzy serwują dość naciągane sytuacje. "Wakacje" na które mąż zaprasza swoją byłą kochankę, będąc tam z żoną, która wie że kochanka była kochanką? Następny mąż zabierający "przyszłą" kochankę w towarzystwie wieloletnich przyjaciół i jego, i jego żony?No dobra, przyznam, że myślałem podobnie w czasie lektury, ale z drugiej strony ta sytuacja jest prawdopodobna i chyba faktycznie typowo francuska. :) To są bardzo słabi ludzie (pod pewnym względem), robią głupoty, świństwa, niemniej da się ich zrozumieć. Przecież zanim ich poznajemy w komiksie, mają za sobą długą "historię". Są uwarunkowani. Miotają się. To jest świetnie pokazane. No i trudno nie docenić doskonałej komiksowej roboty. Więc w sumie "niezłe czytadło" to zaniżona ocena moim zdaniem.
Tak na marginesie to czytając to miałem przeczucie: oho, lada dzień przeczytam pare niechłodnych słów o tłumaczeniu od Dariusza Hallmanna, hehe.Tu mnie masz. :)
Trzeba znowu napaść na bank: 126 + 79 + 49 = 274 zł. A są jeszcze inni wydawcy. :smile:
Nie przesadzaj....wymienia kilka innych pozycji...
wyjdzie gruba kwota.
Mógłby ktoś parę słówek celem wprowadzenia, o czym jest ten komiks? Bardzo mnie to interesuje, a nie znalazłem zbyt wielu informacji.
Chyba paying for it, a nie playing.
Z zapowiedzi to jeszcze mogę napisać, że na pewno będzie coś Flixa, a nawet dwa albumy, jeśli dobrze pamiętam.To jest znakomita wiadomość! Flix to cholernie zdolny twórca!
Tam się w sumie mało co dzieje. Jest wesele, uczta na wsi, wszyscy piją różne trunki, chodzą po posiadłości i ciągle rozmawiają, jakieś tam dwa zwroty akcji malutkie, bo babcia się zgubiła, czy zepsuło się mięso w zamrażarce, a tak to tylko gadanie i chlanie. I jak to się czyta!
. Modliłem się, aby część 2 i 3 nie obniżyły poziomu całości. No i w sumie udało się.Moc modlitwy jest naprawdę wielka.
"Na zawsze zapamiętałem miny rodziców, kiedy wypadłeś, trzaskając drzwiami, aby odejść diabli wiedząc dokąd z tą dziewczyną".
Ciemiężnie się to czyta?
Do minusów bym jeszcze zaliczył brak numeracji stron (w oryginale numeracja zdaje się jest), ale to już taki mały minusik. :wink: Mimo wszystko komiks za 126 zł nie powinien mieć błędów w tłumaczeniu i literówek. Mnie zawsze dziwią literówki w komiksach, w końcu tego tekstu jest w porównaniu z książką bardzo mało. Łatwo takie coś sprawdzić. To już niechlujność jest, nie przypadek i jakoś zbyt często się to w komiksach zdarza. :smile:
]Mimo wszystko komiks za 126 zł nie powinien mieć błędów w tłumaczeniu i literówek.
Literówki w komiksach dziwią mnie z tych samych powodów. W książkach bardzo, ale to naprawdę bardzo rzadko natrafiam na literówki. A w drogich komiksach, gdzie jest o wiele mniej tekstu, spotyka się je o wiele częściejWydawnictwa literackie zatrudniają całą gupę redaktorów i korektorów, pilnujących poprawności tekstu. W wypadku Timofa i cichych wspólników nad komiksem pracują trzy osoby (wliczając w to tłumacza).
Dzięki za info. Wciąż wkurza mnie, jeśli po wydaniu grubej kasy na komiks, natrafiam na literówki, ale dobrze wiedzieć, jak to wygląda od strony wydawniczej.Moim zdaniem w komiksach Timofa zdarza się znacznie mniej literówek niż gdzie indziej (np. w Taurusie). A jego ceny są niższe niż gdzie indziej: porównaj "Supermana" z Egmontu z "Portugalią". Zatrudnienie dodatkowej osoby do korekty podniosłoby koszty, ale może warto.
Prosze bardzo, mozna? mozna
Trzeba probowac, gratulacje.
pzdr
Adro, wez sie chwile zastanow co piszesz :roll:Szybko się irytujesz, Marku. Ale czy mógłbyś wyjaśnić, czemu uważasz, że studia w Niemczech otwierają drogę do publikacji we Francji. Moim zdaniem, to raczej zasługa niemieckiego wydawcy, który umiał swój produkt sprzedać na francuski rynek. A może agenta Bary? Wiedząc, co w tym wypadku zadziałało, bylibysmy mądrzejsi i moglibyśmy pytać, czemu polscy wydawcy/agenci nie potrafią osiągać takich efektów.
Co "mozna"?
Wszystkich do Niemiec na studia wyslesz zeby "mogli"?
Szybko się irytujesz, Marku. Ale czy mógłbyś wyjaśnić, czemu uważasz, że studia w Niemczech otwierają drogę do publikacji we Francji. Moim zdaniem, to raczej zasługa niemieckiego wydawcy, który umiał swój produkt sprzedać na francuski rynek. A może agenta Bary? Wiedząc, co w tym wypadku zadziałało, bylibysmy mądrzejsi i moglibyśmy pytać, czemu polscy wydawcy/agenci nie potrafią osiągać takich efektów.
Proszę napiszcie mi... "Portugalia" próbowałem przeczytać już 3 razy. Pierwszy raz kilka dni po premierze - kilkadziesiąt stron, drugi raz około miesiąc temu (około 40%) i dzisiaj około 80%. Za każdym razem od początku. Nie mogę tego jakoś dokończyć. Po prostu jakoś mi ten komiks nie podchodzi - nie potrafię go zrozumieć. Denerwuje mnie. Czasami nie mogę połapać się. Czy ktoś miał podobne wrażenia? Czy tylko ja tak mam? Męczy mnie ten komiks...Ja mialem podobnie :) Nie zmeczylem tego komiksu, przeczytalem kilkadziesiat stron i wymieklem. Strasznie sie wynudzilem i odpuscilem dalsze czytanie.
Trust ma bardzo negatywne opinie w sklepie Gildii...
A w sumie o co chodzi z tymi komentarzami w sklepie gildii pod Trust-Album? Są już cztery
(wcześniej na Igora Baranko nie zwróciłem uwagi).Przeczytaj Maksyma Osę. To jest dopiero oryginalna historia. To kryminał o Kozakach. :smile:
Przeczytaj Maksyma Osę. To jest dopiero oryginalna historia. To kryminał o Kozakach. :smile:
Tam też są ładne rysunki, ale w Księżniczkach Baranko jest jeszcze o dwie klasy lepszy.
Plansze Księżniczek są dla mnie obłędne. Dopiero teraz zauważyłem, że to ma format trochę mniejszy od A4,
super się składa, w takim formacie można te plansze podziwiać. Cały czas myślałem, że to jest wielkości Maksyma Osy,
czyli zeszytu i ma twardą oprawę i na dodatek zwykły papier. :smile: A tu oprawa miękka, kreda i większy format, wszystko inaczej niż w Osie. :biggrin:
Przeczytaj La Danse du Temps. Przeczytaj L'Empereur Océan (La Horde).
"to są dopiero oryginalne historie" :idea:
Gdzie to można zamówić?
A czy kiedys Timof nie mowil, ze Horda ukaze sie w Polsce. Chyba jakos przy okazji premiery maksyma osy padly takie deklaracje, ale nie jestem tego pewien w 100%
pzdr
z tych zapowiedzianych w tym roku zostało chyba tylko Noir, Palestyna i kolejne Rewolucje...
Była jeszcze mowa o Louis Riel Chestera Browna, Are You My Mother? Alison Bechdel i książce Comics versus Art.
Kurcze, Vincent i Van Gogh ma wszystko najfajniejsze. Najlepsza okładka, najlepsze plansze, najlepszy pomysł na fabułę. To mój numer jeden na MFK.
Plansze: http://issuu.com/timoficisiwspolnicy/docs/vincent_i_van_gogh_issuu (http://issuu.com/timoficisiwspolnicy/docs/vincent_i_van_gogh_issuu)
Fabuła: "A gdyby Van Gogh nigdy nie był genialnym artystą, ale żałosnym, pozbawionym talentu typem? I gdyby jego należące do najsłynniejszych w historii dzieła w całości zostały namalowane przez kogoś innego, a jedynie przywłaszczone przez Van Gogha?Niedorzeczna hipoteza, skandaliczne nadużycie? Nie całkiem.
Gdyż pewnej nocy w Arles, Van Gogh uratował życie tajemniczemu kocurowi imieniem Vincent, który wkrótce przystąpił do tworzenia najcudowniejszych płócien...
I ta nieprawdopodobna sytuacja na zawsze zmieniła życie malarza. Jego życie... i jego śmierć!"
W niedzielę Don Rosa i Smudja mają autografowanie o tej samej godzinie.
Dwóch najlepszych gości festiwalu i ta sama godzina... Hmm...
Don Rosa jest też dzień wcześniej, to nie wina organizatorów, że przyjeżdżasz tylko na jeden dzień :)Jeśli w ogóle. ;)
Takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy.
MFK.
Takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy.
MFK.
(https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q77/s720x720/1385160_721612307853637_472546315_n.jpg)
Czy to jawa, czy sen?Wyborcza na tym zdjęciu sugeruje raczej kłamstwo. Nie ufałbym niczemu, co ma zdjęcie z Wyborczą. :wink:
Nawet jeżeli to prawda
To przy From Hell companion
nie wygląda to zbyt dobrze...
Just sayin'
No właśnie, bo o czym to niby jest? Też niewiele napisałeś. :smile:Nie napisałem bo po przeczytaniu zrozumiałem dlaczego opis jest tak ubogi :lol: Cokolwiek by się napisało o fabule ponad tamte ogólniki to już by było za dużo odkryte. Historia prosta, bez wątków pobocznych itp. ale chodzi o to jak została opowiedziana! Naprawdę fenomenalnie. Kryminał ad 2013, troche obyczajówka może też. Generalnie Noir (tytuł mówi wszystko, nie ma żadnej zmyłki).
Jakiś współczesny kryminał, który dzieje się np. w Warszawie AD 2013, czy jakiś retro kryminał? A może to w ogóle nie jest kryminał... Może to obyczajówka?
Bo te opisy i plansze to niewiele mówią. Sam tytuł coś mówi, ale może mylić. Nie ma konkretów.
A masz drugi komiks Stefańca z tego samego uniwersum, czyli "Ludzie, którzy nie brudzą sobie rąk"?
No właśnie, bo o czym to niby jest?
A masz drugi komiks Stefańca z tego samego uniwersum, czyli "Ludzie, którzy nie brudzą sobie rąk"?
Ludzie trochę słabsi od Noir. w dwóch miejscach te opowieści się spotykają, poza tym opowiadają odmienne historie.jak to tylko w 2 miejscach? przecież to podobno spin-off? czy tylko historia z tego samego uniwersum Warszawa 2013? :biggrin:
Noir faktycznie świetne, jeden z najlepszych polskich komiksów 2013. mrok wręcz wylewa się z kart :smile: Stefaniec w doskonałej formie.
jak to tylko w 2 miejscach? przecież to podobno spin-off? czy tylko historia z tego samego uniwersum Warszawa 2013? :biggrin:Akcja dzieje się równolegle. Bohater to postać, która wcześniej pojawiła się w "Noir" na drugim planie.
bohaterowie inni czy ci sami? preqel,seqel czy dzieje się równolegle, czy też może to książka w książce?
Aha, no i Rewolucje przecież będą, więc na koniec roku Trondheim i Rewolucje. Fajowsko. Wydawca roku od paru lat.
Za rok statuetka powędruje pewnie (i słusznie!) na ręce WK. Seth, Hermann, Sfar, Briggs... Samo dobro!
Timof wraz z Mroja Press wydają wspaniałe komiksy, w 2012 roku, chociażby za Zagubione dziewczęta, Habibi, Małe zaćmienia i jeszcze kilka innych tytułów, byli poza konkurencją. Ale zgadzam się, że okres od MKFiG 2013 do MFKiG 2014 należeć będzie do WK - do wymienionych autorów dorzucę jeszcze A Drifting Life i American Splendor. Takiej stawki nikt nie przebije. WK rządzi.Otworzyłem "Vincenta i van Gogha". Zrobiłem wielkie "WOW" i zwątpiłem w Twoje słowa. WK zapowiada rzeczy z górnej półki, ale są to rzeczy znane i już na świecie docenione, choć nie zawsze pasjonujące.W moim odczuciu"American Splendor" lepiej się prezentuje w postaci filmu o Pekarze niż w komiksowym pierwowzorze jego opowieści o sobie samym. Jasne, że to wielki komiks, ale jego czytanie bywa męczące. To samo z "Drifting Life" - komiks pełen ciekawostek ważnych dla milośników komiksu japońskiego, ale na pewno nie jest to opowieść, przy której zrobiłbym WOW.
No cóż, rozumiem. Każdy patrzy na to na swój sposób. Ja też bardzo doceniam to co robi Timof. Ale dla mnie to co wydaje/zapowiada WK, wydanie właśnie tych znanych, cenionych komiksów, umożliwienie mi zapoznania się z nimi, to sprawa pierwszorzędna. Dla Ciebie N.N., wydanie Wież Bois-Maury, Kota Rabin, American Splendor, Setha, czy Tatsumi to pewnie nic takiego, bo znasz już te komiksy. Ja nie - poznaje je dzięki WK.Tu mnie złapałeś. Przyznaję, że rzeczywiście na moje oceny ma fakt, iż większość owych komiksów znam. Przyznam też, że kiedyś śpieszno było mi do ich poznania. Pamiętam też, czemu i rozumiem Twoje stanowisko.
A Timof potrafi wyciągać takie cudowne komiksy, jak "Vincent i van Gogh" praktycznie z kapelusza.
Timof ma oko do wylapywania swietnych komiksow
Lepiej bym tego nie ujął.
Korekta z mojej strony (bo nie bylem na MFK, a obecnosc Wojtka w tym wszystkim jest az tak naturalna, ze, niestety, udalo mi sie go pominac), wszyscy zgodnie powtarzaja, ze glownym "winowajca" odpowiedzialnym za wydanie Smudji w Polsce, jest Wojtek Birek, ktory od dawna o to zabiegal i lobbowal ;)A widzisz! Też nie byłem na MFK, ale z pewnym zdziwieniem odnotowałem fakt, że Birek zaczął tłumaczyć dla Timofa. Pomyślałem, że to efekt uboczny współpracy przy przekładaniu tekstu Toussainta (raz nawiązany kontakt zwykle owocuje kolejnymi współ-pracami). Tymczasem wychodzi na to, że prawda wyglądała inaczej.
kupiłem ralpha azhama - cena z okładki 37 PLN. w jaki sposób wydawnictwo komiksowe podobny objętościowo komiks jakim są wieże sprzedaje za 38 PLN w HC? kwestia nakładu?Na przykład tego, że sami są własnym dystrybutorem.
Przepraszam jeśli to już było gdzieś wałkowane, nie śledzę do końca tematu, ale czy Timof może zapowiadał wydanie komiksu pt. "Underwater Welder" Jeffa Lemire'a?
Dariusz Hallmann się ucieszy (i nie tylko on).Cieszę się. Po lekturze mam nadzieję cieszyć się jeszcze bardziej. ;-)
Za tydzień pojawią się dwa komiksy Flixa.
http://www.sklep.gildia.pl/szukaj/osoba/flix (http://www.sklep.gildia.pl/szukaj/osoba/flix)
NOIR - tragedia rodzinna niemal jak z kronik kryminalnych.Komiks nie wzbudził we mnie wielkiego entuzjazmu, chociaż na pewno jest to rzecz ciekawa.
Będzie dodruk "Prosto z piekła" z nową okładką. Info z facebooka Timofa.
Zagubione DziewczętaWydawało mi się, że niedawno tego było sporo w sprzedaży...
Alan Moore. Mówi Ci to coś?
Poza ty google nie boli...
Chciałem poznać opinię zwykłych czytelników, natomiast w recenzjach często roi się od smaczków, które później psują ewentualną radość z czytania.Jeśli oglądałeś niezły film z Johnym Depp "Prosto z piekła" - to komiks jest zupełnie niepodobny, ale... jest znacznie lepszy :razz:
Tak sobie przeglądam moją listę z komiksami, które zamierzam jeszcze zakupić i 3 tytuły Timof'a znalazłem:
-Vincent i van Gogh
-Doomboy
-Egipskie księżniczki
Tak się zastanawiam... czy mają być dalej na liście czy wykreślić. Tyle dobrych tytułów w tym roku wyjdzie więc sam już nie wiem co chcę. Możecie doradzić czy powyższe pozycje są genialne?
"Genialne" to trochę wielkie słowo. Ja mogę Ci tylko powiedzieć, że mam na liście dwie pierwsze pozycje i nie zamierzam ich wykreślać. Żeby przejść do nowszych, muszę kupić najpierw te starsze.
Jeśli chodzi o Van Gogha to na mnie zdecydowanie lepsze wrażenie zrobiłą szata graficzna niż scenariusz. Choćby dla rysunków warto posiadać ten album w swoich zbiorach.
A tak swoją drogą, czy drugie wydanie Blankets różni się czymś od pierwszego, oprócz okładki i HC?Chyba nie. Jeśli już, to co najwyżej papier jest inny, ale chyba też nie.
Mnie NOIR ani Ludzie, ktorzy... nie porwali w zadnym sensie. Bardzo lubie rysunki Wojtka i bede zawsze mu kibicowal, ale te dwa komiksy w warstwie fabularnej do mnie nie przemawiaja. Nie jestem typowym odbiorca takich opowiesci i nie bede krytykowal tych dziel, pochwalic moge jedynie za rysunki :) Sporym minusem jest jakosc wydania komiksow, w szczegolnosci NOIR - w druku cyfrowym czarne aple wyszly zle, przecinaja je pasy, a jakosc oprawy tez pozostawia wiele do zyczenia. Byc moze to jednostkowy przypadek i inne sztuki sa idealne.Masz rację co do tej jakości wydania, u mnie jest to samo. Czcionka do tego lekko rozedrgana.
A tak swoją drogą, czy drugie wydanie Blankets różni się czymś od pierwszego, oprócz okładki i HC?
Tak sobie przeglądam moją listę z komiksami, które zamierzam jeszcze zakupić i 3 tytuły Timof'a znalazłem:
-Vincent i van Gogh
-Doomboy
-Egipskie księżniczki
Tak się zastanawiam... czy mają być dalej na liście czy wykreślić. Tyle dobrych tytułów w tym roku wyjdzie więc sam już nie wiem co chcę. Możecie doradzić czy powyższe pozycje są genialne?
Czy orientuje się ktoś czy wydawnictwo mówiło kiedykolwiek coś o planach wydania innych komiksów Joe Sacco?
Cieszył się będę, gdy wyżej wymienione tytuły będą już u mnie na półce. Uzbrajam się w cierpliwość i czekam. Może to nie jest miejsce aby pisać tutaj, ale np. na "Oczko" z WK czekam już chyba jakieś pół roku, bo miał być wydany w październiku. Premiera miała być 18 marca, a tytuł dalej niedostępny i nie wiadomo o co chodzi - tytuł będzie, ale ile można czekać. Czasem odnoszę wrażenie, że jak się rozmawia o tytułach to jest tak:
- jak nie było, że będzie to wiadomo, że nie będzie
- będzie jak będzie
- powiedziano, że będzie, więc będzie jak będzie.
Czekając zbierajcie kasęDobra rada, zwłaszcza, że kwiecień i maj już zapowiadają się ciężko dla portfela.
A mnie Sandoval jakoś nie porwał. Wybryki tak mnie do niego zniechęciły, że nie zdecydowałem się sięgnąć po Doomboya, a zastanawiałem się nad nim. Za to Louis Riel i Jesteś moją matką? wyczekuję w napięciu!
A Trupa i sofe czytałeś? Wyborna rzecz. Daj może jeszcze szanse autorowi, bo jego rysunki naprawdę są wyborne.
Habibi mnie oczarował, po nim sięgnąłem po Blankets. Graficznie czar dalej działał, solidnie wydane tomisko, fajnie się czyta, rewelacyjne plansze, świetna fabuła. Komiks po części to taka restrospekcja dzieciństwa i młodości. Tyle zachwytów. Minusy a może tylko małe rozczarowanie- kiepskie zakończenie, motywy religijne trochę denerwujące i...sam "bohater" -trochę zniewieściały, mało konkretny, taka "sierota losu"...w porównaniu do promowanych teraz Superbohaterów z DC I Marvela to taki genderowaty nieudacznik..he he. KOMIKS SUPER i POLECAM!!!....a jak nie podejdzie to zawsze się znajdzie ktoś chętny na tą opowieść
Jasne że ironia, ten komiks to właśnie dokładne zaprzeczenie massssmediów....i w tym tkwi jego siła. Dziecinna wrażliwość i nieudaczność głównego bohatera czyni go takim.....ludzkim.
Wybryki znakomicie się zaczęły, Sandoval wprowadził kilka fantastycznych postaci i pomysłów, ale potem odjechał w jakieś gore ostre porno klimaty
Przede wszystkim Blankets to autobiografia, więc ciężko żeby Thompson udawał kogoś kim nie jest.To akurat żaden problem. I często się zdarza.
drugi tom azhama przebija pierwszy. polecam. nie wiem skąd on bierze te pomysły, ale jest absurdalnie i zabawnie.Nie wiem czy przebija, ale fakt jest to zajebisty komiks i zarabista seria :)
Może w przyszłości Watersnakes kupie jak opinie będą pozytywne.
ceny okładkowe powinny być takie:Riel jednak 69. Reszta się zgadza. :smile:
Sandoval 79
Bechdel 79
Louis Riel 75
Sandoval 79
Bechdel 79
Louis Riel 75
Na stronie wydawnictwa jasno stoi, że cena za trzy nowości to kolejno 60 zł, 55 zł i 60 zł, nie wiem gdzie te zaporowe 70 + :smile:
To ładnie nas Empik rżnie jak kupuje z 50% a sprzedaje po okładkowej (ale sieć salonów kosztuje) nie to co magazyn i sprzedaż internetowaBierze 50%, a i tak nie płaci tego co miał zapłacić. :)
Bierze 50%, a i tak nie płaci tego co miał zapłacić. :smile:Od dawna u dziadów nie kupuję. Ceny okładkowe, komiksy wyświechtane, a na półce tylko Egmont-Thorgal, Kajko i Asteriks
Sprzedaje twój towar za okładkową, bierze 50% i potem czekasz kilka lat aż zapłaci faktury.
Czy wspominałem o tym, że każdy egzemplarz komiksu, który zniszczy się w Empiku wraca do wydawcy bez jakiejkolwiek rekompensaty? "Zniszczył nam się. Oddajemy."
A to pierwszy:
http://www.bedetheque.com/BD-Autoroute-du-soleil-825.html
A to pierwszy:
http://www.bedetheque.com/BD-Autoroute-du-soleil-825.html
To chyba kadr z tego komiksu.To zdecydowanie NIE jest kadr z tego komiksu
To zdecydowanie NIE jest kadr z tego komiksu
Niestety graficznie nie powala.Czy mógłbyś wyjaśnić, co masz na myśli? Bo według mnie, te plansze próbne są powalające (a widziałem już w życiu trochę komiksów i nieskromnie uważam, że się na nich znam).
Czy mógłbyś wyjaśnić, co masz na myśli? Bo według mnie, te plansze próbne są powalające (a widziałem już w życiu trochę komiksów i nieskromnie uważam, że się na nich znam).Zapomniałem dopisać, że według mnie graficznie nie powala.
BTW czy ktos wie z jakego komiksu pochodzi plansza zapodana przez Jaroslawa?
No nie mów mi, że prawa ręka wygląda naturalnie.
Nie chodzi mi o długość ręki. Jeżeli według Ciebie wygląda ok to nie widzę dalszego sensu pisania.
Zapomniałem dopisać, że według mnie graficznie nie powala.Cóż. W moim odczuciu wszystko, co było najpiękniejsze w komiksach, opierało się na deformacjach i śmiałym zachwianiu proporcji. Spójrz na Jacka Kirby'ego, Billa Sienkiewicza, Lorenzo Mattottiego, Hugo Pratta, Igorta, Sampayo, Fiora, Andreasa, Amano, Kristiansena, De Crecy'ego, Schultheissa, Bastiena Vivies, Gipiego, De Crecy'ego, Oeminga lub Corbena. Każdemu z nich mógłbyś zarzucić "nieprawidłowe proporcje narysowane na planszach". Ale w rzeczywistości to owe "nieprawidłowe proporcje" decydują o tym, że wymienieni twórcy są mistrzami komiksu.
Nie podobają mi się np. nieprawidłowe proporcje ciała narysowane na tych planszach. Chociażby Jordan z piłką z prawej strony.
http://www.jordancomicbook.com/#!/ (http://www.jordancomicbook.com/#!/)
Oczywiście, że jest sens dalszego pisania. Tylko wtedy może wyniknąć coś konstruktywnego gdy dochodzi do przedstawienia odmiennych poglądów. Na tym właśnie polega dyskusja, a nie na potakiwaniu.Tu mnie masz :biggrin:
Muszę Cię też ostrzec, że w takich komiksach jak "Azyl Arkham" czy "Prosto z piekła" też są zachwiane proporcje. Rozumiem, że plansze z tych komiksów także nie przekonują Cię do zakupu.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że są gusta i guściki, i nie namawiam Cię do kupowania czegoś, co mu się nie podoba. Nie twierdzę też, że powinno Ci się podobać.I oto chodzi.
Mi się podoba i tyle.
czy ktoś wie coś więcej o szkicowniku?
miałem na myśli treść
czy to jest rzeczywiście szkicownik, czy też coś zbliżonego do Śladami Joyce'a?
http://www.alejakomiksu.com/komiks/14808/Droga-na-molo-w-Wigan/Tak. Darmowy, krótki komiks Sacco od Timofa będzie na KW.
czy ten komiks rowniez ukaze sie w maju, niby jest w zapowiedziach na ten miesiac. zapowiada sie ciekawie jak to sacco :razz:
pzdr
czy ktoś z Was zdążył już przeczytać Muncha i chciałby się podzielić wrażeniami ?Komiks przebogaty pod każdym względem, ale oparty na założeniu, że czytelnik dysponuje pewną wiedzą o artyście w komiksie przedstawianym i o jego epoce. W narrację wplecione są cytaty z pism ludzi, którzy o Munchu pisali, ale także fragmenty jego listów i inne teksty zródłowe. Czasem ujawnia się sam autor (w opowieść są wplecione fotografie go pokazujące), który wygłasza komentarze na temat tego, co robi i tego, co czuje do swojego bohatera. Również w warstwie graficznej jest to rzecz oparta na cytatach, aluzjach, odwołaniach, parafrazach i trawestacjach. Sam nie rozpoznaję nawet połowy tych odniesień, ale i tak świetnie się bawiłem podczas lektury (oglądania).
Tak z ciekawości, jak wygląda grzbiet Muncha?
Też tak bajerancko go dopasowali do Portugalii Pedrosy, jak było to w przypadku Vincenta i van Gogha?
wstyd przyznać, ale te obrazki na grzbiecie zauważyłem dopiero po KW jak sobie wszystkie wymienione komiksy w końcu kupiłem i przypadkiem ustawiłem je obok siebie. I uważam, że ten obrazek (obrazki) jest przeza.bistym pomysłem.Jak kupiłem van Gogha i postawiłem obok Portugalii, to stwierdziłem, że ktoś tam dobrze kombinuje. Niby Timof wydaje sporo komiksów, ale jakoś tak pomyślałem, że akurat ten Munch będzie pewnie kolejnym "z tej serii". I faktycznie.
Tak z ciekawości, jak wygląda grzbiet Muncha?Dopasowany jest, jedyna różnica w tym, że grzbiet Portugalii jest obły(zaokrąglony) pozostałe są proste (nie znam fachowego nazewnictwa)
Też tak bajerancko go dopasowali do Portugalii Pedrosy, jak było to w przypadku Vincenta i van Gogha?
Autostrada słońca? Ktoś zna?
Autostrada słońca? Ktoś zna?Komiks był robiony w odcinkach dla Japończyków, potem wydany we Francji, gdzie dostał nagrodę w Angouleme w 1996 roku. Niektórzy określają ten styl jako "euro-manga", ale dla mnie to okreslenie nic nie znaczy. Uproszczony, skręcający w stronę groteski, rysunek postaci z realistycznie oddanym tłem: metoda rysowania jak z Tardiego, ale styl blizszy Munozowi. Tematyka jest społeczna - kiedyś mówiło się "zaangażowana". Bohater prześladowany z powodów rasistowskich podrózuje ze swoim przyjacielem przez Francję, stykając się z róznymi problemami współczesności.
NN tych nagrodzonych komiksow jest troszke do wydania, dobrze ze Timof zapelnia luke.Ja wiem.
pzdr
Komiks był robiony w odcinkach dla Japończyków, potem wydany we Francji, gdzie dostał nagrodę w Angouleme w 1996 roku. Niektórzy określają ten styl jako "euro-manga", ale dla mnie to okreslenie nic nie znaczy. Uproszczony, skręcający w stronę groteski, rysunek postaci z realistycznie oddanym tłem: metoda rysowania jak z Tardiego, ale styl blizszy Munozowi. Tematyka jest społeczna - kiedyś mówiło się "zaangażowana". Bohater prześladowany z powodów rasistowskich podrózuje ze swoim przyjacielem przez Francję, stykając się z róznymi problemami współczesności.Dziękuję. :smile:
Patrząc na ilość nagród, jakie Baru do tej pory dostał, wypada się zdziwić, czemu nikt do tej pory go u nas nie wydał.
Tu masz próbkę rysunków:
http://www.editionmoderne.ch/autoren.php?vl=0&vi=68&vs=&va=94&vsa=&vlp=196&vflip= (http://www.editionmoderne.ch/autoren.php?vl=0&vi=68&vs=&va=94&vsa=&vlp=196&vflip=)
...Patrząc na ilość nagród, jakie Baru do tej pory dostał, wypada się zdziwić, czemu nikt do tej pory go u nas nie wydał.
Czy "Spust" i "Wyspa kamieni" są już dostępne? W dyskontach brak a na gildii informacja, że "produkt ukaże się w przeciągu kilku dni" chociaż premiera była 5 września.
Czy "Spust" i "Wyspa kamieni" są już dostępne? W dyskontach brak a na gildii informacja, że "produkt ukaże się w przeciągu kilku dni" chociaż premiera była 5 września.
Dołączam się do pytania. Paczkę z gildii mam wstrzymaną przez "Spust"
A cokolwiek w sprawie Sixth Gun się wyjaśniło? Komiks pierwotnie miał być chyba w czerwcu, a tu ani komiksu, ani informacji.
zaraz zaraz, nowe wydanie From Hell ma być w miękkiej okładce? jestem prawie pewny, że widziałem zapowiedzi twardej
Jak zapewne większość osób, ze mną włącznie :wink:No nie wiem, sporo osob juz sie zaopatrzylo w pierwsze wydanie. Wiec z tej wiekszoscia dosc ostroznie bym uzywal.
No nie wiem, sporo osob juz sie zaopatrzylo w pierwsze wydanie. Wiec z tej wiekszoscia dosc ostroznie bym uzywal.
Noszę się z zamiarem kupna komiksu TRUST ALBUM.
Właśnie, czy to jest rodzaj artbook`a z grafikami itp? Czy zawiera również prace komiksowe?
Nie wiem czego się spodziewać po tej publikacji, a informacje na ten temat są dość lakoniczne. Wolałbym nie eksperymentować przy cenie ponad 100zł.
Może któryś z kolegów posiada ten album i podzieliłby się wrażeniami, zawartością itp?
Czy wiecie coś o nadchodzących pozycjach Timofa: Palestyna, Piaskowa opowieść i Autostrada słońca? O czym mniej więcej są te komiksy i przede wszystkim czy są warte uwagi?O Autostradzie: http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,19829.msg1267489.html#msg1267489 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,19829.msg1267489.html#msg1267489)
O Autostradzie: http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,19829.msg1267489.html#msg1267489 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,19829.msg1267489.html#msg1267489)Dzięki, wciągnięte na listę ze statusem: do rozważenia.
Wrażeniami się nie podzielę, ale zawartość albumu następująca:Wielkie dzięki za info
- 40% objętości to plansze komiksowe, kompletne historie, lub fragmenty... (ok. 146 str.)
- 30% to kompletne grafiki, plakaty reklamowe, obrazy... (ok. 110 str.)
- 18% to szkice, rysunki "robocze", itepe. (ok. 64 str.)
- 12% to teksty, felietony, wstępniaki autora, przedmowy (ok. 45 str.)
Co jest z Ralph Azham 4 tak szybko się wyprzedał czy jest jakiś problem? Czy oprócz incala jest gdzieś dostępny?Ale Ralph chyba jeszcze nie wyszedl. Mial wyjsc pod koniec pazdziernika, teraz patrze, ze w sklep.gildia zniknal z zapowiedzi. Ciekwe czy incal na prawde na stanie ma RA 4.
Tez juz chcialem brac Ralpha, a tu nagle komiks zniknalRatman jest dostepny: http://www.nieprzeczytane.pl/Ratman.-Gdzie-jest-Lord-Kox,product675675.html
Podobna akcja byla z najnowszym ratmanem(chyba)
pzdr
Ale Ralph chyba jeszcze nie wyszedl. Mial wyjsc pod koniec pazdziernika, teraz patrze, ze w sklep.gildia zniknal z zapowiedzi. Ciekwe czy incal na prawde na stanie ma RA 4.
Tez juz chcialem brac Ralpha, a tu nagle komiks zniknalAdro, co Ty cały czas (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,22735.msg1273165.html#msg1273165) z tym Ratmanem? Przecież w innym wątku odpowiedziałem już na Twoje pytanie, że jest wszędzie (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,22735.msg1273179.html#msg1273179). Naprawdę powinieneś bardziej się oszczędzać i dbać o zdrowie :wink:
Podobna akcja byla z najnowszym ratmanem(chyba)
pzdr
Jest gdzieś opis i plansze z tego komiksu? Szukałem i nie mogę nic znaleźć.
http://issuu.com/timoficisiwspolnicy/docs/pierwsza_naiwna (http://issuu.com/timoficisiwspolnicy/docs/pierwsza_naiwna)Graficznie prezentuje się cudnie. Ciekawe jak "wsad" scenariuszowy. Komiks pewnie znajdzie się na mojej liście zakupów :)
Niestety Czy jesteś moją matką strasznie mnie zmęczył i nie chcę powtórki z (nie)rozrywki.Tak wlasnie mialem z Fun Home. Wybitnosc tego komiksu nie przemowila do mojej skromnej osoby.
Możecie mi napisać czy warto inwestować w Fun Home? Zawsze chciałem kupić ten komiks, a teraz, przy III wydaniu jest okazja.Mega dobry komiks. Literacki, dość trudny w odbiorze, ale po przeczytaniu ma się cholerną satysfakcję. I z tego co pamiętam miał świetną budowę, że rozdziały nie szły chronologicznie, tylko cały czas było skakanie w czasoprzestrzeni i coś dodawane do wydarzeń z przeszłości. Trzeba było sobie samemu układać historię. Jesteś moją matką? podobno słabszy, ale nie czytałem. A chciałbym.
Możecie mi napisać czy warto inwestować w Fun Home? Zawsze chciałem kupić ten komiks, a teraz, przy III wydaniu jest okazja. Zawsze widziałem ten tytuł jako lekki i przyjemny, ale po lekturze Czy jesteś moją matką, mam obawy czy mam ochotę na kolejny komiks tej autorki. Niestety Czy jesteś moją matką strasznie mnie zmęczył i nie chcę powtórki z (nie)rozrywki.O ile, dla mojej skromnej osoby, lektura "Czy jesteś moją matką" była masochistyczną drogą przez mękę mającą na celu oczyszczenia mej zbrukanej duszy ówczesnymi grzechami śmiertelnymi, o tyle śmiało mogę powiedziec, iż "Fun home" było jedynie takim sobie niewielkim, nudnym biczowankiem przed snem. Tak czy owak, moja skromna osoba uważa, iż Alison Bechdel jest niestrawną, przeintelektualizowaną, egocentryczną osobą, której wydaje się, iż los (a może raczej paskudny zbokol ojciec) obdarzył ją nie tylko homoseksualizmem, ale również geniuszem (to pewnie odziedziczyła, przynajmniej w pewnym stopniu, po matce) co najmniej na miarę dziecka Virginii Woolf i Prousta (oczywiście o ile Virginia byłaby kierowcą płci męskiej i miała na imię Albertyna). Tym wszystkim naznaczona jest jej twórczość i polecam ją każdemu, jako demonstrację utworu napisanego przez sztuczną inteligencję, który co prawda ma dośc szeroką wiedzę na temat literatury (jednak nie psychologii - co to to nie!!!), acz brak jej iskry bożej okreslanej jako kreatywność.
O ile, dla mojej skromnej osoby, lektura "Czy jesteś moją matką" była masochistyczną drogą przez mękę mającą na celu oczyszczenia mej zbrukanej duszy ówczesnymi grzechami śmiertelnymi, o tyle śmiało mogę powiedziec, iż "Fun home" było jedynie takim sobie niewielkim, nudnym biczowankiem przed snem. Tak czy owak, moja skromna osoba uważa, iż Alison Bechdel jest niestrawną, przeintelektualizowaną, egocentryczną osobą, której wydaje się, iż los (a może raczej paskudny zbokol ojciec) obdarzył ją nie tylko homoseksualizmem, ale również geniuszem (to pewnie odziedziczyła, przynajmniej w pewnym stopniu, po matce) co najmniej na miarę dziecka Virginii Woolf i Prousta (oczywiście o ile Virginia byłaby kierowcą płci męskiej i miała na imię Albertyna). Tym wszystkim naznaczona jest jej twórczość i polecam ją każdemu, jako demonstrację utworu napisanego przez sztuczną inteligencję, który co prawda ma dośc szeroką wiedzę na temat literatury (jednak nie psychologii - co to to nie!!!), acz brak jej iskry bożej okreslanej jako kreatywność.To najfajniejszy post jaki napisałeś na tym forum. :)
Mega dobry komiks. Literacki, dość trudny w odbiorze, ale po przeczytaniu ma się cholerną satysfakcję. I z tego co pamiętam miał świetną budowę, że rozdziały nie szły chronologicznie, tylko cały czas było skakanie w czasoprzestrzeni i coś dodawane do wydarzeń z przeszłości. Trzeba było sobie samemu układać historię. Jesteś moją matką? podobno słabszy, ale nie czytałem. A chciałbym.
A oni jeżdżą po jednym kraju, czy jednak mocniej zmieniają lokacje, czyli cała Europa?
W sumie nawet teraz w tym momencie mam ochotę sieknąć sobie cegłę o tym jak dwóch gości jeździ sobie samochodem i przeżywają coraz to nowsze przygody. :smile:
"Autostrada słońca" - kolejna godna uwagi cegła od Timofa. Komiks drogi [...]Wpierwej myślałem, że piszesz o cenie ;)
ZastNawiam sie nad kupnem Piaskowej Opowieści- nigdzie nie znalazłem żadnych opinii, recenzji... Pomożecie??
ZastNawiam sie nad kupnem Piaskowej Opowieści- nigdzie nie znalazłem żadnych opinii, recenzji... Pomożecie??
No to mam jeszcze wiecej pyań niż odpowiedzi po tej recenzji...
A jaki jest format tej "Piaskowej opowieści" i czemu jest tak cholernie drogi?A4 chyba, albo cos blisko.
A jaki jest format tej "Piaskowej opowieści" i czemu jest tak cholernie drogi?bardzo ładnie wydany, a przy okazji świetny komiks, całość łyknąłem na raz. Klimat pokręcony, moje pierwsze skojarzenie było z filmem Cube, oczywiście w wersji Hensona :)
Ciekawe, ciekawe. Dla mnie same rysunki bez dobrej fabuły, to trochę mało. Ale zobaczymy, może wezmę się za to po Dziewczynie z Panamy.
Dla niektórych ważna pozycja: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/254063-prosto-z-piekla-ii-wydanie
Dla niektórych ważna pozycja: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/254063-prosto-z-piekla-ii-wydanie (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/254063-prosto-z-piekla-ii-wydanie)
Pół roku temu wydałem majątek na Allegro. No cóż... :lol:
Ale chyba nie na tą wersję.No pewnie, że nie na tę wersję, bo jej jeszcze wtedy nie było :cool:
Dla niektórych ważna pozycja: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/254063-prosto-z-piekla-ii-wydanie (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/254063-prosto-z-piekla-ii-wydanie)
No pewnie, że nie na tę wersję, bo jej jeszcze wtedy nie było :cool:
A ten Wampir to który to?
Może ten? http://www.bedetheque.com/serie-1373-BD-Grand-vampire.html (http://www.bedetheque.com/serie-1373-BD-Grand-vampire.html)
Ilość stron by wskazywała na integral tej serii.
Też obstawiam, że to jest ten Wampir, ale gdyby zsumować liczbę podanych na BD stron z 6 tomów, wyszło by prawie 300...
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/260284-wampir (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/260284-wampir)
Taka tam pierdoła od Timofa pod choinkę.
Tak ale zauważ, że tomy 5 i 6 są wydane w jednym integralu. Timof więc może chce wydać tomy 1-4 plus dodatki, a później kolejne.
Mam nadzieję, że będzie inna okładka, bo "polska szkoła okładki" mnie ostatnimi czasy mocno mierzi... :wink:
Ktoś powie, że fajna, minimalistyczna, ale Sfar tyle lepszych stworzył, że nie wiem po co robić taką.
Jak z jakością wydania?
można gdzieś zobaczyć wersję ze skórzaną oprawą Prosto z Piekła? na allegro od czasu do czasu jest pierwsze wydanie, ale w zwykłej, miękkiej oprawie. Ciekawi mnie jak to wygląda :smile:
Nie musicie powielać tych samych tytułów tylko jak co dopisujcie nowe jeszcze nie wymienione.Tak sobie myślę, że jak kilka osób coś poleca, to może warto bardziej się temu przyjrzeć, ale to tylko moje zdanie.
Jak już jesteśmy przy dopisywaniu do list, to choć nie miejsce na to tutaj, ale mam nadzieję, że moderatorzy ten mój OT przepuszczą, bo rzecz jest stara (2009) i nie ma chyba sensu zakładać nowego wątku w odpowiednim dziale, ale warto dopisać do listy GENIALNĄ, składającą sie jedynie z 2 części mangę: "Muzyka Marie". Piękna graficznie, wielowarstwowa "rozprawa" oniryczno-poetycko-filozoficzno-teologiczna o zaskakującym, wzruszającym zakończeniu. Jeśli nie czytaliście, to musicie ten japoński "Świat Edeny" koniecznie odwiedzić.
"Małe zaćmienia" - fajnie rysowane w karykaturalnym stylu, fabularnie to taki Bertolucci z "Ukrytych pragnień" we francuskim, jowialnym stylu. Problem w tym, że ze względu na tematykę jest to rzecz mocno niszowa, bo ilu odbiorców komiksów w Polsce będą interesowały problemy kryzysu wieku średniego czterdziestolatków? Dodatkowym czynnikiem "zniechęcającym" jest cena w okolicach 100 zł.
[...] Polecam też zwrócić uwagę na (chyba) nie wymienione jeszcze, mniej znane i mam wrażenie trochę niedocenione, Małe zaćmienia oraz Dziewczynę i murzyna.
1. Habibi 1000/102-3. Morfołaki 10/102-3. Opowieść rybaka #2 10/104. Opowieści z hrabstwa Essex 10/105. Prosto z piekła 10/106. Fun home 9,5/107. Blankets 9,5/108. Profesor Bell #1 (za Lalki Jerozolimy) 9/109. Vincent i van Gogh 9/1010. Lincoln #3 i #4. 8-8,5/10
Umieszczenie "Opowieści rybaka #2"na tak wysokim miejscu i to jeszcze przed tak szacownymi komiksami, jak chocby Essex czy Piekło, wydaje mi się albo grubym nadużyciem, albo po prostu żartem.
Napisałem, że wydaje mi się nadużyciem albo żartem umieszczenie przedmiotowego komiksu na tak wysokim miejscu, przed pozycjami powołanymi w mojej wypowiedzi. Oczywiście każdemu może się podobać wszystko, ale też każdy może wyrazić swoje zdziwienie, tak jak ja w tym przypadku. Jesli uważasz moje wypowiedzi za nieciekawe lub działają Ci na nerwy, wówczas po prostu ich nie czytaj. Łatwo je rozpoznać po tym, ze mają w nagłówku mój nick.
Co jest nadużyciem? Że komiks mu się podoba? Bo nie rozumiem.
Kiedyś wchodziłem na to forum z przyjemnością, żeby sobie poczytać jakieś ciekawe wypowiedzi.
No offence.
Nie żebym się czepiał, ale napisanie o Essex i Piekle, że to "szacowne komiksy" nie popierając tego argumentami...? [...]
Wniosek ogólny: uczmy się od bardziej doświadczonych, podglądajmy ich dyskusje (jedynie do tych facetów w rajtuzkach nikt mnie nie przekona :biggrin: no, może oprócz niektórych historii z Batmanem w roli głównej).Za grosze możesz dostać Weapon X, Ostatnie Łowy Kravena i Daredevil: Odrodzony w takiej jednej kolekcji wydawanej obecnie w PL. Do rajtuzów może Cię nie przekonają, ale nawet Death uważa, że to są całkiem niezłe komiksy. :smile:
(jedynie do tych facetów w rajtuzkach nikt mnie nie przekona :biggrin: no, może oprócz niektórych historii z Batmanem w roli głównej).
[...] Takie Opowieści z hrabstwa Essex osądziłem pochopnie, oglądając na Gildii przykładowe grafiki (''Eeee, tam, takie to jakieś...'').Ale "Opowieści z hrabstwa Essex" mają nienaganną grafikę; podobnie "Prosto z piekła". Z komiksami, w warstwie graficznej", jest trochę tak, jak z malarstwem. Realizm lub hiperrealizm może zachwycać, bo podziwiamy umiejętności rysownika w kopiowaniu rzeczywistości, ale tak naprawdę tego typu grafika nie ma dużego potencjału do niesienia jakichś dodatkowych treści. Jedną z podstawowych cech komiksu są właśnie różnego rodzaju uproszczenia, przy użyciu których, manipulując nimi w odpowiedni sposób, można zbudować swego rodzaju język (konwencję) obowiązujący w danym komiksie, a którego zrozumienie (być może intuicyjne) jest warunkiem koniecznym prawidłowego odczytania i interpretacji przekazu. W teorii komiksu jest mowa o "zawartości informacyjnej znaku ikonicznego", który to termin jest związany ze wspomnianymi uproszczeniami.
Jakoś na wstępie miałem hardcorowo zakodowane, że dobry komiks musi mieć nienaganną grafikę :lol: . I już odebrałem to jako pierwszą lekcję pokory.
Absloutnie nigdy nie zrozumiem tego uwielbienia do Batmana przez ludzi odrzucających superhero. Postać nie jest ani oryginalna w swojej kreacji, a na każdy "wartościowy" komiks o Batmanie znajdzie się cała masa historii o podobnym poziomie o innych "facetach w rajtuzkach" (nawet szukając wśród podobnie mało oryginalnych jak Batman postaciach).Moja analiza problemu będzie niestety płytka: Batmana nie ugryzł żaden radioaktywny zwierz, nie dostał magicznego kija/pierścienia/cokolwiek, nie strzela promieniami mocy z żadnych części ciała - to jest właśnie ten powód. Trening, gadżety i nowoczesne technologie to jest coś, co łatwiej przełknąć osobom uczulonym to superhero niż niezniszczalny szkielet i czynnik gojący. Większość historii o Gacku można uznać, za - w pewnych granicach - realistyczne historie o zdziwaczałym, nie do końca stabilnym psychicznie (w końcu te przebieranki) detektywie walczącym z równie niezrównoważonymi przestępcami. Oczywiście moja teoria nie tłumaczy, dlaczego np. Daredevil nie jest uwielbiany na równi z Batmanem...
Moja analiza problemu będzie niestety płytka: Batmana nie ugryzł żaden radioaktywny zwierz, nie dostał magicznego kija/pierścienia/cokolwiek, nie strzela promieniami mocy z żadnych części ciała - to jest właśnie ten powód. Trening, gadżety i nowoczesne technologie to jest coś, co łatwiej przełknąć osobom uczulonym to superhero niż niezniszczalny szkielet i czynnik gojący. Większość historii o Gacku można uznać, za - w pewnych granicach - realistyczne historie o zdziwaczałym, nie do końca stabilnym psychicznie (w końcu te przebieranki) detektywie walczącym z równie niezrównoważonymi przestępcami. Oczywiście moja teoria nie tłumaczy, dlaczego np. Daredevil nie jest uwielbiany na równi z Batmanem...
No jednak trochę tłumaczy :wink:Jakby tak DD zabrać radar i superwęch i supersłuch i superczuły dotyk, to byłby prawie normalny... Oczywiście masz rację, późno już i głupoty piszę. :wink:
Już wiadomo co to za Wampir będzie od Timofa.
Tomy 1-4 tej serii: http://www.bedetheque.com/serie-1373-BD-Grand-vampire.html (http://www.bedetheque.com/serie-1373-BD-Grand-vampire.html)
Okładka widać zostaje ta żółta.
Na 2015 rok planujemy zamykający serię ekskluzywny album "Aspirine".
I jak tu narzekać? Ach, no tak, od tego mamy okładkę...
Format: 220X240 mm
Właśnie, jeszcze ten Sokrates ma być.
To takie piękne, że wydawcy ruszyli ze Sfarem i Andreasem na pełnym gazie, bo od tych dwóch autorów biorę wszystko. Jeszcze Blaina niech przyspieszą, bo po Piracie Izaaku i Reduktorze prędkości wezmę od niego cokolwiek zrobi. Np. Gusa. :wink:
"Palestyna" dopiero około 10 grudnia :sad: . Jakieś problemy z okładką.No to Mikolaj 6.XII przyjdzie nie do wszystkich w tym roku:)
"Palestyna" dopiero około 10 grudnia :sad: . Jakieś problemy z okładką.Problemy z okładką to są w Wampirze, a jakoś się ukazał. :lol: :cool: :evil: :badgrin: :razz: :idea:
Problemy z okładką to są w Wampirze, a jakoś się ukazał. :lol: :cool: :evil: :badgrin: :razz: :idea:
Oj tam, damy jakoś radę. Ja już jutro będę miał Wampira, postawię go sobie na widoku, żeby się oswajać z okładką.To jeden z potencjalnych komiksów roku, wiec trzeba zacisnąć zęby i się oswajać. Przyzwyczailiśmy się do fenka, lisa pustynnego na okładce Kota rabina, przeżyjemy i żółtaczkę minimalistycznego Wampira. Dla Sfara warto. Tylko cholera, niech ktoś tych fantastycznych Klezmerów też dalej pociągnie.
Coś nie najlepiej ostatnio wychodzimy na koprodukcjach. Pomniejszony Bilal, "Yans" na offsecie, a teraz jeszcze "Wampir" - papier i okładka podobne do tych w "Yansie"...A gdzie byla informacja, ze Wampi to koopordukcja? Mi sie wydaje, ze byla informacja, ze to ydanie jest oparte na wydaniu portugalskim i niemieckim (albo jeszcze jakims innym, ale nie francuskim).
A gdzie byla informacja, ze Wampi to koopordukcja? Mi sie wydaje, ze byla informacja, ze to ydanie jest oparte na wydaniu portugalskim i niemieckim (albo jeszcze jakims innym, ale nie francuskim).
Do mnie doszło, ale bez fotek :doubt:
Doszło już do kogoś "Prosto z piekła"? Podzielić się fotkami :PJak już się dzielic, to tylko mejotycznie lub ewentualnie, w razie mniejszego zapotrzebowania, mitotycznie. Podziały przy użyciu fotek stanowczo odradzam, ponieważ są niezwykle bolesne.
wiemy wiemy, czekam jednak jeszcze na from hell, co by dwóch zamówień dzień po dniu nie robić :smile: cena póki co bezkonkurencyjna jeśli chodzi o wampira :smile: no chyba że ktoś widział gdzieś taniejno i jest Prosto z piekła na literackiej
"Palestyna" dobre 2 cm węższa od "Strefy..." i mam wrażenie, że przez to "Palestynę" gorzej się otwiera, nie ma takiego swobodnego dojścia do fragmentów plansz przy klejeniu. :roll: I wolałem okładkę taką jak w "Strefie...", a tu jest połysk.
"Palestyna" dobre 2 cm węższa od "Strefy..." i mam wrażenie, że przez to "Palestynę" gorzej się otwiera, nie ma takiego swobodnego dojścia do fragmentów plansz przy klejeniu. :roll: I wolałem okładkę taką jak w "Strefie...", a tu jest połysk.Poza tym od zewnętrznej strony niektóre plansze są za mocno przycięte, więc dostaliśmy produkt ciut wybrakowany. :roll:
tego się bałem kupując. mocno trzeba się nagimnastykować, żeby swobodnie przeczytać ?
Mam pytanie a ajak drukarnia widnieje w Palestynie? Nie piszcie, ze Drukarnia Sowa...Zakład graficzny STS.
Zakład graficzny STS.
Zakład graficzny STS.Dzieki. Nie przypominam sobie, zeby w tej drukarni juz Timof cos drukowal.
...nie ma takiego swobodnego dojścia do fragmentów plansz przy klejeniu. :roll:
Poza tym od zewnętrznej strony niektóre plansze są za mocno przycięte, więc dostaliśmy produkt ciut wybrakowany. :roll:No tak, zabrakło papieru, bo te przycięte fragmenty poszły na mega marginesy w Wampirze. :wink: Przecież komiks Sfara musi wyglądać mega artystycznie, żeby hipsterzy pijący kawę w Tajnych Kompletach mogli podniecać się jego designem.
No tak, zabrakło papieru, bo te przycięte fragmenty poszły na mega marginesy w Wampirze. :wink: Przecież komiks Sfara musi wyglądać mega artystycznie, żeby hipsterzy pijący kawę w Tajnych Kompletach mogli podniecać się jego designem.Malo to juz smieszne troche, a bardziej przechodzi w jakas zenadke... Napisz do Sfara bezposrednio, ze jak on mogl pozwolic na takie wydanie. tam lepiej wylewac swoje zale. Do Timofa tez napisz.
Malo to juz smieszne troche, a bardziej przechodzi w jakas zenadke... Napisz do Sfara bezposrednio, ze jak on mogl pozwolic na takie wydanie. tam lepiej wylewac swoje zale. Do Timofa tez napisz.Po co? Przecież to nie polski wydawca wymyślił takie wydanie. Nie wylewam żali, tylko sobie żartuję. Wyjdź na dwór, przewietrz się i wyluzuj.
No tak, zabrakło papieru, bo te przycięte fragmenty poszły na mega marginesy w Wampirze. :wink: Przecież komiks Sfara musi wyglądać mega artystycznie, żeby hipsterzy pijący kawę w Tajnych Kompletach mogli podniecać się jego designem.
Nie wylewam żali, tylko sobie żartuję. Wyjdź na dwór, przewietrz się i wyluzuj.Ale to wlasnie dobra rada dla Ciebie, bo ja mam luz totalny, ale Ty juz ktorys raz pokazujesz, ze Ci sie to wydanie nie podoba, wiec chyba nie ma luzu u Ciebie.
Dziwi trochę, że miłośnicy sztuki wizualnej jakim jest komiks tego nie potrafią docenić.Miłośnik sztuki wizualnej jaką jest komiks z pewnością bardziej doceni plansze Mistrza Sfara w normalnym rozmiarze, niż pomniejszony format i białe paski po bokach. Kto woli podniecać się białymi paskami, niech dopije kawunię, poprawi czerwone okulary, zarzuci kolorowy szaliczek i wyjdzie ze Starbucksa, bo na zewnątrz też jest świat.
Miłośnik sztuki wizualnej jaką jest komiks z pewnością bardziej doceni plansze Mistrza Sfara w normalnym rozmiarze, niż pomniejszony format i białe paski po bokach. Kto woli podniecać się białymi paskami, niech dopije kawunię, poprawi czerwone okulary, zarzuci kolorowy szaliczek i wyjdzie ze Starbucksa, bo na zewnątrz też jest świat.
Wiecie jak to działa? Kiedy różni wydawcy wrzucają na Facebooka zdjęcia wydrukowanych albumów, żeby pochwalić się jak ładnie wyglądają, zamiast pisać jak bardzo zajebisty fabularnie jest komiks, to jest ok. Jak ktoś na forum chwali wydanie, to też jest ok. Ale jak ktoś śmie tylko napisać, że coś mu tam się nie podoba, to wtedy jest gościem, który tylko gada o jakości wydania. Wniosek: nie chodzi o to, że piszesz o jakości wydania i to nie jest ok, tylko o to, że krytykujesz. Pochwal jakość, wrzuć fotkę komiksu na fejsunia, będziesz pochwalony. Nikt nawet nie pierdnie o tym, że powinieneś pisać o samym komiksie, a nie o wydaniu. Wystarczy tylko pochwalić. Już nie będę żartować z tego Wampira, obiecuję. Przeczytam, to sobie pogadamy o fabule.
PS. Chciałbym jeszcze napisać, że osoby, które na ostatnich dwóch stronach skrytykowały jakość wydania jakiegoś komiksu, czyli Ramirez, Dariusz i moja skromna osoba, są jednymi z niewielu, którzy przynajmniej czasem podzielą się na tym forum opinią na temat przeczytanego komiksu. Kupujemy komiksy, dzielimy się opiniami i mamy święte prawo też czasem coś skrytykować, lub zażartować. Timof ma wywalone na to co tu piszemy, a niektórzy użytkownicy zaraz chyba eksplodują. :badgrin:
nie piję kawy, nie chodzę do SB, nie noszę okularów (choć mam co prawda kolorowy szalik). mi wydanie Wampira bardzo odpowiada i mogę spokojnie przychylić się do opinii, że jest to jeden z najlepiej wydanych komiksów w tym roku (obok Piaskowej Opowieści, Kiedy Dawid stracił głos i Powstania). wydaje mi się również, że należy rozgraniczyć mały fejk wydawniczy w postaci Palestyny (zbyt duża ilość stron vs. zbyt mała oprawa ?), o którym pisał ramirez i Dariusz do celowej stylizacji komiksu Sfara...O widzisz, bo nie jestes "milosnikiem sztuki wizualnej jaka jest komiks". Prawdziwi "milosnicy sztuki wizualnej jaka jest komiks" podniecaja sie juz na swoje wyobrazenie "nie-milosnika sztuki wizualnej jaka jest komiks", ktory podnieca sie bialymi paskami itp. itd.
Zaczęło się! Wydawcy atakują:łaaa....!
http://ziniol.blogspot.com/2014/12/zapowiedzi-2015-timof-i-cisi-wspolnicy.html (http://ziniol.blogspot.com/2014/12/zapowiedzi-2015-timof-i-cisi-wspolnicy.html)
Dużo dobrze zapowiadających się tytułów, ale najbardziej wyczekuję "Quai D'Orsay" Blaina i "Polinę" Vivesa.
Jest też kontynuacja Wampira Sfara..... a dobry ten żółty Wampir? czytał już kto, czy wszyscy się przestraszyli okładki?Wampir bardzo fajny, taki absuradalno-groteskowo-zakrecony : ) Czysta rozrywka, bez pseud moralizatorskich i religijnych rozkmin. Dodatkowo "crossover" z Golemem i Profesorem Bellem.
Ja nie kupiłem "Wampira" i raczej nie kupię ale nie ze względu na okładkę, a bardziej na to, że Sfar nie kończy serii. Nieźle się zdziwiłem jak na ostatniej stronie "Kota Robina" zobaczyłem wpis, że bohaterowie powrócą w kolejnym tomie. Wpis był datowany na rok 2006, kontynuacji nie ma. "Klezmerów" też podobno Sfar nie dokończył. Straciłem do niego zaufanie.
Profesora Bella też przerwał. Mogą sobie uścisnąć dłonie z Blainem, który ma w d**ie czytelników Pirata Izaaka. Widać ze to kumple.Panowie, ale czy historie Sfara wymagaja jakiegos zamkniecia? One (w wiekszosci) nie sa pisane tak, ze musza miec jakies zakonczenie. Jakby ktorys tom zostaal urwany w polowie to bylby to klopot, ale te rozne historie mozna czytac osobno bez znajomosci tego co sie dzialo wczesniej (przynajmniej ja tak to odbieram).
Panowie, ale czy historie Sfara wymagaja jakiegos zamkniecia? One (w wiekszosci) nie sa pisane tak, ze musza miec jakies zakonczenie. Jakby ktorys tom zostaal urwany w polowie to bylby to klopot, ale te rozne historie mozna czytac osobno bez znajomosci tego co sie dzialo wczesniej (przynajmniej ja tak to odbieram).
No właśnie nie do końca, tomy są jednak zbyt ze sobą powiązane, wątki się zazębiają, a poza tym w późniejszych tomach pojawiają się bohaterowie wcześniejszych. Moim zdaniem trudno jest na przykład czytać "Kota Rabina" począwszy od trzeciego tomu, bez znajomości poprzednich.Co nie oznacza, ze akurat przywolany Kot Raina musi miec jakies zamkniecie. Rownie dobrze moze sie skonczyc, tam gdzie sie skonczyl.
Co nie oznacza, ze akurat przywolany Kot Raina musi miec jakies zamkniecie. Rownie dobrze moze sie skonczyc, tam gdzie sie skonczyl.
Wysoka cena odnosiła się do "Uderwater Welder". Zapytanie pewnie zostało skierowane przy okazji dodruku "From Hell". Mnie jakoś bardzo nie dziwi że komiksy Lemire'a są droższe od Sfara.
Nie dziwi Ciebie, że komiks Lemiera są droższe od Thompsona, Sacco, Moora, Pedrosy i innych? Mnie dziwi.
Ale te otwarte watki (ktorych ja nie pamietam) nie sa az tak istotne. Nie odbiera mi to w ogole przyjemnosci z lektury. Te historie sa generalnie absurdalne i nie jest wymagana tu jakas logika zdarzen itp. Nie ma tu prostej zaleznosci przyczynynowo-skutkowej, fabula moze pojsc w dowolnym kierunku, a nawet zaprzeczyc wszystkiemu co bylo wczesniej i zaczac sie od nowa. Tak odbieram tworczosc Sfara i dodatkowe wyjasnienia, domkniecia itp. nie sa mi w jego historiach potrzebne.
Tylko na jakiej podstawie Cię dziwi? Ile jego komiksów Przeczytałeś? Ja przeczytałem 5 i z całą pewnością mogę stwierdzić, że to zupełnie inna półka niż Sacco, Pedrosa czy Thompson. Trudno nie płacić więcej za komiksy gościa, który sprawdził się w topowych wydawnictwach w USA i dostał teraz jedną z najlepszych serii Marvela. Po prostu warto zapłacić więcej za dobrą jakość.
Przeczytałem jeden wydany u nas. Wymieniłem też Moora, którego pominąłeś.
Ale mniejsza, skoro Lemire jest jednym z najwybitniejszych i najlepiej sprzedawanych autorów komiksowych, to rzeczywiście nie dziwi, że tyle kosztują licencję komiksów tej gwiazdy. A tak serio, miałeś kiedyś w życiu taką sytuację w której nie miałeś racji?
Może się jeszcze okaże, że i "Wampira" porzuci w połowie.A pewnie i juz porzucil, ale Wampir to juz w ogole jest zbudowany tak, ze nie musi byc dokonczenia. Albumy 1-4 nie sa linearne wobec siebie. Tom 3 powinien byc teoretycznie przed 2 :)
Naprawdę nie wiem o co ci chodzi. Wygłaszasz jakieś wiążące sądy na podstawie jednego przeczytanego komiksu wydanego w Polsce. Niestety ale znowu dochodzimy do zachwycania się przeciętniakami, tylko dlatego że nie czytasz w oryginale.
A co do gwiazdy, to faktycznie, po Green Arrow i Sweet Tooth Lemire stał się nią.
Przypomniałem sobie właśnie o takim komiksie pt. Egipskie księżniczki. Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś wypowiadał się o drugim tomie (o pierwszym chyba tak). Czytał ktoś całość? To dobry komiks, a historia ładnie zamyka się w drugim tomie, czy jak to wygląda?czytał! i chyba ktoś-tam się już wypowiadał... nie pamiętam. Baranko to jeden z moich ulubieńców, więc nie jestem obiektywny, ale osobiście bardzo polecam Księżniczki. Jak to ładnie napisałeś, historia ładnie się zamyka... ale i tak wolałem, gdy się otwierała:) Jeśli masz pierwszy tom i Ci podszedł, to wręcz powinieneś dokupić drugi, a jeśli w ogóle nie znasz - to gorąco zachęcam!
W sprawie "Leksykonu powieści graficznych", Timof na facebooku pisał jakiś czas temu: "leksykon będzie jak skończą go w końcu."
Ojejku, a co to jest ta Wyspa kamieni? Komiks wygląda na jakiś reklamowo-edukacyjny (w złym tego słowa znaczeniu). Perypetie bohaterów niezbyt ciekawe, odnotowałem 1 żart. Toż to się nie umywa do komiksów Samojlika, więc nie bardzo rozumiem decyzję o wydaniu tej pozycji... Do tego twarda okładka i 49 zł... Nie wiem, to ponoć dla dzieci, to może dzieciom się spodoba.
Hej
Ktoś czytał tę Polinę, warto to kupować?
a to już wyszło w PL ?Na Fejsuniu jest już zdjęcie wydrukowanych albumów o Joradnie i baletnicy. Więc coming soon.
Hej
Ktoś czytał tę Polinę, warto to kupować?
Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".
Mam kilka uwag do polskiej edycji "Louisa Riela".Wielkie dzięki za ten post, kickic. Za każdym razem, kiedy wypływają takie rzeczy, łudzę się, że polscy wydawcy biorą je sobie do serca i jeszcze pilniej przygotowują polskie edycje. Niestety póki co w Polsce normą są komiksy z większymi bądź mniejszymi błędami różnego typu. Komiks bez wad to nadal święto. Ostatnio np. zdeprymował mnie bałagan w dymkach w "Millerze i Pynchonie" od Centrali. Wiecie, to ci od mądrych komiksów... :doubt:
Czcionka:
Chester Brown posłużył się powszechnie stosowanym chwytem w komiksach: przy kwestiach mówionych podniesionym głosem użył grubszej czcionki, przy mówionych ściszonym głosem cieńszej czcionki. Należało to uszanować i zastosować w polskim wydaniu, szczególnie że nie jest to jakieś wielkie wyzwanie edytorskie. Już na starcie nie wiadomo dlaczego wydawca całkowicie zrezygnował z cieńszej czcionki, więc w polskim wydaniu nie dowiemy się kiedy bohaterowie mówią szeptem. Natomiast grubsza czcionka jest używana, ale za to niekonsekwentnie, czasem tekst jest pogrubiony w ślad za oryginałem, a czasem nie (brakuje tego w ważnych scenach np. w trakcie rozprawy sądowej Brown chciał w ten sposób uwydatnić jedyny moment, w którym prokurator został wyprowadzony z równowagi).
Ale najlepsze wydawca zostawił na koniec, kładąc całą scenę finałową: tekst postanowił z niezrozumiałych dla mnie przyczyn pogrubić (wbrew oryginałowi) tak, że końcowy dialog został wykrzyczany przez bohaterów. Wygląda to groteskowo i może błędnie sugerować np. atak szaleństwa (akurat w tym komiksie ma to ogromne znaczenie) czy też paniczny lęk przed śmiercią, co niweczy zamierzony przez autora wydźwięk sceny.
Tłumaczenie i korekta:
W trakcie lektury musiałem posiłkować się oryginałem, bo wiele razy nie za bardzo wiedziałem, o co chodzi. Kilka przykładów:
Strona 21 "Pembina, 30 listopada 1989" – powinno być 1889.
Strona 63 "Mówią, że jeśli cię nie skażę na 'ostrzelanie, to sami się zastrzelą." – w oryginale jest mowa o tym, że strażnicy zastrzelą więźnia, a nie siebie.
Strona 248 "Głosowanie nad tą sprawą zakończyło się wynikiem 23 do 16. Anglicy nie głosowali, co oznacza, że czterech francuskich Metysów głosowało przeciwko Rielowi" – czyli z 40 osobowego składu, 23 przeciwko Rielowi, 16 za i nie głosowali Anglicy, których było 20? To nie ma sensu. W oryginale wszystko staje się jasne: nie głosował przewodniczący, który był Anglikiem, reszta Anglików głosowała.
Strona 252 "Informacja, że ich odesłano, wprowadziła strach do osiedli nad Czerwoną Rzeką" – dlaczego informacja, że kogoś (kogo i gdzie?) odesłano miałaby wprowadzić strach? W oryginale to informacja odesłana przez ludzi Riela, że Kanadyjczycy zamierzają się mścić wprowadziła strach do osiedli, a nie że kogoś odesłano.
Strona 257 "Kiedy osadnik dokona zasiedlenia, może także włączyć się w przesiedlenie sąsiadującej ćwiartki ziemi" – chodziło po prostu o to, że osadnik, któremu rząd nadał ziemię, mógł ubiegać się o uprawnienia do pierwokupu sąsiedniej ziemi. Skąd otrzymanie ziemi to zasiedlenie, a prawo pierwokupu to przesiedlenie? Jakie zasiedlenie, jak ci ludzie już tam byli?
Strona 257 "Indianie preriowi bardzo często głodowali, odkąd bawoły opuściły zamieszkane przez nich tereny" – nawet jeśli chciały opuścić jakieś tereny to jak wiadomo daleko nie zaszły. W oryginale jest o tym, że bawoły (bizony) nagle zniknęły, nie ma wzmianki o opuszczaniu terenów.
Strona 261 "Następnego ranka zobaczono trzech policyjnych zwiadowców, których po chwili zaczęli ścigać Dumonta i kilku jego towarzyszy" – powinno być Dumont, a nie Dumonta.
Strona 263 "Gdy nas zobaczył, od razu zaczął uciekać, więc ruszyłem zanim w pościg i kiedy już miałem go wyprzedzić, ktoś do mnie strzelił" – raczej dogonić, dopaść a nie wyprzedzić. Po co miał wyprzedzać gościa, którego chciał dorwać?
Na tylnej okładce wydawca chwali Chestera Browna za dbałość o detale, ale zapomniał dodać, że polską edycje okroił z tej dbałości.
Wielkie dzięki za ten post, kickic. Za każdym razem, kiedy wypływają takie rzeczy, łudzę się, że polscy wydawcy biorą je sobie do serca i jeszcze pilniej przygotowują polskie edycje. Niestety póki co w Polsce normą są komiksy z większymi bądź mniejszymi błędami różnego typu. Komiks bez wad to nadal święto. Ostatnio np. zdeprymował mnie bałagan w dymkach w "Millerze i Pynchonie" od Centrali. Wiecie, to ci od mądrych komiksów... :doubt:
Więc jestem po części niektóre błędy zrozumieć w stanie, ale to o czym piszesz kicukicu to to są poważne błędy i aż tyle ich być nie powinno, zwłaszcza w nazwiskach.
W pogoni za niższą ceną jakość musi spadać. Po co korekta merytoryczna jeśli jest autokorekta w Wordzie? :badgrin: Z oficjalnymi napisami do filmów w telele jest to samo. Ostatnio oglądając przypadkowo "13. wojownika" myślałem, że śnię, gdy zobaczylem co było w napisach. Massakra.
kickic wrzuć im to wszystko na Facebook'a :biggrin:
ja bym kickicu zebrał paczkę list i wysłał im to na fb.Riela powinien ktoś albo mocno metodyczny, albo po prostu ktoś kto się zna historią, albo konsultacja żęby była ładna... Historyczne rzeczy największy wpi****l tłumaczeniowy od zawsze na zawsze
Kic może Ty się weź za tłumaczenia, e-kolego. serio mówię.
Może lepiej zostawmy wszystko w właściwym porządku, niech zawodowcy zajmują się tłumaczeniami, a czytelnicy dyskusjami na forum.
I tutaj pojawia się moje pytanie: Jak to się stało, że u nas na forum Riel zbierał bardzo pochlebne opinie, a pewna grupa osób nawet wychwalała ten komiks (w jego polskiej wersji)? Jak to się stało, że jednak, pomimo wszystko, osoby te komiks zrozumiały?
Riel ma błąd na błędzie - de facto ten produkt jest wadliwy. Tu się powinno pojawić pytanie czy wydawca powinien wycofać nakład i oddać klientom kasę w ramach reklamacji? Skoro wymiany lub zwrotu dokonuje się na podstawie fizycznego, nawet niewielkiego uszkodzenia, dlaczego nie reklamować produktu, który w warstwie narracyjnej jest wadliwie przetłumaczony, wadliwie wypisane są w dymki zdania i daty - to jest też forma uszkodzenia. Wydawca ma nas czytelników gdzieś.
Pierwszym krokiem powinno być, to że cena drastycznie spada w dystrybucji. Kolejne kroki, to sprawa do dogadania się.
Moje oczekiwania są proste, niech zadeklarują, że wezmą uszkodzony egz. rozłożą go i zastąpią uszkodzone strony i złożą ponownie. Nie mam potrzeby mieć nowego egzemplarza.
Paaanie, daj pan spokój. Możesz co najwyżej dostać obietnicę książeczki zbierającej błędy i zawierającej poprawione tłumaczenie :wink:
Moje oczekiwania są proste, niech zadeklarują, że wezmą uszkodzony egz. rozłożą go i zastąpią uszkodzone strony i złożą ponownie. Nie mam potrzeby mieć nowego egzemplarza.
No cóż, mi się Louis Riel podobał. Jak to się stało, że mimo tylu błędów go zrozumiałem? Trudno powiedzieć, jest kilka opcji:
- w ogóle go nie zrozumiałem
- byłem tak pochłonięty lekturą, że nie zwracałem uwagi na te wszystkie błędy
- wszystkie te błędy, choć liczne, to jednak mimo wszelkich starań tłumacza, nie obniżyły aż tak wartości i jakości komiksu
- podczas czytania wyłapywałem te błędy, ale nie chciałem krytykować
Czytałem ten komiks prawie rok temu, więc już aż tak dobrze nie pamiętam. :cool:
z której wynika, że jesteś samolubem lub Kickic pieniaczem.
I co Ty na to?
KukiOctopus, dzięki za analizę!Oczywiście, dlatego użyłem spójnika "lub", a nie "albo". Ale ja bym się na Twoim miejscu ani na miejscu Kickica tym nie przejmował, bo np. ja jestem jednocześnie samolubem i peniaczem, i nie tylko można z tym żyć, ale co wiecej jestem z tego dumny!!!
Jedno nie musi wykluczać drugiego. :cool:
Jestem w szoku. Jeśli rzeczywiście nie zrozumiałem tego komiksu, to równie dobrze mogłem nigdy żadnego komiksu nie zrozumieć.Ja też jestem w szoku, permanentnym, że tak powiem, praktycznie od początku moich narodzin. No i oczywiście masz rację w odniesieniu do wskazanej "niepewnosci" w zrozumieniu komiksów. Ale niepewność ta nie dotyczy tylko Ciebie, ale tak naprawdę wszystkich, i, co więcej, nie odnosi się wyłącznie do komiksów, ale tak naprawdę do wszystkiego co jest, a jeszcze bardziej do tego, czego nie ma a mogłoby być. (M.in. właśnie to leży u podłoża mego permanentnego szoku). Ale tylko nieliczni zdają sobie z tego sprawe, a Ty do nich należysz, zatem niniejszym wstąpiłeś na krętą drogę ku Oświeceniu. Bon voyage!!!
A w tej sytuacji, albo wszystkie powinienem powtórzyć, albo odpuścić sobie czytanie i zająć się... nie wiem, sączeniem przez pół dnia piwa pod blokiem/sklepem, czy czymś podobnym...Podobnie jak w przypadku poprzedniej alternatywy, tak i tutaj nie mamy do czynienia z wykluczaniem jednego przez drugie, tzn. można sączyć przez pół dnia przed sklepem (czy czymś podobnym), czytając symultanicznie komiksy. Odpuszczania jednak nie polecam, bo bardzo lubię czytać Twoje posty i jesteś jednym z moich ulubionych i cenionych przeze mnie forumowiczów.
Opowiesci z Hrabstwa Essex tez podobno maja bledy w tlumaczeniu (chyba zasad hokeja). Gdzies to albo na forum ktos pisal, albo w jakiejs recenzji przeczytalem.
Wiadomo, ze kazdemu sie moze zdarzyc. Wolabym zeby sie nie zdarzalo.
I tutaj pojawia się moje pytanie: Jak to się stało, że u nas na forum Riel zbierał bardzo pochlebne opinie, a pewna grupa osób nawet wychwalała ten komiks (w jego polskiej wersji)? Jak to się stało, że jednak, pomimo wszystko, osoby te komiks zrozumiały?
Przeczytałem Piaskową opowieść i choć po wcześniejszych wypowiedziach byłem sceptycznie nastawiony, to jednak komiks Pereza przypadł mi do gustu - znacznie bardziej niż np. Przybysz Tana. Rzeczywiście są tutaj śladowe ilości fabuły, dlatego jakoś nie wyobrażam sobie tego jako film, prędzej jako kolorowy, zmontowany w szybkim tempie teledysk. Nie wiem co prawda na ile Perez wierny jest scenariuszowi Hensona, ale biorąc pod uwagę w jakich okolicznościach doszło do powstania Piaskowej opowieści, można przypuszczać, że jest wierny oryginalnej wizji. A ta to czyste, psychodeliczne wariactwo, a Perez do tego idealnie dostosował rysunek, kadrowanie, kolor. Ktoś kto nastawi się na konkretną fabułą, będzie rozczarowany, jak widać nie każdy też wciągnie się w ten absurd Piaskowej opowieści, ale zawsze pozostaje powalająca strona graficzna.Właśnie przeczytałem "Piaskową opowieść" i ciekawy byłem odbioru tego przez innych... Nie znalazłem osobnego wątku, poszperałem - i Twoja wypowiedź zaciekawiła mnie najbardziej. Dla mnie to dobry komiks, aleeeee - właśnie zupełnie przeciwnie jak Ty - wyobrażam go sobie docelowo jako film. Zresztą autor chyba taki właśnie miał zamysł. Komiks to cudowne medium i zawsze te same historie (szczególnie o superbohaterach, choć nie tylko) dla mnie lepiej wypadają w komiksie niż filmie, ale tu... mogłoby chyba być inaczej. Właśnie film mógłby oddać lepiej tą "teledyskową" zmienność obrazów, sytuacji. W komiksie chyba nie sposób tego przekazać tak, jakby Henson chciał to zrobić. Oczywiście, czy to prawda już się nie dowiemy :(
Timof w sumie ciężka sytuacja teraz, na pewno dobrze by było jakby się przyznał i wrzucił np. erratę gdzieś na net. I na pewno coś do przodu zrobić, żeby nie powtarzać błędów w przyszłości, chociaż on zdaje się nie ma aż tak mocno osadzonego historycznie komiksu w zapowiedziach...
Errata to brzmi dumnie. Myślę że wysoki profesjonalizm wydawcy, nie pozwoli mu jej zrobić. To jest chyba poza - Egmontem - zaleta wszystkich wydawców, ta wysoka jakość produktu przy jednocześnie niskich cenach...
Errata to brzmi dumnie. Myślę że wysoki profesjonalizm wydawcy, nie pozwoli mu jej zrobić. To jest chyba poza - Egmontem - zaleta wszystkich wydawców, ta wysoka jakość produktu przy jednocześnie niskich cenach...
I dwa: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/266991-ksiega-pana-nadziei
Typowa robota odwalona na kolanie...
Ten mnie zaintrygował okładką i tytułem. Tu do podejrzenia plansze:
https://www.vice.com/en_uk/read/tommi-musturis-last-book-of-hope (https://www.vice.com/en_uk/read/tommi-musturis-last-book-of-hope)
Typowa robota odwalona na kolanie...
Maksym Osa (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/maksym-osa/1) na ekranach!No zrobić coś gorszego od "Ogniem i mieczem" trudno, więc wygląda na to, że o ile nie pożałowali grosza na scenografię, będzie co obejrzeć. Maksym wart jest rozgłosu. Zacne dzieło.
https://www.youtube.com/watch?v=QmKK7VWDieQ (https://www.youtube.com/watch?v=QmKK7VWDieQ)
Wielkie dzięki
Trzeba kupić, recka mnie zachęciła
mam nadzieję że cenowo przystępnie
z tym może być średnio, jak to u timofa.Nie jak u timofa tylko jak u każdego małego wydawnictwa.
W kwietniu od Timofa! (https://www.facebook.com/timoficisiwspolnicy/photos/a.239385829522989.57990.235076053287300/700856196709281/?type=1)
A tymczasem, w zapowiedziach Sklepu Gildia możemy zerknąć co Timof przygotowuje na Komiksową Warszawę:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269093-sam-zabel-i-magiczne-pioro (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269093-sam-zabel-i-magiczne-pioro)
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269091-kroniki-dyplomatyczne (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269091-kroniki-dyplomatyczne)
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269092-1000-sztormow (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269092-1000-sztormow)
same rarytasy, szczególnie ta pierwsza pozycja.A mnie bardziej interesują Blain i Sandoval. :)
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269090-sugar
nic nie wiem ale trochę się jaram.
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269090-sugar (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/269090-sugar)
nic nie wiem ale trochę się jaram.
A można wiedzieć czym?
Moim zdaniem Ksiega Pana Nadziei to pieknie narysowany komiks o niczym. Strasznie zawiodlem sie na tym komiksie. Nie przemawiaja do mnie te wszelkie pseudo "rozwazania filozoficzne" ala Coehlo, ale jaj juz tak mam, wszelkie "rozwazania" nt. sensu zycia wywoluja u mnie odruch wymiotny. A takie super rysunki... i ladne wydanie.
Miałem ten komiks na liście, ale po rozczarowaniu "Jordanem" postanowiłem poczekać z zakupem na jakieś opinie, recenzje. Te Wasze opinie utwierdzają mnie w przekonaniu, że jednak słusznie się wstrzymałem.
Miałem ten komiks na liście, ale po rozczarowaniu "Jordanem" postanowiłem poczekać z zakupem na jakieś opinie, recenzje. Te Wasze opinie utwierdzają mnie w przekonaniu, że jednak słusznie się wstrzymałem.
Dlaczego Jordan Cię rozczarował?
Skleciłem kilka zdań na krzyż na ten temat, na poprzedniej stronie.
Skleciłem kilka zdań na krzyż na ten temat, na poprzedniej stronie.
http://ziniol.blogspot.com/2014/12/zapowiedzi-2015-timof-i-cisi-wspolnicy.html
Wstępne zapowiedzi Timofa na 2015 rok, na KW Sam Zabel też był planowany, więc nadzieja jest.
Poza tym antologia Postapo:
http://ziniol.blogspot.com/2015/04/patronujemy-postapo-antologia.html
wg Gildii nowe Rewolucje, Ksionz, Rag & Bones, Statek Namiętności i Ralph Azham. co z pozostałymi czterema ? może Sam Zebel ?
Poza tym antologia Postapo
to brakują jeszcze dwie pozycje.
Wiadomo coś na temat drugiego tomu "Wampira"?
...jeśli w pewnym momencie tempo akcji "nie siądzie" będziemy mieli do czynienia z bardzo ciekawą i rozwojową serią.
Czym jest ''Sam Zabel i magiczne pióro''?
Widzieliście jakieś recenzje? Co myślicie o autorze?
Polecam: http://hicksvillecomics.com/ (http://hicksvillecomics.com/)
''Sam Zabel i magiczne pióro''
Niemoc głównego bohatera jest tak silna, że jeśli się z nim zidentyfikuję to odechciewa się czytać.
Widać ją na jego twarzy aż do bólu. Muszę czytać zachowując dystans, a wtedy historia mnie nie wciąga.
Z pozytywów: rzemiosło najwyższej próby. Widać że Horrocks zna i czuje komiksy.
Niepotrzebnie reklamowany jako "Must have w każdej biblioteczce" oraz nazwiskami. Człowiek nastawia się na przełomowe dzieło. Zamiast tego jest prosta rozrywka i zabawa schematami. Najbardziej podobały mi się przygodySpoiler: pokaż
Czy polecam? Jak znajdę sposób na antypatycznego bohatera. Może jak sam będę w takim nastroju?
I tu jest coś, co mnie zadziwia: Timof wrzuca na rynek stosunkowo drogi komiks, prawie całkowicie pomijając jego promocję (nie licząc kilku zdawkowych opisów w Internecie) :sad: Marketing trochę szwankuje? (a może to tylko ja jestem trochę przewrażliwiony?)
Le Jour le plus long du futur - fajnie się zapowiada, na tą chwile wpada do mojego koszyka.
112 stron. Graficznie = rewelacja. (''Dymków'' brak?)A po co Ci dymki? Przecież nawet jak by były jakieś dymki, to byś i tak nic nie zrozumiał, bo to komiks o ufoludkach jest. Trondheim kieds juz zrobil komiks o ufoludkach z dymkami, zeby niesc oswiecenie ludzkosci i w ogole. I co? Okazalo sie, ze u nas na Ziemi taka ciemnota panuje, ze ni w zab nikt nic nie pojął i nawet Eisnera mu w koncu nie dali, bo niby niezbyt składnie ufoludki się wysławialy, a co poniektórzy to nawet treści bezbożnych sie dopatrywali. Dlatego teraz w komiksach o prawdziwym zyciu w kosmosie dymki sie odpuszcza, bo to sensu nijakiego nie ma (nawet wg Stanisława Lema).
A po co Ci dymki?
''Sam Zabel i magiczne pióro''
Niemoc głównego bohatera jest tak silna, że jeśli się z nim zidentyfikuję to odechciewa się czytać.
Widać ją na jego twarzy aż do bólu. Muszę czytać zachowując dystans, a wtedy historia mnie nie wciąga.
Z pozytywów: rzemiosło najwyższej próby. Widać że Horrocks zna i czuje komiksy.
Niepotrzebnie reklamowany jako "Must have w każdej biblioteczce" oraz nazwiskami. Człowiek nastawia się na przełomowe dzieło. Zamiast tego jest prosta rozrywka i zabawa schematami. Najbardziej podobały mi się przygodySpoiler: pokaż
Czy polecam? Jak znajdę sposób na antypatycznego bohatera. Może jak sam będę w takim nastroju?
[...] przeczytaj "Sam Zabel i magiczne pióro" i daj znać bo szukam sposobu na ten komiks (patrz wątek Timofa)
jakieś nowe informacje w sprawie kronik dyplomatycznych?
czy ktoś z Was czytał już 1000 sztormów i chciałby podzielić się wrażeniami z lektury ?
Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałem tak dobry komiks obyczajowy jak Małe zaćmienia. Humor, świetne dialogi, ciekawa historia i postaci, bardzo dobre rysunki (choć jakość skanów chyba zbyt niska). Brać, zanim się wyprzeda.
w zasadzie już założyłem że kroniki dyplomatyczne spadły na październik
w zasadzie już założyłem że kroniki dyplomatyczne spadły na październik, ale ponownie zapytam bo może ktoś ma jakieś nowe informacje: wiadomo coś o terminie wydania tej pozycji?
Timof na czerwiec planował "Kroniki...", a Mucha "Tales Of The Batman: Tim Sale" i jakoś podobnie toczą się losy tych dwóch oczekiwanych przeze mnie tytułów - jest koniec lipca, a tu ani widu, ani słychu... Wierzę, że wkrótce coś w tym temacie się ruszy i w sierpniu je dostaniemy.
Za FB Timofa: "Niebieskie Pigułki" powrócą w nowym wydaniu z dodatkowym materiałem
w zasadzie już założyłem że kroniki dyplomatyczne spadły na październik, ale ponownie zapytam bo może ktoś ma jakieś nowe informacje: wiadomo coś o terminie wydania tej pozycji?Coming soon. :smile:
Coming soon. :smile:
Coming soon. :smile:
przedsprzedaż równonocy (http://www.sklep.gildia.pl/szukaj/osoba/cyril-pedrosa) na gildii.
z taką ceną jednak poczekam z zakupem i zapoluję na używany egzemplarz za parę miesięcy.
nie licząc Profesora Bella, gdzie zawalił pewnie sam pan Timofiejuk...
A co jest nie tak z Palestyną?
za to w temacie kronik dyplomatycznych dalej cisza.
tak. znaków ze strony 80 na przedostatnim kadrze nie jestem w stanie zrozumieć (tzn nie widzę sensu ich umieszczenia), natomiast te na 35 to raczej nie jest żaden język (ale mogę się mylić) tylko to jak kot "słyszy" opiekuna rozpoznając tylko jedno słowo (ostatni kadr na tej stronie).Te znaki na 80 str. nie mają sensu, bo jak mniemam zostały umieszczone w wyniku błędu.
Czy u któregoś z kolegów w komiksie SUGAR są w dymkach "znaki" zamiast tekstu????
Dotyczy całej 35 strony i przedostatniego dymku z ostatniej, 80 strony.
Ciekawe czy błąd wystąpił w całym, czy tylko w części nakładu
tak. znaków ze strony 80 na przedostatnim kadrze nie jestem w stanie zrozumieć (tzn nie widzę sensu ich umieszczenia), natomiast te na 35 to raczej nie jest żaden język (ale mogę się mylić) tylko to jak kot "słyszy" opiekuna rozpoznając tylko jedno słowo (ostatni kadr na tej stronie).
... więc wyjaśnij proszę tym będącym w "mniejszości"
To musicie pisać bezpośrednio do autora komiksu, że część polskich czytelników nie zrozumiała jego zabiegu. Tylko proszę zaznaczcie, że "mała część". Żeby sobie nie pomyślał bardzo źle o wszystkich czytelnikach komiksów w Polsce.
tu 80strona belgijskiego wydania (po flamandzku)
... więc wyjaśnij proszę tym będącym w "mniejszości"nie mam ani czasu ani zamiaru tłumaczyć ludziom tak podstawowych i qrewsko logicznych rzeczy :)
Nie czytałem komiksu i nie znam flamandzkiego chłopaki, ale wydaje mi się, że kot mu po prostu przebiegł po klawiaturze...faktycznie...
wydaje się to być oczywistym, ale mogę się oczywiście mylić...
nie mam ani czasu ani zamiaru tłumaczyć ludziom tak podstawowych i qrewsko logicznych rzeczy :smile:Bez komentarza, uważasz się za propagatora komiksu, a wystawiasz sobie świadectwo jednak nieco odmienne.
Bez komentarza, uważasz się za propagatora komiksu, a wystawiasz sobie świadectwo jednak nieco odmienne.
A cóż to takiego, te tajemnicze ''zjary''? :shock:Serio sie pytasz?
Meh, nie mogli zostawić oryginalnego tytułu?Ale co znaczy po polsku megahex?
Ale co znaczy po polsku megahex?Oznacza "megaśne" czary.
Oznacza "megaśne" czary.W sensie czepialem sie, ze po polsku nie ma slowa hex (a przynajmniej w znaczeniu czar) :) Ale jakos dziwnie wyszlo :P
Quai d'Orsay už 7. 10. Bravo! :cool:
co to za cena!
Trochę przesadzili.
Ja bym powiedział, że to dość standardowa cena za ten format przy tej ilości stron.Ostatnie tanie wydania Egmontu trochę rozbestwiły czytelników. ;)
Ostatnie tanie wydania Egmontu trochę rozbestwiły czytelników. :wink:
126 zł za 216 stron w dużym formacie i twardej oprawie?Przy tej równie oczekiwanej pozycji to megadrogo
Może ździebko... ale porównując z zapowiadanymi na październik/listopad Blueberry 5 i Pasażerowie wiatru 2 z Egmontu, które liczą sobie po 152 strony, a kosztują 99 złotych, nie wypada to wcale źle...
to jest dopiero MEGATANIO!!!
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/250687-sokrates-polpies (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/250687-sokrates-polpies)
Cena do wzięcia 41,18zł w gildii za 142str!!!! czyli jak za 3 pełnoprawne zeszytowe komiksy i jeszcze w oprawie HC. to jest dopiero MEGATANIO!!!
Zapowiadanie komiksy - w większości całkowity brak przykładowych grafik. Nie wiem, jak Wam, ale mi brakuje takich szczegółów. :sad:
Jaram się tymi Blainami i Sfarami jak małe dziecko.
Jaram się tymi Blainami i Sfarami jak małe dziecko. Pedrosę stawiam półkę niżej, ale to nadal półka przy suficie.
[...]
Niby tak, przydałoby się, ale co za problem samemu sobie wygooglować?
(O dziwo: to działa - i dobrze na tym wychodzę, proszę się nie śmiać! Zapewne każdy z Was ma takiego mentora, ale wstydzi się do tego publicznie przyznać). :biggrin:Coś w tym jest. Mam dwie takie osoby, które jak coś polecają to od razu dopisuję sobie pozycję do listy zakupów. Pozdrawiam te osoby! :smile:
Zapewne każdy z Was ma takiego mentora, ale wstydzi się do tego publicznie przyznać). :biggrin:
Bez zgrywania niewiadomo kogo ale nie. Przyznam, że są ludzie, z którymi lubię konfontować swoje opinie ale absolutnie od dawna nie znam nikogo o kim mógłbym powiedzieć, że jego polecanki są dla mnie "muszętomieć".
[']
Ale z drugij strony to fajna opcja znaleźć kogoś z kim można tak dobrze w temacie kultury się dogadać.
Jest takie fajne słowo, które uwielbiam: PROFESJONALIZM :wink: ( Profesjonalista, zarządzający stronami sklepu Gildia, napisałby tak: ''Niestety, nie potrafimy służyć Państwu pomocą i nie udało nam się znaleźć w sieci przykładowych stron ilustrujących komiks - prosimy o skorzystanie z wyszukiwarki Google'' :lol: )
A ja mam swojego antymentora. Jak coś poleca - to wiem czego nie kupować.
Nie zdradzę kto , ale to nie ten, co myślicie, że to on.
Ważne szczególnie dla tych co odkładają na półkę po zakupie, za FB Wydawcy:
? Kupiłem tam raz. Ja nie zaliczam się do opisanej grupy, nie wytrzymałbym.
a to przepraszam, po prostu wszędzie są "schowki", a tam jest "półka".
Kong the King
Autor: Osvaldo Medina
Oprawa: twarda
Format: 195X270mm
Str.: 144
Cena: 49 zł z VAT
Odbiorcy: Wszyscy
Kręcenie filmu na odległej dziewiczej wyspie doprowadza do odkrycia tajemniczego tubylca o sercu tak wielkim, jak wielkie jest jego ciało. Chętnie przystaje on na podróż do Big City, gdzie wkrótce odkrywa, jak cienka jest linia pomiędzy sławą i chwałą, które mu obiecano, a biznesowym show i cyrkiem, w które go wrzucono.
Przez czystą złośliwość nie przyznamy, że Kong the King jest po prostu współczesnym spojrzeniem na klasykę kina. To całkiem nowy zwierzak, zakręcony roller coaster emocjonalnej głębi, bogatej w momenty pełne bezwzględności i czułości. 144-stronicowa, porywająca opowieść została opowiedziana bez użycia ANI JEDNEGO SŁOWA, tak jak nieme filmy z lat 20. XX w., co potrafi zrobić tylko prawdziwy mistrz komiksu, a takim niewątpliwie jest Portugalczyk OSVALDO MEDINA.
Premiera: 26 października
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/288000-aspirine (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/288000-aspirine)
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/287999-ralph-azham (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/287999-ralph-azham)
czary zjary dostępne obecnie w księgarniach.
Sagę o Atlasie i Axisie kupiłem zafoliowaną.O! A ja nie. :(
Chyba nigdy nie bylo folii na komiksach timofa :smile: Przynajmniej na tych, ktore kupowalem.
Koalar, cóż skłoniło Cię do napisania tego posta?
Maj 2016
Książeczka do "From Hell"
Ta książeczka pierwotnie miała być gratis do pierwszego wydania?
Co jest w tej książeczce? Szczerze mówiąc, to ogrom przypisów mnie w pełni zadowolił.Lata temu, kiedy człowiek polował jeszcze na mamuty w książeczce do From Hell miały być artykuły z polskiej prasy, która pisała o pewnych wydarzeniach z Londynu. :)
Timof zapowiedział na FB, że wyda w tym roku komiks Joan Cornella. Jaki, to nie wiadomo, ale ja biorę na 100%. Czary Zjary, przy tym autorze, to kaszka z mleczkiem. Brawo Timof.
A czy to nie wszystko jedno jaki?
http://elblogdejoancornella.blogspot.com/ (http://elblogdejoancornella.blogspot.com/)
W każdym razie polecam. Przeczytałem dwa tomy i komiks jest tak dobry jak Ralph Azham.
Serio stawiasz to na rowni z Azhamem? Jak tak to musze sie zainteresowac tą Sagą, bo Azham bardzo przypadł mi do gustu.Mozesz sie srogo rozczarowac :)
Serio stawiasz to na rowni z Azhamem? Jak tak to musze sie zainteresowac tą Sagą, bo Azham bardzo przypadł mi do gustu.W Atlasie jest mniej żartów (ale jak już są, to jest pełen odjazd), ale za to nieraz można zawiesić oko na pięknych rysunkach, jakich nie można spotkać w Azhamie. Miejscami jest trochę...hmm...edukacyjnie, czyli zahacza o komiks dla dzieci, ale innym razem krwawo, więc nie dla milusińskich. To taki Disney zmieszany z Azhamem.
Dam sobie uciąć paznokieć, że widziałem kiedyś na forum watek dotyczący Igora Baranki, ale chyba jestem ślepy bo nie mogę go znaleźć. Mniejsza z tym. Maksym Osa to delikatnie pisząc komiks o wiele, wiele lepszy niż Dżihad. Scenariusz mocno rozbudowany, z wieloma możliwymi rozwiązaniami. Baranko czysto łopatologicznie przedstawia fakty, więc na żadnym etapie powieści nie mamy wrażenia, że autor nagle coś wyciągnął z tyłka i zaskakuje czytelnika. A czytelnik jest detektywem, który stara się momentami zatrzymać, aby przemyśleć ostatnie wydarzenia i kombinuje jak dalej rozwinie się fabuła. Co istotne, zakończenie nie rozczarowuje, wpływa natomiast na moją ocenę, która rzecz jasna będzie wysoka. 8,5/10 i czekam na film!ja tam mam krótką pamięć, ale na wszelki wypadek założyłem temat w dziale komiksów europejskich...
oficjalna data wydania "ostatków" z okładką i przykładowymi stronami:Niby i racja ale poczekajmy co tam faktycznie bedzie w srodku. Wg opisu to w oryginale stanowilo dodatki do wydania wlasciwej serii. Sa tam jakies krotkie historie w tym wg opisu i niedokonczone. No nie wiem, kupie napewno i tak bo seria fenomenalna ale czy cena adekwatna do zawartosci bedzie mozna ocenic raczej dopiero po sprawdzeniu zawartosci.
http://www.alejakomiksu.com/nowosci/22502/Timof-w-lutym-2016-roku/ (http://www.alejakomiksu.com/nowosci/22502/Timof-w-lutym-2016-roku/)
czekam z niecierpliwością - cena ok (a przyznam że się trochę obawiałem że będzie wysoka).
Maksym Osa to delikatnie pisząc komiks o wiele, wiele lepszy niż Dżihad. Scenariusz mocno rozbudowany, z wieloma możliwymi rozwiązaniami. Baranko czysto łopatologicznie przedstawia fakty, więc na żadnym etapie powieści nie mamy wrażenia, że autor nagle coś wyciągnął z tyłka i zaskakuje czytelnika. A czytelnik jest detektywem, który stara się momentami zatrzymać, aby przemyśleć ostatnie wydarzenia i kombinuje jak dalej rozwinie się fabuła. Co istotne, zakończenie nie rozczarowuje, wpływa natomiast na moją ocenę, która rzecz jasna będzie wysoka. 8,5/10 i czekam na film!Jestes w bledzie. Maksym to dobry komiks ale nic ponad to. Detektywistyczna historyjka w ktorej bohater rozwikluje zagadke. Dodatkowo w tle watki etniczno religijne. Ot i wszystko. Do Dzihadu daleka droga. Wielopoziomowa opowiesc, watki mistyczne rozbudowane i dodajace utworowi glebi i polotu. Fabula bedaca czyms duzo wiekszym niz prostym kryminalem (nawet jezeli byl on swietnie zrobiony) Plus kolorowy rysunek. Bajka.
oficjalna data wydania "ostatków" z okładką i przykładowymi stronami:
http://www.alejakomiksu.com/nowosci/22502/Timof-w-lutym-2016-roku/ (http://www.alejakomiksu.com/nowosci/22502/Timof-w-lutym-2016-roku/)
czekam z niecierpliwością - cena ok (a przyznam że się trochę obawiałem że będzie wysoka).
ciekawe do czego dopasuja grafike timofa na grzebiecie, czy do wampira czy do aspirinki? strasznie mnie to irytuje jak na to patrze, az musialem ulozyc bokiem te komiksy zeby na to nie patrzec :smile:Zapodaj fotkę. :smile:
jejku - tyle piszecie o tym Dżihadzie, że się chyba skusze....( póki jest)Dla mnie to było rozczarowanie...
chociaż na naszym top2015 wcale dobrego wyniku nie zrobił
PS. I co z tym leksykonem powieści graficznych, dalej "się pisze"?
Nie uważam, że to zły komiks, to komiks po prostu słaby.
W sensie, ze ogolnie slaby? Czy, ze jak na komiks semiautobiograficzny?
Oceniasz go w oderwaniu od osoby autora i srodowiska, z ktorego sie wywodzi?
Bo jesli tak, to, jak dla mnie "troche" bez sensu.
Z drugiej strony, nie zauwazylem zeby ktos ocenial np. "Mausa" czy "Persepolis" w oderwaniu od autorow tych komiksow :roll:Sofistyczny cios poniżej pasa. :D
Hm... pochodzacy z Tasmanii crossdreser, syn narkomanki i kolesia z gangu motocyklowego, umieszczajacy w swoich komiksach motywy z zycia swojego i swoich znajomych, rzeczywiscie, zero przelozenia na odbior komiksu :(
Przepraszam, ale znajac odrobine autora (i troche lepiej tlumacza), chyba jestem skazany na subiektywny odbior komiksu.
Z drugiej strony, nie zauwazylem zeby ktos ocenial np. "Mausa" czy "Persepolis" w oderwaniu od autorow tych komiksow :roll:
Fajnie znać kontekst, czasem okolicznosci powstawania, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć by w jakimkolwiek przypadku determinowało to sposób w jaki to odbieram.
Nawet w przypadku komiksow autbiograficznych/zawierajacych elementy autobiografii?
Jeszcze raz przepraszam w takim razie, ale ja po prostu czuje podczas lektury "Niebieskich pigulek", "Fun Home" czy "Zaduszek", ze autorzy sa nierozewalnie zintegrowani z tymi komiksami.
Nawet w przypadku komiksow autbiograficznych/zawierajacych elementy autobiografii?A gdyby po wielu latach odtajniono archiwa i okazałoby się, że to jacyś ghostwriterzy zrobili za nich te komiksy, wpłynęłoby to znacząco na Twoją ocenę tych tytułów?
Jeszcze raz przepraszam w takim razie, ale ja po prostu czuje podczas lektury "Niebieskich pigulek", "Fun Home" czy "Zaduszek", ze autorzy sa nierozewalnie zintegrowani z tymi komiksami.
Z drugiej strony, nie zauwazylem zeby ktos ocenial np. "Mausa" czy "Persepolis" w oderwaniu od autorow tych komiksow :roll:
A gdyby po wielu latach odtajniono archiwa i okazałoby się, że to jacyś ghostwriterzy zrobili za nich te komiksy, wpłynęłoby to znacząco na Twoją ocenę tych tytułów?
@Fragsel, ale o Hanselmannie tez mozesz sie dowiedzieć sporo z komiksu, a to ze nie jest on az tak jednoznacznie "autobiograficzny", hm... no coz, zakladam, ze na codzień rzeczywiscie nie wspolzyje z kotem, ale cala reszta jest dosyc wiarygodna.
Ghostwriter potrafiacy sie wiarygodnie wcielic w amerykanska lesbijke, francuza zwiazanego z chora na aids kobieta, szukajaca wolnosci iranke albo probujacego zrozumiec wlasnego ojca amerykanskiego zyda, wzbudzi moj olbrzymi szacunek.
Tyle tylko, ze prawdopodobienstwo jego istnienia jest jest minimalne.
no to znaczy, że wszystko co muszę wiedzieć jest napisane w komiksie, tak?
no to o co tu chodzi w tej wymianie zdań?
@Absolutnie, a wiesz, ze jeszcze nie, czeka w kolejce (sorry, ale aktualnie przebijam sie przez "Narracje w powiesci graficznej")
W przypadku autobiografii fałszywe nuty, moim zdaniem, po prostu zgrzytaja, a swiadomosc tozsamosci autora znaczaco wplywa na odbior, chociaz dopuszczam mozliwosc, ze to moj, czysto subiektywny poglad, i ze wiekszosc czytelnikow nie widzi wiekszej roznicy miedzy przygodami emigrantki z Iranu a Batmanem.Tak naprawdę też mam wątpliwości i po części zgadzam się z Tobą, a dywagacjami o ghostwriterach chciałem również sam siebie pobudzić do myślenia.
Odłóż tę "Narrację w powieści graficznej" (nie ucieknie) i weź się za komiks Setha, bo on może mieć bardzo duży wpływ na Twoje stanowisko w kwestii, którą przedstawiłeś wyżej.
Nie znam okoliczności powstania tego komiksu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że impulsem do jego zrobienia była dyskusja podobna do tej naszej.
Poza tym, to bardzo dobry komiks jest i świetnie narysowany.
i ze wiekszosc czytelnikow nie widzi wiekszej roznicy miedzy przygodami emigrantki z Iranu a Batmanem.
oh, musiałeś się poczuć wyjątkowo pisząc to.
Niestety zbyt czesto zapominam, ze jestesmy na forum, na ktorym glowne tematy to rownosc grzbiecikow, jakosc folijek i grubosc najnowszych omnibusow.
jestem matematykiem i moderatorem...
ani dane liczbowe ani odczucia osoby z "urzędu" czytającej kazdy wpis nie potwierdzają Twojej opinii na temat tego forum...
Ale tak jest prościej. jak się ludzie z Tobą nie zgadzają to oczywiście winny poziom forum...
Nasuwa mi się że już kiedyś mieliśmy rozmowę na ten temat, więc nie bedę powtarzał tamtego epitetu... Powiem tylko, ze bardzo cięzko dyskutowac z kimś, kto w co drugim poście pisze Ci za jakiego ignoranta uważa Ciebie i/lub wszystkich innych...
Meh, 204 strony o półkach z komiksami, 266 stron o tym, skad brac towar zeby te półki zapelnic :roll:
I zgadzam sie, że moze zmienić postrzeganie dzieła ale nie powinno zmieniać jego wartości. A jeśli na kontekście bazuje to zawsze bede miał wątpliwości, co do rzeczywistej wartości a będe postrzegał to bardziej jako przechwałkę czy egotrip autora.
EDIT: po chwili namyśły stwierdzam, ze ta dyskusja kompletnie nie ma sensu, bo to całkowicie indywidualna kwestia, zawórno jeśli chodzi o dzieło, autora jak i odbiorcę. Ale zawsze niechętnie będą patrzył na stwierdzienie, że ktoś potrafi odebrać coś lepiej niż inni. Bo to niemądre ;)
"Lepiej"?
Chyba po prostu pelniej, bez wartosciowania "lepiej-gorzej".
..... nie zmienia naszej percepcji, a tym samym oceny danego utworu?
Zmienia. Ale wcale niekoniecznie na lepszy, czy "pełniejszy".
Może stać się bardziej mechaniczny i przytępić walor emocjonalny (dla mnie osobiście grający zawsze pierwsze skrzypce w odbiorze sztuki i okolic.)
Tak jak powiedziałem, semantyka i zbyt duże ogólniki, możemy tak gadać aż do wydania 2 tomu Klezmerów i nic to nie zmieni.
[...] jestem tylko prostym robolem o malym rozumku i naprawde nie mialem nigdy zamiaru obrazac czy ponizac jakiegokolwiek uzytkownika forum.O! To mój synek by bardzo Ciebie lubił, bo jest fanem Misia Puchatka :wink:
Po mojemu to wszyscy macie trochę racji. (...)
Odłóż tę "Narrację w powieści graficznej" (nie ucieknie)...
Tuszynska czytam do poduszki (zafascynowaly mnie "fikołki", ktore robi w bardzo podobny sposob jak Kuba Woynarowski ze "story artem"
Kwestia punku widzenia. Dla mnie "interpetacja" i zdefiniowany "sens" zawsze była zbrodnią na odbiorze sztuki.
Brak sensu jest bez sensu :???:
@ wincler
Kwestia punku widzenia. Dla mnie "interpetacja" i zdefiniowany "sens" zawsze była zbrodnią na odbiorze sztuki. Każdej.
A czy koniecznie mówiąc o mocnej interpretacji, trzeba przez nią rozumieć "zdefiniowany sens"?
Brak sensu jest bez sensu :???: ??:
Oczywiście, że nie. Ale jako inteligentny człowiek, wiesz doskonale, że to właśnie takiego rodzaju "interpretację" miałem na myśli.
"Sensem bezsensu jest to, że jest on pozbawiony sensu co jest jednocześnie jego sensem. Bezsens bez sensu nie istnieje podobnie jak sens bez bezsensu, co automatycznie czyni bezsens sensownym przykładem abstrakcji."
i wszystko jasne :wink:
Tym bardziej należy żałować, że świetna forma Jerzego Szyłaka nie objawia się tutaj, na forum....czyżbyśmy już wszyscy zapomnieli, jak straciliśmy Profesora? (i nie tylko jego, w podobny sposób tracimy coraz więcej wartościowych użytkowników.... ale co ja tam wiem, nie znam się).
...czyżbyśmy już wszyscy zapomnieli, jak straciliśmy Profesora? (i nie tylko jego, w podobny sposób tracimy coraz więcej wartościowych użytkowników.... ale co ja tam wiem, nie znam się).Wygląda na to, że posiadasz jakąś wiedzę na temat powodu tajemniczego zniknięcia N.N.'a, której (aktualnie) nie posiadam ja (być może rzeczywiście w rezultacie sugerowanego zapomnienia, ale raczej obstawiałbym tutaj udział innych procesów mentalnych, takich jak choćby wyparcie, o ile, rzecz jasna, powód ten był mi uprzednio znany). Byłbym zatem wielce zobowiązany (i myślę, że nie tylko ja), jeśli przypomnisz, dlaczego N.N. nagle udał się do forumowej Valhalli.
Przecież Pan Szyłak na forum jest i się nawet wypowiada parę postów niżej.Niżej wypowiada się moja skromna osoba, a o ile mi wiadomo, nie jestem Panem Szyłakiem (ale na wszelki wypadek zapytam dziś żony, gdy przyjedzie od ciotki). Niemniej jednak, nawet jeśli Jerzy Szyłak na forum jest, to występuje incognito i należy to uszanować.
Niemniej jednak, nawet jeśli Jerzy Szyłak na forum jest, to występuje incognito i należy to uszanować.
Chociaż nie da się ukryć, że kolega Ramirez mógłby jednak powrócić.Ramirez nie odszedł z powodu użytkowników.
"Wyspa kobiet" - gdy po raz pierwszy ujrzałem zapowiedź tego tytułu, pomyślałem: "WTF, kto to jest Zanzim?"; gdy zobaczyłem przypadkowe plansze, pomyślałem: "To jakiś Blain?"; gdy zacząłem czytać, doszedłem do wniosku: "Blain, jak w mordę strzelił"; gdy doszedłem do końca, stwierdziłem: "To nawet lepsze niż Blain". Bardzo ładny, miejscami zabawny, ale przede wszystkim inteligentny komiks, z zaskakującym, niebanalnym zakończeniem. Polecam wszystkim, którzy lubią Blaina (i nie tylko).
Timof na facebooku zapowiedział "Cages" McKeana.
Heh, sadzac po reakcji forumowiczow, bedzie musial wlozyc sporo wysilku w promocje :(
Heh, sadzac po reakcji forumowiczow, bedzie musial wlozyc sporo wysilku w promocje :sad:Bo u nas już wychodzi tyle komiksów, że jest to tylko kolejna świetna zapowiedź. :smile: Cały czas wychodzą świetne rzeczy. Przed chwilą skończyłem Aspirine, a zaraz zabieram się za Skalp 2 lub Kroniki dyplomatyczne. W czasach, kiedy Timof wydawał Blankets o Cages gadalibyśmy kilkanaście stron, zanim album pojawiłby się w księgarniach.
Timof na facebooku zapowiedział "Cages" McKeana.
bardzo dobra wiadomość. jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie komiksów.Jeden z najciezszych komiksow jakie czytalem. Doslownie i w przenosni.
Czy ktoś już czytał te dwa nowe komiksy Dave'a Cooper'a? Warto?To są komiksy z gatunku opowieści dziwnych i przegiętych. Znakomicie narysowane. Świetnie opowiedziane. Między science fiction, grozą i alegorią. Z dużą dawką obsceniczności. Trącące surrealizmem, ale dużo bardziej zrozumiałe niż "Jak rękawica..." Clovesa (klimatem zbliżone).
Niby marka wydawnictwa niemalże gwarantuje dobrą lekturę ale kilka dodatkowych informacji nigdy nie zaszkodzi :smile:
Dzięki
Za fb: w listopadzie Ralph Azham t. 9 oraz Centaurus t. 1:
http://www.bedetheque.com/BD-Centaurus-Tome-1-Terre-promise-237683.html (http://www.bedetheque.com/BD-Centaurus-Tome-1-Terre-promise-237683.html)
LEO! Świetnie :biggrin:Leo jest tam jedynie WSPÓŁautorem scenariusza
Ralph świetny. Może Timof z czasem zainteresuje się Donjon?
http://www.bedetheque.com/BD-Centaurus-Tome-1-Terre-promise-237683.html (http://www.bedetheque.com/BD-Centaurus-Tome-1-Terre-promise-237683.html)
Centaurus t. 1:
http://www.bedetheque.com/BD-Centaurus-Tome-1-Terre-promise-237683.html
Na 100% ostatnia?
Na 100% ostatnia?Tak - autor potwierdzał to podczas KW.
Thompsona biorę w ciemno. Ciekawe jak się sprawdzi w kolorze i kosmicznej oprawie.
Zapowiedź wydawnictwa Timof:
https://www.sklep.gildia.pl/komiksy/311407-kosmiczne-rupiecie (https://www.sklep.gildia.pl/komiksy/311407-kosmiczne-rupiecie)
Czytał ktoś? Warto?
[...] Rzadko kiedy komiksy obyczajowe do mnie trafiają.Zeby nie bylo, to ja lubie obyczajowki, ale takie, w ktorych sie cos dzieje interesujacego (intersujacego dla mnie rzecz jasna), ktore sklaniaja do jakiejs glebszej refleksji, przekazujace jakas glebsza prawde o ludzkiej kondycji i egzystencji ogladanej zwykle z punktu widzenia obyczajow i umiejscowenia jednostki w spoleczenstwie, etc. A "Blankets", dla mnie, jest takie jakies mamoniowate: Tak sobie Thompson chodzi, uzala sie nad soba, wzdycha, ale nic z tego nie wynika. "Nuda... Nic się nie dzieje. Nic. Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje... To jest pustka... Pustka, proszę pana... Nic... Absolutnie nic..."
"Nuda... Nic się nie dzieje. Nic. Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje... To jest pustka... Pustka, proszę pana... Nic... Absolutnie nic..."a nie sądzisz, że to, wbrew pozorom, idealne odwzorowanie ludzkiej egzystencji?
a nie sądzisz, że to, wbrew pozorom, idealne odwzorowanie ludzkiej egzystencji?
a nie sądzisz, że to, wbrew pozorom, idealne odwzorowanie ludzkiej egzystencji?Nie, nie sądzę i jako inżynier popieram w tej kwestii w pełni zdanie kolegi inż. Mamonia, a jako artysta (niestety pozbawiony talentu)- kolegi Gobendera. Ale już kiedyś na ten temat rozmawialiśmy, niemalze dokładnie 2 lata temu, opierajac nasze wywody na pierwszym aksjomacie proktologii ;-)
Co kto lubi. Blankets świetny, Habibi smętny, Chunky dziwny, Dziennik fajny.jak to mówią "o to to"
Nie, nie sądzę i jako inżynier popieram w tej kwestii w pełni zdanie kolegi inż. Mamonia, a jako artysta (niestety pozbawiony talentu)- kolegi Gobendera. Ale już kiedyś na ten temat rozmawialiśmy, niemalze dokładnie 2 lata temu, opierajac nasze wywody na pierwszym aksjomacie proktologii :wink:
Tak czy owak, jestem zmuszony przyznac, ze wiele osob podziela Twoje zdanie w odniesieniu do Blankets i jego umiejscowienia w kontekscie pozostalej tworczosci Thompsona. Dlatego na tyle obiektywnie rzecz ujmujac, jak pozwala na to vox populi, zapewne Ty masz rację, a nie ja - mnie po prostu to nudzilo i nic na to nie moge poradzic.
nie każdy aspekt egzystencji z definici musi / powinien być materiałem na dzieło sztuki.postawiłeś rzeczy na głowie. a ja nie bardzo lubię takie akrobacje
jeśli się mówi, trzeba mieć o czym. w przeciwnym razie zostaje zwykły szum.
postawiłeś rzeczy na głowie. a ja nie bardzo lubię takie akrobacje
Czytal juz ktos nowego Sandovala? Mam nadzieje, ze trzyma staly dla tego tworcy poziom.
W sferze graficznej trzyma poziom ale sama historia wieje nudą.
Tym razem historia jest autobiograficzna i inna niż wcześniejsze. Może zatem to akurat jest komiks dla Ciebie.
czyli dla mnie tak jak napisał donTomaszek : trzyma stały poziom twórcy...
dla mnie każdy komiks tego autora właśnie taki jest , czyli graficznie genialny - ale historie takie sobie...
chyba odpuszczam
Jego komiksy sa mroczne, niejednoznaczne, zakrecone, do wielokrotnej lektury.
Fajnie by było gdyby wznowili Trupa i sofę i wydali Nokturno w integralu :smile:Zwlaszcza to drugie. Taurus od lat nie chce Nokturno dokonczyc.
o róż :wink: {gramatyczni naziści: tak, wiem jak to sie pisze, ale lubię KOC, taki program co był kiedyś}
To są według was dobre rysunki ?Na prowokacje nie odpowiadamy.
No ale serio, są dobre? Jestem miłośnikiem twórczości chociażby takiego Sfara, ale jego urokliwej bazgraniny na pewno nie nazwałbym dobrym rysunkiem. Tutaj podobnie.
Anyway, kochani fani superhero... prowokacje odpuście, bo Blain przy dzisiejszych readioaktywnie kolorowanych generycznych rysunkach superhero to jak Egon Schiele przy jeleniach na rykowisku z bazarowego landszaftu. :smile: I oczywiscie, nikt nie zabrania nikomu niczego "woleć", ale przynajmniej się nie wygłupiajcie :*
Panowie,Opinia tego forum,
Kroniki Dyplomatyczne. Polecacie, odradzacie, do czego porównalibyście ten komiks. Waham się i proszę o opinie. Dziękuję.
O ile Sfar rzeczywiscie czasem ociera się o granicę, gdzie kończy się dobry rysunek a zaczyna bazgraniana to w przypadku Blaina czy Vivesa zdarza się to niezmiernie rzadko. Stąd kultowy wręcz status obu twórców. (Sfar też jest kultowy, ale bardziej wydaje mi sie przez jego talent literacki). Anyway, kochani fani superhero... prowokacje odpuście, bo Blain przy dzisiejszych readioaktywnie kolorowanych generycznych rysunkach superhero to jak Egon Schiele przy jeleniach na rykowisku z bazarowego landszaftu. :) I oczywiscie, nikt nie zabrania nikomu niczego "woleć", ale przynajmniej się nie wygłupiajcie :*
przy dzisiejszych readioaktywnie kolorowanych generycznych rysunkach superheroWrzucałbym przykłady że bredzisz, dyskutowałbym, pokazywałbym plansze, ale mi się nie chce.
Koniki Dyplomatyczne są fajne, dobrze się je czyta. Ale fabularnie nie porwały mnie tak bardzo jak się spodziewałem.o, to to! chociaż pierwszy album Półpsa za bardzo trąci Kotem Rabina, potem jest zdecydowanie lepiej. Gdybym miał polecić jakiś (wydany u nas) komiks Blaina, to (oprócz oczywiście trudno dostępnego Pirata Izaaka) raczej byłby to Sokrates Półpies niż Kroniki Dyplomatyczne.
Jeśli to ma być pierwszy kontakt z Blainem, to polecam wydany mniej więcej w tym samym czasie co Kroniki - Sokrates Półpies.
[...] I oczywiscie, nikt nie zabrania nikomu niczego "woleć", ale przynajmniej się nie wygłupiajcie :*święte słowa!
Gdybym miał polecić jakiś (wydany u nas) komiks Blaina, to (oprócz oczywiście trudno dostępnego Pirata Izaaka) raczej byłby to Sokrates Półpies niż Kroniki Dyplomatyczne.
"Kroniki dyplomatyczne" nie są komiksem Blaina, ale komiksem z rysunkami Blaina. Tak jak "Kaznodzieja" nie jest komiksem Dillona, chociaż jest z rysunkami Dillona.
"Kroniki dyplomatyczne" nie są komiksem Blaina, ale komiksem z rysunkami Blaina. Tak jak "Kaznodzieja" nie jest komiksem Dillona, chociaż jest z rysunkami Dillona.A właśnie. To mnie bardzo ciekawi, bo czytając (bardzo dobre i godne polecenia) "Kroniki dyplomatyczne" wciąż zastanawiałem się, jak to jest z jego autorstwem. I skłaniałem się ku temu, że jednak jest to komiks Blaina oparty jedynie na narracji Lanzaca.
Wrzucałbym przykłady że bredzisz, dyskutowałbym, pokazywałbym plansze, ale mi się nie chce.
Anyway, kochani fani superhero... prowokacje odpuście, bo Blain przy dzisiejszych readioaktywnie kolorowanych generycznych rysunkach superhero to jakEgon SchieleRembrandt przy jeleniach na rykowisku z bazarowego landszaftu. :smile: I oczywiscie, nikt nie zabrania nikomu niczego "woleć", ale przynajmniej się nie wygłupiajcie :*
MAMY TO! Materiały do 2 i 3 tomu "Szóstego Rewolweru" wylądowały wreszcie u nas! Możecie spodziewać się ich w przyszłym roku!Nareszcie.
Podsumowujac: Moje oczekiwania dotyczace "Kosmicznych rupieci", ktore wyrazilem w jednym z poprzednich postow w tym watku, nie spelnily sie. Wizualnie jestem kontent, zas rozpatrujac komiks jako calosc jestem na "nie".Dzięki za podzielenie się opinią, dzięki czemu już wiem, że jednak nie warto sięgać po ten komiks.
Dzięki za podzielenie się opinią, dzięki czemu już wiem, że jednak nie warto sięgać po ten komiks.Mnie sie "podobał" tak, jak opisalem, niemniej wyglada na to, ze innym osobom podobal sie duzo, duzo bardziej - vide: http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,37316.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,37316.0.html)
to jest tak dobre, że nie da się czekać :)
skonczyłem 6 trejd i jest bardzo dobrze. Czekam teraz na wydanie 4 tomu OHC zawierającego 7 i 8 trejd.
Polecam każdemu
Jak ktoś się zaziewał na śmierć pierwszym trejdem tego sztampowego czytadełka (Szósty rewolwer), to warto sięgać dalej? Coś się zmienia?
Zapytaj Nicka albo Misioklesa :DNo jak oni się tu wypowiedzą to będę bardzo kontent. Albo ktoś inny kogo kojarzę z bardzo dobrego gustu do komiksów. Coś jeszcze?
Mnie sie "podobał" tak, jak opisalem, niemniej wyglada na to, ze innym osobom podobal sie duzo, duzo bardziej - vide: http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,37316.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,37316.0.html)
Wiec moze jednak warto bys zakosztowal tego komiksu.
Jak ktoś się zaziewał na śmierć pierwszym trejdem tego sztampowego czytadełka (Szósty rewolwer), to warto sięgać dalej? Coś się zmienia?
Tym razem historia jest autobiograficzna i inna niż wcześniejsze. Może zatem to akurat jest komiks dla Ciebie.
Orientuje się ktoś czy "Szósty rewolwer" będzie kontynuowany?Timof potwierdził na swoje tronie FB, że mają w końcu już materiały do opracowania. Nie potwierdzono jednak kiedy komiksy (tom 2 i 3 dokładnie) mają się ukazać
Ciekawe jakie dodruki się pojawią. Mogliby wznowić Zagubione dziewczęta(...)
A na koniec coroczny update w znanej wszystkim sprawie: jak poinformował redakcję Ziniola Łukasz Mazur, legendarna książeczka do "From Hell" ma się ukazać wiosną tego roku.
Wiadomość dziesięciolecia! Pytanie czy pamiętają jeszcze kto miał ją dostać :smile:
Pomijając poprzednie oczekiwanie miała być na MFKiG w maju, potem w grudniu. Teraz na wiosnę. To już się staje śmieszne.
Na FB Timof pisał już, że dopóki rządzi PiS to nie wznowią ZDz.
W zeszłym tygodniu nie byliśmy pewni, ale wreszcie możemy ogłosić: W 2017 rozpoczniemy publikację serii "Hip Hop Family Tree"! Spodziewajcie się dwóch tomów w drugiej połowie roku.
w polskiej niestety mi się rozkleiła wklejka.Mi tez. Fajny gruby papier, ale szycie / klejenie do zadu.
W ramach czytania zaległości, zdmuchnąłem kurz z "Wolframa" i jestem zachwycony. Żwawo prowadzona narracja i wątki zazębiające się niemalże jak w filmach Tarantino. Brazylijskie nowości od Timofa polecą chyba na wierzch kupki do czytania, trzeba sprawdzić czy inne komiksy twórców z tego kraju też dają radę.Tak, czytalem jakis czas temu, zaraz po wydaniu, i tez mi sie bardzo Wolfram podobal. Tez bardzo polecam (choc z tym Tarantino, to imo nieco przesada, no chyba ze miales na mysli jakiegos brazyliskiego Tarantino, ktorego nie znam ;-) )
Będąc dzisiaj w księgarni zaciekawił Mnie rysunkami polski komiks "Nasz przyjaciel Szatan",więc się skusiłem bo i cena 35 złotych za 120 stron wydaje się atrakcyjna,co do fabuły się nie wypowiem bo jeszcze nie czytałem.Wczoraj przeczytałem! Jestem pozytywnie zaskoczony tym tytułem! Komiks zabawny, świetnie narysowany i w bardzo przystępnej cenie. Świetna kreda (nie zostawiłem chyba nigdzie odcisku palucha) i duży format pozwalają raczyć się warstwą graficzną.
mam nadzieję, bo jak te 2 komiksy Gipiego nie wyjdą to się wkurzę :evil:
Cena Cages :/ No nic, wezmę i tak, ale ten przelew pod końca maja, to pójdzie ze łzami w oczach* ;(500 stron, twarda oprawa. Dave McKean.
W sensie 9 tytułów ogólnie, a iloma jestem zainteresowany to się okaże :biggrin:
Czytałeś jakikolwiek komiks Sandowala? Jeśli tak, to wiesz już wszystko.Komiksy tego Pana, choć różne, są w gruncie rzeczy takie same, bo stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami.
To może ja na początek. Moim zdaniem opinię o Sandovalu dobrze streszcza zdanie:Komiksy tego Pana, choć różne, są w gruncie rzeczy takie same, bo stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami.
Ja dziękuje za każdą książkę tego artysty - szkoda czasu i pieniędzy.
No właśnie nie, można jeszcze zwać mnie 'świeżakiem' jeśli chodzi o komiksy i to byłoby pierwsze spotkanie z tym autorem, dlatego cenna byłaby czyjaś opinia.
Komiksy tego Pana, choć różne, są w gruncie rzeczy takie same, bo stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami.Argument, który mozna przypisac chyba każdemu dziełu :smile: "A wszystkie książki Tolkiena stale krążą wokół podobnej tematyki, posługują się podobnymi motywami, zaludnione są podobnymi postaciami."
Nie przekonuje mnie warstwa graficzna dzieł Sandovala - choć zdarzają się ciekawe pomysły to całość kojarzy mi się, zarówno w treści, jak i wykonaniu, z zeszytową twórczością co zdolniejszych kolegów z liceum.Chyba musiałeś chodzić do jakiegoś liceum plastycznego :), bo u mnie nie było rysunków podobnych do tego:
CZy seria "Szósty rewolwer" bedzie kontynuowana?Timof mówił o problemach z licencjonodawcą, ale chyba już jest ok, bo na ten rok potwierdził dwa kolejne tomy z serii: http://ziniol.blogspot.com/2016/12/zapowiedzi-2017-timof-i-cisi-wspolnicy.html
Ralph pierwotnie miał skończyć się na tomie siódmym ale seria sie spodobała i coś kojarzę że drugi cykl zamknie się nie wcześniej niż w piatym albumie cyklu.
Jak widać Habibi na gwałt potrzebuje dodruku:
http://allegro.pl/habibi-wyd-timof-jak-nowa-i6812148445.html (http://allegro.pl/habibi-wyd-timof-jak-nowa-i6812148445.html)
Na FB Timofa zestawienie dwóch egzemplarzy, czy też wydań komiksu z Warszawą w tle - ciężarówka, swastyka na budynku itp. Jako różnicę wskazano uciętą planszę, tylko co tam robi PKiN?Różnicą jest właśnie PKiN, który przez błąd rysownika pojawił się w oryginalnym francuskim wydaniu. Jako, że komiks toczy się w trakcie II w.ś. nie mógł tam się znaleźć. Najwyraźniej poprawiono to na potrzeby polskiego wydania.
2.Kiedy Unflatenning?
Ktoś czytał/przeglądał już Irenę? Mój egzemplarz ma bardzo wyraźną pikselozę na wszystkich stronach :sad: Też tak macie?
Kto zajmował się składem? Czyżby znowu Timofiejuk?Nie wiem, sprawdzę wieczorem jak będę w domu.
To jakiś wyrażnie widoczny problem?Jak dla mnie wyraźna pikseloza. Być może jednak moja reakcja jest przesadzona, stąd zapytałem się ciekawy opinii innych. Oddawać nie będę, bo mam autografy z FKW od całej ekipy :)
Ktoś czytał/przeglądał już Irenę? Mój egzemplarz ma bardzo wyraźną pikselozę na wszystkich stronach :sad: Też tak macie?
No właśnie - wygląda jak pikseloza, ale jednak nie do końca byłem przekonany, czy to błąd składu, czy to taka stylizowana kreska. Dzięki Ystad za potwierdzenie, że w oryginale jest tak samo.
Może jakieś zdjęcie?
Dokładnie, napisz, albo wrzuć zdjęcie tej "ściętej" okładki, bo ja w swoim egz. też niczego nie mogę się doszukać.Tak jakby rogi zostały za mocno ściśnięte przez folię. Widać lekkie zaokrąglenie.
Tak jakby rogi zostały za mocno ściśnięte przez folię. Widać lekkie zaokrąglenie.
Tak jakby rogi zostały za mocno ściśnięte przez folię. Widać lekkie zaokrąglenie.Tak, jak gobender, nie potwierdzam tego. U mnie rogi są "ostre".
Kurde leniem jestem bo nie chce mi się zdjęćia zrobić.Daj spokój, z tego co piszesz to i tak na zdjęciu pewnie nie byłoby tego widać.
Jak linijkę przyłożę to przy końcach uchybienia są widoczne :biggrin:
Nie będę oczywiście czegoś takiego wymieniał. Chciałem tylko wiedzieć czy to normalny zabieg.
I w końcu drugi tom został zapowiedziany, mam nadzieje, że już będzie wychodził regularnie.
I w końcu drugi tom został zapowiedziany, mam nadzieje, że już będzie wychodził regularnie.Dobra wiadomość i dla mnie.
Szósty rewolwer 2: Rozdroża
Cena: 55 zł
Liczba stron: 136
Data wydania: 22 czerwca 2017
Czy przy okazji FKW miał ktoś okazję zapytać wydawnictwo o kontynuację Centaurusa?
Cages. Klatki.
Czy jest to naprawdę tak wielka rzecz, że można o niej mówić ''tylko dobrze, albo wcale''?
Wyszło. Kusi. A tu cisza... :roll: Prawdopodobnie i tak dodam do zamówienia, ale może ktoś coś ''skrobnie'' ciekawego?
. Fabularnie nieco się snuje i niespecjalnie porywa.
Ale wiesz, jakby kupowac tylko te, ktore porywaja, to czlowiek mialby tylko jedna, skromna poleczke na komiksiki
Mi porywających zebrały się już ze dwie półeczki i powoli zapełniam trzecią.
Mi porywających zebrały się już ze dwie półeczki i powoli zapełniam trzecią.
Macie moje poparcie, kierowniku :cool:
anyone? ja bym chętnie poczytał i sam sie podzielił
Jeszcze w tym roku "Panther" Brechta Evensa.
Mam pytanie o komiks "Esmera", początek mam na papierze kredowym, od strony 17 do 32 na papierze offsetowym i potem do końca kreda.
Też tak macie?
http://www.gildia.pl/komiksy/8215-karuzela-glupcow (http://www.gildia.pl/komiksy/8215-karuzela-glupcow)
Dobry komiks, owszem, ale "Berlin" tego samego Lutesa jeszcze lepszy!Tak, Berlin tez jest świetny, ale jego podstawowa wada jest to, iz nie jest dokonczony.
I tradycyjny niezmienny apel do Timofa. Jak by to powiedział śp. Andrzej: to logo musi odejść.
Oprócz 6G które już mam, biorę prawie wszystko.
Ok, sorry. Miało iść na giełdę... My fault.
Czy głupi pomysł? Po prostu czuję, że nie będę już wracał do tej historii.
Po co ma leżeć, jeśli może trafić do kogoś kto poczuje do niej gorętsze uczucia niż ja.
Ta pantera na pewno w miękkiej za tę cenę? 99 SRP???Pantera jednak na twardo, to był błąd na stronie wydawcy.
Bo jeśli tak to pass i kupuję HC oryginalny :doubt:
Dodrukowali Fun Home, a są może jakieś plotki o dodruku Opowieści z Hrabstwa Essex?O, to, to. Piszę, żeby wydawca, jeśli zagląda czasem do tego wątku, wiedział, że byłby kolejny chętny do zakupu.
O, to, to. Piszę, żeby wydawca, jeśli zagląda czasem do tego wątku, wiedział, że byłby kolejny chętny do zakupu.Nawet kilku ;)
Tak btw to Timof zapowiedział już co planuje na maj? Na fejsie cisza, w zeszłym roku o tym czasie już chyba były zapowiedzi...
Czy miał ktoś z was do czynienia w oryginale lub innym wydaniu? Polecacie?
Są jakieś osoby co czekają na tę pozycję?
Najpierw cena zdawała się nieadekwatna
Mam to po angielsku.
Polecam
Kupię po polsku, bo ciekaw jestem tej "wersji reżyserskiej".
Wiadomo kiedy trzeci tom Ireny?Komiksowa Warszawa.
Ale za to jest już zapowiedź nowego komiksu Evensa na kwiecień przyszłego roku:
Komiksowa Warszawa.
Info z FB:
Timof Comics na maj zapowiada nowy komiks Krzysztofa Gawronkiewicza, debiut Tomka Woroniaka, powrót Gipiego i Sandovala, trzecią część komiksu o Irenie Sendlerowej oraz album Katie Green. Dodatkowo, przez PSK w ramach PDDK wydany zostanie komiks Bereniki Kołomyckiej "Dwa małe wilczki". Niestety, informacji o książeczce do From Hell brak.
Natomiast S. Gipiego fenomenalna 9,9/10
Możesz napisać coś więcej o tym komiksie? Opis wydawcy jest raczej enigmatyczny...
O czym jest "S."? Opis wydawcy jest dość enigmatyczny, a przykładowe plansze są powyrywane z kontekstu i nie wiem, czego się spodziewać.Gipi opowiada o swoim ojcu i o opowieściach, jakie ten snuł (m.in. o II wojnie).
nowe Morfołaki za niecałe 2 tygodnie :smile: :smile: :smile:Okładka miękka? A Nowy Testament nie był w twardej przypadkiem?
https://www.gildia.pl/komiksy/356474-morfolaki-stary-testament (https://www.gildia.pl/komiksy/356474-morfolaki-stary-testament)
Możliwe, że błąd. Przecież tamto nie dość, że tanio to i jakościowo dobrze.Już mam i się wyjaśniło - jest w twardej :)
https://www.bdgest.com/forum/l-age-d-or-c-pedrosa-aire-libre-t81773.html (https://www.bdgest.com/forum/l-age-d-or-c-pedrosa-aire-libre-t81773.html)
Przykładowe strony. 232 strony.
Rozbite to będzie znowu na tomy czy oneshot?
Czemu rozmienia się na drobne?Subiektywna ocena. Wolę grubasy, integrale.Wydali ostatnio jeden "cienki" tom Sandovala. Teraz znowu tom pierwszy z "x".
Pedrosa to dopiero rysuje. Ma się wstrzymać i za 2 lata wydać całość bo "integral"? Haha, kaman... :lol:Jak to do mnie to odpowiadam.
Ech ci dzisiejsi czytelnicy, tylko całość, teraz, od razu...Eh. Zawsze trzeba coś dodać.Gdzie ja napisałem, że chce to od razu teraz i w całości? :roll: Dla mnie może to i wyjść za 10 lat. Ważne aby był to integral.
Ponad 200 stron to rozmienianie się na drobne.
Gdzie Historia Hip Hopu? :sad:A jednak!
Pierwsza, dłuuuuugo wyczekiwana nowość sierpnia przed Wami!(https://images89.fotosik.pl/16/803c450a7ddd8659.jpg)
Tak, tak, ziom! Sławny młody rysownik Ed Piskor (https://www.facebook.com/edpiskorcartoonist/?fref=mentions) chce Was trochę podszkolić w oldskulu i dlatego przygotował totalnie rozrywkową i encyklopedyczną kronikę najbardziej amerykańskiej ze sztuk, która podbiła cały świat. „Genealogia Hip Hopu”, która debiutowała w sieci na portalu Boing Boing, poprowadzi Was swoimi obsesyjnie szczegółowymi kadrami przez parki i domówki południowego Bronksu po kluby, studia nagraniowe i radiostacje, gdzie rodziła się nowa scena.
Na planszach tego komiksu ożywają tak magnetyczne i wspaniałe osobowości jak Grandmaster Flash (https://www.facebook.com/grandmasterflashofficial/?fref=mentions), Afrika Bambaataa (https://www.facebook.com/Afrika-Bambaataa-606641733052585/?fref=mentions), Kurtis Blow, DJ Kool Herc (https://www.facebook.com/DJ-Kool-Herc-130522190359529/?fref=mentions), Sugarhill Gang (https://www.facebook.com/pages/Sugarhill-Gang/108024629219876?fref=mentions) i Funky 4+1 (https://www.facebook.com/pages/Funky-41/110631198965788?fref=mentions). Poznajemy też obdarzone wcale nie mniejszą charyzmą szare eminencje hip hopu: Russella Simmonsa, Sylvię Robinson, Ricka Rubina oraz manhattańskich mistrzów graffiti pomagających przebić się hip hopowi do mainstreamu: Fab Five’a Freddy'ego, który ziomił się z Debbie Harry, Keithem Haringiem i Jeanem-Michaelem Basquiatem.
Scenariusz i rysunki: Ed Piskor
Tłumaczenie: Marceli Szpak (https://www.facebook.com/marceli.szpak.12?fref=mentions) i Piotr Czarnota (https://www.facebook.com/pijotr?fref=mentions)
Cena: 69 zł
ISBN: 978-83-65527-68-4
Format: 225x320
Oprawa: zintegrowana
Liczba stron: 112
Druk/barwność: kolorowy
Dawno nic od timof nie kupowałem.Ja tak samo :smile: No to czekałem bardzo a dodatkowo tłumacze fajni.
Wiadomo coś o książeczce do from hell i zmianach w 3. wydaniu FH (względem drugiego)?O książęce wiadomo mieli wydać, kasę wzięli 10 lat temu i teraz czekanie na publikację ;)
O książęce wiadomo mieli wydać, kasę wzięli 10 lat temu i teraz czekanie na publikację :wink:
Temat od dawna jest zamknięty.
Odnoszę się do doniesień z końca 2016 i z 2017 roku. Premiera była przesuwana i od roku cisza. Jednak, wg mnie, rok to nie "dawno".
http://ziniol.blogspot.com/2016/12/zapowiedzi-2017-timof-i-cisi-wspolnicy.html (http://ziniol.blogspot.com/2016/12/zapowiedzi-2017-timof-i-cisi-wspolnicy.html)
Ktoś zbierał pieniądze na tę książeczkę w tym 2016-2017 roku? Bo - żeby była jasność - nasze komentarze odnosza się do oskarżenia, że wydawca 10 lat temu zebrał na nią pieniądze, a książeczki do dziś nie wydał.
Jak jesteśmy przy pytaniach co będzie to Timof coś wspominał o Zagubionych dziewczętach? Bo czekam już te parę lat bo się nie załapałem wtedy :sad:
Serio? Przecież tam jest tyle świetnych pomysłów... a tu okazuje się, że gdzie Zagubionym dziewczętom do prostych erotyków Manary :sad:
Kręci mnie ten Kraken. Fajne ma plansze. Pewnie kupię.
http://www.fondazionetrossiuberti.org/news/pagani-cannucciari-presentano-kraken-due-grandi-firme-del-fumetto-internazionale-caso-editoriale/ (http://www.fondazionetrossiuberti.org/news/pagani-cannucciari-presentano-kraken-due-grandi-firme-del-fumetto-internazionale-caso-editoriale/)
Czytał już ktoś tego Krakena? Czytałem dwie recenzje, jedna mówi, że bardzo dobry, druga, że totalny gniot. Jakieś opinie?Zapodaj źródła recek bo też szukam wiarygodnych opinii o tej publikacji...
Integral Rewolucji jest w takim samym formacie jak oryginał czy mniejszym? I druga kwestia, kluczowa - warto? :cool:Jak najbardziej warto! Jedna z najlepszych polskich serii. Niesamowita historia i swietna, jedyna w swoim rodzaju krecha.
Czytał już ktoś tego Krakena? Czytałem dwie recenzje, jedna mówi, że bardzo dobry, druga, że totalny gniot. Jakieś opinie?Może nie gniot, ale średniak.Klisze i schematy,
Ja też gram dalej. Tym bardziej, że już wcześniej widziałem też te plansze, które wrzuciłeś. :wink:Zagrałeś w Pedrosę? Jak tam ten jego nowy Złoty Wiek?
U Timofa gram w Skutnika, gram w Pedrosę i gram w Krakena. Inne? Zobaczy się.
Zagrałeś w Pedrosę? Jak tam ten jego nowy Złoty Wiek?Też jestem ciekaw.
Jak najbardziej warto! Jedna z najlepszych polskich serii. Niesamowita historia i swietna, jedyna w swoim rodzaju krecha.A to się ciągle pojawia? To jest jakaś jedna historia? Bo widzę już tom 11 i nie wiem za bardzo jak to ugryźć.
A to się ciągle pojawia? To jest jakaś jedna historia? Bo widzę już tom 11 i nie wiem za bardzo jak to ugryźć.
Na FB Timof umieścił zdjęcie 7 i 8 tomu Kota rabina. I wylaniajaca się zza nich komparycje umowy. No to juz wiemy kto wyda kontynuację. :wink:
Co z "Szóstym rewolwerem"?
timof kiedyś pisał, że ze względu na mało satysfakcjonujące tempo sprzedaży kolejne tomu będą wydawane dość rzadko. Też nad tym ubolewam.Pisał również, całkiem niedawno, że problem stanowi komunikacja z wydawcą, a właściwie całkowity jej brak. Amerykanie nie przysyłają materiałów, nie odpowiadają na maile. :(
Pisał również, całkiem niedawno, że problem stanowi komunikacja z wydawcą, a właściwie całkowity jej brak. Amerykanie nie przysyłają materiałów, nie odpowiadają na maile. :sad:Co za czasy ludzom chcą dac kasę Ci niechcą, dobrze że Siegel i Shuster tego aż tak nie doczekali.
timof kiedyś pisał, że ze względu na mało satysfakcjonujące tempo sprzedaży kolejne tomu będą wydawane dość rzadko.
...oraz dwa kolejne tomy [/size]Szóstego rewolweru[/size] Cullena [/size]Bunna [/size]i Briana [/size]Hurtta[/size], który niestety nie sprzedaje się na tyle dobrze, by wydawać go częściej.
Czyli potwierdziłeś to co napisałem :smile:
Z tego co pamiętam to timof na początku kupił prawa do pierwszego TPB nie wiedząc jak się ten komiks przyjmie w Polsce. Po dłużej chwili postanowił nabyć prawa do wydania całej serii, aczkolwiek nigdy nie krył faktu, że jest trochę rozczarowany sprzedażą tytułu.Chyba jednak tak nie było. W stopce dla #2 (i chyba nawet #3) są określone prawa dla Timofa i chyba jest to data wydania #1. Będę w domu to sprawdzę i potwierdzę.
Na Ziniolu kontynuacja zapowiedzi Timofa. Ralph Azham zbliza sie do konca ale jest szansa na Donjon !
W Murderabilia, literki ł w całym komiksie wyglądają tak:Znam ten efekt. Nazywa się: "Jak nie zrobisz od razu porządnie, to później zapomnisz, albo nie będzie czasu".
(http://poof.pl/x/cmx/114.jpg) Serio, panowie? :doubt:
O Donjon cisza. :sad:Może jak skończą Ralpha. Też czekam.
O Donjon cisza. :sad:
Lemire na fali to powinni wznowić Essex.O, to to!
Ja się bardzo cieszę, że będzie dodruk Blankets. Od dawna chciałem upolować z drugiej ręki, ale ceny były z kosmosu. Wreszcie przekonam się o co było kiedyś tyle szumu.
Bardzo ładnie narysowany komiks, jednakowoż lektura "nabiału" nie urywa :wink: "Pozbyłem się" bez żalu. A już na pewno nie wart grubego przepłacania.
Bardzo ładnie narysowany komiks, jednakowoż lektura "nabiału" nie urywa ;) "Pozbyłem się" bez żalu. A już na pewno nie wart grubego przepłacania.
Bardzo ładnie narysowany komiks, jednakowoż lektura "nabiału" nie urywa :wink: "Pozbyłem się" bez żalu. A już na pewno nie wart grubego przepłacania.
Jestem dokladnie tego samego zdania. Warto przeczytac i znac, ale tasowac lancy nie ma nad czym.
Jestem podobnego zdania, po fali świetnych recenzji kupiłem przeczytałem i tyle. Z Habibi podobnie. Minęło już sporo czasu, ale i z zachwytu nad rysunkiem niewiele zostało. Kiedyś mi się podobał, dziś już bym kręcił nosem przed zakupem.a ja zupełnie wprost przeciwnie. blankets to jeden z najlepszych komiksów, jakie kiedykolwiek przeczytałem. habibi już nie, wiele mu do tego poziomu brakuje, a może nawet ma o wiele za dużo ponad ten poziom
blankets to jeden z najlepszych komiksów, jakie kiedykolwiek przeczytałem.
a ja zupełnie wprost przeciwnie. blankets to jeden z najlepszych komiksów, jakie kiedykolwiek przeczytałem. habibi już nie, wiele mu do tego poziomu brakuje, a może nawet ma o wiele za dużo ponad ten poziomChoćbym czytał swoje zdanie. Mam jakby identyczne :smile:
Dopiero zobaczyłem że w sklepu e a ten chce wrażenia z lektury (chyba licznik nabija) :biggrin:Nie, nie nabijam. Nie mierz innych swoja miara.
Nie zeby mnie to jakos martwilo, czy nie dawalo spac.Ale to kolejny twój wpis który pokazuje że dokładnie tak jest :smile:
Jarałem sie jak miało to wychodzić, a pierwszy tom strasznie mnie zmeczył. Miliony postaci, miliony zdarzeń, zabrakło mi tam fabuły. Ale graficznie bomba! I mam dylemat, czy brać dalej dla rysunkow...
Tego jest chyba ze 40.6 Zenith, 5 Potron-Minet, 5 Parade (krótsze, 30 str), 12 Monsters, 8 Crepsule
Ciekawe jaki polski tytuł... Loch? :wink:
A nie po prostu Donżon? Chyba trochę inne znaczenie donjon we francuskim niż dungeon w angielskim...
Prawda. I donżon oznacza to co po francusku. Ale paradoksalnie, to co jest w komiksie pasuje bardziej do angielskiego, "błędnego" tłumaczenia.
Po licznych namowach podejmujemy próbę dodruku "Czarów zjary 1".Jest 139/200, więc blisko.
Sytuacja wygląda następująco:
-do 23 sierpnia potrwa przedsprzedaż. Jeśli uzbieramy 200 ZAMÓWIEŃ to zrealizujemy dodruk właśnie w takiej ilości! ZAPRASZAMY DO ZAMAWIANIA W SKLEPIE. UWAGA! DO 23 SIERPNIA PROSIMY NIE DOKONYWAĆ WPŁAT!
- po 23 sierpnia podamy informację czy cel został osiągnięty. JEŚLI TAK, TO DO 30 SIERPNIA CZEKAMY NA WPŁATY.
- 2 września przystępujemy do druku.
- po 20 września komiks zostanie wysłany do zamawiających. Koszt wysyłki wliczono w cenę.
- komiks nie będzie dostępny w normalnej sprzedaży.
Jeśli więc zależy Państwu na posiadaniu komiksu to prosimy o zamawianie! Jak? Wchodzimy w link sklepu wydawniczego i klikamy w dziale Przedsprzedaż - Dodaj do wózka "Czary zjary". Następnie w prawym górnym rogu wybieramy Do kasy. I składamy zamówienie.
Bez 200 sztuk zamówionych nie zrealizujemy dodruku. Szerujcie/udostępniajcie! WSZYSTKO W WASZYCH RĘKACH!