gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy europejskie => Wątek zaczęty przez: mykupyku w Luty 04, 2003, 12:32:58 am

Tytuł: Frederik Peeters -Niebieskie pigułki i inne komiksy
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 04, 2003, 12:32:58 am
długo czekałem od krakowskiej premiery aż komiks zawita do warszawy - ale się doczekałem i warto było

świetna opowieść, niezwykła i prawdziwa, czyta sie sama jednym tchem - bo tak smakuje życie, które ów scenariusz napisało, a autor mistrzowsko zilustrował słowem i kreską

mimo że temat historii wydaje się tragiczny, to jednak Niebieskie pigułki to bardzo ożywczy koktajl - życie w cieniu śmierci i cierpienia nie wydaje się tu ani beznadziejne ani smutne - życie wygrywa sie tu nie tyle intelektem (którego autorowi nie brakuje), czy heroiczną walką, co po prostu miłością - bezpretensjonalną, szczerą, otwartą, bez tabu

historie miłosne bywają różne - ta jest świetna, bo opowiada o zajebistych ludziach i ich małym, pełnym miłości świecie, który mimo że igra z nimi, jak z łupinami na oceanie, to i tak może im skoczyć - dopóty, dopóki się kochają :smile:

teksty, dialogi i sytuacje są niemal literackie, rysunki bardzo dobrze oddają treść, jak i charakter postaci
wydanie jest bardzo dobre, i papier i czerń i okładka i liternictwo i słownictwo

POST jest szczególnym wydawnictwem, i niech takim pozostanie, co jakiś czas obdarowując nas perełkami - oby częściej
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 05, 2003, 11:26:03 pm
czy naprawdę nikt nie czytał jeszcze Nibieskich pigułek i nie ma ochoty podzielić się swoimi peanami dla tegoż, jak i dla całego medium komiksu?

BTW czy mnie pamięć nie myli ale cujo napisał kiedyś, że POST wyraził wolę zabierania głosu na forum (a to ku temu dobra okazja)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: surmik w Luty 05, 2003, 11:44:47 pm
Chcialbym wyrazic swoje zdanie na temat tej pozycji, ale niestety jeszcze jej nie czytalem. Czy w Gdyni mozna ja dostac?
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 05, 2003, 11:59:15 pm
Cytat: "surmik"
Chcialbym wyrazic swoje zdanie na temat tej pozycji, ale niestety jeszcze jej nie czytalem. Czy w Gdyni mozna ja dostac?


jesli ktoś ma problemy ze zdobyciem NP to może zamówić je na stronie POSTU: http://www.maus.com.pl/sklep/sklep.cgi?lang=pl
(do końca stycznia był nawet w promocji i POST pokrywał koszty przesyłki, jak jest teraz nie wiem)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Luty 06, 2003, 12:19:44 am
Muszę się przyznać że nie kupiłem tego komiksu pomimo że osobiście byłem na spotkaniu z autorem kiedy podpisywał swoje komiksy w księgarni "Zielona Sowa" w Krakowie (zajebiste robił rysunki na żywo) - autor wydaał mi się sympatyczny- typowy chudy francuz w swetrze i szaliku :)  Nie wiedziałem wtedy zbyt wiele o tym komiksie- przekartkowałem tylko go a rysunki niezbyt mi się podobały. Ostatnio wszyscy go zachwalają więc pewnie kupie, wtedy napisze coś więcej na temat samego komiksu.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: dasst w Luty 06, 2003, 09:40:27 am
[/b]
mykupyku moją opinię znasz z Wraka. Tu powiem tylko, że po lekturze jestem naprawdę wstrząśnięty. To piękna rzecz warta każdej wydanej na nią złotówki.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Luty 06, 2003, 10:17:22 am
Wczoraj wyruszylem zeby kupic, ale niestety zamiast do Centrum Komiksu, poszedlem do Empiku przy Marszalkowskiej, gdzie szukalem z pol godziny tego komiksu. Nie ma. Czemu?
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: david w Luty 06, 2003, 10:21:46 pm
tak dorwalem niebieskie pigulki przedwczoraj i wchlonalem od razu. na pierwszy rzut oka nie przekonaly mnie za bardzo rysunki, ale kiedy juz wtopilem sie w lekture staly sie one integralna czescia tresci. gratuluje ludziom z postu wytrwalosci w prezentowaniu nam w polsce naprawde wartosciowych rzeczy. po znakomitych mausie i el borbahu - niebieskie pigulki. i tylko jakis bubek w city magazine porownuje pigulki do zycia codziennego sasnala, nie piszac nic wiecej. tragicznie malo takich rzeczy u nas wychodzi a taki czopik pelen rezerwy sili sie tylko na porownanie, z ktorego malo co wynika i nic ponadto, jakby panu trzeba bylo przypomniec z podstawowki czym charakteryzuje sie recenzja. to juz k***a reedycja reedycji kajka i kokosza doczekala sie cieplejszego w tym pisemku pisania.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 10, 2003, 09:18:07 pm
a czemu recenzja Niebieskich pigułek (podobała mi sie zresztą) nie jest zlinkowana z tematem na forum, co było onegdaj dobrym zwyczajem?
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: rorkboy w Luty 12, 2003, 12:41:16 am
Ja czytalem. Dodam tyle ze duzo sie dzieje takich historii ale nikt ich mnie nie opisuje. Nie czulem sie jakos po tym komiksie oszukany, a po paru innych historiach czulem...  ' kocham cie, pieprzyc lekarzy '. nie pytam... bo kto naprawde nie czul, to niech zachwyca sie w tym komiksie slaba krecha czy nie wiem designem okladki...
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 12, 2003, 10:03:04 am
Pigułki są szkaradnie rysowane.

Rysunki nie sa w tej pracy najwazniejsze, ale moim zdaniem jak ktos nie potrafi rysowac to niech znajdzie sobie wspolpracownika lub pisze ksiazki.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: yaro444 w Luty 12, 2003, 02:50:12 pm
Z tego co wiem, to siła tego komiksu nie tkwi w rysunkach, tylko właśnie w opowaidanej historii. Ja nie mam nic przeciwko komiksom, które są rysowaną niezbyt skomplikowaną, byle czytelną krechą.....poza tym - w Mausie też nie ma jakiś fajerwerków, a jakos dostał tego pulitzera, co? :wink:
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 12, 2003, 05:47:06 pm
braków rysunkowych nie zauważam
wrażenia estetyczne są kwestią gustu
zamierzenia rysunkowe autora nie muszą zalezeć od gustu czytelnika

zauważyłem, że gdy niektórym nie podoba się rysunek to zaraz ferują wyroki co do umiejętności rysownika

mi w kresce Peetersa najbardziej odpowiada jego przedstawienie twarzy głównych postaci (dziecko - rewelacja, ta mordka mówi więcej niż można by napisać o dziecku i perypetiach chorowania, kobieta/matka - te dobroduszne oczka, uradowana mordka - swietne, główny bohater - rys intelektualny i nieco absurdalny, pasuje jak trzeba do historii i swego charakteru)

gdyby Niebieski pigułki przytłoczyc rozbuchaną grafiką i kunsztem, to nie posłużyłoby tej historii, to nie ta bajka
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 13, 2003, 11:56:03 am
Właśnie.
Poza tym o co chodzi z tą "szkaradną kreską? Czyściutka kreseczka, zahaczająca z lekka o groteskę. Jeśli to jest szkaradztwo, to bardzo proszę o podanie nazwiska rysownika będącego wykładnikem doskonałości w grafice komiksowej, kogoś, kto Twoim zdaniem narysował by tę historię lepiej od Peetersa.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: jax w Luty 13, 2003, 12:12:03 pm
Jak rozumiem rzeźbiarz przez szkaradność rysunku miał na myśli brak realizmu i uproszczenia.
I to jest oczywiście kwestia gustu czy to się komuś podoba czy nie.  Natomiast nie da się ukryc że często taka maniera jest próbą maskowania braku umiejętności rysownika (w Pigułkach może tak nie jest, bo powiedzmy że ten styl rysunku pasuje do fabuły, ale nie zmienia to faktu ze nie widzę Peetersa jako rysownika, który mógłby się sprawdzić w stylu realistycznym).
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 13, 2003, 12:19:16 pm
Ale jeżeli kwestia realizmu czy jego braku w rysunkach decyduje o jakości rysunków, to na logikę szkaradny jest też Christa, Śledziu, Uderzo, "Titeuf" itd.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: jax w Luty 13, 2003, 12:33:03 pm
hm.. nie ma problemu jeśli konwencja uproszczonego rysunku pasuje do fabuły (jak w przypadku ww. serii czy też powiedzmy Pigułek)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 13, 2003, 12:35:28 pm
(http://www.bedetheque.com/Planches/Miettes_05062002.jpg)

jesli to jest brak umiejetnosci, to ty rzezbiarz chyba jestes jednooki kapitan hak  :twisted: i co znaczy "radzi-nie radzi" w rysunku realistycznym? facet czuje potrzebe wypowiadania sie w takim medium, wiec to robi - taki "zew kniei"
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 13, 2003, 01:13:19 pm
No to zeskanuj sobie stronicę z Niebieskich i ustaw rzadkiem z powyższym kadrem.
Nie dostrzegasz różnicy?  :twisted:
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 13, 2003, 02:00:13 pm
to jest ten sam nacechowany konsekwencja styl
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 13, 2003, 02:06:33 pm
Zasadniczo tak.

A wklad pracy wlozony w wykonanie tej stronicy i dowolnej z NP? Ten sam?
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Luty 13, 2003, 05:04:03 pm
Przeciez Peeters sam sie przyznal, ze nad zadnea strona nie pracowal srupulatnie, tylko je rysowal i odkladal na bok do zadnej nie wracajac, zeby byly jak najbardziej naturalne i "prawdziwe" tak jak jego historia- to zupelnie inny sposob rysowania- sprobuj napisac opowiadanie ani razu nie zatrzymujac sie, nie wracajac, nie poprawiajac nic... nawet mistrz jest wtedy mniej perfekcyjny, ale temu komiksowi to wlasnie nadaje sily!
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 13, 2003, 06:01:48 pm
padlo stwierdzenie, ze peeters nie umie rysowac i powinien zajac sie pisaniem - tylko do tego sie ustosunkowalem....... a teraz gadanie o tym, czy sie napracowal czy nie, to zwykle dzielenie wlosa na 4
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 14, 2003, 08:47:20 am
Jeszcze sie taki geniusz nie narodzil, który nie potrzebowal poprawiać po sobie.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 14, 2003, 01:45:42 pm
Przepraszam, ale w czym "Niebieskie pigułki" odbiegają od planszy zaprezentowanej przez 2dope? Czy to brak zielonooliwkowego tła czyni je komikem graficznie słabszym?
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 14, 2003, 01:49:58 pm
owórz NP i zobacz....
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Luty 14, 2003, 02:03:27 pm
Roznia sie nieznacznie. Rzeczywiscie wyglada na to ze Fred wlozyl ciut wiecej pracy w kadry podlaczone przez 2dope'a, ale roznica jest subtelna. Wiec nie wiem o czym dyskusja. Na skrinie dope'a juz rysunki sa dobre, a w Pigulkach szkaradne? :roll:
Zreszta wszystko jedno. Rozumiem, ze moze to byc kwestia gustu, ja uwazam, ze Sandman jest graficznie szkaradny a Peeters rysuje swietnie, pozorna niedbalosc jest rekompensowana tona klimatu i wyrazistosci i nijak nie mozna powiedziec, ze jest fuszerem i powinien sobie darowac.

Aha, w kwestii samego komiksu... hmmm... jest to dla mnie na pewno jakas odmiana. Nie przepadam za komiksem obyczajowym z ladunkiem moralizatorskim, ale raz na jakis czas cenie sobie sie w cos takiego zaglebic, szczegolnie, ze Pigulki sa bardzo cieple w odbiorze i stoja na wysokim poziomie - nie jest to tania intelektualnie historyjka o niczym - tresci sa powazne a wyciagane wnioski, madre i otwierajace oczy.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Luty 14, 2003, 02:14:52 pm
OK. niech bedzie, że różnica jest niewielka, no i ten klimat, (ktorego ja nie czuje).

Pewnie jestem powierzchowny, ale ja oczekuje "ladnych", starannych, dopracowanych ilustracji (które autor 3 albo 10 razy poprawial zanim poslal do drukarni planszę).

Samych przyjemności przy lekturze NP Wam życzę, już nie  będę szukał "dziury w całym".
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 14, 2003, 03:54:36 pm
Cytat: "Rzezbiarz.wg"

ja oczekuje "ladnych", starannych, dopracowanych ilustracji (które autor 3 albo 10 razy poprawial zanim poslal do drukarni planszę).


no i trzeba tak było od razu gadać :)
dbałość o słowo w dyskusji jest cenną zaletą, bo szkaradności daleko do nonszalancji i groteski, a na forum to nawet na żołądki dyskutanci czychają, a co dopiero na szkarady :)

i nikt, a przynajmniej ja, jakem mykupyku, nie próbuje nikogo ukrzyżować, tylko nadać poglądom i słowom troche jasności, a argumentacji argumentów
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: yaro444 w Luty 15, 2003, 04:21:08 pm
Nie rozumiem argumentu : ja nie widzę Peteersa rysujacego realistycznie - co to ma do rzeczy? Ja Leśniaka też nie, ale co to ma do rzeczy? Nie zmienia to faktu że styl obu kolesi jest interesujacy.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: axel w Marzec 02, 2003, 03:39:11 pm
Przeczytałam, jestem pod wrażeniem. Rysunek mi nie przeszkadza i nie porównuję go z mistrzami typu Andreasa czy Bilala (mistrzami w moim przekonaniu oczywiście). Tu w tej historii pasuje oszczędny lekko niestaranny rysunek. Przecież nie można pozwolić na przytłoczenie takiej treści. Wydaje mi się, że to połączenie treśc+rysunek daje efekt ciepłej ironii w stosunku do bohaterów i historii. Bez tego nie byłaby ta historia tak przekonująca.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: grze.hu w Marzec 03, 2003, 05:25:36 pm
przeczytalem kilka dni temu ( nie bede mowil gdzie, zeby nie zostac ukrzyzowanym ), pierwsze wrazenie (jakie mialem) : szybko sie czyta.
co do rysunkow, wole bardziej realistyczne, ale w ogole mi to nie przeszkadzalo. Rysunki w NP ( i tu powtorze juz poprzednikow) stanowia integralna czesc historii, a nawet buduja klimat opowiesci (np.: kadr w ktorym glow. bohater przeglada sie  w szybie, widzimy jego twarz, a reszta jest zamazana- mozna powiedziec, ze autor nie umie/ nie chce mu sie rysowac, ale z drugiej strony, moze ma nam to uswiadomic, ze bohater jest tak pochloniety swoimi myslami, ze nie widzi nic , co jest "za szyba")

mam jeszcze pytanie : jak rozumiecie zakonczenie ???
BTW. jeszcze nie kupilem NP- szukam czegos innego w komiksie (juz widze jak Cujo pisze spajdejow i paniszejow  :wink: ), ale jak troche zaoszczedze to moze...
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 17, 2003, 12:35:47 pm
Ja z kilkumiesiecznym opoznieniem, ale w koncu przeczytalem Pigulki (po tym jak ktos mi je polecil w watku o Batmanie).

Komiks jest b. dobry, szczegolnie podobala mi sie dyskusja filozoficzna z mamutem pod koniec. Rysunki zupelnie mi nie przeszkadzaja - powiem wiecej - nie wyobrazam sobie tego z innymi rysunkami. Tylko z poczatku myslalem ze to historia o homoseksualistach, bo ta panienka wygladala jak facet. Wydaje mi sie, ze to juz zbyt duze uproszczenie graficzne, a jak rysownik nie potrafi tego rozroznic, a z fabuly to nie wynika, to powinna byc strzalka i podpis "to jest kobieta". Poza tym jestem b. zadowolony z tego zakupu.  :)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: waste w Czerwiec 18, 2003, 01:28:18 pm
bez przesady ;) ja nie miałem kłopotów z rozróżnieniem płci.
Tytuł: Brzydki Peeters :)
Wiadomość wysłana przez: xIWANx w Czerwiec 18, 2003, 11:35:20 pm
uwazam, ze rysunku peetersa sa swietne.

o wiele bardziej cenie ten rodzaj stylu niz pewne inne bardziej "wycykane" komiksy. to mniej wiecej tak jak z malarstwem - techniczny popis w komiksie i w innych plastycznych formach sztuki niebezpiecznie zbliza sie do kiczu i kuglarstwa (np. boris vallejo, siudmak). albo gotyckie madonny w stylu pieknym. zaczyna to przypominac jakies takie rzemieslnictwo bardziej niz sztuka. muzyki tez to dotyczy - szczegolnie dobrze widac to bylo na kapelach z tzw. rocka progresywnego. chlopaki zamiast w cos ciekawego dawali w jakies techniczne "rzezbienie", nudne i bez polotu.

rozedrgana kreska w niebieskich pigulkach swietnie oddaje to co artysta mial w glowie. czy na pewno wazne jest to ile sie napracowal? sa takie dziedziny sztuki, gdzie liczy sie spontanicznosc - dajmy na to japonskie i chinskie grafiki malowane przez mnichow chan/zen.  niby brzydsze niz siudmak, a jednak potrafia wyrazic wiele wiecej..

wiec dla jednych pink floyd a dla drugich ornette coleman. i raczej sie nie dogadaja :)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 20, 2003, 07:28:33 am
Troche zaszufladkowales Pink Floyd... Przeciez ich pierwsze plyty to czysta psychodela. Trudno powiedziec, ze 'Saucerful of Secrets' to popisy techniczne. :D
Wlasciwie w rocku progresywnym tylko Yes odpowiada temu opisowi, i to tez nie wszystkie plyty. Ale nie ma co drazyc, szczegolnie na tym forum.

Jesli chodzi o grafike, to mozna lubic jednoczesnie Peetersa i Siudmaka, to zupelnie inna liga.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: sqty w Lipiec 13, 2003, 12:20:29 pm
Przeczytalem pigulki>wywarly na mnie niezapomniane wrazenie-to komiks istotny................Na pewno rozrywka z górnej półki,nie dla każdego-bardzo ciepły i mądry komiks dla dorosłych.Polecam gorąco
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: sqty w Lipiec 13, 2003, 07:54:49 pm
Acha-i jeszcze jedno-nie wyobrażam sobie tego komiksu z innym rysunkiem-jest tak osobisty jak historia,którą opowiada.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Lipiec 13, 2003, 08:26:56 pm
Cytat: "sqty"
Acha-i jeszcze jedno-nie wyobrażam sobie tego komiksu z innym rysunkiem-jest tak osobisty jak historia,którą opowiada.

dokładnie!
to jedna z najtrafniejszych opini dotycząca tego komiksu jakie padły na tym forum.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 11, 2003, 09:54:15 am
Doświadczalnie sprawdziłem, że "Pigułki" są jedynym komiksem, który trafia do ludzi, którzy w ogóle nie czytają komiksów. Oni nie mają uprzedzeń wobec rysunków, bo dla nich uproszczenie rysunku w "Pigułkach" jest takie samo jak we wszystkich komiksach. Bo każdy komiks operuje uproszczonym rysunkiem.
To bardzo osobista historia, opiwiedziana w pierwszej osobie i narysowana troszkę pospiesznie,  trochę w stylu zapisków robionych w osobistym dzienniku. I tak ma być - to celowe jest.
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Sierpień 11, 2003, 07:40:21 pm
Jeden z niewielu komiksów ostatnio przy których sie popłakałem (prawie). :twisted:
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: marucin w Sierpień 12, 2003, 07:59:35 am
rewelacyjny komiks dla ludzi ktorzy twierdza ze komiks jest kiepska namiastka ksiazki
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Sierpień 17, 2003, 04:28:25 pm
cusz...pszegladalem ten komix w empiku i hyba kiedys go sobie kupie...bo takiej rzeczy nie mam w sfej kolekcji....a co do rysunkuf i tyh paru stron pszeczytanyh w xiegarni to rysunek swietnie pasuje do textu
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Sierpień 20, 2003, 12:27:34 pm
Świetnie napisany i zrobiony, pogodny komiks. Mimo faktu iz traktuje on o smiertelnej i bardzo groznej chorobie, po zakonczonej lekturze pozostawia w stanie blowgiego spokoju. Jak dobra psychoterapia :)
Tytuł: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: VIIIX w Styczeń 29, 2006, 11:18:47 am
No i juz po lekturze...
Doświadczenia pozytywne, nawet bardzo... I tak sobie myślę, więcej takich opowiastek, więcej czegoś prostego, lecz i przedniego. Ot, taki znakomity odpowiednik niezłego filmu obyczajowego.
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: tink w Wrzesień 09, 2008, 08:31:58 pm
   Szczerze powiedziawszy bardzo się cieszę, że zaczynając czytać "Niebieskie Pigułki" nie miałam pojęcia, o czym traktuje fabuła. Dzięki temu podeszłam do lektury bez jakiejkolwiek z góry narzuconej pozycji, nie będąc 'przygotowanym' na 'komiks o HIV'. Bo w sumie wirus moim zdaniem jest jednym z wielu aspektów poruszanych w tej historii. Nie umniejszam, komiks wali naprawdę wiele stereotypów na temat tej choroby i człowiek potrafi czytając kilka ładnych razy złapać się na pomyśleniu: "o rany, naprawdę?".
Dla mnie to jest komiks przede wszystkim o miłości. Jakkolwiek naiwnie samo w sobie to słowo brzmi, przeciśnięte przez wyżymaczkę stuleci kultury. Miłość pokazana w "Niebieskich Pigułkach" to uczucie bardzo... hm... życiowe. Ludzkie. I piękne jednocześnie. Chciałabym się kiedyś zakochać w taki sposób, jeśli rozumiecie, o co mi chodzi.
A choroba jest tu jedną z 'przyległości życia". Zdarzyła się i trzeba sobie z nią radzić. Niesie ze sobą mnóstwo komplikacji i bólu, ale jest czymś, czemu można stawić czoła.
Opowiedziane to jest po prostu cudownie. Historia jest, jak tu już kilka osób zauważyło bardzo ciepła. To chyba określenie, które najbardziej do niej pasuje.
Kilka razy śmiałam się przy lekturze, bo poczucie humoru autor ma cudowne, ale jednocześnie głęboko mnie dotknął ten komiks. Nie w taki sposób jak niektóre - mocnym akcentem po głowie i budzisz się po kilku dniach. To zupełnie inny sposób dotarcia do czytelnika. I taki chyba bardziej do mnie przemawia.

Nie rozumiem wątpliwości co do warsztatu rysunkowego autora. Jasne, co kto lubi, jednak osobiście jakoś ostatnio zaczęłam się przekonywać, że rysunek 'realistyczny' wcale nie musi być rysunkiem 'dobrym'. Jeżeli autor kreślił kadry szybko, tak jak w temacie wyczytałam, to dodatkowe brawa dla niego. Linia, którą się posługuje w sposób najprostszy i najbardziej oszczędny precyzyjnie opisuje kształty. Czasem się zastanawiałam, jak tak grubą i mocną krechą można tak prawdziwie opisać przedmiot, ciało. Peeters nie wchodzi w szczegóły, ale to nie oznacza, że nie wie, co rysuje. Doskonale oddaje mimikę ludzką, stawiając kilka wywijających się linii. Podziwiam ludzi, którzy potrafią tak robić. Bo, imho, każdy mógłby narysować twarz stawiając milion kresek i wyglądałoby to dobrze, ale mało jest ludzi, którzy przy jednym pociągnięciu długopisu oddaliby wszystko, co w tym milionie kresek siedzi. To jest sztuka, moim zdaniem.
Nie zgodzę się też z opiniami, że słowo pisane przerasta tu formę rysowaną. Komiks jest po to, żeby rysunek współgrał z tekstem. Gdyby wyczyścić wszystkie kadry u Peetersa i zostawić samą narrację i dialogi, to by nie było to samo.

Ojej, chyba trochę się zagalopowałam z pisaniem ^^" Jeśli to wyszło zbyt chaotyczne lub niezrozumiałe, to przepraszam. Jestem świeżo po lekturze i staram się ubrać w słowa moje wrażenia, a to nigdy za dobrze mi nie wychodziło...
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Lipiec 02, 2017, 12:41:05 am
Świetny komiks, przeczytałem w wydaniu Postu, które zakupiłem, zanim jeszcze coś było wiadomo o nowym wydaniu (2014... hm, chyba wylądował za nisko w szafce...). Ta rozmowa na pierwszej randce i wyznanie dziewczyny - szoking! Największy, jaki ostatnio pamiętam. Teraz pomyśleć, że czytam najpierw opis komiksu... Pyk i zero zaskoczenia.

Czytałem Lupusa, czytałem RG, podobały mi się. Chyba wątpię, że Frederik Peeters nie popełnił więcej nic fajnego. Więc czekam na kolejne komiksy, drodzy wydawcy (Aâma wygląda nielicho).
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: gobender w Lipiec 02, 2017, 06:57:52 am
aama jest spoko, ale Koma jest jeszcze lepsza.

przy okazji dzięki za tip, bo nie wiedziałem, że to u nas wyszło
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: Bartek Gawron w Lipiec 02, 2017, 12:23:07 pm
tak, wyszlo i to jeszcze na dodatek 2 razy: raz dawno i raz niedawno, i to z dwoma odrebnymi tlumaczeniami. swietny komiks, moj drugi w rankingu tego, co wydano peetersa u nas (pierwszy jest lupus). mogli by te kome chociaz jeszcze u nas wydac, oj, mogli by....
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: kenji w Lipiec 06, 2017, 11:43:35 am
Peeters - świetny. W każdym tytule , który u nas się pojawił.
Zbieram się aby Lupusa przeczytać jeszcze raz, tylko kiedy... :)
Bardzo żałuje że nie powstały kolejne tomy RG bo właśnie w takiej sensacji lubuje. Czyli trochę bardziej obyczajowej.
A Niebieskie pigułki genialne. Mocno otwiera oczy. Polecam
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: gobender w Lipiec 06, 2017, 12:03:12 pm
A Niebieskie pigułki genialne. Mocno otwiera oczy. Polecam

No ja jestem odrobinę rozczarowany, bo mam wrażenie, że czytam po raz któryś ten sam komiks. Jak dla mnie lekko powierzchowny i niedojrzały, choć przyjemnie się czyta. No ale jestem w trakcie więc wszystko moze sie jeszcze wydarzyć.
Za to po kolejnych dwóch tomach AAMY jestem zachwycony. Ewolucja kreski w coś naprawdę unikatowego i pięknego, plus świetnie poprowadzona historia.
Cofam to o KOMIE. Aama jest o niebo lepsza.
Tytuł: Odp: Niebieskie pigułki
Wiadomość wysłana przez: tucoRamirez w Lipiec 22, 2018, 10:23:32 am
a ja dopiero teraz po lekturze Aamy....
ufff, a już mi się wydawało, że przestaję lubić komiksy, a to po prostu dawno nie czytałem czegoś tak wciągającego, a zarazem prostego. bardzo wiarygodny, głęboko zdefiniowany protagnista ze zwykłymi, codziennymi (no powiedzmy) obyczajowymi problemami wciągnięty w tajemniczą intrygę na zadupiu znanego wszechświata. plus znakomita "małpa"!
Nie wiem, kiedy ciąg dalszy, ale nie potrafię się doczekać!!


ps.
może ktoś zmieniłby tytuł wątku na "PEETERS", bo widzę, że o Niebieskich pigułkach już wszyscy powoli zapominają, zaczynając pisać o innych dokonaniach Autora.