gildia.pl
Działy archiwalne (fora nieaktywnych gildii na portalu) => Forum Gier Karcianych => Wątek zaczęty przez: Nicodemus w Październik 01, 2005, 12:01:42 am
-
Kiedys za moich czasów astronomiczne ceny osiagał Darth Vader ze Star Wars, a teraz z jakiej karcianki i jaka karta jest ceniona najbardziej? Widzialem cos w magicu drogiego ale nie wiem. Wypowiedzcie sie.
Pozdro
-
W M:tG najdrozszy jest Black Lotus, drogie sa tez Moxy ;]
-
ale konkretnie z jakiej karcianki i cena
-
W M:tG najdrozszy jest Black Lotus, drogie sa tez Moxy ;]
M:tG to znaczy wlasnie Magic the Gathering :P a tak apropo jest w Magicu tez wiele drogich ladow (mimo ze nie sa one az tak drogie jak Black Lotus uwazam ze warto to napisac)
-
Hmmm.. a ja myśle, że w kategorii "Bezsensowny topic" ten właśnie temat miałby spore szanse na zwycięstwo.
-
Black Lotus z beta-edycji z M:tG na e-Bayu osiąga ceny kilku tyś. dolarów (7 jeśli pamiętam dobrze). Z alfy są nieco tańsze.
-
Najdrozsza karta jest Black Lotus z Beta Magic The Gathering wartosc okolo 2000 $ zaleznie od stanu karty i potwierdzenia autentycznosci. Warto zwrocic uwage na ,, The Power Nine" - wielka dziewiatke kart Magica; najsilniejszych i dosc ciekawych kart. Z innych gier zwykle karty sa tyle warte ile... poziom sentymentalizmu posiadacza :-) Dla niektorych pewne atuty sa bezcenne i nie oddaliby ich za due kwoty. Ciekawie przedstawia sie dosc znana na polskim rynku gra karciana DoomTrooper. Otoz nie powstala polska edycja do jednego z rozszerzen - Mortificator. Nieliczni szczesliwcy zdobyli jednak sladowe ilosci kart po polsku, ktore w 99,9% zostaly zmielone w drukarniach w Niemczech. Mysle, ze biorac pod uwage graczy w Polsce to karty z tego dodatku w ewentualnej polskiej edycji Mortificator - osiagnelyby ceny po prostu astronomiczne...
-
W M:tG najdrozszy jest Black Lotus, drogie sa tez Moxy ;]
M:tG to znaczy wlasnie Magic the Gathering :P a tak apropo jest w Magicu tez wiele drogich ladow (mimo ze nie sa one az tak drogie jak Black Lotus uwazam ze warto to napisac)
Mowisz o dualach? Najlepsze landy ever ;]
-
Hmmm.. a ja myśle, że w kategorii "Bezsensowny topic" ten właśnie temat miałby spore szanse na zwycięstwo.
a ja mysle ze Ty bys sie nadawal na zwyciezce kategorii "Bezsensowny user"
Chcialem sie zorientowac z ciekawosci. Po to sa fora zeby pytac i odpowiadac na pytania.
Spytalem sie i dziekuje za odpowiedzi.
-
O co chodzi z tymi kartami do Mortificatora po polsku?? Jakoś nie chcę mi się wierzyć, żeby kiedykolwiek coś takiego się ukazało, a jeżeli się jednak ukaząło, to prosiłbym o jakieś informacje - kto jest tym szczęśliwcem (byle nie znajomy znajomego co zna takiego jednego szczęsliwca, który powiedział, że coś takiego ma ale nikt tego nie widział ;) ) no i wogóle wszystko co dotycze tego faktu, daty, świadkowie, nagrania z kamer przemysłowych itp. :D
-
O co chodzi z tymi kartami do Mortificatora po polsku??
Przeciez opowiadalem Ci przez GG ergh :P Mortificator w minimalnym nakladzie znalazl sie w Polsce, parenascie boosterkow.
-
Aż przejrzałem sobie archiwa GG...bo to szokująca wiadomość jest :D i nic nie znalazłem... Mniejsza o to. Gdyby ktoś dysponował choć jedną kartą po do Mortificatora po Polsku, lub znał kogoś kto dysponuje, proszę o kontakt.
-
Mortificator po polsku powstal; byl w drukarni w Niemczech przygotowany do dystrybucji. Gdy Target Games upadal, byla mozliwosc sprowadzenia do Polski pojedynczych boosterow MORT; wystarczylo przeslac puste opakowania po boosterach i kilka zlotych - nie wiem, czy nie w MiM-ie nie bylo takiej informacji ( i bynajmniej nie 1.04 ) Widzialem jedna karte MORT po polsku na Turnieju w 97 roku w Jastrzebiej Gorze. Reszta naklad polskiego MORT-a zostala zmielona (...) Jesli chcesz sie wiecej dowiedziec - poradz sie usera na Allegro - mina ( sprzedaje/ wal duzo Morta po niemiecku w absurdalnych cenach ). Tyle z mojej strony, pozdrawiam !
-
ja miałem 2 karty po polsku z tego dodatku, były one dołanczane do jednego z numerów MiM-a
pierwsza z nich to "Nicholai" :
mortyfikator bractwa, mogl uzywac 2 rodzajów sztuki, cechy miał dość "przecietne" -3,4,5 - w tych przedziałach, zabijał bodajz automatycznie
druga karta to był "strażnik gargoyla" o ile dobrze pamietam :
sługa semai odporny na działanie sztuk(i), o raczej słabych cechach.
nie pamietam ich zbyt dobrze, bo było to dosć dawno,dawno temu......
znalazłem skan :
(http://karcianki.pl/pics/games/dt/promo/pl/nicholai.jpg)
(http://karcianki.pl/pics/games/dt/promo/pl/straznikgargoyla.jpg)
a znalazłem jeszcze to :
(http://karcianki.pl/pics/games/dt/promo/pl/idealnetrafienie.jpg)
(http://karcianki.pl/pics/games/dt/promo/pl/oczarowanie.jpg)
-
Karty przez Ciebie wymienione to karty promocyjne, nic wspolnego z Mortificatorem. Promki byly dolaczone do Magii i Miecza i w takiej ilosci, ze nie stanowia wartosci kolekcjonerskiej. Masz moze karty promocyjne do KULT-u ? Bylbym zainteresowany
-
Gupoty mówicie. W mtg wcale P9 nie jest najdroższe. Oczywiście moxy i tym podobne bajery potrafia dojść nawet do ceny 2k dolcow ale moge tylko podać przykłady innych kart z MtG które są o wiele droższe:
-Metalowy Fork (tak karta z metalu byla nie pamiętam ile sztuk tego drukneli) około 20,000$
-Z bety chyba z pre Vampir czy dżin taki był, który jest najdroższą kartą na świecie niestety teraz nie mogę odpomnieć nazwy ani ceny
-I inne okolicznościowe karty mtg wydawane w niskim nakładzie
-
za 20 000$ można kupić w stanach kilka nówek pełnych setów i to w dodatku foil. 20 000 $ to chyba najwyższa cena za pełny set alfy jaką spotkałem. także chyba przesadziłeś chyba z tymi cenami. a 9 jest nadal w czołówce cenowej. doszło do niej kilka kart z arabians night.
setlers
-
Karty do M:tg ogólnie są najdrosze. Poprostu M:tg jest najdoroszą karcianką na świecie.
Ja Gram m.in. w WarCry i tam dla porównania najdorosza karta była warta ok.100zł teraz jest pewnie warta ok.30zł...
pozdro
-
witam wszystkich, a propos karcianek to nienawidze komercyjnych systemów, każdy kto wyda więcej niż 20 zł za kartę, jest jeleniem, a systemy, w których jedna karta zamiata wszystko, są beznadziejne. Liczy się portfel, a nie umiejętność grania. Od pół roku gram w Thorgala i deckiem z kart bardzo częstych potrafię czynić cuda i to sprawia, że ta gra jest fajna. Za 50 zł można sobie złożyć naprawdę skuteczny deck.
w sumie powinno się rozróżniać kolekcjonerów (oni muszą mieć wszystkie wzory a to kosztuje) i graczy selekcjonujących starannie każdą kartę w decku,
pozdro
Staraj sie nie pisac posta pod postem. Zibi
-
Ostro sobie poczynasz [rollerboy] thorgal ;] Widać musisz mieć potężne doświadczenie w grach karcianych, skoro, dość niewybrednie, krytykujesz innych graczy za sam fakt posiadania bardziej zasobnego portfela od Ciebie ;)
Od pół roku gram w Thorgala i deckiem z kart bardzo częstych potrafię czynić cuda i to sprawia, że ta gra jest fajna.
Thorgal to gra dość prosta, i cuda w niej czynione jakoś nie olśniewają. A jak spotkasz kogoś z talią opartą na Kluczach i Pobojowiskach, to Twoje karty częste lekko.... zbledną. ;)
-
Ostro sobie poczynasz [rollerboy] thorgal ;] Widać musisz mieć potężne doświadczenie w grach karcianych, skoro, dość niewybrednie, krytykujesz innych graczy za sam fakt posiadania bardziej zasobnego portfela od Ciebie ;)
Od pół roku gram w Thorgala i deckiem z kart bardzo częstych potrafię czynić cuda i to sprawia, że ta gra jest fajna.
Thorgal to gra dość prosta, i cuda w niej czynione jakoś nie olśniewają. A jak spotkasz kogoś z talią opartą na Kluczach i Pobojowiskach, to Twoje karty częste lekko.... zbledną. ;)
no coz...ostatni moj kolega przekonal sie, ze tak nie jest. Co do zasobnych portfeli, to nie zmieniam zdania, nie mowilbym tak, gdybym nie zakupil 9 pudelek po 36 busterow kazdy, ok 20 kompletow startowych, dodatkowo jakies 500 zl. na allegro (bez sciemy, moge podeslac fotki). Posiadam wiec wszystkie wzory kart, moge ukladac dowolne kombinacje deckow, moj nie przekracza 80 kart i jest w nim tylko 13 kart rzadkich, a ostatnio podczas 3 sesji z 4 doswiadczonymi graczami udalo mi sie wygrac za kazdym razem. Nie uzywam kluczy ani pobojowiska. Nie ukrywam, ze kiedys bawilem sie misjami na klucze, ale przy 3 doswiadczonych graczach przy stole wykonanie ich graniczy z cudem. Pozdrawiam i zachecam do dyskusji. Nie jestem zly, ze mnie tyracie, jestem zawsze chetny do podjecia tematu, info rollarena@o2.pl
-
Najdroższą jest niewątpliwie Black Lotus.
[rollerboy] thorgal ;] widzę, że nie spotkałeś się z inną karcianką niż Thorgal. Nie mówię od razu o kolekcjonowaniu, ale zagrałbyś chociażby w 10 różnych systemów karcianych zanim zacząłbyś wygadywać takie bzdury. Drogie karty mogą co najwyżej pomagać w wygrywaniu, ale wcale nie trzeba się na takowych opierać. Dobry i autentyczny przykład. Na szybko złożyliśmy talię w Magicu na commonach goblińskich i daliśmy kumplowi, który dopiero co poznawał tajniki tej gry. Jaki efekt? Wygrał turniej lokalny z elitą trójmiasta. Sam nieraz składałem decki w Star Wars CCG czy Star Treka, a nawet LOTR'a (tych bardzo komercyjnych systemów) na samych commonach. Wyjątek to na pewno Doom Trooper gdzie bez erek nie ma szans. Priorytet wygrywania to nie tylko dobrze złożony deck obojętnie czy na komercyjnych kartach (tych powyżej 20 zł) czy commonach, ale liczy się błyskotliwość, znajomość zasad i kart przeciwnika oraz przewidywalność zdarzeń.
A tak poza tym nie musisz wydawać fortuny na karty, z kolegami możesz pograć sobie wydrukami/kserami kart.
-
Najdroższą jest niewątpliwie Black Lotus.
[rollerboy] thorgal ;] widzę, że nie spotkałeś się z inną karcianką niż Thorgal. Nie mówię od razu o kolekcjonowaniu, ale zagrałbyś chociażby w 10 różnych systemów karcianych zanim zacząłbyś wygadywać takie bzdury. Drogie karty mogą co najwyżej pomagać w wygrywaniu, ale wcale nie trzeba się na takowych opierać. Dobry i autentyczny przykład. Na szybko złożyliśmy talię w Magicu na commonach goblińskich i daliśmy kumplowi, który dopiero co poznawał tajniki tej gry. Jaki efekt? Wygrał turniej lokalny z elitą trójmiasta. Sam nieraz składałem decki w Star Wars CCG czy Star Treka, a nawet LOTR'a (tych bardzo komercyjnych systemów) na samych commonach. Wyjątek to na pewno Doom Trooper gdzie bez erek nie ma szans. Priorytet wygrywania to nie tylko dobrze złożony deck obojętnie czy na komercyjnych kartach (tych powyżej 20 zł) czy commonach, ale liczy się błyskotliwość, znajomość zasad i kart przeciwnika oraz przewidywalność zdarzeń.
A tak poza tym nie musisz wydawać fortuny na karty, z kolegami możesz pograć sobie wydrukami/kserami kart.
siema, pomyliles nick przy pisaniu tego posta?? to franzini powiedzial, ze bez konkretnego decka nic sie nie da zrobic, a ja nadal twierdze, ze decki wypelnione commonami sa ok, jezeli umiesz grac w dany system, a karty rzadsze to dodatki, jak wspomniales. Co do ogarniania grubego portfela wprowadzilismy klasyfikacje deckow do systemu thorgal
Najbardziej wskazany jest deck klasy B
Posiada on tylko 20 kart rzadkich, minimalna ilosc 55 kart, maksymalna 80
pierwsza karta nastepna taka sama karta
(bardzo czesta). 1 punkt 1 punkt
(czesta).. 2 punkty 3 punkty
(rzadka)... 4 punkty 6 punkty
(premiowana)._ 1 punkt 4 punkt
(gwarantowana)_ 1 punkt 3 punkty
Deck klasy B ma sie zmiescic w 130 punktach
pozdrawiam :lol:
-
Mnie chodziło bardziej o tą wypowiedź
a propos karcianek to nienawidze komercyjnych systemów, każdy kto wyda więcej niż 20 zł za kartę, jest jeleniem,
-
Ok. zwracam honor wszystkim leśnym zwierzakom, chociaż nigdy nie dałem więcej niż 10zł za kartę, to sam nie wiem co lepsze, to, czy kupowanie niezliczonej ilości bosterów i starterów pozdro dla wszystkich graczy
ps. moze darmowy deczek do THORGiego bys przytulil w ramach walki z komercja, pozdro