gildia.pl
Gildia Gier Komputerowych (http://www.gry.gildia.pl) => PC => Wątek zaczęty przez: Anonimowy Grzybiarz w Lipiec 21, 2007, 05:30:05 pm
-
Wstyd się przyznać, ale nie grałem w prawie żadną grę RPG...
Moje pytanie do Was:
Możecie podać mi listę 10 najlepszych gier role playing w które warto zagrać na samym początku? Mam trochę ograniczony budżet i sprzęt też nie za dobry :oops: Może to porywanie się z motyką na słońce, ale...
Czy polecacie kupić Dragon Sharda? Wiem, że wiele gier RPG jest w serii Extra Klasyka NEXT, gdzie każda kosztuje tylko 20 zł, co dla mnie, przy moich skromnych oszczędnościach jest najbardziej odpowiednie. Mam zamiar kupić sobie też Sagę Icewind Dale, która, 26. 07. 07. ma wyjść w serii Extra Klasyka GOlD, i kosztuje 25zł. Tylko czy warto?
W swojej kolekcji gier mam tylko kilka RPG:
Baldurs Gate 2
Freedom Force
Myth 3
Kotor
Pozdrawiam
-
Tak gwoli scislosci - jak sie domyslam RPG tylko na PC (emulacja nie wchodzi w gre?)? I nie moga to byc jRPG?
IMHO nie mozna nazywac sie fanem RPG i nigdy nie zagrac w serie Elder Scrolls (Morrowind lub Oblivion)....
Pewnie ktos zaraz zaproponuje tez Fallout'a, ktory to jest dosc hardcorowy, ale jak sie wciagniesz to nie pozalujesz....
Osobiscie polecalbym takze System Shock'a 2 czy Deus Ex'a (prawdopodobnie raczej ciezko znalezc - chociaz zdaje sie, ze SS2 mozna legalnie sciagnac sciagnac (http://www.the-underdogs.info/game.php?id=3924), swoja droga mozna tam znalezc naprawde niezle perelki)
Innych jakos tak nie kojarze... Masz tez cala mase jRPG z ktorymi IMHO nalezalo by sie tez zapoznac (i.e. jak mozna mowic, ze jest sie fanem RPG jak nigdy nie sprobowalo sie jRPG, kto wie moze sie spodoba - Gambit i FFXII (http://www.gry.gildia.pl/gry/final_fantasy_12_ps2/recenzja))....
-
Możecie podać mi listę 10 najlepszych gier role playing w które warto zagrać na samym początku?
A czemu nie 11?
Albo nie 9?
Polecam raczej grać w jedną grę na raz.
Mam zamiar kupić sobie też Sagę Icewind Dale, która, 26. 07. 07. ma wyjść w serii Extra Klasyka GOlD, i kosztuje 25zł. Tylko czy warto?
Durna łupanina bez fabuły.
Jesli tego szukasz w rpg, to może Ci się spodobać.
W swojej kolekcji gier mam tylko kilka RPG:
Baldurs Gate 2
Freedom Force
Myth 3
Kotor
Ten Myth mnie zabił.
A w tego baldura grałeś?
A Kotora?
Jak nie, to spróbuj.
Jeśli Ci się baldur nie spodoba, to znaczy, że czyste erpegi raczej nie są dla Ciebie i chcesz czegoś innego.
Jak za mało fabuły, to weźmiesz tormenta, albo jakąś przygodówkę.
Jak za dużo fabuły a za mało wygrzewu, to weźmiesz sobie diablo albo któryś might & magic. I wtedy tez coś już będziesz wiedział.
10 gier rpg, w które warto pograć wedle ibera:
1. Baldury. Wszystkie. Ale njalepiej zaczynając od dwójki.
2. Oba Fallouty. Pierwszy bez drugiego jest za krótki, w drugim jest sporo smaczków dla weteranów jedynki.
3. System Shock2 - erpeg nietypowy, ale absolutnie boski
4. Deus Ex - poniżej SS2, bo jest gorszy. Serio.
5. Torment - też nietypowy, bo nie dość, że fabułę ma cacuśna, to i momentami jest czystą przygodówką.
6. Któryś z MIght&Magiców. Najlepiej 6 lub 7. Generalnie jak się pogra w jednego, to tak jakby grało we wszystkie. Zabawa niby monotonna, ale przecież świetna.
7. Arcanum. Choć sama gra jest trochę nieprzemyślana, to dla świata warto.
8. Niech będą KOTORy. Oba wciągają i są w sumie fajne.
9. W sumie nie wiem. Te erpegi, to gatunek dla wybrednych chyba :p
10. Albo to ja jestem jakiś nienormalny.
11. Whatever
-
Samego MM6, ani MM7 kupić chyba nie można, ale Cenega wydała nie tak dawno antologię: MM6-MM9 + jakieś mniej ambitne gierki. Tak jak napisał Iber 6 albo 7, 9 nie polecam.
ID I to sieka, w ID II jest trochę więcej fabuły (ale tylko trochę ;) Ja osobiście lubię klimat tej gry...).
Fallout? Na twoim miejscu zagrałbym trochę później.
KotOR- 1.
2 jeżeli dobrze znasz angielski.
Oblivion/Morrowind - koniecznie (ten drugi dostępny w którejś z tanich edycji za 20 zł).
Od siebie dodam jeszcze Neverwinter Nights 2.
(1 jest bardziej podobna do Icewind'a)
-
9 might and magic jest bardzo dobra, nie jest to to samo co poprzednie, ale wole juz tak radykalna zmiane niz kontynuacje pomyslow z 8, ktora swoja droga jest najciensza z serii. 9 ma swoj urok - przede wszystkim klimat, jakiego nie bylo w ZADNEJ z poprzednich czesci, to jak odskok ze znanego z gierek rpg swiata fantasy w swiat skandynawskiej mitologii, oczywiscie troche sie zapedzilem, ale nie jest to tutaj akurat istotne. Nie polecilbym tej czesci komus kto ma 4 erpegi w domu i chce liste 10 najlepszych, ale oddac jej trzeba szacunek za innowacje - gdzie indziej zrobisz sam sobie lisza? gdzie zaczynasz od prostego wojaka czy czarodzieja by samemu dojsc do klasy specjalistycznej? gdzie masz taki KLIMAT?
a w temacie:
oblivion (morrowind jest zdecydowanie bardziej hardkorowy)
kotor - obojetnie ktory, oba deptaja krzyze
baldur 2 koniecznie
m&m 6 - jeden z najlepszych erpegow jakie powstaly, chociaz z drugiej strony lata robia swoje, dzisiej mlodziez khy khy moze miec problem z przekonaniem sie do niego, ale jak wciagnie to po wakacjach
arcanum - swietna giera, rewelacyjny klimat, mechanika fallouta, schematy broni, krasnal z karabinem
i na deser wyskocze:
blood omen, legacy of kain
-
aż 10? chyba tyle nie będzie. fallouty, baldury, icewindy i planescape dają tylko 7 :(
-
To dodaj jeszcze wszystkie Gothic-i.
Ja całkiem je polubiłem, choć strasznie dużo czasu wymagają na przejście.
W G3 jeszcze nie grałem, a tam sporo zmian jest. I więcej xp za questy i to już nie taki H'n'S jak G1 i G2. (bo G1 i G2 to 80% xp za potwory jest i nie to strasznie wkurza szczerze mówiąc, bo bez zabijania potworów nie da się praktycznie gry przejść)
-
(bo G1 i G2 to 80% xp za potwory jest i nie to strasznie wkurza szczerze mówiąc, bo bez zabijania potworów nie da się praktycznie gry przejść)
A ile gier fantasy da sie przejsc bez zabijania potworkow?
-
Podpisuję się obiema rękami pod Baldurami, Falloutami i Tormentem. A i niewątpliwie nowe gierki- Oblivion i Neverwinter Nights 2 też są warte polecenia.
Od siebie dodam jedno: Vampire: Bloodlines.
-
Dużo bicia stworków, ale miłe, ładne i fajne - Vampire The Masquerade: Redemption.
No i podpisuję się ręcamy i nogami pod tym, co napisali poprzednicy :o
-
Własnie sobie uświadomiłem, że SS2 nigdy nie przeszedłem, ba! tylko przelotnie kilka razy widziałem.
Dzięki DARKMAN za linka, już zabieram się za naprawienie tego strasznego błędu. :)
Tak na marginesie: KotoR 2 zajmuje zaszczytne 4 miejsce, po kanonie typu Fallouty, Tormenty i Baldury, Mimo sporej liniowości i czasu, w jaki można ją przejść, klimat wgniata w fotel, i jest lepszy niż w niejednym filmie Lucasa.
-
Możesz spróbować pograć w Final Fantasy 7 i 8, obie wyszły na pieca, wymagań nie mają dużych. Może być problem z dostępnością ale można poszukać na allegro. FF7 niszczy pod względem fabularnym, gra się tak jakby oglądało się dobry film czy czytało książkę. O FF8 się nie będę wypowiadał, pograłem chwilę ale odrzucił mnie dziwny system gry. Do FF7 można ściągnąć z internetu jakiś mod poprawiający trochę grafikę, nie biega sie wtedy klockiem lego, postać wygląda jak na ekranie walki.
-
Okej, czy w SS2 wychodzi się do miasta zcy tylko sie zwiedza ten statek?
Sori ze pytam, ale troche nudzi mnie sie zabijanie małpa-z-otwartymi-czaszkami i zombiaczkow z pistoletami. A, i czy jest na tym statku drugi pkt w ktorym mozna sobie dodac skille etc, oprocz tego na poczatku?
-
Jakbym miał robić prywatną listę:
1. Torment
2. Baldury
3. Fallouty
4. System Shock 1&2
5. Final Fantasy
-
1. Saga Baldur's Gate. Lepszej fabuły (z szacunkiem dla fanów tormenta) jeszcze nie uświadczyłem.
2. Planscape: Torment - niezła fabuła, choć miejscami nieco "śpiąca" (tak, tu możecie mnie zwymyślać;))
3. Fallouty. Wszystkie. Przedstawiać nie trzeba. I choć Tactics może nie jest typowym Rpg, też warto w niego zagrać.
4. KotORy, ale to raczej dla fanów Star Warsa
5 Neverwinter Nights. Coś między Baldurem a Diablo, w sumie niezłe, dwójka nieco lepsza
6. Icewind Dale. Po zagraniu w Baldura uznasz fabułę ID za marną, ale gra się całkiem przyjemnie.
7. Gothic - specyficzny, ale porządny.
8. Seria Elders Scrolls - dla mnie troche przerost formy nad treścią, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje;)
9. Diablo - tzw. Hack'n'Slash, mało skomplikowane, ale całkiem fajne;)
10. Arcanum - dla koneserów.
Seria Might&Magic jest mi jak na razie obca, więc się nie wypowiem.
Pozdro
-
Okej, czy w SS2 wychodzi się do miasta zcy tylko sie zwiedza ten statek?
Dwa statki.
Klaustrofobia to element klimatu.
Choć w pewnym sensie wychodzi się na zewnątrz. Tylko nie do miasta.
A, i czy jest na tym statku drugi pkt w ktorym mozna sobie dodac skille etc, oprocz tego na poczatku?
Jest jeden na każdym decku.
Własnie sobie uświadomiłem, że SS2 nigdy nie przeszedłem, ba! tylko przelotnie kilka razy widziałem.
Dzięki DARKMAN za linka, już zabieram się za naprawienie tego strasznego błędu.
Jak się nie spodoba, to masz wpie*dol! :*
-
Jak się nie spodoba, to masz wpie*dol! :*
Spoko!
Bojąc sie twego wpi****lu grałem do 3 nad ranem.
Czemu dzisiaj już takich gier nie robią...
Swoją drogą, właśnie mi uświadomiono, jak można zrobic dobrą hybrydę FPP z RPG.
Ehh... Gdyby F3 był robiony na tej zasadzie...
:(
-
Klimacik SS2 jest genialny. A poza tym to najlepiej zaplanowane lokacje jakie widziałem. Dość duży statek, a wszystko jest sensowne i porządnie rozmieszczone.
-
Ehh... Gdyby F3 był robiony na tej zasadzie...
:(
Stary, daj mi tą bete F3 :roll:
-
Kolejnośc dowolna:
1 Gothic 1 i 2 (w 3 nie grałem)
2 Icewind Dale 1 i 2
3 Baldurs Gate
4 Świątynia Pierwotnego Zła
5 Might & Magic
6 Morrowind 3
7 Fallaut
8 Newerwinter Nights 1
9 Dungeon Siege 2
10 Final Fantasy
-
To dodaj jeszcze wszystkie Gothic-i.
a czym na to zasłużyły? tym systemem sterowania wyjętym z snu pijanego wizjonera?
zapomniałem o SS2 i Daggerfall. ok to mam już 9, co jako 10? może h'n's D2:LoD? wg mnie największa grywalność zaraz obok Falloutów
-
1. Planscape: Torment
2. Fallout 1 i 2
3. Baldur`s Gate 1, 2 i dodatki.
4. Kotor 1 i 2
5. Diablo
6. Ragnarok online
7. Deus Ex
8. Gothic 1, 2 i 3
9. Arcanum
10. Icewind Dale
-
To dodaj jeszcze wszystkie Gothic-i.
a czym na to zasłużyły? tym systemem sterowania wyjętym z snu pijanego wizjonera?
Do KAŻDEGO sterowania trzeba się przyzwyczaić i już.
Nawet strzelanki mają kilka różnic.
A rpg-ów jest wiele i różnice w sterowaniu są znaczne.
Ja jakoś szybko opanowałem sterowanie w Gothicu i mi osobiście się bardzo podoba.
A walka w szczególności, bo przynajmniej czuje się pewną zależność z bohaterem, a nie 1d20 i 1d6 (d8/d10/d12, zależy kto co lubi). ;)
-
co nie zmienia faktu, że niczym specjalnym się w historii nie zasłużyły (oprócz tego fatalnego systemu).
-
Do KAŻDEGO sterowania trzeba się przyzwyczaić i już.
płacę gruby pieniądz za grę i jeszcze mam się do niej przyzwyczajać? od teraz gry nie muszą być user friendly, od teraz user musi być game friendly?
Nawet strzelanki mają kilka różnic.
tak. często pod a i d jest turn zamiast strafe :roll:
-
Do KAŻDEGO sterowania trzeba się przyzwyczaić i już.
płacę gruby pieniądz za grę i jeszcze mam się do niej przyzwyczajać? od teraz gry nie muszą być user friendly, od teraz user musi być game friendly?
Szkoda ze Konami i Capcom tego nie czytaja.
A gothic miał fajny klimat, o ! I tak powiem! I nawet nie nudził tak jak BG2 8)
-
To dodaj jeszcze wszystkie Gothic-i.
a czym na to zasłużyły? tym systemem sterowania wyjętym z snu pijanego wizjonera?
zapomniałem o SS2 i Daggerfall. ok to mam już 9, co jako 10? może h'n's D2:LoD? wg mnie największa grywalność zaraz obok Falloutów
co to jest ss2? nie umiem rozszyfrowac skrotu
daggerfall? nie badz smieszny, przeciez w to sie nie da grac
-
co to jest ss2? nie umiem rozszyfrowac skrotu
system shock 2
daggerfall? nie badz smieszny, przeciez w to sie nie da grac
błędy błędami ale rozmiarami lokacji aż do Morrowinda raczej nic go nie przebijało
Szkoda ze Konami i Capcom tego nie czytaja.
ich gry są przenoszone z konsol więc nie dziw się, że dobre sterowanie padem muszą szybko przerabiać na klawiaturę
-
ich gry są przenoszone z konsol więc nie dziw się, że dobre sterowanie padem muszą szybko przerabiać na klawiaturę
Szybko? 2 lata to za mało żeby zrobić porządną konwersje MGS2? To za mało by dało się przypisać blokowanie mieczem pod inny przycisk niż 'v'?
-
Prawda, jeśli idzie o sterowanie, te konwersje z konsol wołają o pomstę.
-
Sterowanie w Gothicu jakoś nie sprawiło mi problemu a nawet okazało się dośc poręczne po paru przerobkach. ;)
-
Może trochę jednak zniechęcić na początku gry, kiedy człowiek męcząc się z otwieraniem skrzynki zastanawia się "dlaczego twórcy nie załatwili tego po prostu klawiszem akcji?"
Mój ranking ceerpegów pełny nie będzie, ale co do pierwszych pozycji nie mam wątpliwości:
1. Baldur's Gate II Shadow's of Amn - warstwa fabularna, do tego ta ręcznie rysowana architektura...
2. Fallout 2 - za poczucie humoru, interaktywność i niepowtarzalny klimat. No i w końcu można czynić role playing bez ratowania świata. : ]
3. Gothic 2 -
4. Neverwinter Nights -
5. Elder Scrolls III Morrowind - świat, w którym można się zgubić
6. Dungeon Siege - typowy h&s ale pod względem grywalności fenomen
-
czy wy tez bardziej cenicie sobie morrowinda od obliviona?
-
Fallout 2 - za poczucie humoru, interaktywność i niepowtarzalny klimat. No i w końcu można czynić role playing bez ratowania świata. : ]
Można się w tą grę bawić na różne sposoby, ale ostatecznie i tak przyjdzie nam uratować świat przed faszystami z Enklawy. W jedynce można było przynajmniej przyłączyć się do Mastera :)
czy wy tez bardziej cenicie sobie morrowinda od obliviona?
Przez level scaling wszystkie pozytywne nowinki Obliviona idą psu w pupę. Morrowind bardziej mi się podobał, chociaż i tak nigdy nie mogłem się przekonać do tej serii.
-
taa, zamotanie z levelami to najwiekszy minus obliviona, no masakruje przyjemnosc z gry, a szkoda, gdyby zostali przy starych rozwiazaniach mogla by byc kompletnie inna gra
druga rzecza ktora mnie nieslychanie irytuje jest ten cholerny kompas, lapie sie na tym ze idac przez otwarte tereny nie patrze sie na otoczenie tylko na kompas, szukajac jaskini, fortu itp, cholera nacieszyc sie widokiem nie moge, chcialem to ustrojostwo wylaczyc ale sie cholera nie da, a szukanie miejsc po wskazowkach danych przez npc w morrowindzie, pomimo czestych problemow z odnajdywaniem wlasciwej lokacji, urzekaly prostota rozwiazania i zarazem byly jednym z tych elementow, ktory wsysal do wygenerowanego swiata. oblivion przy tym jawi sie bardziej jako interfejs eksploracyjny, niz "symulator" wedrowca
-
Mi tam sie Oblivion podobal bardziej niz Morrowind.... glownie wlasnie ze wzgedu na ten kompas - w morde ile to razy sie czlowiek zgubil w Morrowindzie to czasami ochota juz przechodzila...
Glowny minus Oblivion'a tak jak przedmowca -> te wyrownywanie poziomow potworow do gracza... jaki jest sens podbijac sobie lvl'e skoro gre mozna spokojnie przejsc na jakimkolwiek poziomie? Malo tego, mozna gdziekolwiek pojsc na jakimkolwiek poziomie...
-
Ten kompas... dużo sie znalazło jego przeciwników, na stronie phx dotyczącej serii TES był jakiś mod który likwidował kompas. Mi kompas też czasem przeszkadzał, chciałem poszukać poszperać, ale odruchowo zerkałem na kompas, chodź gdy sie nie miało zbyt dużo czasu to przydawał się. Z tym szukaniem w Morku, dla mnie bomba, przecież mamy duży świat, nie ma na każdej mapie zaznaczonej gdzie jakiś wyrzutek założył obóz, gdzie znalazł jaskinie. Albo gdzie tajemne bractwo o którym nikt nic nie wie, ma siedzibę.
Morrowind mi się naprawdę podobał, gdy po raz pierwszy włączyłem grę byłem zauroczony, tą różnorodnością, tą pogardą dla mnie, tyle się działo od pierwszej drogi ze Scydaa Neen do Balmory, że przez mostem do tej ostatniej myślałem że to pułapka. Grałem tak dla całkowitego wczucia się, niegdy nie ubierałem jakiś super zenchatowanych zbroi tylko takie które by pasowały do mnie i pasowały jako całość, gdy szedłem np. wziąść questa do wujka Cassiusa ( :badgrin: ), to zawsze przebierałem sie ze zbroi na strój reprezentacyjny, gra mimo że stara, trwa dzięki modom podobnie będzie z Oblivionem.
PS: Teraz czekam aż zupgraduje sobie kompa, kupie Obliviona + 2 dodatki, mjodzio, będe grał aż umre
PS2: Jak się rozpisze to....
PS3: <<< Tak, tak, chcę to!
-
Glowny minus Oblivion'a tak jak przedmowca -> te wyrownywanie poziomow potworow do gracza... jaki jest sens podbijac sobie lvl'e skoro gre mozna spokojnie przejsc na jakimkolwiek poziomie? Malo tego, mozna gdziekolwiek pojsc na jakimkolwiek poziomie...
Ale dzięki temu unikamy nudnego przechodzenia po setki razy tych samych miejsc, kiedy zaczynamy grać inną postacią. Ja to cenię i uważam, że do Obliviona pasuje w sam raz.
-
Mi tam sie Oblivion podobal bardziej niz Morrowind.... glownie wlasnie ze wzgedu na ten kompas - w morde ile to razy sie czlowiek zgubil w Morrowindzie to czasami ochota juz przechodzila...
Oj prawda, mnie skutecznie przechodziła gdy czytałem tekst w stylu: no tam jest taki ciekawy kamyk parę wzgórz i krzaczków tak z 150 m od takiego fajnego rozdroża z prawej strony jest jaskinia.
Od razu mina mi rzedła i ręce opadały. :?
-
i bardzo dobrze, panu dziekujemy, zostaja hardkorowcy 8)
mogli pojsc jeszcze dalej i zlikwidowac automape, a zostawic tylko szkic w inwentarzu typu ten z obliviona, ale bez autozaznaczania aktualnej pozycji i miejsc - z recznym nanoszeniem ich na mape, miooood
-
Jedynym słusznym rozwiązaniem byłoby włączanie i wyłączenie w opcjach kompasu. Hardcorowcy mieli by coś z masochistycznego szukania miejsc (chodź sam to lubie ^^) A ci którzy grają dla funu, i nie mają dużo czasu używali by go.
A co do Gothica, to on nie jest taki typowy RPG, nazwałbym to jednak grą akcji z bardzo dobrze rozbudowanym elementem rpg, co oczywiście nie umniejsza jego wielkości.
Teraz jest gratka dla tych którzy zawsze chcieli pograć w klasyczne rpg, na stronie www.gram.pl weszła w życie nowa seria, klasyka gold w której na razie są 2 wielkie hity: saga BG (1dvd) i sagę Icewind Dale (1dvd), nie jest tajemnicą że następne wydania będą również wspaniałe (Planscape Torment, Fallout etc)
Moja wizja to;
:arrow: Neverwinter Nights + Hordes of Underdark (Shadow of Undertite jakoś tak średnio)
:arrow: Icewind Dale II
:arrow: The Elders Scrolls III: Morrowind + dodatki
:arrow: Gothic 1 / 2
:arrow: The Elders Scrolls IV: Oblivion
:arrow: nie takie rpg, ale trochę HoMM 4
-
nie jest tajemnicą że następne wydania będą również wspaniałe (Planscape Torment, Fallout etc)
Raczej jest tajemnicą, bo z Tormentem mają spore problemy.
-
Teraz jest gratka dla tych którzy zawsze chcieli pograć w klasyczne rpg, na stronie www.gram.pl weszła w życie nowa seria, klasyka gold w której na razie są 2 wielkie hity: saga BG (1dvd) i sagę Icewind Dale (1dvd), nie jest tajemnicą że następne wydania będą również wspaniałe (Planscape Torment, Fallout etc)
Tam gratka, nie gratka. Baldura to każdy (:p) ma.
Full Throttle wydali!
Za cztery dychy :(
-
Z tym Tormentem to rzeczywiście, Mea Culpa, Ale Baldura (oryginalnego) nie każdy ma, dowodem na to może być chociażby fakt że na top20 kupowanych gier w jakimś tam okresie, BG jest już na pierwszym miejscu, i przez jakiś tam okres czasu był poniżej 10 sztuk. Może, choć wątpię żeby była to jakaś zagrywka.
Mimo wszystko cena 18,90 za takie wspaniałe gry, jest bardzo mała. Choć od premiery wody upłynęło tyle że ohohoho, to i tak przewyższają one najnowsze pr0 graficzne i denno fabularne produkty.
-
Jeśli chodzi o Obliviona: fakt skalowanie bardzo psuło grę, ale na szczęście powstał mod, który je usuwa :) Pierwszy raz grałem bez niego, za drugim już zainstalowałem- przyjemność z gry znacznie większa.
Poszukajcie na FileFront- warto.
-
Z tym Tormentem to rzeczywiście, Mea Culpa, Ale Baldura (oryginalnego) nie każdy ma, dowodem na to może być chociażby fakt że na top20 kupowanych gier w jakimś tam okresie, BG jest już na pierwszym miejscu, i przez jakiś tam okres czasu był poniżej 10 sztuk. Może, choć wątpię żeby była to jakaś zagrywka.
w czasach świetności BG każdy szanujący się gracz miał go na swojej półce i jak nie była to podstawka z dodatkami to chociażby zestaw kolekcjonerski wielkości bloku kreślarskiego z instrukcją grubości biblii
-
16.7.'07.
Ranking 10 najlepszych RPG w historii wg. GameFaqs.com.
Miejsce 10: The Elder Scrolls III: Morrowind Game of the Year Edition
Miejsce 9: Wasteland
Miejsce 8: The Elder Scrolls II: Daggerfall
Miejsce 7: Darklands
Miejsce 6: Baldur's Gate II: Cienie Amn
Miejsce 5: Fallout 2
Miejsce 4: Vampire The Masquerade: Bloodlines
Miejsce 3: Fallout
Miejsce 2: Planescape: Torment
Miejsce 1: Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi
Inna sprawa, że ich rankingi o kant dupy rozbić. I że wszelkie miejsca na takiej skali to rzecz czysto subiektywna ;)
-
choć trochę bym pozamieniał miejscami (i dał M&M6 zamiast wampira), ogólna tendencja dobra, i miło zobaczyć stare hity jak Darklands i Wasteland.
-
Naszła mnie taka refleksyja w czasie gry Arcanum: czy ktokolwiek z was kiedykolwiek bawił się w rpgach w zakładanie pułapek? Czy jest to skuteczne, czy ma sens? Czy nie przedłuża niepotrzebnie gry?
Jestem w stanie zrozumieć jeszcze walki z bossami, ale nakierowanie takiego dziada akurat na nasze pułapki często nie jest możliwe.
A zapytuję, bo w Arcanum jest cudna gałąź techniczna - Mechanika, która jest wymagana do konstrukcji robotów, a dzięki której mogę dodatkowo kombinować różne pułapki ;)
-
Moja lista
1.Planescape Torment
2.Baldur 1, 2, dodatki
3.Kult Heretic Kingdoms
4.Icewind 2
5.Divine Divinity
6.Neverwinter Nights +Hordes of Underdark
Na liście może było by więcej gier gdybym nadrobiła zaległości.
-
Naszła mnie taka refleksyja w czasie gry Arcanum: czy ktokolwiek z was kiedykolwiek bawił się w rpgach w zakładanie pułapek?
Pułapki w Tronie Bhaala wymiatały ^^
kolczasta pułapka 20k6 :D
pułapka z zatrzymaniem czasu, etc ;P
poza tym w BG 2 przeciwnik nie musiał jakoś bezpośrednio wejść na pułapkę, żeby ją włączyć. No i oczywiście piękne pułapki w Noxie (grał ktoś jeszcze w to? ;))
-
No i oczywiście piękne pułapki w Noxie (grał ktoś jeszcze w to? ;))
Nox był mocarny, przeszedłem go 5 razy.
-
1. Planecsape: Torment bezapelacyjnie :D
2. Baldur's Gate 2
3. Baldur's Gate
4. Icewind Dale
5 Icewind Dale 2
6. KotOR
7. Diablo 2 przez internet :D
Morrowind i inne rpgi jakoś mi nie podeszły, pisałem już, że lubię Forgotten Realms? ^^
-
1. Gothic I
2. Gothic II
probowalem innych rpg na kompa, ale nie wciagnely w ogole, zanudzilbym sie. gothic to jedyny rpg na liscie moich ulubionych gier, i spokojnie moge stwierdzic ze zajmuje na niej pierwsze miejsce
ten klimat, fabula...
-
LOL
-
1. Divine Divinity
2. Kult: Heretic Kingdoms
3. Icewind Dale II
4. Baldur's Gate I i II
5. Neverwinter Nights i Hordes of Underdark
6. Gothic I
7. Lionheart
8. Planescape Torment
9. Prince of Qin
10. Pool of Radiance
-
Gothic (1 i 2)
Oblivion
Kotory
Neverwinter Nights Hordes of Underdark (piękne czyste RPG)
I jeszcze trochę ale zapomniałem.. :oops:
Lionheart, Kult: Heretic Kingdoms, diablo itd. nazywanie tych gier nazwą RPG to obraza. :) Z hack'n'slashów polecam Sacreda.
-
Z hack'n'slashów polecam Sacreda.
Ja też. ;)
-
everwinter Nights Hordes of Underdark (piękne czyste RPG)
:lol:
No proszę cię!
Hordy rzeczywiuście były lepsze od podstawki, ale dalej 80% chodzisz i klepiesz potwory.
Nie mówię, że gra jest zła, ale do "Pięknego, Czystego RPG" ma się jak Ziemniak do Ziemianina,
-
Dla mnie Neverwinter Nights + Hordes of Underdark - moze dlatego, że była pierwsza. A pierwsza miłość jak wiadomo nie rdzewieje.
Ale i tak bardziej lubię zwykłego, fabularnego WHRP
-
1. Divine Divinity
2. Kult: Heretic Kingdoms
3. Icewind Dale II
4. Baldur's Gate I i II
5. Neverwinter Nights i Hordes of Underdark
6. Gothic I
7. Lionheart
8. Planescape Torment
9. Prince of Qin
10. Pool of Radiance
o, pierwsze i ostatnie miejsce to prawdziwe zapomniane skarby, sadzawka zdecydowanie dla hardkorowcow, ale miala w sobie cos urzekajacego, divine divinity jest swietne i doprawdy nie rozumiem dlaczego nie swieci zasluzonych triumfow
dziwi mnie za to obecnosc lionheart (koszmarnie marna gra, granie w nia to prawdziwa meka) oraz cienkiego jak dupa weza neverwintera - wokol tej gry zrobiono wiecej szumu niz ona jest faktycznie warta, jak na to o czym pieli tworcy przed premiera to neverwinter jest strasznie slaby, mozna raz zagrac i zapomniec
a od icewinda 2 o wiele, wiele lepsza jest jedynka, glownie ze wzgledu na klimat, ale poza tym druga czesc to juz nudne powielanie pomyslow z jedynki
-
A pamiętacie taka stara grę jak Revenant ? Strasznie skopane sterowanie miała i bardziej taki hack&slash. Ale jak miałem 12 lat i zanim odkryłem fallouta to mi sie podobała :)
-
Troche offtopicznie bedzie ale nie chce nowego tematu zakładać.
Grałem kiedyś w demo gry, podobnej do Dungeon Siega, gra jest chyba z konca lat 90-tych, rok 1999 prawdopodobnie. Z cech szczególnych to pamiętam ze można było mieć w ekipie 2 osoby, chodziło sie trochę po powierzchni, trochę po podziemiach, było miasteczko w stylu diablo 2, tzn kilka postaci sprzedających różne towary, oprócz tego "zwykli" mieszkańcy od których można było dostać zadania do wykonania. Wiem że trochę mało tych informacji ale może ktoś kojarzy tytuł tej gry?
Edit:gra była w pełnym 3D, pamiętam że na tamte czasy wymiatała graficznie.
-
dunoł.
Quarion - jak sterowanie skopane? Przecież tam był przecudny system walki! Te wszystkie ciosy, etc. - wypasik :) Inna sprawa, że, owszem, było to kwadratowy h n's na ustalonych schematach.
Ale z powodu obecności dużych ilości miodu - olać :o
-
jak sterowanie skopane?
Tak mi coś świta w głowie bo grałem w to jak miałem jakieś 12 lat czyli dobre 6 lat temu :P. Możliwe, że po prostu nie potrafiłem tego ogarnąć. Pamiętam, że fascynowała mnie grafika, a najbardziej fakt, że większa cześć ekwipunku która się nosiło było widać na postaci ze wszystkimi szczegółami. Nie to co w Falloucie albo BG :)
-
W swojej kolekcji gier mam tylko kilka RPG:
Baldurs Gate 2
I więcej Ci nie potrzeba (może poza dodatkiem). IMO najlepsza gra cRPG świata. Rewelacyjny klimat, ciekawa fabuła, mnogość konfiguracji drużyn... Dla mnie ideał.
-
HA
klimatem i fabula Arcanum bije baldura na leb
odkurzylem swoje cedeki po ostatniej liscie najlepszych erpegow jakiegos tam serwisu i musze sie z nimi zgodzic - Arcanum niszczy obiekty, obiektywnie rzecz biorac to najlepsze crpg jakie jest, nieobiektywnie mam niezniszczalny sentyment do might and magic 6, ale to wyzszosci tejze nie mam zamiaru nikogo przekonywac
-
I więcej Ci nie potrzeba (może poza dodatkiem). IMO najlepsza gra cRPG świata. Rewelacyjny klimat, ciekawa fabuła, mnogość konfiguracji drużyn... Dla mnie ideał.
I tutaj się nie zgodzę.
O ile chodzi o mnogośc questów, postacie itd, to rzeczywiście, baldur wiedzie prym.
Jeśli chodzi o klimat, to fallout wymiata.
Ale to być może tylko moje, subiektywne odczucia, bo Forgotten Realms nigdy mi się nie podobało.
-
HA
klimatem i fabula Arcanum bije baldura na leb
odkurzylem swoje cedeki po ostatniej liscie najlepszych erpegow jakiegos tam serwisu i musze sie z nimi zgodzic - Arcanum niszczy obiekty, obiektywnie rzecz biorac to najlepsze crpg jakie jest, nieobiektywnie mam niezniszczalny sentyment do might and magic 6, ale to wyzszosci tejze nie mam zamiaru nikogo przekonywac
ehe
też mam sentyment do majtendmedżików, choć to bardziej szuter jest
-
obiektywnie rzecz biorac to najlepsze crpg jakie jest
Obiektywnie? Litości.
-
Nie no z tym się zgodzić nie można.
W ogóle poruszając fakt najlepszej/najgorszej gry rpg itp itd zrobi się tutaj niezła jazda. Kwestia gustu rzecz jasna.
-
obiektywnie rzecz biorac to najlepsze crpg jakie jest
Obiektywnie? Litości.
obiektywnie
fabula, innowacje, udana adaptacja silniku fallouta, rozwoj postaci, dialogi, juz te elementy sprawiaja ze arcanum nie ma sobie rownych, mozna podniecac sie baldurem, tylko ze tam gentlemanem z wysoka perswazja sobie nie pograsz, a fabula "zly mag chce mnie zabic musze go szukac i zabic wczesniej" do tej z arcanum najwzyczajniej w swiecie nie ma startu
-
fabula
Subiektywnie.
innowacje
Subiektywnie.
udana adaptacja silniku fallouta
Subiektywnie.
rozwoj postaci
Subiektywnie.
dialogi
Subiektywnie.
Zreszta ja w Arcanum nie grałem, nie znam się :roll:
-
lol, udalo ci sie wlasnie napisac jeden z najglupszych postow na forum, gratuluje!
-
Nie ma sprawy, mam nadzieje że tobie też kiedyś to się uda.
-
Arcanum zalega u mnie na półce od półtora roku, zabierałem sie za nie swego czasu ale nie miałem wtedy weny do grania. Skoro ma być takie dobre to spróbuje drugiego podejścia. Bajdełej, namierzyłem grę o którą pytałem jakiś czas temu, nazywa się Darkstone. Stara ale jara napieprzanka diablopodobna.
-
obiektywnie rzecz biorac to najlepsze crpg jakie jest
Obiektywnie? Litości.
obiektywnie
fabula, innowacje, udana adaptacja silniku fallouta, rozwoj postaci, dialogi, juz te elementy sprawiaja ze arcanum nie ma sobie rownych, mozna podniecac sie baldurem, tylko ze tam gentlemanem z wysoka perswazja sobie nie pograsz, a fabula "zly mag chce mnie zabic musze go szukac i zabic wczesniej" do tej z arcanum najwzyczajniej w swiecie nie ma startu
Na pewno. A jednak grą idealną bym go nie nazwał.
Ma kilka(naście) takich rozwiązań, które zostały po prostu spartolone.
Np. silnik i tryb walki w Arcanum mają kilka takich urokliwych buraków i kilka poważnych wad.
Są tylko dwa wzory DUŻEGO POTWORA i jeden z nich jest powiększoną formą małego, a drugi to ostatni niemiluch. Niby śmiać się można, ale całą ta chimera mnie rozczarowała.
Gra w żaden sposób nie dorównuje się do poziomu gracza, przez co odpowiednio przeginając postać w miarę szybko, jesteśmy absolutnie niepokonani przez cały czas.
Poza ostatnim wrogiem w całej krainie nie było przeciwnika, którego nie byłbym w stanie położyć w jedną turę walki.
Był jeden przeciwnik, który mógł powiedzieć to samo (opcjonalny, jeden z tych gostków, których musisz zabić dla złego niemilucha, jeśli chcesz zepsuć świat), tylko, że zaraz po tym, ożywił mnie Virgil :roll:
Level cap został założony tak nisko, że chcąc grać uczciwie i solidnie zwiedzić co się da, de facto nudzimy się w ostatniej 1/3 gry
Bawiłem się przy Arcanum bardzo dobrze, a jednak to nie jest chyba erpeg idealny.
Kilka wad, które wymieniłem (które pamiętam po kilku latach od gry) przeszkadzają w znacznym stopniu w rozgrywce.
Daleki zatem byłbym od stwierdzenia, że to najlepszy erpeg. Ma dużo pożądanych cech erpega, być może nawet jako jedyny ma ich aż tyle, ale nie realizuje ich dość dobrze, aby zyskać miano najlepszego :(
No i to absolutnie nie jest gra dla każdego.
Czasem trzeba cierpliwości:
http://gamebanshee.com/arcanum/walkthrough/tarant.php
-
dodałbym do tego jeszcze grafikę - choć teoretycznie w miarę nowoczesna, z niezłą rozdzielczością i dużą ilością kolorów, jest wyjątkowo paskudna (szczególnie modele postaci). Mnie osobiście niezwykle wprost ta grafika odrzuca, już bardziej mi się podoba ta w betreyal in krondor :(
co nie zmienia faktu, że
fabula, innowacje, udana adaptacja silniku fallouta, rozwoj postaci, dialogi
zasługują na podziw
-
nie twierdze ze to crpg idealny, tylko najlepszy - z tej prostej przyczyny ze na polach tak istotnych erpegowych elementow jak fabula, rozwoj postaci, dialogi czy oryginalnosc nie ma sobie rownych, a juz na pewno nie ustepuje konkurencji
poza tym jako wady wymieniles tylko lipne wzory potworow i niski poziom trudnosci, jakos nie wydaja mi sie one na tyle istotne zeby byly przekonujace, poza tym widac juz ze grales magiem - pograj sobie technikiem cwaniaku, raz ze w grze nim miesci sie lwia czesc uroku Arcanum, dwa ze nie ma dezintegracji i quench life, trzy ze virgil cie nie wskrzesi, poziom trudnosci sie drastycznie nie zwieksza, ale troche bardziej kombinowac trzeba no i jaka fura zabawy ze schematami
-
Ta, fura zabawy. Zrobiłem grę kraskiem technikiem. Godziny latania i bicia potworków, żeby skonstruować znaleziony ongiś karabin tesli - a trzeba było najwyższych umiejętności w elektryce i wysokich w rusznikarstwie. Po złożeniu okazało się, że ten syf był słabszy od karabinu z lunetą xd
Własnie - brakowało mi ciężkiego uzbrojenia palnego. Słyszałem, że gdy pomożemy Maximowi w Kaladonie, skonstruuje nam on cekaem z kilku szpejów, a tu ni dudu. Tak samo - widziałem na arcanum world przenośne działo i miotacz ognia, ale nie miałem ich jak znaleźć.
I o ile statystyki obrony można spokojnie wywindować nawet do 80pkt, o tyle atak nawet u moich wymiataczy nie przekraczał 33.
-
przenosne dzialo to jak po angielsku bedzie? miotacz ognia mam ale jeszcze nie moge zlozyc
i raczysz zartowac ze tesla gun jest slabszy od lunety, toz on ma dmg 10-80, inna sprawa ze zre baterie jak nienormalny, ale w sumie wszystkie mocniejsze zabawki sa drogie w uzyciu, dlatego tez tesle i mechanized guna z obledna 25 speeda trzymam na gorace sytuacje
ale kwestia ktora poruszyles - lipne pukawki jest zaiste niemila, nie rozumiem sensu takiego np repeater rifle, ktory jest slabszy od rewolweru, bo dmg nie ma wiekszego a i zre wiecej pociskow, z tego tez wzgledu technik, przynajmniej na poczatku gry, nie ma startu do maga ktory z glupim harmem przechodzi przez wszystko jak noz przez maslo, ale za to jak wiadomo panem mechanikiem o wiele ciekawiej sie gra, a mocniejszych ale wolnych przeciwnikow kladzie pokotem przy przelaczeniu na real time, mag tak nie potrafi!
jak wspomnialem nie twierdze ze Arcanum nie ma wad, po prostu nie widze dla niego (dla niej?) konkurencji, a sklanianie sie przez tworcow komputerowej zabawy w kierunku innowacji, miast meczenia po raz setny dzielnego rycerza w krainie fantazy zawsze powinno byc solidnie punktowane
-
I zgoda - luneta zadaje 40 dmg, ale dodatkowo ubywa dzięki niej zmęczenie. No i trudno nią NIE trafić - starczy trzy strzały i każdy półogr mięśniak zalicza matę.
A co do tesli - niby 10-80, ale traf tym w kogokolwiek (żeby nie było - pe 20, broń palna ekspert). Albo taki cudny wynalazek, jak miotacz ostrzy - 15 siły, 6 naboi, a niewiele mocniejsze od strzelby na słonie.
Czy też granatnik, na którym się zawiodłem - nie strzela granatami, ale żre energię z baterii, przy czym jest słabiutki (atak 22).
-
poza tym widac juz ze grales magiem
Nie grałem magiem, tylko siekłem najprostszą kataną.
Pod koniec rozwoju strzeliłem sobie tę magię od czasu, i postać, która nie miała sobie równych, dostała dodatkowego kopa.
Teknikiem też grałem i bawiłem się nieźle, ale fakt - nie przeszedłem.
-
zrobilem sobie przerwe w robocie specjalnie zeby z wami pogadac, cieszycie sie co?
powiem szczerze, ze nie wiem o co teraz chodzi, deytonus narzeka ze karabiny sa kiepawe, iberales ze gra jest za prosta, brzmi to jak czepianie sie byle detali aby chociaz zachwiac tym piedestalem na ktorym dumnie arcanum klate prezy
otoz panowie, karabiny owszem, troche zawodza, widzialem co prawda pare latek w necie zmieniajacych postac rzeczy ale przyznam ze zadnej nie instalowalem bo... jakos nie czuje potrzeby. sam powoli zaczynam sie przekonywac ze nie jest tak zle jak na to wyglada - owszem po zmontowaniu czegos co wyglada wspaniale najczesciej jest jek zawodu ze jakie to cienkie i w ogole nie zabija od razu, ale jakos przyznam sie biorac te pukawy na testowanie prezentuja sie conajmniej ciekawie i bede do konca sil bronil tesli bo aktualnie z tym biegam i sieje zaglade nie tylko posrod patroli kitowcow, szczerze mowiac nie spodziewalem sie zarzutu odnosnie niskiej trafialnosci z tej maszyny - nie zauwazylem u siebie drastycznego spadku tejze przy przejsciu na tesle z hand cannona, mam eksperta w firearms a celnosc nadal oscyluje mi w granicach 60-120% i tesla trafiam bez mniejszych problemow
powiem wam za to co mnie irytuje niemilosiernie - fakt ze dodge dziala na bron palna, to jest tak durne ze mnie krew zalewa jak to widze i to jest wada ktora bije na leb te wszystkie wasze niskie poziomy trudnosci
aha, jesli granatnik mialby strzelac granatami to bylaby to jedna z najmniej uzytecznych broni w grze, na sama mysl o tym na smiech mi sie zbiera
ej i na koniec pytanie - gdzie do cholery w tej grze znalezc mozna ziemniaki i cytryny?
-
nie wiem czy nie ma przypadkiem w general shopach i u zielarzy.
-
A niby czemu najmniej użyteczna? Nie musisz mieć wysokiej zręczności, ani umiejętności rzucania, żeby puszczać wrogom granaty na duże odległości.
Ani ziemniaków, ani cytryn chyba nie widziałem :o A na co one?
-
A niby czemu najmniej użyteczna? Nie musisz mieć wysokiej zręczności, ani umiejętności rzucania, żeby puszczać wrogom granaty na duże odległości.
Ani ziemniaków, ani cytryn chyba nie widziałem :o A na co one?
najmniej uzyteczna ze wzgledu na amunicje...
ziemniaki i cytryny potrzebne mi sa do produkcji baterii, niestety nigdzie ich nie mozna znalezc
-
Przepraszam, że odgrzeję temat, ale ostatnio odkryłem prawdziwy programik RPG: http://regedit.gamedev.pl/produkcje/gry/game_master_2.php5 Polecam wszystkim tym co lubią grać w prawdziwe rpg, tutaj jaka będzie zabawa zależy tylko od umiejętności graczy i GM-a.
-
E tam, to jest lipne. Nic nie zastąpi normalnego papierowego rpg.
-
Jasne, że tak, ale jeśli chce się pograć ze znajomymi z drugiego końca Polski (albo innego kontynentu) to taka rzecz powinna się sprawdzić lepiej niż pbf-y
-
1. Fallout (seria),
2. Diablo (seria),
3. Evil Islands
4. Gothic
5. Baldur’s Gate (seria
6. Deus Ex
7. Divine Divinity
8. Space Hack (świadomie :))
9. Daikatana (a co! :D)
10. UFO (jedynie po Aftermatch bo w niego grałem)
-
Oto moje 10 najlepszych cRPG ever:
a jeśli idzie ogólnie o erpegi w które warto zagrać:
Vampire the Masquerade Bloodlines - arcydzieło komputerowego RPG, najlepszy cRPG ever i - niestety - w Polsce cholernie mało znany. Na szczęście pojawił się bodaj na steamie czy gogu, nie pamiętam. Istnieje też - na szczęście - nieoficjalny patch polonizacyjny. Znakomity mroczny klimat, zaawansowana mechanika, spora długość gry, genialna muzyka, świetny NPCe, dobry quest główny i rewelacyjne questy poboczne.
Kroniki Might and Magic (gry można kupić też osobno, ale taniej chyba wyjdzie w kronikach) obejmujące:
Might and Magic VI: Mandate of Heaven - kolejne arcydzieło cRPG, drugi najlepszy Might and Magic i trzeci wg mnie najlepszy cRPG. Olbrzymi świat, wspaniały klimat, bardzo dobra fabuła i mechanika, wysoki poziom trudności i świetna muzyka. Do tego najlepsze dungeony ever! Istnieje nieoficjalny patch polonizacyjny bo gra nigdy oficjalnie nie została przetłumaczona. Kanon, klasyk i rzecz obowiazkowa.
Might and Magic VII: Za Krew i Honor - drugi najlepszy cRPG ever i najlepszy w mojej opinii Might and Magic. To samo co wyżej tylko więcej i lepiej. Poprawiona grafika (tu zdania są jednak podzielone:)) i mechanika i chyba ciekawsza fabuła. Wstyd nie znać.
Might and Magic VIII: Day of the Destroyer - gra dobra, ale to już nie to, jednak wciąż mozna zagrać po przejściu pozostaych medżików.
Might and Magic IX ruszać nie warto.
Jedziemy dalej:
Planescape: Torment - pod względem fabuły i NPCów: mistrzostwo. Szkoda tylko że mechanika i system walki nieco kuleją. Tak czy siak i tak zagrać trzeba. Na mojej liście nr 4 cRPG ever.
Arcanum - chyba jedyny tytuł steampunk, miażdży głównie mechaniką za sprawą niemal całkowitej swobody w tworzeniu/rozwijaniu/odgrywania postaci. Fabularnie i muzycznie też ok, szkoda tylko że grafika już...nieco się zestarzała no i system walki nie do końca wyszedł jak trzeba. Ale to u mnie nr 5 i absolutny majstersztyk i tytuł obowiązkowy. Zdecydowanie wolę go od serii Fallout:)
Morrowind - proste, nr 6. I najlepszy TES.
Diablo + Hellfire - kto nie grał w pierwsze Diablo ten nie ma prawa wg mnie wypowiadać się specjalnie ani o tej serii ani o tym podgatunku cRPG czyli hack and slash. Grać koniecznie. Mój nr 7.
Saga Fallout & Baldurs Gate II - stare Fallouty za najlepszy postnuclear, a Baldurs Gate II...No, to po prostu Baldurs Gate 2, tego tłumaczyć nie muszę:) Ex equo na miejscu 8.
Wizardry 8 - mój numer 9 to tytuł absolutnie klasyczny i obowiazkowy, ale dla dzieci neo, tzn. dzieci Gothica, okaże się na pewno absurdalnie trudny już w trakcie tworzenia drużyny i pierwszych walk z krabami:) Ew. zawsze można zmniejszyć poziom trudności na najniższy i korzystać z polskiej internetowej encyklopedii Wizardry 8, najlepszego kompendium wiedzy o tej grze.
Icewind Dale + Heart of Winter+ToLM - mój numer dziesięć i najukochańsza gra oparta na Infinity Engine. Klimat miażdży całą konkurencję, może z wyjątkiem Diablo 1 i Might and Magic VI. Do tego fajna, tajemnicza fabuła, rewelacyjne lokacje, śliczna dwuwymiarowa grafika i piękna muzyka. Mechanika kuleje ale trudno.
Co poza tym warto ruszyć?
Icewind Dale II - młodszy brat IWD, z lepszą mechaniką świetnie sprawdza się jako character creator, choć fabularnie i "klimatycznie" słabiej (muzycznie równie dobrze). Tak czy siak warto.
Świątynia Pierwotnego Zła - najlepszy system walki w cRPG, najlepsza adaptacja mechaniki D&D, znakomita grafika, wielki szacunek i podziw wśród graczy z tzw. Zachodu i kompletne olanie gry w Polsce, głównie przez młokosów. Choc to najsłabsza gra Troiki to i tak arcydzieła i jeden z najlepszych cRPG ever.
Ultima - matka cRPG (ojcem jest Wizardry) choć dzisiaj nie warto sobie zawracać głowy częściami innymi niż VII, VIII i IX.
Ultima Underworld: The Stygian Abyss + Ultima Underworld: Labyrinth of the Worlds - czyli spinn off do właściwej Ultimy, w konwencji dungeon crawlera. Mistrzostwo, choć poziom trudności raczej zabójczy, zwłaszcza dla dzisiejszych wychowanych na gotikach graczy.
Divine Divinity - Diablo spotkało Ultime i tak powstało Divine Divinty, jeden z najbardziej klimatycznych tytułów ever. Grać!
Wizards & Warriors - kolejny, rewelacyjny tytuł spod znaku Wizardry i Might and Magic.
Siege of Avalon - następny dobry action RPG w izometrze. Zagrać warto.
Arx fatalis - bardzo dobry następca (2001 rok bodajże) Ultimy Underworld, choć osobiście preferuję UU.
Drakensang: River of Time - o ile The Dark Eye usypia, o tyle RoT jest świetny. Wole go od Wiedźminów, Dragon Ejdży czy nowszych mas efektów.
Diablo II + LOD - to chyba jasne, nie?
-
jestem tu nowy więc witam i pozdrawiam :smile:
na pewno:
1) diablo 1&2&3 (i co z tego że to tak naprawdę h&s:))
2) borderlands obydwie części
3)wiedźminy!
4)ostatnio dodałbym też south parka: kijek prawdy :biggrin:
popieram się tym, że jakos nigdy mnie baldurs gate i inne falout nie kręciły :sad: rozumiem, że niektóre gry są wybitne i szanuję to jednak każdy ma swoje gusta :smile:
-
jestem tu nowy więc witam i pozdrawiam :smile:
na pewno:
1) diablo 1&2&3 (i co z tego że to tak naprawdę h&s:))
2) borderlands obydwie części
3)wiedźminy!
4)ostatnio dodałbym też south parka: kijek prawdy :biggrin:
Grałeś w coś więcej czy taką z dupy listę wstawiłeś z tego w co grałeś w życiu, czyli niewiele?
-
Grałeś w coś więcej czy taką z dupy listę wstawiłeś z tego w co grałeś w życiu, czyli niewiele?
A co złego jest w Diablo czy borderlandsach? To, że bardziej mnie bawią akcje z elementami RPG nie oznacza, że nie doceniam staroszkolnych erpegów. Dodałbym jeszcze skyrima czy deus ex:BL ale teraz trochę się obawiam, że znowu mi się oberwie. Żaden z falloutów mnie nie wciągnął, ani żaden bardur gate. Czy moja w tym wina? Pewnie trochę tak ale gra się w to co się lubi a nie w to co trzeba :smile:
-
Muszę przyznać, że Borderlands jest jedną z moich ulubionych gier, ale z RPG'ami to ma ono akurat niewiele wspólnego.
No chyba, że masz na myśli jakieś inne Borderlands niż mi się wydaje.
-
A co złego jest w Diablo czy borderlandsach? To, że bardziej mnie bawią akcje z elementami RPG nie oznacza, że nie doceniam staroszkolnych erpegów. Dodałbym jeszcze skyrima czy deus ex:BL ale teraz trochę się obawiam, że znowu mi się oberwie. Żaden z falloutów mnie nie wciągnął, ani żaden bardur gate. Czy moja w tym wina? Pewnie trochę tak ale gra się w to co się lubi a nie w to co trzeba :smile:
Nic nie jest złego, ale na bogów, Diablo to znakomity hns, Borderlands ciężko zaliczyć nawet pod to. Sam nie przepadam za postnuclear ale fallouty mają u mnie ósme miejsce bo doceniam ich kunszt, podobnie drugi Baldurs gate (jedynkę zawsze uważałem za przeciętniaka).
Staroszkolne erpegi....Co niby masz na myśli?
-
Nic nie jest złego, ale na bogów, Diablo to znakomity hns, Borderlands ciężko zaliczyć nawet pod to. Sam nie przepadam za postnuclear ale fallouty mają u mnie ósme miejsce bo doceniam ich kunszt, podobnie drugi Baldurs gate (jedynkę zawsze uważałem za przeciętniaka).
Staroszkolne erpegi....Co niby masz na myśli?
Każda z gier, którą wymieniłem nie jest erpegiem samym w sobie, a tylko zawiera jakieś elementy. W większym lub mniejszym stopniu, lepiej lub bardziej udane. Owszem diablo to typowy przedstawiciel h`n`s jednak przydzielanie punktów umiejętność (co odeszło w ostatniej części), ekwipunek czy skille nadają temu smaczek, właśnie erpega.
Napisałem, że w typowe erpegi nie grałem za dlugo, bo po prostu mnie to nie grzeje. A, że w tym temacie umieścilem swoje typy to chyba dobrze- patrzmy pod różnymi kątami na sprawy. A czym borderland się różni od Diablo w formie rpg? Zabawa z ekwpiunkiem jest, wybór umiejętności jest, ikspeki są, multum zadań też. Oczywiście zarówno Borderlandsa jak i Deus Exa (czy Fallouta 3 i NV) nie nazwiemy erpegiem a jedynie grą akcji z elementami RPG. Nie zmienia to faktu, że te gry doskonale wnoszą elementy gier RPG do swoich gatunków. I to właśnie czynie je wyjątkowymi. A chyba lepszy taki kontakt z RPG niż żaden prawda? :) A co do stwierdzenia 'staroszkolne erpegi' to nie do konca rozumiem do czego mam sie odnieść. Czy do okreslenia 'staroszkolne' czy do okreslenia 'staroszkolne erpegi' :)
-
Każda z gier, którą wymieniłem nie jest erpegiem samym w sobie, a tylko zawiera jakieś elementy. W większym lub mniejszym stopniu, lepiej lub bardziej udane. Owszem diablo to typowy przedstawiciel h`n`s jednak przydzielanie punktów umiejętność (co odeszło w ostatniej części), ekwipunek czy skille nadają temu smaczek, właśnie erpega.
Napisałem, że w typowe erpegi nie grałem za dlugo, bo po prostu mnie to nie grzeje. A, że w tym temacie umieścilem swoje typy to chyba dobrze- patrzmy pod różnymi kątami na sprawy. A czym borderland się różni od Diablo w formie rpg? Zabawa z ekwpiunkiem jest, wybór umiejętności jest, ikspeki są, multum zadań też. Oczywiście zarówno Borderlandsa jak i Deus Exa (czy Fallouta 3 i NV) nie nazwiemy erpegiem a jedynie grą akcji z elementami RPG. Nie zmienia to faktu, że te gry doskonale wnoszą elementy gier RPG do swoich gatunków. I to właśnie czynie je wyjątkowymi. A chyba lepszy taki kontakt z RPG niż żaden prawda? :smile: A co do stwierdzenia 'staroszkolne erpegi' to nie do konca rozumiem do czego mam sie odnieść. Czy do okreslenia 'staroszkolne' czy do okreslenia 'staroszkolne erpegi' :smile:
W takich grach jak ARMA też masz ekwipunek, jednak RPG'iem ARMA nie jest.
Tym, co definiuje RPG jest to, co stoi za skrótem RPG, ROLE PLAYING GAMES.
Ikspeki, ekwipunki i rozwój umiejętności to tylko kwestia mechaniki gry.
Deus Ex, o którym wspomniałeś, tym się różni od Borderlands, że pojawia się w nim element odgrywania postaci. Także tu możemy mówić o jakichś elementach RPG.
Ale Borderlands to zwykła strzelanka. Znakomita, ale mimo wszystko strzelanka.
-
jak może zabraknąć KOTOR-a w jakimkolwiek zestawieniu, przecież nie trzeba być fanem SW by docenić tą genialną grę ;)
-
W takich grach jak ARMA też masz ekwipunek, jednak RPG'iem ARMA nie jest.
Tym, co definiuje RPG jest to, co stoi za skrótem RPG, ROLE PLAYING GAMES.
Ikspeki, ekwipunki i rozwój umiejętności to tylko kwestia mechaniki gry.
Deus Ex, o którym wspomniałeś, tym się różni od Borderlands, że pojawia się w nim element odgrywania postaci. Także tu możemy mówić o jakichś elementach RPG.
Ale Borderlands to zwykła strzelanka. Znakomita, ale mimo wszystko strzelanka.
Ok, możemy się spierać co jest a czym nie jest RPG, co ma a co nie ma elementów 'odgrywania ról'. Tylko po co? 10 najlepszych gier RPG jest to bardzo subiektywny ranking. A, że w dzisiejszych czasach nawet do CODa można podpiąć dopisek rpg to nic. Kiedys byl doom czy quake i nikt nie zasanawiał sie czy na pewno jest to szuter. Samego Borderlandsa nie nazwałbym zwykłą strzelanką z powodów które wyżej wymieniłem (na róznych serwisach, ponad to, jest Borderlands opisany jako właśnie strezlanka z elementami RPG- jednak tym byl się bardzo nie kierował).
Dam przykład. Rosół z makaronem jest super. Sam rosół, lub sam makaron już nie. I tak samo jest z dzisiejszymi grami. Rzadko kiedy zdarza się typowy przedstawiciel swojego gatunku (no może prócz przygodówek). Normalna strzelanka plus elemety RPG nie czynią z niej gry RPG, jednak czynią z niej zajebisty rosół.
-
Ok, możemy się spierać co jest a czym nie jest RPG, co ma a co nie ma elementów 'odgrywania ról'. Tylko po co? 10 najlepszych gier RPG jest to bardzo subiektywny ranking.
No właśnie nie.
Podział gier na gatunki to oczywiście pewnego rodzaju typologia i trudno się tu doszukać typów "czystych".
I tak mamy Mass Effect, gdzie jest nacisk na "odgrywanie ról", interakcje z innymi postaciami, podejmowanie decyzji, ale są też liczne sekwencje ze strzelaniem (w ME1 podział na strzelanie i "ogrywanie" był skrajnie widoczny, później w zasadzie też się utrzymał).
Mimo to, są pewne warunki konieczne do "bycia" lub "nie bycia" RPG.
Borderlands RPGiem po prostu nie jest.
Są po prostu pewne granice subiektywności i uczciwości intelektualnej :wink:
Podobnie, gry z serii FIFA RPG'ami nie są, nawet jeżeli obecnie (ostatnia w jaką grałem to 2003), są w nich elementy, które podstawowo wykształciły się w RPG'ach.
Ale żeby była jasność: ja do Borderlands nic nie mam, to jedna z moich ulubionych gier.
Po prostu powiedzmy, że podobnie jak Lilith (jeżeli grałeś w Tiny Tina's Assault on Dragon Keep powinieneś załapać, o co mi chodzi) zbyt wiele lat w młodości poświęciłem na granie w papierowe RPG, żeby dziś słyszeć, że CoD jest RPG'iem.
-
4)ostatnio dodałbym też south parka: kijek prawdy
Ten kit wyróżniający się jedynie chamstwem (hamerykanskim dowcipem)? I gdzie tam jest RPG?
-
Okej, widzę, że niewielkie obruszenie wywołałem moją opinią. Jednak nadal nie uważam, że źle mówię a jednocześnie szanuję wasze zdanie. Nie piszę, że borderlands czy cod jest erpegiem. Piszę, że mają elementy rpg. I tego nie da się zaprzeczy, choc by człowiek nie wiadomo jaką miłością pałał do klasycznych erpegów. A South park to south park :) cały jest wytarzany w panierce erpega, i dobrze to wychodzi. Oczywiście kto nie lubi SP nie polubi i gry south parka.