gildia.pl

Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: slay w Lipiec 24, 2012, 09:23:06 pm

Tytuł: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: slay w Lipiec 24, 2012, 09:23:06 pm
Zobaczyłem "Prometeusz" i muszę przyznać, że nie rozumiem tego całego narzekania wszędzie na ten film. Co prawda jeśli ktoś to odbiera jako origin Alienów to faktycznie nie będzie zadowolony. Jednak jeśli brać to jako całkiem osobną historię to już jest ok. Zdjęcia świetne i cała realizacja. Fabuła tak do połowy filmu też dobra. Typowe SF z lekkim zacięciem na zadawanie trudnych pytań. Potem co prawda film zmienia się w jakiś horror w klimacie kliku nastolatków zamkniętych w domu z mordercą, ale nadal nie jest jakoś źle. Również momentami zdarzają się totalnie nielogiczne momenty fabuły, ale pomijając to wszystko ja się bawiłem naprawdę dobrze i nie nudziłem się w kinie co już jest wielkim plusem. Jak dla mnie całkiem przyjemne kino rozrywkowe i tyle.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 24, 2012, 11:13:50 pm
Zobaczyłem "Prometeusz" i muszę przyznać, że nie rozumiem tego całego narzekania wszędzie na ten film. Co prawda jeśli ktoś to odbiera jako origin Alienów to faktycznie nie będzie zadowolony. Jednak jeśli brać to jako całkiem osobną historię to już jest ok. Zdjęcia świetne i cała realizacja. Fabuła tak do połowy filmu też dobra. Typowe SF z lekkim zacięciem na zadawanie trudnych pytań. Potem co prawda film zmienia się w jakiś horror w klimacie kliku nastolatków zamkniętych w domu z mordercą, ale nadal nie jest jakoś źle. Również momentami zdarzają się totalnie nielogiczne momenty fabuły, ale pomijając to wszystko ja się bawiłem naprawdę dobrze i nie nudziłem się w kinie co już jest wielkim plusem. Jak dla mnie całkiem przyjemne kino rozrywkowe i tyle.
Zgadzam się! Film IMO godny uwagi, świetny klimat, przyciąga wzrok. Kawał dobrego kina SF, którego nie było od lat
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 25, 2012, 11:58:54 pm
Prometeusz

Brak klimatu, nie pasująca ścieżka dźwiękowa (spoczko kawałek leci na napisach końcowych po Chopinie + pojawiające się czasami, lekko zauważalne motywy z jedynki i dwójki Obcego), denerwujący Fassbender i Theron, groteska przy scenie z cesarką, fabuła z masą wadefaków, cliche, cliche, cliche, cliche.

Nie broni się nawet jako zwykłe sf. Sorry Ridley.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Lipiec 26, 2012, 09:09:43 am
Z Fassbenderem śmiem się nie zgodzić.
Ja podchodziłem jednak bez wielkich oczekiwań - rewelacji nie ujrzałem (kilka głupot w scenariuszu niegodnych Ridleya) ale od razu beznadziejnym bym nie nazwał.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Lipiec 26, 2012, 09:11:56 am
Zgadzam się! Film IMO godny uwagi, świetny klimat, przyciąga wzrok. Kawał dobrego kina SF, którego nie było od lat

Często pojawiające się słowa: nie było od lat. OK, podobnego Prometeuszowi sf nie było...ale najwyżej od miesięcy. Dwie produkcje z 2009 roku biją Prometeusza na głowę IMO.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 26, 2012, 11:12:06 am
Nie twierdzę, ze Fassbender źle zagrał, to świetny aktor. Po prostu jego postać w pewnym momencie zaczęła mnie irytować, być może dlatego, że faktycznie był zbyt "nieludzki".
Po pierwszych recenzjach i opiniach też nie nastawiałem się na arcydzieło, ale i tak czułem się zawiedziony. Prometeusz to średniak nawet jeśli nie weźmie się pod uwagę, że to film gościa "który zdefiniował gatunek sf" jak to powtarzali w materiałach promocyjnych. Beznadziejny nie jest, no ale w którymś temacie musiałem go umieścić, a ten bardziej pasuje ;p
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 26, 2012, 11:21:01 am
Mówisz masz, teraz masz gdzie o nim pisać :wink: 
Pojawiło się komentarzy o tym filmie, to piszemy tutaj
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: radosiewka w Lipiec 26, 2012, 05:16:38 pm
http://www.film.gildia.pl/filmy/prometheus/recenzja (http://www.film.gildia.pl/filmy/prometheus/recenzja)


Na stronie pojawiła się recenzja filmu Prometeusz napisana przez Hagath. Ja jeszcze filmu nie widziałam, ale pewnie niedługo też wybiorę się na to do kina. Najpierw jednak nowy Batman:D
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Lipiec 26, 2012, 06:15:32 pm
Podobnie jak Dziex ja także jestem mocno rozczarowany i zawiedziony Prometeuszem... :sad:
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: DARKMAN w Lipiec 26, 2012, 07:48:24 pm
Podobnie jak wyzej.


P.S. Co to za film Szosty Element? Czy moze chodzilo jednak o piaty :)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Hagath w Lipiec 27, 2012, 08:30:01 pm
Darkmnan, tak, chodziło o piąty, przejęzyczyłam sięxD. A najlepsze jest to, że późno ktokolwiek na to zwrócił uwagęxD.
Tutaj mogę pisać bardziej swobodnie, więc powiem konkretnie, co mnie ubodło w tym filmie. Do połowy był naprawdę dobry, ale niestety, potem wszystko się posywało.
Spoiler: pokaż

1. Ellie... Widziałam w filmach wiele, ale ta bohaterka była stanowczo zbyt wytrzymała, przez co film naprawdę stracił na realizmie. Niestety, dlatego ten gatunek nazywa się science-fiction, a nie samo fiction, by było tam trochę ralizmu. A niestety, po takiej operacji na żywca nikt nie dałby rady tyle biegać, co ona...
2. Zagubiona dwójka naukowców... No proszę Was, to było tak na maksa naciągane... Czemu cała ekipa zdążyła się ewakuować w ekspresowym tempie, a tamta dwójka zabłądziła? I wiecie, co jest najlepsze? Że jednym z dwóch był gościu, który odpowiadał za mapy... Rozbroiło mnie też to, że kiedy zostali tam na noc i zobaczyli stos trupów, to na wieść o możliwości występowania życia o mało co się nie zesr... ze strachu. Jednakże chwilę później, kiedy napotkali syczące na nich coś, to zachowywali się prawie tak, jakby spotkali małego, słodkiego kotka...
3. Ten naukowiec, który "zachorował" i został spalony, to... ech... czy on naprawdę był aż tak pijany, że nie przejął się tym, iż David wsadził mu palec do picia?Oo
4. Hej, można oddychać! Zdejmijmy hełmy i nie przejmujmy się ewentualnymi bakteriami/wirusami... No sorry, ale od takich "wielkich naukowców" naprawdę wymagałabym czegoś więcej, a oni tak się przejęli swoim odkryciem, że zapominali o wszelkich procedurach.

Takich głupot wyliczać można naprawdę wiele. Część z nich długo mi nie przeszkadzała, ale scena z Ellie była dla mnie swoistym momentem przełomowym, który zaważył na mojej nieco negatywnej ocenie filmu. Po prostu się zawiodłam. Nie miałam wygórowanych oczekiwań idąc na ten film, a mimo to i tak pozostał niedosyt...
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Lipiec 27, 2012, 09:10:31 pm
Mnie się film bardzo podobał. Ridley Scott znowu w wielkiej formie reżyserskiej, świetny klimat i aktorstwo. Jedyne, co trudno mi zaakceptować, to Guy Pearce w roli starca, jakby nie mogli dać zarobić jakiemuś aktorowi w podeszłym wieku (a przecież Max von Sydow nie tak dawno znakomicie sprawdził się na planie u Scotta :)). Chyba że ta decyzja obsadowa wiąże się z ewentualną kontynuacją - może będzie prequel prequela, a może w sequelu będą retrospekcje? :)

Zarzuty Hagath uważam za naciągane. :) Pewnie, momentami konieczne jest zawieszenie niewiary czy też wzięcie poprawki na grę z konwencją, ale nie przesadzajmy.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Lipiec 27, 2012, 09:31:32 pm
Ja jeszcze nie oglądałem, ale przyjaciel widział i mi odradził. Mu jakoś udało się przeskoczyć nad, jak to on ujął, toną debilizmów, ale ja prawdopodobnie przy tym nie wyrobię. Jego zarzuty głównie tyczyły się zachowania bohaterów i kilku innych rzeczy.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 27, 2012, 10:39:36 pm
Cytuj
  Guy Pearce w roli starca
Występował jako młody Wayland w materiałąch promocyjnych, ale też nie mam pojęcia po cholerę uparli się z charakteryzacją.
Cytuj
Zarzuty Hagath uważam za naciągane.
Bohaterowie zachowują się jak idioci.
Spoiler: pokaż
 O ile jeszcze koleś mógł nie zauważyć, że David wsadził mu palucha do drinka, to już zdejmowanie hełmu jest szczytem głupoty po prostu.
Pomyśleć, że 50 lat temu amerykanie bali się, że przywiozą z księżyca mikroby, które wykończą ludzkość.
Zresztą to co wymienia Hagath to tylko parę przykładów na liście nielogiczności i kretyńskich zachowań bohaterów.
 Red Letter Media talks about Prometheus - SPOILERS (http://www.youtube.com/watch?v=-x1YuvUQFJ0#ws)
Cytuj
zawieszenie niewiary
wtf ;o
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Lipiec 28, 2012, 08:38:22 am
Ot, faktycznie świat się kończy - androidy są zbyt nieludzkie, ludzie zbyt ludzcy, a panie domu zbyt perfekcyjne.
Indiano Jonesie, zaklinaczu łodzi podwodnych, wracaj czym prędzej! Wskocz znowu do jakiejś lodówki i wskaż nam, jak zwyciężać mamy!
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 28, 2012, 10:15:56 am
Ot, faktycznie świat się kończy - androidy są zbyt nieludzkie, ludzie zbyt ludzcy, a panie domu zbyt perfekcyjne.
Indiano Jonesie, zaklinaczu łodzi podwodnych, wracaj czym prędzej! Wskocz znowu do jakiejś lodówki i wskaż nam, jak zwyciężać mamy!
+1
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 28, 2012, 10:49:49 am
Ot, faktycznie świat się kończy - androidy są zbyt nieludzkie, ludzie zbyt ludzcy, a panie domu zbyt perfekcyjne.
Indiano Jonesie, zaklinaczu łodzi podwodnych, wracaj czym prędzej! Wskocz znowu do jakiejś lodówki i wskaż nam, jak zwyciężać mamy!
a
myślałem, że chcesz pogadać o filmie
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Lipiec 28, 2012, 11:24:47 am
Małe podsumowanie...


(http://img687.imageshack.us/img687/179/whatiwatchedtemplate.jpg)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Lipiec 28, 2012, 12:48:12 pm
a
myślałem, że chcesz pogadać o filmie
Chętnie pogadam o filmie, ale trudno dyskutować z ludźmi potępiającymi w czambuł "Prometeusza" w taki sposób. Wymyśliłem sobie spiskową teoryjkę, dlaczego tak się dzieje. Otóż wielu ludzi chciało obejrzeć w filmie przede wszystkim Obcego, czego pośrednio dowodzi grafika wrzucona przez TC. Tymczasem w obrazie Scotta nie ma Obcego, a prezent w postaci ostatniej sceny widocznie większości fanów nie zadowolił. Łatwo wyobrazić sobie ten proces - oglądam i oglądam, czekam, a Aliena ciągle nie ma, rośnie we mnie irytacja, więc zaczynam się czepiać wszystkiego, co tylko się nawinie. Dosyć niefortunne podejście, moim zdaniem...
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Hagath w Lipiec 28, 2012, 01:25:18 pm
Dariusz, nie chodzi o brak Aliena, a o tysiące naciąganych scen. Po to ten gatunek nazywa się science fiction, by oprócz fiction było trochę science:P. Do połowy film jest naprawdę wybitny, ale potem wszystko się posypało na łeb na szyję, zero realizmu. Szczerze, to ja się nawet nie spodziewałam za dużo Obcego, traktowałam to po prostu jako historię z tego samego uniwersum, ale niestety historia "Prometeusza" wg mnie się nie broni nawet jako samodzielny byt. Odnosząc się do tego, co już ktoś napisał pod recenzją, również wydaje mi się, że twórcy sami za bardzo nie wiedzieli, czego chcą od swojej produkcji. Czy mają wyjąsnić wątek Obcego, czy wątek Inżynierów, czy też stworzyć coś totalnie innego. I w końcu się pogubili.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 28, 2012, 01:27:15 pm
Chętnie pogadam o filmie, ale trudno dyskutować z ludźmi potępiającymi w czambuł "Prometeusza" w taki sposób.
W jaki sposób? Że mnie denerwują oczywiste plot hole?
Cytuj
Wymyśliłem sobie spiskową teoryjkę, dlaczego tak się dzieje. Otóż wielu ludzi chciało obejrzeć w filmie przede wszystkim Obcego, czego pośrednio dowodzi grafika wrzucona przez TC. Tymczasem w obrazie Scotta nie ma Obcego, a prezent w postaci ostatniej sceny widocznie większości fanów nie zadowolił. Łatwo wyobrazić sobie ten proces - oglądam i oglądam, czekam, a Aliena ciągle nie ma, rośnie we mnie irytacja, więc zaczynam się czepiać wszystkiego, co tylko się nawinie. Dosyć niefortunne podejście, moim zdaniem...
lolson
nawiasem mówiąc Obcy pojawia się już wcześniej na naściennym obrazie w komnacie z wazami
Cytuj
prezent w postaci ostatniej sceny widocznie większości fanów nie zadowolił
jak dla mnie mogli ją sobie darować
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Lipiec 28, 2012, 06:34:43 pm

Główne źródło zawodu to pewnie fakt, iż wszyscy spodziewali się "mądrego" sf. Filmu, w którym mamy dobrą fabułę opartą na sensownych założeniach, a w dodatku sporo napięcia i tych wszystkich elementów, których oczekujemy od dobrego horroru. Nie porównujcie reakcji widzów do tego, co było po "Indiana Jones 4", bo w przypadku filmu Lucasa od początku było wiadomo, że jest to film nastawiony na akcję, humor i garść efektów specjalnych.
A film Scotta miał być czymś więcej. "Obcy" był czymś więcej. Scott nie zalewał wtedy ekranu tonami śluzu błagając widzów o to, żeby się przestraszyli. A tutaj cała horrorowatość filmu opierała się na pląsających mackach i brzydkich mordach, jak w filmie o zombiakach. No i na tym, że większość bohaterów zginęła. I tutaj kilka rzeczy mnie zdenerwowało:

Spoiler: pokaż
[size=78%]-Jak zwykle, na pierwszy ogień poszli najrozsądniejsi ludzie, którzy pierwsi zrozumieli, że trzeba sp****lać.[/size]
[size=78%]-Co kierowało androidem, gdy wsadził paluch z tym świństwem do szklanki dr.Kretyna?[/size]
[size=78%]-dr.Kretyn i dr.Kretynowa powinni umrzeć na początku i to w mękach. Już choćby za sam fakt, że oni WIERZYLI, ŻE MAJĄ RACJĘ. N A U K O W C Y  W I E R Z Y L I  W  S W O J Ą  H I P O T E Z Ę. A jak ktoś im powiedział, że to bzdura, to mieli smutne, obrażone miny. Pomijając takie rzeczy, jak ściąganie hełmu, bo komputer im powiedział, że da się oddychać.[/size]
[size=78%]-Dlaczego znowu wszyscy ginęli jak muchy? To już zarzut bardziej ogólny, do większości horrorów. Dlaczego twórcy wychodzą z założenia, że po obejrzeniu 10000 bezsensownych śmierci (vide przygniecenie statkiem kosmitów), widz dalej będzie cokolwiek odczuwał podczas takich scen. Naprawdę, moja opinia o filmie nie zmieniła by się nawet w minimalnym stopniu, gdyby cała załoga przeżyła, a "Prometeusz" rozwaliłby statek obcych lecąc na autopilocie. Po prostu nie rozumiem, dlaczego w horrorach zawsze giną ludzie. Przecież to już od dawna nie jest straszne, przejadło się.[/size]


Film słabo broni się też jako sf. Najważniejszy zarzut:
Jak, dwieście lat po publikacji pracy Darwina, można oprzeć film na założeniu, że jacyś kosmici stworzyli ludzi, a potem stwierdzić, że to sf, a nie fantasy albo baśń. Przecież nawet w filmie ten nieszczęsny biolog zwrócił uwagę na kretynizm całej bajki o inżynierach. A nikt nie odpowiedział mu nawet słowem. Scottowi nie chciało się wyjaśnić, jak jego film się ma do ewolucjonizmu. Równie dobrze mógłby sobie olać grawitację albo dowolne prawa przyrody i zrobić film, w którym garstka magów przemierza kosmos na odrzutowym żółwiu, poszukując odpowiedzi na pytanie skąd pochodzi ludzkość. "Prometeusz" po prostu nie jest sf, nie ma powodu, dla którego można by go tak nazwać.
Nie wyjaśniono też, dlaczego na tak długą i potencjalnie niebezpieczną wyprawę naukową nie wysłano zespołu androidów. [size=78%]
Spoiler: pokaż
Tzn. rozumiem, że dziadyga miał konkretny powód, aby lecieć osobiście. Ale po co mu byli tam potrzebni inni ludzie? Stać by go było na kilka androidów, które by się słuchały, nie bałyby się np. umrzeć, itp. No, w sumie tu się pojawia jeszcze jeden problem. Co właściwie zamierzał osiągnąć dziadyga lecą na spotkanie z Inżynierami? Że go odmłodzą? Nie rozumiem, na co liczył.
[/size]
Pomniejsze bzdury i dziury w fabule były już wymienione przez innych.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 28, 2012, 08:03:26 pm
Po pierwsze, Twoje zarzuty są mało wiarygodne i jakoś nie wydają mi się przesądzać o głupocie filmu. To, że ktoś postapiłby inaczej niż Ty, nie znaczy, że od razu film jest głupi.
Po drugie, serio, obejrzyj trochę AKTUALNYCH dokumentów o powstaniu człowieka tworzonych w USA. Coraz częściej mówi się o tym, że Darwin nie miał racji (ba, on sam zaczął wątpić w swoją TEORIE przed śmiercią), więc film z tematem idealnie na czasie dla amerykańskiego odbiorcy.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Lipiec 28, 2012, 08:10:47 pm
O_O

Poczytaj sobie trochę aktualnych książek.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 28, 2012, 08:22:40 pm
I to jest Twoja odpowiedź?
Pffffffffffffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffff
W filmie SF... Nice
 
A Twój argument o książkach popierających teorię Darwina jest zbędny.
Nieraz już twórca SF brał temat który jest zaledwie ziarnem i rozwijał go do wielkich granic. Tak właśnie było IMO w tym przypadku. Część naukowców zaczęła odchodzić od teorii Darwina, więc reżyser przedstawił jak on to sobie wyobraża. Głupotą jest walka na fakty w związku z filmem SF umiejscowionym za 100 lat od teraz.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Lipiec 28, 2012, 08:40:23 pm
Jest takie coś jak zdrowy rozsądek - 90% postaci z filmu nie tylko było go pozbawione, co zachowywało się sprzecznie z nawet luźnymi normami rozsądku. A to byli przecież ludzie wyselekcjonowani do specjalnej misji. I ten zarzut powtarza się w kółko, więc nie są to mało wiarygodne zarzuty, bo normę wyznacza ogół, a nie margines i nie zbywaj nas tekstami "To, że ktoś postąpiłby inaczej niż Ty" Postacie naprawdę zachowywały się nie dość, że jak amatorzy, to czasami jak półkretyni.

A zgodzę się, że teorie kreacjonistyczne trafią do widzów w USA - tam niedługo kreacjonizm będzie w podręcznikach szkolnych, ale wcale nie z powodu badań naukowych.

Do tego dorzucić potworki wyciągnięte z tylnej części ciała i dostajemy widowiskowy, ale bezsensowny film s-F.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 28, 2012, 08:47:17 pm
Ja świetnie rozumiem, że ogół widzów to maniakalni naukowcy próbujący na siłę udowodnić swoją teorie, więc mogą śmiało ręczyć w tej sprawie. Ja ich odebrałem jak swego rodzaju księży. Wierzących w swoją teorię, bo poświęcili jej całe życie. I staram się ich zrozumieć - gdybym wierzył tylko w jedno całe życie nikt by mi w ciągu dwóch dni tego nie wyperswadował.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 28, 2012, 09:04:12 pm
Cytuj
Po drugie, serio, obejrzyj trochę AKTUALNYCH dokumentów o powstaniu człowieka tworzonych w USA.
coś w tym stylu? (http://www.youtube.com/watch?v=6oGqPc6poS4#)
Nieraz już twórca SF brał temat który jest zaledwie ziarnem i rozwijał go do wielkich granic. Tak właśnie było IMO w tym przypadku. Część naukowców zaczęła odchodzić od teorii Darwina, więc reżyser przedstawił jak on to sobie wyobraża. Głupotą jest walka na fakty w związku z filmem SF umiejscowionym za 100 lat od teraz.
Ja odniosłem wrażenie, że Ridley po prostu sięgnął po wyświechtany motyw wykorzystany np. w Gwiezdnych Wrotach i AvP.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 28, 2012, 09:16:24 pm
Nie wiem. Wiem tyle, że czytałem gdzieś artykuł o tym, że część naukowców twierdzi, że jest mało prawdopodobne, żeby z typowego homo sapiens wykształcił się człowiek i szczerze mówiąc, sam mam to gdzieś (jeden znajomy oglądał na ten temat dokument na YT i też mi o tym wspominał), ale IMO filmy SF opierają się na fikcji i pewnej wizji rezyserskiej.
A co do tych głównych bohaterów, fakt, to wręcz niesamowicie stereotypowe, że mamy osoby skrajnie wierzące w pewne założenie i ludzi skrajnie niewierzących w nie i chcących porzucić misję. Tak jest w prawie kazdym filmie SF.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Lipiec 28, 2012, 09:21:07 pm
Cytuj
Ja odniosłem wrażenie, że Ridley po prostu sięgnął po wyświechtany motyw wykorzystany np. w Gwiezdnych Wrotach i AvP.

(http://cdn.memegenerator.net/instances/400x/21741110.jpg)

Z tego, co słyszałem, to Ridley nie ukrywał tego, że się inspirował Danikenem.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Lipiec 28, 2012, 09:32:32 pm

Cytuj
Ja świetnie rozumiem, że ogół widzów to maniakalni naukowcy próbujący na siłę udowodnić swoją teorie, więc mogą śmiało ręczyć w tej sprawie. Ja ich odebrałem jak swego rodzaju księży. Wierzących w swoją teorię, bo poświęcili jej całe życie. I staram się ich zrozumieć - gdybym wierzył tylko w jedno całe życie nikt by mi w ciągu dwóch dni tego nie wyperswadował.[/size]


No dobrze, ale sceptycyzm jest podstawą nauki. A oni tam ponoć lecieli jako ekspedycja naukowa. Naukowcowi nie wolno wierzyć w jego pomysły. On ma najpierw sprawdzić, czy są one zgodne z faktycznym stanem rzeczy. Ci naukowcy z "Prometeusza" w ogóle nie zasługiwali na swoje tytuły naukowe. Dr. Kretyna i dr. Kretynową pominę już milczeniem. Pochylmy się przez chwil parę nad biologiem, który podchodził do pozaziemskiego robala jak do ślicznego kotka. Jednym naukowcem, który nie zrobił nic absolutnie głupiego był geolog (choć trudno zrozumieć, jak udało mu się zgubić w tym statku kosmitów).

Teraz w sumie zrozumiałem Twoją wypowiedź potworku, w której chodziło o to, że teraz w USA jest moda na kreacjonizm i w związku z tym nawet badziew spod znaku ID można tam sprzedać jako SCIENCE-fiction. Przez chwilę oskarżałem Cię o kreacjonizm. Kajam się i przepraszam.
Tak czy siak, skoro pojęcie "science-fiction" w Stanach ewoluuje w taki sposób, to może należy utworzyć nowy gatunek filmów, odrębny od prawdziwego sf. "Burger-sf", albo "scientist-fiction".




Poza tym, w jakim sensie z typowego homo sapiens nie może wykształcić się człowiek, skoro człowiek to właśnie homo sapiens. Ciekaw jestem, co to za naukowcy i co to za dokument na YT. I nie należy mieć takich rzeczy gdzieś, bo jak mawia stare przysłowie "kreacjonizm jest gorszy od faszyzmu".


A Ridley zgrzeszył podczas robienia tego filmu jednym z poniższych:
-głupotą, jeśli faktycznie wierzy w ID, Dankieny i okolice.
-lenistwem, jeśli skonstruował taką, a nie inną wizję pod amerykańskiego widza i nie zachciało mu się choćby podjąć próby pogodzenia tych bzdur z "oficjalną" nauką.




Może za bardzo drążę temat, ale przecież to miał być ambitny film sf. Wobec tego musi zostać rozliczony z takich rzeczy.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Twardowsky w Lipiec 30, 2012, 12:56:54 pm
Wizualnie i efekciarsko Prometeusz jest po prostu śliczny i nie mogę mu niczego zarzucić (zwłaszcza wygląd obcej rasy zrobił na mnie duże wrażenie)- fabularnie IMHO słabizna. Pomijając to, że bohaterowie zachowują się jak gdyby ktoś wysłał w kosmos bandę głupków, pojawiają się tam niepotrzebne dla mnie wątki rodzinne. Nie wspomnę już o roli czarnoskórego kapitana statku którego najdłuższa wypowiedź nie liczyła więcej niż jedno zdanie (kryptorasizm? 8))
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 30, 2012, 01:11:12 pm
Cytuj
Nie wspomnę już o roli czarnoskórego kapitana statku którego najdłuższa wypowiedź nie liczyła więcej niż jedno zdanie
Nie szkodzi, to jest Stringer Bell. Każda scena z jego udziałem ocieka zajebistością.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Lipiec 30, 2012, 01:19:43 pm
Szkoda, że na koniec nie owinął się flagą USA - scena aż się o to prosiła.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Lipiec 30, 2012, 02:01:54 pm
Cytuj
zwłaszcza wygląd obcej rasy zrobił na mnie duże wrażenie
Masz na myśli Inżynierów? Problem z nimi jest taki, że z oryginalnego Alienia wynikało, że przedstawiciele tej pradawnej rasy wyglądali jak wielkie, kosmiczne słonie, a  tu nagle w prequelu dostajemy łysych, białych kulturystów...
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Dziex w Lipiec 30, 2012, 03:19:46 pm
Szkoda, że na koniec nie owinął się flagą USA - scena aż się o to prosiła.
TO JEST STRINGER BELL.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Lipiec 30, 2012, 03:56:59 pm
TO JEST STRINGER BELL.
TO JEST LUTHER
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Lipiec 30, 2012, 08:35:05 pm
To jest murzyn, który zagrał boga Heimdalla, a nie powinien.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Sierpień 02, 2012, 09:52:43 am
Ciekawostka, Prometeusz2: http://www.filmweb.pl/news/B%C4%99dzie+%22Prometeusz+2%22+z+Fasbenderem+i+Rapace-87641 (http://www.filmweb.pl/news/B%C4%99dzie+%22Prometeusz+2%22+z+Fasbenderem+i+Rapace-87641)

Spoiler: pokaż
 chyba wolałbym, żeby Scott nakręcił od nowa, ale tym razem nie spi****** filmu, a nie drugą część :D
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Sierpień 02, 2012, 11:08:27 am
Ciekawostka:


Spoiler: pokaż
W jednym z wywiadów R. Scott zasugerował, że Jezus był związany z Inżynierami...
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 02, 2012, 11:49:28 am
(http://czujnym-okiem.pl/wp-content/uploads/2012/06/oh-god-why.jpg)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Sierpień 02, 2012, 01:46:12 pm
Ciekawostka:


Spoiler: pokaż
W jednym z wywiadów R. Scott zasugerował, że Jezus był związany z Inżynierami...


Czemu spoiler? To się właściwie filmu nie tyczy ;) Ale teraz, po tej informacji, będę patrzył na film pod kątem nauk Ewangelii i w duchu Eucharystii.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Sierpień 02, 2012, 02:03:54 pm
O kurde!
Właśnie teraz dopiero zauważyłem, że Fassbender grał Steliosa w 300!
 
"20th Century Fox oficjalnie przygotowuje się do realizacji "Prometheus 2". Plany zakładają premierę filmu w 2014 lub 2015 roku. Ta druga data wydaje się bardziej prawdopodobna, zważywszy na fakt, że Ridley Scott ma przecież do nakręcenia "Blade Runner 2".

W filmie z całą pewnością pojawią się Noomi Rapace i Michael Fassbender. Wszystko jednak wskazuje na to, że studio zatrudni nowego scenarzystę. Damon Lindelof jest bowiem zajęty pracą nad nowym serialem dla HBO i nie ma na razie czasu.

       
Szczegóły fabuły kontynuacji "Prometeusza" nie są na razie znane. Ridley Scott jednak wielokrotnie twierdził, że dokładnie wie, w jakim kierunku chciałby poprowadzić historię."
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Sierpień 02, 2012, 02:47:42 pm
Potworek, czemu kopiujesz tekst z linka powyżej

no weź
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: skil w Sierpień 02, 2012, 02:50:32 pm
20th Century Fox oficjalnie przygotowuje się do realizacji "Prometheus 2". Plany zakładają premierę filmu w 2014 lub 2015 roku. Ta druga data wydaje się bardziej prawdopodobna, zważywszy na fakt, że Ridley Scott ma przecież do nakręcenia "Blade Runner 2".

W filmie z całą pewnością pojawią się Noomi Rapace i Michael Fassbender. Wszystko jednak wskazuje na to, że studio zatrudni nowego scenarzystę. Damon Lindelof jest bowiem zajęty pracą nad nowym serialem dla HBO i nie ma na razie czasu.

Szczegóły fabuły kontynuacji "Prometeusza" nie są na razie znane. Ridley Scott jednak wielokrotnie twierdził, że dokładnie wie, w jakim kierunku chciałby poprowadzić historię.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Sierpień 02, 2012, 05:37:52 pm
Skąd Ty to wiesz
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Sierpień 02, 2012, 11:14:39 pm
Nie mów mu!
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: skil w Sierpień 03, 2012, 07:31:38 am
Mam Ridley'a w znajomych na fejsie, znamy się, to czasem coś mi szepnie.
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Sierpień 05, 2012, 12:17:47 pm
http://www.imdb.com/title/tt2196430/ (http://www.imdb.com/title/tt2196430/)
Nie tylko Scott zarobił na Prometeuszu w tym roku  :badgrin:
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Sierpień 08, 2012, 11:15:15 am
PROMETHEUS the Musical (http://www.youtube.com/watch?v=DEtN_yM-AiA#ws)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 08, 2012, 06:43:09 pm
Ta kreskówka to zdumiewająco dobre streszczenie filmu. Co chyba nie świadczy dobrze o filmie.

Aczkolwiek powoli zaczynam doceniać jeden z elementów "Prometeusza": soundtrack. Jest niezły, choć może podczas oglądania filmu nie było tego słychać.

PS.: Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden poważny idiotyzm w "Prometeuszu", niewybaczalny w kinie sf z ambicjami: Inżynier w pierwszej scenie stoi na Ziemi sprzed kilku miliardów lat. Nie ma n żadnej maski gazowej, ani nic. W toku filmu okazuje się, że oddychają oni takim samym powietrzem, jak my. My oddychamy tlenem. Czym w takim razie oddycha Space Jockey z pierwszej sceny, skoro tlen w naszej atmosferze pojawił się w wyniku fotosyntezy, przeprowadzanej przez żywe organizmy? Najwyraźniej Ridley nie tylko ewolucjonizm miał w d..pie.

PS2:
Prometheus Coca Cola Commercial (http://www.youtube.com/watch?v=oFBqLPZ2Aww#ws)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: TC w Sierpień 08, 2012, 08:02:19 pm
Sęk w tym, że nigdzie nie jest napisane, że tą planeta jest Ziemia, równie dobrze może to być jakaś inna ziemio-podobna planeta. Co do drugiej kwestii, to zgadzam się z Tobą, kwestia tlenu czy raczej jego braku jest kolejnym babolem...
Co do sountracku to niestety mi się on nie podobał, spodziewałem się czegoś bardziej mrocznego i klimatycznego, a tymczasem muzyka w filmie była trochę zbyt radosna jak na mój gust. Aż szkoda, że nie wykorzystano podkładu z teasera...


Prometheus Trailer Music (http://www.youtube.com/watch?v=j2IfFUdy8Uw#)


Btw. Spotkałem się gdzieś z sugestią, że Scott bardzo interesuje się teoriami Danikena, a być może nawet sam w nie wierzy, więc ten wątek najprawdopodobniej nie znalazł się w filmie przypadkowo...




Edit: (http://img401.imageshack.us/img401/9403/prometheusmakeupenginee.jpg)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: CD Jack w Listopad 28, 2012, 06:00:32 pm
Do nowego "Newsweeka" został dołączony "Prometeusz" na DVD.
(http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/fe/fe7c/fe7c686423384231b90fa69c5a934fca.jpg)
Info wydawcy:
Prometeusz. Instrukcja obsługi
Już w poniedziałek z „Newsweekiem” „Prometeusz” Ridleya Scotta, po raz pierwszy na DVD. Zapraszamy na seans ze specjalnym przewodnikiem.
Nie da się zrozumieć „Prometeusza”, nie wracając do wcześniejszych filmów Scotta, szczególnie „Obcego. Ósmego pasażera Nostromo” (1979) i „Blade Runnera” (1982). Wyobraźnia reżysera krąży wciąż wokół podobnych tematów i obrazów. Można wymieniać długo: niezależność kobiet, najazd kosmitów, wszechwładza korporacji, roboty przejmujące nad nami kontrolę, brak Boga, obecność Boga. Ale po kolei.

1. Seksualny atak

Kopalnią tematów dla psychologów i psychiatrów okazała się seksualna sfera filmów Scotta. W „Prometeuszu” zastanawia uderzające podobieństwo Obcego do ogromnej, zębatej waginy. No właśnie, jest Obcy emanacją krwiożerczej waginy czy może groźnego fallusa? Ostrzeżeniem przed groźbą męskiej czy może jednak kobiecej dominacji?
Nie można przeoczyć sposobu, w jaki Obcy infekuje człowieka – przez usta. Sceny z szamoczącym się osobnikiem, który wpycha się bohaterom do gardła, możemy oglądać i w „Ósmym pasażerze”, i w „Prometeuszu”. Dokładnie w ten sam sposób – wciskając jej do gardła długi przedmiot – android Ash próbuje w „Obcym” zabić główną bohaterkę Ripley. Obcy jednak skaczą także do gardeł mężczyznom, bo tak wymyślił scenarzysta „Ósmego pasażera”, Dan O’Bannon, który przyznaje, że tym właśnie chciał straszyć męską widownię: wizją oralnego homoseksualnego gwałtu. – Zamierzam zaatakować ich seksualnie – mówił przed laty.
Pewnie znaleźli się też mężczyźni, których największym lękiem napawało coś innego: perspektywa kobiecej dominacji. Ellen Ripley to fenomen, Walentyna Tierieszkowa SF, pierwsza kobieta dowodząca załogami kosmicznych statków, produkt drugiej fali feminizmu z jej postulatami równości kobiet i mężczyzn w sferze publicznej oraz zerwania z separowaniem kobiet od pewnych zajęć czy zawodów. W świecie „Obcych” i „Prometeusza” to kobietom udaje się nie tylko rządzić (załogą „Prometeusza” dowodzi grana przez Charlize Theron Meredith Vickers), ale i przetrwać. Tymi, którzy umierają w pierwszej kolejności, są biali mężczyźni. Faktycznie musi być przerażające zobaczyć się w roli ginącego gatunku.

2. Korporacyjny wszechświat

– Kiedy powstawały „Ósmy pasażer” i „Łowca androidów”, byłem przekonany, że w bliskiej przyszłości świat znajdzie się we władaniu wielkich firm – mówi Scott. Stąd wziął się Tyrell Corporation w „Łowcy” i Weyland-Yutani w „Ósmym pasażerze”. Korporacja Weyland stoi również za ekspedycją kosmicznego statku Prometeusz. I tutaj wreszcie możemy poznać jej prawdziwe intencje.
Wszechmocna, piekielnie bogata, do bólu cyniczna, perfidna i zakłamana firma Weyland Industries produkuje roboty, handluje w kosmosie, kolonizuje, wydobywa, przewozi, sponsoruje badania. I jak to się zdarza w przypadku korporacji – wszystko jest tylko przykrywką dla utajnionych działań, nakierowanych na kosmiczne zyski i wszechświatową władzę. – Moje ambicje są nieograniczone – potwierdza w viralu, czyli internetowym spocie promocyjnym „Prometeusza”, szef firmy Peter Weyland (Guy Pearce).
W „Ósmym pasażerze” Weyland wysyła pracowników na misję, ukrywając przed nimi jej prawdziwy cel. „Obcy. Decydujące starcie” (1986) Jamesa Camerona zaczyna się od pobudki Ellen Ripley (Sigourney Weaver), która wydaje się początkiem złego snu: dookoła sami krawaciarze, palący wokół konferencyjnego stołu. Jedne z pierwszych słów, które słyszy bohaterka, to dowcip rodem z korporacyjnej nowomowy: „Hej, nazywam się Carter i pracuję dla firmy. Ale tak naprawdę to jestem całkiem fajnym facetem”.
„Dallas, matka coś od ciebie chce”. „Tylko dokończę kawę. To jedyna smaczna rzecz na tym statku” – pierwsze dialogi w „Ósmym pasażerze” brzmią z kolei jak te, które doskonale znamy z korporacyjnych stołówek. Narzekania na podłe jedzenie, na premie, na dodatkowe wymagania. „W moim kontrakcie nie ma zapisu o takich obowiązkach!” – piekli się Parker (Yaphet Kotto).
Reszta na stronie: http://filmy.newsweek.pl/prometeusz--instrukcja-obslugi,98555,1,1.html (http://filmy.newsweek.pl/prometeusz--instrukcja-obslugi,98555,1,1.html)
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Listopad 28, 2012, 10:56:15 pm
Do nowego "Newsweeka" został dołączony "Prometeusz" na DVD.
(http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/fe/fe7c/fe7c686423384231b90fa69c5a934fca.jpg)
Info wydawcy:
Prometeusz. Instrukcja obsługi
Już w poniedziałek z „Newsweekiem” „Prometeusz” Ridleya Scotta, po raz pierwszy na DVD. Zapraszamy na seans ze specjalnym przewodnikiem.


[...]
1. Seksualny atak

Kopalnią tematów dla psychologów i psychiatrów okazała się seksualna sfera filmów Scotta. W „Prometeuszu” zastanawia uderzające podobieństwo Obcego do ogromnej, zębatej waginy. No właśnie, jest Obcy emanacją krwiożerczej waginy czy może groźnego fallusa? Ostrzeżeniem przed groźbą męskiej czy może jednak kobiecej dominacji?
Nie można przeoczyć sposobu, w jaki Obcy infekuje człowieka – przez usta. Sceny z szamoczącym się osobnikiem, który wpycha się bohaterom do gardła, możemy oglądać i w „Ósmym pasażerze”, i w „Prometeuszu”. Dokładnie w ten sam sposób – wciskając jej do gardła długi przedmiot – android Ash próbuje w „Obcym” zabić główną bohaterkę Ripley. Obcy jednak skaczą także do gardeł mężczyznom, bo tak wymyślił scenarzysta „Ósmego pasażera”, Dan O’Bannon, który przyznaje, że tym właśnie chciał straszyć męską widownię: wizją oralnego homoseksualnego gwałtu. – Zamierzam zaatakować ich seksualnie – mówił przed laty.
Pewnie znaleźli się też mężczyźni, których największym lękiem napawało coś innego: perspektywa kobiecej dominacji. Ellen Ripley to fenomen, Walentyna Tierieszkowa SF, pierwsza kobieta dowodząca załogami kosmicznych statków, produkt drugiej fali feminizmu z jej postulatami równości kobiet i mężczyzn w sferze publicznej oraz zerwania z separowaniem kobiet od pewnych zajęć czy zawodów. W świecie „Obcych” i „Prometeusza” to kobietom udaje się nie tylko rządzić (załogą „Prometeusza” dowodzi grana przez Charlize Theron Meredith Vickers), ale i przetrwać. Tymi, którzy umierają w pierwszej kolejności, są biali mężczyźni. Faktycznie musi być przerażające zobaczyć się w roli ginącego gatunku.


Aż muszę sie upewnić: tak piszą naprawdę? I to w poważnym tonie, czy ironizując? Xenomorph był personifikacją zębatej waginy, atakującą homoseksualnie białych mężczyzn? :D
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: DARKMAN w Listopad 29, 2012, 12:46:04 am
Z ta wagina to raczej przegieli, ale sama tworczosc H. R. Giger (http://en.wikipedia.org/wiki/H._R._Giger) ocieka seksem...
Tytuł: Odp: Prometeusz
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Listopad 29, 2012, 08:11:41 am
Z ta wagina to raczej przegieli, ale sama tworczosc H. R. Giger (http://en.wikipedia.org/wiki/H._R._Giger) ocieka seksem...

Giger to jedno, a "Alien" to drugie wg mnie. To, że twórczość Szwajcara stanowiła inspirację do stworzenia potwora przed nakręceniem pierwszego filmu to fakt, ale ja nie mieszałbym filmu z seksualnym podtekstem, na pewno nie w taki skrajny sposób. Swoją drogą twórczość Gigera przedstawia to co teraz nazywamy obcym (xenomorphem) Scotta rzeczywiście w sposób opisany powyżej, w czasopiśmie. Niejednokrotnie wygląda on jednak inaczej niż w filmie, czasem jest nawet zlepkiem istot, która się samozadowala (chociaż nie wiem czy nie wygląda to na masochizm) w przedziwny sposób :)