Dread pomyliłeś się. Mimo wszytko jest jedna osoba której nie zdradziłby nigdy.
On przecież posłuchał Eufemii.Ale z oporami. Wielkimi. Żal mu było jego Rycerzy, organizacji, generalnie władzy. Poza tym jego głównym zadaniem nie jest wcale stworzenie lepszego świata dla Nanali, lecz zniszczenie świata stworzonego przez jego ojca, zniszczenie świata w ogóle, a dopiero później, w dalszej perspektywie stworzenie nowego świata dla siostry. Ostatni cel jest absolutnie ostatniorzędny, ale stanowi usprawiedliwienie dla aktualnych działań.
.. i caly drugi sezon jak narazie.nie wiem moze ja sie do takiego tempa juz przyzwyczailem?? xD
tempo powinno spasc bowiem to co mialo byc odkryte juz zostaloJest jeszcze parę niewyjaśnionych flashbacków, np. w jaki sposób Viletta od'zyskała pamięć albo co robiła C2 z matką Lelucha w towarzystwie Imperatora i V2.
strój Lelucha - z magiczną maską i ogromnym kołnierzem, który WZIĄŁ SIĘ ZNIKĄDOwszem, to jedna z bardziej niewytłumaczalnych rzeczy w tej serii. Ale znowu nie tak niezwykła, jeśli chodzi o filmy animowane. Skąd na przykład Superman ma swój niebieski trykot? Skąd Hulk bierze swoje bordowe portki? Każdy superbohater ma magiczny strój, który pojawia się na nim kiedy trzeba.
strzela laserem z oczuI wciąż nie widzisz podobieństwa?
Tyle że imperator jest jakby nieśmiertelny.Fakt, to może być problem. To chyba kompleks Kronosa - syn, żeby przejąć władzę, musi zabić swojego ojca. A Imperator nie zamierza tego Leluchowi ułatwiać, bo w końcu następca musi być silniejszy od niego. Jak bez przymierzania Metabaron Stalogłowy - uczynił się nieśmiertelnym i niepokonanym.
sensowne mechy
Myślenie o sensowności mechów IRL nie ma sensu, co najwyżej można porównywać ich sensowność w różnych anime.
Wydaje mi się, że Freya nie zabija, tylko przenosi gdzieś w inny wymiar, z którego można powrócić. Zbyt wiele istotnych postaci uśmierciliby w jednym momencie, by miało się okazać, że po prostu spotkała ich śmierć. Poza tym Imperator rozpoczął jakiś swój chytry plan, który również może mieć na celu "ocalenie" tych kilku ważnych dla rozwoju fabuły osób.
A co do przenoszenia w inny wymiar tutaj tez koles tak mysliW tej bajce jeszcze nikt nie zmartwychwstał.
Wydaje mi się, że Freya nie zabija, tylko przenosi gdzieś w inny wymiar, z którego można powrócić. Zbyt wiele istotnych postaci uśmierciliby w jednym momencie, by miało się okazać, że po prostu spotkała ich śmierćgdyby z tego wymiaru mozna bylo powrocic to by sie tak nie bawili :doubt:
W tej bajce jeszcze nikt nie zmartwychwstał.Suzaku, Orange, Cornelia, Viletta (ze dwa razy), Ogi, Mao...
To anime wręcz słynie z przywracania życia bohaterom,Bo oni tak na prawdę nie zginęli, tylko schowali się po za kadrem na pewien czas by powrócić w odpowiednim momencie. :p
To anime wręcz słynie z przywracania życia bohateromNie zmartwychwstał nikt, kogo opłakano jako zmarłego. Wszystkie te śmierci nie były zbyt pewne i niektórzy mieli nadzieję, że nieobecni wrócą. Natomiast jeżeli delikwent umierał kilka minut, wygłosił mowę końcową, a Leluch po wszystkim zawył do Księżyca, to takiego bohatera żaden cud nie wróci do istnienia.
Schemat kłamie! Przecież Zero już nie żyje, a na wykresie jeszcze jestJa uważam, że znajdą kogo innego do roli Zero zamiast Lelucha.
Kiedy nie możesz kogoś pokonać, to przynajmniej zadaj mu cierpienie.lub zamknij go w innym "wymiarze" :badgrin:
choć znając życie, a raczej anime to i po kulce w łeb by wstał.i w tym problem bo lopata chyba na imperatora nie zadziala xD
Pytanie jeszcze po co ta cała szopka.byc moze wiedziala ze imperator cos knuje i sie zabezpieczyla na wszelki wypadek
Może nawet strzelała C.C.Nie sądzę, bo C2 była zaskoczona, kiedy dotknęła Anię w pierwszym sezonie i poznała jej myśli. Ale ja od początku wiedziałem, że Ania ma coś wspólnego z Marianną. Ja to po prostu czułem.
Nie sądzę, bo C2 była zaskoczona, kiedy dotknęła Anię w pierwszym sezonie
Nie było jej w pierwszym sezonie. Gdzieś w imperium brytyjskim służyła jako rycerz. Nie jest to sprecyzowane. A pierwszy raz dotknęła jej podczas walki w Chińskiej Federacji.Macie rację. Chodziło mi o Federację Chińską.
ech... bez sensu. Ten world of C. Za to koronacja pod koniec 21 odcinku... niezle. No i dalej w 22odcinku: Demokracja wg Zero :P
Co myślicie na temat wskrzeszonej Nunally? Nie wydaje wam się ona fałszywa?
NSswoja droga te bandaze na Sayoko z zapowiedzi wygladaja zdeka dziwnie, bo Fleia nie wybuchla przeciez jak normalne bomby tylko wessala troche materii, czyli nie bylo zadnej fali uderzeniowejShigau!
Niestety ale działanie Flei powoduje różnicę ciśnień a więc nic innego jak falę uderzeniową właśnie z tą różnica iż nie mamy tu do czynienia z eksplozją a implozją a więc Sayoko mogła zostać wessana po całej imprezie i w wyniku tego doznać obrażeń."no właśnie", choć nie do końca. Implozja nastąpiła dopiero po 'wybuchu' i zrównaniu z ziemią tej części Tokio.
A co do Code Geass to seria niezła wciągająca, po namyśle stwierdza iż bohaterowie tez są nieźli ale czasami mam wrażenie iż twórcy piszą fabułę z odcinka na odcinek mając za cel tylko wprowadzenie jeszcze większego zamieszania.Mam identyczne wrażenie ^^. Niby to wszystko JAKOŚ trzyma się kupy ale doprawdy. Za każdym razem druga strona konfliktu dysponuje czymś większym... Jak nic przypomina mi to Gurren Lagann :P
Najlepsze zakończenie byłoby jakby się okazało, że Nunnaly wszystkich porobiła i nie dość, że widzi to jeszcze ma GeassNie nie nie. Raczej nie. Nunally to takie biedne dziecko i najprawdopodobniej albo zginie albo zwariuje jak się dowie do czego dopuściła. Po za tym widzisz jak się dałą podpuścić Schinaizelowi ^^' Ile ludzi zginęła przez jego ambicje. Jest cholernie inteligentny ale równie nawiedzony co większość męskich osobników w rodzinie vi Brytania, całkiem możliwe, że nawet bardziej od V.V.
3ciego sezonu?Czemu nie, ale z nową generacją bohaterów ;] ( C.C. mogłaby zostać :D) A reszta niech się zestarzeje i odejdzie do lamusa albo co...
No i grunt żeby zabili Suzaka.Wróci jako zombie.
zanim pokocha go kogokolwiek.Na to już chyba trochę za późno... choćby taka Karen to że posiada zdrowy rozsądek i teraz walczy przeciw Leluchowi (zdrowy bo ja bym tam za kolesiem czy kobietą w moim wypadku który co chwile chce i robi co innego nie latał jak pies) to nie znaczy iż nic do niego nie czuje ;),a nie wiadomo też co sobie myśli w główce cała C.C cale widać iż coraz bardziej lubi Lelucha.
C.C cale widać iż coraz bardziej lubi Lelucha.Nawet wyraźnie to jest powiedziane jak bardzo :D (patrz pojedynek Karen vs C.C.)
Znowu mnóstwo wskrzeszeń: Cornelia,
Niech ten idiota wreszcie umrze!!
Niech ktokolwiek w końcu umrze.W sumie... brakuje jeszcze tylko powrotu Charlsa i Marianne, albo V.V.
1. Charles grabbed Lelouch with his right hand, which had the Geass sigil.
2. Lelouch needed the fully evolved Geass to transfer a code.
3. The code doesn’t appear to activate until someone dies. Hence, why C.C. was wounded when she first inherited her code. Same happened with Charles in the World of C.
4. When Lelouch touched Nunnally, Nunnally got a flash of his memories. This ONLY happens when a high potential Geass user touches someone with the fully evolved Geass.
5. The title of the series is “R2”, which is similar to how “C.C” is pronounced. So Lelouch would be “R.R.” which is Engrish (I presume) for L.L., Lelouch Lamprouge.
6. When C.C. is talking on the wagon, she says “the power of Geass brings loneliness…that’s not quite right is it, Lelouch?” and nods her head in the direction of the wagon driver.
Niestety później już nie. Ciekawi mnie ile listów dostali producenci krytykujących ich za takie zakończenie.skoro tak to stworzcie wlasne anime tak dobre jak code geass i zakonczenie ktore wszystkich przyszlych fanow tego anime zadowoli
skoro tak to stworzcie wlasne anime tak dobre jak code geass i zakonczenie ktore wszystkich przyszlych fanow tego anime zadowoli
potem pokrytykujemy was troche ;-)
mi sie zakonczenie podobalo wogole nie spodziewalem sie tego ze Lulu sie uda ukonczyc swoj cel.
A właśnie. Słyszeliście o tym że niedaleko przed końcem produkcji II sezonu odszedł reżyser ponieważ chciał żeby było inne zakończenie czyli że Lulu żyje ?hah ale prawdopodobnie to plotka
Jeśli to prawda to jest dokładnie tak jak napisałem na początku.
A właśnie. Słyszeliście o tym że niedaleko przed końcem produkcji II sezonu odszedł reżyser ponieważ chciał żeby było inne zakończenie czyli że Lulu żyje ?
Jeśli to prawda to jest dokładnie tak jak napisałem na początku.
Po Internecie krąży.
http://cdimg2.crunchyroll.com/i/spire4/09282008/e/a/0/2/ea0255f3f37670_full.gif
Zauważyliście że w anime nie pokazali jego twarzy.
tyy ja nie wiedzilem :P :lol: :badgrin:
<prowokacja>
Dlaczego Geas nie znika po śmierci tego kto go użył ?
To absurd.
Dlaczego Geas nie znika po śmierci tego kto go użył ?
To absurd.
To że nikt się nie fajtną z nikim...cóż Leluch miał kilka okazji, ale dla prawdziwego imperatora takie błahostki schodzą na dół listy. :pEch, frajerzy... to że nic nie było pokazane, jeszcze nic nie znaczy (oprócz tego, że Code Geass był anime dla grzecznych dzieci). Zaprawdę powiadam wam - Leluch miał je wszystkie :badgrin:
A tak w ogóle to było anime od 16 lat, a Elfen Lied jest chyba od 18 lat.
(http://img128.imageshack.us/img128/5822/thx4inforb2.jpg) (http://img128.imageshack.us/my.php?image=thx4inforb2.jpg)
Ogólnie manga jest bardzo słaba i nie radzę nawet się za to brać.Tak czasem bywa z mangą pisaną pod anime. Ja przeczytałem 6 chaptów CG: Leluch rebeliant i tez stwierdzam, że manga jest bardziej komediowa niż serial, raczej średnio wypada.
Serial nie jest komediowy. Jest w 90% poważny. Niestety są dwie bardzo smutne sceny w całym anime. Już dawno nie widziałem tak wzruszających scen jak w tym anime.
Jak takie małe państewko jak Anglia mogła podbić cały świat włącznie z USA...Nie Anglia, tylko Ameryka. Anglia jest dalej w UE :). Japończycy mają uprzedzenie do Amerykanów takie samo, jak my mamy do Niemców.
ja nie wiem jak wy ogladaliscie geasa... xD
Orange oczywiscie wiedzial ze Lulu to Zero (nie pamientacie sceny gdy Orange poszedl szukac Lulu? Wtedy co Shirley zostala zabita? Wtedy co to po raz pierwszy pojawil sie antygeass?)
nie wiem jak wy to ogladacie ;-)
pytanie było o KONIEC OSTATNIEGO ODCINKA.moj blad xD
A nazwisko "Kruszewski", może być pochodzenia rosyjskiego, mimo to lepiej czytać jako Polskie.
A i na tej samej mapie Rosja nie została podbita przez Brytanie.
-ski rosyjskie? Pochodzenie polskie bez dwóch zdań, podobnie jak ten Sikorski od śmigłowców. :)-.- Rozczaruje bo Mr.Helicopter to Rosjanin był jego ojciec był Polakiem...
-.- Rozczaruje bo Mr.Helicopter to Rosjanin był
Obawiam się, że jesteś w błędzie, bo Igor Sikorski był polskiego pochodzenia czy tego chcesz czy nie. :p Ba, nawet jakieś szlacheckie korzenie miał.Nigdy nie widziałem wzmianek o tym aby jakoś specjalnie czuł się polakiem... a urodził się w Kijowie i jak dopisałem jego ojciec był Polakiem. Ale IMO to dalej Rosjanin... Jakby nie patrzeć urodzony w Rosji i tam mieszkający...
"nosiciel" nie jest w stanie nad nim panować, chyba, że jest na tyle silny (pewnie chodziło o psychikę i silną wolę) że opanuje to, ale nie wiem czy komuś się to udałoImperator miał podwójnego Geassa a kontrolował go, kiedy chciał.
Względnie dawał to, że mógł "zahipnotyzować" kogoś z GeassemPosiadanie Geassa nie chroni przed działaniem innego, jeśli nie liczyć Orange'a. Każdy nosiciel może użyć swoich mocy na każdym innym, a nawet na sobie samym. Jedyni odporni na Geassy to posiadacze "kodów" - C2, V2 i Imperator - ci dodatkowo są nieśmiertelni, o ile ktoś im kodu nie odbierze.
Oj musze przyznać,że C:G to chyba najlepsze anime jakie oglądałem od czasów NGE.A dlaczego? A bo jest fajna fabuła,której nie trzeba rozdrabniać,żeby ją pojąć w całości.Jest masa ciekawych bohaterów.Jest element romansu.Jest walka o wolność.Czyli to co w anime jest najlepsze.Jutro pewnie skończe R2 (jestem na 17 odcinku),ale pewnie jak znam życie ktoś jeszcze po drodze zginie,bo inaczej być nie może :PW R2 jedna fajna osoba umiera. Podobnie wzruszające jak ta scena w I sezonie choć troszkę mniej.
"Zniszcze ten świat,i zbuduje go na nowo"Ja to rozumiem w ten sposób,że planował to wszystko kiedy tylko ogłosił sie imperatorem.Kiedy już go nie było nie było nienawiści,i wogóle.
Ta kwestia pojawia się w co drugim animu, kolego. W skrócie; motyw wryty w świadomość Japońców po ciągłym odbudowywaniu się po wojnach, klęskach żywiołowych etc etc. Poleciłbym łyknąć trochę historii.
Tu zgodzę się z Anfanem, zakończenie było trochę "standardowe", zabili zero, zapanował pokój. To tak jakby całe zło się skumulowało, coś jak syndrom Władcy Pierścieni - "zabijcie jednego, a całe zło na świecie zniknie". Pytanie, a co z resztą tych co byli "źli"? No i czy już nikt więcej nie zechce władzy absolutnej?A pozostali przeszli na Jasną strone Mocy.Zastanawia mnie tylko Suzaku.Oficjalnie nie żył,i został Zero Requiem...Chociaż w pełni sie zgadzam,zakończenie badziewne.
Tak wiem, tak się kończy 99% anime.
Mniejsza....
Co do samego motywu śmierci, wojny, itd, to raczej norma, choć ja bym powiedział, że to zależy od przedstawienia wszystkiego. Tutaj główny bohater dąży do celu po trupach (pomijam te "dziwne" zmartwychwstania), nie ma skrupułów by kogoś wykorzystać, nawet na własnej siostrze, którą tak kocha, użył Geassa. Reszta bohaterów też wygląda jakby znała "ten brutalny świat", mimo swoich moralnych zasad. No ale tak to jest.Shinji z NGE,Lulu z CG,Dzieciaczki z Boukurage (Shinji to przy nich nic jeśli idzie o złechaną psyche).No,masz racje.
W ok 90% anime, główny hero to albo ciamajda, który jakimś cudem ratuje świat, albo niestabilny psychicznie nastolatek, "który nie chce walczyć, ale musi, bo jeśli nie będzie, to świat zginie, a on jest jedyną nadzieją na zbawienie świata"
A co powiecie na teorię, że Lelouch wcale nie umarł? (jak było to niech mod mnie wykasuje, nie czytałam całego tematu).
Rozwijając myśl - w ostatniej chwili życia, tak samo jak uczyniła to jego matka, przeniósł się do ciała Nunnaly - dlatego ujrzała jego życie. Nie było to specjalnie zaakcentowane, ale tak mi się zdaje ( o ile dobrze pamiętam) że spojrzeli sobie w oczy.
Jak juz pisałem, to że Nunally zobaczyła przeszłość, czyli rozmowę Lulu z Suzaku, to jest potwierdzenie posiadania przez Lulu Kodu. I znów jak pisałem, za każdym razem gdy był kluczowy moment, Lulu, dotykając CC widział jej przeszłośc.
W styczniowym wydaniu magazynu Animedia pojawiła się wypowiedź pracowników studia Sunrise, twórców popularnego ostatnio anime, „Code Geass”. Z tekstu wynika, iż prawdopodobnie niedługo fani serii będą mogli ucieszyć oczy (bądź i nie) czymś jeszcze. Niekoniecznie będzie to trzecia seria, równie dobrze może być to na przykład OAV-ka. Póki co studio Sunrise nie podało oficjalnej zapowiedzi jakiejkolwiek kontynuacji „Code Geass”.
mam ochotę na choćby jeden kawałek. :-XTa, też miałem podobne zapędy, choć ja akurat zrobiłem własną i to dużo lepszą od tej cienizny z "reklamy" 8) :p
Małe pytanko - jak naprawdę ma na imię C.C.?To jedna z Mrocznych Tajemnic tego anime.
Małe pytanko - jak naprawdę ma na imię C.C.?Cycolina Czereśniak :lol: :p
Choć osobiście mam pewną teorię jakoby osoby posiadajace "kod" nazywały siebie właśnie w inicjałach.Tatuś Charles nie miał symetrycznych inicjałów a miał kod.
To jedna z Mrocznych Tajemnic tego anime.
Poza tym Mao ma Geas, a nie ma inicjałów jako takich, więc haael, nie mogę się zgodzić z twoją teorią.Mao nie ma kodu, ma tylko zwyczajnego Geassa.
Mao nie ma kodu, ma tylko zwyczajnego Geassa.
Mao był nieźle zryty. Właściwie to C.C. mogła jemu przekazać swój kod w ostateczności.Mao kiedyś był normalny a zwariował dopiero, jak dostał geassa trzeciego poziomu bez możliwości wyłączenia.
Tak samo jak Lulu, prawda?Zobaczysz...wszystko przed tobą, a jeśli chcesz już teraz wiedzieć to masz tu
Mao był nieźle zryty. Właściwie to C.C. mogła jemu przekazać swój kod w ostateczności.Tak jak pisze Haael, Mao zwariował po pełnym przebudzeniu się Geassa, podobnie miał Lulu, też z początku był "wybity", ale opanował to.
Jedną panienkę wykończyli Suzakowi, a jedną Lulu.Lulkowi wykończyli dwie, tylko jedna zmartwychwstała :). Bilans krzywd wypada w każdym razie na masochistyczną korzyść Lelucha.
Lulkowi wykończyli dwie, tylko jedna zmartwychwstała :).
Ale gdyby nie było tych śmierci, seria nie potoczyła by się dalej. Bo zapewne Suzaku pojechałby z Ephie do Britani i został aż ta wyzdrowieje. A gdyby nie śmierć Shirley z reki niby-brata (nie pamiętam jak mu było, wybaczcie) Lelucha, to nasz Zero też by inaczej się zachował. Po za tym anime od początku nie było komedią, fakt było sporo scen komeciowych, ale osobiście nie zaliczyłbym tego do całkowitej komedii, nawet bez śmierci wyżej wymienionych.Mogły by zajść pewne zmiany, ale nie stanowiło by to problemu w kontynuacji serii. Tylko to było niepotrzebne i sztuczne. Już w I sezonie były smutne sceny z Shirley (jak pamiętasz), a w II ją musieli jeszcze dobić jak sobie przypomniała przeszłość.
No ja pamiętam sporo luźnych scen, ot choćby te festyny szkolne, czy konkursy wymyślane przez "szkolny komitet uczniowski" :lol:Na pewno miała znaczenie aczkolwiek to, że on ją zabił już nie miało sensu. Jak pamiętam nie chciał ją zabić, a nie prawdą jest że nie miał innego wyjścia.
I owszem masz rację co do Shirley, zarówno w pierwszym jak i drugim sezonie była "poszkodowana" i też jakoś teraz zastanawiam się, czy jej śmierć w ogóle jakoś znacząco odbiła się na psychice Lelucha, wszak ostatecznie opanował emocje.
Ale co do Euphie nie mam wątpliwości, gdyby nie jej śmierć, nie byłoby Suzaku wściekle pragnącego śmierci Zero, ani Corneli która pomimo doła w końcu zapragnęła pokonać Zero (jakoś mam przeczucie, że inaczej nie stawiałaby tak zaciekłego oporu przy ostatecznym ataku na strefę Brytanii), no i na końcu nie można zapomnieć o Ninie, która za wszelką cenę chciała zemsty na Zero.
Tak więc uważam iż śmierć Euphie miała ogromne znaczenie dla serii, przy okazji dodając więcej dramatyzmu.
W całej serii 1 a także w 2 jest pokazane żę Lulu jest w słabej formie ;) tak więc ja stawiam iż Euphie była w lepszej formie...zresztą było to pokazane iż ona mu uciekła i nie mógł jej złapać...a gdy dobiegł na tą scene ona już strzeliła do japończyka, a z odwróceniem geas to nie było tak iż Jeremiah(tak się ten rycerz nazywał co potem miał ten anty geass?) dopiero był niby badany...była tam scena w inkubatorze, a C.C powiedziała na początku Leuchowi iż jest geass jest bronią która:E tam. Wystarczyło powiedzieć, że była pod wpływem geassa i to udowodnić. Nikt by nie miał jej za złe tej masakry i ona sama też zapewne wiedziała by, że to nie jej wina.
-sprawia żę osoba jest absolutnie posłuszna,
-można ją użyć tylko raz na każdej osobie (przynajmniej w jego przypadku) co wiąże się z tym żę rozkazu nie można odwołać
-pamiętasz scene w której Lulu kazał tej dziewczynie pisać krzyżyki na murze żęby sprawdzić ile geass działa
tak więc na jego sposób myślenia nie było innego sposobu na to żęby ją powstrzymać tak więc śmierć była jedynym rozwiązaniem...aczkolwiek śmierć była też dla niej zbawieniem...pomyśl jakbyś wypadł z takiego transu i cały świat miałby cię za morderce ;) masakra xD
Tak sobie oglądam Geassa i miałem dobre wrażenie już na początku pierwszej serii, że tam ludzie spokojnie w grobach nie leżą. Jak jeszcze się okaże, że Euphi żyje to szczerze się zawiodę.Sam tytuł tematu mówi "Spoilery".
Heh, chciałem sobie topic poczytać, ale odpadłem po pierwszych trzech bodajże postach bo wpadłem na coś czego jeszcze nie widziałem i czego w najgorszych koszmarach nie przewidywałem. Tak więc poczytam jak oglądnę R2 do końca.
ps. jednej postaci w tym anime szczerze nie lubię - Suzaku.
ps. jednej postaci w tym anime szczerze nie lubię - Suzaku.To lepiej nie oglądaj do końca :)
Śmierć Euphi to najsmutniejsza scena w całym anime (i jeszcze takiej jednej dziewczyny).
Takie śmierci mnie ruszają - dziewczyna chciała dobrze, a nie dość, że bezsensownie zginęła to jeszcze wszystko wyszło odwrotnie. Ale akurat nie o nią mi chodziło, bo jednak nie przepadam za naiwnymi postaciami, a jakkolwiek Euphi fajna była, to przy okazji była naiwna. Szczerze, to Cornelię dużo bardziej lubię za charakter (poza tym jest świetnie narysowana) A najbardziej z głównych postaci polubiłem Kallen (choć i tak bardziej bym się za "Rakszasą" oglądał ;))Ogólnie jeśli życzyć śmierci jakiejś postaci to powinno się tylko tej, która jest zła i szkodliwa dla innych dobrych.
Shirley jest biedna. Mam nadzieję, że kopnie w kalendarz - dopełniłby to tragizmu tej postaci. W przeciwieństwie do Euphi nie jest naiwna, tylko ma potwornego pecha.
ps. jest ktoś kto mnie bardziej wkurza od Suzaku - ta małpa w okularach ze szkoły co bombę montowała pod koniec pierwszej serii.
O wygląd też chodzi. Jak starsza i brzydsza to mniej jej żal.
Bez urazy, ale to jest dopiero żałosne i niesprawiedliwe podejście. Nie potrafię pojąć co ma wygląd do tego czy kogoś żal czy też nie. EOT.A myślisz, że czemu tak bardzo żal tej dziewczynki w Air (pomijając niektórych osobników bez serca) ? Właśnie dlatego bo była taka słodziutka i ładna. Ale może być EOT.
A ukatrupiłbym Shirley dla dobra serii, a nie że ją lubię/nie lubię. Postać byłaby bardziej dramatyczna i jej rola w serii bardzie spójna - seria tylko by na tym zyskała. No ale ja tam lubię raczej mroczne zakończenia a nie takie gdzie wszyscy żyli długo i szczęśliwie, więc to czysto subiektywne zdanie.
Idiotyczne?? Poddanie się??? Ugh... Przecież to była jedyna sensowna rzecz, jaką mógł zrobić, absolutnie logiczne zwieńczenie wszystkich jego poprzednich czynów. A ile dzięki temu osiągnął; i tylko w ten sposób mógł osiągnąć cel - zachować świat nie niszcząc go a jednak wykreować na taki, gdzie ludzie dostają drgawek na myśl o konflikcie zbrojnym. Może dla Ciebie koncept poświęcenia się dla innych i odkupienia win jest obcy, ale do Lulu idealnie on pasuje. Jeśli zrobiłby cokolwiek innego, to by przegrał na koniec.Odpiszę ogólnie. To oczywiście twoja opinia o zachowaniu Lulu, ale w żadnym wypadku nie mogę się z tym zgodzić. Jak pisałem najbardziej z całego Code Geass nie podobała mi się końcówka.
Lulu to w pełni składna i logicznie zachowująca się postać. Diablo silna i konsekwentna do końca. I nie, on się nie poddał. Jakby żył dalej, to by było tchórzostwo i poddanie się.
chyba za bardzo skupiłeś się na żałowaniu słodkich biednych dziewczynek a totalnie nie zrozumiałeś Lulu.
Co zrobił Euphi? Geass to był przypadek, pech - na rękę, pewnie, ale zapłacił za to straszliwą cenę. A zabicie Euphi to był akt łaski, na który Ty i pewnie ja też, byśmy się nigdy nie zdobyli. Bo co miał zrobić? Zamkną obłąkaną morderczynie do końca życia? Albo liczyć, że Geass w końcu przestanie działać (a słusznie podejrzewał, że geass działa na stałe) i obserwować jak szaleje po dowiedzeniu się co zrobiła? Dlaczego zabił ją osobiście? Bo nie uciekał i wziął odpowiedzialność za to sytuację, która zaistniała przez niego. W sumie Euphi była jedną z tych nielicznych osób, które umarły szczęśliwe (chwała Suzaku za okłamanie jej wtedy).
Przez moment było mi żal Nunnally. Od początku miała ciężko, potem dowiedziała się, że Zero, który zrobił tyle złego, to brat, który ją ciągle oszukiwał, potem ten brat ją odrzucił, użył na niej geassa, poniżył i w ogóle szkoda gadać. A na koniec dowiedziała się prawdy, która za tym wszystkim stała.
No ale jest siostrą Lulu i jest tak samo silna jak on, a Lulu dał jej świat, o którym marzyła (no prawie, bo bez siebie).
Jak masz inne zdanie to śmiało, tylko podaj jakieś argumenty, a nie tak jak w poprzednim poście i ogólnie w poprzedniej rozmowie w tym temacie.
btw. tak mi się przypomniało co ważnego spowodowała jeszcze śmierć Euphi a potem przypieczętowała śmierć Shirley - Lulu ze szczętem znienawidził geassa, czego skutkiem było wyrżnięcie wszystkiego prawie co wiązało się z geassem i wymazanie go na dobre ze świata (tylko C.C. została - przez moment ciekawiło mnie czy Lulu i jej urządzi w jakiś ciekawy sposób vide. zamurowanie na dnie szybu kopalni i zawalenie go potem :)).
ps. czy dobrze pamiętam, że tak wzrok Nunnally jak i nogi zostały odebrane geassem? Jeśli tak to nielogiczne było, by Lulu nie wpadł na pomysł użycia na siostrze zdolności Pomarańczowego.Moja teoria jest taka, że na Niunię został nałożony geass odbierający wzrok i władzę w nogach, który potem przestał działać. Jednak ona tak się przyzwyczaiła, że nie dalej myślała, że jest ślepa i paraplegiczna. Dlatego później mogła go zdjąć siłą woli.
Odpiszę ogólnie. To oczywiście twoja opinia o zachowaniu Lulu, ale w żadnym wypadku nie mogę się z tym zgodzić. Jak pisałem najbardziej z całego Code Geass nie podobała mi się końcówka.
Zabicie Euphi to akt litości ? Nie Wilku to nie była litość tylko po prostu zabicie kolejnej osoby, która stała się kłopotliwa. Powinieneś to zauważyć. Co prawda nikt nie wiedział, że będzie można zdejmować Geass w II sezonie, ale zastanów się czy to naprawdę było takie trudne do domyślenia się ? Wiadomo, że jeśli można nałożyć geass to i powinien być sposób na jego zdjęcie. Dlaczego ? Na tym właśnie świat polega, że na wszystko jest jakiś sposób.
Lecz on to miał gdzieś i po prostu postanowił wyeliminować kolejną przeszkodę (zresztą jak wiele innych całkowicie niewinnych osób).
Więc te twoje usprawiedliwianie go jest nieprzemyślane.
A co do jego samobójstwa na końcu. Ty piszesz, że inaczej byłby tchórzem ? No chyba sobie kpisz. Osoba, która popełnia samobójstwo bez sensownego powodu (a takim sensownym powodem mogło być na przykład poświęcenie się dla jakiejś postaci żeby odzyskała życie, uratowanie jej w inny sposób lub uratowanie świata) jest tchórzem gdyż nie potrafi wziąć odpowiedzialności za to co zrobił tylko woli umrzeć. Mógł jednak (jeśli chciał zniknąć z oczu innych) udać swoje samobójstwo i na samym końcu anime mogli go pokazać jak gdzieś przebywa.
Ta animacja z woźnicą z tego co czytałem jest wymysłem fanów anime.
Na tym właśnie świat polega, że na wszystko jest jakiś sposób.Owszem i w tym przypadku jedynym sposobem była śmierć, usunięcie przeszkody to tylko część, druga to litość.
A co do jego samobójstwa na końcu. Ty piszesz, że inaczej byłby tchórzem ?Nie do końca, poprzez samobójstwo nic by nie osiągną. On chciał udowodnić iż nadal istnieją ludzie dążący do pokoju i miłości, jednak by to osiągnąć musiał pokazać śmierć imperatora - siebie, człowieka wydawałoby się niepokonanego, który pokonał własnego ojca i wielką armię z bronią masowej zagłady, a na końcu został zabity przez jednego człowieka dążącego do wyzwolenia ludzi.
Ta animacja z woźnicą z tego co czytałem jest wymysłem fanów anime.Oczywiście, tu się z Tobą w pełni zgadzam, nie ma potwierdzenia iż to właśnie jest Lulu, choć osobiście zakładam iż przeżył, jednak nie sądzę żeby to był on.
Moja teoria jest taka, że na Niunię został nałożony geass odbierający wzrok i władzę w nogach, który potem przestał działać. Jednak ona tak się przyzwyczaiła, że nie dalej myślała, że jest ślepa i paraplegiczna. Dlatego później mogła go zdjąć siłą woli.
I odzyskała wzrok, a nie pomyślała o odzyskaniu nóg? I dlaczego geass miałby przestać na nią działać? Eeeee. nielogiczne to.Pewnie, że pomyślała o odzyskaniu nóg. Jak Ty to oglądałeś?
Na wszystko jest sposób? To pewnie skoro da się zabić to da i ożywić >_> Bezedura:Jak ty płytko rozumujesz. Zastanów się dlaczego skoro w anime są mechy, geassy, nieśmiertelne istoty nie może być ożywiania ? No widzisz chyba, że nie można powiedzieć, że ożywianie jest bzdurą skoro bzdurą nie nazwiesz tych elementów co wymieniłem. Lecz skoro w tym przypadku nie było ożywiania to nie było.
To był racjonalny wybór, bo nie będę czarował, że na 100% z litości ją zastrzelił. Trudno powiedzieć ile było w tym litości, a ile chęci pozbycia się niewygodnej osoby. (co jak co, ale geass był jego najlepiej szczerzoną tajemnicą). W każdym razie nie ma mowy, by zabił ją z czystego pragmatyzmu.Ten wybór był racjonalny dla niego tylko w danym momencie. W II sezonie konsekwencje tej decyzji nie były dla niego miłe.
Pewnie, że pomyślała o odzyskaniu nóg. Jak Ty to oglądałeś?To dlaczego goniła wtedy Lulu na wózku a nie za nim pobiegła? Dlaczego na koniec ciągle na wózku siedzi? Nie bardzo wiem o co Ci chodzi.
Jak ty płytko rozumujesz. Zastanów się dlaczego skoro w anime są mechy, geassy, nieśmiertelne istoty nie może być ożywiania ? No widzisz chyba, że nie można powiedzieć, że ożywianie jest bzdurą skoro bzdurą nie nazwiesz tych elementów co wymieniłem. Lecz skoro w tym przypadku nie było ożywiania to nie było.Ten wybór był racjonalny dla niego tylko w danym momencie. W II sezonie konsekwencje tej decyzji nie były dla niego miłe.
Poza tym on nie myślał zbytnio to robiąc. Uważał, że geass jest na stałe i nic nie można zrobić więc nie próbował uzyskać więcej informacji o geassie.
Co do samobójstwa to jeśli naprawdę zginął to jest idiota (co innego jeśli to by było udawane). Ta jego siostra nawet jeśli okazał się zły i tak było jej przykro, że umarł. Zresztą miał duży wkład w pokój na świecie i mimo, że popełnił wiele błędów to i tak nie powinien tak żałośnie kończyć.
A co do kodu. ...w serii nie było tego wytłumaczonego)
Hunter, nie polemizujesz z moimi wywodami na temat kodu. Dawaj, bo sam to się zapętlę - potrzebna druga osoba do gdybania :)
No właśnie, to dotknięcie jest dowodem na to, że Luluch posiadał kod, inaczej jak wytłumaczyć to, że Nunally po dotknięciu go zobaczyła przeszłość. Jakby nie patrząc Lulu wiele razy miał wizje przeszłości CC, po jej dotknięciu. Więc to jest jeden z dowodów na to, że Lulu miał "kod".
A jak zabrał go "tatusiowi", no jak by nie patrzeć w ostatniej rozmowie "obudziło" mu się drugie oko, czyli jego Geass osiągnął pełną moc, zatem był w stanie odebrać kod od tatuśka. A skoro Imperator zginą (jakby nie patrzeć :p ), to oznacza że wtedy nie posiadał już kodu.
A z tą teorią odnośnie nieśmiertelności i zastępowaniu kodem, Geassa, może to działać jak z nieśmiertelnością z "Nieśmiertelnego". Mianowicie, aby kod się aktywował zastępując Geassa i czyniąc nieśmiertelnym, trzeba było najpierw zginąć.
Po za tym mam pewien przykład, w 14 odcinku, 2 seria, jak Lulu trafia do tego "pokoju bogów" razem z Imperatorem, dzieje się dziwna rzecz. Jak wiadomo na kogoś kto ma kod nie działa Geass innych, a wtedy Leluch użył i to z pozytywnym skutkiem swój Geass na imperatorze. Impek się zastrzelił, a zaraz potem, jak Leluch użył ponownie Geassa na Impku, jego geass został odrzucony.
Inaczej mówiąc, Imperatorowi kod uaktywnił się dopiero po jego śmierci.
Czyli jest możliwe, by Leluch używał swojego Geassa po zabraniu kodu, bo "kod" był jakby uśpiony, i czekał na aktywację - śmierć.
Wiem, zagmatwałem trochę, jakby ktos nie załapał to opiszę jakoś bardziej zrozumiale. ;-)
ps. czy dobrze pamiętam, że tak wzrok Nunnally jak i nogi zostały odebrane geassem? Jeśli tak to nielogiczne było, by Lulu nie wpadł na pomysł użycia na siostrze zdolności Pomarańczowego.W ferworze walki mógł zapomnieć, lub po prostu nie wpadło mu to do głowy. Ba w sumie, mógł nakazać Nunnaly o zapomnieniu o poprzednim Geassie, w teorii powinna wtedy chodzić i widzieć normalnie.
Anfan, mylisz pojęcia, zbudowanie mecha, czy latającej fortecy to nie to samo co ożywienie istoty.Nie masz racji gdyż w tym anime jest magia, a skoro jest magia to może być i ożywianie. Code Geass to jest coś magicznego.
To, że ktoś był nieśmiertelny to tylko zasługa Kodu, a tych osób jak wiemy zostało tylko 2 (nie pamiętam jak z tymi dziećmi co ich zasypali, muszę obejrzeć jeszcze raz serię), czyli 2 osoby które w teorii tylko były nieśmiertelne i mimo to odczuwały w pełni np postrzelenie, czy pchnięcie nożem, więc zakładam iż wrzucenie takiej osoby na dno oceanu powodowało by albo wieczne cierpienie albo taka osoba wpadłaby w śpiączkę/hibernacje.
Może i sporo rzeczy jest osiągalnych, ale nie wszystko, skoro uważasz, że skoro mogli być nieśmiertelni i mogli też ożywiać, to czemu nie ożywili Euphie, co jak co, ale córka imperatora powinna mieć najlepszą opiekę medyczną.
Zatem sorry ale Twoje rozumowanie jest na poziomie dziecka, bo skoro Tomek zabrał mi samochodzik, to zabierzesz mu łopatkę.
Jaka magia? Gdzie Ty tam masz magię? A dlaczego nie zaawansowaną nanotechnologię albo jakiś zmutowany kod genetyczny?Jak chcesz.
Nie masz racji gdyż w tym anime jest magia,A pingwiny nie latają bo nie mają śmigieł...
W Mai Otome też używano nanomaszyn dzięki czemu te otome miały swoje moce. To była magia czy zaawansowana technologia ?Bardzo zaawansowana technologia. Tylko ludzie którzy nie potrafią zrozumieć czegoś ponad normalność zawsze tłumaczyli to jako magię, dlatego w średniowieczu ginęło tyle kobiet.
Oj Hunter Hunter. Powtórzyłeś się a totalnie nie odniosłeś się do tego co napisałem.hm -_- fakt, przeczytałem po łebkach.
A pingwiny nie latają bo nie mają śmigieł... Dla mnie bliżej temu do jakiejś nanotechnologii niż magii. Choć nie wiadomo do końca co to, to nie nazwałbymna pewno nie nanotechnologia ;), w końcu C.C miała geasa daleko...hen.hen...w przeszłości tak więc gdzie tam nanotechnologia? Zmutowany kod genetyczny który może oddziaływać na inny kod genetyczny...niemożliwe, kod genetyczny może ewoluaować i tylko to....nie może wpływać na inny kod chyba tylko poprzez oddanie jakiś genów dziecku (w plemnikach etc.) przynajmniej tak mnie uczyli na biologi...albo macie racje a ja nie słuchałem na biologii ;)
Zgadza się Valentine, nie uważałeś na bilogi bo zapomniałeś o retrowirusach ;)wygrałeś...może jeszcze nam o tym nie mówili :badgrin:
A dlaczego kod nie mógłby być wytworem jakiejś prastarej zaawansowanej technologicznie cywilizacji to nie wiemdobra niech będzie zmutowany kod, ale proszę nie mieszajcie obcych cywilizacji do tego xD(może przeniesiemy się na forum tajemnic :P).
Wy jak widać naprawdę sądzicie, że takie coś jak w Code Geass lub w Mai Otome będzie naprawdę na świecie, a nie tylko w anime.
Bo te wasze śmieszne zaprzeczanie iż to nie są magiczne itp umiejętności właśnie o tym świadczy.
Ile razy mam wam powtarzać, że skoro to nierealistyczne to znaczy, że magiczne ?
Magia, czary, czarostwo - praktyki wpływania na ludzi, przedmioty, zdarzenia czy zjawiska fizyczne za pomocą środków paranormalnych lub okultystycznychCzyli nanomaszyny się w to nie wpisują, są chyba za mało okultystyczne czy tez paranormalne... fikcja naukowa a magia to 2 różne sprawy anfanie i twoje widzimisię tego nie zmieni...
Czyli nanomaszyny się w to nie wpisują, są chyba za mało okultystyczne czy tez paranormalne... fikcja naukowa a magia to 2 różne sprawy anfanie i twoje widzimisię tego nie zmieni...Nie pisz nigdy więcej, że wypisuję głupoty. Nie robię tego i nie mam zamiaru. Nie podoba ci się, że Code Geass było magiczne to twoja sprawa lecz nie zachowuj się jakbyś wiedział lepiej bo nie ja wymyślam definicje magii.
Abstrahuje tutaj od tego czy w geass jest magia czy nie po prostu nie mogę zdzierżyć widząc jakie głupoty anfan wypisuje.
Nie pisz nigdy więcej, że wypisuję głupoty. Nie robię tego i nie mam zamiaru. Nie podoba ci się, że Code Geass było magiczne to twoja sprawa lecz nie zachowuj się jakbyś wiedział lepiej bo nie ja wymyślam definicje magii.Jeszcze raz powiem bo może nie zrozumiałeś iż nie mówie tutaj o tym czy magia jest w Geass'ie. Po prostu definiowanie technologi choćby stworzonych przez prąd science-fiction jako magie jest błędne. Technika to technika a magia to magia. C.Clark napisał "Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii" ale słowa "nieodróżnialna" a "jest" maja trochę inne znaczenie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magia
Wyspa, też sobie odpuść, co się będziesz z koniem kopał.Jak koń wali głową w mur i twierdzi iż to mądre zachowanie to mogę się tylko śmiać.
Jak koń wali głową w mur i twierdzi iż to mądre zachowanie to mogę się tylko śmiać.
Po prostu takie rozmowy z anfanem czasami mi humor poprawiają ;)
Anfan jest dobry - podał link do tego czego fragment zacytowałeś lolPodałem bo mu się nawet nie chciało do końca przeczytać definicji.
Owszem jest różnica pomiędzy typową magią, a różnymi zjawiskami, które z naszego punktu widzenia są magiczne.ale to co wcześniej pisałeś:
Ile razy mam wam powtarzać, że skoro to nierealistyczne to znaczy, że magiczne ?to bzdury :).
A słyszałeś o zjawiskach, które z naszego punktu widzenia wydają się zaawansowaną i niezrozumiałą technologią?To napiszę bardziej szczegółowo.
Argument podałem - chyba był za trudny lub zbyt niewygodny, bo ominąłeś go szerokim łukiem.
Troche inna sprawa z magią np. w utarawemono np wszystko na początku wydaje się magiczne więc wydaje się iż mówimy o magii ale autorzy pod koniec mówią nam iż się myliliśmy i wszystkie zjawiska tam przedstawione to zaawansowana technologia.Nie utarawemono lecz Utawarerumono. Wszystkie zjawiska w tym anime to zaawansowana technologia ? Główny bohater i jego moc również ?
Ugh, jedi kojarzą Ci się z zaawansowana technologią?? Mi typowo z magią, a jednak w realiach SW nie jest to magia.Zawsze przyznaję rację innym jak się z nimi zgodzę.
Za to w Geassie nie ma rzeczy kojarzących mi się z magią, a na dodatek autorzy twarod wszystko pokazują jako naukę i pole do badań oraz pracy naukowców (choćby placówka badania geass - wszyscy w białych kitlach i strojach).
Serio, odpuść sobie szukanie magii w Geassie i choć raz przyznaj w życiu rację innym.
Nie utarawemono lecz Utawarerumono. Wszystkie zjawiska w tym anime to zaawansowana technologia ? Główny bohater i jego moc również ?Anfan, ci ze skrzydłami w Utawarerumono, to nic innego jak technologia, na końcu była pokazana satelita jak ta z czarnymi skrzydłami strzeliła tym mega wybuchem. Tak na prawdę to nie ona, ale to satelita wystrzelił wiązką energii, a sama rasa skrzydlatych miała za pewne genetycznie, lub przez nanomaszyny bezpośrednie połączenie z satelitami różnego typu. Podobnie jak włączyli grawitacje uziemiając te boskie zbroje (czy jak je nazywali), to mogła być satelita zmieniając siłę grawitacji na jakimś obszarze (amerykanie już prowadzą badania nad czym takim, choć na razie na dużo mniejsze odległości).
Zaawansowaną technologią można nazwać sam fakt połączenia ludzi z innymi stworzeniami lecz ich umiejętności magiczne już bym tak nie nazwał (na przykład tych ze skrzydłami).
A mechy w CG, były zasilane poprzez bardzo wydajne baterie dużej mocy...czyli idąc Twoim tropem to powinniśmy taką R-14 uznać za magiczne pudełko z demonami.
mógłby mi ktoś zacytować/wytłumaczyć cóż jest ta zbiorowa świadomośćNie zbiorowa świadomość, tylko zbiorowa nieświadomość. Jest to pojęcie z psychologii Junga.
Oficjalnie potwierdzono, iż nowym projekt związany z Code Geass składał się będzie, prócz mangi, również z nowej serii anime. Na razie nie wiadomo, czy nowy Geass będzie spinoffem, remake’iem, historią poboczną, sequelem, preguelem, czy jeszcze czymś innym. Nieznane pozostają również fabuła i data premiery (nawet przybliżone).
Na razie nie wiadomo, czy nowy Geass będzie spinoffem, remake’iem, historią poboczną, sequelem, preguelem, czy jeszcze czymś innym.Obstawiam, że wskrzeszą pół obsady i nakręcą sequel.
Obstawiam, że wskrzeszą pół obsady i nakręcą sequel.No ba, skoro Guilford, potrafił przeżyć wybuch bomby potężniejszej od nuklearnej, a jedynie stracił wzrok, to co tam jakiś postrzał w serce, czy wbity nóż (Euphia, Shirley).
Haha, ta "alicja" mnie ubawiła niesamowicie. Co do 2 tytułu, może być ciekawie.Albo rejony gdzie uderzyły atomówki :D
Po za tym na treilerku, jest ukazana mapka z pojawiającymi się kołami (ok 1;20 minuty) jakby zaznaczono najwazniejsze rejony działań i widać największe "koło" w Polsce, tak mniej więcej centralna-wschodnia.
Albo rejony gdzie uderzyły atomówki :D
A może to zwiastun apokalipsy EURO 2012 :biggrin:Z pewnością HAHAHA :) Zapewne zachód ześle na nas atomókę jak zobaczą polską wersję EURO :) Pewnie nie będzie im nawet szkoda pieniędzy.