gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: Blacksad w Sierpień 26, 2005, 06:22:27 pm
-
Cóż... pare tygodni zostało... Kto się zjawia? Kto ma przecieki jakiekolwiek? Jacy goście? Panele? Ostrzę sobie pazurki na giełdę, coby zaległości uzupełnić. Już bliziutko, hehehehe :D
-
ja jadem :)
w dodatku na konkurs wysłałem komiks :)
-
Ja mam nadzieję, że pojadę i wreszcie się z kimś zapoznam osobiście, bo na razie to tylko przez PC. A poza tym ciekawe jakie plany mają polscy wydawcy. No i kto będzie gościem i wogóle.
-
jadę, jadę, jadę :D
-
ja też będę :D
Pozdrawiam :)
-
Podejrzewam, że w przyszłym tygodniu powinny pojawić się jakieś informacje co do programu imprezy, którego rozkład w domowym zaciszu powoli uskuteczniam.
-
Ja tez się zjawię.
Już zaplanowałem urlop przed i po. :)
Do zobaczenia.
-
też będę
-
Też jadę a zaraz lecę wysłać komiks 8) jak zwykle na ostatnią chwilę...
-
jadę, jadę, jadę :D
łooooo
ja tez jade
chyba
tym razem mam powod:)
-
też chyba jadę
mam powód...
-
Planujecie jakieś przestępstwo ? :shock: " Mam powód " czy to ma coś wspólnego z ... vódką? :D
-
No to teraz na pewno wiem że... JADĘ
Tylko cały czas nie wiem którego dnia będzie bardziej warto.
W sobotę czy niedzielę
-
Będę. Jak zawsze w sobotę.
-
No ja też się wybieram, właśnie kończę coś co jutro włożę w kopertę i wyślę;)
-
tez bede i tez koncze na ostatnia chwile ;) wsadzam pojutrze w koperte i wysylam :D
-
Tylko cały czas nie wiem którego dnia będzie bardziej warto. W sobotę czy niedzielę
Przyznam, ze z powodu niedzielnych wyborow, bardziej bedzie warto raczej w sobote... Co nie znaczy, ze w niedziele nic sie nie bedzie dzialo!
-
niedziela to chyba będzie ciężka :)
i to z kilku innych powodów niż zmęczenie sobotnim pragramem MFK :)
a może wiadomo coś na temat programu itp, bo nigdzie jeszcze nie widziałem żadnych informacji ??
może jest tu ktoś "bardziej wtajemniczony" ??
myślałem, że to już TEN tydzień 8)
A możesz połączyć to w jeden post, bo mnie się już nie chce :roll:
graves
Mi się chce ;) - gash
-
może jest tu ktoś "bardziej wtajemniczony" ??
Coś tam się orientuję - info lada dzien. Powiem tylko tyle, ze nie bedzie w tym roku niestety takich gwiazd, jak Sakai czy Marvano.
-
Pierwsze informacje o MFK juz wisza na stronie festiwalu (http://www.festiwalkomiksu.prv.pl) i w serwisach komiksowych.
Niebawem kolejne informacje, m.in. o tym, ze mamy tez potwierdzony przyjazd Tadeusza Raczkiewicza oraz Śledzia (dzięki).
Sa tez ustalone ceny biletow - piatek jak zwykle free, sobota 10 pln (dzieci do lat 12 free), niedziela - free.
-
m.in. o tym, ze mamy tez potwierdzony przyjazd Tadeusza Raczkiewicza
Łał :D
-
m.in. o tym, ze mamy tez potwierdzony przyjazd Tadeusza Raczkiewicza
Łał :D
Super :) Chętnie go poznam :roll: Został mi jeszcze jeden artykuł do napisania z jego komiksów ze ŚM (może jednak do najnowszego KZ-eta go machnę :roll: )
-
Nie będzie Paronomazji
ani Fasta :(
nie jadę
piwko w Warszawie dopiero :?
-
A co sądzicie o plakacie?
-
A co sądzicie o plakacie?
plakat slaby, rysunek Truscinskiego dobry, jak zwykle na ogol
(pomijajac rysunki mlodych mezczyzn o wydatnych wargach)
-
Raczkiewicz!~Oł yeah! :)
no to juz sie nie moge doczekać :)
-
nie jadę
Szkoda, :?
Czy wiadomo już o której rozpocznie się impreza w sobotę?
Jeszcze jedno pytanie: czy z info na Wraku należy wnioskowac, że spotakanie z Toeplitzem odbędzie się w niedzielę :? :? ?
-
Toeplitz bedzie tez mial spotkanie w sobote. Na dniach pojawi sie program MFK, ktory wyjasni wiele watpliwosci.
Z festiwalowych nowinek - stoisko zamowil dzis Post, ktory przywiezie premierowy komiks :)
-
Z festiwalowych nowinek - stoisko zamowil dzis Post, ktory przywiezie premierowy komiks :)
hmm ale o tym ze ebdzie golem to chyab jzu bylo wiadomo do jakiegos czasu:D
w koncu KZ jest patronem:D
-
Z festiwalowych nowinek - stoisko zamowil dzis Post, ktory przywiezie premierowy komiks :)
super ! heh ostatnio same pozytywne wiadomości do nas dochodzą :)
-
Z festiwalowych nowinek - stoisko zamowil dzis Post, ktory przywiezie premierowy komiks :)
super ! heh ostatnio same pozytywne wiadomości do nas dochodzą :)
Nie do końca, do tej pory wprost przeciwnie (nie licząc Taurusa), odwołanie nowego Fasta, nieobecność Adlera i Clarencea ;/
-
Na stronie http://www.festiwalkomiksu.prv.pl jest zaktualizowany program, ale juz wiem, ze bedzie jeszcze jakas zmiana (zgłaszają sie kolejne wydawnictwa, ktore chca wziac udzial w imprezie).
-
Z racji, że jeszcze nikogo z was nie znam osobiście, a chciałbym poznać , prezentuję swoją facjatę :)
http://img45.imageshack.us/my.php?image=obraz210520kk.jpg
http://img45.imageshack.us/my.php?image=obraz211769ya.jpg
Czyli jak spotkacie tę postać na MFK to znak że spotykacie Kingquesta ! :D
No i jak mnie rozpoznacie to odezwijcie się, bo chciałem każdego poznać.
W sumie to na tych forach duzo czasu spędzamy.
Tak więc do zobaczenia na MFK 2005 .
Pozdrawiam.
-
Przypominasz trochę młodego Dozorcę, pokazanego w "Produkcie" 3/2001 ;)
-
ja też chętnie pogadam :)
zdjęć nie będę w sieć wpuszczał ale na pewno będę kręcił się gdzieś w pobliżu mojego komiksu (nie, nie jest to lansik :) )
albo będzie można mnie rozpoznać po czapce i koszulce na napisami "empro" :)
-
a mnie po niebieskiej bluzie rozpinanej i "bujna czupryna" na glowie ;)
-
Ja tam założe pewnie moją koszulkę fantastycznej czwórki.
Jak komiksowy freak to na całego. :lol:
-
zamieszało sie i nie wiem czy bede czy nie :? okaże się w piątek :?
-
więc mam mały problem :oops:
czy ktokolwiek wybiera się z wrocławia na MFK ?
albo pociągiem albo samochodem :roll:
nie chcę sam jechać :? ;P
a na paliwo oczywiście bym się dołożył
jakby co prosze o kontakt GG
a może ktoś planuje wsiąść gdzieś po drodze z wro do łdź ?
-
A Ordon Janusz z Wrocławia jedzie ? 8) Jak go znasz to z nim pogadaj ...
-
moglbym prosic o linke do profilu :>
albo jakis kontakt inny :>
-
a może z Wawy ktoś się wybiera ??
bo ja jadę sam póki co, niestety pociągiem :(
-
a mnie po niebieskiej bluzie rozpinanej i "bujna czupryna" na glowie ;)
tiaaa pamiętamy pamietamy :D
m
-
Już nie mogę się doczekać.
A to jeszcze dzień trzeba w szkole przesiedzieć.
:roll: :roll:
-
a ja nadal sam z wrocławia musze zasuwać :(
w kazdym razie tez nie moge sie doczekac ;P
-
A to jeszcze dzień trzeba w szkole przesiedzieć.
albo w pracy :/
-
albo zrobic sobie okienko ;P
0 8:40 mam wyjazd :P
alone ofcourse :(
-
Wy to macie fajnie, na MFK sobie jedziecie a ja to będę musiał zapierniczać na wykłady :( :cry:
Ale może to i lepiej że się nie pojawie bo jeszcze co poniektorzy by mnie zlinczowali ;) (ale nie myślcie sobie że było by wam łatwo, jestem naprawde sporej postury :) )
-
Udanej zabawy życzę. Żałuję, że mnie nie będzie. Nie zobaczę jak Konwer gwiazduje gadfakindemit. No nic, strzelcie lufę za mnie.
-
Ja też wam życzę miłej zabawy!
Idźcie w niedzielę na wybory ;)
-
konwera to ja chce ustrzelić podczas rozdawania autografów fankom. te i inne pocieszne zdjęcia zapewne gdzieś udostępnię. :D
m
-
Wy to macie fajnie, na MFK sobie jedziecie a ja to będę musiał zapierniczać na wykłady :( :cry:
Ale może to i lepiej że się nie pojawie bo jeszcze co poniektorzy by mnie zlinczowali ;) (ale nie myślcie sobie że było by wam łatwo, jestem naprawde sporej postury :) )
Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje. Tam ludzie się spotykają i jeden mówi drugiemu: "To ja, to ja obsobaczałem ciebie na forum przez ostatnie pół roku"
A drugi odpowiada: "O k..., fajnie cię poznać osobiście. Chodź postawię ci piwo..."
I w sobotę koło 23:00 wszyscy ze wszystkimi sie bratają, piją co popadnie, tańczą nie zwracając uwagi na to, że nie ma muzyki i nawet czasem rozmawiaja o komiksach...
Ja też mam wykłady... :evil:
-
Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje.
Z wyjątkiem Pana Kołodziejczaka chyba...
Ja specjalnie wziąłem urlop w pracy, żeby spokojnie móc pojechać.
-
Och, Spidej, Spidej...
Na MFK nikt nikogo nie linczuje.
Z wyjątkiem Pana Kołodziejczaka chyba...
Byłem na MFK wielokrotnie i ani Kołodziejczak nikogo tam nie linczował, ani nikt Kołodziejczaka. Powiedziałbym wręcz, że ludzie, którzy na imprezę przyjeżdżali z negatywnym nastawieniem do Tomasza, po spotkaniu z nim, rozmowie (itp., itd.) wyjeżdżali stamtąd z wielką sympatią w sercu do niego...
-
Byłem na MFK wielokrotnie i ani Kołodziejczak nikogo tam nie linczował, ani nikt Kołodziejczaka. Powiedziałbym wręcz, że ludzie, którzy na imprezę przyjeżdżali z negatywnym nastawieniem do Tomasza, po spotkaniu z nim, rozmowie (itp., itd.) wyjeżdżali stamtąd z wielką sympatią w sercu do niego...
Nie zachęcam bynajmniej do linczu p. Kołodziejczaka, to była luźna uwaga na temat tego, co się dzieje w niektórych tematach forum (zwłaszcza dotyczących Egmontu i cen komiksów...)
Natomiast zgadzam się ze stwierdzeniem, że p. Tomasz potrafi wzudzić sympatię i w związku z tym, zastanawiam się, ile spośród osób wieszających na nim z upodobaniem psy, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...
-
zastanawiam się, ile spośród osób wieszających na nim z upodobaniem psy, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...
Podejrzewam, że jakieś 50%...
Rzecz w tym, że łatwo być chojrakiem, kiedy występuje się na forum jako Kapitan Nieświeży, albo jakieś inne gie, kiedy jednak człowiek (a nie nick na forum) staje wobec innego człowieka, konfrontacja nabiera zupełnie innego charakteru i nagle Kapitan N. uswiadamia sobie, ze stoi przed obliczem kogoś, kto zrobił bardzo konkretne rzeczy. W związku z tym pochyla się nisko, całuje w rękę człowieka, którego na forum jebał jak burą sukę i mówi: "podziwiam Pana". Byłem świadkiem co najmniej kilku takich rozmów, a ręce mam obślinione po łokcie...
-
Podejrzewam, że jakieś 50%...
Rzecz w tym, że łatwo być chojrakiem, kiedy występuje się na forum jako Kapitan Nieświeży, albo jakieś inne gie, kiedy jednak człowiek (a nie nick na forum) staje wobec innego człowieka, konfrontacja nabiera zupełnie innego charakteru i nagle Kapitan N. uswiadamia sobie, ze stoi przed obliczem kogoś, kto zrobił bardzo konkretne rzeczy. W związku z tym pochyla się nisko, całuje w rękę człowieka, którego na forum jebał jak burą sukę i mówi: "podziwiam Pana". Byłem świadkiem co najmniej kilku takich rozmów, a ręce mam obślinione po łokcie...
Otóż to, anonimowość rozzuchwala, to wiadomo conajmniej od czasów Ku Klux Klanu. Łatwo stać z założonymi rękami i jechać na kim, kto próbuje coś robić; tymczasem właśnie na konwencie można się przekonać, że ten ktoś ma jakąś koncepcję działania i potrafi ją logicznie uargumentować (p. Kołodziejczak przynajmniej potrafi). Można się z tą koncepcją nie zgadzać, ale trzeba uszanować to że chce mu się ją realizować.
A tak a propos Pana oślinionych łokci ;) szeryf Zeszytów Komiksowych zaproponował mi właśnie wykonanie krytycznej analizy Pana dokonań. Odmówię.
-
zastanawiam się, ile osób, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...
ja kiedyś rozmawiałem z Panem Kołodziejczakiem jak uczył w liceum im. Goethego w Warszawie informatyki i co więcej nawet grałem z nim w koszykówkę kiedyś w tejże szkole gdzie brał udział w meczu KadraNauczycielska vs Uczniowie :)
:)
-
zastanawiam się, ile osób, chociaż raz rozmawiało z nim osobiście...
ja kiedyś rozmawiałem z Panem Kołodziejczakiem jak uczył w liceum im. Goethego w Warszawie informatyki i co więcej nawet grałem z nim w koszykówkę kiedyś w tejże szkole gdzie brał udział w meczu KadraNauczycielska vs Uczniowie :)
:)
Łoooo, to jest coś... ;)
A kto wygrał?
-
A tak a propos Pana oślinionych łokci ;) szeryf Zeszytów Komiksowych zaproponował mi właśnie wykonanie krytycznej analizy Pana dokonań. Odmówię.
Czemu?
Uważam, że należy Pan do tej niewielkiej grupy osób, która potrafiłaby to zrobić bez ślinienia...
-
dawno to było ale chyba my, mieliśmy wtedy całkiem dobrą drużynę, ale pamiętam, że Pan Kołodziejczak niezły był i chyba grał sam gdzieś wcześniej :)
-
Do zobaczenia jutro na mfk :badgrin:
-
dawno to było ale chyba my, mieliśmy wtedy całkiem dobrą drużynę, ale pamiętam, że Pan Kołodziejczak niezły był i chyba grał sam gdzieś wcześniej :)
W liceum bodajze ostro bawil sie w kosza.
-
Pierwszy wróciłem z MFK więc opowiem pierwszy o odczuciach związanych tegoroczną imprezą.
W samochód wsiadłem i ruszyłem do Łodzi z moim tatą za kierownicą.
Do ŁDK dojechaliśmy około 11.
Postanowiłem zacząć zwiedzanie od giełdy. Była ona całkiem duża (nie wiem jak było kiedyś)
Kupiłem na MFK :
- Queen and Country
- Żywe Trupy
- Golem i Gwiazdy Dawida
- Blaki
- Gang Wąsaczy i Przygody pana W.
- Na Śniegu Szkarłatne Plamy
- Polski Zoo Komiks
- Banner #4
- Punisher #12
- Sin City - Do piekła i z Powrotem
Następnie udałem się na spotkania z twórcami.
O 12.00 odbyło się spotkanie z Januszem i Gawronkiewiczem. Zostało ono poprowadzone trochę nieudolnie. Publiczność nie miała pytań. Autorzy zdradzili niewiele informacji na temat nowego tomu Otto Bohatera. Ogólnie nie było źle, ale w sumie nic specjalnego.
Następnie odbbyło się spotkanie z Panem Kołodziejczakiem(Delporte nie przyjechał :roll: ) . Oczywiście tradycjnie nie wiele dowiedzieliśmy się od Pana Tomka. Powiedział jedynie, że nie będzie w najbliższym półroczu, żadnych premier nowych komiksów, będą kończone stare serie. Szczególnie Pricz i Sandman po którego zakończeniu ukażą się dodatkowe albumy osadzone w tymże świecie. A i dowiedzieliśmy się jednej ważnej rzeczy otóż pierwszym komiksem z serii Mistrzów Komiksu będzie komiks Jose opowiadający o wojnie.
Następnie zrobiłem sobie godzinkę przerwy na ogólne spacery po terenie ŁDK ;)
Później udałem się na najciekawsze chyba spotkanie tego festiwalu. Poszedłem na spotkanie z wydawnictwem Taurus Media.
Było to całkiem sympatyczen spotkanie z twórcami nowego wydawnictwa.
Myślę, że będzie z nimi dobrze, bo widać, że są to ludzie oddani komiksowi. Więc, powinno byc dobrze. Podali jeden nowy tytuł jaki wydadzą. Jest to znów pozycja z Greckiem Rucką- WhiteOut
http://www.gregrucka.com/whiteout.html
Na MFK widziałem kilka osób z naszego forum.
Widziałem:
Tura, Gilbearta, Karola Konwerskiego, Mateusza Skutnika(chyba), Tkachoza, Gravesa, Wojciecha Birka, Jarka Obważanka i pewnie kilku innych których nie znam z widzenia. Niestety nie z każdym( a prawie z nikim) się przywitałem :(.
No i to tyle względem MFK. Podobało mi się choć wiem, że impreza była taka sobie. No ale musiało mi się podobać bo to mój pierwszy konwent komiksowy i dopiero się "wprowadzam" do tego kręgu największych maniaków :D :D No ale młody jeszcze jestem i mam jeszcze kilka lat na lepsze zapoznanie się i z kilkoma osobami tym razem w realu.
Pozdrawiam
KingQuest
-
A i jeszcze zapomniałem dodać o ciekawym incydencie z panem Raczkowskim, który nie przyjechał iż uznał, że nie warto przyjeżdżać dla tak marnej publiczności , i dla tak marnych festiwalowiczów. :/
-
Dzięki za relacje. Fajnie że będzie więcej Sandmana i Preachera. Na takie wieści czekałem :)
-
A i jeszcze zapomniałem dodać o ciekawym incydencie z panem Raczkowskim, który nie przyjechał iż uznał, że nie warto przyjeżdżać dla tak marnej publiczności , i dla tak marnych festiwalowiczów. :/
Skąd takie wyjaśnienie nieobecności Raczkowskiego?
-
A i jeszcze zapomniałem dodać o ciekawym incydencie z panem Raczkowskim, który nie przyjechał iż uznał, że nie warto przyjeżdżać dla tak marnej publiczności , i dla tak marnych festiwalowiczów. :/
Skąd takie wyjaśnienie nieobecności Raczkowskiego?
Tak wytłumaczył to jeden z organizatorów , zaraz po spotkaniu z Gillesem Leporem. Mnie także zdziwiły te dosyć mocne słowa.
-
Byłem słyszałem i przyznaję że dosyć dziwna akcja to była. Ale cóż... Za to spotkanie z panem Raczkiewiczem bardzo mi się podobało
-
W samochód wsiadłem i ruszyłem do Łodzi z moim tatą za kierownicą.
Fajnego masz tate. Jak ja bym kiedykolwiek poprosil swojego starego zeby zawiózł mnie na jakis konwent komiksowy to by mi odpowiedział: poj***ło cie, idź sie lecz czlowieku, daj se spokoj w koncu z tymi komiksami :roll: (oczywiście nigdy sobie nie dam :) )
Kupiłem na MFK :
- Queen and Country
- Żywe Trupy
- Golem i Gwiazdy Dawida
- Blaki
- Gang Wąsaczy i Przygody pana W.
- Na Śniegu Szkarłatne Plamy
- Polski Zoo Komiks
- Banner #4
- Punisher #12
- Sin City - Do piekła i z Powrotem
A gdzie tak zachwalany przez ciebie komiks 300 :badgrin: ;)
Podali jeden nowy tytuł jaki wydadzą. Jest to znów pozycja z Greckiem Rucką- WhiteOut
Ryzykują ryzykują... kolejny nieznany tytuł ale w sumie być może fajny :)
Ktoś wie z ilu tomów to się składa ?
I w jakiej to mniej wiecej jest konwencji ?
Następnie odbbyło się spotkanie z Panem Kołodziejczakiem(Delporte nie przyjechał ) . Oczywiście tradycjnie nie wiele dowiedzieliśmy się od Pana Tomka. Powiedział jedynie, że nie będzie w najbliższym półroczu, żadnych premier nowych komiksów, będą kończone stare serie. Szczególnie Pricz i Sandman po którego zakończeniu ukażą się dodatkowe albumy osadzone w tymże świecie. A i dowiedzieliśmy się jednej ważnej rzeczy otóż pierwszym komiksem z serii Mistrzów Komiksu będzie komiks Jose opowiadający o wojnie.
A czy miał ktoś w sobie trochę odwagi żeby zapytać się go na tym spotkaniu o ostatni spory wzrost cen komiksów Egmontu ? Czy nie było takiego na sali ? :badgrin:
No i to tyle względem MFK. Podobało mi się choć wiem, że impreza była taka sobie. No ale musiało mi się podobać bo to mój pierwszy konwent komiksowy i dopiero się "wprowadzam" do tego kręgu największych maniaków
Jedni to maja fajnie i po raz pierwszy wprowadzaja sie na konwenty komiksowe a inni maja BARDZO niefajnie i po raz pierwszy musza wprowadzac sie na konwenty studiowe :( (ostatnio coraz czesciej sobie myśle: trzeba było iść do wojska, trzeba było iść do wojska, trzeba było iść do wojska...)
-
Ktoś wie z ilu tomów to się składa ?
I w jakiej to mniej wiecej jest konwencji ?
Zajrzyj pod podany link - wszystkiego się dowiesz.
A czy miał ktoś w sobie trochę odwagi żeby zapytać
Jedni to maja fajnie i po raz pierwszy wprowadzaja sie na konwenty komiksowe a inni maja BARDZO niefajnie i po raz pierwszy musza wprowadzac sie na konwenty studiowe :( (ostatnio coraz czesciej sobie myśle: trzeba było iść do wojska, trzeba było iść do wojska, trzeba było iść do wojska...)
Jak byś trafił do wojska, pewnie byś powtarzał: trzeba było iść na studia, trzeba było iść na studia (i miałbyś wtedy rację).
-
tak małym off-topem: N.N. ja naprawde lubie wojskowe klimaty, serio i ogólnie wole się wysilać fizycznie niż intelektualnie :)
-
Kupiłem na MFK :
- Queen and Country
- Żywe Trupy
- Golem i Gwiazdy Dawida
- Blaki
- Gang Wąsaczy i Przygody pana W.
- Na Śniegu Szkarłatne Plamy
- Polski Zoo Komiks
- Banner #4
- Punisher #12
- Sin City - Do piekła i z Powrotem
A gdzie tak zachwalany przez ciebie komiks 300 :badgrin: ;)
Aj na razie postanowiłem nie kupować. Ale na pewno kupię kiedy będzie słabszy miesiąc wydawniczy. Czyli zapewne już niedługo ;)
-
nie bylem na spotkaniu z egmontem ale mam zapowiedzi do grudnia dostepne na stanowisku, kolejny MK to Yossel Kuberta - w grudniu.
zastanawiam sie jaka ta ulubiona seria ktora taurus sprzatnal kolodziejczakowi sprzed nosa. goon? whiteout? niczego wiecej nie powiedzieli.
-
nie bylem na spotkaniu z egmontem ale mam zapowiedzi do grudnia dostepne na stanowisku
Fresh, podzieliłbyś się tymi zapowiedziami, z tymi którzy nie dotarli do Łodzi :p
-
Pozwólcie, że zrobię to za Fresha .
A więc :
Zapowiedzi do konca roku:
listopad:
tymek i mistrz 6
yans 4
trole z troy 7
zemsta hrabiego skarbka 2
jez jerzy nie dla dzieci reedycja w hc
muminki 1 i 2
ranma i dream saga, ktores tam juz tomy
grudzien:
lanfeust w kosmosie
usagi 12
sandman ulotne zycia 2
mon-star attack 2
yossel (mistrzowie komiksu)
-
Za to spotkanie z panem Raczkiewiczem bardzo mi się podobało
mnie też ,
pan Raczkiewicz sprawił na mnie wrażenie takiego "ludowego twórcy komiksu" tworzącego raczej intuicyjnie niz w opraciu o jakiś kanon czy obeznanie
szkoda, że według tego co mówił wiekszość narysowanych przez niego orginalnych plansz zaginęła, troche przez to ze p. Raczkiewicz nie przywiązywał do nich dużej wagi, trochę z winny updających wydawnictw .
Podobno cos tam ma na swoim strychu ale nie wie co i ile.
Był bardzo zdziwiony, że ktoś pamięta jego komiksy, że ma fanów, nigdy go nie informowano w Swiecie Młodych czy jego prace ciesza sie popularnościa. Troche go tym skrzywdzono.
P. Raczkiewicz dodał tez ze rysuje sobie cos tam nowego z Tajfunem , ma przywieżć za rok, moze jakies wydawnictwo lub chociaż czasopismo się skusi.
Poza sala zapytałem jeszcze czym się zajmuje, powiedział ze pracuje na czarno w Niemczech , fizycznie i że od tej pracy sztywnieją mu dłonie i cięzko mu rysowac .
-
Pozwólcie, że zrobię to za Fresha .
Wogóle jaki ctrl+c, ctrl+v z innego forum :roll: :lol:
Ale w sumie moge przekopiować resztę słów:
Egmont planuje (ta :roll: ) w przyszlym roku zakonczyc calego sandmana wydajac dwa tomy niedzielone i jeden dzielony. Po zakonczeniu ma zabrac sie za serie okolosandmanowe.
seria ultimates nie bedzie kontynuowana. (podobnie jak Dylan Dog, Nathan Never i Jeremi powtarzajac za Kingquestem, bo tych niestety sam nie dosłyszałem z mojej pozycji na sali)
Hrabia wyjdzie w ramach starej serii mistrzow, czyli po cenie około 30 zł.
-
Idąc za ciosem kopiuje reszte moich wypowiedzi z Waka, tym razem o planach mandry:
Nie wnikając w szczegóły ktorych nie zapamietałem: Wróbel jak najbardziej deklaruje chęć wydawania transa (2 czesci na rok,wolnym tempem bo wolnym ale zawsze cos) ale wynikl problem z licencjami od dc ktory miesza tez troche z seria 100 naboi, po targach we frankfurcie okaze sie czy obie serie beda sie dalej u nas ukazywaly.
Mandra ma zamiar wydawac komiks swiat wedlug kiepskich, autorzy: Fil i Termos, licencja poodbno juz kupiona.
Scenariusz do kolejnego zeszytu prawie 48 stron jest gotowy, czeka tylko az adler go narysuje (czyli daty wydan nie mozna byc pewnym )
Serie zeszytowe maja byc za jakis czas wydane jako wydania zbiorcze, naklad takich wersjii nie bedzie przekraczal 500 sztuk (ja sie ciesze, bo takiego paniszera w formie innej niz te broszurki to bym nabyl)
mandra ma zamiar wydać dwa komiksy koreańskie, nie określiła dokładnej daty wydania, a tytuły jak wnioskuje po wynikach w guglu źle usłyszałem/spisałem.
-
Za to spotkanie z panem Raczkiewiczem bardzo mi się podobało
Poza sala zapytałem jeszcze czym się zajmuje, powiedział ze pracuje na czarno w Niemczech , fizycznie i że od tej pracy sztywnieją mu dłonie i cięzko mu rysowac .
Myślę, że wydawca musi wydać Raczkiewicza i przypomnieć jego osobę i twórczość szerokiej publiczności. To, że został tak potraktowany i musi teraz fizycznie tyrać jest po prostu niemiłe, krzywdzące i upokarzające. Ale czasy się zmieniły i myślę, iż ta zniewaga ( bądź niedopatrzenie ) zostanie Raczkiewiczowi i publice zrekompensowana. " Szacunek " jak powiedział kiedyś Todd McFarleane, to najważniejszy aspekt tego biznesu
-
Raczkiewicz - przesympatyczny człowiek. Mam nadzieję, że Przemek Wróbel nie bez powodu podszedł do niego po spotkaniu z czytelnikami.
-
Też mam nadzieję,że może już wkrótce będzie można zakupić album retrospektywny z twórczością Tadeusza Raczkiewicza i oczywiście na nowe prace ( jeśli powstaną, czego życzę autorowi i wszystkim odbiorcom ).
-
ty Rybb, a czemuś się nie ujawnił? a ten komiks co był pod Twoim na wystawie to mój był :)
-
:) Kurczę nie wiem jak się stało, że się nie poznaliśmy. Chciałem pogadać o Twoim i Macieja projekcie fantasy... poznałem za to Tkachoza i Asu... zdaje się, że byli przy waszym stoliku ( przy filarze ? ). Jeśli tak to możliwe, że to Ciebie pytałem właśnie gdzie oni się podziali, ale byłem tak zmęczony i zabiegany ( gdyż przyjechałem na kilka godzin tylko ( niestety ) iż nie zaczaiłem tego faktu. myślę że będzie okazja żeby się spotkać. Nie chcę zapeszać ale może już wkrótce, jeśli uda mi sie zorganizować wystawkę poemiksu ( styczeń, luty ) :)
-
Ryzykują ryzykują... kolejny nieznany tytuł ale w sumie być może fajny :)
to ze ty nie znasz nieznaczy ze nieznane:/
jezus
-
czy ktos sie orientuje czy wystawa prac komiksowych bedzie jeszcze w LDK? nie moglem byc na festiwalu, a jade w ten weekend do lodzi
i chetnie bym zobaczyl, jak to jeszcze mozliwe..
-
Za to spotkanie z panem Raczkiewiczem bardzo mi się podobało
mnie też ,
pan Raczkiewicz sprawił na mnie wrażenie takiego "ludowego twórcy komiksu" tworzącego raczej intuicyjnie niz w opraciu o jakiś kanon czy obeznanie
Fakt, sympatycznie się z nim rozmawiało - wywiad rzeka będzie w nowym KZ-ecie (to będzie dłuuugi wywiad, rozmawialiśmy z nim około 50 minut :roll:).
-
Ryzykują ryzykują... kolejny nieznany tytuł ale w sumie być może fajny :)
to ze ty nie znasz nieznaczy ze nieznane:/
jezus
większość osób jednak nie zna
-
czy ktos sie orientuje czy wystawa prac komiksowych bedzie jeszcze w LDK? nie moglem byc na festiwalu, a jade w ten weekend do lodzi
i chetnie bym zobaczyl, jak to jeszcze mozliwe..
Masz czas do końca miesiąca.
-
w dzisiejszej wyborczej jest tekst o emefce. Przyzwoity. Nie ma zbyt wielu błędów. Do tego jest komiks Niewiadomskiego, który zdobył pierwszą nagrodę na konkursie festiwalowym. Oceńcie go sami. Ale jeśli to jest faktycznie szczyt możliwości polskich twórców, to naprawdę żyjemy na komiksowym zadupiu.
To tekst Gilgila z innego topicu. Celowo zacytowałem go tutaj, żeby zapytać Was o odczucia w związku z wynikami konkursu. Wracając do domu pociągiem przeczytałem katalog prac konkuroswych i byłem trochę zdziwiony werdyktem jury. IMO najlepszym komiksem jest "Kara" Łukasza Ryłko - świetnie narysowana i opowiedziana historyjka. Od pracy Niewidomskiego zdecydowanie bardziej podoba mi się komiks Turka (i nie piszę tego dlatego, że Marek czyta to forum - to jest na serio moja obiektywna ocena). Komiks Krumholca nie powalił mnie specjalnie rysunkami a scenariusz wydaje mi się wręcz słaby. "Leszczu" Madeja w moejej ocenie bije go na głowę. Acha, i co do diabła robi w katalogu komiks "Likwidator i odlot Ronalda"?
-
szczerze mówiąc nie chcę za bardzo wdawać się w tę dyskusję bo mógłbym powiedzieć coś czego później bym żałował. Nagroda w zeszłym roku dla Pawła Zycha była światełkiem zwiastującym poprawę. A teraz znów jest wszystko po staremu.
-
Ryzykują ryzykują... kolejny nieznany tytuł ale w sumie być może fajny :)
to ze ty nie znasz nieznaczy ze nieznane:/
jezus
większość osób jednak nie zna
Nie zgaduj, tylko zrób ankietę, to się przekonasz, jak jest naprawdę.
-
Podobnie jak Gilbaert:
w zeszłym roku Grand Prix było jak dla mnie w pełni zasłużone. Tymczasem jestem daleki od zachwycania się zwycięską"Trupą"....
-
ja jeszcze dopowiem, że oprócz moim zdaniem przyznania nagród "baaardzo na wyrost" to w katalogu nie znlazło sie kilka naprawdę wartościowych komiksów z konkursu, które z miłą ochotą poczytałem sobie na wystawie, mimo, że stać trzeba było :)
a w katalogu pokazało się kilka na prawdę słabych komiksów....
dlaczego tak się dzieje ??
i nie piszę tego dlatego, że po raz kolejny mój komiks nie zasłużył sobie na publikacje ale np znakomity (moim zdaniem, ale na pewno obiektywnie patrząc to chociaż graficznie na bardzo wysokim poziomie MastyFlamastra- chyba się nie mylę :)) nie trafił do zbiorku a kilka komiksów wręcz beznadziejnych graficznie i fabularnie (i staram się BARDZO obiektywnie oceniać) trafiło (nie chcę tutaj konkretnie wymieniać, żeby nie urazić nikogo)
tak więc cały konkurs i otoczkę jakoś tak troszką kulawo widzę.
Acha i ankieta co ją konkursowiczom do wypełnienia dawali, znaczy to "oświadczenie" z p[unktami pt:
" przeniesienie wszelkich praw autorskich na organizatora konkursu i wszelkie poprawki dokonane przez osoby trzecie uznaje za uzasadnione, oraz zezwalam na wszelkie publikacje bez konieczności ujawniania autora"
no żeby powiedzieć śmiech na sali to niewiele, wręcz "zgroza"
dla mnie konkurs tegoroczny to jedna wielka kicha
i nie piszę tego, że o mnie słowa nigdzie nie był, żeby nie wszyło na żale skrzywdzonego konkursowicza :)
-
wlasciwie to musze sie przyznac ze probwalem przeczytac trupe. ale jakos nie moglem bo czytalem i jakos przy chyba 4 stronie odechciewalo mi sie czytac. rysunki jakies przekombinowane, bez stylu. scenairusz nie wiem, ale jak przejarzalem ten komiks do konca, to peunta tez slaba byla. o wiele wiecej bylo rzeczy na wystawie ktore moglyby dostac Grand Prix.
a wlasnie tez sie nad tym zastanawialem Jaszczu, co robi w tym katalogu "Likwidator i odlot Ronalda"?? jedyne co mi sie nasuwa to to ze strzela laserem :? tyle bylo rzeczy co nie trafilo do katalogu siwetnych... no szkoda.
w sumie to inne nagrody nawet dobrze przyznane. jestem ciekaw jak bedzie w przyszlym roku.
aha jestem za powrotem wyroznien i nagrody dla uczestnikow do lat 16 :D
-
Wyboru prac do katalogu oraz wyłonienia zdobywcow nagrod wyłoniły konkretne osoby, znane z imienia i nazwiska. Wszystkie byly obecne na festiwalu i NIC nie stalo na przeszkodzie, aby zapytac Tomaszewskiego (katalog) czy tez jurorow Birka, W. Tkaczyka, Gawronkiewicza, Janusza i Ruska o motywy, ktorymi kierowali sie dokonujac takich a nie innych wyborow. Ktos zapytał?
-
Tomaszewskiego niestety nie znam :( i nie miałem w związku z tym okazji a zaraz po wynikach konkursu miałem pociąg więc nawet nie miałem czasu, żeby się zagłębiać w rozmowy :)
ale tak czy siak, nie uważam tegorocznej edycji konkursu za udaną
w zeszłym roku było o wiele lepiej, choć też chyba z tego co pamiętam przynajmniej jeden komiks został całkowicie niedoceniony :)
-
gdybym wiedzial ktory z panow to Tomaszewski to zdobylbym sie na odwage i zapytal. a jezeli pan Tomaszewski jest na forum to moze by powiedzial dlaczego komiks Zimnego jest w katalogu?
-
seria ultimates nie bedzie kontynuowana.
Szkoda...
Miałem nadzieję, że wydawca zdecyduje się przynajmniej na dokończenie pierwszej serii. :|
-
a apropo emefki:
tak sie zastanawialem
i chyba w przyszlym roku sie nei skusze...
nie am sensu jezdzic do obcego miasta po to zeby spotkac sie ze znajomymi dla ktorych to miasto tyz obce
takie spootkania w poklowie drogi jakos mnie nie kreca
ehh
nie widzialem niczego na zadne ze spotkan nie mailem ochoty
Toeplitza zrelacjonowal mi mqpq - bylo chyba zabawnie- on uwaza ze jest na biezaco
i jakies mam dziwne takie wrazenie ze to tylko forum tam przyjezdza
-
i jakies mam dziwne takie wrazenie ze to tylko forum tam przyjezdza
Jezeli na komiksowym forum udziela sie niemal tysiac osob (sprzedane bilety i odebrane wejsciowki), to rzeczywiscie, na MFK byli ludzie tylko z forum.
-
Yo, ziom, a do Wawy jedziesz?
-
Yo, ziom, a do Wawy jedziesz?
do wawy niby blizej
tylko pytanie podobne? po co?
od spotkan towarzyskich poki co najlepszy byl trach:D
a Waltari: nie odbeirja tego jako atak na emefke czy organizatorow
pop prostu nie widze tam niczego dla siebie
-
Ale do Wawy na jeden dzień można bez bólu skoczyć. I spać jest gdzie (timof, mq ;) Przyznam się szczerze, że pojechałbym na coś komiksowego.
-
Ale do Wawy na jeden dzień można bez bólu skoczyć. I spać jest gdzie (timof, mq ;) Przyznam się szczerze, że pojechałbym na coś komiksowego.
hmm
no mozna to co twoj kombek do komiksow?:D
-
Przekonał mnie fakt, że zostałeś komiksowym celebrity. Ogrzeję się trochę w bijącym od Ciebie blasku.
-
a Waltari: nie odbeirja tego jako atak na emefke czy organizatorow, pop prostu nie widze tam niczego dla siebie
Alez ja tego tak nie odbieram. :)
Nie chce po prostu, aby ktos odniosl mylne wrazenie co do liczby osob na MFK. Przy okazji - co skloniloby cie do przyjazdu na MFK za rok...? W tym roku Egmont prowadzil rozmowy z Bilalem i rysownikami od "Lanfeusta", ale oni nie byli zainteresowani przyjazdem do Polski...
-
" przeniesienie wszelkich praw autorskich na organizatora konkursu i wszelkie poprawki dokonane przez osoby trzecie uznaje za uzasadnione, oraz zezwalam na wszelkie publikacje bez konieczności ujawniania autora"
waltari ja mam pytanie.
czy ten tekst rzeczywiście znalazł się w regulaminie konkursu, albo trzeba było się zgadzać na coś takiego chcąc wystąpić w konkursie?
jeżeli tak było, to nie obrażając nikogo, to jest jakaś paranoja. przeniesienie praw autorskich? prawa autorskie są niezbywalne, co najwyżej prawa majątkowe można sobie przenosić. publikacje bez konieczności ujawniania autora? to jest cios poniżej pasa dla kogokolwiek kto by chciał w konkursie wziąć udział.
procedura jest taka: rysujesz komiks, płacisz wpisowe i zrzekasz się praw do komiksu?? to brzmi absurdalnie.
-
a Waltari: nie odbeirja tego jako atak na emefke czy organizatorow, pop prostu nie widze tam niczego dla siebie
Alez ja tego tak nie odbieram. :)
Nie chce po prostu, aby ktos odniosl mylne wrazenie co do liczby osob na MFK. Przy okazji - co skloniloby cie do przyjazdu na MFK za rok...? W tym roku Egmont prowadzil rozmowy z Bilalem i rysownikami od "Lanfeusta", ale oni nie byli zainteresowani przyjazdem do Polski...
ehh
w krakwoie byl peterrs
w tej edycji mzoe satrapi sie pojawi...
na to sie ciesze...
bilala to nie moj target:D
gdyby ktos z niezależnych przyjechal ot to by bylo cos...
-
a apropo emefki:
tak sie zastanawialem
i chyba w przyszlym roku sie nei skusze...
nie am sensu jezdzic do obcego miasta po to zeby spotkac sie ze znajomymi dla ktorych to miasto tyz obce
Hmm...
Zapomniałeś chyba, że w tym roku nie pojechałeś towarzysko, ale żeby promować komiks. Taki obowiązek..
A przy okazji: co z tym Toeplitzem?
-
A przy okazji: co z tym Toeplitzem?
podobno pitolil
cos na wraku jzu napsialem neich ktos kto byl od poczatku do konca powie:D
ja znam tylko to co mi mqpq powiedzial
mentorskim tonem wypowiadane prawdy o komiskie tak gdzies z polowy lat 70
-
A przy okazji: co z tym Toeplitzem?
podobno pitolil
cos na wraku jzu napsialem neich ktos kto byl od poczatku do konca powie:D
ja znam tylko to co mi mqpq powiedzial
To na wraku właśnie przeczytałem...
mentorskim tonem wypowiadane prawdy o komiskie tak gdzies z polowy lat 70
I prowadzący mu na to pozwolił? Przecież to miało być spotkanie z człowiekiem, który dwadzieścia lat temu wydał pionierską książkę o komiksie i który ma rozmaite zasługi dla promocji (nie tylko polskiego) komiksu w Polsce. Jego opowieść o tym, co się wokół komiksu działo, mogła być równie barwna jak ta twórcy "Tajfuna".
-
prawa autorskie są niezbywalne, co najwyżej prawa majątkowe można sobie przenosić.
Prawa autorskie generalnie dziela sie na osobiste i majatkowe. Osobiste prawa autorskie w zasadzie rzeczywiscie sa niezbywalne bo jest to wiez autora z dzielem - m.in prawo do opatrzenia dziela swoim nazwiskiem i do nienaruszalnosci tresci dziela. Z kolei majatkowe prawa autorskie sa jak najbardziej zbywalne.
Natomiast czy cytowany przez Murtaugha zapis jest do konca zgodny z prawem i skuteczny to mozna by dyskutowac, ale ne tu miejsce na to :)
-
waltari ja mam pytanie. czy ten tekst rzeczywiście znalazł się w regulaminie konkursu, albo trzeba było się zgadzać na coś takiego chcąc wystąpić w konkursie?
W regulaminie konkursu takiego zapisu nie ma. Wiem, ze uczestnicy konkursu dostawali kartki do podpisania przy odbiorze wejsciowek. Przyznam, ze nie wiem, dlaczego one sie pojawily i sprawdze to (choc domyslam sie, ze pochodzily od sponsora imprezy).
-
wiem że prawa autorskie się dzielą na osobiste i majątkowe, ale w lojalce jest napisane "wszelkie prawa majątkowe".
edit: sprawa jak widzę nie dotyczy regulaminu, więc zostawmy go w spokoju. ale ta lojalka to rozbój w biały dzień.
-
wiem że prawa autorskie się dzielą na osobiste i majątkowe, ale w regulaminie jest napisane "wszelkie prawa majątkowe".
hmm
jacy ci autoprzy sa pswiadomi praw i wogole
jestem pdo neiklamanym wrazeniem panie mateuszu:D
-
do panów prawników: ja sie nie spieram czy ten zapis jest prawnie w porządku, czy nie, bo pewnie jest, chodzi mi o to że jest krzywzdący dla autorów. bo niby z jakiej paki mieliby oddawać za darmo, a nawet za dodatkową dopłatą prawa do swoich dzieł????
-
pomijajac prawnicze pitu pitu
to w sytuacji gdy uczestnik wnosi opalte za udzial w konkurrssie i ejdnoczesnie wyzbywa sie prawa do opatrzenia publikacji z ejgo praca jego nazwiskiem uwazam za przegiecie pytonga:/
co do etgo czy to legalna to sprawa sporna- to standart w agencjach reklamowych dotyczy tak rysownikow grafikow jak autorow tekstu- zrzekanie sie prawa do podpisu...
-
za zrzeczenie się praw do podpisu sądzę że dostają oni konkretne siano.
a nie musza dopłacać 25 zeta, albo coś w ten deseń.
-
za zrzeczenie się praw do podpisu sądzę że dostają oni konkretne siano.
a nie musza dopłacać 25 zeta, albo coś w ten deseń.
no tak oczywiscie
to inna sprawa
-
do panów prawników: ja sie nie spieram czy ten zapis jest prawnie w porządku, czy nie, bo pewnie jest, chodzi mi o to że jest krzywzdący dla autorów. bo niby z jakiej paki mieliby oddawać za darmo, a nawet za dodatkową dopłatą prawa do swoich dzieł????
Az tak na prawie autorskim sie nie znam by jednoznacznie stwierdzic czy ten zapis jest wazny czy niewazny. W kazdym razie przypadki zrzeczenia sie osobistych praw autorskich musi przewidywac wyrazny przepis ustawy jako wyjatek od reguly. Dlatego mam watpliwosci czy ten zapis jest w ogole wazny i skuteczny (nawet gdyby zostal podpisany przez tworce) - ale to by wymagalo glebszej analizy zeby definitywnie to stwierdzic. ;)
A to ze jest krzywdzacy to inna sprawa....
-
Az tak na prawie autorskim sie nie znam by jednoznacznie stwierdzic czy ten zapis jest wazny czy niewazny. W kazdym razie przypadki zrzeczenia sie osobistych praw autorskich musi przewidywac wyrazny przepis ustawy jako wyjatek od reguly. Dlatego mam watpliwosci czy ten zapis jest w ogole wazny i skuteczny (nawet gdyby zostal podpisany przez tworce) - ale to by wymagalo glebszej analizy zeby definitywnie to stwierdzic. ;)
przerabialem to kilkakrotnie własnie w kontekscie umow z agencjami reklamowymi
kazda zastrzegala sobie "anonimowosc" autora - stanelo na tym ze swoboda umow i takei tam pi****ly
a niezbywalnsoc osobistych praw autorskich zachowana jest poprzez to ze autor moze prezentowac w swoich materialach inforamcyjnych- portfolio- te prysunki czy cos tam
ale ja sie nie znam
-
Powiedzcie mi jedno: po co w ogóle - organizator czy sponsor imprezy - miałby w ogóle oczekiwać, że autor zrzecze się prawa do podpisu? Gdzie w tym sens i logika, bo ja nie widzę...
-
jak widzisz wielu sie na to złapało.
np empro.
i teraz może znaleźć swoje rysunki dosłownie wszędzie. ale bez nazwiska.
waltari powiedział że to nie organizatorzy, tylko sponsorzy, i że sprawdzi sprawę.
czekamy na sprawdzenie sprawy.
-
a widzisz N.N. przy mnie takie oświadczonko podpisały chyba ze trzy osoby, a więc właśnie oni przenieśli wszelkie autorskie prawa majątkowe (bo dokładnie o te prawa chodziło) na Organizatora. A reszta punktów, w których opisane jest cóż organizator może robić dalej z komiksem daje mu nieograniczoną swobodę działania, włącznie z dokonywaniem zmian, rozpowszechanianiem wszędzie iw każdy sposób oraz niepodawaniu autora komiksu przy publikacjach.
Ja nie podpisałem tego oświadczonka a wręcz zabrałem je sobie na pamiątkę bo uważam, że jest to niestety działanie w stosunku do autorów prac konkursowych bardziej nie fair niż zachowanie pracodawców w Biedronce. Nie dość że ktoś biorąc udział w konkursie płaci wpisowe to jeszcze ma się zrzec niemal wszystkiego na rzecz organizatora. Moim zdaniem nieładnie bardzo........
edit. murmur, ja sie nie złapałem :) a zainteresowanym mogę podesłać skanik tego cudownego oświadczenia :)
-
A przy okazji: co z tym Toeplitzem?
Spotkanie z Toeplitzem było najlepszym z tych, które widziałem (a widziałem większość). K.T. okazał się bardzo sympatycznym i dowcipnym człowiekiem, posiadajacym zdrowy dystans do siebie i swojej pracy. Nie miał w sobie nic z mentorstwa, co więcej okazało się, że sam nie był świadom tego, że jego książka wciąż funkcjonuje jako komiksologiczna biblia! Karol, wbrew temu co piszesz, Toeplitz mówił o spostrzeżeniach tak uniwersalnych, że wciąż są aktualne; co wiecej na niedzielnym sympozjum okazało się, że całkiem nieźle orientuje się we współczesnym komiksie.
Na pewno nie pitolił, jak to ładnie ująłeś.
-
Toeplitz mówił o spostrzeżeniach tak uniwersalnych, że wciąż są aktualne; co wiecej na niedzielnym sympozjum okazało się, że całkiem nieźle orientuje się we współczesnym komiksie.
Na pewno nie pitolił, jak to ładnie ująłeś.
ja tylko powtarzam:D
nei bylem wiec nei weim
-
bylem na Toeplitzu i zauwazylem, ze pare osob kimalo albo przynajmniej sprawialo takie wrazenie... zreszta ja tez nie bylem od tego daleki...
pierwszy raz bylem na emefce i musze powiedziec, ze mi sie podobalo. za rok tez postaram sie byc.
na tym festiwalo odnioslem dwa niewatpliwe sukcesy:
1)na sobotnim rozdaniu nagrod siedzialem dwa fotele na lewo od Karola (tak, tego slynnego Konwerskiego :D ) i mialem okazje z bliska przyjrzec sie nagrodom
2)na Alei Komiksu sa fotki z MFK. Zalapalem sie na numerze 47 :D
-
Pytanie ciut niezwiazane,ale nie bede robil nowego tematu:
Czy w waszych ksiegarniach,empikach itd. pojawily sie nowe rzeczy Egmontu i Taurusa?
Bo w Gdyni i w czesci Gdanska "ni widu ni slychu"
-
bylem na Toeplitzu i zauwazylem, ze pare osob kimalo albo przynajmniej sprawialo takie wrazenie... zreszta ja tez nie bylem od tego daleki...
pierwszy raz bylem na emefce i musze powiedziec, ze mi sie podobalo. za rok tez postaram sie byc.
na tym festiwalo odnioslem dwa niewatpliwe sukcesy:
1)na sobotnim rozdaniu nagrod siedzialem dwa fotele na lewo od Karola (tak, tego slynnego Konwerskiego :D ) i mialem okazje z bliska przyjrzec sie nagrodom
2)na Alei Komiksu sa fotki z MFK. Zalapalem sie na numerze 47 :D
musze przyznać, że wymknąłem się z tego spotkania po angielsku pod koniec (wydawąło mi się, że już nic ciekawego nie powie, więc ruszyłem do domu) :roll:
-
ze mną i z Teodrkiem było tak:
zaszłem, weszłem i słyszę: istotą komiksu jest walka dobra ze złem, taki batman i Superman, a komiksu to się nie dało dobrze zrobić z literatury, no filmy się daje, ale komiks żaden nie wyszedł dobrze - to się ż/rzachłem i wyszłem, ale nie dlatego że pierwszy raz słyszałem wiele głupot w jednym zdaniu, nie, odrzuciła mnie swoboda i pewność ich wypowiadania, pewność nieobca wielu polskim "krytykom", którzy powinni może w wyborach startować a nie udawać że mówią krytyczne prawdy, udawać tak mocno, że już potracili kontakt z rzeczywistością
a potem jeszcze raz zaszłem i słyszę Teodorka: ja już się komiksem nie zajmuję, już jestem nasycony
zatem teodorkiem mówiąć - ja się też Teodorkiem nasyciłem w minute, bo nie lubię jak się komuś miesza w głowie, smutne to
jak to dobrze że praca tego niezwykłego krytyka, niezwykle sympatycznego w sposób nieudawany, pozbawionego prózności, pełnego skromności i niezwykle wręcz oczytanego komiksowo, ba wybitnego propagatora - którego na korytarzu pewien dziennikarz nazwał "ślizgaczem", czyli krytykiem który nie wie, ale się ślizga po temacie robiąc wrażenie, zatem jak to dobrze że po 20 latach praca ta niezłomna i wielka została nagrodzona
oczywiście istnieje szansa, że poza tymi kilkoma minutami na których byłem, Teodorek był wspaniały, zaskakujący, pełen szczerej otwartości i niewysłowionej wiedzy
proponuję może w przyszłym roku nagrodzić Kydryńskiego, albo obu Kydryńskich - pewnikiem wypadną przesympatycznie w opowiadaniu o komiksach i będzie fajnie i tak ze swadą, serdecznie i milutko, tylko niech szybko przypomna sobie że mają notatki z lat studenckich o Tytusie albo nawet ukryte takie przesłanie magisterek
PS. w najnowszym KZ mam nadzieję zobaczyć tekst timofa o tym skąd i z jakimi błędami nagrodzony wielce szanowny leciał teodorkiem po swej wiekopomnej pracy
-
I to był błąd...
Bo to, że 'Teodorek' w komiksach nie siedzi, to fakt. Ale faktem jest też to, że koleś się z choinki nie urwał, ma sporą wiedzę o kulturze i prawach, które nią rządzą i potrafi ją przekazać.
Poza tym on sam wcale nie udawał, że jest wielkim od komiksu specem. Bez żadnych ogródek mówił, że jego praca to stare dzieje, pisane w innych czasach. Wykazał się sporą klasą, szczególnie w chwilach, gdy z sali padały 'trudne' pytania jednego 'średnio przytomnego' uczestnika.
Nie mówię, że ma teraz być wyrocznią, guru czy innym tururu (:P). Ale wyrwałeś jego wypowiedzi z kontekstu, Twoja strata.
Takie moje wrażenie.
Pozdrawiam
-
Teodorek nawet nagrodę wyrwał z kontekstu
a na kontekst dałem mu czas, kilka zdań na pewno, nie wyrobił się :)
ale chwała mu za to, że w kontekście slizgał się zręczniej, niż wyrwany
a karol to straszna plotkara - skoro mu powiedziałem, że Teodor teodorkiem leciał i mnie zemdliło i wyszedłem nim wszedłem, to nie znaczy, że pilnie dokonałem dogłębnej analizy wystapienia zacnego Teodorka i jestem kompetentny, by je na forum objawić
co nie zmienia faktu, że przyznanie nagrody mnie rozbawiło, wydałem usmiech politowania z siebie, i że mam alergię na ślizg krytyczny, polityczny i tylko ślizg sromowy mnie kręci
-
Mykupyku, byłeś w niedzielę na sympozjum?
-
jestem plotkara
fakt
wlasnei myku czemu nei odwiedziels sympozjum:D
a ajk wypadlo sympozjum?
przyznam ze dla mnie jest to dosc sztuczna proba nobilitacji tematy referatow przypominaja poczatki magisterek ot tyle
-
jestem plotkara
fakt
wlasnei myku czemu nei odwiedziels sympozjum:D
a ajk wypadlo sympozjum?
przyznam ze dla mnie jest to dosc sztuczna proba nobilitacji tematy referatow przypominaja poczatki magisterek ot tyle
Oczywiście, że sztuczna próba, jeżeli przez sztuczność rozumieć wytworzenie bodźca mającego rozwinąć naukowe zainteresowanie komiksem w Polsce.
Co to znaczy, że tematy referatów przypominają początki magisterek?
-
prosze bardzo:
Próba krytyki artystycznej komiksu - w oparciu o analizę serii "Funky Koval"
typowy temat magisterki powtarza sie dwukrotnie:
Intertekstualność w komiksie jako źródło efektu artystyczneg
i bach
Prywatne śledztwo współczesnego czytelnika: na tropie intertekstualności w komiksowej opowieści detektywistycznej
wybacz ale tematy raczej nijakie i o niczym
dla mnie nie am tam nic
dla mnie- osoby zainteresowanej komiksem
wole poczyatc kz szczerze mowiac
-
Mykupyku, byłeś w niedzielę na sympozjum?
niedziela dzień świety, myśleć nam nie kazano, zatem zająłem się wydobywaniem żwirku z serii "nie ten w morde co być powinien" z akwarium, a w kolejną niedzielę relaksuje się wkładaniem żwirku z serii "wreszcie k...... dobry żwirek", a innymi słowy musiałem gonić do warszawy
ale kupię sobie dziś zapis drukowany prac, któren legł chyba u podstaw sympozjum (w sumie to podobna nazwa do niektórych roslinek w moim akwa - np ceratophyllum demersum)
ale już teraz chętnie się dowiem co na sympozjum miejsce miało z rzeczy ciekawych, i czy ktoś posunął komiks, oczywiście naukowo i do przodu
-
prosze bardzo:
Próba krytyki artystycznej komiksu - w oparciu o analizę serii "Funky Koval"
typowy temat magisterki powtarza sie dwukrotnie:
Intertekstualność w komiksie jako źródło efektu artystyczneg
i bach
Prywatne śledztwo współczesnego czytelnika: na tropie intertekstualności w komiksowej opowieści detektywistycznej
wybacz ale tematy raczej nijakie i o niczym
dla mnie nie am tam nic
dla mnie- osoby zainteresowanej komiksem
wole poczyatc kz szczerze mowiac
nie leć karol teodorkiem tylko przeczytaj a potem się ślizgaj - zobaczysz jak tak dalej srutututu to skończysz z nagrodą za 20 lat, jako sympatyczny scenarzysta kula
-
nie leć karol teodorkiem tylko przeczytaj a potem się ślizgaj - zobaczysz jak tak dalej srutututu to skończysz z nagrodą za 20 lat, jako sympatyczny scenarzysta kula
polecialem teodorkiem racja:D
kupie albo traczej ty mi kupisz przeczytam i cos powiem
-
ale już teraz chętnie się dowiem co na sympozjum miejsce miało z rzeczy ciekawych, i czy ktoś posunął komiks, oczywiście naukowo i do przodu
Myku, zagadnąłem Cię o sympozjum bo zarzuciłeś Toeplitzowi przestarzałe i nieprawdziwe poglądy dotyczące relacji komiksu z literaturą. Otóż gdybys był na sympozjum wiedziałbyś jak temat dalej się potoczył. Twierdzenie, że literatury nie da się zaadaptować do komiksu jest oczywiście - jak każde uogólnienie - zbyt daleko idącym uproszczeniem (bez trudu znajdziemy przykłady udanych adaptacji), istotny jest jednak sens tych słów: komiks jest odmiennym medium od literatury i nie da się zrobić dobrego komiksu tymi samymi środkami co dobrą litereturę. Natomiast komiks wygrywa, kiedy wykorzystuje inne media właśnie intertekstualnie i w dobie "kultury cytatu" to właśnie komiks jako medium ma największe mozliwości.
-
Karol, co do prac magisterskich nigdy nie miałem okazji żadnej czytać, więc przyjmuję, że masz rację.
Jeśli chodzi o poziom referatów zamieszczonych w antologii, to trudno mi go oceniać, chociażby dlatego, że sam się w niej znajduję.
Natomiast jeśli chcesz podyskutować o zasadnosci organizowania sympozjów, powiem tak: rozumiem, że Ty poszukujesz czegoś na wyższym poziomie, tekstów bardziej specjalistycznych. Ale ja widzę, że z roku na rok na sympozjum przychodzi coraz więcej osób, a to oznacza, że kogoś to jednak interesuje.
Mnie nie wszystko, co związane z sympozjum się podoba, ale taki już jestem, że mam olbrzymi szacunek do kogoś, komu się chce coś robić, nawet jeśli nie zawsze przynosi to oczekiwane skutki. A poza wszystkim - co by nie powiedzieć, antologia referatów jest tak na prawdę jedynym (poza ZK) miejscem, w którym naukowiec zajmujący się komiksem może zamieścić swój tekst. Dla mnie to wystarczający argument.
-
ok ok
co do literatury
to wystarczy rpzeczyatc city of glass
adaptacje abdz co badz
sredniej jakosci opowiadania
-
A ja przeczytałem sobie, co zbiorek tesktów i o ile większość jest mocno taka sobie, to np. tekst o Book of Leviathan bardzo fajny. Po prostu dobra recenzja dobrych z tego co widziałem pasków.
W ogóle dziewczyny piszą częściej ciekawie chyba,..
-
A Pszren chciał nobilitować Poemiks
w ramach sympozjum
ale się dowiedział od Skrzypczyka
że na sympozjum nie zajmują się byle gównem
tylko komiksem (przez duże Ka) :?
-
katalogu w warszawie nie ma, ponoć za mało wydrukowano
co do naukowości - "a żeśmy nie wzieli", czyli też nie ma
ale jak mamut da to będzie
a co do pszrena - to zaprawdę powiadam wam, że jedna inna owieczka więcej jest warta niż stado całe - nawet baranów... :) to chyba z biblii, nie?
-
katalogu w warszawie nie ma, ponoć za mało wydrukowano
podobno bylo tylko 350 egz.
juz na imprezie zabraklo
a o "konflikcie" Pszren/Skrzypczyk wypowiadal sie nie bede, bo podejscie niektorych "komiksologow" do tematu "komiks" uwazam za czysta bufonade :roll:
-
a moze by tak zorganizowac sympozjum poemiksowe?
a co do katalogu to przeciez na Imago chyba jest?
-
a co do katalogu to przeciez na Imago chyba jest?
no jest, bo zamowli wczesniej.
-
aha rozumiem
a co do MFK, to w tym roku chyba bylem na najmniejszej liczbie spotakn w porownaniu do ostatnich dwoch lat. przez to ze mniej mnie ciekawilo i wiecej czasu bylem gdzie indziej ;) ogolnie milo bylo i do zobaczenia za rok
-
do zobaczenia za rok
no chyba wcześniej za WSK może :)
-
A Pszren chciał nobilitować Poemiks
w ramach sympozjum
ale się dowiedział od Skrzypczyka
że na sympozjum nie zajmują się byle gównem
tylko komiksem (przez duże Ka) :?
We wstępie do antologii p. Skrzypczyk omawia odrzucone referaty (co swoją drogą uważam za nieładny chwyt); jesli całość tekstu Pszrena była równie słaba co cytowane fragmenty, to odrzucenie go było moim zdaniem było uzasadnione.
Aha, mnie też najbardziej podobał się text o "Book of Leviathan", ale to coś więcej niż recenzja, to porządny tekst naukowy.
-
mój tekst nie był odrzucony, tylko wycofany przez autora. nie zgodziłem się na poprawki świadczące o całkowitym niezrozumieniu istoty omawianego zagadnienia.
mykupyku - dzięki
-
naukwoosc
przez duze K
i wlasnie ten rodzaj bufonady mnie odrzuca
wolalbym pszena i jego komiksowa szajbe- w znaczeniu pozytywnym
niz txt o sztuce w Funky kovalu:|
-
do zobaczenia za rok
no chyba wcześniej za WSK może :)
jesli na WSK bede mial jak pojechac :/
-
naukwoosc
przez duze K
i wlasnie ten rodzaj bufonady mnie odrzuca
wolalbym pszena i jego komiksowa szajbe- w znaczeniu pozytywnym
niz txt o sztuce w Funky kovalu:|
p. Skrzypczyk przyjął założenie, że przyjmie tylko referaty spełniajace kryteria tekstu naukowego i jako redaktor antologii miał do tego prawo. Rozumiem, że Pszren uznał, iż istotę poemiksu lepiej pokaże tekst nienaukowy, ale w takim wypadku antologia (wg kryteriów p. Skrzypczyka) nie jest odpowiednim miejscem na tego typu publikację.
Karol, dlaczego dla Ciebie naukowość to bufonada?
-
Karol, dlaczego dla Ciebie naukowość to bufonada?
pseudo naukowosc
w końcu istota takiego naukowego podejscia do komiksu powinno byc posuwanie go:D
jak pisal mqpq
jego albo samej teorii
a trudno to osiągnąc analizą środków artytsycznych zastosowanych w komiksie B. Polcha z przed 20 lat!!!!!!!
jakos takie mam wrazenie ze naukowcy zgalaszajacy referaty nie chca pisac o tym co dzieje sie teraz albo co dzialo sie neidawno w komiskach a przeciez przezylismy mala rewolucje no moze nie my:(
nie chca albo nie wiedza
malo tego pszen jakby nie bylo to naukowic jest:D
-
pseudo naukowosc
w końcu istota takiego naukowego podejscia do komiksu powinno byc posuwanie go:D
jak pisal mqpq
jego albo samej teorii
a trudno to osiągnąc analizą środków artytsycznych zastosowanych w komiksie B. Polcha z przed 20 lat!!!!!!!
Co żeś tak się uczepił tego Kovala? Można by pomysleć, że wszystkie texty antologii są na jego temat! A nie są, jest przecież choćby "Book of Leviathan", "Blankets" jest "Liga ND"...
Wydaje mi się, że - jesli ta dyskusja ma do czegoś prowadzić - powinniśmy ustalić co to znaczy naukowość i pseudonaukowość, bo chyba różnie rozumiemy te pojęcia.
-
ok
nie czepiajac sie
spytam:
o co chodzi w tym sympozjum jaki jest jego cel?
generalnei eni chce sie czepiac jezeli tylko sprawiaja wam przyjemnsoc takei dzialania mowienie sympozjowanie i nauka to mi nic do tego
:D
-
Aha, mnie też najbardziej podobał się text o "Book of Leviathan", ale to coś więcej niż recenzja, to porządny tekst naukowy.
Nie będę spierał, w każdym razie tekst bardzo moim zdaniem porządny. O nowości a nie o starociu i znacznie więcej niż, "och to takie głębokie jest i artystyczne". Po prostu fajna analiza na pewnym poziomie, bez udowadniania tego, co Skrzypczyk pisze od pięciu lat w każdym wstepie.
Część tekstów to natomiast typowe wypracowania szkolne jeśli chodzi o odkrywczość i głębokość potraktowania zagadnienia.
Tak czy owak wydaje mi się, że coś dobrego urodzi się prędzej z czegoś złego niż z niczego, więc po całości nie zamierzam krytykować.
-
o co chodzi w tym sympozjum jaki jest jego cel?
Cel sympozjum (wg p. Skrzypczyka) opisany jest we wstępie do każdej antologii, więc nie ma się co rozwodzić.
Ja mogę co najwyżej odpowiedzieć, dlaczego ja na sympozjum przyjeżdżam? Otóż dlatego, że:
- lubię dyskutować o komiksie
- lubię pisać o komiksie
- lubię kiedy ktoś czyta to co napiszę i wypowie swoje zdanie, bo chcę pisać lepiej.
i staram się wykorzystwać każdą ku temu okazję; sympozjum jest jedną z nielicznych w gruncie rzeczy takich okazji.
-
Cel sympozjum (wg p. Skrzypczyka) opisany jest we wstępie do każdej antologii, więc nie ma się co rozwodzić.
Ja mogę co najwyżej odpowiedzieć, dlaczego ja na sympozjum przyjeżdżam? Otóż dlatego, że:
- lubię dyskutować o komiksie
- lubię pisać o komiksie
- lubię kiedy ktoś czyta to co napiszę i wypowie swoje zdanie, bo chcę pisać lepiej.
i staram się wykorzystwać każdą ku temu okazję; sympozjum jest jedną z nielicznych w gruncie rzeczy takich okazji.
znaczy pan pragnie nam wmówić, że lubi pan powsioczyć w równie doborowym towarzystwie.
narazie dorobek naukowy w nawale tekstów naukawych w pięciu dotychczasowych zbiorkach tekstów jest mierny. ale niezaprzeczalnie jest.
a to co robi wieśniak skrzypczyk we wstępach to tylko doskonała metoda eliminacji niewygodnego towarzystwa z grupki głaszczących się po dupkach od lat kilku. na przykład odwoływanie się w przypisach do e-maili (których nikt poza nadawcą i odbiorcą nie widział... bo przecież o publikacji nie ma co marzyć) zajeżdża taką naukawością, że wieśniak skrzypczyk powinien w chlewie się schować i z maciorami kopulować, a nie naukowością epatować i zarzucać jej brak komukolwiek.
i tylko módl się panie siromski, żeby w przyszłym roku mniej wypracowań było, a więcej tekstów naukowych. bo inaczej kategorie doboru tekstów określone we wstępie naukawymi pozostaną a naukowymi wciąż się nie staną.
-
ale już teraz chętnie się dowiem co na sympozjum miejsce miało z rzeczy ciekawych, i czy ktoś posunął komiks, oczywiście naukowo i do przodu
(...)Twierdzenie, że literatury nie da się zaadaptować do komiksu jest oczywiście - jak każde uogólnienie - zbyt daleko idącym uproszczeniem (...), istotny jest jednak sens tych słów: komiks jest odmiennym medium od literatury i nie da się zrobić dobrego komiksu tymi samymi środkami co dobrą litereturę.
nie mogłem się powstrzymać przed powyższym cytowaniem :) czyli co się z niego dowiadujemy? że komiks to nie tekst i prozą się nie rysuje - no faktycznie, zgoda, odkrywcze
posuwasz intelektualnie, oj posuwasz, nawet się i to chyba za daleko
ale jest taki komiks co to jest jak niemal prozą rysowany, jak ksiązka naukowo poprowadzony - pana scotta makChmury, polecam wszystkim sympozycjonistom - http://www.scottmccloud.com/store/books/uc.html
-
ale jest taki komiks co to jest jak niemal prozą rysowany, jak ksiązka naukowo poprowadzony - pana scotta makChmury, polecam wszystkim sympozycjonistom - http://www.scottmccloud.com/store/books/uc.html
panie myku niech pan nie poleca, bo na następnym sympozjum jakieś flaki z makchmury w postaci referatów z lektury jego dzieł wylecą
-
nie mogłem się powstrzymać przed powyższym cytowaniem :) czyli co się z niego dowiadujemy? że komiks to nie tekst i prozą się nie rysuje - no faktycznie, zgoda, odkrywcze
posuwasz intelektualnie, oj posuwasz, nawet się i to chyba za daleko
ale jest taki komiks co to jest jak niemal prozą rysowany, jak ksiązka naukowo poprowadzony - pana scotta makChmury, polecam wszystkim sympozycjonistom - http://www.scottmccloud.com/store/books/uc.html
W którym miejscu napisałem, że to odkrywcze? Przecież na tym spotkaniu w sobotę nie chodziło o dokonywanie przełomowych odkryć. To, że komiks nie jest literaturą, dla mnie i dla Ciebie to truizm. Tylko, że kiedy ja mówię albo Ty mówisz, że komiks to nie literatura, to dla osób spoza środkowska nasz głos jest bez znaczenia. Jeśli to samo mówi osoba pokroju Toeplitza - to ma zupełnie inny ciężar znaczeniowy. A że osoby interesujace się komiksem od święta trzeba edukować od podstaw, to sam chyba wiesz najlepiej.
A posługiwanie się McCloudem jako kontrargumentem jest ciosem poniżej pasa; dobrze wiesz, że twórczość McClouda polega na łamaniu wszelkich reguł, po to żeby udowodnić jak pojemną i nieograniczoną formułą jest komiks. Tak więc posługujac się jego utworami możesz zakwestionować każde twierdzenie dotyczące komiksu.
-
znaczy pan pragnie nam wmówić, że lubi pan powsioczyć w równie doborowym towarzystwie.
narazie dorobek naukowy w nawale tekstów naukawych w pięciu dotychczasowych zbiorkach tekstów jest mierny. ale niezaprzeczalnie jest.
a to co robi wieśniak skrzypczyk we wstępach to tylko doskonała metoda eliminacji niewygodnego towarzystwa z grupki głaszczących się po dupkach od lat kilku. na przykład odwoływanie się w przypisach do e-maili (których nikt poza nadawcą i odbiorcą nie widział... bo przecież o publikacji nie ma co marzyć) zajeżdża taką naukawością, że wieśniak skrzypczyk powinien w chlewie się schować i z maciorami kopulować, a nie naukowością epatować i zarzucać jej brak komukolwiek.
i tylko módl się panie siromski, żeby w przyszłym roku mniej wypracowań było, a więcej tekstów naukowych. bo inaczej kategorie doboru tekstów określone we wstępie naukawymi pozostaną a naukowymi wciąż się nie staną.
Pani Tereso, co do dorobku naukowego dotychczasowych 5 antologii, to ja nie czuję się na tyle kompetentny, żeby oceniać ich poziom, przyjmuję więc do wiadomości Pani ocenę (mierną).
Jeśli chodzi o to, co p. Skrzypczyk nawypisywał we wstępie w tym roku, to napisałem o tym już przed Panią; na pewno tu się zgadzamy, że to była wiocha i rzecz całkowicie niepoważna.
Natomiast co do reszty Pani wypowiedzi, to niestety zaczynam nabierać podejrzeń, iż u większości udzielających się tu osób ocena sympozjum ściśle wiąże się z osobistą niechęcią do p. Skrzypczyka. A Pani jest tego ewidentnym przykładem.
Mnie nie interesuje kto kogo nie lubi i kto co o kim sądzi. Tak jak napisałem wcześniej, interesuje mnie napisanie jak najlepszego tekstu i wysłuchanie na jego temat opinii.
To wszystko
-
W ramach ciekawostki, mam w domu tekst amerykański, którego autor przekonuje, że Scott McCloud też zawęża ramy komiksu przez sposób w jaki go opisuje, a konkretnie poprzez wymóg dość konwencjonalnie pojętej narracyjności. Nie muszę dodawać, że autor owego artykułu optuje za dość hardkorowymi eksperymentami :)
Przyponiało mi się. Tekst o "Najgorszej kapeli świata" w biuletynie sympozjologcznym też ciekawy.
Pozdro
-
waltari powiedział że to nie organizatorzy, tylko sponsorzy, i że sprawdzi sprawę. czekamy na sprawdzenie sprawy.
Rozmawialem z Mamutem, ktory stwierdzil, ze owe oswiadczenia dostal w ostatniej chwili od sponosora i nie bylo juz czasu, zeby dyskutowac o nich z ichniejszym prawnikiem. Przeprasza za zamieszanie. Cala akcja z oswiadczeniami byla bledem i jednorazowa wpadka. Jednoczesnie Mamut twierdzi, ze prace konkursowe sponsor wykorzysta (jesli w ogole) jedynie w galerii na swojej stronie w necie oraz dostepnej w sieci sklepow gazetce. Jesli ktos chce doglebniejszych wyjasnien - prosze o telefon do Mamuta - 42 / 633 98 00 wew. 244.
-
taka odpowiedź wystarczy.
mam nadzieję że za rok nie będzie takich szopek?
:D
m
-
U Obważanka na Wraku są fotki z tegorocznego MFK. Niebawem beda tez nasze zdjecia na stronie festiwalowej.
-
"Niebawem" troche sie wydluzylo, ale oto na http://www.festiwalkomiksu.prv.pl pojawily sie zdjecia z tegorocznego MFK. Zapraszam.
-
"Niebawem" troche sie wydluzylo, ale oto na http://www.festiwalkomiksu.prv.pl pojawily sie zdjecia z tegorocznego MFK. Zapraszam.
hmm jest takei zdjecie
dgzie jeest i mateusz skutnik i andrzej rabenda obok ktorego siedzi arkadisuz klimek
uderzajaco przypominajacy mojego brata:D
ktory zapewniam z panem arkadiuszem klimkiem nie ma nic wspolengo:D
hyhyhyhyhyhyhyhyhy
-
a kto to jest arkadiusz klimek?
-
To taki koleś podobny do brata Karola :roll: ...
-
A wogóle to jest seksistowski podpis, bo wynika z niego, że Rabenda to kobieta.
-
Mnie podpis wydaję się seksistowski, bo wynika z niego, że podpisani są tylko mężczyźni, jawna dyskryminacja.
-
Mnie podpis wydaję się seksistowski, bo wynika z niego, że podpisani są tylko mężczyźni, jawna dyskryminacja.
ja moge podpisac obei panie:D
zreszta nei tylko ja...
-
jak to jest że wiadomo kto to jest arkadiusz klimek a nie wiadomo kto to anna jędrzejczak, współtwórca rewolucji1? :D
-
kto to jets arkadisuz klimek?
pyta moj brat
twierdzi ze jest wcale nie podobny do arkadiusza klimka
choc nei wiem skad ma te pewność
-
Mnie podpis wydaję się seksistowski, bo wynika z niego, że podpisani są tylko mężczyźni, jawna dyskryminacja.
No to się gdzieś tam spotkaliśmy. :D
-
obok ktorego siedzi arkadisuz klimek
uderzajaco przypominajacy mojego brata:D
A pytałem Obważanka, bo ja sie nie znam na komiksowych i okolokomiksowych srodowiskach. Jak brat twoj ma na imie? bo wnioskuje, ze nazwisko nosi to samo...
a nie wiadomo kto to anna jędrzejczak, współtwórca rewolucji1? :D
Przepraszam, ale nie mialem przyjemnosci poznac. Podpis pod zdjeciem oczywiscie poprawimy. Domyslam sie, ze Anna siedzi miedzy tobą a Andrzejem Rabenda... A kimze jest ta osoba plci slabej siedzaca na pierwszym planie z lewej strony, ze szklaneczka w dloni? (oczywiscie, jesli moje domysly sa nieprawdziwe, prosze o sprostowanie).
-
tak, anna jędrzejczak, twórca najbardziej traumatycznych scenariuszy w paraboli, czyli o zakopywanu dziecka w ogródku oraz o znikającej ludzi trumnie to osoba pomiędzy mną a andrzejem.
ale wiesz, tak sobie tutaj komentujey dla zabawy, nie żeby ktokolwiek o cokolwiek miał pretensje. nie w tym wieku. ;)
pzdr
m
-
a kto to jest arkadiusz klimek?
taki piłkarz, grał w Zagłębiu Lubin ;)