gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: asu_swing w Kwiecień 26, 2006, 04:46:00 pm
-
no więc tak to było:
poza największymi tygodnikami, które łapią takich Mleczków Raczkowskich to w większości spotyka się beznadziejnie nakreślone "niby komiksy" nasmącone przez kogoś, bo tam syn bratanka naczelnego redaktora rysuje w zeszytach szkolnych to go weźmiemy.
no ale się mile ostatnio zaskoczyłem, gdy w takie Cinemie zobaczyłem pasek Macieja Pałki i Bartka Sztybora. Tematyka filmowa a klimat szitodrukowy. Fajna sprawa, a panowie znają się na komiksie i nie robią to w zeszycie w kratkę. Porządna robota.
Pochwalam i gratuluję.
wracam do dawno zarzuconej lektury pism filmowych (póki co Cinema) :)
z drugiej strony wiele czasopism nie docenia roli stripa. Jakby zapytać od czego się zaczyna lekturę gazety, to większośc osób odpowie, że od komiksu, który tam jest zamieszczany
no chyba że robi go syn bratanka naczelnego redaktora;p
pzdr
asu
-
eeeeeeee
w czasopisma róznych są komiksy i to od dosyć dawna,
fakt, że nie na taka skalę jak w cywilizowanych krajach ale niemal w każdym cośtam się przewija :)
fajnie, że są, bo dzięki temu ludzie nieinteresujący się komiksami mają chociaż szczątkową styczność z tym medium :)
oby więcej, lepiej i w ogóle :)
-
eeeeeeee
w czasopisma róznych są komiksy i to od dosyć dawna,
no tak no tak - ale 90% to badziewie rysowane prze ludzi, którzy nie mają pojęcia nawet jak to powinno wyglądać;p
-
eeeeeeee
w czasopisma róznych są komiksy i to od dosyć dawna,
no tak no tak - ale 90% to badziewie rysowane prze ludzi, którzy nie mają pojęcia nawet jak to powinno wyglądać;p
no też to kwestia sporna,
są rysownicy, którzy troszkę inaczej pojmują kwestie "komiksu" ale talentu/wyczucia/czy czegośtam odmówić im nie można,
to chyba kwestia gustu itp,
często tacy rysownicy lepiej się sprawdzają przy targecie pism, które nie intersują się ludźmi czytającymi komiksy,
ale wracając do komiksów lepszych/bardziej "komiksowych" formalnie też sporo tego jest, każde pismo dla młodzieńców z pryszczami i panieneczek, które chcą sprawdzić na ile skuteczna jest metoda k"kalendarzykowa" w trakcie spółkownia z trenerami Pokemonów jest komiks i to często robiony przez kogoś z komiksowym stażem :)
edit: nie mówiąc już o Playboyach, Hustlerach, nawet Twoim Weekendzie itp :)
-
sporo tego jest, każde pismo dla młodzieńców z pryszczami i panieneczek, które chcą sprawdzić na ile skuteczna jest metoda k"kalendarzykowa" w trakcie spółkownia z trenerami Pokemonów jest komiks i to często robiony przez kogoś z komiksowym stażem :)
stażem srażem - a w tych gazetkach to jeszcze na odpierdziel rysują.
niestety widziałem kilka takich i te sa najgorsze.
mało który redaktor w gazecie zna się na rysunku i łykają szity straszne.
i jak mówię - w większości do gazety chwytają syna bratanka naczelnego bo na plastyce go pani chwaliła.
na forum wraka kiedyś jeszcze przed zhakowaniem odezwał się taki chłopczyk, który szukał rysowanika i że on scenariusze będzie dawał, i to będzie szło do gazety na 100%, bo to gazeta jego taty.
no i wracając jeszcze, wielu robi do gazet na odpierdziel (czczególnie te pisma, gdzie mamy plakat z tokiohotel), a w przypadku tego co prezentują teraz Sztybor i Pałka w Cinemie to nie ma porównania.
widac od razu że nie traktuje tego rysowanik ot tak, zrobię im coś - aniech mają.
no... a większość komiksów gazetowych to takie szybko byle z du** pomysł i się rysownik nie stara.
i to własnie 90% tego co do gazet trafia to są tacy na odpierdziel bądź syn bratanka naczelnego redaktora
i nie mów mi ze tak niejest.
-
nie jest tak najgorzej... lata temu, kiedy jeszcze robiłem KATASTROFĘ, zamieściłem tam mega-drobnym drukiem kilkunastostronnicowy artykul przekrojowy o polskim komiksie prasowym, a było to lata temu (mniej gazet, mniejsze zainteresowanie komiksem) a i tak mało tego nie bylo, teraz co i rusz widzę komiksy prasowe, i widzę z zadowoleniem, że wszystkie moje tezy odnośnie rozwoju komiksu prasowego w Polsce się sprawdziły.. jest tego sporo.
-
@Asu,
ok masz racje, żę często szity straszne się trafiają, ale czasem (czytaj w większych magazynach, przy większych nakładach) tak już nie jest,
masz coś konkretnego na myśli ?
bo przyznam, że ostatnio niespecjalnie na szajs jakiś wyjątkowy trafiam, wręcz przeciwnie na fajne rzeczy :)
-
bo przyznam, że ostatnio niespecjalnie na szajs jakiś wyjątkowy trafiam, wręcz przeciwnie na fajne rzeczy :)
i dlatego dałem taki temat;p
no bo własnie coś się ruszyło i kręci się w dobrą stronę
i jako przykład poprawy dałem Cinemę
-
powiem tak: co do jakości większości prasowych komiksów, to osobiście nie mam zastrzeżeń, nawet jeśli czasem są gorsze technicznie czy tekstowo, to raczej są dobrane pod target konkretnej gazety - na ogół.
ponadto taka sytuacja bardziej mi pasuje, niźli taka, w której niewiele tych komiksów było.
jest dostatek pod tym względem i nie jest to bynajmniej klęska urodzaju. wierz mi, że bardziej frustrujące jest gdy na komiksy wydawcy gazet patrzyli z politowaniem.
nawet te słabiaki robią dobry background - czyli podwaliny pod lepsze rzeczy, czy w ogóle inne, w jakiś sposób budują rynek.
-
I co tam jeszcze w KATASTROFIE pisałeś Mistrzu? Możesz przypomnieć? Bo tak mądrze tu piszesz.
-
I co tam jeszcze w KATASTROFIE pisałeś Mistrzu? Możesz przypomnieć? Bo tak mądrze tu piszesz.
wlaśnie,
może możnaby tu ten texcik wkleić :)
czy nie bałdzo ??
:)
-
a <Jeż Jerzy> to komiks prasowy jest?
tzn. ten <śLizGowy> a nie Egmontowy ?
-
a <Jeż Jerzy> to komiks prasowy jest?
tzn. ten <śLizGowy> a nie Egmontowy ?
Jeż Jeczy, to w ogóle komiks jest co wyszedł z prasy :)
żeby daleko nie szukac Tymek i Mistrz toże :)
-
nie mówiąc już o Playboyach, Hustlerach, nawet Twoim Weekendzie itp
Kurcze, kurcze no właśnie zasówam zaraz na stację benzynową i zakupię kilka pozycji, w ramach propagowania i poszerzania wiedzy o komiksie prasowym :badgrin:
-
a w "Machinie" i "Filmie" regularnie pojawiają sie komiksy ostrowskiego
-
a w "Machinie" i "Filmie" regularnie pojawiają sie komiksy ostrowskiego
i w Playboyu :)
kiedyś jeszcze w Aktiviście (nie wiem czy teraz też)
a i Laif szuka "ostrowsko-podobnych komiksów"
-
I co tam jeszcze w KATASTROFIE pisałeś Mistrzu? Możesz przypomnieć? Bo tak mądrze tu piszesz.
hłe, hłe, no słowo w słowo nie pamiętam, ale pisałem tam sporo o tym, że w szybkim czasie gazety zaakceptują komiks jako stały element gazety, że komiks wchłoną korporacje do promocji - patrz KRON (generalnie, że komiks stanie się modny w reklamie i wypromuje samo medium jako coś wartościowego, przez co też ludzie oswoją się z komiksem i zaczną go traktować jako coś oczywistego w kulturze - choć ten proces nadal trwa).
pamiętajcie tylko, że był to tekst pisany, gdy komiksów jako takich wychodziło kilka, nie było go w ksiegarniach, empikach, o komiksie nie pisało się w gazetach prawie w ogóle, nie było rubryk z recenzjami, a nawet recenzenci filmów na bazie komiksów unikali słowa "komiks" (co niektórym zostało do dzisiaj).
-
komiks stanie się modny w reklamie
ja cholera jakieś 6 lat temu zacząłem pisać pracę kończącą moja edukację w jednej ze szkół na temat Zastosowania elementów komiksów w reklamie,
wtedy był to temat dość nowatorski, i ogólnie dumny byłem bo dość odkrywczy u nas a teraz to juz nie ma sensu kończyć tej pracy (och, leń mnie dopadł :( ) bo jak jest każdy widzi :)
czyli ewolucja w naszym kraju idzie we właściwym kierunku :)