gildia.pl
Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: kinol28 w Lipiec 13, 2003, 12:37:21 pm
-
czesc hm filmy moimi ulubionymi filmami sa:scream 1,2,3, road house, white squall moim zdaniem ta sa kultowe filmy. jesli ma ktos takie filmy to z checia bym kupil lub zamienil na cos innego mam okolo 300 filmow moj numer gg 1188596 czekam na odpowiedz. pozdrawiam papap
-
okreslenie "kultowy" chyba juz dawno stracilo swoje znaczenie
btw:eminem jest kultowy
-
Hmm... Nie rozumiem.
Chcesz się powymieniać diwiksami, czy może porozmawiać o naszych ulubionych filmach?
-
Po co wnikać? Potraktujmy to jako jedno i drugie.
Moim zdaniem takim kultowym (sic!) filmów jest Mechaniczna pomarańcza. W sumie Kubrick robi takie właśnie filmy. Świat je będzie jeszcze dłuuugo pamiętał. A za co cenię Clock Work Orange? Za ogół i ostatnie zdanie: Tak oto wyzdrowiałem. - Przerażająco optymistyczne. :D
-
Z filmów o tematyce SF i fantasy bardzo podobał mi się "Nieśmiertelny" - dobrym pomysłem było prowadzenie akcji na dwóch płaszczyznach, współczesność i dawna Szkocja, wyraziste postaci, fajna muzyka... Niestety kolejne części były tylko powieleniem schematów. Choć przyznaję się, że nie oglądałem czwartej, ostatniej części :( - może ktoś oglądał, warto?
-
Kultowe według mnie to chronologicznie: "Moby Dick", trylogia "Gwiezdne Wojny" "Konopielka", "Seksmisja", "Siekierezada" "Wielki błękit".
-
Choć przyznaję się, że nie oglądałem czwartej, ostatniej części :(
Czwarta jest ostatnia? Ponoć miała powstać jeszce piąta część łącząca motywy serialowe i oryginalne-filmowe. A tak ogólnie to druga część była zdecydowanie najbardziej beznadziejna:(((((
Według mnie ,,kultowymi" filmami poza nieśmiertelnym są jeszcze ,,Blade Runner' oraz ,,Dzień Świstaka" :)))))
-
Wymiana DIVX? Zaraz zamkne ten temat!!!
-
Jak dla mnie kultowym filmem był Terminator 2: Jugment Day. Trzeba powiedzieć, że jak na tamte cay technika komputerowa - miodzio. Ogólnie bardzo fajny film. Oglądałem, chyba z 300 razy.
-
Zgadzam sie Terminator 2 ponad wszytko!;)
-
Przede wszystkim Pulp Fiction.
Ale np. Seksmisja tez osiagnela range kutowego filmu.
-
kultowe filmy :?: :?:
hmmmmm....
Mechaniczna Pomarańcza
Star Wars (szystkie)
Psychoza
Odyseja Kosmiczna 2001
a teraz filmy według mnie b. dobre ale troche im zabrakło do kultowych:
K - Pax
Szósty Zmysł
Niezniszczalny
-
Wściekłe Psy & Pulp Fiction (a Kill Bill niedlugo niedlugo)
I jak stwierdzil Spajder filmy Kubrick'a (chyba wszystkie-choc nie dla kazdego wszystkie)
Kultowe sa tez polskie filmy jak Rejs czy Miś to wiadomo..
-
Ja tam nie wiem, ale kultowy to chyba jest raczej rocky horror picture show Richarda O'briena, ktory pomimu wielu lat grany jest co jakis czas w kinach, chodzby w Londynie, a ludzie przychodza ubrani w rózne dziwne storje iscie z filmu, i rzucaja ryzem gdy Brad i Janet biora slub. Z koleji w Ameryce, podobno, w niektorych akedemikach czy co tam oni maja film ten leci 24 na dobe. A w OPolsce jest przedstawienie teatralne (w Chorzowie) pod tym samym tytulem, tego samego rerzysera.I to chyba jest kultowy film.
-
No pięknie. Miesiąc temu admin groził, że zamknie temat, a teraz sam wali linki do nielegalnego ściągania plików.
Jeżeli już musisz, to może na prv-a?
-
Masz racje... Usunalem ten post.
Ale Ty tesz nie jestes taki swiety, bo na priva mi proponujesz wysylac tego typu rzeczy;p
A tak wogole, to chcialem dobrze. Mysle, ze ten film warto bylo by zobaczyc, a w Polsce nie wiem czy jest dostepny...
W kazdym razie:
Przepraszam wszystkich zainteresowanych moja swietoscia;o
To sie wiecej nie powtorzy, bo tak jak wczesniej naapisalem - popelnilem ten blad (ale tylko raz w zyciu).
A tematy pozamykam, jak bedzie tam za duzo "pirackich" rzeczuy!;)
-
Podoba mi się czas reakcji :)
PS. Nie to żebym sam nie ściągał filmów, ale admin nie powinien zamieszczać takich linków ;)
-
Wracając do tematu seria Alienów (im dalej tym gorzej ale mimo wszystko), Big lebowski, fargo, Szeregowiec ryan, filmy Bareji, Wściekłe psy,Mad MAxy, Dług, Clerks-Sprzedawcy no i napewno wiele więcej
-
Z Big Lebovsky i Sprzedawcami sie zgodze. Oba filmy niezle pokrecone, ale "pieknie" zapadajace w pamiec;-) Z tego drugiego nie zapomne akcji, kiedy to dziadek dostal zawalu w kiblu (onanizowanie sie przy pornosach w tym wieku niezbyt wskazane;o)
Tak z ciekawosci sie zapytam: ten "Dlug" o ktorym mysle - polski, Krzysia K.? Jesli tak, to juz Ciebie lubie;-)
-
No a są jakieś inne, ten
-
Nie, no chyba nie ma...;-)
Musze przyznac, ze "zakochalem" sie w tym filmie. Moim skromnym zdaniem: Jest to jeden z najlepszych polskich filmow, jakie do tej pory nakrecono. Nie bede sie jednak o nim rozpisywac, bo to temat rzeka i raczej na oddzielny post;-) Powiem na koniec jeszcze tylko, ze marzy mi sie autohrtag Krzyska na plytce DVD (a te posiadam - szkoda, ze nie wysilono sie przy jej produkcji).
KOCHAM TEN FILM I TYLE!!! OGLADALEM GO JUZ KILKANASCIE RAZY!!!
-
Z filmami kultowymi jest ten problem, że one zawsze są kultowe dla kogoś. Właściwie to każda wypowiedź na ten temat powinna się zaczynać od słów: "Dla mnie.... (i dla moich znajomych) filmem kultowym jest...".
Piszę to a propos "Rocky Horror Picture Show" - może i gdzieś tam są ludzie, ktorzy chodzą na to pasjami, przebierają się i tak dalej, ale u nas coś takiego byłoby niemożliwe. Nie z tym filmem...
-
Z tego drugiego nie zapomne akcji, kiedy to dziadek dostal zawalu w kiblu (onanizowanie sie przy pornosach w tym wieku niezbyt wskazane;o)
Dziadek dostał zawału, bo żarówka w kiblu się przepaliła, a on myślał, że oślepł od masturbacji i się przeraził.
-
W takim razie ja to inaczej interpretuje. Ale moeze i fakt - dawno tego filmu juz nie ogladalem...;(
-
Kultowe filmy to dla mnie przedewszystkim wszystkie trzy cześci Indiany Jonsa. Są po prostu świetne.
-
Z polskich ostatnio bardzo mi się podobał Anioł w krakowie ale żeby odrazu kultowy to nie, tylko polecam tym kto jeszcze nie widział
-
Terminator 2 !!! & Predator 1 & Aliens 1,2,3 ... ;d
-
Moje ulubione filmy? Hmm...
"Od zmierzchu do świtu", "Equilibrium", "Dziewiąte Wrota", "Stygmaty", "Cztery pokoje", "Pulp Fiction", "Terminator 2", "Obcy 2", itd. itd.
-
Po co wnikać? Potraktujmy to jako jedno i drugie.
Moim zdaniem takim kultowym (sic!) filmów jest Mechaniczna pomarańcza. W sumie Kubrick robi takie właśnie filmy. Świat je będzie jeszcze dłuuugo pamiętał. A za co cenię Clock Work Orange? Za ogół i ostatnie zdanie: Tak oto wyzdrowiałem. - Przerażająco optymistyczne. :D
zgadzam sięz przedmówcą - choć film spłyca książkę, ale jak miałem 17 lat to mnie skopał niewiarygodnie!
zdrawki
bjx
-
Napisałbym że kultowy jest SNATCH - żywy dowód, że mozna zrobić doskonały film bez żadnego faken wątku romantycznego 8) Ale ponieważ stoje na stanowisku ze kultowy film winien mieć ze 25 lat minimum, żeby zasłużyć na takie miano, to napiszę "Odyseja Kosmiczna 2001" Kubricka... (1_9_6_8 :!: )
-
Kultowe filmy dla kinomana to filmy ,di których często się wraca i z wiecznie takim samym zainteresowaniem. Dla mnie kultowymi filmami są Ojciec Chrzestny (oglądałem z tysiąc razy) poza tym Terminator 2 i Braveheart. Kultowy dla mnie też jest Romper Stomper nie wiem czy ktoś z was widział ten film ale jest miodzio no i jest to najlepsza rola Russela Crowe'a...... :)
-
Bagdad Cafe
-
Blade Runner, Trainspotting, Requiem dla snu, Pi, Cube, Doberman, Goraczka, Scigany, Halloween, Piatek 13 tego , memento, Tozsamosc, itd
-
Rejs
-
"Dolemite" - najwspanialsze osiągnięcie nurtu blaxploitation z 1974 roku. Reżyseria, scenariusz, muzyka i w roli głównej: Rudy Ray Moore !!
(jeśli kojarzycie klip Ol' Dirty Bastarda "Baby I got your money" - wszystkie wstawki filmowe tam są właśnie z "Dolemite")
-
requiem dla snu,
leon zawodowiec, piąty element, nikita
jeździec bez głowy, kruk, podziemny krąg
władca pierścieni (wszystkie 3 częsci)
szeregowiec ryan, skazani na shawshank :)
-
Zielona Mila
-
Boondock Saints oraz Snatch !
-
Forrest Gump. jest niesamowity,z 6 razy oglądałem..
-
Forrest Gump. jest niesamowity,z 6 razy oglądałem..
Oglądałem ten film sto lat świetlnych temu wiec ledwo co go pamiętam. Wniosek jest taki ze warto go będzie obejrzec o 19 05 dzis na TVP 2.
-
piąty element, jeździec bez głowy, kruk,
władca pierścieni (wszystkie 3 częsci)
szeregowiec ryan
większość tych filmów jest moim zdaniem mocno przereklamowana(poza jeżdcem i elementem). W dodatku szeregowiec ryan głównie przez drugą część filmu(niewiele to odbiegało od pearl harbor) był filmem słabym. Jeździec bez głowy nie podbobał mi się z kolei w ogóle. Widać więc, że pojęcie kultu to rzecz niezwykle względna ; ]
-
. Widać więc, że pojęcie kultu to rzecz niezwykle względna ; ]
A do tego bardzo nadużywana.Już z 15% filmów jest kultowych.Szczególnie tych nowych.Jak widać "kultowość" bardzo potaniała ostatnimi czasy...
-
A czemu akurat 15% ? Jak mniemam, jakieś badania robiłeś?
-
clockwork orange
-
A czemu akurat 15% ? Jak mniemam, jakieś badania robiłeś?
Jesli potraktowałeś podaną przeze mnie wartość dosłownie to ....cóż....wtedy pozostaje mi odpowiedzieć:Tak, robiłem kompleksowe superbadania rynku, które pozwoliły mi ocenic procent filmów kultowych wsród wszystkich produkcji wogóle..
-
Mój to Forest Gump i Ojciec chrzestny
-
Dla mnie Władca Pierścieni, Matrix, Gwiezdne Wojny no i ten Forrest Gump może też yć
-
no i ten Forrest Gump może też yć
Ten mogacy byc Forrest bije na głowe wszystkie Lotry i matriksy :roll:
Dla mnie kultowym filmem dziecinstwa była pierwsza czesc Bad Boys - po prostu uwielbiałem, do drugiej czesci mam mieszane uczucia.
oraz niesmiertelny - Waleczne Serce
-
jakoś ostatnio swyczytałem, że kultowy jest już Donnie Darko.
-
A (powtórzone niedawno przez TVN) "Mroczne miasto" Alexa Proyasa? A "Brazil" i "Fisher King" Gilliama? A "Hardware" Richarda Stanleya? A "Monty Python i święty Graal"? A "Blade Runner"?
To IMHO są przykłady filmów kultowych...
-
w kolejności:
Forest Gump
Harry Potter 1,2,3
Władca Pierścieni 1,2,3
Matrix 1,2,3
-
"The Good, the Bad and the Ugly" by Sergio Leone
"Bullit" i "Wielka Ucieczka" ze Stevem McQueenem
I nie wiem czy kultowe, moze na granicy, ale warto zobaczyc moim zdaniem:
"Batman" pierwszy
"Se7en" , "Fight Club" Finchera
-
Waleczne Serce number one :)
next: Matrix pierwszy,Dzień Świstaka,Hackers itd. stare filmy Conan,Nieśmiertelny...
-
Hmm...kultowe to one może są, ale dla mnie... :) zgubiłem wątek?
-
''Sami Swoi'' moim zdaniem
-
większość tych filmów już ktoś wymienił, ale co tam...
dla mnie filmy kultowe to:
wszystkie części Obcego, wsztystkie filmy Kevina Smitha(no dobra, może bez Jay i Silent Bob kontraatakują...), Blade Runner, Dark City, wszystkie części Indiany Jonesa, Dzień Świstaka, Rejs, Hakerzy, pierwszy Matrix, Pat Garret & Billy the Kid, Cassablanca(jak ktoś chce to może się z tego śmiać, trudno), Fight Club, Human Traffic, Dym.....
to sa filmy które widziałem wiele razy, i na pewno jeszcze nieraz z przyjemnoscią zobaczę.
btw, dziwne że nikt tu jeszcze nie umieścił Władcy Pierścieni, ale to pewnie dlatego że to bardzo młody film.
o przepraszam, nie zauważyłem, Władca już jest :)
-
Hmm... Dla każdego 'kultowy' znaczy trochę co innego. Nigdy nie uznałbym ekranizacji LotR'a za film kultowy, podobnie sprawa wygląda z "Matrixem" (może gdyby Wachowscy poprzestaliby na pierwszym filmie...). To tak, jakby za kultowy uznać np. "Titanica". Te filmy za bardzo 'pachną' Wielkim Hollywood'em (przynajmniej w moim odczuciu).
Moje propozycje to (pomijając chyba najwiekszy przykład filmowego kultu tzn. "Star Wars", które mnie aż tak nie ruszyły): "2001:Space Odyssey", "Picnic At The Hanging Rock", "Angel Heart", "Blade Runner", "Pulp Fiction", może jeszcze "The Day The Earth Stood Still", "The Company Of Wolves", "Brazil".
Wydaje mi się, że na dobrej drodze do uzyskania tego 'tytułu" są "The Crow" i "Dark City" Proyas'a, "Forrest Gump" Zemeckis'a, "Memento" Nolan'a, "Donnie Darko" Kelly'ego i "Hana-bi" Kitano (i być może kilka innych jego filmów).
-
nie znam filmów kultowych, chyba, że przez kult należy uznać powstawanie religii, np. w ramach SW...
dla mnie ważnymi filmami są:
- trylogia bezimiennego Leone; zabawa konwencją w najlepszym stylu, doskonałe aktorstwo, takaż muzyka...doskonałą rpaca kamery widoczna tylko na panoramie - ścinki telewizyjne są koszmarne
- dwóch pierwszych ojców chrzestnych; niesamowita muzyka, genialne aktorstwo, nieliczny przykład w kinie, że sequel może być lepszy od pierwszej części; trzecia część jest niezła, ale nic poza tym
- blade runner; najlepsza ekranizacja k. dicka, w której zachowano sens pytań przez niego stawianych...
- glory; niby nic, niby ckliwe i naiwne, a wzrusza za każdym razem...kilka cudownie wysmakowanych scen, niezła muzyka
- siedmiu samurajów; kwintesencja kurosawy, charakterystyczna kamera, oszczędna narracja, gra mimiką, a nie słowem...o niebo lepsze, niż remake amerykański (który lubię, bo sympatycznie zrobili :-) )
- hydrozagadka; kopalnia cytatów, o wiele bardziej pasujący mi humor niż u Barei (choć tego ostatniego też bardzo lubię)
mógłbym wspomnieć o Fincherze i Mendesie robiących niezwykle klimatyczne filmy, o genialnych aktorsko 'Podejrzanych', o znakomicie zrealizowanym 'Bravehearcie', czy przełomowych pierwszych 'Obcych', ale im jeszcze dalej w moim rankingu do pozycji kultowości...
pozdrawiam
ps. a czasami najlepsze na świecie są filmy Ephron ;)
-
Nigdy nie uznałbym ekranizacji LotR'a za film kultowy, podobnie sprawa wygląda z "Matrixem" (może gdyby Wachowscy poprzestaliby na pierwszym filmie...). To tak, jakby za kultowy uznać np. "Titanica". Te filmy za bardzo 'pachną' Wielkim Hollywood'em (przynajmniej w moim odczuciu).
Nie zgodzilbym sie, kultowy film, to taki, wokol ktorego kult sie tworzy, right? Moze Ci sie Matrix czy LOTR nie podobac, moga byc kolejna 'hollywoodzka produkcja', ale to akurat z ich 'kultowoscia' nie ma nic wspolnego. Bo nie wiem jak wyjasnisz fakt, ze co drugi koles na necie ma nick 'Neo' albo co drugi koles na miescie nosi z duma koszulke z LOTR, dla mnie to jak w morde strzelil kult na skale swiatowa. A "Titanic" do piet im [pod tym wzgledem] nie dorasta. Kultowy film to taki , o ktorym opowiadaja legendy. A akurat Martix i LOTR sa typowymi tego przykladami.
-
co do kultowości LotR'a: dla mnie kult obejmuje raczej prozę Tolkiena, niż film Jacksona, ale to tylko moje wrażenie; w przypadku 'Matrixa' o pewnego rodzaju 'kultowości' można już mówić - jest ona dość specyficzna i funkcjonuje w określonych grupach, ale bezsprzecznie jakaś jest...
biję się w pierś, że zapomniałem o 'Third Man' z niesamowitym Welles'em i 'Hudsucker Proxy' Coena...
pozdrawiam
-
co do kultowości LotR'a: dla mnie kult obejmuje raczej prozę Tolkiena, niż film Jacksona,
No tak, tu masz racje. Film jest jakby naturalnym przedluzeniem kultu prozy autora. Podzielam Twa opinie :]
Przypomnial mi sie film, kultowy dla pan, ale nie tylko:
"Dirty Dancing"
-
biję się w pierś, że zapomniałem o 'Third Man' z niesamowitym Welles'em
nie martw się, ja też o nim zapomniałem :oops: .
żeby naprawić ten błąd dołączę jeszcze jeden wielce kultowy dla mnie film: 'Ghost in the shell' oczywiście
-
żeby naprawić ten błąd dołączę jeszcze jeden wielce kultowy dla mnie film: 'Ghost in the shell' oczywiście
rozważałem i jego kandydaturę, ale podobne kwestie, na poziomie filozoficznym (jeśli ktoś jest na tyle miły i postara się takich doszukiwać) znajduję w 'Blade Runnerze', a mimo wszystko film Scotta cenię bardziej...
GitS oraz Akira to pozycja bardzo, bardzo ważne i wśród niektórych jak najbardziej kultowe - jak dla mnie po prostu bardzo dobre i wartościowe...
zapomniałem dodać jeszcze jednego filmu 'wojennego', czyli 'Plutonu'; są trzy filmy o wojnie, które powinien obejrzeć każdy miłośnik takiej 'rozrywki': 'Pluton', 'Urodzony 4 lipca' i 'Chwałę' - może wtedy nieco mniej będzie do wojen dążył...
pozdrawiam
ps. pominąłem i 'Szeregowca Ryana' i 'Stalingrad', a także wiele innych pozycji, jednak selekcja jest niezbędna
-
ja dodam film, który jest,był i będzie kultowy - "Forrest Gump" - mnie ten film powala(ze śmiechu) ,ale i smuci :roll:
Jest wielką sztuką skomponować tak te obydwa efekty,no po prostu nie mam słów.
Odjazd.
-
Nie zgodzilbym sie, kultowy film, to taki, wokol ktorego kult sie tworzy, right? Moze Ci sie Matrix czy LOTR nie podobac, moga byc kolejna 'hollywoodzka produkcja', ale to akurat z ich 'kultowoscia' nie ma nic wspolnego. Bo nie wiem jak wyjasnisz fakt, ze co drugi koles na necie ma nick 'Neo' albo co drugi koles na miescie nosi z duma koszulke z LOTR, dla mnie to jak w morde strzelil kult na skale swiatowa. A "Titanic" do piet im [pod tym wzgledem] nie dorasta. Kultowy film to taki , o ktorym opowiadaja legendy. A akurat Martix i LOTR sa typowymi tego przykladami.
Jeśli chodzi o Matrixa, to cały ten 'kult' powstał praktycznie tylko pod wpływem pierwszej jego odsłony. Dwie kolejne raczej nie przysporzyły mu popularności, a wręcz odwrotnie. Poza tym, Matrix jest dla mnie przykładem filmu, który był przewidziany jako 'kultowy' już na etapie produkcji - nie stworzył jakiejś nowej jakości tylko bardzo dobrze połączył wiele będących 'na fali' elementów: bijatyki kung-fu + VR + bunt maszyn + hackerzy + man in black + czarne płaszcze i okulary przeciwsłoneczne + guns, lot of guns itd. To po prostu nie mogło się nie udać. I rzeczywiście przyniosło pożądany efekt.
W przypadku LotRa, to nie ma o czym mówić - tak jak wspomniał Wegecjusz 'kult' dotyczy przede wszystkim dzieła Tolkiena, a te kilka nastoletnich fanek Orlando Bloom'a i blaszane pierścionki w pudełkach popcornu to zjawisko przejściowe.
P.S. Nigdzie nie napisałem, że Matrix albo LotR mi się nie podobał.
-
Willow był kultowy...byłem w kinie z 5 razy pod rząd!!! :wall:
-
Neon Genesis Evangelion - po szczegóły zapraszam do Gildi Mangi i Anime.
Film jak najbardziej kultowy. - Swoją drogą polecam.
-
1. Żukosoczek
2. Nad Niemnem
3. LOTR
4. Polowanie na Czerwony Październik
5. Godziny
6. 7 lat w Tybecie
7. Dzień Świra
To lubię, rzekłam, to lubię!
-
Wegecjusz jak narazie najwiecej filmow na temat ktorych sie z nim zgodze wymienil. Ze swojej strony najchetniej dodalbym Bartona Finka oraz Akcje Mutant (naprawde swietny film :) Aha, i bardzo wazne choc zupelnie inne od wymienionych tu dzielo: Koyaanisqatsi. Natomiast na moim osiedlu zawsze najbardziej kultowym filmem byly, sa i beda pierwsze Psy :>
Edit: widze ze nieopatrznie reaktywowowalem troche juz nieswiezy watek... :P
-
Jeśli chodzi o Matrixa, to cały ten 'kult' powstał praktycznie tylko pod wpływem pierwszej jego odsłony.
ja personalnie jako obiekt kultu umieściłbym tu Animatrixa któy był dziełem IMHo znacznie ciekawszym niż dowolna częśc masmixa...
-
Hmmm
Widziałem oprocz pierwszej także trzecia czesc "Masmixa" i korzystajac z opinii zasłyszanych o drugim wyciągam wniosek, że to właśnie ten ubustwiany pierwszy Matrix był co najwyżej przebłyskiem geniuszu
Chociaż Ci od marketingu tez sa niezli . . . sciagnac kupę zielonych z jekow zawodu fanow pierwszej czesci :roll:
-
moje najlepsze a zarazem kultowe filmy to
1.GHOST DOG THE WAY OF THE SAMURAI
2.REQUIEM FOR A DREAM
3.PI
4.OJCIEC CHRZESTNY
5.LOT NAD KUKULCZYM GNIAZDEM
6.PULP FICTION
7.STAR WARS
8.MATRIX
9.GLADIATOR
10....
jest ich wiecej ale nie pamietam narazie
pozdrawiam
-
A do tego bardzo nadużywana.Już z 15% filmów jest kultowych.Szczególnie tych nowych.Jak widać "kultowość" bardzo potaniała ostatnimi czasy...[/quote]
8) Ale ponieważ stoje na stanowisku ze kultowy film winien mieć ze 25 lat minimum, żeby zasłużyć na takie miano, to napiszę "Odyseja Kosmiczna 2001" Kubricka... (1_9_6_8 :!: )[/quote]
no kurcze oscar dla tego pana.
jak film po5 latach będą ludzie pamiętali to znaczy że morzna się zastanawiać czy morze być kultowy.
A swojądrogą cudze hwalicie swojego nie znacie????
a co powiecie na: nie lubie poniedziałków , co mi zrobisz jak mnie złapiesz , Rejs, MIŚ!!, no ludzie !!! :wall:
-
Zgadzam sie z ktoryms z kolegow...
Film kultowy mozna rozpatrywac zarowno w kategorii masowej czyli np gwiezdne wojny jak i osobistej czyli filmy do ktorych wracam co jakis czas...
K-pax,Bad boys,Stowarzyszenie umarłych poetów(nikt nie wspomniał),Matrix,LOTR,Miasto aniołów,Amelia(również nikt),Buntownik z wyboru,Młodzi gniewni....
-
A swojądrogą cudze hwalicie swojego nie znacie????
a co powiecie na: nie lubie poniedziałków , co mi zrobisz jak mnie złapiesz , Rejs, MIŚ!!, no ludzie !!!
:x
nie wiem czy wiesz ale jest coś takiego jak "rzeczy oczywiste", o których nie trzeba mówić bo są w końcu oczywiste. A jeżeli Ty dopiero odkryłeś te oczywiste filmy to mogę Ci jedynie powiedzieć: No człowieku! :twisted:
-
A swojądrogą cudze hwalicie swojego nie znacie????
a co powiecie na: nie lubie poniedziałków , co mi zrobisz jak mnie złapiesz , Rejs, MIŚ!!, no ludzie !!!
:x
nie wiem czy wiesz ale jest coś takiego jak "rzeczy oczywiste", o których nie trzeba mówić bo są w końcu oczywiste. A jeżeli Ty dopiero odkryłeś te oczywiste filmy to mogę Ci jedynie powiedzieć: No człowieku! :twisted:
z całym szacunkiem ale do piątej strony nikt nawet nie pisnoł o tych filmach.
Więc pozwoliłem sobie wspomnieć taką mała klasyke pośród tych wielkich przodukcji :|
a swoją drogą skoro są takie oczywiste to czemu się nie znalazły na poprzednich postach przecierz to :roll: TAKIE OCZYWISTE
-
z polskich
Wniebowzięci ,Rejs , Miś , Sprawa sie rypła , Przesłuchanie , Dekalog , Konopielka
zagraniczne
Pulp Fiction , Od zmierzchu do świtu , Cztery pokoje , Łowca jeleni , Łowca androidów , Obcy 1-3, spagetthi westerny Ennio Morricone , + Dawno temu w ameryce , Rzecz , westerny Sama Peckinpaha , po .. dłuższym namyśle Desperados za teksty i kawał Tarantino
-
To ja tak:
Seksmisja
Nienawidzę poniedziałku
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz (Czy to radio mogłobyby być trochę ciszej? Ciszej już nie, ale trochę głośniej. :lol: )
A tak poza tym to może jeszcze dla mnie "Little Nicky". Film nawet nowy, ale taki, że ja mu daję dopisek 'kultowy' z miejsca.
-
dla mnie kultowy jest "The Matrix". I TYLKO on. Żadne Reaktywacje, żadne Rewolucje. 8)
-
Z polskich "Seksmisja", "Rejs" i "Dzień Świra".
Z zagranicznych "Pulp fiction", "Wściekłe psy", "Młodzi gniewni", "Ojciec chrzestny", "Płonące siodła" i "Władca Pierścieni"...
...noooo, "Żukosoczek" też - chociaż już o nim zapomniałam, ale faktycznie. :)
-
Dla mnie jak na razie tylko jeden film jest kultowy... Obejrzałem go tylko raz, i to dawno. Ale zrobił na mnie ogromne wrażenie i zapamiętałem go na zawsze. "Roswell 1947" (czy jakoś tak, nie pamiętam nawet dokładnie tytułu)
-
MATRIX, Pulp Fiction, Władca Pierścieni, Seksmisja ale to jak widzę typowe ;) dlatego dodam coś nietypowego: Batman z 1966 roku, będący kinową wersją ówczesnego serialu. Na rzadnym innym filmie się tak nie uchachałem. Najbardziej mi chyba zapadł w pamięć "spray na rekiny" :)
-
spray na rekiny byl zajebisty! jeszcze mi sie podobalo jak nabierali kolesia ze jest na statku: powiesili w okienku obrazek z morzem i jeden kolo pluskal pletwa nurka w misce zeby zrobic odpowiednie odglosy. klasyka gatunku.
-
Shrek, Shrek i jeszcze raz Shrek!!! a potem dopiero Braveheart, Matrix (ale tylko i wyłącznie pierwsza część), Władca Pierścieni, Obcy...