Za to run Morrisona jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu.Wydaje mi się, że run Morrisona bardzo sie zestarzał i teraz czyta sie go bardziej jako ciekawostke historyczną (ma wyjść książka o Morrisonie, będzie można o tym poczytać). Natomiast bardzo podobało mi się to, co w "Animal Manie" działo się później i cieszę się, że wydadzą kolejne tpb (miałem to w zeszytach, ale sprzedałem, czego trochę żałuję). Nowego Animal Mana nie znam, ale po tym, co tu przeczytałem, zamierzam jej się przyjrzeć
HeyZainwestuj w coś innego.
Czy warto zainwestowac kase w tego omnibusa? Czy ze wzgledu na cene lepiej przeznaczyc na cos innego?
Np. Nowego AM?
Pozdrawiam
Omnibusa nie posiadam
Nowy Animal Man wg mnie jest jedną z najlepszych serii DC. Swamp Thing również i mimo wspólnego eventu to można je czytać osobno, bo dopiero w finale zazębią się zupełnie.O to akurat nie trudno. Oferta nowego DCU jest tak słaba, że naprawdę dobre pozycje, na które warto wydać pieniądze, da się wyliczyć na palcach jednej ręki.A i tak są pół klasy niżej od tego, co najlepszego w Vertigo (czyli genialnego "Scalped").
A i tak są pół klasy niżej od tego, co najlepszego w Vertigo (czyli genialnego "Scalped").Scalped się skończyło. Hellblazer skończy się za miesiąc. "Fables" ciągnie się jak guma z majtek. W "Vertigo" nie ma już nic genialnego. Niestety.
... co nie znaczy, że mamy się godzić na bryndzę serwowaną przez majorsów i mówić, że jest tak dobra, jak to, co jest naprawdę dobre. Bo, niestety, nie jest.Są komiksy lepsze i gorsze. "Vertigo" nie jest gwarantem tego, że komiksy będą lepsze. Coraz wiecej komiksów wydawanych w ramach tego imprintu rozczarowuje. Na nic się nie godzę. Obserwuję to, co się ukazuje. Szukam tego, co dobre. Nie zakładam, że brak zanczka "Vertigo" onzacza niską jakość. Choć wiem, że wysoka jakość to najwyżej 10% tego, co mamy do dyspozycji.
(a ostatni tom został zebrany dopiero pod koniec 2012, wiec to rzecz jeszcze świeża)Już przeczytałem. Już się skonczyło.
O to akurat nie trudno. Oferta nowego DCU jest tak słaba, że naprawdę dobre pozycje, na które warto wydać pieniądze, da się wyliczyć na palcach jednej ręki.A i tak są pół klasy niżej od tego, co najlepszego w Vertigo (czyli genialnego "Scalped").Akurat nowy Animal Man i Swamp Thing bardzo podobają mi się same z siebie, a nie dlatego że nie ma obecnie nic ciekawszego. Poza tym jest jeszcze kilka innych ciekawych serii, chociaż te flagowe, m.in Justice League to faktycznie kupa straszna...
Oferta nowego DCU jest tak słaba, że naprawdę dobre pozycje, na które warto wydać pieniądze, da się wyliczyć na palcach jednej ręki.czyli i tak więcej niż było przed relaunchem.
Justice League to faktycznie kupa straszna...1 historia była okej, ale potem już w dół. Może nowa seria Justice League of America będzie lepsza.
czyli i tak więcej niż było przed relaunchem.JLD mi się podobało nawet za Milligana, I, Vampire dla mnie również bardzo duże zaskoczenie :) Gacka nie śledzę i nie ciągnie mnie do tego. Aquaman i GL tak samo. Za to zamierzam się zabrać za Wonder Woman, bardzo dużo dobrego się o serii naczytałem. Jeżeli JL ma tendencję spadkową, to nie chce znać dalszych przygód ;/
ja osobiście lubię run Lemire'a w Justice League Dark oraz Cornella w Demon Knights. Seria I,Vampire była miłym pozytywnym zaskoczeniem.
Wonder Woman jest znakomita. Swamp Thing (Snydera), Animal Man i Batman są b.dobre. I Lemire przejmuje niedługo Green Arrowa, więc może ta się to znowu czytać. Green Lantern i Aquaman też są spoko.
1 historia była okej, ale potem już w dół. Może nowa seria Justice League of America będzie lepsza.
Ja im wciąż daję szansę - raz po raz. Tylko, że teraz oni coraz rzadziej dają mi szansę na to, żebym dawał im szansę.
N.N. - w całkiem hipotetycznej sytuacji - gdybyś miał zupełnie w ciemno do wyboru komiks z logiem Vertigo czy DC Comics to który z nich byś wybrał? Bo ja jednak dałbym szansę jednak (wciąż) Vertigo...
Chyba nie dość jasno się wyraziłem.wyraziłeś się jasno, ale w mojej ocenie DCnU jest ciekawsze niż oceniasz
Nie chodziło mi o to, że komiksy z Vertigo są tak dobre, że pozycje z te Nowej 52 wypadają przy nich blado, tylko że oferta DCnU jest tak słaba, że nawet to, co wychodziło ze stajni Karen Beger jest lepsze. Twojej ocenie Vertigo trudno nie przyznać racji.
Trudno oczekiwać od Vertigo, że się podniesie, skoro zabiera się mu najbardziej atrakcyjne brandy...Te uważam, że mamy do czynienia z grzebaniem Vertigo. I też tego żałuję
Jezeli chodzi o autorskie komiksy na rynku amerykańskim najlepszeMógłbym prosić o jakies dodatkowe informacje na temat tego tytułu?
tytuły ma teraz Image (z genialnym Happy! Morrisona)
Korporacje które tak po prawdzie nie dbają o historie, tylko o $$$.
wkurza tylko nachalne laczenie watkow z tym co dzieje sie w serii animal man, tak jakby na sile chcieli zrobic cross-over.
przeczytalem pierwsze tomy swamp thinga i animal mana z ndcu i odnioslem wrazenie ze laczenie tych serii nie ma w obecnym wątku większego sensu. może zmienię zdanie po lekturze kolejnych tomów (animal man 2 czeka na półce), ale głównie dlatego że wierzę w syndera po znakomitym batman balck mirror.Nie czytałem jeszcze nowego Animal Mana. To, co napisałem, oparłem na starym.
swamp thinga znam tylko z runu moore'a (świetny horror) i dwóch tomów breccia, które omyłkowo zamówiłem na mhc biorąc je za 1 i 2 tpb z runu moore'a. w tych komiksach też pojawił się constantine, ale w przeciwienstwie to runu moore'a, bez większego sensu.Run Breccii też uważam za mało udany, ale napisane przez Morrisona i Millara zakończenie historii zaczętej przez Moore'a uważam za znakomite. To tam pojawia się dobrze wyjaśnione pojecie Zieleni (Green), do którtego mamy odwołania w nowym "Swamp Thingu".
za to skończyłem czytać born to be wild. milligan w szczytowej formie. żałuję, że obecnie vertigo nie wypuszcza tak dobrych nowych produkcji.Vertigo - wedle nowej polityki DC ma być imprintem, w którym pojawiają się komiksy będące własnością autorów. Oznacza to, że nie będzie tu komiksów wykorzystujących postacie znane z innych serii. Kwestia tego, czy są (będą) to historie dobre, czy złe zależy od tego, co autorzy zechcą nam pokazać.
Run Breccii też uważam za mało udany, ale napisane przez Morrisona i Millara zakończenie historii zaczętej przez Moore'a uważam za znakomite. To tam pojawia się dobrze wyjaśnione pojecie Zieleni (Green), do którtego mamy odwołania w nowym "Swamp Thingu".Cytuj
o ktorej historii piszesz? morrison i millar pisali swamp thinga? troche sie pogubilem.
o ktorej historii piszesz? morrison i millar pisali swamp thinga? troche sie pogubilem.Volume 2, odcinki od 140 (1994) do 171. To w tych odcinkach kończy się historia, której początek (ze scenariuszami Moore'a) wydawano w Polsce.
a czy te odcinki wyszły w tpb? ja skończyłem zbieranie na vol 6 reunion.Raczej nie. Wydaje mi się, że w TPB nie dojechali jeszcze do setki.Skoro jednak zdecydowali się na wydanie czwartego TPB starego Animal Mana, to może i tę serię dokończą.
swamp thing v2 za mną. rozumiem ze nastepny komiks w kolejnosci to animalman v3?
Na te absolutne początki (z 1965 roku) nigdy nie trafiłem. Ten reaktywowany przez Morrisona (Vertigo) jest osiągalny w TPB, a nawet w omnibusie i w zapowiedziach są wznowienia kolejnych tomów, co daje nadzieję na to, iż dostaniemy go w całości.
Jako zupełny laik chciałem zapytać czy jest w tej chwili dostępny jakiś album dzięki któremu mógłbym zacząć czytać Animal Mana od początku (od pierwszego pojawienia się tej postaci)?
Nie wiem czy omnibus to taki dobry pomysł. Obejmuje tylko numery 1 - 26, podczas gdy wydania zbiorcze idą nieco dalej.Omnibus obejmuje cały run Morrisona, czyli pierwsze trzy TPB. W Multiversum jest droższy od tomów kupowanych osobno. Jest szansa, że po wydaniu szóstego TPB zostanie opublikowany kolejny omnibus. Nie wiem jednak, czy warto czekać.
Omnibus obejmuje cały run Morrisona, czyli pierwsze trzy TPB. W Multiversum jest droższy od tomów kupowanych osobno. Jest szansa, że po wydaniu szóstego TPB zostanie opublikowany kolejny omnibus. Nie wiem jednak, czy warto czekać.
przeczytałem dwa trejdy, nie doszedłem do tego momentu, ale w takim wypadku moja reakcja będzie podobna
a run lemiere'a? constantine miota fireballe w zombie - nuff said.
Animal Man Morrisona. pomimo ponad 20 lat od premiery komiks czyta się bardzo płynnie, a pomysły autora potrafią przyprawić o zawrót głowy (choć nie tak jak w Doom Patrol). widać, że wielu scenarzystów wzorowało się na tym komiksie. pomimo chaosu Morrisonowi udało się zapanować nad opowieścią, prowadzić ją z konsekwencją godną geniusza. serię oceniam na dobry plus, a zakończenie na celujący z wykrzyknikiem - ostatni zeszyt pozostanie na długo w mojej pamięci jako jeden z lepszych jakie czytałem.
na marginesie dodam, iż Animal Mana da się czytać po angielsku bez bycia ekspertem, co np. przy Doom Patrol, Invisibles i Multiversity byłoby niemożliwością. przy ostatnim tytule słownik nie odstepował mnie o krok :smile:
Dopiero teraz zauważyłem ten wpis. Fajnie, że jest z kim podyskutować. Powiedz, a co Sądzisz o zeszycie "Coyote Gospel"? Dla mnie to jest właśnie cichy faworyt i jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem w życiu.To może i ja się wypowiem :smile: Zeszyt piąty, który na początku do niczego nie pasuję mistrzowsko łączy fabułę w piękną całość.
I zgadzam się z tobą, że jest to jeden z najlepszych zeszytów jakie czytałem :wink:
Cieszę się, że nie jestem sam :smile: A co do scenyDokładnie, sama okładka plus ostatnie strony i już wiadomo dlaczegoSpoiler: pokaż
Dokładnie, sama okładka plus ostatnie strony i już wiadomo dlaczegoSpoiler: pokaż
skoro ustaliliśmy jak genialna to seria to pozostaję nam czekać z nadzieją, że znajdzie się wśród nowości Vertigo od Egmontu :biggrin: