gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: bar joe w Wrzesień 13, 2003, 11:44:20 pm
-
chodzi o to jakich komiksow i w jaki sposob sie pozbyliscie i teraz tego zalujecie ! byly takie ?
co do mnie to mam pare takich zdarzen ...
po pierwsze Tytusy ...mialem prawie wszsytkie w pierwszych wydaniach i gdy zazwyczaj idzie mlodosc razem z glupota to latwo sie pozdbyc takich rarytasow ... zamienilem sie z kuzynem na jego wydania ktore byly raczej nowsze bo on jakos nie zachwycal sie komiksami a mi po co takie stare pomiete eheh głupi naiwny zamienil sie stare na nowe ehehhe tak sobie wtedy myslalem (bismesmen byl ze mnie w pyte eheh)... no i teraz po latach kiedy sie spytalem czy ma je jeszcze ...... :cry: drugi komiks to Od Walii do Brazyli ... pozyczylem ...no i nie wrocil ... jedyne co wrocilo to strzepy okladki ktorej nie zdarzyl zniszczyc mlodszy brat mojego kumpla :cry:
gdy ukazala sie Strazniczka Kluczy wydana przez korone to kolejny raz dalem dupy ! bylem na wczasach ..znalazlem tego thorgala w jakiejs budce z ksiazkami czy czyms takim ... nie mailem kasy przy sobie ale na dobra sprawe mialem od kogo pozyczyc ...stwierzdzilem jednak ze po co kupie sobie jak przyjade do domu w koncu przeciez Thrgale lezaly w kazdej ksiegarni na duzych stosach ... skonczylo sie na tym ze kupilem to wydanie ale chyba z 6 lat pozniej ! cza brac byka za rogi jak to mowia a nie czekac ! do diaska !!!
-
moje stare Heavy Metale zostaly u dziewczyny, nad czym ubolewam, bo pamietam, ze mi oddawala, a ja powiedzialem "a na ch** mi to" :P
ale se zamowie jako back issues i kurnia klitoris przegrywolis :idea:
-
Ja raczej nie miałem takiej sytuacji (poza porzyczeniem i już nie odzyskaniem kilku komiksów), ale znajomy miał ciekawą przygodę:
Rodzice wyrzucili mu wszystkie komiksy jakie miał. Między innymi Thorgale do 18 albumu (a wszyscy wiemy jakie ceny osiągała 17-tka) :D
-
ja stracilem wiekszosc zeszytow wydanych przez tm-semic (a mialem tego ogromne ilosci), mialem swego czasu kilka lat przerwy w czytaniu komiksow, a jak zaczalem znowu czytac to chcialem je odnalezc, a tu lipa...
zeby bylo weselej nikt w domu nie chce mi powiedziec co sie z nimi stalo (jakis spisek or smth?)
-
Ja rozpaczaam tylko nad tym, że mój kolega pozbył się swoich komiksów, nie pomyślawszy, ze mogłabym choć kilka od niego odkupić. A było tam parę rzeczy, które chciałam.
-
Ja też miałem takiego kumpla co kiedyś ostro zbierał komiksy i niestety większośći z nich już nie ma bo wywalił.
Gdybym tylko wiedział że chce sie ich pozbyć to z pewnością bym coś od niego kupił po rozsądnej cenie .
-
Ja też miałem takiego kumpla co kiedyś ostro zbierał komiksy i niestety większośći z nich już nie ma bo wywalił.
Gdybym tylko wiedział że chce sie ich pozbyć to z pewnością bym coś od niego kupił po rozsądnej cenie .
Miorze robie offtopic, ale mnie pare razy tak bardzo powiozlo 8) (po dzisz dzien jestem tym liudziom bardzo wdzieczny). Dwaj moi koledzy (jeden z USA drugi z Polski) z ruznych powodow pozbiwali sie swoich kolekcjii i ja bylem tym kturemu cosz nie cosz spadlo z "nieba" tesz. A to cosz nie cosz to wszystkie albumy z serii "Asterix" po polsku i "The Crow" po angielsku. Istny cud :D Ostanio ja zrobilem podobnie i oddalem nie mala czesc swojej kolekcii (komiksy, kture mi sie znudzily ir nie sa jusz potrzebne) dla innych kolegow. Ile ludziom bylo radochy a ja mialem durza satysfakcje zre zrobilem dobry uczynek. 8) :D
Zaluje zre kiedysz wymienilem swoje stare Heavy Metale , dzisc bym tak niezrobilbym. Poprostu to co nabylem wtedy za wymiane dzis by spokojnie bym kupil za grosze. :cry:
-
Posłuchajcie tego:
MI przepadł Batman vs Predator, BAtman/sędzia dreed, LOBO:Ostatnio czarnianin Ostatnio na imago jest Lobo za ...bagatela...50zl
Miałem w ręce Daredevila z Mega Marvel za 4zł i... ie kupiłem (miesiąc temu) Głupi laik :P
Na Torment żal mi było kasy kilka lat temu
Zabójczy żart- dopiero dziś kupiłem,szukałem kilka tygodni dobrych
Garfieldy... wszystkie numery byy w kisęgarni hetmańskiej w Krakowie. Stwierdziłem że chce mieć wszystkie. Było ich 16. Zacząłem kupować, po ok. 3 tygodniowo. Jak zostało mi 4 do kupienia. wchodzę do hetmańskiej a tam wszystkie Garfieldy oprócz własnie tych 4 które miałem kupić i są do dziś (a było to ok. pól roku temu) te 12 tylko (no plus nowe). Ostatnio w ksiefgarni na włąsnym osiedlu (sic!) znalazłem 2 brakujące ale 2 inny wciąż nieosiągalne (oczywiście po normalnej cenie) a Waldi móił, że i w egmoncie ich juz nie ma
Garfieldy zeszytowe- kiedyś przechodząc koło kiosku co miesiąc wzdychałem ,co to za badziewie dali by jakiś poządny komiks... teraz go rozpaczliwie poszukuje i mam aż... 2 :evil: z 24
thorgal alinoe, upadek brek zaritha,oczy tanatloca, na szczescie ostatnio uzupełniłem braku, ale upadku nie mam dalej( 17 zl to za drogo)
xmany- niezłe rysunki, ciekawy komis a ja przesstałem zbierać, ech ( a teraz to drożej za nie chcą niż był wted warte)
Batmany i punishery zeszytowe- nie wsyzstkie kupowałem, a teraz chcę mieć całą serie więc szukam,szukam, szukam 9coraz trudniej mi to przychodzi)
I tak dobrze że nie wyrzuciłem tego co już miałem
Wystarczy? Ech przybijający temat. ale ile radości jak coś się znajdzie, tak jak ja dziś zabójczy ząrt.
-
Miałem kiedyś chwilę, kiedy zacząłem sprzedawać część swojej kolekcji (pilot śmigłowca, żbiki, tytusy). Do dzisiaj prawie wszystko odkupiłem. Poza pierwszym wydaniem pierwszej księgi Tytusa (otrzymałem ją kiedyś od koleżanki w prezencie). Drugą rzeczą, którą żałuję do dzisiaj (i nie bardzo wiem nawet czego), to komiks (magazyn?) kupiony w 86 roku w Zakopanym. Kupiłem go na dworcu i zdążyłem tylko przejrzeć (główny bohater podróżował w czasie). Nie miałem miejsca w swoim bagażu i dałem go na przechowanie jednej koleżance. Nigdy już tego nie ujrzałem -wsiąkło jak kamfora. Było to formatu A4 czarno-białe (któryś z kolei numer, chyba) -nigdy się więcej nigdzie z tym nie spotkałem, nie słyszałem również, żeby coś takiego wychodziło. Jakieś minimalne regionalne wydanie, czy co. Widziałem to tylko kilka minut -ale do dzisiaj pamiętam.
-
mi kiedys matka powyrzucala liwa czesc komixow.w sumie bylo tam duzo smiecia typu superman,ale i co lepsze MM,xmen,batmany ,thorgale itd.do dzis nie moge odzalowac.nawet taka "panike na niebie" bym sobie poczytal....fakt,moge to kupic w antykwariatach,ale 3-4 zl za zeszyt semica to troche za duzo i kupuje tyko coo ciekawsze pozycje
-
Ja dam popis ogromnej głupoty :). Jakieś osiem lat temu (albo i więcej) wymieniłem u kumpla całą masę komiksów TM-Semica na... książeczki z dowcipami. Miałem wtedy taką głupią chwilową manię zbierania tego szajsu i przez to straciłem m.in. cały pierwszy rocznik Spider-mana i Batmana.
-
jako mlodzieniec udajacy sie do pierwszej klasy szkoly podstawowej uznalem ze jestem juz dorosly i oddalem wszystkiem moje komiksy do biblioteki z zerowki. byly w bardzo dobrym stanie, wszystkiem tytusy, kajki, kleksy i inne. dodatkowo byly tam w segregatorze zebrane komiksy ze swiata mlodych.
kilka lat pozniej kiedy z wypiekami na twarzy biegalem do kiosku po semiki wpadl w moje rece super-boom. zebrane mialem chyba wszystkie 5 numerow. pewnego dnia wpadlem na pomysl zeby wyciac komiks odcinkowy ze spider manem z niego a reszte zeby wyrzucic. tak tez zrobilem.
-
Przez moje domostwo przwinęło się ż kilkadziesią kilo komiksów które nie do końca były moje bo razem z kumplami mieliśmy coś na wzór komuny.
Dotyczyło to też innych rzeczy (dyskografie zeppelinów kompletowałem chyba 2 razy) NIczego jednak nie żałuje bo nie przepadam za kolekcjonowaniem czegokolwiek.
-
Badday, przecież Lobo został wznowiony przez FunMedia i można spotkać go jeszcze w niektórych kioskach :?
-
Badday, przecież Lobo został wznowiony przez FunMedia i można spotkać go jeszcze w niektórych kioskach :?
A sędzia dreed?
-
dredd nie.
ale widze,ze tu wiecej ludzi robilo rozne glupoty.nie czuje sie osamotniony :D :wink:
-
dredd nie.
ale widze,ze tu wiecej ludzi robilo rozne glupoty.nie czuje sie osamotniony :D :wink:
wyjąłś mi to z ust :)
-
dredd nie.
ale widze,ze tu wiecej ludzi robilo rozne glupoty.nie czuje sie osamotniony :D :wink:
Pocieszajace, nie? ;o)
Ja stracilem kilka Thorgali, Tytusow, kleksow i co w sumie mnie najbardziej boli F. Kovali...
-
batman:zabojczy zart
batman vs predator I
mega marvel 2
troche x-menow jima lee
sprzedalem albo porzyczylem
-
1-Batman -zabójczy żart
2-Batman-black&white
3-Batman-Machiny?
kurde! komuś to pożyczyłem,ale zapomniałem komu!!!!
A cała reszta tiemsemiców spokojnie na miejscu leży :cry:
-
ja straciłem swego czasu tintina oyginalnego z francji, tajemnica rackhama de la rouge (numer z rekinem na okładce), straciłem w sposób idealnie pasujący do tego topiku, czyli sprzedałem na rynku za bezcen jak byłem gupi. a że ligne claire jest mi nie obca i kolorki takie płaskawe też, strata to ogromna.
do dzisiaj mam tik nerwowy z tego powodu. tik! tik! tik!
m
-
a ja węgierskie Xmeny. i qrde teraz tego żałuję bo to były odcinki z 1szym występem Jubilee i śmiercią Sharon Kelly rysowane przez m.silvestriego.... qrde...
-
węgierskie Xmeny? ...o boże :?
-
węgierskie Xmeny? ...o boże :?
:lol: :lol: :lol:
-
Już psałem, że ,,straciłem" 4 garfieledy bo jak były pod ręką to ich p prostu nie kupiłem. Musze się jednak podzielić radością :) Wyszperałem dziś w antykwariacie za 4zl (podwójne szczęscie) NA DACHU ŚWIATA. Więc z 4 ubytków został tylko jeden. Cudowne uczucie. Jak się coś odnajduję bo długim czasie :)
PS. Dzięki Wiesz Kto Wiesz Za Co:)
-
No, ja w sumie pożyczyłem kiedyś "Sąd Nad Gotham" i tyle go widziałem :shock:
Ale znalazłem pewnego razu w Szczecinie za 3 zł. więc się już nie martwię :wink:
-
Ja tylko w pewnych czasach zamieniłem całą kolekcję Kapitanów Klossów (a było tego sporo) na Kraine Qa.
Nie wiem czy żałować czy nie.
-
Ja tylko w pewnych czasach zamieniłem całą kolekcję Kapitanów Klossów (a było tego sporo) na Kraine Qa.
Nie wiem czy żałować czy nie.
Według mnie ci się nie opłacało.
Ja bym żałował
-
Jakoś zyje z tym bez większych problemów. :D
-
Ja staram się nie wymieniać ( no chyba że mam podwójne )
swoich komiksów czy po prostu ich sprzedawać bo potem właśnie mógłbym tego żałować.
-
Ja kiedyś miałem okazje kupic "Strazniczkę Kluczy" w twardej oporawie, gość sprzedawał na stoliku. Była to wtedy nowość- pomyślałem sobie dość drogo, poczekam za chwilę Orbita wyda pewnie w miękkiej oprawie taniej :D Jak wiadomo nie wydała, późniejsze ceny na giełdach znacie -kupiłem w końcu w miękkiej opraiwe wiele lat później :)
No i pozyczyłem tez komuś włoskie wydanie Death - nie wróciło :?
-
okres dojrzewania zacząłem bardzo burzliwie.W 7 klasie podstawówki w antykwariacie opchnąłem prawie kompletną kolekcję RELAXÓW.Dostałem za to wszystko 1600 zł(do dziś pamiętam sumę) i byłem wtedy bardzo dumny z tych pieniędzy.Dziś nie mogę jednak zrozumieć-co mnie do tego podkusiło.Zawsze komiksy zbierałem,zawsze lubiłem a te RELAXY znałem na pamięć.Chyba właśnie dlatego sprzedałem -znudziły mi się i chciałem mieć trochę własnych pieniędzy.I jak sobie dzisiaj przypomnę-miałem hyba wtedy pewien okres w młodzieńczym życiu,kiedy rysunek realistyczny nie był dla mnie atrakcyjny
Bezmiar głupoty nastolatka.
-
możecie się smiać z węgierskich xmenów. też nic z nich nie kumałem. :D ale Hungarzy mieli się fajnie bo z przygód mutantów mieli o wiele więcej niż my, np. Inferno :? teraz nie wiem czy u nich jeszcze wydają Xów, ale parę latek temu było dobrze.
-
Właśnie na allegro obok nosa przemknęly mi oryginalne GArfy
Po prostu brak gotowki :(
-
możecie się smiać z węgierskich xmenów. też nic z nich nie kumałem. :D ale Hungarzy mieli się fajnie bo z przygód mutantów mieli o wiele więcej niż my, np. Inferno :? teraz nie wiem czy u nich jeszcze wydają Xów, ale parę latek temu było dobrze.
Ja miałem węgierskie Spider-Many.
Kto wie jak jest po węgiersku Spider-Man?
-
pozbylem sie lata temu czterech pancernych i psa i to za jakies grosze ;-(
natomiast fajna droge mialy garfieldy (te stare z tm-semica 7 numerow) najpierw odkupilem je od pewnej osoby, pozniej je odsprzedalem tej samej osobie, nastepnie znowu odkupilem, znowu odsprzedalem i wreszcie ponownie trafily do mnie. (w przeciagu paru lat) I juz zostana ;-)
-
Kiedyś (późna podstawówka) pożyczyłem komuś czarno-białego Szninkla i słuch po nim zaginął. Po paru latach okazało się, że ma go jeden taki cholerny mięśniak z osiedla, który nawet wiedział, ze to moja własność. Ale jak się rzekło był to mięśniak i do tej pory pluję sobie w brodę, że miałem cykora iść do niego i upomnieć się o swoje. Cholerna nieśmiałość, a może bym nie "dostał w ryja"...
-
Ja żałuję, że w młodszych latach podstawówki pozyczałem komiksy kolegom.
Przez to niektóre moje Klossy i Zbiki sa bardziej zniszczone niż by mogły być.
-
Kilkanaście lat temu będąc w pierwszej lub drugiej klasie szkoły podstawowej wymiemiłem swoje wszystkie Klossy(pierwsze wydanie), Janosiki (pierwszew wydanie) na zeszyty pt"Ewa wzywa 07" i dopiero niedawno uzupełniłem kolekcję dzieki muzie i postowi. A te pierwsze zeszyty dostałem od wujka. Eh żeby było mozna cofnąć się w czasie....