gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: Anonymous w Listopad 13, 2003, 05:17:26 pm
-
no wlasnie szukalem tematu i szukalem ale nie znalazlem a chyba sie nalezy jezeli jest to prawda co mowia niektorzy ze naklad polecial prawie caly..
gratulacje dla tworcow!
o sammym komiksie mozna powiedziec duzo
po czesci jest to prowokacja artystyczna jak mowil xionc ale w dobrym tego slowa znaczeniu fabularnie ma swoje plusy ale takze kilka bykow ktorych szylak sie nie ustrzegl
calosc wciaga mimo ze 90% akcji to "gadajace glowy" komiks na pewno nie banalny wywolujacy rozne reakcje ja znam kilka od ludzi na co dzien komiksem sie nie intersujacych ..i coz dosc interesujace sa:)
no i nie mozna zapomniec o karpowicz
to co mi sie rzucilo w oczy to chyba brak nadzoru ze strony wydawcy.. takie mialem wrazenie - scenarzysta zostawiony byl zupelnie samopas i czuje sie to w tych miejscach gdzie konieczne - bo mogly by byc interesujace- byloby rozwiniecie jakiegos watku...
brak redaktora ..ale calosc podoba mi sie bardzo najlepsza premiera polska na mfk
-
Mnie w Szmince osobiście podoba się to, że nie można przejść obojętnie koło jej głównego bohatera...
Sam nie wiem czy Pawluk wzbudza we mnie żal czy obrzydzenie..
Szyłaka można nie lubieć, ale komiks trzeba docenić...
-
Mnie w Szmince osobiście podoba się to, że nie można przejść obojętnie koło jej głównego bohatera...
Sam nie wiem czy Pawluk wzbudza we mnie żal czy obrzydzenie..
Szyłaka można nie lubieć, ale komiks trzeba docenić...
a wdlug ciebie pawluk jest glownym bohaterem?
bo dla mnie raczej nie..jezeli mzona mowic o tym ze bohaterem tego komiksu jest jakas postac to chyba bardziej rojek...
-
UWAGA NA SPOILERY :bite:
Hmm.. Dla mnie Rojek był tylko pretekstem, by pokazać zboczenie/chorobe/problem ( :? ) Pawluka...
To Pawluk idealnie manipulował nie tylko Rojkiem po to by wszystko szło po jego myśli, to Pawluk jest postaćią najdokładniej przedstawioną...
Osobiście uważam że Pawluk to główny bohater...
-
Komiks bardzo dobry- jedna z dwoch najlepszych premier miesiaca (polskich)-. tzn obok Świata Kropli. o wiecej zapraszam do KZ
-
Hm, Świat Kropli charakteryzuje tylko dobra cena.
Rysunek jest w niej przeciętny, mocno wspierany komputerem, a historia nadaje się na książkę, bo na komiks jest zbyt gęsta i zbyt... no powieściowa.
Moim zdaniem Świat Kropli jest przeciętny.
-
Nie przesadzaj- komiks jest niezly, zwlaszcza, ze to debiut- jasne, sa niedoroki, ale Zwierzchowski zapowiada sie bardzo ok.
-
Widzę, że świat się dzieli na tych, którzy chcą pogadać o "Szmince" i tych, którzy nie mogą jej nigdzie zobaczyć, że o kupnie nie wspomnę. U mnie nikt tego nie miał, nie widział i nie słyszał...
-
do Katowic na dniach dojedzie kolejna transza Szminki. ten komiks naprawdę dobrze schodzi. nic tylko się cieszyć. :)
-
z tego co wiem to do tej pory mozna bylo go nabyc tylko na mfk gdzie mial premiere i byli autorzy. wiec nic dziwnego ,ze mial udany start.
-
Szminka całkiem całkiem, też jest trochę niedoróbek, no ale to chyba cecha każdego dzieła. Natomiast Świat Kropli jest znacznie lepszy, a styl rysowania przypomina troszeczkę dokonania niektórych rysowników z lat 70.
Czekamy na autora?
-
Nie chce mi się pisać o szmince bo zrobiłem to już na Wraku w temacie o analogicznym tytule. A szminka podobno jeszcze się nie sprzedała bo nie dano jej takiej szansy. Na MFK była tylko pierwsza, mała partia, teraz drukuje się cały nakład. - To info od autora, który ogłosił ten fakt na wraku.
-
W empiku jest (w Wawie).
-
no wlasnie szukalem tematu i szukalem ale nie znalazlem a chyba sie nalezy jezeli jest to prawda co mowia niektorzy ze naklad polecial prawie caly..
gratulacje dla tworcow!
o sammym komiksie mozna powiedziec duzo
po czesci jest to prowokacja artystyczna jak mowil xionc ale w dobrym tego slowa znaczeniu fabularnie ma swoje plusy ale takze kilka bykow ktorych szylak sie nie ustrzegl
calosc wciaga mimo ze 90% akcji to "gadajace glowy" komiks na pewno nie banalny wywolujacy rozne reakcje ja znam kilka od ludzi na co dzien komiksem sie nie intersujacych ..i coz dosc interesujace sa:)
no i nie mozna zapomniec o karpowicz
to co mi sie rzucilo w oczy to chyba brak nadzoru ze strony wydawcy.. takie mialem wrazenie - scenarzysta zostawiony byl zupelnie samopas i czuje sie to w tych miejscach gdzie konieczne - bo mogly by byc interesujace- byloby rozwiniecie jakiegos watku...
brak redaktora ..ale calosc podoba mi sie bardzo najlepsza premiera polska na mfk
karol wyrwales sie swoim stworcom
przeszedles na jasna strone mocy
jestes gorszy niz nieslubne dziecko golema i frankensteina
zakladam ze kazdy dzien zaczynasz teraz od galki
"szef dzialu publicystycznego kkk"
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
strzez sie dnia
gdy otrzymasz glowe bez ryby
-
karol wyrwales sie swoim stworcom
przeszedles na jasna strone mocy
jestes gorszy niz nieslubne dziecko golema i frankensteina
zakladam ze kazdy dzien zaczynasz teraz od galki
"szef dzialu publicystycznego kkk"
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
strzez sie dnia
gdy otrzymasz glowe bez ryby
no pieknie przeszedlem na jasna strone mocy?
bo ja wiem.....
miecz swietlny mi sie dalej do srodka otwiera
a serio to dlaczego mam nie chwalic tego co jest dobre?
dla zasady?
chwale bo lubie
obywateli nie chwale
a piekielne wizje draznia mnie wciaz i wciaz
rafal Sz na mfk powiedzial ze razem stwierdziliscie ze "sprzedalem sie systemowi"
no sprzedalem sie za darmoche zreszta - jak mowi moja mama "taka co daje za darmo to szmata a nie dziwka jest"
tylko inaczej sprawa wygada z tej storny barykady ja jeszcze niczego nie zrobilem
mam okazje ...robie
efekty jesli beda bucowe mozesz opluc a ja wtedy odejde w cien w nieslawie
glowe bez ryby juz dostalem
i psuje sie od ogona
widocznie droga do sukcesu jest wyboista i uslana galkami
a szminke przeczytaj jeslis tego nie zrobil
mi sie podoba nie tylko mi to jest niebanalny komiks i tyle
takich bym chcial i tak namalowanych
mimo galki pozdrawiam :)
-
Komiks szybko przeczytałem w pociągu i ZAPOMNIAŁEM...
czego i Wam życzę :?
Scenariusz na poziomie Gałka (może robił Panu Szyłakowi za Murzyna?)
Nie ma co się tak podniecać.
A na podobną oprawę graficzną (album w tekturze) bardziej zasługiwałby FASTNAChTSPIEL...
Szminka najwyżej na zeszycik formatu "nienadzwyczajnych" :bored:
To dziwne, ale od razu wiedziałem,że Karolowi K "Szminka" przypadnie do gustu :D Czyżbym rozpracował twój "SMAK"???? (estetyczny :wall: )[/code]
-
ja też przechodzę koło 'Szminki' z dużą obojętnością
na wraku już pisałem o co chodzi i wdawałem się w polemiki z Szyłakiem, więc tylko w skrócie: strasznie malo akcji jak na tyle stron, pomysły fabularne schematyczne i ograne (z wyj. jednego na ostatnich kilku stronach), generanie po prostu nie jest ciekawie, żeby nie powiedzieć nudnawo - ani mnie ten komiks nie poruszył, oburzył, zachwycił, ot kolejna historia z próbą 'psychologizowania', która jak dla mnie nie wyszła.
Na tym tle statyczne (aczkolwiek same w sobie całkiem ładne), nie pasujące do komiksu jako takiego obrazki Karpowicz są już najmniejszym zarzutem.
-
Komiks szybko przeczytałem w pociągu i ZAPOMNIAŁEM...
czego i Wam życzę :?
Scenariusz na poziomie Gałka (może robił Panu Szyłakowi za Murzyna?)
Nie ma co się tak podniecać.
A na podobną oprawę graficzną (album w tekturze) bardziej zasługiwałby FASTNAChTSPIEL...
Szminka najwyżej na zeszycik formatu "nienadzwyczajnych" :bored:
To dziwne, ale od razu wiedziałem,że Karolowi K "Szminka" przypadnie do gustu :D Czyżbym rozpracował twój "SMAK"???? (estetyczny :wall: )[/code]
no to mnie chlopie zabiles...
moj smak?
hmmmm
szminka dla mnie ejst komiksem bardzo w porzadku nie jest komiksem genialnym ..
szylak jak juz mowilem razy kilka popelnil kilka fabularnych bykow szkodzac albumowi
ale jest to najlepsza z rzeczy jakie dostepne byly na mfk
fastnach...bo ja wiem
jakos mnie nie porwalo..
a z porownaniami z galkiem chyba przesadziles i to bardzo
galek ...hmmm ..nie powinienem powiedziec nic zlego bo to w koncu "redakcja" ale..
galek mimo ze sie stara to mu to wychodzi ze zmiennym szczesciem...
a piekielne wizje to przyklad na to jak komiks wygladdac nie powinien a w kazdym razie jego scenariusz...
zdania nie zmienie
co do szminki to opinia ktora podobala mi sie najbardziej: "przeciez to jest hardcorowo chore ..tak nieprzyjemne ze odechialo mi sie czytac juz po wstepie..
ale doszedlem do kocnca i przeczytalem jeszcze raz..obrzydliwe"
opinia mojego kumpla z komiksem od czasu do czasu ma cos wspolnego
i sam nie jest w stanie powiedziec czy mu sie podobalo
-
gwoli scislosci, nie mam nic wspolnego z "Erotycznymi zwierzeniami" i "Szczepanem i Irenka" (ze "Szminka" tez nie), jak juz ktos musi porownywac to prosze to robic w sposob kompetentny.
-
gwoli scislosci, nie mam nic wspolnego z "Erotycznymi zwierzeniami" i "Szczepanem i Irenka" (ze "Szminka" tez nie), jak juz ktos musi porownywac to prosze to robic w sposob kompetentny.
przepraszam..
za niekompetencje
coz..
-
Komiks szybko przeczytałem w pociągu i ZAPOMNIAŁEM...
Naprawdę udało Ci się "ZAPOMNIEĆ" - gratuluję. Moim zdaniem, trudno zapomnieć te historię...
-
ciągle czytam na tym czy innym forum, że tego i owego ten komiks poruszył/zbulwersował/zniesmaczył
i ciągle się dziwię dlaczego - nie jesteśmy przecież niewinnymi i naiwnymi 10-latkami
mam za sobą setki filmów, książek, komiksów brutalnych (w tym o wiele brutalniejszych, szokujących niż Szminka; zarówno z głębszą jak i płytszą psychologią niż Szminka) i coś takiego jak Szminka w ogóle mnie nie rusza/bulwersuje/wstrząsa na ich tle
(abstrahuję zupełnie od tego czy Szminka mi się podobała czy nie)
-
ciągle czytam na tym czy innym forum, że tego i owego ten komiks poruszył/zbulwersował/zniesmaczył
i ciągle się dziwię dlaczego - nie jesteśmy przecież niewinnymi i naiwnymi 10-latkami
może właśnie dlatego, że nie jesteśmy...
mam za sobą setki filmów, książek, komiksów brutalnych (w tym o wiele brutalniejszych, szokujących niż Szminka; zarówno z głębszą jak i płytszą psychologią niż Szminka) i coś takiego jak Szminka w ogóle mnie nie rusza/bulwersuje/wstrząsa na ich tle
(abstrahuję zupełnie od tego czy Szminka mi się podobała czy nie)
Myślę, że to kwestia osobistej wrażliwości i wyczulenia na pewne tematy, gustu, upodobań i uprzedzeń. A tak BTW, co takiego uważasz za opowieści bardziej ruszające/bulwersujące/wstrzasające niż Szminka?
-
Kurka wodna a ja wciąż nie wiem czy warto Szminkę kupić :o
-
Kurka wodna a ja wciąż nie wiem czy warto Szminkę kupić :o
ja tam doradzal nie bede...
ale jezeli cos wzbudza kontrowersje
i opinie o tym albumie przewaznie sa albo bardzo pozytywne albo negatywne a tych srodkowych praktycznie nie ma ...
czyli albo sie podoba albo nie
czyli dlaczego tak a czemu nie odwrotnie?
chcialem powaznie a wyszlo jak zwykle
jesienna niemoc po prostu
-
Kurka wodna a ja wciąż nie wiem czy warto Szminkę kupić :o
Zalezy oczywiscie co jest dla ciebie wazne.
Moim zdaniem warto. Nie odnioslem wrazenia ze to komiks kryminalny, a przynajmniej ze nie to jest jego glownym celem. Ja odczytalem Szminke przede wszystkim jako opowiesc z wyraznym zacieciem psychologiczno (psychiatryczno?) - spolecznym. A to lubie. W zwiazku z tym to nie jest lektura lekka, latwa i przyjemna. Tak sobie teraz mysle ze zabiegi formalne z kadrowaniem itd mogly byc lepiej wykorzystane. Ale z drugiej strony malarskosc rysunkow mogla nie dawac duzego pola do popisu...
No i Karpowicz. Robi co prawda bledy ale w gruncie rzeczy rysunek jest porzadku. Miejscami bardzo dobry. Znakomite kolory.
Komiks mi sie podobal i w szkolnej skali wystawiam ocene: dobry
-
A tak BTW, co takiego uważasz za opowieści bardziej ruszające/bulwersujące/wstrzasające niż Szminka?
Takie tam przykłady, zupełnie bez zastanawiania się i analizowania:
Gra pozorów
Szamanka
Maus
Życie jest piękne
Moje własne Idaho
Doberman
Lista Schindlera
Niektóre są ambitne, inne wręcz przeciwnie. Jedne szokują psychologią, inne tylko epatują fizyczną przemocą. Ale obojętne - żyjąc długo w świecie takich produktów byle przebieraniec nie robi wrażenia.
('byle' - dlatego że mnie nie przekonuje).
-
Takie tam przykłady, zupełnie bez zastanawiania się i analizowania:
Gra pozorów
Tego nie widzialem.
Szamanka
Ten film to glupi byl raczej niz szokujacy. :)
Maus
Maus kopie tylki. Ale to sofcik jednak.
Życie jest piękne
Fajne tez. Ale na to mozna pojsc z dziwczyna do kina. Nie ta kategoria.
Moje własne Idaho
A to juz w ogole film dla dziewczyn. :P
Doberman
Dla dzieci.
Lista Schindlera
Dla dzieci.
Niektóre są ambitne, inne wręcz przeciwnie. Jedne szokują psychologią, inne tylko epatują fizyczną przemocą. Ale obojętne - żyjąc długo w świecie takich produktów byle przebieraniec nie robi wrażenia.
('byle' - dlatego że mnie nie przekonuje).
Mi wlasciwie niewiele obrazow bardziej szokujacych od Szminki przychodzi do glowy. Pomijajac literature obozowo-gulagowa, bo to jakby inna bajka.
-
xionc,
nieważne czy naiwe czy ambitne czy 'dla dzieci' czy głupie - zamieściłem przykłady różne
ja cię przepraszam ale jak ktoś je łyżką mózg z trupa to niezależnie czy to jest głupie czy naiwne czy mądre, to mnie brzydzi czy wstrząsa
i dla przeciwwagi dałem też uwtory mające wstrząsać psychologią a nie fizycznością
Życie jest piękne
Fajne tez. Ale na to mozna pojsc z dziwczyna do kina. Nie ta kategoria.
:o :o :o
Wstrząsający, przerażający (i mądry) film - a Ty 'nie ta kategoria' i ' z dziewczyną można pójść' ?? :o
Naprawdę nie wiem co napisać............... (śmieszny był Begnini co?, te slapstickowe gagi i w ogóle, toż to komedia była, tak?)
-
A w Hannibalu jedza nawet mozg na zywo, ale to i tak splywa po widzu, bo to jest zabawa. Ze Szminka jest troche inaczej.
Nic takiego nie powiedzialem o "La vita e bella". Tylko, ze jest fajny i ze mozna isc z dziewczyna. I dalej to podtrzymuje. A Szminki bym dziewczynie nie dal do czytania.
Choc musz tu zaznaczyc, ze jak Ania przejrzala Szminke, to powiedziala autorowi, ze jest za spokojna jak dla niej. Ale tego to ja juz sam nie rozumiem. Kto zreszta kobiety zrozumie?
:wall:
-
A w Hannibalu jedza nawet mozg na zywo, ale to i tak splywa po widzu, bo to jest zabawa. Ze Szminka jest troche inaczej.
W Pulp Fiction też gwałcą facia i dzieją się ciekawe rzeczy, i co - ja naprawdę umiem odróżnić rozrywkę w zaplanowanej konwencji od nie-rozrywki.
Nic takiego nie powiedzialem o "La vita e bella". Tylko, ze jest fajny i ze mozna isc z dziewczyna. I dalej to podtrzymuje.
Napisałeś znamienne słowa: 'nie ta kategoria'.
-
Trzymam kciuki 8) za panią Karpowicz. Moim zdaniem jest lepszą "kolorystką" niż rysowni'czką (to "obnażyła" we "wrześniu").
Mam nadzieję,że jeszcze tak z trzy albumy(zeszyty) i pani Joanna się "wyrobi"... ;)
-
Trzymam kciuki 8) za panią Karpowicz. Moim zdaniem jest lepszą "kolorystką" niż rysowni'czką (to "obnażyła" we "wrześniu").
Mam nadzieję,że jeszcze tak z trzy albumy(zeszyty) i pani Joanna się "wyrobi"... ;)
Karpowicz nie rysowała niczego do "Września" - musialeś ją z kimś pomylić...
-
zapewne z Dagmarą Matuszak
-
O Dżizas!!!!! MOJA WINA ! MOJA WINA
Ale wtopiłem!!!! :o sorka !! rzeczywiście!!!!
-
Życie jest piękne
Fajne tez. Ale na to mozna pojsc z dziwczyna do kina. Nie ta kategoria.
:o :o :o
Wstrząsający, przerażający (i mądry) film - a Ty 'nie ta kategoria' i ' z dziewczyną można pójść' ?? :o
Naprawdę nie wiem co napisać............... (śmieszny był Begnini co?, te slapstickowe gagi i w ogóle, toż to komedia była, tak?)
hmm mialem sie nie odzywac ale..
niech mnie znawcy kina poprawia ale:
chyba zanim pan B wpadl na ten pomysl przyszedl do niego ktos z pomyslem na podobny film... ktos kto potem zrobil Pociag zycia
ja sie z ksiedzem zgadzam..
zreszta osobiscie juz mam dosc tematyki holocaustu ....
ciagle praktycznie to samo ale nagroda dla tworcy murowana na tym czy innym festiwalu ogladalnosc ok bo przeciez to wstrzasajaca historia itd itp...
ja mam dosc i dlatego pianiste zbojkotowalem...choc to za duze slowo...
co do rzeczy "gorszych" od szminki - w znaczeniu obrzydliwych wstrzasajacych
to ja pare znam...
Necromantik - obie czesci z pozoru zabawne a potem obrzydliwe:)
i cos na czym nie moglem wysiedziec to requiem dla snu - wiem ze dalem sie prostymi efektami manipulowac..ale ...przeciez o to chodzilo autorowi
z ksiazek? ciezko....
z komiksow..bozeszszz ty moj kwestia obrzydlistwa moze byc roznie rozumiana
aa tam u gory pojawila sie szamanka .. hmmm szokujace???
przerazajaco glupie a w koncowce uzekajaco zabawne
-
"Uzekająco zabawne"... :lol: ???
To coś jak "erotyczne świństewka" (Śmiałkowski miał takie określenie na pornole) :P
-
"Uzekająco zabawne"... :lol: ???
To coś jak "erotyczne świństewka" (Śmiałkowski miał takie określenie na pornole) :P
no a widziales zakonczenie ??????
pozatym
fikoly mnie nie smiesza
podchodze do tego zawsze powaznie...
-
Napisałeś znamienne słowa: 'nie ta kategoria'.
Bo odbieram te dwa dziela ("Szminke" i Benigniego) w inny spsob. Stad te kategorie.
-
Gliniarz z Beverly Hills i Miami Vice to też inna kategoria niż Szminka :roll:
(przecież nie chciałem wyłapywać różnic, które są oczywiste a właśnie znaleźć wspólną płaszczyznę: poruszenie widza - i na niej: jedno dzieło porusza, inne nie)
-
opinie o tym albumie przewaznie sa albo bardzo pozytywne albo negatywne a tych srodkowych praktycznie nie ma ...
czyli albo sie podoba albo nie
czyli dlaczego tak a czemu nie odwrotnie?
se wydobyłem moją opinię z wraka, która należy do tych, których praktycznie nie ma :)
sru:
przczytałem szminkę i widzę zdecydowany postęp od czasu obywatela
graficznie mi smakowało - zwłaszcza operowanie kolorem, czasem bardzo ok
statyka jest tu celowym zamierzeniem, tak miało być, nie inaczej
trochę facjaty dwóch głównych męskich postaci mało ciekawe, ale to kwestia gustu (choc szminka trochę ożywia stereotypową mordę kapitana, zwłaszcza rozmazana)
co do twarzy to czasem jednak są zbyt drewniane, trudno odczytac z nich emocję czy intencję, a to pomaga w odbiorze fabuły, ba czasem jest konieczne - ale wiekszośc jest conajmniej ok
troche kadrów powinno się wywalić, bo statyka w połączeniu z niewielką finezją w narracji wraz z ciężkim dialogiem (choć nie nieporadnym - zwłaszcza w dalszej części) sprawia czasem wrazenie niepotrzbnej pustki i prostoty historii - ale to kwestia wyrobienia się rysownika, lepszego poznania języka komiksu
no i drastyczne sceny jakos nie mrożą krwi
reasumując graficznie: ok, warto
fabularnie:
prowadzenie akcji tak, że po prostu wiadomo co sie stanie (od początku choć jednak nie do końca), budowanie psychologii schematami, powielanie tych schematów w dialogach - to mi się nie podobało; to powinno byc w warstwie zdarzeń tożsame z fabularnym zamysłem (bo ten jest ok) ale w warstwie psychologicznej zbudowane lepszym dialogiem - zabrakło tutaj umiejętnosci budowania psychologii postaci i jej charakterystycznych osobowości w dymkach, a nie tylko w czynach popartych rysunkiem - miejsca w kadrach było dośc by to zrobić, a tak pozostało wrażenie, że niektóre kadry są tak niewykorzystane, że aż po prostu zbędne
fabularnie komiks pozostawia niedosyt, niby posiada wszystkie składniki niezłej historii ale jednak za mało w nim pełnego autentyzmu, swobody wypowiedzi, sytuacyjnych niedomówień - pozostawia posmak narracji i dialogu wystepujacego w wielu polskich filamach
tak czy siak mi się szminka podoba, nie jest wybitna ale warto ją przeczytać, a juz na pewno warto niektóre plansze pooglądać, jest przyjemna jak smrodliwy zefirek życia przebijający przez słoneczne promyki zerkające smiało przez szpary w kartonie kloszarda
-
Życie jest piękne
Fajne tez. Ale na to mozna pojsc z dziwczyna do kina.
ta, jak zabrałem swoją Girl to rzekła: "jak mnie jeszcze raz zaprowadzisz na taką "komedie" to dostaniesz w łep"
a co do filmów mroczniejszych i psychopatycznych bardziej: Funny Games Michaela Haneke , Henryk V Dereka Jermana, Zet i dwa zera Greenawaya
co do książek - może konfabulant Kosiński? :)
-
Maus
Maus kopie tylki. Ale to sofcik jednak.
z ksiedza to widze niezly hardcorowiec
jesli dla ksiedza ludobojstwo (chocby i metaforyczne) to sofcik
-
co do książek - może konfabulant Kosiński? :)
raz zrobiłem komiks do fragmentu "malowanego ptaka"
bożesz co to za masakra wyszła.
m
-
Funny Games Michaela Haneke
funny games to chyba najbardziej psychopatyczny film.
ten film jest tak "zły", że aż nie fair.
po prostu się siedzi i się myśli "to nie fair"
szczególnie jak film przewija sie do tyłu :x
m
-
to zobacz "pianistke" tego rezysera-to dopiero psychopatyczny film... :(
-
widziałem - nieźle p***b.. film
-
Dunin w przekroju porównał obrazki do Bilala...
A tak wogle to zgoziłbym się z MQPQ. Niedosyt- trochę za malo jak na ALBUM. ZESZYT kupiłbym. :?
-
No i przeczytane...
Uczucia mam dośc mieszane - z jednej strony, mocna rzecz, brutalna, szokująca, zmuszająca do zastanowienia...
Z drugiej strony - czy to aby nie za krutkie? Czy nie wypadałoby tego rozwinąć? I czy z innymi rysunkami też robiłoby tak pozytywne wrażenie?
Jedno nie ulega wątpliwości - Karpowicz jest świetna.
-
No i przeczytane...
Uczucia mam dośc mieszane - z jednej strony, mocna rzecz, brutalna, szokująca, zmuszająca do zastanowienia...
Z drugiej strony - czy to aby nie za krutkie?
Dla mnie to było akurat na jeden raz...
Czy nie wypadałoby tego rozwinąć?
Na wraku mówią o trylogii: "Szminka", "Szelki", "Szalik" (złośliwi dodają "Szyłak"), więc chyba będzie rozwinięcie...
I czy z innymi rysunkami też robiłoby tak pozytywne wrażenie?
To retoryczne pytanie
Jedno nie ulega wątpliwości - Karpowicz jest świetna.
Napisałaś to dlatego, że Karpowicz też jest Krakowianką???
-
A czemu? Nie wiem, skąd ona jest, mówiłam o jej rysunkach.
-
z tego co J. Karpowicz mówiła na MFk to następna częśc tej trylogii będzie gdzieś za rok :P a czekajcie sobie :twisted:
-
z tego co J. Karpowicz mówiła na MFk to następna częśc tej trylogii będzie gdzieś za rok :P a czekajcie sobie :twisted:
Przecież ten komiks trzeba dopiero narysować (czy też raczej: namalować). To musi potrwać. A i tak jestem przekonany, że Karpowicz pracuje szybciej od Bilala i że na drugą część "Szminki" przyjdzie nam czekać niż na kolejny tom opowieści zaczętej "Snem potwora" i "32 grudnia".
Jestem też przekopnany, że szybciej doczekam się końca tej historii niż końca "Sandmana" i "Kaznodziei" - komiksów gotowych od dawna i z przyczyn absolutnie niezrozumiałych wydawanych w baaardzo dłuuugich odstępach czasu...
-
Nie podobał mi się ten komiks. Grafika jakoś mnie wystraszyła. Nie wiem, czy ta "Szminka" nadaje się chociażby do właściwego celu... Czyli, aby była na ustach którejś z kobiet.
-
Z drugiej strony - czy to aby nie za krutkie?
Niektórzy forumowicze twierdzą, że jest za długie i powinno zmieścić się max na 20 str... :P
-
Niektórzy forumowicze twierdzą, że jest za długie i powinno zmieścić się max na 20 str
totalna bzdura. na 20 stronach wyszedłby z tego zupełnie inny komiks, nie mający w sobie nic z klimatu rozwleczenia, beznadziei, tępoty i asensu (vide rozłączające się kabelki)
m
-
Niektórzy forumowicze twierdzą, że jest za długie i powinno zmieścić się max na 20 str
totalna bzdura. na 20 stronach wyszedłby z tego zupełnie inny komiks, nie mający w sobie nic z klimatu rozwleczenia, beznadziei, tępoty i asensu (vide rozłączające się kabelki)
m
Mi tego mówić nie musisz..
MiSzminka pasi i to bardzo...
-
Mi Szminka pasi i to bardzo...
W KZ jest bardzo pozytywna recenzja "Szminki", co nie dziwi...
Ale jest też pozytywna recenzja "Obywateli w miłosnych uściskach" :o
-
przeczytałem obie recenzje w KZ, zupełnie mnie one nie dziwią. się zgadzam z nimi.
m
-
obie recenzje mi sie nie podobaly- powiedzmy ze wzgledow formalnych
nie uwazam za profesjonalne i do tego walsciwe (bo co ja wiem o profesjonalizmie) wpieprzanie jakiegos tekstu w tresc recenzji
rozprasza srednio pomaga w lekturze i sprawia wrazenie ze autor niewiele mial do powiedzenia a chcial sie popisac ze potrafi
co do merytorycznej czesci w rec szminki
bardzo okej
nawet lepiej:)
natomiast w recenzji obywateli w paru miejscach moglbym sie posprzeczac ze nie tak itd ale po co ?
gusta i zdania opinie itd itp
oczywiscie kurczaczku bez urazy :)
to nie jest zgryzliwosc wymierzona personalnie :)
-
obie recenzje mi sie nie podobaly- powiedzmy ze wzgledow formalnych
nie uwazam za profesjonalne i do tego walsciwe (bo co ja wiem o profesjonalizmie) wpieprzanie jakiegos tekstu w tresc recenzji
Kurczak już tak ma - jak dla mnie przeważnie wypada to świetnie. Choć znalazłbym z 1 czy 2 przykłady kiedy mnie to nieco znużyło.
-
Okej- przyjalem, szkoda, ze nie zawsze i nie wszystkim podoba sie to co robie, ale chyba raczej ciezko jest zadowolic wszystkich, zreszta watpie, by ktokolwiek tego kiedykolwiek dokonal.
Oczywiscie nie mam urazy- spoko. Najlepiej byloby zrobic ankiete jak wielu z Was lubi te moje wstawki, ale nie bede sie wydurnial i zakladal takiego czegos. Ewentualne uwagi- jakie macie do moich txt mozecie zawsze slac mi na maila, czy priva, badz wypowiadac na forum- wezme je pod uwage, odpowiem i obiecuje sie nie obrazic. :)
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
Pani od polskiego znaczy sie, prawda?
A co to masz w emblemie - Frytke?
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
Wow. Dopek mnie wsparl? Myslalem, ze nie dozyje dnia, kiedy sie na tym forum wypowiesz o kims nie uszczypliwie ;)
-
A co to masz w emblemie - Frytke?
pitkie
-
Najlepiej byloby zrobic ankiete jak wielu z Was lubi te moje wstawki, ale nie bede sie wydurnial i zakladal takiego czegos.
Taka ankieta już była: nazywała się nominacje do nagrody K (w kategorii puvblicysta) - zdaje się, że wyniki powinny Cię zadowalać...
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
Pani od polskiego znaczy sie, prawda?
A co to masz w emblemie - Frytke?
A co ma do tego pani od polskiego?
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
Pani od polskiego znaczy sie, prawda?
A co to masz w emblemie - Frytke?
A co ma do tego pani od polskiego?
widocznie wiktor wektor jest na tyle młody, że zwrot "twoja Pani" kojarzy mu się tylko z "Panią od polskiego" :P
-
Ja mam jedno zastrzezenie do recki Szminki: jest w niej uzyte sformulowanie o szklanym ekranie minitora. Mamy XXI w. i siedzimy w duzej czesci takze przed matrycami cieklokrystalicznymi.
8)
-
Ja mam jedno zastrzezenie do recki Szminki: jest w niej uzyte sformulowanie o szklanym ekranie minitora. Mamy XXI w. i siedzimy w duzej czesci takze przed matrycami cieklokrystalicznymi.
8)
taaak :? Nie zauważyłem... :lol:
-
Ja mam jedno zastrzezenie do recki Szminki: jest w niej uzyte sformulowanie o szklanym ekranie minitora. Mamy XXI w. i siedzimy w duzej czesci takze przed matrycami cieklokrystalicznymi.
8)
taaak :? Nie zauważyłem... :lol:
Ale wtopa :)
-
Ja mam jedno zastrzezenie do recki Szminki: jest w niej uzyte sformulowanie o szklanym ekranie minitora. Mamy XXI w. i siedzimy w duzej czesci takze przed matrycami cieklokrystalicznymi.
8)
Kto siedzi, ten siedzi... A Kurczak - jak zwykle zresztą - wczuł się w nastrój komiksu, bo tam przecież policja mocno niedoinwestowana jest i zapyziała. Pawluk ma na biurku ...maszynę do pisania :o , a na ścianie wisi plakat, który chyba jeszcze z lat sześćdziesiatych pochodzi (a może i z pięćdziesiątych). Taki z jeleniem i napisem "las"...
-
Jak polska policja generalnie... Niedawno czytałam artykół o komisariatach w krakowie... w porównaniu z tym, co pokazali na zdjęciach, sceneria ze szminki to sielanka...
Ciekłokrystaliczny? *ogląda monitor ze wszystkich stron* Ja się na tym nie znam, ale ciekłokrystaliczne to są chyba zupełnie płaskie? To czemu mój ma tekie wielkie pudło z tyłu?
-
Jak polska policja generalnie... Niedawno czytałam artykół o komisariatach w krakowie... w porównaniu z tym, co pokazali na zdjęciach, sceneria ze szminki to sielanka...
Ciekłokrystaliczny? *ogląda monitor ze wszystkich stron* Ja się na tym nie znam, ale ciekłokrystaliczne to są chyba zupełnie płaskie? To czemu mój ma tekie wielkie pudło z tyłu?
:D An- masz czasami wrecz cudowne poczucie humoru. hehe
-
Która połowa twojego posta tak cię rozbawiła, bo może różne poczucia humoru mamy?
-
Pawluk ma na biurku ...maszynę do pisania :o .
Niech ten wlasnie tekst posluzy za komentarz. :)
A przy okazji Szminki. Najbardziej podoba mi sie ta plansza, na ktorej dym z papierosu Pawluka uklada sie w wizerunek nagiej kobiety. Fajny klimacik. :)
-
Mam takie pytanie do forumowiczow ( szczegolnie do N.N)dotyczace SZMINKI.
jaki tytul mial komiks narysowany przez Jerzego Szyłaka ktory pojawil sie w "Komiksie Fansastyki"?
ciekawe czy ktos zna odp.
ciekawe...
:lol:
-
To latwe. Ten temat byl walkowany nawet na tym forum. :)
-
"to latwe"- Tak najlatwiej powiedziec!
Gdybys xionc wiedzial to bys powiedzial a nie udawal ze wiesz! ;)
-
a ja rzekłbym jedno z łatwiejszych pytań z konkursu :)
-
"to latwe"- Tak najlatwiej powiedziec!
Gdybys xionc wiedzial to bys powiedzial a nie udawal ze wiesz! ;)
A koniecznie chcesz aby ktoś Ci podał odpowiedzi na pytania konkursowe Wraku :? Trochę wysiłku :)
-
qrde qraves zepsules moj wielki plan :(
chcialem tak niewinnie od jednego pytania a pozniej zadac delikatnie kolejne cztery :D
-
ale to zwyczajny populizm wtedy bedzie
pisz tak, zeby sie tobie podobalo, twojej pani i ew. naczelnemu, a reszcie mow eat sh!t and die :P
Pani od polskiego znaczy sie, prawda?
A co to masz w emblemie - Frytke?
A co ma do tego pani od polskiego?
Ktos przeciez musi czytac i oceniac te Wasze wypracowania co sobie publikujecie w internecie
Poza Wami oczywiscie
-
Która połowa twojego posta tak cię rozbawiła, bo może różne poczucia humoru mamy?
Druga polowa Twojego posta :)
-
Tyle, ze ja się naprawdę na monitorach nie znam. Raz jeden spaliłam... czarem kuli ognia. Poważnie. Grałam w Baldur's Gate i w tej samej chciwli, gdy rzuciłam czar kuli ognia, monitor (zepsuty już zresztą...) zaczął sie dymić. :matrix:
-
a ja właśnie zapaćkałem klawiature czekoladą z biedronki.....tzn z mleka od krowy....nie bożej krufki....od krowy, takiej z rogami....takimi jak wikingowie mają w komiksah gdzie ałtorzy nie mieli pojęcia że wikingowie nie nosili hełmuf z rogami....
-
....od krowy, takiej z rogami....takimi jak wikingowie mają w komiksah gdzie ałtorzy nie mieli pojęcia że wikingowie nie nosili hełmuf z rogami....
rogi na kasku = notoryczny ból skręconego karku od każdego ciosu w tenże kask.
(piszę kask, bo nie pamiętam co jest kaskiem a co miastem w relacjach chełm-hełm) :x
m
-
stwierdziłem że warto by było cuś Szyłaka sobie zakupić bo mam tylk jego ALICJĘ W KRAINIE CARUW UPS CZARUW....najbardziej toby mnie BARDZO HEROICZNA FANTASY w albumie ucieszyła....ale Jerzy muwi że kiepski popyt na fantasy w tym naszym kraju....dziwne bo ludzie kupują komiksy o Troy, ksiąszki Pratchetta do kturyh psześmiewczej BARDZO HEROICZNej FANTASY bardzo blisko....ale NAWIĄZUJĄC DO SZMINKI to jakos nie mam ohoty zapoznawać się z tym komiksem....pszeglądałem tę historię i jeśli hodzi o tematykę socjologiczną to jusz wolę M jak miłośc...predzej nabędę Benka....lubie takie klimaty a nie manto od dewianto
-
stwierdziłem że warto by było cuś Szyłaka sobie zakupić bo mam tylk jego ALICJĘ W KRAINIE CARUW UPS CZARUW
Może chcesz sprzedać?
NAWIĄZUJĄC DO SZMINKI to jakos nie mam ohoty zapoznawać się z tym komiksem....pszeglądałem tę historię i jeśli hodzi o tematykę socjologiczną to jusz wolę M jak miłośc...
Jaka tam tematyka socjologiczna, to raczej horror... Ktoś to porównywał z filmem "Pianistka" Michaela Haneke, który też na pozór jest filmem obyczajowym (o dojrzałej kobiecie, która zakoc**je się w gówniarzu), ale tylko na pozór...
-
stwierdziłem że warto by było cuś Szyłaka sobie zakupić bo mam tylk jego ALICJĘ W KRAINIE CARUW UPS CZARUW
Może chcesz sprzedać?
quote]
raczej wymienić na jakiś inny dobry stary komiks
-
a ja powiem jedno:
szminka robi furore wsrod moich zajadle nie komiksowych znajomych
V4V przepadlo bez sladu i rerakcji- bo przeciez to juz bylo
DKR- cyt. no co ty faceci w lateksowych rajtuzach?
szminka przypadkiem sie gdzies znalazla ktos wzial po ogladal przeczytal podal dalej
wiecej takich komiksow poprosze
-
a ja powiem jedno:
szminka robi furore wsrod moich zajadle nie komiksowych znajomych
szminka przypadkiem sie gdzies znalazla ktos wzial po ogladal przeczytal podal dalej
wiecej takich komiksow poprosze
Nic z tego. Niekomiksowi znajomi może i czytają, ale na pewno nie kupują.
-
jak wszystko...
porzyczacze tonorma..
kto przy zdrowych zmyslach wyda 30 zeta na komisks? ;)
nie ebdac fanem komiksu... w polsce to jeszcze nie ta liga...
-
kto przy zdrowych zmyslach wyda 30 zeta na komisks? ;)
nie ebdac fanem komiksu... w polsce to jeszcze nie ta liga...
30 zł to "Achtung Zelig"kosztował, "szminka' tylko 25.
-
nie w tym rzecz..tak generalizuje ze ktos w temacie nie obyty nie kupi czegos co kosztuje tyle samo co modna powiesc modnej pisarki mlodego pokolenia ktora w pismie Latarka zastanawia sie czy napisze kolejna powiesc
-
nie w tym rzecz..tak generalizuje ze ktos w temacie nie obyty nie kupi czegos co kosztuje tyle samo co modna powiesc modnej pisarki mlodego pokolenia ktora w pismie Latarka zastanawia sie czy napisze kolejna powiesc
ktos nieobyty w temacie w ogole nie kupi jakiegokolwiek polskiego komiksu, nawet za 6 pln.
ale cos w tym jest, jak mozna za kilka stron komiksu domagac sie tyle samo co za cudowna powiesc, ktora podbija Francje :| ?
-
Karolu, nie ma co sie wahac, podobno ma byc domowe winko jakies to i nieszkodliwie zapalic bedzie mozna :twisted: (ja tu widze, ze niektorzy sie sami dekonspiruja :roll: (qurde, na drugi raz nie bede cicho siedzial tyle czasu))
ja chyba nie lapie o co chodzi z tym siedzeniem cicho...
w kazdym razie jakos sie wybieram chco ze slabnaca motywacja w lublinie bede jeszcze przed swietami wiec ..dwa razy wchodzic do tej samej rzeki :mexican: ...
no zobaczymy pewnie tak
tzn pewnie przyjade..
-
ja chyba nie lapie o co chodzi z tym siedzeniem cicho...
nie dygaj, ja też nie kumam.
turu - poprosimy o przypis. :baby:
-
ja chyba nie lapie o co chodzi z tym siedzeniem cicho...
nie dygaj, ja też nie kumam.
turu - poprosimy o przypis. :baby:
Jemu chodzi o temat obok... Chyba, ze ja też nie kumam...
-
ja chyba nie lapie o co chodzi z tym siedzeniem cicho...
nie dygaj, ja też nie kumam.
turu - poprosimy o przypis. :baby:
Jemu chodzi o temat obok... Chyba, ze ja też nie kumam...
yeah, temat obok, jak tak mozna, czlowiek sie stara, pozwala buszowac pod dyskretnym plaszczykiem anonimowosci a to wrzuca jedno nazwisko i juz cala robota na nic :roll:
-
a to wrzuca jedno nazwisko i juz cala robota na nic :roll:
:wall: :wall: :wall: :wall: :wall:
I jeszcze się bęcwał cieszy, jakby Amerykę odkrył....
-
a pozatym szlag trafil moj domowy komputer a w nim: recenzje min rewolucji
to nie ejst zabwne.
:wall:
-
a pozatym szlag trafil moj domowy komputer a w nim: recenzje min fasta ..ehhhhhh
to tez nie jest zabawne :x
-
a pozatym szlag trafil moj domowy komputer a w nim: recenzje min aqq
a to akurat jest zabawne. :twisted:
-
a pozatym szlag trafil moj domowy komputer a w nim: recenzje min aqq
a to akurat jest zabawne. :twisted:
mozna powiedziec, ze komputer zrobil rewolucyjne aqq podczas fastnachtspiela :twisted:
-
aha i yellow bastarda.. a ludzilem sie ze on przezyl :(
jest do dupy
-
aha i yellow bastarda.. a ludzilem sie ze on przezyl :(
jest do dupy
a recenzowales komiks czy tlumaczenie? :giggle:
-
aha i yellow bastarda.. a ludzilem sie ze on przezyl :(
jest do dupy
a recenzowales komiks czy tlumaczenie? :giggle:
zalezy
raczej komiks choc tlumaczeniu sie dostalo...
ale ja tam nie winie kreczmara..
on po prostu nie umie....
problem jest z kolodziejczakiem..
-
aha i yellow bastarda.. a ludzilem sie ze on przezyl :(
jest do dupy
a recenzowales komiks czy tlumaczenie? :giggle:
zalezy
raczej komiks choc tlumaczeniu sie dostalo...
ale ja tam nie winie kreczmara..
on po prostu nie umie....
problem jest z kolodziejczakiem..
w przypadku Sin City ten problem jest bardzo bolesny niestety :cry:
-
chciałem zauważyć, ze na gildii mało kiedy zmienia się tytuły tematów, nie ma tu również działu "nie na temat".
wypieprzą nas od razu w pizdu.
-
szkoda, że nasi Twórcy nie mogą prowokować i "szkować" bardziej wyrafinowanymi środkami wyrazu od wulgaryzmów i opisów społecznego dna.......
Przepraszam ale to co zobaczyłam odstraszyło moje chęci do czytania tego cuda......
-
szkoda, że nasi Twórcy nie mogą prowokować i "szkować" bardziej wyrafinowanymi środkami wyrazu od wulgaryzmów i opisów społecznego dna.......
Przepraszam ale to co zobaczyłam odstraszyło moje chęci do czytania tego cuda......
Ze zdziwieniem skonstatowałem fakt, że powyższą uwagę napisała osoba, ktora napisała także te słowa:
Zakochałam się w okładce a potem w rysunkach i na końcu
w scenariuszu i postaciach. Komiks Extraklasa.
Akcja toczy się w zepsutym Rzymie, gdzie rozpusta i nierząd
nawiedzają nie tylko domy publiczne ale Watykan.
Podczas gdy papiez ssie mleko prosto z piersi młodych matek i
przetacza krew z żył młodzieńców, dzięki którym zabiegom chce wrócić życie w swe obrzydliwe ciało, Savonarola przepowiada koniec... .
A wszyscy szepcą o zbliżajacym się "końcu" obecnie panującej głowy kościoła i chętnych do objęcia intratnej pozycji nie brakuje.
W wyniku bezwzględnej walki o fotel papieski stupięćdziesięciu
zakonników-sodomitów traci przyrodzenia [i wierzcie mi ze ich mi nieszkoda], Malatesta głowę a metresa kardynała Borgii oddaje
"rozkoszne" usługi pewnemu starcowi, którego nie chce żadna kurtyzana... .
Jodorowsky z Manarą tak mnie urobili, że całym sercem i duszą jestem za Borgia i śliczną Vanozzą.
-
szkoda, że nasi Twórcy nie mogą prowokować i "szkować" bardziej wyrafinowanymi środkami wyrazu od wulgaryzmów i opisów społecznego dna.......
Przepraszam ale to co zobaczyłam odstraszyło moje chęci do czytania tego cuda......
Ze zdziwieniem skonstatowałem fakt, że powyższą uwagę napisała osoba, ktora napisała także te słowa:
Zakochałam się w okładce a potem w rysunkach i na końcu
w scenariuszu i postaciach. Komiks Extraklasa.
Akcja toczy się w zepsutym Rzymie, gdzie rozpusta i nierząd
nawiedzają nie tylko domy publiczne ale Watykan.
Podczas gdy papiez ssie mleko prosto z piersi młodych matek i
przetacza krew z żył młodzieńców, dzięki którym zabiegom chce wrócić życie w swe obrzydliwe ciało, Savonarola przepowiada koniec... .
A wszyscy szepcą o zbliżajacym się "końcu" obecnie panującej głowy kościoła i chętnych do objęcia intratnej pozycji nie brakuje.
W wyniku bezwzględnej walki o fotel papieski stupięćdziesięciu
zakonników-sodomitów traci przyrodzenia [i wierzcie mi ze ich mi nieszkoda], Malatesta głowę a metresa kardynała Borgii oddaje
"rozkoszne" usługi pewnemu starcowi, którego nie chce żadna kurtyzana... .
Jodorowsky z Manarą tak mnie urobili, że całym sercem i duszą jestem za Borgia i śliczną Vanozzą.
Zdziwienie jest do pewnego stopnia usprawiedliwione.
Pozwalam sobie jednak zauważyć, że nagość tak długo pozostaje piękna, jak długo nie pozwolimy jej upaść a nasze zwierzęce instynkty nie wyeksponują jej w nienaturalny i odpychający sposób.
Manara jest dla mnie wzorem artysty, który w erotyce i nagości potrafi dostrzec subtelności piękna, odrzuca to, co może budzić skrajne obrzydzenie. Szminka pokazuje brukowe sceny w wyjątkowo brukowy sposób - ordynarnego zboczeńca-transwestytę dającego upust swoim potrzebom, ordynarną panienkę wyrzucającą "gazy" [albo mającą zamiar to zrobić]. Nie wiem co ten komiks sobą reprezentuje pod względem treści, gdyż jak wspomniałam, jego forma graficzna i estetyczna jest dla mnie nie do przyjęcia. Manara zachwycił mnie pięknem a "Szminka" odstraszyła niesmakiem i ordynarną brzydotą. Muszę dodać, że bardzo nie lubię, gdy autor próbuje grać na moich "zwierzęcych" instynktach wywołując obrzydzenie, szok i odrazę. Nie dotyczy to jedynie sfery seksualnej ale także przemocy [jatki typu LOBO]. Niestety często się zdarza obecnie, że autorzy w ten sposób próbują nadrobić braki fabularne. :cry:
Nie mogę w kwestii fabuły się wypowiedzieć i nie chcę. Może jest dobra a przekaz głęboki - nie wiem i nie chcę tego wiedzieć.
Rozumiem, że są osoby które odrzucają erotykę każdego rodzaju. Ta u Manary jest traktowana z przymrużeniem oka ale i tej nie radzę studiować, jeżeli nagość i zbliżenia bez względu na formę i kontekst mają dla odbiorcy ten sam wydźwięk. Szanuję stanowisko "fundamentalistów" chociaż nie lubię, gdy ktoś wrzuca wszystkie "nagie babki" do jednego worka.
:roll:
[a tak na marginesie, to widzę, że albo ta moja "Borgia" tak Waszmości w pamięć zapadła albo żeś Waszmość śledzić moje posty postanowił po mej "kontrowersyjnej" opinii - tak czy owak, gratuluję i pozdrawiam]
-
Przepraszam, a gdzie w Borgii są te 'subtelności piękna'? Bo ja dawno tak odrażąjącego komiksu nie widziałem, a czytam sporo... No, chyba że te kilka gołych biustów i tyłków wystarczy, żeby utwór był subtelny.
Szminka jest prowokacyjna, bo o to w tym komiksie chodzi. Borgia pewnie też miał być prowokacyjny, ale cienko to wyszło, trochę na poziomie Kodu da Vinci [czyli robienie afery z czegoś, co dawno zostało już opisane i nikogo nie szokuje]. To ja już wolę balansującą na granicy wytrzymałości Szminkę, niż komiks, w którym chodzi tylko o to, by pokazać parę liżących się panienek.
Pozdrówka
-
Manara jest dla mnie wzorem artysty, który w erotyce i nagości potrafi dostrzec subtelności piękna, odrzuca to, co może budzić skrajne obrzydzenie.
Dla mnie natomiast Manara jest pornografem, który przy pomocy delikatnej kreski i elegsanckich kompozycji plastycznych czyni strawnymi dla odbiorcy opowieści o zoofilii, pedofilii i kobietach jako goniących się sukach, których jedynym pragnieniem jest nadzianie się na wyprężonego męskiego kutasa lub jakikolwiek inny przedmiot o fallicznym kształcie. Co prawda cenię takie jego komiksy jak "The Ape" czy cykl "HP i Giuseppe Bergmann" oraz "Podróż do Tulum", ale wszystkie części "Clicka" i inne - stricte erotyczne - prace Manary uwazam za wyjątkową ohyde.
Manara zachwycił mnie pięknem a "Szminka" odstraszyła niesmakiem i ordynarną brzydotą. Muszę dodać, że bardzo nie lubię, gdy autor próbuje grać na moich "zwierzęcych" instynktach wywołując obrzydzenie, szok i odrazę.
"Szminka" ma wywołać obrzydzenie, szok i odrazę, ale w żadnym momencie nie gra na zwierzęcych instynktach. Nie ma w niej obrazków, ktore mogłyby wywolywać podniecenie, nie ma też malowniczych obrazków przemocy (dużo tam o niej mowy, ale to, co naprawdę drastyczne, odbywa się poza kadrem). Ten komiks raczej odwołuje się do ludzkiej zdolności rozumienia, że to, co ohydne, dokonuje się między słowami...
Nie mogę w kwestii fabuły się wypowiedzieć i nie chcę. Może jest dobra a przekaz głęboki - nie wiem i nie chcę tego wiedzieć.
Rozumiem, czemu nie chcesz. Nie rozumiem jednak, czemu w takim razie zabrałaś głos w temacie "Szminka"?
[a tak na marginesie, to widzę, że albo ta moja "Borgia" tak Waszmości w pamięć zapadła albo żeś Waszmość śledzić moje posty postanowił po mej "kontrowersyjnej" opinii
jesteś drugą osobą na tym forum, ktora jest zdziwiona tym, że czytam to, co napisała. A mi się wydawało, że normalnym obowiązkiem kogoś, kto rozmawia z innymi ludźmi, jest zwracanie uwagi na to, co rozmówcy mają do powiedzenia.
Twojej opinii o "Szmince" nie uwazam za kontrowersyjną (słyszałem ostrzejsze oceny). Uważam ją za niespójną z Twoją opinią o "Borgii".
-
Jest pewna granica pomiędzy erotyką a pornografią.....
:roll:
nie wiem czy Milo jest pornografem, zboczeńcem czy tego-tamtego innym pomieszańcem ale podoba mi się efekt jego pracy i to jest dla mnie istotne;- moja opinia o Szmince nie musi być spójna z tym. co uważam o
Borgii gdyż to dwa różne komiksy; pomiędzy czenią i bielą są też odcienie szarości ....
Prac Manary, także Klików, nie należy odbierac tak serio, gdyż są to komiksy nie dla niespełnionych nastolatków, którzy w zacisznym kącie.......etc,; kliki to połącznie fantazji, erotyki i także humoru ......;
Występują tam także sceny o ostrzejszej wymowie, stowrzone jednak z uwagi na szczególne potrzeby cyklu [Borgia]; sam Manara wydaje się być daleki od przekraczania granic dobrego smaku, jakkolwiek dla każdego te granice przebiegają w innym miejscu....
Z jednego względu cieszę się natomiast, że prace Manary są dla Ciebie ohydne, gdyż to oznacza, iż mężczyźni subtelnieją i cenią jeszcze inne wartości poza rozbieranymi panienkami...... ;)
To tylko żart....rozmiem, że Manara się nie podoba i ma prawo..... w końcu to nie Quo Vadis......
-
Jaki ten Manara jest dla mnie tandetny.. Wy nawet nie wiecie ;)
-
ejm2000,
Różnica między pornografią a erotyką jest czysto umowna i zależna od osoby, więc nie rollsuj...
Pozdrówka
-
:D
róźnica między pornografią a erotyką to poniekąd konik Repka, więc lepiej go w tym temacie nie draźnić ... swoją drogą takiej czystej pornografii to w <Szmince> chyba za dużo nie ma, prawda?
-
Żaden mój konik [sam wiesz, że są osoby znające się na tym lepiej], ale po prostu nie lubię, jak ktoś pisze: 'przecież wiadomo, jak jest'. Przypomina mi to hasła różnych radykalów, którzy całą swoją argumentację opierają na sakramentalnym: 'no przecież to wiadomo, co jest normalne'. A gdy się spytać, jakie są granice tej normalności, to już pojawia się problem.
Nie zarzucam takiego podejścia ejmowi, ale polecam nieco ostrożności.
Co do Szminki. Takiej twardej pornografii jak z filmów XXX tam nie widzę, ale to jest komiks w dużej mierze pornograficzny. Przynajmniej dla mnie jest to świadome wykorzystanie takiej estetyki dla osiągnięcia określonego efektu. Co więcej - przez to, że nie wszystko [albo wręcz nic] jest tam pokazane dosłownie, tym mocniejsze wrażenie. Chociażby zniesmaczenia czy brutalności świata.
Pozdrówka
-
czytałem całkkiem niedawno i uważam, że jeśli w szmince jest coś pornograficznego to ja jestem jednak nieźle zboczony.
słowniczek posta:
pornograficzne - mające na celu wywołanie podniecenia seksualnego.
-
Konradkonrad,
Jeśli masz ochotę to odsyłam na forum Waka/Poltera, gdzie historyk sztuki wypowiada się nt. pornografii. Definicja z Twojego posta jest bardzo mocno ograniczona.
Zacytuję przykład z pamięci. Dwa kopulujące konie. Może być to równocześnie zdjęcie z książki dla weterynarzy jak i z witryny dla zoofili.
Jak widać, nie intencja, ale kontekst jest decydujący. A jeśli kontekst, to znaczy, że jest to bardzo płynne i względne. Na pewno dla wielu osób obrazek spermy na ścianie [o ile pamiętam, dawno czytałem, jest coś takiego w Szmince] czy chociażby tekst prostytuki o puszczaniu bąka to już jest przyciężkie porno...
Pozdrawiam
-
Na pewno dla wielu osób obrazek spermy na ścianie [o ile pamiętam, dawno czytałem, jest coś takiego w Szmince] czy chociażby tekst prostytuki o puszczaniu bąka to już jest przyciężkie porno...
Zapomnijmy o "Szmince". Przy tak postawionej sprawie pod porno będzie podpadał "Thorgal" (nie mówiąc już o megahardkorowym Szninklu), niemal każda z brzegu manga (dodatkowo ostre treści pedofilskie), a Tytusa lepiej z góry zakazać, bo tam małpa z małpą ślub biorą i resztę łatwo dośpiewać...
Wiem, przesadzam i ironizuję.
-
I po co? :) Dla sportu? :)
A na poważnie - to zawsze będzie kwestia umowna, podpadająca pod ustalanie pewnych granic, zależnych od danej kultury i czasu. Pamiętajmy, że kiedyś odsłonięcie kostki było gorszące, a dziś w samo południe przed bajką dla dzieci lecą reklamy, w któych pojawiają się niemalże nagie kobiety.
Pozdrówka
-
Wałkowaliśmy ten temat na polterze i od tego czasu moje stanowisko się nie zmieniło.
Jedynym celem pornografii jest wywołanie podniecenia seksualnego. Jeżeli pobudza Cię seksualnie "tekst prostytuki o puszczaniu bąka" - to rzeczywiście - dla Ciebie jest to porno, jeśli nie pobudza, to nie mamy o czym mówić.
Przypuszczam, że są na świecie takie osoby, które przeżywają silne podniecenie na widok reklamy szamponu do włosów, ale chyba nie będziemy dawać tego jako przykład normy powszechnie obowiązującej i krzyczeć, że w tivi porno leci?
-
Nie wiem, ja postrzegam pornografię bardzo szeroko i widzę różne jej poziomy. Przykładowo - spory odsetek teledysków na stacjach muzycznych ociera się dla mnie o pornografię. Nie uważam przy tym, by porgnografia musiała wywolywać podniecenie. To kategoria bezsensowna, bo badanie intencji nadawcy mija się z celem. Liczy się odbiorca, a tego ukazany seks w ogóle nie musi podniecać [a nawet wręcz przeciwnie].
Co do Szminki - dla mnie to jest komiks z elementami pornograficznymi. I to właśnie takimi raczej nie nastawionymi na wywołanie podniecenia, lecz obrzydzenia.
Pozdrawiam
-
No offence Repek ale nieodparcie wydaje mi sie ze tworzysz jakies wlasne definicje.
Raczej powszechnie przyjmuje sie ze pornografia to takie przedstawienie zachowan seksualnych ktore maja na celu wywolanie podniecenia seksualnego u odbiorcy. Intencja Szminki nie bylo wywolanie podniecenia seksualnego u odbiorcy. Nie widze tez zadnego kontekstu. Tu zgadzam sie z Kingpinem ze idac tym tropem doszlibysmy do absurdu i pod pornografie zaliczylibysmy komiksy/filmy/inne utwory ktore nie maja absolutnie na celu pobudzenia seksualnego
Zacytuję przykład z pamięci. Dwa kopulujące konie. Może być to równocześnie zdjęcie z książki dla weterynarzy jak i z witryny dla zoofili.
To akurat jest przyklad chybiony. To nie jest ani pornografia ani zoofilia. Aby nazwac cos zoofilia (jak i pornografia) musi byc przedstawione zachowanie seksualne czlowieka.
-
wilk,
Ja nie tworzę własnych definicji, tylko wykazuję nieścisłości i konieczne uproszeczenia w tych obiegowych. Co z tego, że ktoś pokaże mi kopulujących ludzi, skoro mnie to nie będzie kręcić? To nadal pornografia? Sama intencja autora to za mało.
Decyduje albo własne podejście odbiorcy [jego kontekst] albo norma społeczna tudzież prawo [kontekst społeczny].
Co do koni - zoofila podnieca seks z udziałem zwierząt? To dlaczego ma go nie kręcić kopulacja zwierzaków? A jak Ci ten przykład nie pasuje, bo zbyt abstrakcyjny, to porównaj sobie rysunek narządów rozrodczych z książki biologicznych z pictorialem z pisemka pornograficznego.
Pozdrawiam
-
Co z tego, że ktoś pokaże mi kopulujących ludzi, skoro mnie to nie będzie kręcić? To nadal pornografia? Sama intencja autora to za mało.
Decyduje albo własne podejście odbiorcy [jego kontekst] albo norma społeczna tudzież prawo [kontekst społeczny].
No wlasnie wydaje mi sie ze decyduje intencja tworcy oraz kontekst (w sensie odbioru przez ogol danej spolecznosci). Dla przykladu - jesli pokazesz 100 osobom dajmy na to z Polski jakies zdjecie ktorego intecja jest wywolanie poniecenia i 95 osob uzna je za zdjecie pornograficzne a 5 nie, to ta piatka niczego nie zmienia. Bedzie to pornografia mimo ze tej piatki osob zdjecie to ni grzeje ni ziebi, gdyz powszechne odczucie (ten kontekst o ktorym piszesz) jest takie a nie inne. Trzeba jakos zobiektywizowac pojecie pornografii zeby moc sie nim poslugiwac.
Z drugiej strony dzielo ktorego intencja tworcy zdecydowanie nie jest wywolanie podniecenia, nie bedzie nigdy pornografia mimo ze kogos moze to podniecac np rysunki w podreczniku do edukacji seksualnej dla mlodziezy.
Sorka za offtop :p
-
Sorry, ale to, o czym piszesz, to są jakieś anachronizmy teoretyczne.
To jak? Jak pokażesz 100 osobom hard porno i tylko jedną to podnieci [statystycznie to możliwe], to znaczy, że z tymi 99 jest coś nie tak?
Pozdrówka
-
To jak? Jak pokażesz 100 osobom hard porno i tylko jedną to podnieci [statystycznie to możliwe], to znaczy, że z tymi 99 jest coś nie tak?
Koledzy starają się Ci powiedzieć, że tylko Ty laskałeś pytonga nad Szminką :evil:
-
Moderator?
Nie wypowiadałbym się w ten sposób nt. kolegów, bo robisz z nich tępych idiotów taką oceną.
Pozdrówka
-
a jednak coś w tym jest...
-
Nie wiem, ja postrzegam pornografię bardzo szeroko i widzę różne jej poziomy.
To mi wygląda na leciuchną obsesję... :D Jakbys widział ją wszędzie :)
Przykładowo - spory odsetek teledysków na stacjach muzycznych ociera się dla mnie o pornografię.
a drobne rozróżnienie pornografii od erotyzmu? To chyba nie to samo, co? Ktoś napisał, że erotyzm to ciało, pornografia to mięso. W "Szmince" nie ma erotyzmu. Nie ma pornografii. Jest napis "tylko dla dorosłych", a więc osób, potrafiących załapać kontekst i dystans. Przedkładających wymowę historii nad scenę wytrysku kolesia ubranego w bielizne z sex-shopu.
Nie uważam przy tym, by porgnografia musiała wywolywać podniecenie.
A co ma wywoływać? Manię wielkości? Poprawę samopoczucia? Lepsze trawienie?Deszcze lipcowe?
To kategoria bezsensowna, bo badanie intencji nadawcy mija się z celem.
Są dwie szkoły analizy wszelkich dzieł - jedna mówi o konieczności osadzeniu dzieła w kontekście - epoki, życiorysu twórcy, społeczności itp. A druga o "ponadczasowym uduchowieniu" czy jakiegokolwiek eufemizmu by tu użyć. I są dwa rodzaje percepcji - pozioma i yyy.... chyba poprzeczna (poprawcie, jesli sie myle). Pozioma, to ta, że na sztuce śmiejesz się, jak aktor się przewraca, a poprzeczna pozwala Ci uzmysłowić sobie, że to fiknięcie to jego dramat, bo się np. ośmieszył przed ukochaną. Odnosząc do pornografii - poprzeczna, to że dostrzegasz całość kontekstu (i sceny nagości w przywołanym "Szninklu" są elementem dramatycznej fabuły). Pozioma - że pocisz się na sam widok cyca.
(przepraszam znawców teorii za nieprecyzyjność określeń, ewentualnie prosze skorygować, ale tylko tyle mi zostało z czasów nie naznaczonych bourbonem:))
Co do Szminki - dla mnie to jest komiks z elementami pornograficznymi. I to właśnie takimi raczej nie nastawionymi na wywołanie podniecenia, lecz obrzydzenia.
Pornografia mająca wywołać obrzydzenie? Jakaś nowość... Zatem podciagnijmy pod to konferencję prasową Giertycha...
-
A może problem leży w tym, że wszelkie opinie buduje się na: „to MNIE podnieca”, lub „MNIE nie podnieca”. Nie widziałem jeszcze definicji, która określałaby precyzyjnie czym jest pornografia i erotyka. Przykładem dla nas może tu być definicja Wilka- „Raczej powszechnie przyjmuje sie ze pornografia to takie przedstawienie zachowan seksualnych ktore maja na celu wywolanie podniecenia seksualnego u odbiorcy”. Jeżeli taki cel ma pornografia, to jaki cel służy erotyce? To samo dotyczy wpływu „treści” na odbiorcę. Stąd odwieczny problem mediów- kiedy mamy do czynienia z pornografią, a kiedy z erotyzmem. W USA był przypadek młodocianego gwałciciela, który twierdził, że oglądanie teledysków podniecało go do tego stopnia, że musiał posuwać się do takich czynów. W Niemczech rząd stwierdził, że winnym przemocy seksualnej w narodzie są komiksy. Choć nie sposób było to udowodnić, System odniósł druzgocące zwycięstwo.
Moim zdaniem spowodowane jest to tym, że badania, jakie wciąż się prowadzi powodują rozszerzanie i rozwarstwianie materii tematu. Niestety, badania te nie są w stanie zwalczać mitów i legend, takich jak np. to, że masturbacja, jak twierdzi większość Polaków, to choroba, którą należy zwalczać (sam akt, lub sygnalizowanie masturbacji jest aktem ciężkiej pornografii m.in. w Karolinie Północnej, a tenże akt w „Szmince” jest), jak i homoseksualizm, czy seks dla przyjemności. Jedno jest pewne, cała ta nieokreślona sytuacja najbardziej odpowiada „reprezentantom narodu” , którzy dzięki niej mogą wciąż wykazywać jakimż to koniecznym i niezbędnym są strażnikiem „zdrowego społeczeństwa”.
-
Troche offtopowo pojechałeś, głównie o kwestii obyczajowości zreszta, nie tyle co "Szminki". Który to już gość??? :)
Podobno w USA jakis gosc chcial sie ozenic z koniem. Tak, Siwkiem, Bułatkiem, Karym - cholera wie, preferencje bywają różne :D A dlaczego? bo Konstytucja tego nie zabraniała ani prawo federalne, więc chciał sprawdzić "System". Już widzę Pająka Jerusalem w takiej akcji :D
Jednak sąd (do którego oczywiście doszło) bystrością się wykazał orzekając, że konik ten nie był pełnoletni, bo miał tylko 11 lat...
To tak odnośnie sprowadzania sprawy "ad absurdum". Bo czy relacja z tego procesu lub ewentualnego ślubu byłaby pornograficzna? Lub podpadała pod zoofilię?
kwa-kwa-yyyichaa!
-
Ależ drogi Blacksadzie bo tu tylko o obyczajowości i tym czym jest dla Ciebie i całej reszty rozmawiamy.
Seks kieruje się jedną logiką- przyjemnością. Tak więc przykład który podałeś siłą rzeczy potwierdza moje zdanie. Offtopowo oczywiście :) .
A co do „gościa” to jak na razie stały, zarejestrowany, by ukrócić dalsze spekulacje
-
To mi wygląda na leciuchną obsesję... Very Happy Jakbys widział ją wszędzie Smile
Hahaha.
Są dwie szkoły analizy wszelkich dzieł - jedna mówi o konieczności osadzeniu dzieła w kontekście - epoki, życiorysu twórcy, społeczności itp. A druga o "ponadczasowym uduchowieniu" czy jakiegokolwiek eufemizmu by tu użyć.
Coś wąska ta lista...
Pornografia mająca wywołać obrzydzenie? Jakaś nowość...
Cóż, jw.
Pozdrówka
-
Hahaha.
Coś wąska ta lista...
Cóż, jw.
Jeśli mam być szczery spodziewałem się nieco bogatszej polemiki W TEMACIE "Szminkowej" pornografii... Wiem, że śmiech łagodzi i maskuje brak argumentów, ale żeby aż tak? Punktuj bracie, punktuj, cios za cios, to świadczy o naturze fightera :lol:
-
Mam tonę argumentów, ale ostatnio sporo ich rzucałem w rozmaitych tematach. Zmęczenie materialu połączone z faktem, iż najpierw trzeba jeszcze przeprowadzić wykład o dorobku krytyki po końcu XIX wieku.
Znikam na wakacje, więc skończym może sakramentalnym: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, de gustibus itp. itd. etc. amen.
Pozdrówka
-
"Sceny z życia murarzy", historia Jerzego Szyłaka, która rozwija wątek poboczny trylogii "Szminka", "Szelki", "Szalik". Komiks zilustruje kilku rysowników, m.in. Maciej Pałka, Marek Turek, Olaf Ciszak i Piotr Nowacki.
Wątek poboczny trylogii... A "Szelki" i "Szalik" się w ogóle ukazały? Ja czytałem tylko "Szminkę".
Edit.
Widzę że Szalik i Szelki są w niby planach (http://wrak.pl/index.php3?strona=zapowiedzi_timof) ...
Edit.2
Ja na pewno kupię to (http://sol.pupazzo.org/upload/img/400/chunky.jpg) i to też (http://www.ghoulgear.com/shop/components/com_virtuemart/shop_image/product/2fb62d483312314aac0275b85cf8e380.gif) (po podobały mi się Kołderki (http://www.topshelfcomix.com/catalog/previews/blankets/blankets_01.jpg)), tamto (http://blog.oregonlive.com/steveduin/2008/01/medium_tales_from_the_farm_cover_lg.gif) (bo wszędzie (http://www.kazet.bial.pl/2007_03/z_tales.htm) chwalą (http://www.kazet.bial.pl/2008_02/z_ghost.htm) i jest cegłą a ja kocham cegły) i być może także siamto (http://multimedia.fnac.com/multimedia/images_produits/ZoomPE/9/2/2/9782020928229.jpg) jeśli podejdzie mi Dziadek Leon (http://www.poczytaj.pl/okl/68000/68583.jpg) którego zamierzam wkrótce przeczytać.
Więc trzy pewniaki (wiem że niedużo ale nie ma co obiecywać że się dużo kupi jeśli kryzys już prawie u bram :lol: ) i Crécy tak na 70%. O reszcie na razie nic nie wiem, poczekam na opinie. Ktoś tu kiedyś pisał ze Fun Home to perełka, zobaczymy.
-
Ja mam takie pytanko, kiedyś chcieliscie wydac kontynuacje szminki, czy jest to wciaz jakos tam aktualne, czy jednak daliscie sobie spokoj z tym pomyslem. Nie powiem szminka byla ok i z checia przeczytalbym dalszy ciag tego komiksu.
pozdro i dzieki za odp
-
Ja mam takie pytanko, kiedyś chcieliscie wydac kontynuacje szminki, czy jest to wciaz jakos tam aktualne, czy jednak daliscie sobie spokoj z tym pomyslem. Nie powiem szminka byla ok i z checia przeczytalbym dalszy ciag tego komiksu.
pozdro i dzieki za odp
Cytuję za wydawcą
wydamy "Szelki", jak Stefaniec skończy je malować
-
http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.10.12 (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2010.10.12)
Wg zapowiedzi Timofa z wraka, Szelki wstępnie ukazać mają się w październiku 2011. O ile Wojciech Stefaniec skończy komiks. A tymczasem już są dostępne Sceny z życia murarza, komiks z jednym z bohaterów Szminki.
-
M.in. o "Szmince"i "Szelkach" obszerny wywiad z Jerzym Szyłakiem (http://www.komiks.gildia.pl/wywiady/czy-tesknimy-do-opowiesci-seryjnej).
-
Trochę poniewczasie, ale lepiej późno, niż wcale.
Maciej Gierszewski solidnie przemaglował rysownika "Sz"-serii, Wojciecha Stefańca. O "Szelkach", czyli o daniu, w kilku smakach (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2011/11/897-to-jest-danie-o-kilku-smakach.html) opowiada z perspektywy rysownika.