gildia.pl

Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => Konfrontacja => Wątek zaczęty przez: BeRsErK w Styczeń 13, 2004, 01:29:48 pm

Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Styczeń 13, 2004, 01:29:48 pm
No właśnie, czy popularność tej armii nie wynika z faktu, że jest ona jedyną (jak na razie) armią, do której można złożyć przyzwoitą rozpiskę z tego co jest w ofercie Mythosa  ??
A może to fakt, że Robercisze robią pokazy tylko dwoma armiami(co by tłumaczyło też spore zainteresowanie Gryfami).
Celowo pomijam fakt, że jest to armia bardzo silna bo za wcześnie chyba na opinię jakoby nowi gracze napatrzyli się na turniejach na ich liczne zwycięstwa i z tąd wybór ich armii do tego systemu - nawet grono "pierwszych alchegraczy" nie ma na karku wiecej jak 6 miechów gry ;)
Dlaczego tak popularne armie do Warhammera jak Orki czy Krasie wśród graczy Konfrontacyjnych cieszą się tak małym zainteresowaniem??

Jedyna armią , która wybiła sie poza ramy są Wilki - ale trudno tego nie zrozumieć bo sam przed dwoma laty, kiedy zobaczyłem figurki Rackhama to od razu zapragnąłem mieć Wulfenów - pewnie dlatego, że to naprawdę spora odskocznia od ras GW.

Temat chciał bym aby posłużył do dyskusji a nie offtopów " eee tam przesadzasz"(hurra mam kolejny tytulik w statusie forumowicza :bored: )
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: AWu w Styczeń 13, 2004, 02:30:55 pm
moj pierwszy post:

nie wiem czy bede gral w Konfre
na pewno bede zbieral figurki

a co do tematu
to IMHO
Alchemicy sa najladniejsza armia figurkowo
inni maja ladniejsze figurki, nawet kilka

ale caloksztaltowo to podobaja mi sie najbardziej alchemicy

a postanowilem zakupic figurki do kofry po zobaczeniu Razhema i Sasii Samaris
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Styczeń 13, 2004, 03:37:39 pm
Że Razheem to rozumiem bo figurka naprawdę śliczna(aczkolwiek przydroga jak na Konfrę - znaczy się punktowo :) ) ale Samaris..miałem jej pierwszy w Polsce model i szybko pożałowałem jej kupna - naprawdę trzeba będzie się nieźle napocić, żeby jej buźka wyglądała ładnie - nawet na CMON'ie jej modele pomalowane przez profesjonalistów nie zachwycają(może za wyjątkiem jednej konwersji upodabniajacej ją do Sasii z karty do specjalnej edycji) - pozę też mogli jej zrobić nieco bardziej dynamiczna - ale oczywista o gustach się nie dyskutuje ;)

Co do wygladu Alchemów to trzeba pamiętać, że Francuzy dopieszczają tą armie i kiedy Krasie maja "mięcho" pamiętające jeszcze pierwszy wzór Czerwonej Lwicy(bez komentarza ;) ) to Skorpiony dostają parę miesięcy temu podstawowe klony :/ a właśnie wychodzi box do nich z klonami i Wojownikami Świtu. O Hybrydzie nie wspomnę nawet.
Nie ma miesiąca, żeby coś do nich nie wyszło a to niezbyt dobrze dla innych graczy - np. nowiuteńka armia Drune czekała 2 miesiące żeby otrzymać coś do blisterka wojaków, Fomorów i 2 herosów bo w miedzy czasie musiał wyjść dodatek dla Alchemów do hybrydy, 2 nowe boxy dla nich i neuromancer - w zapowiedziach już jest kolejny box...
Tytuł: Alchemos znaczy Wojna
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 04:10:21 pm
Z kolei w moim przypadku,kompletnie nie znałem podziału ekip do Konfry. Wpadłem do sklepy i patrzę a tu coś nowego. ŁOooooł to Konfra i te fajowe figurasy,hmmm.. co by tu kupić?
  Mój wzrok padł na Biopsista. Ma fajową czapę! A ten płaszcz. Rozejrzałem się po inneych figurkach do tej armii i stwierdzam że są badzo ładne. Kompletnie na razie nie wiem kto jest kto. Dopiero się wdrażam. Ale nie sądzę że będzie to moja jedyna ekpia w przyszłości. Jedyny problem to 1. kasa 2. dobre źródło figurek. Numer 2 niedługo przejdzie do historii,ale z numerem 1, to zawsze jest jakieś "ale".  :roll:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Overkill w Styczeń 13, 2004, 04:51:25 pm
1234567890987654321
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 05:25:09 pm
Ej,co do mojego przypadku to żadnego wywiadu nie robiłem,tu występuje czysty zbieg okoliczności ! Sreio. Narazie mam jednego,ale z każdym dniem przeglądam kolejne Warbandy, Wiesz Overkill,chyba jednak dobrze się zastanowię czy Droga Alchemii będzię tą właściwą! Co za dużo to nie zdrowo jak mawiają prawda?  :)  A może Gryfy ??  :D
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Maru1 w Styczeń 13, 2004, 07:10:59 pm
hym z moje go punktu widzenia  to to jest poza czysto estetyczną kwestją, wynik tego że jest to wzasadzie jedyna armia w ktudrej (a raczej do kturej) muthos sprowadzil "pełną" game figurek - mamy pakusiów za wiele punkow ale jest i miecho poza tym maamy magów , skałtów etc - i można ztego sporo złożyc - a do reszty to albo sa pakerzy albo miecho albo magowie - zazwyczaj czegos brakóje ..... - np umrzyki maja niemalrze wszystko (poza tymi silnymi odziałami ) - ale sa herosi. Do orkasów mamy aż jednego herosa i jakes take tam miecho .... do wilczków - do czasu boxa wogule  nie było figsa z jakąś zdolnoscia magiczna - a maga Najemnika pomimo ze jest ich kilku nie sprowadzili .....
ponadto wracajac do estetyki - Alhemicy sa niesamowici jesli o tio chodzi  :(
- mamy wielkie bestkje Dajsiatis Klaun i tygryski i ten nowy z Hybryda ...
- sa gosicie wygladajacy normalnie - niemalrze wesoło
- a z drugiej srtony mamy futyrystycznych panów w maskach gazowych podpadajacych pod zwarjowany cyberpank zz klimatami animkowymi (neuromancer, - belisariusze, sin Asiris, goscie z norzyczkami. no i Skorsize wygladajacy poprostu kosmicznie  ect)
- no i na końcu acz nie ostatni - pruski medyk @-@ Sykho Volesterus wygladajacy tak niesamowicie zxe tylko dlaniego hciało by sie mioeć tą armie - to samo dla gościa z Alicji w krainie czarów Biopsysty z tym "grzybkowatym" dezajnem  :)
cuż żadna inna armia nie pochwali sie tym - wilczki pomimo ze fajne to sa przy alhemikach monotonne i tylko ich kolekcje urozmaicaja ciekawe kolorki i rozpruwacze ....   ech ..
zreszta klimatu zielonych ketarich trudno jakoś przeskoczyć .....
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Styczeń 13, 2004, 08:23:57 pm
Maru1, błagam zacznij pisać ze słownikiem bo wręcz nie można rozczytać wyrazów :(
Co do popularności Alchemów wynikającej z dużej dostępności u Mythosa to się zgodzę - to spory atut.
Jednak co do wyglądu modeli to raczej stawiał bym na gust bo mi np. sporo figurek do armii Skorpiona wogóle się nie podoba(Keratis z wszędobylskimi żądłami czy drugi biopsista).

Osobiście mam nadzieje, że coraz częściej zacznę widywać " Cześć, jestem nowy, zbieram Tirki/Orki/Gobliny/Drune......i pewnie tak będzie...mam nadzieję :D:P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: AWu w Styczeń 13, 2004, 08:43:03 pm
no tak naprawde
to podobaja mi sie armijnie procz alchemikow

Gryfy i Lwy

Lwica rzadzi - tylko czemu konna i walkirie maja takie bzdurne wlosy sterczace w gore - to turnoff

nie interesuja mnie orki i gobliny oraz krasnoludy (tylko ten gobos w masce z ryjkiem i laleczki lazace na krasnoludzkich podstawkach

wolfeny maja fajnego straznikai Irix fury - po prostu suczka miodna jest
ale podstawowi lowcy mi nie leza

fajniejsi sa dewourerzy ale ich figurki w ofercie pl jeszcze nie ma

barbarzyncami nie bede gral z przyczyn ideologicznych - w moich armiach jest zawsze duza stopa scholaryzacji
a pozatym procz tych boskich fiann nie maja wiele do zaoferowanie jak ktos nie lubi miesniakow

fajnie brzmia undedzi ale wiekszosc figorek nie bohaterow mi sie nie podoba



a Alchemicy w zasadzie cali jak leci mi sie podobaja i bym chcial miec modele


ale so far postanowilem kupic te blistery ktore mi sie podobaja, a potem sprobowac zlozyc armie do jakiej bede mial ich najwiecej

to bede albo alchemicy albo lwy


PS:A koszt pkt Razhema to rozboj po prostu ; (((((
zrobili by jakas wersje inexprienced - z polowa wspolczynnikow i 1/3 kosztu
on sie po prostu marnuje
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Maru1 w Styczeń 13, 2004, 08:53:16 pm
przepraszam za tamteo posta - śpieszyłem sie:(

co  do pana ktury sie marnuje :) takich figurek jest "kilka" i sa one raczej do bitew na 500 < punktów a tak naprawde to sa do Ragnaroku nie do konfy :)
od kupowania tego co mie sie podoba (wszystkiego) stopuje mnie ilość kasy - naszczęscie :)
- a azaelke pewnie  i tak kupie :( - tak samo jak "muchomorka"  :(
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Styczeń 13, 2004, 09:17:37 pm
No wiesz Rahzeelm  jest raczej bohaterem stworzonym dla potrzeb Ragnaroku. Stąd jego wysoki koszt. co do armi Alchemików to np. jak ja zaczynałem zbierać to po pojawieniu się w skolepie zastanawiałem się na d 3 armiami: gryfy, wili no i alchemicy. Po krótkiej rozmowie z Robertem i paroma gośmi którzy odwiedzili tego dnia ten sklep: dzaje się że to był Berzerk, Val i jeszcze paru nowych to dowiedziałe się że ostatni nowi gracze i najblizszych 10 nowych ma zamiar zbierac albo gryfy albo wilki i tak mój wybór padł na Alchemów. W sumie teraz tego nie żałuję. Może nie uwerzycie ale wcale nie dlatego że np. Dajsatis wymiata wszystko i wszystkich. Ale jak się przypatruje (może to wynika z tego że tą armię znam najlepiej) to jest to armia niezwykle wszechstronna. Można z niej zrobic armie całkiem nieźle strzelajacą, Napakowana magicznie, na duzych monstrach, lub na zupełnym małym mięsku, albo jeszcze ja założyć na milion innych sposobów. Rónież sam ich flaff jest bardzo ciekawy ( herezje zawsze mnie kręciły).
Podsumowujac to dla mnie armia nr jeden, a to czy bedę nią grał sam czy rzem z setka innych to niważne ( najwyżej będę na turnieje składał kosmiczne rozpiski ).
A co do jej populrności to chyba jeszcze troszeczke za wcześnie o oceniać. Jak Mytchos ściągnie reszte figurek do innych armi, oraz jak wyjdą elfy to sądze że Każda potwora znajdzie swojego amatora i będzie ich miej wiecej po równo.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: AWu w Styczeń 13, 2004, 09:26:18 pm
no ja od azaelki zaczolem
byla najladniejsza w Faberze jak byle mostatnio


zreszta bylo tam troche wilkow, odrobina najemnikow
kupa orkow i krasnali (chyba)

i 0 fajnych gryfow i lwow procz tych rycerzy za 180 ale na tyle mnie nie stac narazie....

Razhema kupie z czystego zakochania sie w nim od pierwszego wejrzenia
:>

ale chetnie bym obejrzal kiedys jakas gre pokazowa
tylko ze albo czas albo miejsce niepasuje ;(
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 09:55:13 pm
He he,jak dobrze pójdzie to w Paradoxie będzie można wszystko dostać. Poza tym,to miejsce ma szansę stać się ośrodkiem Konfry w Wawie  :)  Poczekamy zobaczymy,już wypatrzyłem kilka ciekawych smaczków w innych Armiach,a elfy ? Mogą być ładne!
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: AWu w Styczeń 13, 2004, 10:03:42 pm
Cytat: "Folko"
He he,jak dobrze pójdzie to w Paradoxie będzie można wszystko dostać. !


a co to i gdzie ?????
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Styczeń 13, 2004, 10:06:00 pm
Cytat: "AWu"
Cytat: "Folko"
He he,jak dobrze pójdzie to w Paradoxie będzie można wszystko dostać. !


a co to i gdzie ?????



Przeczytaj sobie temat bitwy warszawskie. Tam miej wiecej 2 ostatnie strony :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Mythos w Styczeń 13, 2004, 10:21:38 pm
Cytat: "AWu"
Cytat: "Folko"
He he,jak dobrze pójdzie to w Paradoxie będzie można wszystko dostać. !


a co to i gdzie ?????



Witam,

Jestem wlasnie po rozmowach i pobycie w Paradoxie - pub, klub, sklep w jednym - jak chcecie - RPG, bitewniaki od 10 do 22 a jak ktos chce to i dluzej. Bracka 3 (brama kolo kebabu - wejscie) Warszawa - brać Konfrontacyjna moze sie zebrac kiedy tylko chce i zagrac - najlepiej ustalic jeden termin w tygodniu (i to w miare szybko bo pare sytemow chetnych jest) stoly za darmo - uprasza sie jedynie o przynajmniej nabycie herbaty w trakcie gry:)

Pozdrawiam,

Robert:)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: AWu w Styczeń 13, 2004, 10:24:56 pm
hmmmm

dziwne miejsce...

mam tam pania promotor 200 metrow dalej wiec bywam dosyc czesto
ale w dosyc dziwnych godzinach zwykle

12-13 jakas

a kiedy bedzie mozna tam blisterki kupic ??
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Mythos w Styczeń 13, 2004, 10:33:21 pm
Trudno powiedziec dokladniej - trzeba wpasc, zapytac szefa, wszystko da sie zalatwic blyskawicznie - jesli nie tego samego dnia to na pewno nastepnego:) A dodatkowo mozna sie tez umowic na pokazowki gry i rozmowy o systemie:)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 10:40:28 pm
Poza tym grupa Malleus Mini Art oferuje spotkania malarskie! Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące sztuki malarskiej walcie śmiało! Postaramy sie pomóc,albo i nawet pokazać na miejscu  :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Mythos w Styczeń 13, 2004, 10:44:52 pm
Ja z checia w nauce malowania wezme udzial - glownie z dwoch powodow.

1. Ambicja:) wczesniej na pokazach mialem modele glownie made in RobertK:) potem doszly modele Katarzyny i Kuby Dunikowskiego - i teraz wszyscy łapią jego modele a nasze odstawiają błyskawicznie:)

2. Zawsze miałem ochote ekstra malowac, korcze lubie czasem posiedziec pre godzin z jezorem na wierzchu i malowac te miniaturki ot tak po prostu - a chcialby je malowac jescze lepiej:)- Ja w kazdym razie w miare mozliwosci lece na najblizsze pokazy malowania
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 10:49:25 pm
Mythos,na pewno będzie jakaś wiadomość.A jak coś to się otworzy nowy temat na forum,spotkania malarskie w Paradoxie! Kto będzie chciał ten niech wpada! Poza tym na tą Sobotę jest planowane zebranie ekipy Maleusa o 15.00 oczywiście w Paradoxie! Kto chce niech wpada. W końcu będziemy współpracować  :D
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Styczeń 13, 2004, 10:51:27 pm
Cytat: "Folko"
Mythos,na pewno będzie jakaś wiadomość.A jak coś to się otworzy nowy temat na forum,spotkania malarskie w Paradoxie! Kto będzie chciał ten niech wpada! Poza tym na tą Sobotę jest planowane zebranie ekipy Maleusa o 15.00 oczywiście w Paradoxie! Kto chce niech wpada. W końcu będziemy współpracować  :D



No wiesz w tą sobotę t macie poważna konkurencję bo inkwizycja jest i turniej konfy się n niej odbywa wiec jakiś dzikich tłumów graczy z komfy bym sie nie spodziewał :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Mythos w Styczeń 13, 2004, 10:55:00 pm
Dokładnie, co najmniej do 18 - potem moze nawet moge odetchnac i wpas na piwko ale nie wiem czy mi sil starczy bo w niedziele jest turniej w Legionowie:) Jesli chcecie to mozemy jakas bitewke mala zrobi w przyszly wtorek po 18 - malowac to po tej godzinie nie ma co bo swiatlo kiepskie- ale porzestawiac figurasy mozemy
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Folko w Styczeń 13, 2004, 10:58:39 pm
Hej,to ma być spotkanie na luzie. Jeszcze co do spotkań malarskich się dogadamy. W tą sobotę ma być piwko, kawa, ciacho i ględzenie o wszystkim!  :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Styczeń 13, 2004, 11:17:50 pm
Ech, co ja się z wami mam - Robson - oberwie Ci się za te offtopy na najblizszej Inkwizycji, oj oberwie ;)
Ponieważ jest juz temat o Paradoxach i innych przyjemnosciach to proponuje tam przenieść te dyskusje a tu kontynuować wątek z tematu ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 09, 2004, 01:05:03 am
Cytat: "BeRsErK"
proponuje tam przenieść te dyskusje a tu kontynuować wątek z tematu


tak jest !! Gnojenia Bartka i jego brzydkich upodoban ciag dalszy :silly:

Cytat: "Fenris"
No wiesz Rahzeelm  jest raczej bohaterem stworzonym dla potrzeb Ragnaroku. Stąd jego wysoki koszt.


Co ty tam gadasz. Jak sie uprzesz to go wcisniesz. W koncu juz na horyzoncie bitwy na 500 sie zaczynaja pojawiac.............

Cytat: "Fenris"
co do armi Alchemików to np. jak ja zaczynałem zbierać to po pojawieniu się w skolepie zastanawiałem się na d 3 armiami: gryfy, wili no i alchemicy. Po krótkiej rozmowie z Robertem i paroma gośmi którzy odwiedzili tego dnia ten sklep: dzaje się że to był Berzerk, Val i jeszcze paru nowych to dowiedziałe się że ostatni nowi gracze i najblizszych 10 nowych ma zamiar zbierac albo gryfy albo wilki i tak mój wybór padł na Alchemów.


a nie pitol. Zaczales ich zbierac bo lubisz strzykawki, duzo surowego miesa (jakbyscie nie wiedzieli Bartka ulubiona potrawa jest tatar !!), a poza tym przeczytales co to mutagen i milosc do gryfow i wilkow od razu ci przeszla :P

Cytat: "Fenris"
W sumie teraz tego nie żałuję.


a pewnie ze nie zalujesz - wystarczy sie spojrzec na ranking.

Cytat: "Fenris"
Może nie uwerzycie ale wcale nie dlatego że np. Dajsatis wymiata wszystko i wszystkich.


masz racje - nie uwierzymy. Takiego kitu to nam na pewno nie wcisniesz

Cytat: "Fenris"
Ale jak się przypatruje (może to wynika z tego że tą armię znam najlepiej


Jaki ty skromny.

Cytat: "Fenris"
to jest to armia niezwykle wszechstronna.


o a to cos nowego :roll:

Cytat: "Fenris"
Można z niej zrobic armie całkiem nieźle strzelajacą,


czytaj: Hybrydy z mutagenem trafiajace na trudnosc 13 na 2+

Cytat: "Fenris"
Napakowana magicznie,


czytaj: wszystko w Sasie z tym jej czarem co to podobno daje jej 15 kosci i wogole rozwala pol armii.

Cytat: "Fenris"
na duzych monstrach,


czytaj: same dajsratisy i aberracja. OOO ! No i jeszcze nasi kochani Francuzi nemezisa wypuszczaja !! Wiwat !

Cytat: "Fenris"
lub na zupełnym małym mięsku,


czytaj: Belisariusze z toxikiem, 8 sily i podobnym resem. Nic gorszego sie nie wystawia bo alchemickie klony czy halabardniki maja kiepskie mutageny :P:P

Cytat: "Fenris"
albo jeszcze ja założyć na milion innych sposobów.


sadze jednak za na miliard

Cytat: "Fenris"
Rónież sam ich flaff jest bardzo ciekawy ( herezje zawsze mnie kręciły).


Szczegolnie ze go nie przeczytales. Co do nawiasu to sie nie dziwie czemu nie masz dziewczyny - trudno o panne z takim imieniem (HAHAHHA - teraz to przeszedlem samego siebie !! :silly: )

Cytat: "Fenris"
Podsumowujac to dla mnie armia nr jeden, a to czy bedę nią grał sam czy rzem z setka innych to niważne ( najwyżej będę na turnieje składał kosmiczne rozpiski ).
A co do jej populrności to chyba jeszcze troszeczke za wcześnie o oceniać.


ble ble ble

Cytat: "Fenris"
Jak Mytchos ściągnie reszte figurek do innych armi,


Wolalbym jednak zeby figurki sciagal Maczos. Facet zna sie na rzeczy.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 09, 2004, 07:00:01 am
Mam pytanko do Pana Moderatora: Co niby post nad tym co teraz czytasz ma dawać dla czytelników foróm. Piter widze że zmienił login i szpanuje i myśli że nikt nie wie że to ty :P Ehhh wariacie pokaż się z tymi swoimi śmiesznymi gryfkami na turnieju to pogadamy. A w armii na maluszkach najmniejsi wcale nie są Belisariusze tylko Wojownicy Świtu i Hybrydy :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: veyDer w Marzec 09, 2004, 07:23:24 am
Albo klon z Zabiegiem Atlas :twisted:

A wracając do myśli przewodniej topiku, ja również uważam, że to głównie zasługa/wina (niepotrzebne skreślić) Mythosa, że te dwie armie są tak w Polsce popularne:
1) pokazy - nowi gracze naprawdę się nie orientują o co chodzi w grze i myślą, że to jest taka większa wersja Hybrida (znaczy potyczki między Alchemikami i Gryfami)
2) oferta - jaka jest typowa gryfia rozpiska? Templarzy, Executorzy, Thallioni + Inkwizytor z czarem (trochę Fizylierów do ich obstawy). Przejrzyjcie sobie dostępne figurki... :roll:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: kilofo-dorf w Marzec 09, 2004, 08:34:49 am
ale Aci sie wejderze zmoeiniaja avatraki :?
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: veyDer w Marzec 09, 2004, 08:45:28 am
Bycie programistą coś daje 8)

Opisać technicznie czy ideowo? :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: kilofo-dorf w Marzec 09, 2004, 08:51:11 am
nie opisywac nie lkubie czytac postow dluuuugasnych i skomplikowanych i takich z ktorych nie cnier rozumie ......
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Szczur w Marzec 09, 2004, 09:47:27 am
Cytat: "veyDer"
Bycie programistą coś daje 8)


Hehehe :D Też mnie kusi by zrobić sobie po obrazku na każdy dzień tygodnia skryptem shellowym, ale ostatnio za leniwy jestem by nawet sobie stronke odswiezyc ;)

Technicznie! Technicznie! Technicznie! :giggle:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: veyDer w Marzec 09, 2004, 10:13:17 am
Cytat: "Szczur"
Cytat: "veyDer"
Bycie programistą coś daje 8)


Hehehe :D Też mnie kusi by zrobić sobie po obrazku na każdy dzień tygodnia skryptem shellowym, ale ostatnio za leniwy jestem by nawet sobie stronke odswiezyc ;)

Technicznie! Technicznie! Technicznie! :giggle:


Ideowo: skrypt wybiera losowy plik z katalogu i wyświetla go zamiast obrazka.

Technicznie: http://home.elka.pw.edu.pl/~brudzki/php/pic.txt
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Szczur w Marzec 09, 2004, 10:55:00 am
Cytat: "veyDer"

Technicznie: http://home.elka.pw.edu.pl/~brudzki/php/pic.txt


Chwilowo leży :P

Po co mówiłeś ideowo - cały czas to by była czarna magia i ludzie by się głowili ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 09, 2004, 04:55:15 pm
A co to znowu za pogaduchy ?? Matko co za ludzie - zostawic takich na pol godziny bez moderowania to sobie spotkania przy herbatce urzadzaja. Przypominam ze na tym temacie rozmawiamy o tym jak to bardzo nie lubimy Bartka i jego armii. To taki anty-fanklub.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 09, 2004, 06:47:03 pm
Ehhh Piotrusiu Panie ty to zawsze durny byłes i nie wiesz z jaką armiabyc w sojuszu  :P .
Ale z jednym się zgode to jest temat o Konforntacji a nie pierdoły i instrukcja obsługi dla nieudolnych jak sobie awatary  zmieniać.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 09, 2004, 09:40:16 pm
:(  oj ale się porobiło, chłopaki już sami zaczynają kontrolować dozwoloną dawkę offtopów...czuję się taki niepotrzebny :cry:
Chyba pójdę sobie jakieś posty pokasować co by mi się lżej na sercu zrobiło :oops:

Acha co by nie było, że nie na temat - oczywiście, że alchemy to kicha i olbrzymi błąd Rackhama - to miała być poważna gra dla poważnych ludzi a tu wyszli z armią dla noworodków - SKANDAL!!!
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 09, 2004, 10:37:45 pm
Ehhh wy tylko narzekać umiecie :P A ty panie moderator to gdybyś tyle nie zaMUlał to napewno nie musilibyśmy cie wyręczać. :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 10, 2004, 06:30:44 pm
Wlasnie Macieju. Od kiedy tego linka czarodziejskiego dostales opuszczasz sie w robocie a wiesz dobrze ze *** czycha hehehehe :silly:

Co do alchemikow to wietrze podla chec zysku panow (i pan) z Rackhama. Wydali armie przegieta i wypuszczaja caly czas bydlaki w stylu dajsratis, aberracja a teraz jeszcze nemezis. A wiadomo ze im wieksze tym drozsze ! Wniosek - kupa ludzmi grajaca ta armia dlatego ze przegieta bedzie musiala wydac kupe kasy na wielkie figurki !! Co wiecej - nie ma co sie dziwic ze non stop cos do alchemow wychodzi - a to sentinele a to box z 50 figurkami co ma jakos wyjsc niedlugo... :roll:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 11, 2004, 07:19:30 am
Chciałem tylko zauważyć że nemezis mimo swoich rozmiarów będzie tansza nawet od Dajsatisa :P . A w pudle z 50 figsami o Alchemików nie ma nic nowego, tylko wszystko to co już wyszło jest zgrabnie opakowane i przygotowane do bitwy Ragnarowej na jakies 1500 pkt :P Więc aż takie fajne to to nie jest.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 11, 2004, 03:01:07 pm
A skad ty kurna mozesz wiedziec ile co bedzie kosztowac ?? Moze jakis kuzyn w Rackhamie co ??
A powiedz mi dlaczego och dlaczego francuziska wydadza tego boxa AKURAT do alchemikow a nie np do Wolfenow ktorzy podobno tez sa taaacy popularni ?? SPISEK !!
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 11, 2004, 09:19:45 pm
Bo umiem czytać :P więc wiem ile kosztuje wielkie pudło ( ok 70 euro) a jak ładnie poprosisz to mogę ci nawet powiedzieć co w nim jest. :P
A wspomniane pudło zostało wydane na 6 lecie istnienia firmy Rakham. A dlatego wyszło z Alchemikami gdyż jest to jedna z pierwszych armii jakie powstały do Konfrontacji ( w przeciwieństwie do wilków). Co prawda mogi wydać jakieś pudło z Gryfami ale kto by takie dziadostwo kupił ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 11, 2004, 10:17:22 pm
Więc robią pudło z armią dla dzieci żeby maluszkom łatwiej było skompletować armijkę :P Skoro armia nie wymaga znacznego myślenia to po co jeszcze zmuszaćdo myślenia przy jej kupowaniu ;) :P :lol:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 11, 2004, 10:30:47 pm
Dokladnie - bedzie "mamo mamo kup mi", a biedna mama nie bedzie miala wyjscia - polozy sie taki Feniek przed sklepem i bedzie plakal i tupal nogami i po sprawie. Kiedys sie dziecko zaspokoilo pudelkiem z klockami Lego (choc to tez drogie jak cholera), a teraz prosze ! Alchemikow im sie zachciewa !

Bartek a skad wiesz ze to bedzie ok 70 euro he ?? I nie odpowiedziales skad wiesz ile nemezis bedzie kosztowac. NIE UNIKAJ ODPOWIEDZI !!
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Szczur w Marzec 12, 2004, 05:23:37 am
Tu się Piter z Tobą zgodze, straszny upadek obyczajów obecnie mamy ;)
A żeby było na temat - oczywistym jest, że alchemicy to konieczność. Jak można mówić o pasji jak nikt nie lubi tej armii (gracze Alchemików też jej w skrytości serca nie lubią ale nie chcą się do tego przyznać)  ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 12, 2004, 01:00:40 pm
W drodze tajnego głosowania zostało stwierdzone co następuje:
"Wszelkie szczury i inne gryzonie maja zakaż wypowiadania sie na tematach dotyczących Alchemików".  :P

 A teraz to co dotyczy pudełka. Armia w nim zawarta jest beznadziejnie złożona i każdy z szanujących się graczy Alchemickich złożyłby ja na milion lepszych sposobów. Ale podejrzewam że z wami gryfińskimi patałachami to nawet ta armia da sie wygrać :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 04:00:49 pm
Cytat: "Fenris"
i każdy z szanujących się graczy Alchemickich (...)

To są tacy?? :?  :|
Fenris - zauważ tylko jeden drobiazg - praktycznie każda armia ma jakieś minusy, słabe strony, rekompensujące ich atuty. Dla wilków czy devourerów jest to koszt, u gryfów oprócz kosztu dochodzą takie duperele jak nie za wysoka odwaga i to, że fanatyzm w gruncie rzeczy tak wiele nie daje. Z lwami podobnie. Gobliny są tanie ale za to słabe (pojedynczo) itp. Natomiast alchemikom nie dali takich typowych wad. Np. hybyrydy tylko o pkt droższe od fizylierów a o niebo lepsze w walce + z mutagenem mogą być lepszymi strzelcami. Dasyatis - o 5 pkt droższy od keltowego minotaura a bez porówania lepszy itp. itd. Więc co się tu dziwić, że to armia dla dzieci?
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 12, 2004, 04:45:19 pm
Może co do tych 2 modeli sie zgodze. Ale przyjrzyj sie reszcie modeli. Każda z elitarnych jednostek (Belisariusze, Hybrydy, Dawn Worrirzy, Sentinele) nie ma inicjatywy, zdolności ataku i obrony więklszej niż 3- a jest to dosć niska liczba jak na ich koszt. Więc całościowo Alchemicy jako aria ne jest zbyt rewelacyjna jeśli chodzi o staty w stosunku do kosztów jednostek.
Poza tym każdy z modeli wilków ma swojego urodzinego morderce, podobnie Keltowie- war fury, jaki i gobole- posiłki. Natomiast w Alchemikach bonus dostaje tylko 1 model na 100 pkt. Czyli w przecietnej walce to jest jakieś 3 modele. Przy czym prawdopodobienstwo że którys z nich nie dostanie w tej turze mutagenu to jakies 50%. ( statystycznie). Tak więc trzeba się sporo nameczyc i nakombinować coby dać odpowidnim modelom dopał i trzymac mocno kciuki coby 1 nie wypadła. A to zdaża się aż nazbyt częstow nieodpowiednich mometach.
Podsumowjac owszem mutagen jest mocną cechą, ale na armie dopał dostaje na ture ok 3 modeli a reszta pozostaje z dosć przecietnymi statami. Poza tym jest mnustwo zaklęć, i innych cudów którzy wpływaja na tą zdolność i ją powaznie ograniczają. Natomias  jeszcze nie spotkałemżadnego czaru który by zabierał zdolność posiłki lub fanatyzm. Tak więc prosze bez płaczenia mi tu jaki to mutagen jest straszny. Po prostu trzeba sie nauczyc z nim grać.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 05:04:01 pm
Tak, tylko zauważ jakie spustoszenie sieje sam dasyatis - z wyjściowym fearem 8 i możliwością dopakowania go mutagenem nie boi się właściwie niczego + zaszarżowanie go jest piekielnie trudne - zresztą nawet w naszych potyczkach to było widoczne - nawet jeśli mój model wystawał szarżę Dasyatisa nie byłem w stanie niczym go wesprzeć bo przy średniej odwadze 4 szarżowanie feara powyżej 9 to marzenie. Dalej - przeciętne statsy? Taki templariusz inkwizycji - jeden z najlepszych o ile nie najlepszy aktualnie dostępny model gryfów koszt 29, statsy właściwie za wyjątkiem resa nie wiele lepsze. Owszem ma war fury ale używanie tego jest dość ryzykowne, zwłaszcza przy przeciwniku który może mutagenem zwiększyć obronę.
Zgoda - część "elitarnych" modeli ma przeciętne statsy ale to samo dotyczy sporej części innych armii. Natomiast mało która w przeciwieństwie do alchemików ma modele które są w stanie w pojedynkę szachować pół armii przeciwnika - albo związując je walką, albo zwyczajnie odstraszając
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 12, 2004, 07:22:28 pm
Bartek ty chyba nie wiesz co ty mowisz. Sam wiesz ze Dajsratis zjada cale armie. Zabicie tego modelu bez straty 30% swoich jednostek to cud nazywajacy sie dwie 6 na rane ! A i tak powiedz mi ile razy ktos sie w walce wrecz przedarl przez jego obrone ?? A moze chcesz mi przypomniec nasza ostatnia gre jak mu dales fear do 12 i tylko jeden templar mi nie uciekal bo rzucilem 5 na odwage ?? O jeszcze jeden przyklad - gra w Legionowie o zamek. Hybrydy staly sobie na wiezach i na trudnosc 10 trafialy w fusilierow na 2+. A ci "najlepsi strzelcy w grze" meczyli sie na 6. I co z tego ze mozesz dac mutagen "tylko" 3 jednostkom ?? I tak dajesz go najwazniejszym - reszta bez mutagena to nie takie cienkie bolki jak mowisz. Belisariusz cienizna ?? 22 pkt i 3 ini i ataku ?? 4 obrony, OSIEM SILY i 6 resa to zle ?? Aaa i jeszcze cudowny toxik. Dowalmy w to jeszcze mutagen i jest pieknie. To ma byc taka ciota ?? No ty chyba myslisz ze taki templar to ma same 6 w ataku obronie itp. I jeszcze gadka jak to na mutagen 1 czesto wypada - WEZ_MNIE_NIE_ROZSMIESZAJ_BLAGAM.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 07:43:17 pm
Cytat: "Piter"
A i tak powiedz mi ile razy ktos sie w walce wrecz przedarl przez jego obrone ??

Ja, na 3 nasze bitwy z Fenrisem bodajże raz czy 2 zostawiłem dasyatisa na krytyku :P Potem zaczynałem rzucać moje standartowe 1 i 2 na obrażenia :P Ale w obu przypadkach głównie przez Niego, raz jeśli pamiętam dasyatis walczył na raz z templariuszem sokolnikiem alahanu i egzekutorem od którejś rundy starcia, a innym razem z mizerną kordią i seneszalem któremu udało się w końcu po dwóch nie udanych próbach zaszarżować (zresztą padł chyba odrazu)
To bydle da się ubić, ale problem w tym że jest ciężko. Głównie przez ten fear - w momencie gdy ma 10 fear'a praktycznie większość modeli musi rzucić minimum 6 na strach.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 12, 2004, 08:15:18 pm
Przesadzasz - akurat strach to prosta sprawa do przełknięcia - w końcu można wystawić war staff i po sprawie a Dasek z 8 to nic - ja nie mam problemów z wystawieniem armi Midków, w której każdy model siał by 10 feara a z czarami nawet 12.

Poza tym po cholerę go szarżować - weź byle maga z czarem ofensywnym i siekaj, nawet w handzie nie musisz lokować losowo - a jak będzie okazja to i bij w niego strzelaczami - Gryfy mają w końcu monopol na tego typu zabawki.
Zresztą kolejna errata do mutagenu przyniesie kolejne cięcia więc jak by co to troszkę cierpliwości.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 12, 2004, 08:46:37 pm
Cytat: "BeRsErK"
Przesadzasz - akurat strach to prosta sprawa do przełknięcia - w końcu można wystawić war staff i po sprawie
Bohater zWar staffem ma nie tak znowu od groma odwagi. Jak ma np. 8, to i tak potrzeba 5. Poza tym a) musisz wystawić bohatera, a oni kosztują całkiem sporo, b) musisz wystawić muzyka i chorążego, a to nie żadko cieniaki, i też trochę kosztują c) musisz to trzymać w kupie, a koło nich resztę modeli 9a zasięg leadership to zwykle 10-12,5 cm).
Cytuj
a Dasek z 8 to nic - ja nie mam problemów z wystawieniem armi Midków, w której każdy model siał by 10 feara a z czarami nawet 12.
Nie  każdy gra midkami, albo ma feara...

Cytuj
Poza tym po cholerę go szarżować - weź byle maga z czarem ofensywnym i siekaj, nawet w handzie nie musisz lokować losowo - a jak będzie okazja to i bij w niego strzelaczami - Gryfy mają w końcu monopol na tego typu zabawki.
A kto powiedział, zę będziesz miał inne wyjścei? Jak ty nie dojdziesz do niego, to on dojdzie do ciebie. A nawet jak uda ci się ustać jego szarże, to wspomóc go jest ciężko. Co do strzelania - w praktyce masz jedną góra dwie rundy zanim do ciebie dojdzie, a walenie do walki jest dość ryzykowne (juz dwa razy miałem w takiej sytuacji 6,6 na ranienie we własny model :( )
Cytuj

Zresztą kolejna errata do mutagenu przyniesie kolejne cięcia więc jak by co to troszkę cierpliwości.
Ale teraz trzeba się męczyć.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 12, 2004, 09:03:48 pm
Wiesz albo War Staff albo uciekająca armia - wybór należy do Ciebie.
W większości rozpisek ligowych z Francji albo Niemiec WS jest stałą pozycją - nie ma co liczyć na bonusy wynikające z liczebności bo sporo z pośród armii z Fearem polega właśnie na taktyce roju ;)


Powtórzę bo chyba nie skojarzyłeś - CZARY - zwłaszcza ofens, jest ich sporo nie wspominając już o czarach kapłańskich, z których 2 zamieniają Daskowego muta na trójce na - 2 a to już mu utrudnia życie z inicjatywką i obroną żałosną jak u mojego bazowego wojaka - wystarczy pokombinować.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 09:12:59 pm
Cytat: "BeRsErK"
a jak będzie okazja to i bij w niego strzelaczami - Gryfy mają w końcu monopol na tego typu zabawki.

No właśnie nie, na średni i daleki zasięg celność fizków jest pożałowania godna. A fizylier na bliskim zasięgu od dasyatisa to martwy fizylier.
Co do bohaterów i war stuffa - dokładnie jak napisał Cielaczek - koszt + łatwa spadalność war stuffa, dalej nie ma właściwie gryfiński bohaterów z leadershipem i sensowną odwagą do wystawienia na 300 pkt - jedynie stalowa kapłanka ze swoją odwagą 5 przy czym przy jej statsach wystawianie jej jakoś mi się nie uśmiecha bo za szybko spadnie.
To samo dotyczy praktycznie każdej "dobrej armii" samemu nie mając fear'a a odwagi mając w granicach 3-4 w porywach do 5 (no poza Lwami choć i u nich niewiele lepiej), walka z czymś co może mieć 10-12 feara to masakra.
Dalej to co dotyczy bohatera z leadershipem w dwójnasób dotyczy magów. Czary ofensywne są albo mierne (light wound, ew siła tak żałosna, że muchy tym nie ubijesz), albo piekielnie drogie i trudne do rzucenia. Do tego dochodzi koszt samego maga. A jakikolwiek mag, który mógłby się pokusić na podejście do takiego potworka na tyle blisko by czarować (zasięgi z reguły 10-15 cm.) jest piekielnie drogi. Taki Melkion nadaje się co prawda do walki, przynajmniej co nieco wystoi, ale żeby go wystawić trzeba poświęcić ponad 100 pkt.
Fear w dasyatisie boli mnie najbardziej właśnie, bo same "bojowe" statsy da się przebić. Choćby dwóch templariuszy inkwizycji - war fury daje im 6 ataków więc już co nieco zrobią. Z nie-bohterów tylko modele alchemickie są w stanie wyciągnąć same z siebie tak kosmicznego feara
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 12, 2004, 09:13:26 pm
Cytat: "BeRsErK"

Zresztą kolejna errata do mutagenu przyniesie kolejne cięcia więc jak by co to troszkę cierpliwości.



Tak staraszysz ta errata i straszysz od dłuszego już czasu a jka narazie ani widu ani słychu o niej wiec jak na razie takie forumowskie rojenia wstawiam miedzy bajki,, dopuki cos oficjalnego sie nie pokaże.
A Gryfy nie powinni narzekać . Przeczytaj sobie co robi gwardia i będzie po sprawie jeśli chodzi o problem feara.
Poza tym byłem pare razy świadkiem zaciukania Dajsatisa ( a nawet Aberacji ) nawet bez expetial wondów. A soja drogą to chyba każda armia w tej grze ma jakas dopakowaną postać. Drunowie fomory, Gryfy swoja gwardie, a wiec u alchemików tez cos się musi znaleźć.
A jeśli nawet wprowadzą to ograniczenie Macieju o którym mówisz, to jest i rozpiska która świetnie bedzie na nim działała ;) .
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 09:47:07 pm
Cytat: "Fenris"
. Przeczytaj sobie co robi gwardia i będzie po sprawie jeśli chodzi o problem feara.

Jeśli chodzi Ci o Pretorian to robią nie wiele - owszem sam automatycznie zdaje fear'a (słuszny), ale bynajmniej nie pomoga w tym innym. Daje jedynie automatyczne zdawanie fanatyzmu którego się nie testuje chcąc szarżować.
Natomiast porównywanie Fomory do Dasyatisa to trochę nie ta liga - war fury, regeneracja i statsy owszem miłe ale wciąż pozostaje za nim sporo w tyle przez właśnie mutagen którym można zniwelować słabe strony dasyatisa
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 12, 2004, 09:54:28 pm
Wiesz jak chcesz ubić coś co bez dopakowań kosztuje 89 pkt to czasem warto poświęcić podobną ilość pkt - tym bardziej, że czary mogą posłużyć także do likwidowania innych jednostek wroga - w końcu to nie jest jednorazowa inwestycja...A, że czary, które są dobre są drogie to się ciesz bo to obosieczny miecz. No i istnieje jeszcze có.ś takiego jak kombosy magiczne ale to juz nad takowymi popracuj sam ;)

Co do erraty to też nie powinieneś się Bartek smucić, że to trwa - jak by robili na szybko to byś płakał a tak powoli i z rozmysłem załatwią sprawę
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 12, 2004, 10:01:47 pm
Nie mówie o pijedynku 1 na 1 (fomor na Dajsatisa ) bo zwyciezce łatwo jest wskazać. Ale za cene 1 Dajsatisa mozesz wystawic 2 fomory z Aurom. a juz 2 miśki z war fur, regeneracji i hardboiletem mogą nieźle zaszkodzić o ile całkiem nie popsuc Dajsatisa. Podobnie jest z 3 Pretorianami. Niestety z nimi juz Dajsatis może mieś poważne kłopoty. Tak wic na każdego jest sposób wystarczy tylko dobrze zagrać. ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 12, 2004, 10:49:09 pm
Cytat: "Fenris"
Poza tym byłem pare razy świadkiem zaciukania Dajsatisa ( a nawet Aberacji ) nawet bez expetial wondów


NAPRAWDEEEEE ?? OPOWIEDZ MI O TYM BLAGAM !! Widzisz sam dochodzisz do sedna - ubicie tego dziadostwa to CUD o ktorym sie potem dzieciom opowiada i poczatkujacym graczom (ehh wiesz synu - na Inkwizycji raz to bydle udupilem khy khy khy). Odpowiedz mi tylko na jedno pytanko - grasz tymi potworkami to powiedz mi z wlasnego doswiadczenia - CZY TE MONSTRA NIE ZJADAJA POLOWY ARMII ??

Cytat: "Fenris"
A soja drogą to chyba każda armia w tej grze ma jakas dopakowaną postać. Drunowie fomory, Gryfy swoja gwardie, a wiec u alchemików tez cos się musi znaleźć.


no tak ! biedni alchemicy nic nie maja !! Tylko ten mutagen co do dupy sie nadaje, hybrydy wielofunkcyjne jak szwajcarski scyzoryk, dwa byki rozpieprzajace w dribny mak pol armii, dawn warriorow katujacych na krytykach, skorizow o ktorych juz kurde nawet szkoda wspomniec bo te ich pazurki w polaczeniu ze skautem i mutagenem wolaja o pomste do nieba.

I co ty tak slodzisz jak to dwa fomory moga dajsratisa rozwalic. CZEMU WIEC NIE GRASZ DRUNAMI (buehehehee - to akurat wszyscy wiemy :silly: ) ?? Pieprzysz jakbysmy nie wiedzieli co to mutagen i pierwszy raz zagali w konfrontacje.  Nie rozumiem - widzisz co ta armia wyprawia na stole i gadasz co innego.
Co do dajsratisa to Ryogaty - gralem przez wiekszosc czasu trupkami odpornymi na feara i uwierz mi ze wcale pieknie nie bylo (ahh jak Kasia mi tym gownem zezarla Alderana, centaura, 2 ghule i 3 szkielety :roll: ).
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 12, 2004, 11:35:22 pm
Cytat: "Fenris"
Podobnie jest z 3 Pretorianami. Niestety z nimi juz Dajsatis może mieś poważne kłopoty.

No niby tak... Ale 3x pretorianin to 114 pkt a nie 89 :P Wsio da się rozwalić, tyle, że Dasyatisa jakoś tak nieprzyjemnie trudno :P
Cytat: "Piter"
NAPRAWDEEEEE ?? OPOWIEDZ MI O TYM BLAGAM !! Widzisz sam dochodzisz do sedna - ubicie tego dziadostwa to CUD

Ubiłbym to dwukrotnie gdyby nie to, że średnio od 3 rundy wszystkie moje rzuty na obrażenia na przeciwnika to 1 i 2 w porywach do 1 i 5 :P Zresztą widać to było na dwóch turniejach w których brałem udział, wszyscy którzy ze mną grali widzieli :P
Cytat: "Piter"
CZY TE MONSTRA NIE ZJADAJA POLOWY ARMII ??

Raczej szac**ją. Jak już się z czymś tłucze, to wypadałoby bydlaka ubić, ale jak skoro niczym nie mogę wszarżować, z moim fartem przy strzelaniu w walkę trafiam zawsze we własny model i nagle nie rzucam na obrażenia nic poniżej dwóch 4, a magia ofensywna jest cholernie droga :P
Porównywanie ghouli czy szkieletów do np Templariuszy Inkwizycji jest trochę nie na miejscu. Para tych chłopaków powinna poradzić sobie z dasyatisem gdyby nie robiła po gaciach zamiast walczyć :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 13, 2004, 12:14:02 am
Ja nie wiem. Albo Ty ustalasz jakas koszmarna trudnosc na ataki i potem bezczelnie Ci ona wychodzi, albo dajsratis nie ma nic w mutagenie i nie dobija sobie defensa do 6. Pewnie jeszcze wygrywasz inicjatywe bo ja z tym to mam spore problemy. Co do templariuszy inkwizycji - jedynym czym oni moga zaszpanowac przed dajsratisem to res, bo chyba nie chcesz mi wmowic ze ich sila czy atak moze zagiac to bydle. Poza tym watpie czy szac**ja cala armie te aberracje, bo RACZEJ nie stoi to w miejscu trzymajac 6 oponentow a raczej kasuje po 1-2 na ture. Poza tym cos widze ze z Ciebie to prawdziwy jest killer dajsratisow skoro jedyne (no oprocz feara) co ci przeszkadza to rzuty na rane. Z takimi rzutami to watpie czy Twoi templarzy potrafili by ubic kure na wsi. Niech Cielaq za Ciebie rzuca to cos mi mowi ze staniesz sie niedlugo postrachem alchemiakow.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Fenris w Marzec 13, 2004, 06:58:39 am
no wdług naszych obliczeń ma to się stać za jakis 10 bitew ;) .
A co do bydlaków owszem przy dobrych rzutach są one w stanie wciagnąć pół armii na śniadanie, ale kurna pocoś masz tych kurna strzelcó w grze i jedna ture strzelania. Coś zawsze mozesz ukruszyc z tego czołgu(a nie moja wina że przy twoich rzutach to zwiejesz co najwyżej kurz  :P  )
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 13, 2004, 09:23:44 am
Cytat: "Piter"
Poza tym cos widze ze z Ciebie to prawdziwy jest killer dajsratisow skoro jedyne (no oprocz feara) co ci przeszkadza to rzuty na rane. Z takimi rzutami to watpie czy Twoi templarzy potrafili by ubic kure na wsi. Niech Cielaq za Ciebie rzuca to cos mi mowi ze staniesz sie niedlugo postrachem alchemiakow.
Podam ci prosty przykład z Inkwizycji. Przeciwnik miał (m.in) dwóch tyranów. Pierwszego zaszarżowało dwóch templariuszy. Zdali feara, i dość szybko sobie z nim poradzili. Drugi wparował w naszą wesołą gromadkę, i pogonił połowę tej ekipy (w końcu skończył mu się ruch, każdy z zaszarżowanych oblał feara). Reszta (czyli ci nie zaszarżowani) zdała feara, zaszarżowała, i utłukła go dość gładko. Wierz mi, największy problem przy bydlakach to fear. Zwykle po prostu na jednego s@#$syna wypada dość modeli, żeby go ubić, probleme jest jedynie dojście do walki... (i rzuty na woundowanie Ryogatego...)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 13, 2004, 09:42:48 am
Cytat: "Fenris"

A co do bydlaków owszem przy dobrych rzutach są one w stanie wciagnąć pół armii na śniadanie, ale kurna pocoś masz tych kurna strzelcó w grze i jedna ture strzelania. Coś zawsze mozesz ukruszyc z tego czołgu(a nie moja wina że przy twoich rzutach to zwiejesz co najwyżej kurz  :P  )
Tyle, że a)najpierw ci strzelcy muszą strzelić (widzieć cel, sami nie zginąc  wcześniej...) b)potem muszą trafić( a częśc zawsze chybia)  c) zranić.  Przeciętne rzuty na woudnowanie (czyli 3,4), plus siła fuziów (6) minus res bydlaka (11) daje nam.... lighta! (zakładając, że strzelę i trafię) Niech rzucę 2,5 na woundy (suma wciąż przeciętna, bo 7), a ty dasz 1 w resa z mutagenu, i juz jest stun!  O rzucie 1,6 nawet nie mówię...
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 13, 2004, 01:37:07 pm
Coz ja mam z deka inne doswiadczenia co do dajsratisow. Bardzo fajnie ze wam sie udalo ubic je dosc szybko. Ja tego za cholere nie potrafie. Wiem tylko ze Feniek powinien zaczac sie was bac skoro z was tacy mordercy sa. Az strach z wami zagrac czizus maryja.

Cytuj
Wierz mi, największy problem przy bydlakach to fear.


akurat z tymi bydlakami rozegralem juz okolo 15 gier, z czego wiekszosc undeadami i wierz mi ale fear to nie jest najwiekszy problem.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 13, 2004, 01:55:08 pm
Cytat: "Piter"
. Bardzo fajnie ze wam sie udalo ubic je dosc szybko.

Ehh i to jest właśnie problem - nie udało się. Pokiereszować tak, przytrzymać przez parę rund też, ale ubić nie. A w większości wypadków wystarczyłoby żeby jeszcze jeden model dołączył do walki i byłyby hamburgery z dasyatisa. A przed tym dołączaniem kolejnych modeli chroni go strach.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 13, 2004, 09:14:59 pm
Cytat: "Ryogaty"
A w większości wypadków wystarczyłoby żeby jeszcze jeden model dołączył do walki i byłyby hamburgery z dasyatisa. A przed tym dołączaniem kolejnych modeli chroni go strach.
Dokładnie. Z tyranami mieliśmy o tyle szczęścia, że jak przyszło na niego szarżować, to zdawaliśmy (w wiekszości) strach. A , jak wiadomo "I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa". Wystarczyłoby jednak, żeby część szarżujących modeli oblała test strachu, i walka wyglądałaby zupełnie inaczej.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 13, 2004, 09:47:24 pm
Tyle, że tyrant ma "ledwo" 8 fear, czyli 2-ch szarżujących templarów zdaje go na 4+ a dasyatis może wyciągąć 12 czyli tych samych dwóch teplarów zdaje go na 8+ - drobna różnica?
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 13, 2004, 10:33:26 pm
Uwzgledniwszy, że dasek jak i inne giga tałtarajstwo jest szybsze to lepiej najpierw się nastaw na przyjęcie szarży a tu wystarczy ci (dla Gryfów) dobry heros(macie tam cos takiego za 60 parę pkt z 7 dyspa) z liderką i war staffem
Poza tym pretek, może jakiś fajny czar - kombinujcie zamiast biadolić :P
Po co wam dali takie fajne czary ognia :roll: postrzelajcie sobie trochę - i nie wyskakujcie mi, że drogie - bo będzie to łącznie podobne w pkt do daska a jak go się zemle to i potem może pomóc troche pkt nabijać.

Chłopaki nie załamujcie się tylko poszukajcie dobrze z jakiego arsenału możecie skorzystać - a jeśli mag bee, strzelcy bee a na dodatek boimy sie poranić swojego warriora za 20 pkt jak na przeciwwadze jest dasek za 90 to nie mam więcej pytań...

Nie ma co liczyć, że nagle 1 thalionem mu takie monstrum ubijesz.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 13, 2004, 10:42:17 pm
Cytat: "BeRsErK"
Uwzgledniwszy, że dasek jak i inne giga tałtarajstwo jest szybsze to lepiej najpierw się nastaw na przyjęcie szarży a tu wystarczy ci (dla Gryfów) dobry heros(macie tam cos takiego za 60 parę pkt z 7 dyspa) z liderką i war staffem
Poza tym pretek,
Tyle, że przyjmę szarżę jednym modelem, ale potem musżę mu jakoś pomóc, a żeny mu pomóc, muszę zdać feara...
Cytuj
może jakiś fajny czar - kombinujcie zamiast biadolić :P
Po co wam dali takie fajne czary ognia
Przeglądałem, sporo fajnych, ale akurat nie na bydlaki...
Cytuj
:roll: postrzelajcie sobie trochę - i nie wyskakujcie mi, że drogie - bo będzie to łącznie podobne w pkt do daska a jak go sie zemle to i potem może pomóc troche pkt nabijać.
Nawet jak go sprowadzę strzelaniem/ magią na krytyka, to nadal ma w cholerę feara...
Cytuj

Chłopaki nie załamujcie się tylko poszukajcie dobrze z jakiego arsenału możecie skorzystać - a jeśli mag bee, strzelcy bee a na dodatek boimy sie poranić swojego warriora za 20 pkt jak na przeciwwadze jest dasek za 90 to nie mam wiecej pytań...
A kto powiedział, że mag bee, strzelcy bee... Tyle, że oni mają zwykle jedną turę, żeby coś zdziałać, potem juz jest walka wręcz, (a przy moich rzutac na woundowanie swoich, chyba przestanę walić do hthc). A co do warriora za 20 punktów, nie mam żadnego :)
Cytuj

Nie ma co liczyć, że nagle 1 thalionem mu takie monstrum ubijesz.
A kto powiedziął, że na to liczymy? Choc takie cuda czasami się zdarzają :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 13, 2004, 10:49:06 pm
Cos mi tu na to wychodzi ze jakby nie ten fear to byscie dajsratisy tlukli hurtem. Zagrajcie tymi undeadami prosze was - wtedy zobaczycie ze fear chociaz bardzo przeszkadza przy szarzy to nie jest najlepsze co ten swiniak posiada. Najgorsze to mutagen, 3 kosci i ta sila i res. Rozpierdziela pol armii. Takie sa moje doswiadczenia - ja nie wymyslam sobie, co zreszta Feniek moze potwierdzic jak i inni ktorzy widzieli nasze gry na turniejach. Oj a troche ich bylo bo mam "szczescie" zawsze na dziada trafic.

Co do czarow to wlasnie panie Macku, Melkion jest w trakcie wybierania arsenalu hehehehe. A troche tego bedzie nie powiem. W dupie mam cene - napakuje go jak bombe. Do zobaczenia w Paradoxie za tydzien :silly:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 13, 2004, 10:58:47 pm
Cytat: "Piter"
Cos mi tu na to wychodzi ze jakby nie ten fear to byscie dajsratisy tlukli hurtem. Zagrajcie tymi undeadami prosze was - wtedy zobaczycie ze fear chociaz bardzo przeszkadza przy szarzy to nie jest najlepsze co ten swiniak posiada. Najgorsze to mutagen, 3 kosci i ta sila i res.
Spytaj veyDera o jego masówkę undeadzką w starciu z moimi wilczarzami(proksowanymi, to było jeszcze w trakcie testowania róznych armi). Co prwada chłopaki nie mieli mutagenu i takiego resa, ale dużą siłe i po trzy kości(a włacsiwie to sporo więcej) to i owszem. Wystarczyło, że ich obskoczyła ekipa puppetów, i już kościaki miały więcej kości, i robiło się mniej wesoło. Cała filozofia z bydlakami, to: "Kupą mości panowie". Tyle, że przez feara ta kupa ma problemy z dojściem. policz sobie kości jak chcesz w starciu bydlak konta cztery gówienka: bydlak ma czery za przeciwnika, jedną za siębie, i ew. jedną za born kilera, a gówienka raptem po dwie. Tyle że razem to jest 6:8. A jak gówienek jest osiem (a puppetami da się to zrobić), to mamy juz 10:16 :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Vallarr w Marzec 13, 2004, 11:20:35 pm
tyle , ze trzeba najsampierw dac sie otoczyc tym gowienkom - to raz ... po drugie , na takie gowienka sa sacred vestalki - 5 defa i counteratacki - jak te puppety maja oszalamiajace statsy ataku - cale 2 - a vestalka po szarzy 4 - to zwykle kontratakujesz na 2+ , masz ciagla obrone potem na 2+ , 4+ , wiec jest w stanie sie wybronic :) vide bitwa wlasnie z VeyDerem na styczniowej inkwizycji :)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 13, 2004, 11:51:22 pm
Dzieciaczki - ale nie zapominajcie że Dasyatis to jeden model - a tu już proponujecie posłanie na niego pół armii - i to tą silniejszą połowę. A co z resztą alchemów?
Berserk - o to chodzi właśnie - wysłasz jakiś model np. templariusza żeby wziął szarże dasyatisa na klatę. Do tego walisz do walki z fizylierów + np magiem z czaru. I: templariusz inkwizycji: 29 pkt, fizylierzy (3-ch) 57 pkt. Mag - inkwizytor i łowca czarownic nie mają właściwie żadnych ofensywnych czarów zasięgowych jedynie Primal Fire Attack (l. wound na 4+) to ok~40 pkt. Melkion z czarami to ok 90-100 pkt. Więc na jednego Dasyatisa posyłasz ~130-170 pkt.
Piter - porównywanie templariuszy inkwizycji do np ghouli jest trochę chybione - dwóch puszkarzy jest w stanie przejść przez praktycznie wszystko 6 ataków z 2 modeli - przy ich resie mogą przyjąć na klatę ataki nawet dasyatisa. Tyle, że żeby mieć szanse to oni muszą szarżować a nie być szarżowanymi. To wbrew pozorom nie jest znów takie trudne (np Melkion jest w stanie bardzo zwiększyć szansę na to :P)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 14, 2004, 12:16:15 am
Widzisz ale jak dobrze to rozegrasz to z tych 130-170 pkt nie stracisz nic albo w ogóle nic a przeciwnik straci 1/3 wszystkich swoich pkt - poza tym niech Ci Piotrek opowie co sie dzieje z alchemikami, którzy tracą jednostkę, która stanowi ich główna siłe bojową :bite:  :twisted:

Jak bierzesz maga to nie warto marnować pkt na warrior-mage'ów itp a fuzie moga się przydać i do innych celów ;)
no i zawsze można też obrać taktykę podtykania mięcha - blokujesz Daska tanizna a elita nabija pkt na jego dość drogich jednostkach - to juz dylemat - czy wspomóc mutagenem walczące jednostki czy Daska, który bez muta ma tylko 3 inicjatywy i 3 obrony ;)

Z resztą zawsze możesz wydać 28 pkt, zakupić Corbeau i pobawić się z jego zdolnościami mimicznymi :giggle:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 14, 2004, 12:31:30 am
Cytat: "BeRsErK"

Z resztą zawsze możesz wydać 28 pkt, zakupić Corbeau i pobawić się z jego zdolnościami mimicznymi :giggle:

huh? :|  Czy ja o czymś nie wiem? przecie on ma tylko stateless i desperat
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: BeRsErK w Marzec 14, 2004, 01:11:22 am
Ma też kartę specjalną na, której jest opisana jego zdolność do kopiowania jednej z cech wroga będącego z nim w zwarciu ;)
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 14, 2004, 01:14:07 am
Cytat: "Ryogaty"
Piter - porównywanie templariuszy inkwizycji do np ghouli jest trochę chybione - dwóch puszkarzy jest w stanie przejść przez praktycznie wszystko 6 ataków z 2 modeli - przy ich resie mogą przyjąć na klatę ataki nawet dasyatisa. Tyle, że żeby mieć szanse to oni muszą szarżować a nie być szarżowanymi. To wbrew pozorom nie jest znów takie trudne (np Melkion jest w stanie bardzo zwiększyć szansę na to :P)


A jakim to cudem oni maja tak przez wszystko przjesc ? Nie raz juz takiej pary uzywalem, dawalem war fury i zdejmowalem wroga w 1 turze, ale oni maja sily 5 !! Przejsc to oni moga przez wlasnie ghula czy belisariusza - o dajsratisie nie ma mowy. Co do kosci - zalozmy walka 2 templarow na dajsraka. Nikt nie byl szarzowany, templarzy 6 kosci war fury, dajak 4. Wystarczy 3 czy 4 mutagenu i juz ma 6 obrony. A z mutacja /2 to nie jest trudna rzecz - wystarczy nie oblac. Z 4 ataku walimy na 2+ bo o wyzszej trudnosci mozemy sobie pomazyc. Dajsatis zdejmuje nas tez na 2, a ze statystyk (moich osobistych) wychodzi ze wlezie nam ze 4 ataki. Jak dajsrak nie da nic w atak to slodko. A jak da jedna kosc to ma 3 w obronie. I teraz na 2+ sciaga nam 3 ataki i z podtrzymana kolejny na 2+ i kolejny na 4+. Jak cos fartem wejdzie to sila 5 do resa 11 czy ile.... trzymac tylko kciuki zeby wyszedl nam exept. A potem atak dajsratisa sru z sila tez 11 czy okolo i pancerz templara tu nawet nam nie pomoze. A z ranami trafiac ciezej. Ale nie dajsrakowi ob ma possesseda przeciez. Nie chce juz mowic ze mutagenem moze ten pan sobie podbic inicjatywke, a jesli zadeklarujemy wara i przegramy ini to nie chce nawet mowic co sie stanie.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: cielaq w Marzec 14, 2004, 09:31:51 am
Drobna uwaga Piter - oprócz kości policz punkty: dwóch templariuszy to 58, a dasyatis-89. Drobna róznica, nie sądzisz? :P JAk chcesz porównywać, to templariuszy powinnio być trzech, wedy masz 87 na 89 punktów.A kości 9 do 5. Poza tym, jak templariusze walą na 2+, do dasyatis paruje na 3+, chyba,że da coś w mutagen. Jak da 1 (akurat, żeby wyrównać) , możesz walić na 3+. Wejdzie, statystycznie, 6 ataków, on sparuje, statystycznie, góra dwa (żeby miał równo dwa, musiałby mieć 6 kości na obronę), ewentualnie, trzeci z ciągłej. Nadal wchodzą trzy ataki. A jeśli dał coś w atak, to jeszcze mniej sparuje. A jak wygrał inicjatywę? Wszystkich raczej nie zaklepie, więc ktoś mu odda.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 14, 2004, 12:08:16 pm
To wy zaczeliscie gadac jak to dwaj templarzy robia smalec ze wszystkiego co napotkaja na swej drodze. Wiec dalem przyklad jak ten smalec moga zrobic. A uwierz mi ze dajsratis DA mutagen do 6 w defens a zeby tyle dac wystarczy zeby nie mial pecha. I pamietaj co sie dzieje jak przegrasz inicjatywke. Wtedy sie zegnamy z templarami.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Ryogaty w Marzec 14, 2004, 01:01:30 pm
Po pierwsze primo: Dwóch templarów zjadało Tyranta na Wielkiej Inkwizycji w turę (max. dwie kiedy ja zaczynałem rzucać obrażenia) Cechy def 6 res 11 czyli mniej więcej tyle co Dasyatis wyciąga - więc z siłą 5 wcale nie są tacy źli.
Po drugie primo: Wcale nie jest pewne że da obronę do 6, bo najpierw z reguły daje coś w strach i inicjatywę.
Po trzecie primo: To wciąż jest 6 kostek ataku na jego 4 kostki.
Po czwarte primo: nawet dasyatis nie zdejmuje tak łatwo templarów z 11 resa
Po piąte primo: to jest rozmowa do tematu o gryfach nie alchemach :P
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 14, 2004, 06:14:47 pm
Po pierwsze primo - walczyles z Tyrantem a to jest rozmowa o dajsratisie. Mimo podobnych statow to nie jest to samo bo dajsrak ma wlasnie ten mutagen o ktorym my tu rozmawiamy. Co powoduje ze - RAZ - moze sobie dosrac inicjatywe tak ze sie zesrasz. Pamietaj ze templarzy nie maja 3 kosci tylko war fury. Jesli myslisz ze bedziesz caly czas wygrywal inicjatywe to sie grubo mylisz. Nie opieraj tez swojego zdania na jednej grze i to na dodatek z tyrantem. Nie jestem zaden spec ale z dajsratisami gralem okolo 20 bitew i sie mniej wiecej orientuje.

Po drugie primo - podczas walki raczej w strach nie da a SZCZERZE watpie ze go ubijesz w jedna ture. Poza tym jak ktos jest madry to osra inicjatywe i walnie w pierwszej turze w obrone (jesli to ty go zaszarzujesz a patrzac na statystyki ruchu i mutagen SZCZERZE w to watpie). Wybroni sie z palcem w dupie w pierwszej turze, w drugiej da w inicjatywe ze 3 mutku i juz masz pelne pory bo jesli przegrasz inicjatywe i zglosisz war fury to uwierz mi ze bez wounda nie zostaniesz.

Po trzecie primo - ale ATAKU. Dwie kosci wiecej i to takie z ktorymi mozesz tylko atakowac to nie jest jakas hiper fajna sprawa. On ma 4 i robi z nimi co chce. Moze tez sustaineda stosowac a to jest DUZY plus.

Po czwarte primo - nie mowie o zdejmowaniu. Mowie o zwyklej ranie powodujacej ze trafiasz go na -1 i masz -1 do inicjatywki. To juz cie moze zgubic. A problemow z zadaniem takiej rany mial nie bedzie, bo jak przegrasz inicjatywke to dowali do sily tak ze sie zesrasz. Z kolei on nie ma takiego problemu bo ma possesseda i musisz mu rabnac seriousa zeby myslec o jakichkolwiek minusach.
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Szczur w Marzec 14, 2004, 07:51:19 pm
Z tym, że dajsatis po mutagenie jest podgięty to się zdecydowanie zgodzę. Ale w walce da się go zdjąć - zawsze skutkuje taktyka masy ;), albo jakiegoś ataku kombinowanego z 3 modeli (jeden broni, pozostali wpadają w furie) czy też użycia specjalnych zdolności (choćby szermierz albo to co zabiera kości obrony ;) albo w przypadku gobosów gazu :giggle: ).
Gorzej z tym strachem - na maksa napakowany strach i duży ruch będący w posiadaniu tego modelu może skończyć się tym że nawet mając WS spora część armii ucieknie/nie zaszarżuje  :|
Zresztą zawsze będzie gorszy orzech do zgryzienia IMHO - Nemesis, który będzie w dodatku trudniejszy do odstrzelenia po drodze. Fascynujące czego Ci francuzi nie wymyślą prawda? :bored:
Tytuł: Alchemicy - konieczność czy pasja ;)
Wiadomość wysłana przez: Piter w Marzec 17, 2004, 02:46:12 am
Jakby sie go zdjac nie dalo to dopiero bylby problem :roll:
No i masa - jedyne wyjscie. Jednym typem nie ma co sie porywac chyba ze to kosior w stylu big skulla :silly: Kombinowanie modeli to tez bardzo dobre wyjscie. Szczegolnie jeszcze jak defensorzy maja abidexta (ghulki na przyklad ulubione-veyderowe [ALDERAN I TAK RZADZI !! :silly: ]). Strach to tez spory problem ale nie najwiekszy. Po raz setny przypomne ze gralem trupami z tym scierwem i duzo mi to nie dalo. Jak dla mnie to podstawowy problem to przebic sie przez jego defens. Za cholere tego zrobic nie potrafie choc czasem sie zdarzalo :roll: .