gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: Rzezbiarz.wg w Styczeń 08, 2003, 10:35:11 am
-
I jakich wydawnictw.
Ja kupiłem przez cały rok 2002 46 komiksów:
7 albumów wydanych przez Siedmioróg (a więc wszystkie);
4 albumy wydane przez Podsiedlika;
1 album wydany przez Mandragorę (Mikropolis);
6 albumów wydanych przez Twój Komiks;
pozostałe albumy z Egmontu.
-
albumy to ok 25, - glównie Egmont. poza tym wszystkie Produkty, po 1 PLUX,AQQ,Arena,KKK
-
kurcze nie pamietam,bede musial pobiec do domu i policzyc, a ile ich w ogole bylo ???, a i czy policzyc tez "stare,brakujace w kolekcji" komiksy ?
-
1 -Siedmiorog
27 -Egmont
19 -Mandragora
6 -Twoj Komiks
7 -inne "undergroundowe"
=
60 - w sumie
+Produkty i P-Luxy
-
Grze-Hu.
Nowe oddzielnie i stare, brakujace policz oddielnie. :wink:
-
Wedlug mojej komputerowej bazy danych w zeszlym roku kupilem 41 komiksow, w tym magazynow. Z tego 7 to albumy polskie w tym oczywiscie magazyny. Rozklad na wydawnictwa przedstawia sie nastepujaco:
Egmont - 31
Twoj Komiks - 2
Mandragora - 2
Zin Zin Press - 3
Graficon - 3
-
Mandragora-11
Fun-media-12
Egmont-2
i 1 z Jpf
razem: 26
nie licze magazynów
-
waneko- 1 :D
twoj komiks- 1 :?
mandragora- 2 :wink:
siedmiorog- 3 :?
amber- 4 :wink:
egmont- 37 :D
razem- 49
(+gazetki)
-
Egmont - 21
Mandragora - 9
Twoj Komiks - 2
JPF - 1
zagraniczne - 54 (DC, DC Vertigo, Marvel, Wildstorm, Abstract Studio, Titan Books)
-
Egmont - 65
Mandragora - 21 (wszystkie :shock: )
7róg - 5
Fun-Media - 7
Twój Komiks - 5
Post - 0
Amber - 1
Podsiedlik - 6
Zin Zin Press - 2
JPF - 1
w sumie 113
+ pisma (Świat Komiksu, Produkt, P-lux, Arena, KKK i AQQ)
+ komiksy zagraniczne - 20 sztuk
Wolę nie liczyć, ile środków finansowych pochłonęło moje małe hobby...
-
kupiłem prawie wszystko co wyszło
oprócz większości amberu, twojego komiksu, jpf-u, i pewnie jeszcze kilku rzeczy
plus około 70 albumów zachodnich
i tyle samo zachodnich zeszytów
nie mam pojęcia ile to w sumie jest
-
Nawet nie ma co tego liczyc, mozna sie tylko zalamac. Juz dawno przestalem w ten sposob sie dobijac.
Jesli liczymy tez pojed. zeszyty, to w zeszlym roku jeszcze 42 zagraniczne zeszyty.
-
4 jpf
9 mandragora
3 twój komiks
7 fun media
14 egmont
plus 5 ŚK i 2 AQQ
-
CZemu wszyscy kupują tak dużo Egmontu, ja kupiłem tylko KAznodzieje, mozna wiedziec co tam jeszcze jest fajnego?
-
CZemu wszyscy kupują tak dużo Egmontu, ja kupiłem tylko KAznodzieje, mozna wiedziec co tam jeszcze jest fajnego?
Hellboy, Bilal, Kasta Metabaronow, Cygan, Slaine, Usagi Yojimbo, Drapiezcy, Sandman, Sin City... ehh... Mam wymieniac dalej?
Oczywiscie nie ma tam ani spajdermena, ani supermena, ani nawet paniszera, ale nawet wielbiciel trykotow znajdzie w Egmoncie cos dla siebie :mrgreen:
-
Egmont-56
Mandr.-17
Fun-med-13
Twoj kom-21
Amber-9
Podsied-1
Post-2
JPf-1
Sowa -1
Muza -12
Proszynski-2
Quo vadis-2
7rog-5
niezalez -3
Czy to wychodzi 145 komiksow ???Czy ja jestem normalny???-nie to na pewno pomylka !!! ( a jeszcze 4 z produktywnych i 4 SK), a starych semicow nie policze.
-
A jakich komiksów siedmioroga nie kupiles?
-
2. czesci Aldebarana i Niklosa, nie pamietam co tam jeszcze bylo
-
Czyli kupiles 3 czesci 13-ki i po pierwszym tomie Aldebarana i Kody, tak?
Aldebaran ani Koda Ci sie nie spodobali?
:-(
-
nie (ale to bylo chyba pytanie retoryczne)
-
Kupiłam tyle, ile mam kasy: za mało. :(
-
Hehe, odwieczny dylemat kazdego czytelnika komiksow - co tu wybrac? Bo kasy zawsze jest mniej niz wymaga tego sytuacja. A potem sie stoi przy polce z komiksami z rozdartym sercem 8)
-
az taki odwieczny to ten problem chyba nie jest
rzeklbym ze trwa on (w zaleznosci od zasobow portfela poszczegolnych osob) rok/poltora roku
-
Ja tego problemu na szczescie nie mam. :D
Raczej odwrotny; ukazuje sie zbyt mało komiksów, które chciałbym kupić.
W moim przypadku podaż nie nadaża za popytem.
-
stary nie ma problemu-kupuj mi komiksy :D :D
-
Pomyliles adresy.
Ten post to do Sw. Mikołaja.
:wink:
-
zaczne od off-topicu:
rzeżbiarz mogłbyś pożyczyc trochę (dużo) kaski ,bo ktoś kiedys powiedział ,że ::lepiej jest sie dzielić::
a w tym roku kupiłem 100 komiksów wydanych w polsce i sporo x-menów -25 ,30 batmanów i to by było na tyle:///
-
a ten znowu z tymi swoimi faszystowskimi wrzutami przeciwko trykociarzom :twisted:
-
Posty o czytaniu w Empikach przenioslem do osobnego nowego wątku.
-
Ja w zeszłym roku nabyłem ponad 30 tytułów, nawet nie liczyłem, bo w sumie to nie widzę w tym większego sensu, po prostu kupowałem te komiksy które według mnie warte były kupienia i tyle :) Mogę tylko pwiedzieć, że nic nie kupiłem z Siedmiorogu, Waneko i jescze dwóch wydawców, ich oferta nie wydała mi się atrakcyjna.
-
O witam. Tak ostatnio się zastanawiałem co się z toba stało. A kupiłem coś około połowy tego co wyszło (reszta nie przypadła mi do gustu).
-
siema Dasst no jakoś się zagubiłem w drodze :D ale jak widać po wielu znojach i trudach odnalazłem jedynąi słuszną drogę, i jestem.
A właśnie jako nowy użytkownik tego Forum (romanum) Witam wszystkich obecnych i nieobecnych, panów i panie i wszlekie inne stworzenia 8)
grifter
-
Dzisiaj popełniłem finansowe samobójstwo:
XIII Dochodzenie
Winch POK
Kasta Metabaronów 3
i AQQ
Żegnajcie pieniążki 8)
-
Finansowe samobójstwo to ja popełnię na WSK. Jak mi ktoś :wink: doradził : "Weź 50 zł na jedzenie, 100 na picie i 1000 na komiksy". Hehehe
-
)duzo.moze nie tyle, co niektorzy tutaj,ale duzo.w tym roku kupowac na 100 bede:preachera,new xmen,ultimate spider & xmen,daredevila,authority,punishera,origina,wollviego,rising stars to moje pewniaki ( he,same from usa :D
-
Heh :!: ....przy was wszystkich to wypadam blado jak cholera:
JPF - 40 (ze tez zaczalem kupowac tego DB :?......za ta kase bylo by tyle duzo lepszych komixow :cry: ......wiecej nie kupuje serii ktore maja ponad 20 tomow)
Mandragora - 4
Post - 3
Egmont - 5
Razem:53
-
Macias wrote:
)duzo.moze nie tyle, co niektorzy tutaj,ale duzo.w tym roku kupowac na 100 bede:preachera,new xmen,ultimate spider & xmen,daredevila,authority,punishera,origina,wollviego,rising stars to moje pewniaki ( he,same from usa
A gdzie : sandman, 100 naboi, transmetropolitan ,hellboy,planetary,incal, watchmen???
Czy ta ilosc tytulow lekko nie przeraza?A trzeba sie liczyc jeszcze z jakimis niespodziankami ktore nas nagle zaskocza .
-
To bedzie ciezki rok, ale ja mam juz sposob na kasa na komiksy. Wystawie nerke na allegro!!! :D
-
Ja kupuje malo komiksow, w zeszlym roku nabylem moze kilkanascie. Oczywiscie glowny powod to brak nadwyzek finansowych (alez te dzieci kosztuja...), a poza tym z racji wykonywanej pracy dostaje od czasu do czasu przesylki z wydawnictw...
-
Macias wrote:
)duzo.moze nie tyle, co niektorzy tutaj,ale duzo.w tym roku kupowac na 100 bede:preachera,new xmen,ultimate spider & xmen,daredevila,authority,punishera,origina,wollviego,rising stars to moje pewniaki ( he,same from usa
A gdzie : sandman, 100 naboi, transmetropolitan ,hellboy,planetary,incal, watchmen???
Czy ta ilosc tytulow lekko nie przeraza?A trzeba sie liczyc jeszcze z jakimis niespodziankami ktore nas nagle zaskocza .
100 kulek mam 1 tom.potem bylem glupi i w fathoma inwestowalem :cry: ale kiedys 100n nadrobie.transa nie czytam,ani nie czytalem,wiec nie zaczynam na razie,bo z kasa krucho.hellboya podobnie.planetary?zobacze,moze.incal?nieee,raczej na pewno nie.....watchman?zalezy jak zostanie wydany i po ile.
-
Dużo z Egmontu, prawie wszystko z Mandragory. Funmedia chyba słabo funkcjonowało w zeszłym roku, więc niewiele. Ogólnie o wiele za mało niż bym chciał, nie z powodów finansowych, ale z braku większej ilości interesujących mnie tytułów. :(
-
A ja odkryłem właśnie ze zdziewniem, że od października, a dokładniej od Łodzi, kupiłem chyba pięć komiksów polskich i dwa zagraniczne.
Dla porównania, przez wcześniejszy rok było tego w sumie ponad pięćdziesiąt sztuk...
Dziwne, bardzo dziwne...
-
w zeszłym roku u mnie tragedia...mało, bardzo mało. mniej niż bym chciał. prawdę mówiąc(a raczej pisząc)to miałem kryzys komiksowy od początku 2000 do połowy 2002 :(
odradzam się(czynnik samogojący działa :) )
było kilka...
w tym roku za to sobie odbiję :D
na 100% kupię(zbieram już kasę :) ):ultimate xmen, new xmen, hulk/wolvie, wolverine,origin,daredevil, punisher, authority, transmet, darkness, dark angel, akira, wieczna wolność.
zastanawiam się nad(a raczej moje konto):
fury, planetary, watchmen,rising stars, amazing spider i może kilka innych
poza tym mam tyły z thorgalem, sin city.
a niektóre czytam u kuzyna np. hellboy'a, wszystkie lobo
-
kupilem duzo i nawet nie chce mi sie liczyc ..w kazdym badz razie przez ten rok sporo schudlem ... wystarczalo mi bowiem na chleb z maslem uheheh
-
DUŻO DUŻO DUŻO ,za dużo?????? wybieram co lepsze,ale jest ciężko. Samochód bym już chyba mógł za tą kasę kupić...no może motor...stary motor... Dzięki czytaniu empikowemu nie zbankrutowałem,ale też jadę na bułce z kefirem...
w końcu komiksy to ...niebanalne... hobby
w brzuchu mi coś burczy...buuuurlp :P
-
duzo. ze dwie setki archiwalnych. cos ponizej tego tez nowych kupilem.
-
Ok. 60. W tym roku będzie więcej. Średnio 6-8 miesięcznie. Mam sentyment do klasyki więc doszedł TinTin, Blueberry i Michel Vaillant. Szkoda że nie można sobie odpisać komiksów od podatku :evil:
-
cush.......zawsze mozna zebrac te marne 100 tys. podpisow pod ustawa obywatelska i sejm MUSI ja rozpatrzyc :D
-
od wrzesnia mam stala prace dlatgo moge kupowac wiecej czyli 3 do 4 komixuf miesiecznie ale jak tylko skonczepisac dyplom prace szukam dodatkowe roboty wiec planuje wydawac 100 do 120 pln na komixy
-
Kiepsko, kiepsko...otóż kupiłem całe 2 komiksy 8)
Ten rok za to zrekompensuje całą dekadę, bo już zamówiłem 18 komiksow zza oceanu, kupilem 1 hellboya, origina, Jerzego, amazing, a o planach to nawet nie mowie nic ;P
-
Konczy sie rok wiec mozna smialo wrocic do tego tematu.
Ja zauwazylem ze w tym roku wiecej sprzedalem niz kupilem :roll:
doszedlem do wniosku ze mam wiele "przecietnych" pozycji ktorych nie mam ochoty kontynuowac czy trzymac wiec sie ich pozbylem.
Staram sie teraz zbierac tylko te najciekawsze pozycje ( moim zdaniem ofkors) :)
-
Ja kupilem strasznie duzo. :)
Ale nie pamietam dokladnie ile, wiec moge co najwyzej od stycznia zaczac prowadzic raporty. Juz nawet kiedys probowalem, ale znudzilo mi sie w maju.
-
Za mało, stanowczo za mało... choć i tak wszystkie moje nabytki ad. 2003 to jakaś 1/2 tego, co posiadałam już wcześniej...
-
273
na razie ;)
-
Ciezko rzec- nie liczylem, ale pewnie od cholery :) Tak na oko... 150 moze, ale to tylko strzal
-
ok.50-czyli jak na mnie duzo.
swoja droga,skad wy macie pieniadze na kupowanie komiksow w ilosciach powyzej 100?ja rozumiem,ze czesc pracuje na stale,ale nawet wtedy jest piotrzebne troche kasy.chyba,ze pracuje sie na naprawde niezlym stanowisku,ale nie posadzam o to zbyt wielu uczestnikow forum ;)
-
No nie wiem...
Ja na komiksy nie wydaje nawet polowe tego co na mandaty. :)
-
odkąd przestałem ćpać we wrześniu 72 komiksy
od nowego roku przestaje jeszcze pić :twisted:
-
hmmm ja cos tam wydaje..raczej wiecej niz mniej tylko mam coraz czesciej tak ze zaluje zakupu...strasznie sie wybredny zrobilem..do tej pory lykalem wszystko bez zastanowanienia..
nie wiem skad takie cusie...
-
swoja droga,skad wy macie pieniadze na kupowanie komiksow w ilosciach powyzej 100?
wiesz po pierwsze trzeba obstawiać zakłady sportowe
po drugie to wyrzeczenia są też potrzebne czasami
po trzecie kręcić kręcić i jeszcze raz kręcić, jak na dragi.
Ale nie martw sie , ja już nie wyrabiam powoli, niedługo zrobie przerwe z komiksami, bo dużo dziur do zapchania sie narobiło
-
298 i jeszcze pewnie z 10 kupię
-
Czułem że mało...
30-kilka sztuk, wliczając w to 1 Produkt, dwa gratisowe Kajka i Kokosze i 11 zagramanicznych różności.
Mimo uwielbienia dla medium jako takiego coraz częściej złotówka wydana na komiks wydawała mi się ostatnio wyrzucona, odchudziłem trochę zakupy i potrzeba kupowania sama przeszła. Potwierdziły się więc przypuszczenia, że kupowanie dużo wynikało najbardziej z siły przyzwyczajenia.
Wraca natomiast chęć rysowania i to jest samo w sobie dobre.
:mexican:
-
40-50 sztu nawet nie chce liczyc ile kasy poszlo. Kobieta czamai na mnie patrzy i dziwi sie , ale i tak porzycza i podczytuje :)
-
w tym roku kupilem juz ponad 500 komiksow a rok sie jeszcze nie skonczyl...
-
ja rozumiem,ze czesc pracuje na stale,ale nawet wtedy jest piotrzebne troche kasy.chyba,ze pracuje sie na naprawde niezlym stanowisku,ale nie posadzam o to zbyt wielu uczestnikow forum ;)
no wiesz co Macias, nie wierzysz w nas? :)
nieładnie, nieładnie ;)
w tym roku mniej więcej kupiłem pomiędzy 100 a 150 komiksów (oczywiście dokładnie nie będę liczył)
zdecydowanie nie kupuję wszystkiego i wybrzydzam
-
Dobra, z dokładnego podliczenia wychodzi, że równe 30 sztuk. Z drugie tyle kupił mój brat. Nie jest tak źle, jak na fakt, że prawie wszystko było z kieszonkowego.
-
Kupiłem 74 komiksy. Z tego: 3 po francusku, 1 po czesku, 18 po angielsku. Wydałem na nie 2150 plz.
Kupię jeszcze dwa komiksy.
-
W tym roku kupiłem coś około 250 komiksów.
-
Na razie 63 w tym jeden w prezencie (dzieki jeszcze raz), co daje wzrost o 43% w stosunku do roku ubieglego! :) Uwzgledniam magazyny komiksowe. Do kupienia w tym roku zostaly mi jeszcze dwa lub trzy komiksy.
-
w tym roku kupiłem 103 , planuję jeszcze kupno 6 kupiłem jeden komiks po rosyjsku zgadnijcie jaki ? Liczę tylko te komiksy które mają rok wydanie 2003. Bo poza tym kupiłem jeszcze kilka z lat ubiegłych :P :P
-
do tej pory jest o niebo lepiej niz rok wcześniej. co nie znaczy, ze super. :twisted:
2003 w liczbach(stan na 11 grudnia):
Egmont: 17
Mandragora: 17
Produkt Crew: 17
Post: 1
JPF: 1
Fun Media: 2
archiwalia(głównie Tm-Semic): 10
USA: 3
Graficon: 1
Imago: 1
w tym miesiącu jeszcze ok. 13-15 bieżących(październik-grudzień) i mam odłożone 16 Tm-Semiców :)
czyli nie najgorzej. najlepsze jest to, że patrząc na posta z marca widzę, że spora ilość planowanych moich zakupów komiksowych się nie ukazała. :twisted:
................................... ................................... ................................... ..
przechodzę na Ciemną Stronę Mocy :twisted: :bite: :evil: :chaos: :death: :vader: :maul:
i jeszcze odpowiedni cytat:
Darkness cover me
Deny everything
Slowly walk away
To breathe again
On my own (Disturbed "Darkness")
-
Nie prowadze statystyk, ale pewnie kilkadziesiat. Jak sie ma rodzine na utrzymaniu i prowadzi sie wlasna firme (i chce sie ja rozwijac), to pewne rzeczy sie przewartosciowuja. Zdecydowanie mniej kasy idzie wtedy na przyjemnosci niz np. w czasach studencko-kawalerskich.
-
Oj nie było tego więcej niż 10, zaczynam mieć kompleksy
O ja bidula ... :(
-
Trochę ponad setka (łącznie z magazynami komiksowymi) ... :silly:
-
dla mnie jest ważne jakie dobre komiksy kupiłem bo te nieudane zakupy powędrowały do kumpla komisu.....dlatego sorry ale nie bede liczył....no dobra tak w przybliżeniu to 50 tyh dobryh takze w moim mniemaniu jest dobrze na rynku.....
uzupełniłem bilalowską kolekcję o 3 albumy
5 thorgali
komiksy głownie z egmontu i mandry
trohe mniej motopol i kultura gniewu
2 komiksy z 7rogu
7 dodryh rzeczy z zagranicy
-
kupiłem jeden komiks po rosyjsku zgadnijcie jaki ?
wlad dracula putin?
-
kupiłem jeden komiks po rosyjsku zgadnijcie jaki ?
wlad dracula putin?
Chodziło mu zapewne o Simpsony 1.
-
bingo 8)
-
mały update:
doszły mi 2 z Mandry i 17 starych Tm-Semiców(Spidery, Batmany i Puni). no i jeszcze Elektra z As Edytor. a jeszcze trochę nowości. a w styczniu będę jeść chleb ze smalcem :lol:
-
za elektre warto jesc chleb ze smalcem ;-)
-
będę jeść sam chleb. why? kolejny update(ach ta przedświąteczna gorączka :) ): 1 z JPf, 1 z Postu, 3 z Egmontu. czyli nadrobilem zaległości z listopada. a już się pojawiają grudniowe egmonty hehe
-
Jak czytam ten wątek to już wiem dlaczego jesteśmy niereprezentatywni.
-
Jak czytam ten wątek to już wiem dlaczego jesteśmy niereprezentatywni.
bo kupujemy komiksy :)
-
tzw. "cioty komiksowe"
-
No i już wiemy w jaki sposób pookie nabija sobie posty 8)
Komiksów w tym roku kupiłem... w sam raz. Nie zbankrutowałem ;)
-
Nie dlatego.
Bo dzielimy się na kilku kolekcjonerów. I resztę czytaczy EMPiKowych.
-
aha niech się niektórzy nie obrażają, dzisiaj mam parszywy humor, co przekłada się na ciężar gatunkowy postów :wall:
-
aha niech się niektórzy nie obrażają, dzisiaj mam parszywy humor, co przekłada się na ciężar gatunkowy postów :wall:
Też mam fatalny, ale wolę go tu nie uwidoczniać... :wall: :wall: :wall:
-
Hm, dokladnych danych nie znam. Na pewno jednak kupilem mniej komiksow niz w roku 2002, z jednego prostego powodu - odpuscilem sobie wszystkie przecietne wg. mnie serie, skupilem sie faktycznie na tym co mzoe mnie zaintersowac i skonczylem z eksperymentami - czyli kupowaniem albumow 'bo kto wie, moze akurat mi sie spodoba' - szkoda na to kasy po prostu.
-
W tym roku zakupiłem 180 komiksów.
-
Nie dlatego.
Bo dzielimy się na kilku kolekcjonerów. I resztę czytaczy EMPiKowych.
Osobiśćie komiksów nie czytam w empiku czasem jedynie robię wyjątek dla zeszytów Mandragory w tym roku kupiłem około 250 komiksów na które wydałem ładnych kilka tysięcy więc chyba mogę się nazwać kolekcjonerem.Nie mam pretensji do osób czytających komiksy/ksiązki w empiku cóż najwidoczniej nie mogą sobie pozwolić na ich zakup.Wychodzę z założenia że gdyby nie ciągle powiększające się zubożenie społeczeństwa,wzrost bezrobocia to może więcej ludzi kupowało by komiksy zamiast czytać je na miejscu wówczas wzrosły by nakłady a co za tym idzie spadły ceny,jednakże nie zanosi się na rychłą poprawę sytuacji w kraju.Lepiej żeby ci ludzie czytali w empikach niż żeby nie czytali w ogóle,faktem też jest że w empiku nie kupuję zni książek ani komiksów gdyż zazwyczaj są już z lekka zniszczone.I tez mam fatalny humor właśnie przeczytałem że Wawa jest zadłuzona na ponad miliard zaś Kaczyński przeznaczył na gwiazdkowe prezenty dla siebie i swoich pomagierów przeszło 12 milionów zł. :wall: :wall: :wall:
-
Tłukę w jednych, a mi inni odpowiadają :o Czyżby mieli jakieś grzeszki na sumieniu :?
-
a uchowaj Boże :( jakie grzechy komiks żecz święta poprostu będąc świadom tego jakim dziadostwem jest nasz piękny kraj jakoś nie jestem w stanie potępić osób czytających w empikach.
-
Byłem ostatnio w W-wie, w Empiku i to był koszmar, pelno szczyli (i nie tylko) porozsiadanych, porozwalanych wręcz, na podlogach. Przejść się nie dało.
I to w W-wie, jedynym mieście w Polsce gdzie pracy nie ma ten co jej nie chce znaleźć.
Argumenty o biedzie mnie nie przekonują. Komiks to nie chleb, można się bez historii z dymkami obejść.
Skandaliczna jest polityka Empiku, który takizachowań nie tępi.
Mój stosunek do Empiku jest w ogóle negatywny; toruński Empik sprowadzał mi Blacksada 2 przez ponad 3 tygodnie, rozmowy jaki prowadziłem z pracownikami przekonały mnie ostatecznie, że daleko od Salonów Międzynarodowej Prasy i książki to oni nie odeszli.
"a po co?" "a mamy inne komiksy" Dostawca będzie za tydzień" [a od czego telefon?] "Eeeee...." itp. itd.
-
Logan, i masz świętą rację, bo jak pomyslę o tych wszystkich rzeczach, które w empiku przeczytałam, a które wolalabym mieć na półce, i o tej liście rzeczy "do kupienia, jak mi się dodatkowa kasa trafi", która rośnie i rosnie w nieskończoność, to mnie skręca.
Zresztą, nie wszystko da się czytać w Empiku. Spróbowałam z pierwszym tomem Strażników... efekt był taki, że kupiłam go tydzień puźniej...
-
Nie dlatego.
Bo dzielimy się na kilku kolekcjonerów. I resztę czytaczy EMPiKowych.
Srady dupady. Nie czytam w Empiku i nie jestem kolekcjonerem.
Zresztą kolekcjonowanie komiksów ma dla mnie w ogóle dziwny fenomen, bardziej w gatunku filatelistyki i sklejania modeli niż czytelnictwa.
-
Nie znoszę EMPIK-owych czytaczy. Dlaczego? Jako osoba kupująca komiksy, wydająca na tę przyjemność kilkaset złotych miesięcznie i pośrednio płacąca za ich hobby (czytanie) mam prawo domagać się, by okazywali oni kupującym nieco szacunku i przynajmniej nie niszczyli albumów. Tymczasem takie obrazki, jak porozwalani na podłodze szczyle dłubiący w nosie i miętoszący komiksy, czy podarte okładki przekonują mnie, że absolutnie NIC nie usprawiedliwia takiego stanu rzeczy. Jak mnie nie stać na Jaguara, to nie wpadam raz w tygodniu do salonu, żeby sobie nim pojeździć. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale taka polityka EPMIK-u wcale nie przyczynia się do poprawy sytuacji na rynku. Czy ktoś, kto ma coś za darmo, nagle zacznie za to płacić? Wręcz odwrotnie, takie podejście działa na naszą niekorzyść - wiele osób, które kupiłoby komiks "na próbę" (w końcu EMPIK to taki supermarket, w którym nie zawsze nabywamy to, po co przyszliśmy) odchodzi od półek z kwitkiem, gdyż zniechęca je widok zniszczonych albumów. Dlatego powtarzam: ZERO TOLERANCJI. Co więcej, proponuję wysłanie petycji do EMPIK-u (ze zbieraniem podpisów na Gildii, WRAK-u i WAK-u) z propozycją zmiany podejścia do sprzedaży komiksów.
-
Byłem ostatnio w W-wie, w Empiku i to był koszmar, pelno szczyli (i nie tylko) porozsiadanych, porozwalanych wręcz, na podlogach. Przejść się nie dało.
I to w W-wie, jedynym mieście w Polsce gdzie pracy nie ma ten co jej nie chce znaleźć.
Argumenty o biedzie mnie nie przekonują. Komiks to nie chleb, można się bez historii z dymkami obejść.
Skandaliczna jest polityka Empiku, który takizachowań nie tępi.
.
tylko że z tych szczyli mogą wyrosnąć potencjalni nabywcy komiksów a co za tym idzie przyszli chlebodawcy wydawnictw komiksowych.
Ulegasz obiegowej opini może by tak było gdyby nie dzikie tabuny ludzi spoza Warszawy niestety etatów nie przybywa a wprost przeciwnie ubywa zaś ludzi w szybkim tempie przybywa z całej Polski gotowych pracować za coraz niższe stawki przez co spadają zarobki.
I bardzo dobrze że nie tępi lepiej żeby czytali w empiku niż wogule.
-
Co? Znowu dyskusja o empikowym czytactwie? W njusłiku pisali że to jest strategia empajkowa-takie czytactwo!!!!
Wszystko jest wliczone w ICH koszta! A coraz więcej komiksów jest foliowanych. Np.kolporter chyba foliuje komiksy.
Ja tam sobie czytam w empiku... Na przykład KKK :P
A na komiksy i tak wydaję SPORAWO kaski... więc proszę mnie nie zaliczać do "szczyli" i takich tam ...
-
Byłem ostatnio w W-wie, w Empiku i to był koszmar, pelno szczyli (i nie tylko) porozsiadanych, porozwalanych wręcz, na podlogach. Przejść się nie dało.
I to w W-wie, jedynym mieście w Polsce gdzie pracy nie ma ten co jej nie chce znaleźć.
Argumenty o biedzie mnie nie przekonują. Komiks to nie chleb, można się bez historii z dymkami obejść.
Skandaliczna jest polityka Empiku, który takizachowań nie tępi.
.
tylko że z tych szczyli mogą wyrosnąć potencjalni nabywcy komiksów a co za tym idzie przyszli chlebodawcy wydawnictw komiksowych.
Ulegasz obiegowej opini może by tak było gdyby nie dzikie tabuny ludzi spoza Warszawy niestety etatów nie przybywa a wprost przeciwnie ubywa zaś ludzi w szybkim tempie przybywa z całej Polski gotowych pracować za coraz niższe stawki przez co spadają zarobki.
I bardzo dobrze że nie tępi lepiej żeby czytali w empiku niż wogule.
1. Jacy nabywcy z nich wyrosną? Wierzysz w cuda. Tacy gostkowie moim zdaniem odstraszają potencjalnych niezdecydowanych, poszukujących czegoś na prezent itp.
Gorąco popieram pomysł Pookiego wystosowania listu otwartego do dyrekcji Empiku!
2. Nie ulegam obiegowej opini, jest to pogląd oparty na doświadczeniu wielu moich znajomych, którzy przyjechali do Warszawki w ciągu ostatnich dwóch lat i pracę znaleźli.
3. Niech czytają książki pożyczane z biblioteki.
-
W koszta? Z tego co ja wiem, to EMPIK płaci za komiksy najwcześniej po 3 miesiącach i jak rozumiem nie wysyła zwrotów do wydawców?
A marża w Kolporterach wynosi 40%. Policzcie sobie, ile kasy wędruje do tego wstrętnej, chciwej Mandragory np z jednego zeszytu Punishera.
-
Byłem ostatnio w W-wie, w Empiku i to był koszmar, pelno szczyli (i nie tylko) porozsiadanych, porozwalanych wręcz, na podlogach. Przejść się nie dało.
I to w W-wie, jedynym mieście w Polsce gdzie pracy nie ma ten co jej nie chce znaleźć.
Argumenty o biedzie mnie nie przekonują. Komiks to nie chleb, można się bez historii z dymkami obejść.
Skandaliczna jest polityka Empiku, który takizachowań nie tępi.
.
tylko że z tych szczyli mogą wyrosnąć potencjalni nabywcy komiksów a co za tym idzie przyszli chlebodawcy wydawnictw komiksowych.
Ulegasz obiegowej opini może by tak było gdyby nie dzikie tabuny ludzi spoza Warszawy niestety etatów nie przybywa a wprost przeciwnie ubywa zaś ludzi w szybkim tempie przybywa z całej Polski gotowych pracować za coraz niższe stawki przez co spadają zarobki.
I bardzo dobrze że nie tępi lepiej żeby czytali w empiku niż wogule.
1. Jacy nabywcy z nich wyrosną? Wierzysz w cuda.
Gorąco popieram pomysł Pookiego wystosowania listu otwartego do dyrekcji Empiku!
2. Nie ulegam obiegowej opini, jest to pogląd oparty na doświadczeniu wielu moich znajomych, którzy przyjechali do Warszawki w ciągu ostatnich dwóch lat i pracę znaleźli.
3. Niech czytają książki pożyczane z biblioteki.
1.Cóż wierzę w końcu gdzieś z tym medium muszą się zapoznac niech nawet co 10 zainteresuje sie komiksem na tyle że zacznie go kolekcjonawać.
2.W Warszawie sytuacja na rynku pracy się pogarsza w dużej mierze przez to ze coraz więcej ludzi tu zjeżdża pozatym co roku coraz więcej absolwentów kończy szkoły/uczelnie podejrzewam że rynek wchłonie z tego niewielki procent a potem mamy nadkwalifikowanych sprzedawców.
3.w bibliotekach nie mają komiksów.
-
ok 5zl
a teraz pomnoz 5 zl razy 2 tys.
ale chyba nie o to ci chodzilo...
-
Byłem ostatnio w W-wie, w Empiku i to był koszmar, pelno szczyli (i nie tylko) porozsiadanych, porozwalanych wręcz, na podlogach. Przejść się nie dało.
I to w W-wie, jedynym mieście w Polsce gdzie pracy nie ma ten co jej nie chce znaleźć.
Argumenty o biedzie mnie nie przekonują. Komiks to nie chleb, można się bez historii z dymkami obejść.
Skandaliczna jest polityka Empiku, który takizachowań nie tępi.
.
tylko że z tych szczyli mogą wyrosnąć potencjalni nabywcy komiksów a co za tym idzie przyszli chlebodawcy wydawnictw komiksowych.
Ulegasz obiegowej opini może by tak było gdyby nie dzikie tabuny ludzi spoza Warszawy niestety etatów nie przybywa a wprost przeciwnie ubywa zaś ludzi w szybkim tempie przybywa z całej Polski gotowych pracować za coraz niższe stawki przez co spadają zarobki.
I bardzo dobrze że nie tępi lepiej żeby czytali w empiku niż wogule.
1. Jacy nabywcy z nich wyrosną? Wierzysz w cuda.
Gorąco popieram pomysł Pookiego wystosowania listu otwartego do dyrekcji Empiku!
2. Nie ulegam obiegowej opini, jest to pogląd oparty na doświadczeniu wielu moich znajomych, którzy przyjechali do Warszawki w ciągu ostatnich dwóch lat i pracę znaleźli.
3. Niech czytają książki pożyczane z biblioteki.
1.Cóż wierzę w końcu gdzieś z tym medium muszą się zapoznac niech nawet co 10 zainteresuje sie komiksem na tyle że zacznie go kolekcjonawać.
2.W Warszawie sytuacja na rynku pracy się pogarsza w dużej mierze przez to ze coraz więcej ludzi tu zjeżdża pozatym co roku coraz więcej absolwentów kończy szkoły/uczelnie podejrzewam że rynek wchłonie z tego niewielki procent a potem mamy nadkwalifikowanych sprzedawców.
3.w bibliotekach nie mają komiksów.
1. Zapoznać to nie znaczy leżeć godzinami na podłodze i miętolić komiksy. Przeglądasz, czytasz pierwsze 10 stron i już wiesz czy chcesz kupić czy nie.
2. Mamy wzrost gospodarczy i znakomita większość tego wzrostu koncentruje się w W-wie. Powstają nowe miejsca pracy.
Widzę, że chciałbyś powrotu PRLu z jego reglamentacją prawa osiedlania się w Warszawce? Może zaproponujesz Kaczyńskiemu wprowadzenie wiz dla nas prowincjuszy?
3. Ale są książki, mnóstwo książek. Powtarzam, komiksy nie są artykułem pierwszej potrzeby.
-
dramatyzujecie pookie i rzeźbiarz,
ja tam empikowym czytaczem nie jestem ale nie zwalczam takich
argument że niszczą w ogóle mnie nie przekonuje - ile zniszczą egz. tytułu? nie spotkałem jeszcze tytułu który byłby całkowicie zniszczony, zawsze pozostaje masa egzemplarzy niezniszczonych - a jeśli Empik i tak to rzeczywiscie wrzuca w koszty to w czym problem; a jeśli w ogole ma taką politykę to w ogóle o czym mowa - jest firmą prywatną i może robić co chce
-
10 tys. To Twoim zdaniem dużo? Odejmij sobie koszty licencji, tłumaczenia, grafika, druku itd.
Oczywiście, to bardzo daleko idące uproszczenie, bo obejmujące tylko jedną sieć sprzedaży, ale byłoby dobrze, gdyby co poniektórzy uświadomili sobie, ile kasy trafia tak naprawdę do kieszeni wydawców.
-
Bo...nie można normalnie zrobić zakupów, bo pod półką leży czytacz z kopytami wyciągniętymi na 2 metry.
-
Jasne jax, ale ustawiasz się w wygodnej pozycji Warszawiaka, który zawsze może sobie pójść do CK, albo Komikslandii i kupić, to co mu pasuje. Tymczasem do miasta, w którym mieszkam (dwa Empiki) trafia często kilka (3-4) sztuk nowych pozycji. Jeśli ma się szczęście i regularnie odwiedza EMPIK-i, można kupić egzemplarz danego komiksu tuż po rozpakowaniu. Jeśli nie, to twój problem. Taki stan rzeczy eliminuje tych wszystkich klientów, na których EMPIK powinien bazować - tych, którzy kupili komiks przy okazji, na prezent, dla dziecka itp. Takie jak my "cioty komiksowe" zawsze znajdą sposób, by wymarzony tytuł nabyć - jest internet, sklepy wysyłkowe. Ale jak ktoś przeczyta o V4V w Wyborczej i zachęcony postanowi go sobie sprawić, a w EMPIK-u znajdzie egzemplarz bez okładek, to najzwyczajniej w świecie da sobie spokój.
-
Ja sie chetnie podpisze pod petycja, zeby wygniesc robactwo mietoszac komiksy.
To naprawde jest problem- tzn ja i tak raczej nie kupuje w Empiku, ale ostatnio przekonalems sie do Usagiego i chcialem zakupic calosc. W moim sklepie komiksowym (Epic) byly all oprocz Pory Roku.
Poszedlem wiec do Empiku. Na 3 znajdujace sie tam egzemplarz tylko jeden nadawal sie do kupienia (a i tak nie bylem zadowolony w pelni z jego stanu :( )
Pookie: organizuj petycje i podpisujemy sie.
-
racja pookie,
rzeczywiście w mniejszych miastach może być problem z ilością egzemplarzy - nie pomyślałem o tym
ale petycji i tak nie podpiszę - jakoś tak wewnętrzenie buntuję się przeciw ograniczaniu swobody, na którą się oficjalnie i legalnie pozwala
rzeźbiarz, racja niewygodnie może być ale demokracja, liczenie się z głosem innych jest też niewygodne, zawsze swoboda jednego ogranicza wolność drugiego..takie życie..
wiem że czytactwo być może, może ograniczać liczbę kupujących (a może wcale nie?) - chyba trzeba by jakieś badania zrobić żeby to stwierdzić
-
Jasne jax, ale ustawiasz się w wygodnej pozycji Warszawiaka, który zawsze może sobie pójść do CK, albo Komikslandii i kupić, to co mu pasuje. Tymczasem do miasta, w którym mieszkam (dwa Empiki) trafia często kilka (3-4) sztuk nowych pozycji. Jeśli ma się szczęście i regularnie odwiedza EMPIK-i, można kupić egzemplarz danego komiksu tuż po rozpakowaniu. Jeśli nie, to twój problem. Taki stan rzeczy eliminuje tych wszystkich klientów, na których EMPIK powinien bazować - tych, którzy kupili komiks przy okazji, na prezent, dla dziecka itp. Takie jak my "cioty komiksowe" zawsze znajdą sposób, by wymarzony tytuł nabyć - jest internet, sklepy wysyłkowe. Ale jak ktoś przeczyta o V4V w Wyborczej i zachęcony postanowi go sobie sprawić, a w EMPIK-u znajdzie egzemplarz bez okładek, to najzwyczajniej w świecie da sobie spokój.
Cóż Pookie to jest argument gdyby nie dwa sklepy komiksowe, to pewnie byłbym zmuszony kupować w empiku a wtedy chodziłbym :wall: :wall:
Rzeżbiarzu.wg ja tego nie napisałem rozumiem desperację ludzi którzy przyjezdżają do Wawy w poszukiwaniu pracy jednakże napisałem ci jak wyglada tutaj sytuacja.Wzrost gospodarczy kpisz sobie mamy kilka milionów bezrobotnych wczoraj w gazecie przeczytałem że z samej energetyki zostanie zwolnionych 20 tysięcy ludzi jeżeli przybywają miejsca pracy to dlaczego bezrobotnych nie ubywa?U mnie w instytucji jest teraz etat w magazynie nie musieliśmy dawac nawet ogłoszenia do pracy wystarczyła wywieszka na budynku wisi od pon.w trzy dni mielismy 18 chętnych w tym co trzeci był magistrem poza tym połowa ochrony chce do nas przejść gdyz w ochronie płacą im po 3,5 zł za godz mc wyrabiają po 800 zł pracując w systemie 2 dni pracy na zmiany 2 dni wolne.
-
Nie znoszę EMPIK-owych czytaczy. Dlaczego? Jako osoba kupująca komiksy, wydająca na tę przyjemność kilkaset złotych miesięcznie i pośrednio płacąca za ich hobby (czytanie) mam prawo domagać się, by okazywali oni kupującym nieco szacunku i przynajmniej nie niszczyli albumów. Tymczasem takie obrazki, jak porozwalani na podłodze szczyle dłubiący w nosie i miętoszący komiksy, czy podarte okładki przekonują mnie, że absolutnie NIC nie usprawiedliwia takiego stanu rzeczy. Jak mnie nie stać na Jaguara, to nie wpadam raz w tygodniu do salonu, żeby sobie nim pojeździć. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale taka polityka EPMIK-u wcale nie przyczynia się do poprawy sytuacji na rynku. Czy ktoś, kto ma coś za darmo, nagle zacznie za to płacić? Wręcz odwrotnie, takie podejście działa na naszą niekorzyść - wiele osób, które kupiłoby komiks "na próbę" (w końcu EMPIK to taki supermarket, w którym nie zawsze nabywamy to, po co przyszliśmy) odchodzi od półek z kwitkiem, gdyż zniechęca je widok zniszczonych albumów. Dlatego powtarzam: ZERO TOLERANCJI. Co więcej, proponuję wysłanie petycji do EMPIK-u (ze zbieraniem podpisów na Gildii, WRAK-u i WAK-u) z propozycją zmiany podejścia do sprzedaży komiksów.
mówię o warszawskim empiku:
1. jest tam w bród albumów w stanie idealnym
2. gdyby ludzie którzy tam czytają mieli kase, to nie leżeliby na podłodze tylko kupili mase komiksów i poszli czytać sobie w swojej willi
3. owszem niektóre komiksy sa zniszczone, ale nie zauważyłem, żeby czytacze czytali je tak by je zniszczyć, czytaja je tak jak się czyta komiksy czy książki, normalnie
4. pogląd że tacy ludzie nie kupią nigdy komiksu jest fałszywy
5. empik na to pozwala
6. nawet pięciometrowe leżące nogi nie są przeszkodą w dotarciu do półki z wybranym komiksem, jesli ktoś ma z tym problem to powinien walczyć z nieśmiałością i małą siłą przebicia
7. sam nigdy w empiku nie przeczytałem komiksu, nawet rite b. kupiłem i powłóczyłem ją do domu
8. nie kupuję w empiku i nie polecam - w wielu innych miejscach można zamówić komiksy szybko i ze zniżką
9. nie jestem socjalistą, ale jestem ludzki
nie podpisze petycji opartej na haśle ZERO TOLERANCJI
-
Ale oznaczyc np. jeden egzemplarz jako pokazowy by mogli, przynajmniej w tych większych empikach. Skoro robią tak z droższymi albumami?
-
Ale oznaczyc np. jeden egzemplarz jako pokazowy by mogli, przynajmniej w tych większych empikach. Skoro robią tak z droższymi albumami?
dlatego zamiast smarować petycje ZERO TOLERANCJI warto nasmarować sensowne propozycje
-
"empikowi czytacze" istnieja na calym swiecie (jak ktos bedzie w Paryzu to polecam siec sklepow Virgin w porze lunchu :lol: :cry: ), w Polsce to kwestia bezrobocia (bo ceny, czy tego chcecie czy nie, sa jednymi z najnizszych w europie), w UE i USA to kwestia ilosci wychodzacych tytulow,
kupujac w empikach i kolporterach tak naprawde dajecie zarobic sprzedawcom a nie wydawcy, ktorego zysk wynika tutaj tylko i wylacznie z ilosci sprzedanych egz.
co ciekawe, duze sieci ksiegarni wola sprzedawac drogie komiksy (zgadnijcie dlaczego :x )
"komiksowe cioty" powinny raczej swiadomie kupowac w sklepach specjalistycznych (bez zadnych podtekstow :twisted: ) lub mniejszych ksiegarniach (jest jeden wyjatek, siec Matras eksponuje pojedyncze egz. do wgladu a na polkach maja w idealnym stanie do sprzedazy :) )
pooki, nie ma sensu walczyc z czyms co bylo, jest i bedzie.
-
"Kto kupuje płyty od złodzieja jest kutasem i niech sp****la!"*
... myślę podobnie.
-------------------------------------------------------------------
* backside "OstatecznegoKrachuSystemuKorporacji" KULTu
-
"Kto kupuje płyty od złodzieja jest kutasem i niech sp****la!"*
... myślę podobnie.
-------------------------------------------------------------------
* backside "OstatecznegoKrachuSystemuKorporacji" KULTu
:?
Chyba nie jestem w temacie. Jak to sie ma to czytania komiksow w Empikach?
A moze Empiki to zlodziejskie meliny? Pelno tam zlodziei kradnacych ksiazki, komiksy, gazety, muzyke i tylko biedna polska policja nie moze ich zlapac, bo prawo jest zacofane :lol:
-
EMPiK to też złodziej. Bierze książki, gazety, komiksy i sprzedaje. Co nie sprzeda jest tzw. zwrotem komiksyjnym (to samo w Ruchu), czyli wydawca dostaje figę z makiem w postaci protokołu do podpisania, na którym wymienia się ile zeszło, ile nie zeszło (co zostało oficjalnie spalone). Potem to trafia na pewnie dziwne stoiska na dworcach i bazarach. Widać tam przede wszystkim prasę, bo ona produkowana jest w dziesiątkach i setkach tysięcy, a nie w setkach lub 1000 egz jak książki i komiksy. Podobno negocjacje o zwalczeniu zwrotu komisyjnego są długie i uciązliwe, a dzięki wymyślonym pseudokosztom przez EMPiK kończą się często fiaskiem.
-
EMPIK doprowadził do sytuacji, w której uprzywilejowaną pozycję mają nie klienci, a czytelnicy. To dla nich montuje się specjalne kanapy, wykłada towar na półki. Tymczasem kupujący nie mogą liczyć na żadne promocje, zniżki. Co więcej, kiedy w EMPIK-u pytam o nowości (czy już są) czuję się jak natręt, który śmie zawracać obsłudze głowę z powodu jakiegoś komiksu. Niszczenia albumów w żaden sposób się nie zwalcza, czasami to mam wrażenie, że można by spokojnie w komiks się wysmarkać, a i tak nie spotkałoby się to z jakąkolwiek dezaprobatą. Przez taki stan rzeczy cierpimy my - cioty komiksowe naiwnie płacące za swoje hobby. Egzemplarzy zniszczonych nikt nie chce kupić, EMPIK mniej zamawia (sprzedaż jest niezadowalająca), zwroty trafiają do wydawców (też tracą) itd.
Komiks nie może być przywilejem kilku miast, w których istnieją sklepy komiksowe. W ten sposób nigdy nie wywalczy sobie "normalnej" pozycji rynkowej, która pozwoli mu na dłużej zadomowić się w naszym kraju. EMPIK jest szansą, by taką okazję komiksowi stworzyć. Potrzebna jest zmiana polityki tej firmy, która może wpłynąć na zmianę mentalności empikowych czytaczy.
Ja już mam dość.
-
wlasnie dlatego, ze Empik jest szansa na popularyzacje komiksu, dobrze sie dzieje, ze montuja kanapy i wykladaja komiksy do czytania.
jednak taka sytuacja wystepuje w duzych Empikach (megastorach), w mniejszych miastach komiksy docieraja z opoznieniem lub nie docieraja wcale i tutaj wlasnie ludzie powinni naciskac na niezalezne ksiegarnie, w przeszlosci to dzialalo, male, pojedyncze ksiegarnie pod naciskiem kilku klientow kontaktowaly sie bezposrednio z wydawcami i sprzedawaly tytuly, o ktorych w Empikach nikt nawet nie slyszal.
a jesli chodzi o niszczenie podczas czytania to chyba kwestia kultury osobistej, widzialem w stanach ksiegarnie, w ktorych mozna usiasc wygodnie w fotelu, wypic kawke i poczytac dowolna rzecz zdjeta z polki (przed zakupem) i nic na polkach nie bylo zniszczone :?
nie chce chwalic ameryki, jak probowalem przejrzec w Chinatown kilka chinskich (rysowanych dla "chinskich amerykanow") komiksow to uslyszalem, ze jak nie kupuje to mam nie dotykac :x :wall: , ale takie "empikowe czytactwo" (nie mylic z czytelnictwem) ma szanse za pare lat doprowadzic ludzi do tego, ze zaczna kupowac przynajmnie te komiksy, ktorych nie da sie ot tak po prostu przeczytac
-
10 tys. To Twoim zdaniem dużo? Odejmij sobie koszty licencji, tłumaczenia, grafika, druku itd.
Muszę przyznać pooki, że się zdziwiłem, jak wszedłem (po długim nie czytaniu na tą stronę) sprawdziłem tytuł topicu: Ile komiksów kupiliście w zeszłym roku? ...i czytam
10 tys. To Twoim zdaniem dużo?
:) :) ;)
aż mi szczęka opadła (dopiero po chwili doczytałem dalej).
A jak sie okazało, ja tez trafiłem na nową stronę :)
-
W koszta? Z tego co ja wiem, to EMPIK płaci za komiksy najwcześniej po 3 miesiącach i jak rozumiem nie wysyła zwrotów do wydawców?
A marża w Kolporterach wynosi 40%. Policzcie sobie, ile kasy wędruje do tego wstrętnej, chciwej Mandragory np z jednego zeszytu Punishera.
Phi. Koszta EMPAJKOWE!!! Po prostu empik STAĆ na komiksowych czytaczy. Być może nie zauważyłeś że tam oprócz komiksów są także gazetki i ..książki( nie tak znowu tanie ). tyle
-
Rzeżbiarzu.wg ja tego nie napisałem rozumiem desperację ludzi którzy przyjezdżają do Wawy w poszukiwaniu pracy jednakże napisałem ci jak wyglada tutaj sytuacja.Wzrost gospodarczy kpisz sobie mamy kilka milionów bezrobotnych wczoraj w gazecie przeczytałem że z samej energetyki zostanie zwolnionych 20 tysięcy ludzi jeżeli przybywają miejsca pracy to dlaczego bezrobotnych nie ubywa?U mnie w instytucji jest teraz etat w magazynie nie musieliśmy dawac nawet ogłoszenia do pracy wystarczyła wywieszka na budynku wisi od pon.w trzy dni mielismy 18 chętnych w tym co trzeci był magistrem poza tym połowa ochrony chce do nas przejść gdyz w ochronie płacą im po 3,5 zł za godz mc wyrabiają po 800 zł pracując w systemie 2 dni pracy na zmiany 2 dni wolne.
Dyskusje o ekonomi lubię równie bardzo jak o komiksach. :-)
Nawet w Warszawce praca nie czeka na każdym rogu, nie musisz mi tego tłumaczyć. Ale stopa bezrobocia jest w stolicy najniższa, te 5% pozwala znalezc prace. W Toruniu jest 20%.
A czemu tak jest? Bo od czasów rządu Suchockiej nie przeprowadzono żadnej wystarczająco daleko idącej reformy i przegrywamy w wyścigu o inwestycje z Czechami, Słowacją i Węgrami.
A i pewnie przegramy nawet wyścig o amerykańskie bazy.
Sorry, ale ja napatrzyłem się na socjalizm przez pierwsze 20 lat mojego życia i żadne argumenty "społeczne" a raczej "pseudospołeczne" mnie nie przekonują. Spędziłem też wystarczająco duzo czasu w Stanach żeby dojść do przekonania, że system oparty na wolności prowadzenia biznesu jest najlepszy, żadne socjalne mrzonki, tolerowanie niepłacenia czynszu, zakaz eksmisji na bruk, wszelkie chore regulacje i inne tego typu pierdoły nie rozwiążą problemu bezrobocia.
Nie stać cię na komiks to go nie czytasz ich w Empiku w taki sposób, że przeszkadzasz innym je kupować.
Mi to nie przeszkodzi ale podejrzewam, że może to przeszkadzać tym nieśmiałym, chcącym kupić coś na prezent.
-
Maćku my dearest, nie wyczułeś ironii w tym poście. EMPIK stać na czytaczy, bo za nich nie płaci. Komiksy zniszczone, których nikt nie chce kupić są (powołując się na timofa, który jak mam powody mniemać ma doświadczenia ze współpracy z EMPIK-iem) "spalane" i przedstawiane wydawcy jako zwroty. EMPIK nie traci, tracą wydawcy. I to oni płacą za EMPIK-owe czytactwo (bo czytelnictwem nazwać tego nie sposób). Swoją drogą, to ja też zetknąłem się za granicą z księgarniami umożliwiającymi czytanie książek itp. (zwłaszcza w dużych "bookstores") i zastanawiam się, skąd ta polska mentalność, że "jeśli to nie moje, to wszystko jedno w jakim stanie trafi na półkę". Jak EMPIK chce promować czytelnictwo (nie "czytactwo"), to niech przeznaczy jeden/dwa egzemplarze komiksu na straty i umożliwi w ten sposób zapoznanie się z komiksem, bądź jego przeczytanie. Tak jak jest np z płytami cd.
Aha, nie przekonują mnie argumenty, że ci, co teraz czytają w EMPIK-ach za kilka lat masowo zaczną kupować komiksy. Jeśli mają coś za darmo, to czemu mają frajerzyć i zacząć płacić?
-
a czy ja mowie, ze "empikowi czytacze" zaczna masowo kupowac komiksy? nie, ja tylko sugeruje, ze sa komiksy, ktorych nie da sie "przekartkowac w empiku"
koles, ktory twierdzi, ze zna komiksy Bilal'a, Moore'a i Miller'a bo czytal je w empiku wzbudza u mnie taka sama radosc jak stwierdzenie, ze "lepper przyczyni sie do podniesienia poziomu intelektualnego "komisji rywina""
wystarczy, ze jeden na 10 zacznie kupowac pojedyncze, bardziej ambitne pozycje, ze empik zacznie wystawiac pojedyncze egzemplarze do czytania, ze barany niszczace komiksy, ktorych nie kupuja, nabiora troche oglady i szacunku dla czyjejs pracy (ee nie to chyba niemozliwe :cry: )
rozumiem ludzi, ktorzy przegladaja komiksy w ksiegarniach (malo kasy, trudny wybor etc.), jednak niszczenie cudzej wlasnosci (a tak robia "czytacze") i popieranie takich dzialan przez empik jest rzeczywiscie przerazajace,
jako "stara komiksowa ciota" moge niestety jedynie usmiechac sie z politowaniem patrzac na "czytaczy", bo i tak tego nie zmienie,
jako czlowiek, ktorego albumy sa wydawane, moge jedynie powiedziec; MAM W DUPIE EMPIKOWYCH CZYTACZY, bo i tak nie zrozumieja nic z tego co robie :twisted:
-
A tak przy okazji Turu, czy Imago zamierza wejść z komiksami do EMPIK-ów, Kolportera?
-
wydawnictwo Imago przygotowuje do druku w przyszlym (i w nastepnych :) ) roku kilka pozycji skierowanych do ambitnego i obytego kulturalnie czytelnika :twisted: ;) , co automatycznie dyskwalifikuje "empikowych czytaczy' :lol: , od stycznia rusza dystrybucja w Matrasie, udalo sie tez dotrzec do kilku "normalnych" ksiegarni (tez od stycznia), kolporter i empik nie wchodza w gre (za duze straty i zbyt mala sila nabywcza), ja przecieram szlak, nastepnym bedzie latwiej :x
Imago bazuje min. na doswiadczeniach Kultury Gniewu i Grafikonu, takie komiksy po prostu nie maja sensu w "czytelniach" :P, a zreszta i tak czytaja je tylko "komiksowe cioty" :)
-
turucorp masz dobrą myśl gdyby empik wykładał jeden egzemparz przeznaczony dla empikowych czytaczy zaś reszta leżała by bezpiecznie w magazynie to myslę że to rozwiązało by sprawę przynajmniej w mniejszych miejscowośćiach.Gdyby ktos chciał kupić dany tytuł to przynosili by mu z zaplecza nienaruszony egzemplarz.
Zdradzisz co takiego chce wydać Imago?
-
"Kto kupuje płyty od złodzieja jest kutasem i niech sp****la!"*
... myślę podobnie.
-------------------------------------------------------------------
* backside "OstatecznegoKrachuSystemuKorporacji" KULTu
:?
Chyba nie jestem w temacie. Jak to sie ma to czytania komiksow w Empikach?
A moze Empiki to zlodziejskie meliny? Pelno tam zlodziei kradnacych ksiazki, komiksy, gazety, muzyke i tylko biedna polska policja nie moze ich zlapac, bo prawo jest zacofane :lol:
Mogłbym rozwinąć tę myśl, ale po co? Pookie i Timof napisali już wszystko co było do napisania w tym temacie.
-
masz racje. moglibysmy troche pogadac o tym, czy czytanie w salonikach prasowych jest zlodziejstwem, ale po co? szczegolnie ze zgadzam sie z wywazonym stanowiskiem (ktore zdazylo sie od mojego ostatniego postu wyklarowac) udostepniania jednego egzemplarza.
bez przegiec ani w jedna ani w druga strone.
-
turucorp masz dobrą myśl gdyby empik wykładał jeden egzemparz przeznaczony dla empikowych czytaczy zaś reszta leżała by bezpiecznie w magazynie to myslę że to rozwiązało by sprawę przynajmniej w mniejszych miejscowośćiach.Gdyby ktos chciał kupić dany tytuł to przynosili by mu z zaplecza nienaruszony egzemplarz.
no to pooki musi napisac teraz petycje zeby empik (jak chce byc w porzadku w stosunku do wydawcow i ludzi kupujacych) przeznaczyl (swiadomie i po wlasnych kosztach :twisted: ) egzemplaze przeznaczone do zniszczenia przez "czytaczy"
Zdradzisz co takiego chce wydać Imago?
pewnie, ze zdradze ale nie w tym topiku i nie w tym miesiacu :P (nie bede pisal o czym co jeszcze nie jest gotowe na 100%) newsy z Imago na przelomie styczen/luty.
-
nie wiem czy ktos o tym wspomnial, ale np.w komikslandii jest zawsze jeden egzemplarz do czytania a reszta zafoliowana. w centru mokimsu z kolei jest szafa z nowosciami a na niej zaczytane egzemplarze, klient dostaje swiezy od sprzedawcy.
-
wracając do pomysłu petycji:
skierowałbym ją nie do empiku (to nie ma sensu, bo empikowi nie zależy ile komiksów się zniszczy) ale do wydawców, którzy komiks sprzedają w empiku
wydawcy powinni foliować swoje komiksy (chociaż to podraża koszt, więc jest problematyczne)
wydawcy powinni dostarczać empikowi określoną ilość egzemplarzy pokazowych, oznaczonych tak, by można bylo od razu stwierdzić, że jest to egzemplarz pokazowy - komiks musi posiadac takie oznaczenie, że pracownik empiku może bez trudu zerknąwszy na czytacza i komiks w jego ręku ocenić, że jest to egzemplarz pokazowy - np. wklejka umieszczona na wewnętrznej stronie okładki, wystająca na kilkanaście centymetrów z napisem EGZ. POKAZOWY
czytanie/przegladanie egzemplarzy pokazowych byłoby dozwolone (tak samo, jak w empiku czy sklepach muzycznych można przesłuchać każdą płytę)
czytanie komiksów bez oznaczenia powinno być tempione przez pracowników empiku
wydawcy powinni zawrzeć porozumienie z empikiem - dajemy wam dobrze oznaczone komiksy pokazowe i te idą na straty, ale reszta ma być niezniszczona i wasi ludzie powinni tego pilnować
skoro dotychczas nie doszło do takiego porozumienia to widocznie nikomu to się nie opłaci - empikowi bo nie, wydawcom bo ich straty sa małe, a nie chcą zadzierać z empikiem, bo pozwala im zarobić
-
co się przejmujecie tym ile komiksów się zmarnuje, widocznie i tak ich sporo zostaje w magazynach że te 30-50 sztuk z tego nie robi różnicy co z nich zostanie po kontakcie z ewentualnymi przyszłymi nowymi czytelnikami
odnośnie foliowania jastem za, należę do idealistów i nawet mała ryska mnie wkurza
osobiście uważam że aby bardziej zachęcić klienta do kupna komiksu powinno się udostępnić co najwyżej 10-30% całości komiksu (jakaś reklamówka), jak ktoś będzie chcieć więcej to sobie sam historię dopowie lub zrobi zakup, bo tak to przeleci cały komiks doczyta koniec i na tym się kończy
-
Ja w Empiku kupuje tylko to, czego nie ma w Komikslandii. Ostatnio kupilem Dzieje Rusi i Rite Baum.
Ksiazki tam czasem kupuje, ale dosc rzadko, bo jesli ksiazka jest dostepna w Empiku, to jest wyrazny sygnal, zeby jej nie kupowac. :)
Ale trzeba pamietac, ze duzi wydawcy wiekszosc nakladu sprzedaja w Empikach, widac taka forma wspolpracy im odpowiada.
40% marzy w Kolporterze to nie tak duzo, jesli sie wezmie pod uwage, ze ceny produktow kioskowych sa zwykle niskie. Ile papieru oni musza sprzedac, zeby oplacalo sie prowadzic taki salon prasowy?
-
ok na ochotnika wracam do tematu :twisted: ( a o Empikach był kiedyś topic- pamiętacie? nic nowego w tej kwestii chyba już nie wymyślimy :x)
więcej już nie kupię, więc małe podsumowanie 2003:
Egmont: 21
Mandragora: 21
P Crew: 18
Post: 2
JPF: 2
Imago.com.pl: 2
Fun Media :2
Graficon:1
Usa: 3
Archiwalia: 28
razem: 100. heh ale równa liczba wyszła :P
-
Oj narobiłem sobie zaległości w tym roku... Aż wstyd sie przyznać , że niektórych tytułów jeszcze nie kupiłem. Ale zbliża sie wielkimi krokami chwila , w której zacznę nadrabiać zaległości. No i trzeba jeszcze być na bieżąco... Tylko gdzie to wszystko trzymać..?
-
Aż wstyd sie przyznać , że niektórych tytułów jeszcze nie kupiłem.
Nie przejmuj sie stary, nie wszystko warto :P
-
Dzięki Bogu...
-
od wrzesnia 2003(nie licząc garfieldów z egmontu, te od marca 2003)
EGMONT:28
POST:5
ARCHIWALIA:183
-
273
na razie ;)
288
-
od wrzesnia 2003(nie licząc garfieldów z egmontu, te od marca 2003)
EGMONT:28
POST:5
ARCHIWALIA:183
EGMONT:31
POST:5
SIEDMIORÓG:12
TWÓJ KOMIKS:7
ARCHIWALIA:189
SUMA: 244 :) 8)
-
Wychodzi że co jeden post kupuję jeden komiks :) :D
-
Wychodzi że co jeden post kupuję jeden komiks :) :D
A mi, że jak wyrzucę niedzielę, że kupuję po komiksie dziennie :(
-
Zaczal sie nowy rok (no - jakis czas temu) i moze to jest dobra okazja, zeby sprawdzic ile statystyczny forumowicz (sorry, jesli takie okreslenie kogos wkurza) wydaje rocznie na komiksy.
Ja sobie zrobilem specjalnego excela do przechowywania takich danych i jak cierpliwosci starczy to moze dociagne do 2005. Zagraniczne tez sie licza. :)
A pisze o tym, bo wczoraj kupilem pierwszy komiks w tym roku (Usagiego z Mandry). Fajny.
-
ja się nie wypowiadam bo jak wezmę kalkulator i zsumuję to się pszerażę
-
Nie powiem, bo skończyłoby się zawałem.
-
Zaczal sie nowy rok (no - jakis czas temu) i moze to jest dobra okazja, zeby sprawdzic ile statystyczny forumowicz (sorry, jesli takie okreslenie kogos wkurza) wydaje rocznie na komiksy.
Ja sobie zrobilem specjalnego excela do przechowywania takich danych i jak cierpliwosci starczy to moze dociagne do 2005. Zagraniczne tez sie licza. :)
A pisze o tym, bo wczoraj kupilem pierwszy komiks w tym roku (Usagiego z Mandry). Fajny.
xionc przerazasz mnie...
:)
ja specjalnie nie zamknalem konta w bph po to tylko zeby z niego placic za komiksy i zeby kwota ta nie rypala mnie po galach...
pierwsze w tym roku kupilem-zamowilem komiksy u perfecta...
sama prenumerata...
-
Zaczal sie nowy rok (no - jakis czas temu) i moze to jest dobra okazja, zeby sprawdzic ile statystyczny forumowicz (sorry, jesli takie okreslenie kogos wkurza) wydaje rocznie na komiksy.
Ja sobie zrobilem specjalnego excela do przechowynie przerazićwania takich danych i jak cierpliwosci starczy to moze dociagne do 2005. Zagraniczne tez sie licza. :)
A pisze o tym, bo wczoraj kupilem pierwszy komiks w tym roku (Usagiego z Mandry). Fajny.
Ja nawet miesięcznie nie zliczam, żeby się nie przerazić. A jeszcze ktoś niepowołany (my wife) by się do tego dostał :(
Mniej wiesz, krócej będziesz przesłuchiwany, czego sobie i Wam życzę... :)
-
Ja nawet miesięcznie nie zliczam, żeby się nie przerazić. A jeszcze ktoś niepowołany (my wife) by się do tego dostał :(
Mniej wiesz, krócej będziesz przesłuchiwany, czego sobie i Wam życzę... :)
O tak zachowanie w tajemnicy prawdziwej kwtoty wydawanej na komiksy, przed kobietą, to wielki problem. Oddziały śledcze wciąż śledzą i wypominają, czemu kupujesz inne rzeczy niż - ostanio choćby Kot Rabina, Understanding Comics.
-
od zeszłego roku prowadzę comiesięczne statystyki dot. ilości kupionych komiksów i wydanej na nie kasy. jak będę w domu to dopiszę zeszłoroczną kwotę wydatków komiksowych. raczej nikt zawału nie dostanie heh. pookie chyba więcej wydał na MFK niż ja w przeciągu całego roku ;)
-
Ja moge wejsc do eksperymentu, ale bez sensu jezeli bede jedyna osoba podajaca dane. Niemniej jednak tez nie zalezy mi na publicznym obnazaniu sie, wiec proponuje, zeby podawac takie info xiendzu na priva, a on bedzie potem robil zestawienia, bez wskazywania konkretnych osob. Co Wy na to?
-
ja jestem za pomyslem Kurczaka. nie kazdy moze lubi podawac publicznie ile kasy mu idzie na komiksy - czyli jakim maniakiem jest hehe. PM wystarczy :)
-
ja kupilem z 8, heavy metalow nie licze
-
ja kupilem z 8, heavy metalow nie licze
a jeden podwójnie :)
-
tego to w ogole nie licze :)
-
ja jestem za pomyslem Kurczaka. nie kazdy moze lubi podawac publicznie ile kasy mu idzie na komiksy - czyli jakim maniakiem jest hehe. PM wystarczy :)
a mnie sie nie chce liczyć ....ww tym czasie jakis dobry komiks można pszeczytac
-
Polecam program komputerowy Comic Collector (można go kupic przez net http://www.collectorz.com/comic/). W każdym razie... mozna tam sobie zrobic ewidencje komiksów, wraz z okładkami, autorami, opisem, data wydania, data i miejscem zakupu, ceną, obecna wartoscią itd. No i w programiku są statystyki, min sumuje pieniążki które się wydało. Ja na razie wpisałem swoje tmsemiki + komiksy zagraniczne i wyszlo, ze wydalem na to jakies 2500 (oczywiscie ceny w starej walucie przeliczalem na nową, nie uwzględniając inflacji, a dużo z zagranicznych dostełem za darmo). Zeszlorocznych jeszcze nie liczyłem, ale na pewno wyjdzie ładnych pare baniek.
-
oczywiscie ceny w starej walucie przeliczalem na nową, nie uwzględniając inflacji,
Gdzie Ty w tamtym roku kupowales cos w starej walucie?!
:o
-
Ja moge wejsc do eksperymentu, ale bez sensu jezeli bede jedyna osoba podajaca dane. Niemniej jednak tez nie zalezy mi na publicznym obnazaniu sie, wiec proponuje, zeby podawac takie info xiendzu na priva, a on bedzie potem robil zestawienia, bez wskazywania konkretnych osob. Co Wy na to?
Kura doświadczalna
-
oczywiscie ceny w starej walucie przeliczalem na nową, nie uwzględniając inflacji,
Gdzie Ty w tamtym roku kupowales cos w starej walucie?!
:o
Nie przeczytałes uwaznie chyba. Nie mówiłem o zeszłorocznych komikswach, tylko całym zbiorze. Zeszłorocznych zakupów jeszcze nie zdąrzyłem policzyć.
-
Na to wyglada. :(
Ladnych pare baniek, to znaczy kilkaset zlotych? Tak naprawde, to przy dzisiejszych cenach nie za duzo komiksow mozna za to kupic. :x
Ja postanowilem ograniczac wydatki na komiksy. Przerzucam sie na plyty muzyczne DVD. ;)
-
Ja nie mam zadnego super programu, ale mam pliczek Excela, w ktorym sam sobie zrobilem rozne arkusze i tez mi ładnie myka :)
-
Na to wyglada. :(
Ladnych pare baniek, to znaczy kilkaset zlotych? Tak naprawde, to przy dzisiejszych cenach nie za duzo komiksow mozna za to kupic. :x
Ja postanowilem ograniczac wydatki na komiksy. Przerzucam sie na plyty muzyczne DVD. ;)
No dobra ŁADNYCH powinienem napisać wielkimi i zboldowanymi literami :D Aż się zawezmę i policzę jutro:)
Ja nie mam zadnego super programu, ale mam pliczek Excela, w ktorym sam sobie zrobilem rozne arkusze i tez mi ładnie myka
No jasne, mozna i tak, mi wczesniej szwagier robił fajną bazę w Accesie, ale po dodaniu plików miniaturek okładek baza rozrastała się niewspólmiernie do zawartości. przykładowo dodanie pliku który wazył jakies 50kb baza powiększała się o jakies 200-400kb. Bez sensu nie? Nie wiem czemu tak, nie znam accesa zbyt dobrze.
-
No jasne, mozna i tak, mi wczesniej szwagier robił fajną bazę w Accesie, ale po dodaniu plików miniaturek okładek baza rozrastała się niewspólmiernie do zawartości. przykładowo dodanie pliku który wazył jakies 50kb baza powiększała się o jakies 200-400kb. Bez sensu nie? Nie wiem czemu tak, nie znam accesa zbyt dobrze.
Bo trzeba dodawać linki do plików, a pliki umieszczać w katalogu. Tak mam w swoim programie opartym na bazie accesowej. Ponad 2200 rekordów -baza zajmuje jakieś 5 MB. Jeśli dużo mieszasz w bazie używaj często opcji "konwertuj i napraw bazę danych" -sporo zmniejsza dzięki temu wielkość.
Jeśli chodzi o wklejanie okładek do accesa -nie zdaje egzaminu -zbyt wielkie się to robi (szczególnie w accesie 2000 i póżniejszych, w 97 było połowę mniejsze) i zbyt wolno zaczyna chodzić. Polecam same linki.
-
MS Office to w ogole slynie z oszczednego wykorzystywania pamieci. 8)
-
Kończy się kolejny rok więc czas na podsumowanie.
Ten rok był gorszy od poprzedniego zakupiłem tylko 177 komiksów. :D
-
ale pod spodem masz temat "Podsumowanie 2004 roku" :? .
-
Kończy się kolejny rok więc czas na podsumowanie.
Ten rok był gorszy od poprzedniego zakupiłem tylko 177 komiksów. :D
thx, własnie miałem poszukać tego tematu, chcę porównać osiągnięcia:)
-
W ostatnim roku sporo kupiłem komiksów ale jeszcze więcej gadżetów w stylu oryginalnych rysunków i plansz. Wolę nawet nie podliczać ile za nie zapłaciłem (a poza tym czasem na to forum zerka moja żona i lepiej aby nie poznała wszystkiego :lol: )
-
Oho, mamy na forum archeologa ;) Ponad 3 lata, nieźle :)
W ubiegłym roku 2007 kupiłem 108 komiksów.
-
218, glownie zeszyty ;]
-
Moja lista zakupów za rok 2007 zamyka się w 133 komiksach.
-
Oho, mamy na forum archeologa ;) Ponad 3 lata, nieźle :)
.
Nie tyle co archeologa ale po prostu przeglądam stare posty i sobie czytam a w tych co ciekawszych z "iskrą życia" zabieram głos :)
-
Pomyślmy... Około 100, w tym jednak sporo nadrabiałem zaległości (ot, np. Thorgale, 8 czara, stare Produkty, Calviny, Marine, Hugo).
1/10 to komiksy od Timofa, z czego widzę na półce.
-
W 2007 r. kupiłem coś koło 140 komiksów.
-
Oj, to ja skromnie - około 45, ale za to m.in. większość zbiorczych wydań z Egmontu
-
Ja w 2007 zakupiłem 107 nowości. Kupowałem też starsze komiksy ale nie pamiętam ile.
-
Ja dawno straciłem rachubę :badgrin:
A tak na serio..... po co jest toczony ten "pytong kontest", jak to określił niegdyś zgrabnie karolk? Oprócz przechwalania się, rzecz jasna?
Wiem, wychodzę tutaj na obłudnika.... w końcu to ja założyłem temat o kolekcjach komiksowych. Ale mimo jaki jest sens podawania suchych liczb? Przecież pola do dyskusji ciekawszej nie ma tutaj żadnego.
A zawiść ludzka jest jedynie pobudzana :)
W tym momencie zgadzam się z karolem co do pewnego obniżenia poziomu forum.
-
C.H.U.D.Y.
Zwróć uwagę, że gdyby BOUNCER nie odkopał tego topicu to pewnie dalej by leżał zapomniany, czyli jednak forumowiczom nie jest aż tak prędko do przechwałek.
Wiem, wychodzę tutaj na obłudnika....
W rzeczy samej ;)
A zawiść ludzka jest jedynie pobudzana
Cóż... myślę że jest to też kwestia zwykłej ludzkiej ciekawości.
-
Cóż... myślę że jest to też kwestia zwykłej ludzkiej ciekawości.
Tak, głównie ciekawość.
Ja bardzo dokładnie archiwizuję sobie wszystkie komiksy. Przez 25 lat (no tak w tym roku mija 25 lat, od kiedy zacząłem już całkiem świadomie zbierać komiksy), wyćwiczyłem pewne kolekcjonerskie przyzwyczajenia.
Sprawdzenie ile kupiłem w zeszłym roku zajęło mi około minuty.
Z ciekawości jednak sprawdziłem ilość zakupów w poszczególnych latach dwu-tysięcznych i jednak kreska idzie w dół...
Komiksy to moja wileka pasja kolekcjonerska, dlatego lubię o nich rozmwiać w różnych aspektach. Również porównawczych ile kto kupił w danym roku.
-
Karol ma krytyczny stosunek do wielu zjawisk, co nie znaczy ze mu sie po jakims czasie opinia nie zmienia, patrz blogi.
Moim zdaniem dyskusja moze byc ciekawa z punktu widzenia np. analizy nasycenia rynku. Ile komiksow rocznie jest sens wydawac, aby nie przeciazyc portfeli grupy docelowej, ktora jest raczej stala. Dla wydawcow taka informacja moze byc ciekawa.
-
Mi sie udało znaleźć na eBayu ciekawego sprzedającego i ogólnie kupiłem u niego jak nigdy około 600 komiksów - oczywiście nie odrazu tak po 60 sztuk miesięcznie ;]
-
xionc
masz racje
ile kupiłem ?
kupiłem zestaw regalów - trzech
zapełniłem je w 100%
-
Kupiłem 100-200 komiksów. Nie liczyłem dokładnie. Tylko zeszytówki zacząłem spisywać bo przy zamówieniach z 10 różnych miejsc zacząłem się gubić w tym które numery mam, a których potrzebuje.
W tym roku postanowiłem się ograniczać bo pokoik mam malutki, a moje hobby zajmują cholernie dużo miejsca.
-
xionc
masz racje
ile kupiłem ?
kupiłem zestaw regalów - trzech
zapełniłem je w 100%
Ja kupilem dwa regaly trzydrzwiowe z polkami na ksiazki i komiksy, zapelnione obcenie w 60% ale jeszcze sporo moich pozycji jest u rodzicow, z czasow kiedy bylem w ciaglych przeprowadzkach.
Postanowilem tez, ze nie bede zapychal mieszkania ksiazkami od podlogi do sufitu jak to robia niektorzy, glownie starsze pokolenie, bo wyglada to jak na strychu, nie w mieszkaniu.
Wiec pole do manewru przy zakupach jest, ale nieduze.
:idea:
-
W 2007 r. kupiłem około 300 komiksów jednak większość to różnego rodzaju archiwalia z allegro (Semici, starsze Egmonty) i wyprzedaże (chociażby Motopolu jednak nie wiem czy to nie w tym roku już było :)). Kupno nowości ograniczyłem do minimum (około 15 pozycji) bo nie da się ukryć że ich ceny są trochę przesadzone a i obecna oferta wydawnicza większości wydawnictw mi nie podchodzi. Generalnie wydaje mi się że kiedyś wydawano lepsze komiksy niż teraz :)
-
U mnie proporcja pomiędzy kupnem pozycji oryginalnych a tymi wydawanymi u nas jest jak 3 do 1. Z komiksów publikowanych w Polsce kupuje jedynie pozycje tworzone przez rodaków, frankofońskie i undergroundowe. Mainstreamowe, typu DC, Marvel, Darkhorse, Image, stripy tj. Calvin, Fistaszki etc. zbieram wyłącznie po angielsku. To się opłaca po prostu.
-
Naprawdę nie sprawia mi przyjemności "atakowanie" kogokolwiek na forum, ale Chudy popłynąłeś ;)
A tak na serio..... po co jest toczony ten "pytong kontest", jak to określił niegdyś zgrabnie karolk? Oprócz przechwalania się, rzecz jasna?
(...)
W tym momencie zgadzam się z karolem co do pewnego obniżenia poziomu forum.
Wiele czasu jednak nie minęło byś w pełni poważnie stwierdził....
U mnie proporcja pomiędzy kupnem pozycji oryginalnych a tymi wydawanymi u nas jest jak 3 do 1. Z komiksów publikowanych w Polsce kupuje jedynie pozycje tworzone przez rodaków, frankofońskie i undergroundowe. Mainstreamowe, typu DC, Marvel, Darkhorse, Image, stripy tj. Calvin, Fistaszki etc. zbieram wyłącznie po angielsku. To się opłaca po prostu.
DziZ Man! Naprawdę nie chcę dociekać Twojej nagłej zmiany podejścia do tematu, ale eufemistycznie rzecz ujmując jesteś niekonsekwentny.
Taka mała "propozycja" dla wszystkich ;) Może mniej nadęcia i mędrkowania o "upadku forum" a więcej luzu i rzeczowej dyskusji?
Bo paradoksalnie tak mędrkując zaniża się poziom forum - zamiast rzeczowych dyskusji, ostatnio przeczytać można na Gildii tylko jak nie rzeczowe są dyskusje....
P.S. By nie było zupełnie off'owo napiszę, że moje zeszłoroczne zakupy są naprawdę skromne, choć zauważam tendencję wzwyżkową.
Tym bardziej patrząc na tegoroczne zapowiedzi zaczynam się bać o mój portfel....
-
Tranwayu,
Jak zauważyłeś, w odróżnieniu od wyżej wymienionych osób nie podałem suchych liczb. Właściwie, nie podałem żadnej konkretnej liczy :)
Podałem jedynie pewną proporcję obrazującą, ile wydaję na oryginały, a ile daję zarobić polskiemu "ryneczkowi". Uważam, że taka informacja jest o wiele bardziej przydatna dla analizy nasycenia rynku, do której pił xionc. A wydawało mi się sensownym to, co pisał.
Byłem przeciwny w podawaniu konkretnych liczb. I nadal zresztą jestem.
Bo to pytong kontest.
A nawet, jeżeli co poniektórzy forumowicze zasłaniają się przy tym argumentem "ludzkiej ciekawości", to nieopatrznie zataczają krąg i znajdują się w punkcie wyjścia zarysowanym przez mnie. O ile kontest doprowadza co poniektóre osoby do zawiści (najpodlejszych z ludzkich cech), to ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła :D
-
Bo paradoksalnie tak mędrkując zaniża się poziom forum - zamiast rzeczowych dyskusji, ostatnio przeczytać można na Gildii tylko jak nie rzeczowe są dyskusje....
Z ust mi to wyjąłeś. :)
A na temat to ja nie kupuje wiele ale płacę za nie sporo. Głównie integrale kupowałem w zeszłym roku. Liczb nie będę podawał bo moje zakupy wypadają naprawdę blado w porównaniu z innymi. :)
sixpence - masz pytania o regały - to na pw do osoby co je kupiła. Wycięte.
graves
-
Kupiłem większość z tego co zostało wydane w Polsce oraz sporo w oryginale. W tym roku postanowiłem się trochę ograniczyć. Zaległości w czytaniu mam na oko tak 2-3 letnie, więc nie ma co drenować portfela ;) Zobaczymy co wyjdzie z tego postanowienia...
-
kupujesz i nie czytasz?
-
Nie na wszystko znajduje czas. Daję radę przeczytać ok. 75% tego co kupuje na bieżąco, jednak były również takie miesiące, w których moja kolekcja wzrastała o kilkadziesiąt pozycji (głównie wydań oryginalnych) i to głównie te miesiące powodują moje zaległości.
-
Nie na wszystko znajduje czas. Daję radę przeczytać ok. 75% tego co kupuje na bieżąco, jednak były również takie miesiące, w których moja kolekcja wzrastała o kilkadziesiąt pozycji (głównie wydań oryginalnych) i to głównie te miesiące powodują moje zaległości.
Zgadzam się z tym (poza wydaniami oryginalnymi ;) ). Staram się zawsze utrzymywać liczbę 100 pozycji do przeczytania. Od dwóch lat nie udało mi się osiągnąć 80-tki :) Co schodzę do 90-ci to kupuję kilka (kilkanaście) nowych :) Głównie jednak czytam nowe, a te ze stosiku, mają już raczej małe szanse na przeczytanie (może kiedyś, ale wątpię, niektóre już trafiły na najdalsze półki). Są to jakieś końcówki mang (parę marsów, OH my god... itd). Za nowsze jakoś łatwiej się zabrać, na inne już niestety nie starcza czasu...
-
no to ladnie. u mnie nie ma tego problemu - chyba ze dojdzie paczka z mhc, wtedy mam zwykle okolo 10 tpb do przeczytania. ewentualnie jakies kolekcje typu popeye czy terry and the pirates, ktore czytam sobie po kilka odcinkow co jakis czas. raczej wyznaje regule ze kupuje tylko to co chce przeczytac, wiec z reguly czytam od razu. miejsca w domu jest malo - nie ma co trzymac chlamu do ktorego nie bede wracal.
-
Wydaje mi się, że w ubiegłym roku nabyłem około 50 komiksów. Nie jest to na pewno imponująca liczba (wychodzi zaledwie kilka pozycji miesięcznie), ale ostatnio jest mi coraz trudniej znaleźć czas na lekturę.
Tematycznie - bardzo różnorodnie - począwszy od marvelowskich "super-hirołsów", poprzez: mangi, polskie "andergrandy", komiksy humorystyczne, a skończywszy na europejskich (i nie tylko) mistrzach z Egmontu.
-
Ja tradycyjnie - kupuję za dużo. Dużo za dużo, niż jestem w stanie przeczytać (może za dużo pracuję)... dużo za dużo, żeby robić spis, choć chciałbym mieć to wszystko uporządkowane i skatalogowane... może wynajmę kogoś, to zrobi to za mnie? ;)
z drugiej strony czuję potrzebę kupowania jeszcze więcej, boję się zrobić listę tytułów, które muszę szybko dołączyć do kolekcji...
to się chyba nazywa nałóg... :(
-
U mnie jest bardzo podobnie, staram się robić zakupy w sposób przemyślany i ukierunkowany, ale kupuję w miesiącu wiele więcej pozycji niż jestem w stanie przeczytać... Kolejka oczekujących zwiększa się i jak u Majewskiego "końca nie widać", ale chyba lepiej mieć po co sięgnąć, niż czekać z utęsknieniem na listonosza z kolejną porcją lektury. Rekordzistą są u mnie New Frontier i Lost Girls. Czekają już chyba ze 7/8 miesięcy.
Jeśli chodzi o listę to kiedy nadejdzie taki czas, że nie będzie wychodzić nic, albo bardzo mało interesjących mnie pozycji, to na 100 % wezmę się za porządną archiwizację zbiorów, ale narazie nieliczne chwile spokoju wolę przeznaczać na lekturę.
Czasami bawie się w tzw. "listy musiszmieć", ale szybko je potem gubię i dopiero jak wychaczę coś fajnego na necie, to sobie o tym przypominam i kombinuje z nadprogramowymi zakupami.
-
kiedy nadejdzie taki czas, że nie będzie wychodzić nic, albo bardzo mało interesjących mnie pozycji, to na 100 % wezmę się za porządną archiwizację zbiorów
Jasne! Powtarzam to sobie chyba już z pięć lat... ;)
-
Jeżeli liczyć tylko te komiksy w moim posiadaniu które są wydane w 2007 roku to kupiłem dokładnie 176 sztuk.
Ale wiem ze kupiłem sporo archiwaliów etc (według mojej bazy 299)
To daje razem 475 komiksów w 2007 roku (sporo kupiłem na Mandragorowych wyprzedażach i na innych ebuchach)
-
W 2007r. nabyłem (lub dostałem na prezent) 50 komiksów, co daje spory spadek w stosunku lat ubiegłych-85 w 2006r, 123 w 2005, 134 w 2004.
-
Ja tradycyjnie - kupuję za dużo. Dużo za dużo, niż jestem w stanie przeczytać (może za dużo pracuję)... dużo za dużo, żeby robić spis, choć chciałbym mieć to wszystko uporządkowane i skatalogowane... może wynajmę kogoś, to zrobi to za mnie? ;)
z drugiej strony czuję potrzebę kupowania jeszcze więcej, boję się zrobić listę tytułów, które muszę szybko dołączyć do kolekcji...
to się chyba nazywa nałóg... :(
Swoją drogą mam dokładnie tak samo i liczę, że w czasie mojej przeprowadzki uda mi sie coś takiego zrobić.
-
Rany, naprawdę liczycie ile macie komiksów? To chyba świadczy o tym, że macie ich za mało! :lol:
Zawsze liczyłem i zawsze archiwizowąłem - to była część mojej ulubionej kolekcjonerskiej zabawy :) Pierwszy spis zrobiłem w 83 roku (przechowuję tę kartkę papieru do dziś) i z roku na rok dopisywałem nowe pozycje lub zmieniałem nośniki informacji (od papiaeru po edytory, wordy excele, bazę danych). Od 6 lat używam własnego programu do archiwizacji komiksów (z wszystkimi okładkami i na początku opisami - na to mi wytrwałości nie starczyło), mam w tym programie również bazę pozycji (z okładkami), które wyszły i ich nie nabyłem z podziałem na wydawnictwa :) Mogę to zrzucac do html, lub excela i bawić się tymi danymi jak mi się podoba i czasem sprawia mi to frajdę. Mam poza tym alternatywną bazę w excelu gdzie zaznaczam, które przeczytałem i na której półce, który stoi, bo bym się w tym nie połapał. Z roku na rok kupuję mniej. Niedługo dobiję do 3 tys.
-
Nigdy nie miałem specjalnego zacięcia kolekcjonerskiego, ostatnim razem spisałem swoje zbiory jakieś 7 lat temu, chyba raz policzyłem ile mam komiksów, tym nie mniej ciekawość zwyciężyła.
W porównaniu z przedmówcami wypadam to dość cienko. W zeszłym roku przeczytałem około setki komiksów, nabyłem niedużo, bo tylko 54 ( w tym 11 anglojęzycznych ), przy czym w ogóle nie kupuję zeszytów, a azjatyckich tomików zakupiłem zaledwie kilka.
Mimo, że w sumie nie mam tak dużych zbiorów ( szacuję, że coś między 400, a 500 ), to już nie bardzo jest gdzie je zmieścić, a jedynym wyjściem na wstawienie nowego, bez robienia drobnej rewolucji w domu, byłoby zasłonięcie okna, ale doszedłem do wniosku, że dzienne światło i świeższe powietrze może się przydać.
Na marginesie dodam, iż czasem naprawdę męczy mnie na tym forum wyskakiwanie z byle powodu z tekstami o pytongach, mizianiu czy wymachiwaniu fają.
-
Jestem ciekaw ile komiksów przeczytaliście w ubiegłym roku. Mam wrażenie, że na tym forum są osoby, które czytają średnio komiks dziennie. :smile: Zamierzam w tym roku pójść na swój rekord i przeczytać co najmniej 200 komiksów, wliczając w to oczywiście też integrale jako jeden. W ubiegłym było to ok 100 pozycji. W tym roku przeczytałem na razie 8 albumów (Doomboy, Krzyk ludu, Indiańskie lato, El Gaucho, Kotowicz, Albert & Alina, Saga 2, Saga 3) i chyba jestem na dobrej drodze ku dwusetce. Jak mi odłączą internet, to mogę się nawet pokusić o średnią komiks dziennie. :smile: Normalnie nie liczę powtórek, ale nie jestem pewien czy te milion lat temu w ogóle dałem radę skończyć lekturę Indiańskiego lata i El Gaucho. Możliwe, że poległem.
Czyli: Ile czytacie rocznie bez powtórek?
Wiem, że to temat o kupowaniu komiksów, ale bardziej mnie interesuje ile kto przeczytał, bo jak wiadomo większość z nas więcej kupuje, niż czyta, a ważniejsze są chyba jednak te czytelnicze rekordy, a nie zakupowe.
-
U mnie to dość skomplikowane. Z zeszłym roku również kupiłem ponad 100 komiksów. Ale 30% z tego to były marvelowskie omnibusy. Gdyby nie one - polskie komiksy czytałbym na bieżąco. A ponieważ angielski znam tak sobie, to dość często jeden wieczór w łóżku poświęcam na słownik i 22-stronicowy zeszyt w omnibusie. A że omnibus ma około 30 zeszytów....
-
Ja tak. Kupiłem wszystkie WKKM z 2015. Także wszystkie Marvel NOW. Do tego doszły: Justice, Czerwony Syn, Shazam, Amerykańska Liga Sprawiedliwości, Superman Wyzwolony, LS: Trójka i Wieczne Zło. Jak na mnie to sporo. I drogo. :)
-
wg moich obliczeń:
146 albumów wydanych w Polsce
31 tpb w ingliszu
53 zeszytówki w ingliszu
-
Czyli: Ile czytacie rocznie bez powtórek?
Sprawdziłem listę, jak bez powtórek to 2015 jest bez sukcesów - 31 w tomach, 272 w zeszytach i 17 magazynowych antologii komiksowych (bez wliczania wydań cyfrowych).
-
36 komiksów :eek: - 1600 zł :shock:
Chciałbym nie wydawać więcej niż 100 zł na miesiąc ale nie da rady :sad:
-
Mogłem w sumie założyć nowy temat, bo chciałem zapytać ile kto przeczytał. :)
Bo czasem też można przeczytać od kumpla, z biblioteki, a nie kupić. A można też kupić dużo komiksów, a wszystkich nie przeczytać. :)
-
A można też kupić dużo komiksów, a wszystkich nie przeczytać. :smile:
Taaa, ambitny plan na pierwszy kwartał, nie kupić niczego co nie jest Valerianem, 2000 AD, Tokyo Ghost czy kontynuowanymi zeszytami i w końcu wygrzebać się z komiksów leżących odłogiem :lol:
-
Ja to mam plan, żeby komiksów nie kupować i odłożyć pieniądze na now(sz)y samochód. Albo zmywarkę. Albo wyremontować łazienkę.
-
@UP
To nie kupisz Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach PL? Albo Catwoman? Albo JLA? Albo Ery Ultrona? Jak tak można?
Po co ci nowy samochód? Uno na gaz i jazda. :)
-
Kupione (kursywą nieprzeczytane):
Życie nie jest takie złe, jeśli starcza ci sił
Wieże Bois-Maury 10: Oliwier
Red Lanterns #0
Superman Earth One vol.3 HC
Sinestro vol.1
Peter Pan Omnibus HC od wydawnictwa Soaring Press Penguin
Red Lanterns vol.2 , Green Lantern Corps vol.2, Green Lantern New Guardians vol.2 HC
Batman Private Casebook
Punisher MAX Naked Kills
Wolverine MAX vol. 1-3
Red Lanterns vol. 4 i 5, Green Lantern vol. 4 i 5, Green Lantern Corps vol 4 i 5, Green Lantern New Gaurdians vol. 4 i 5
Larfleeze vol.2 , Southern Bastards vol. 1 i 2, Arkham Asylum Madness HC, Sgt. Rock: The Prophecy, Doctor Strange: Into Dark Dimension HC, Spectre 1 i 2 (run Ostrandera), Wasteland Apocalyptic Edition vol.1 HC, Punisher: Circle of Blood, Mr. Punch 20th Anniversary HC,
Bois Maury tomy 1-5, Przebudzenie (Snydera), Black Science tomy 1 i 2, Batman tomy 5 i 6, Sandman tomy 8, 9 i 10, Durango tomy 5-8, Wonder Woman tomy 2-4, Rork zbiorczy 1 i 2, Kryzys Tożsamości, Valerian 2 i 3, Anioł Przeznaczenia, Sprawiedliwość, Chew tomy 2 i 3, Legendy Mrocznego Rycerza: Tim Sale, WKKM: Doktor Strange Bezimienna Kraina poza czasem, Nick Fury tom 1, Magia i Miecz, Azyl Arkham, Równonoce, Batman Narodziny demona, Odległa dzielnica, Kroniki dyplomatyczne, Oczy kota, Avengers Marvel NOW tom 1 i 2, New Avengers tom 1, Coutoo, Superman Wyzwolony, MAD kręci sci-fi,
Pewnie coś jeszcze pominąłem, do tej listy trzeba też dodać około 30 komiksów jakie przeczytałem po pożyczeniu. Wychodzi, po pobieżnym przeliczeniu, przeczytanych 60 komiksów kupionych plus około 30 pożyczonych, bez powtórek (niektóre zakupy to komiksy już czytane przeze mnie wcześniej. Średnio, jeden komiks na cztery dni, nieźle, moim zdaniem.
-
Bez zaskoczeń:
- Wonder Woman t 4
- Superman Wyzwolony
- Superior Spider-Man t2
- Nowa Granica
- Batman - Rok Pierwszy
- Mroczny Rycerz t 3
- Wieczne Zło
- Avengers t2
- Trójca
- Cmentarna Szychta
- Liga Sprawiedliwości t 4
- Wolverine Origin II
- Świetlista Brygada
- Luthor
- All New X-Men t 2
- Batman Narodziny Demona
- All Star Western t 3
- Amerykańska Liga Sprawiedliwości t 1
- Superior Spider-Man t 1
- Wolverine t 1
- Azyl Arkham
- Legendy Mrocznego Rycerza
- Shazam
- Mroczny Rycerz t 2
- Mroczne Odbicie
- Wonder Woman t 3
- Daredevil Żółty
- Sprawiedliwość
- Detective Comics t 4
- Czerwony Syn
- Kryzys Tożsamości
- Ziemia Jeden
- Lobo
- Wonder Woman t 2
- Hellboy w Piekle t 1
- Rok Zerowy Mroczne Miasto
- Szpon t 2
- All Star Western t 2
- Papirus Cezara
- Umpa-Pa
- Smerfy 22
- Smerfy 23
- Smerfy 24
- Spider-Man Torment
- Spider-Man 1602
- Star Wars Komiks 1/2015
- Star Wars komiks 2/2015
No i do tego 26 tomów WKKM - chyba tyle wyszło w 2015 roku. Plus 47 wymienionych tytułów daje w sumie 73 komiksy. Chyba wymieniłem wszystko, ale mogło mi coś umknąć bo leciałem wg listy dostępności w Gildii, więc może jakieś 2-3 pozycje mogły zniknąć;)
-
@UP
To nie kupisz... ...Ery Ultrona? Jak tak można?
To akurat jest słabiutkie.
-
Nabyłem 290 komiksów w 2015 roku (w tym 47 w oryginale).
Dodatkowo dostałem ok. 30 komiksow (nie spisuje tego, co dostalem i nie znam dokladnej liczby).
A przeczytalem ok. 300 komiksow, w tym kilkanascie pozycji wypozyczonych z biblioteki/kolegi :)
-
To akurat jest słabiutkie.
Nie będę bronił tego komiksu bo ugina się od pod ciężarem własnych wad ale pierwsza część samej opowieści daje mi dużo frajdy, no ae gdy kończy się robokalipsa a zaczyna czasoprzestrzenne mumbojumbo... to już inna sprawa.
Niestety po tym komiksie za bardzo widać, że został przepisany przez to kolosalne przesunięcie w publikacji.
EDIT:
Chyba naprawdę Death będzie musiał założyć nowy temat bo jednak wszyscy kładą lachę na jego pytanie.
-
Ja przeczytałem :) według ostrożnych szacunków, jakieś 110 komiksów "oprawnych" i jeszcze z ponad 30 zeszytówek (27 "Kaczorów Donaldów" i parę TM-Semiców z targów staroci). Kurczę, nawet nie wiedziałem, że aż tyle tego. (a nawet nie liczę pojedynczych cyfrowych zeszytów i komiksów wziętych na chwilkę do "czytnięcia"). Z tej liczby 65 komiksów zaczerpnąłem z bibliotek, bez których ten wynik nie byłby możliwy.
A w nowy rok wchodzę z zaległościami: pierwsze tomy "Avengers", "New Avengers" i "Strażników Galaktyki" z Marvel NOW!, drugi tom "Mrocznego Rycerza", szósty tom "Batmana", "Sprawiedliwość", "Mroczne odbicie", "Nowa granica" i pierwszy tom "Nicka Fury'ego" z WKKM... Dziś zaczynam nadrabianie :)
-
Chyba naprawdę Death będzie musiał założyć nowy temat bo jednak wszyscy kładą lachę na jego pytanie.
Dokładnie. Zapodaję nowy wątek. :cool:
-
a nie lepiej podpiąć tą dyskusję pod ten wątek :
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,37154.0.html
tylko zmienić datę??
-
Ten tak, ale na pewno nie ten o czytaniu. :cool:
-
To ja zaraz założę wątek - "Ile macie jeszcze zaległych komiksów do przeczytania".. :badgrin:
Widać wyraźnie, że ten róg obfitości przytłacza...
-
Polskie - około 158 w sklepach Gildia, Nieprzeczytane, Mestro + jakieś w sklepach stacjonarnych
Zagraniczne – około 29 w sklepach Multiversum + jedna sztuka z Atomu + stacjonarne/wyjazdowe.
Pisze około bo na szybko sprawdziłem w mailach, nie wiem czy jakiś nie mam pousuwanych maili albo pogrupowanych w innych folderach. Do tego dochodzi jeszcze uzupełnianie kolekcji starych Tm-Semiców (Batmany i Spidery w 2015, w tym roku jeszcze trochę Batka i zacznę Supermena męczyć).
Ogólnie cyfry te uświadomiły mi ile kasy wydałem. Na spokojnie drugi samochód mógł bym kupić…
W tym roku przykręcam sobie kurek z kasą bo to ostra przesada.
-
@UP
To samo - dawno dziewczynę można by złowić. :) Jeszcze sobie przypomniałem - przecież w wakacje podjudzony nieco przez @radefa i @Garfa nakupowałem sobie kilkadziesiąt Gigantów z lat 2009-2015 by uzupełnić swoją Kolekcję. No i się udało. Teraz brakuje mi już tylko kilkunastu sztuk do 100% Kolekcji. Oczywiscie mam duże braki w Mega Giga i Mamutach ale nerki mi się już skończyły.
-
Sprawdziłem i wyszło 186 pozycji.
Ten wątek ma zaletę. Uświadomił ile wydałem na swoje hobby. Trzeba zacząć ostro selekcjonować komiksy, które mam zamiar kupić.
-
Kupiłem 127, ale.. jednocześnie sprzedałem 83, bo robię już akcję zmniejszania kolekcji. Pod młotek idą rzeczy których kolejny raz nie przeczytam. Docelowo chcę mieć w domu nie więcej niż 300 tytułów na raz. Może być trudno.
-
@UP
Kup Erę Ultrona i odsprzedaj mi za 30 zł. :)
Jak są takie promocje jak w Empiku, to nie mogę się powstrzymać. :) I tak 330 zł idzie w błoto. Wiem że to szaleństwo, ale "Komiksy moja miłość". :)
-
Ultrona mam OHC w lengłydżu. Okazja była, ale nie w Olimpia Comics. :badgrin:
-
Mniej niż w poprzednich. W pracy mniej zleceń, a na uczelni po raz pierwszy nie dostałem stypendium, więc panuje lekka posucha w portfelu. Poza tym kontynuuję politykę zakańczania serii (głównie mangowych), zamiast zaczynania nowych, więc kupuję głównie po angielsku. Słaba złotówka też przyczyniła się więc do mniejszych zakupów.
-
53 sztuki wydań zbiorczych czy pojedynczych albumów. Do tego 284 sztuki Semiców. Odliczając to co sprzedałem Excel pokazuje, że wydawałem miesięcznie 316zł na swoje hobby. Zaowocowało to zmianą pracy od stycznia. :lol:
-
duzo za duzo, nie mam czasu wchlonac tego wszystkiego :razz: , a promocje wciaz kusza :biggrin:
pzdr
-
Rowne 70 wydan tpb/hc oraz ok 30 zeszystow. Troche wiecej niz rok wczesniej, ale 2015 byl najlepszym rokiem w komiksowie od lat, wiec selekcja byla niesamowicie ostra, kierowana juz nawet nie wydawaniem hajsu, ale brakiem miejsca na polce. Nie chce zagracac mieszkania, co JUZ jest bardzo trudne, a przeciez z hobby rezygnowac wcale nie zamierzam.
31 komiksow po polsku, reszta (+zeszyty) wydania oryginalne. Glownie rzeczy z Egmontu oraz Taurusa z polskich, Image i Humanoids z angielskojezycznych. Zeszyty to w wiekszosci ciekawostki - The Tower Chronicles, 13 Coins, zremasterowana (pokolorowana) wersja Fistful of Blood - wszystko Bisleya. Stare X-Meny i X-Force, ktore ciskal Whilce Portacio.
Cieszy mnie fakt, ze mimo wszystko wiecej komiksow przeczytalem, niz kupilem. Lubie wracac do dobrych rzeczy, cieszyc sie powtorna lektura. To nie zawody, aby wiecej, aby szybciej.
:wink:
-
W końcu się zebrałem i dzięki MyComicCollector ( jeszcze raz podziękowania dla SilentBob-a) dokończyłem to co zacząłem na początku zeszłego roku. Czyli policzyłem i zapisałem całą moją kolekcję , którą od ponad 2 lat ( po prawie 10 letniej przerwie) sumiennie i regularnie uzupełniam.
Naliczyłem na tą chwilę 143 pozycje a w niej:
- Wydawnictwo Komiksowe 24
- Taurus Media 21
- Kultura Gniewu 17
- Egmont 14
- Mucha 10
- Timof 9
- Centrala 8
- Sutoris 7
-2 szt i mniej - BM Vision , Hanami, Dolna Półka, Mroja Press, Czarna Owca, Ossolineum, IPN,KUbusse,Wizuale, Alter,Znakomite
W związku z tym , że cały czas uzupełniam kolekcje , myślę że ponad 50 procent - to pozycje wydane wcześniej niż 2015 rok np. Egmont to tylko 5 pozycji z roku 2015...
Wydaje mi się że w nadchodzącym roku kupię dużo mniej komisów. Udało mi się kupić większość " staroci" i teraz raczej zostało mi kupowanie na bieżąco.
Poza tym - aby bardziej zapanować nad "zakupocholizmem" otworzyłem nowe subkonto w banku - i tylko z tego konta zamierzam robić zakupy. Czy to dobra decyzja ? czas pokaże ( czytaj do najbliższej megapromocji)
-
#UP
A gdzie Hachette??
-
Thorgala kupuje z Egmontu:) :biggrin:
-
Poza tym - aby bardziej zapanować nad "zakupocholizmem" otworzyłem nowe subkonto w banku - i tylko z tego konta zamierzam robić zakupy. Czy to dobra decyzja ? czas pokaże ( czytaj do najbliższej megapromocji)
Dobry pomysł. Powiem, że na mnie działa.
Tzn. działa dopóki są na nim pieniądze. Później, i tak dobieram z konta podstawowego...
-
#UP
A gdzie Hachette??
Tam gdzie jego miejsce.
-
118 szt. W tym 81 sztuk wydanych w 2015 roku.
-
W 2015 roku kupiłem około 150 komiksów a przeczytałem ponad 500.
-
250-300 szt. wydań albumowych i integrali.
-
W zeszłym roku kupiłem 141 komiksów.
O jeden więcej niż w 2014.
I tak za dużo. Brak miejsca daje się we znaki.
-
W ogóle w tym roku regularnie aktualizuje book challenge na goodreads żeby w końcu mieć jakąś wymierną listę ile rzeczy przeczytałem, ile z nich to premierowe lektury, ile powroty do "znanych i lubianych". Pewnie znudzi mi się w połowie lutego ale któż to wie.
-
#UP
A gdzie Hachette??
Do bani ten program bo Ongrysa też nie podliczył.