Hmmm... To ja muszę wspomnieć o grupie
Deathspell Omega. A moze lepiej nie? Nawet tylko napominaniem o tym zespole mogę na siebie ściągnąć gniew black metalowych, niezbyt przyjaznych dla ludzi mówiącej o ich muzyce kręgów. Deathspell Omega to nie tylko taki kolejny blackmetalowy zespolik, który nap*****la tą swoją ,,tróó" muzyczkę. Ten francuski zespół powstał na szczątkach francuskiej organizacji ,,Les legions noires" zrzeszającej francuskie kapele blackmetalowe na poczatku lat 90tych. Z pewnością daleko im było poziomem muzycznym jak i popularnoscią do osławionego Black Circle. Jednak to właśnie zespoły z legions noires są inspiracją ideologiczną dla współczesnego bm. Ba, gdy dziś prawdziwi obeznani w scenie black metale plują na Euronymousa i oskarżają go o pozerstwo i głupotę, to twórca Mutiilation największego z satanistycznych zespołów z legions noires jest obdarzany niezwykłym szacunkiem. Pod koniec lat 90tych gdy światu zostało zaprezentowane pierwsze demo zespoliku Deathspell Omega, nikt by się nie spodziewał, jak bardzo się on rozwinie. W 2000 i 2002 wydali swoje pierwsze albumy, nagrane odrobinkę może w duchu wspomnianego wczesniej Mutiilation, ale nieodznaczające się niczym szczególnym. Dopiero zeszły rok przyniósł ich największe dzieło. Dzieło odmienne i zaskakujące ,,Si Monvmentvm Reqvires, Circvmspice" Niezwykły album, bijący poprzednich mistrzów BM, świadczący o tym,że w BM drzemie potencjał z którego chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę. Ten album jest najczystszą esencję tego czym powinien być Black Metal w załozeniu. Twórcy DO to ludzie o niezwykle skrajnych poglądach, traktujących przesłanie w swojej muzyce bardzo serio. Ich radykalizm przebija nawet Watain, którzy w tej chwili są właściwie symbolem światowego satanizmu.
Jednak płyta ta moze zainteresować nie tylko fanów Black Metalu, ale także ludzi szukających powiewu świeżości w ostrej muzyce. Rzecz jasna mamy tu sporo naprawdę ostrego znakomitego blackmetalowego grania, ale płyta nagrana jest w naprawdę niespotykanie wysokiej jak na BM jakości. Doskonale słyszymy tu gitarę solową nadającej płycie niezwykłego wydźwięku. Wokal brzmi dokłądnie tak jak powinien brzmieć blackmetalowy wokal, ostry demoniczy ryk. A nadający melodii bas i rytmik również brzmią znakomicie. Nawet do perkusji nie mozna się przyczepić.
Na płycie mamy również 3 spokojniejsze ,,modlitwy do Szatana". Wszystkie prayers zrealizowane są w duchu odrobinkę industrialowym. Mamy więc brzmiące z oddalenia wokale i szepty, i towarzyszące im chore rytmicznie powtarzające się dźwięki. W kilku miejscach usłyszymy również chóry, ale nie są to jak się już zapewnie domyślacie typowe ,,chórki" jakich uświadczyć możemy w różnych Therionach i ,,symphonic black metalu". Tutaj nie ma ekspresji w głosie, jest za cicha spokojna modlitwa, monotonna wprowadzajaca nas w niemalże na skraj transu...
Cóż. To chyba tyle na początek. Deathspell Omega to grupa naprawdę warta polecenia. A i coś mi mówi,ze wkrótce usłyszy o niej cały świat
