Kolejny nr (jubileuszowy

) przeczytany i... zawód wywołany
okładka - taka sobie, niezła w sumie, ale na jubileusz się spodziewałem czegoś lepszego
Opowiadania:"Małżonka dżina" - najlepsze opowiadanie nr ale przy mizernej konkurencji, co nie znaczy że złe; jest dobre, czasami zahacza o bardzo dobre (wizja przyszłości) ale czasem trochę spada w dół (jak już ktoś zauważył, trochę nieprzekonująca psychologia - heh, może nie tyle psychologia, co jej efekty, czyli podejmowane działania - bohaterki), ale owszem, jeżeli wszystkie Hugony miałyby utrzymać taki poziom to jestem za, zwłaszcza na tle Hand z 8/07 :okulary2: (ale z tego samego nr Bacigalupi i tak był lepszy niż MacDonald :P )
"Panie James, to dla pana" - słabiutkie, przewidywalne, ubogie psychologicznie, bardziej zarys pomysłu (bardzo wtórnego zresztą) niż samodzielna historia
"Zapakować w pudełko" - beznadziejny, przejaskrawiony bełkot o tym jak to w tej przyszłości będzie źle; dlaczego właściwie? opowiadanie ma głębokość kałuży zrobionej przez szczeniaka; mam wrażenie (również po starszych jej opowiadaniach), że Popik próbuje często celować w tę samą tematykę co Tiptree... ale bardzo jej daleko do amerykańskiej koleżanki
"Lód" -
Z winy redakcji do druku trafiła wersja tekstu niezgodna z tą, która ukaże się w powieści. Czy trzeba dodawać coś więcej? Dobrze, że całego nie przeczytałem. Mogę się tylko wypowiedzieć ogólnie o idei publikowania fragmentów powieści: NIE, NIE i jeszcze raz NIE! Totalna porażka i marnowanie miejsca! Tym bardziej, że w tym samym nr redakcja pokazuje inny, akceptowalny sposób reklamowania książek. No chyba, że tak wkładka z "Kłamstwami..." to jest wyjątkowy wyjątek (może w nim właśnie zawiera się jubileuszowość tego numeru?)
W skali szkolnej i na osi:
"Małżonka dżina" (4,5) >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> "Panie James, to dla pana" (2,5)>>>>> "Zapakować w pudełko" (2,5)
Publicystyka:=> Parowski - nie do końca zajarzyłem, ale jak to ma być w ramach "wspominkowania" to niech będzie; jak na stałe tak bełkotliwie - raczej nie
=> Chrostowski - jakoś tak pisząc ten post zorientowałem się, że nie czytałem jeszcze :053:
=> Walewski - OK
=> Śmigiel - całkiem ciekawie ale za krótko, kolejny już przykład porywania się na tematy zbyt ogólne, wiedząc że ma się do dyspozycji tylko dwie strony - może lepiej zająć się tematami które da się zawrzeć bez straty w skondensowanej formie?
=> Grzędowicz - wspomina, fajnie, ale jednocześnie nudzi i zjada chyba swój własny ogon
=> Orbitowski - tym razem OK
=> Grzegorzak - jak zawsze bardzo OK
Podsumowując: Nr jubileuszowy wcale nim nie jest. To jest najgorsza konstatacja po lekturze. Trąbienie o jubileuszu i nie robienie go jest, hmmm, delikatnie mówiąc irytujące i niepoważne.
Co do tłumaczeń rednacza na ten temat:
"Tym razem jubileuszową (NF). Dlatego też w środku prawie nie ma już materiałów wspominkowych (...)" - ROTFL;
"...ale takie które są spojrzeniem w przyszłośc pisma" - WIELKIE ROTFL (konia z rzędem temu, kto pokaże mi czym ta NF się różni od poprzednich).
Jak na "zwykły" nr NF... hmmm... tak sobie, ostatnio czytałem 8/07 i był chyba lepszy. Przede wszystkim irytuje skromna ilość opowiadań - "Lód" się nie liczy a McDevitt to miniaturka. Dla MacDonalda i Grzegorzaka warto zajrzeć - ale czy warto kupować? :029: