Dziś przeczytałem ostatnio wydany u nas tom "Palec Diabła". W mojej ocenie mamy nawet zwyżkę formy względem poprzednich części, choć zastanawiam się, jaki pomysł mają autorzy na dalsze losy Reda. To sie zobaczy, a tymczasem serię polecam.
Twarze u Hermanna? W ogóle mi nie przeszkadzają. W zasadzie wpisują się w poetykę jego komiksów. Nie jest przecież tak, że jak ma oddać np. kobiecą urodę, to tego nie potrafi.
Potwierdzam również, co napisał Gascan: plenery, tła, drugi plan - na najlepszym poziomie, a to dla mnie w komiksach jedna z najważniejszych rzeczy.