Księżyc nad Providence - jak dla mnie taki dobry średniak, graficznie całkiem nieźle, bardzo przyjemny rysunek, co do scenariusza, to chyba faktycznie trzeba poczekać na drugą część, by zobaczyć co z wielu rozpoczętych wątków wyniknie, chociaż pewne rzeczy irytują np. zbyt szybkie ujawnianie pewnych tajemnic, czy chociażby nagła relacja bohaterki, która bez wahania w paru kadrach wyjawia wiele istotnych dla całej fabuły zagadek.