Wczoram przeczytałem trzeci tom Vagabond i musze stwierdzić, że jest coraz lepiej, ciekawiej. Pierwszy tom mnie zaintrygował (cojest grane, gdzie ten Musashi
), drugi tom naprowadził nieco na ślad i zainteresował, trzeci jest już znacznie ciekawszy...
Nie twierdzę, że ten komiks jest wspaniały. Nie tak chciałbym widzieć komiks o tej postaci. Serial o Musashim z wypiekami na twarzy oglądałem jak byłem mały (pamiętam jedną scenę - stał Musashi na drodze w słomianym kapeluszu na głowie, zastąpiło mu drogę pięciu samurajów, ciach-ciach - prawie niewidocznie machnął mieczami... i stał już sam na drodze
).
Ten komiks za bardzo mi przypomina "Kenshina" lub inne podobne komiksy o samurajch, ale i tak jest nieźle
Na pewno kupię kolejne tomy. Fajne są przypisy - porównujące komiksową wizję do opisywanego życia Musashi'ego.