Na weekendowym wypadzie zagranicznym przewinęło mi się przez ręce niemieckie wydanie zapowiedzianego u nas "Cage'a" Azzarello i Corbena. I tak jak początkowo - nie orientując się zbytnio co to może być - zakładałem pominięcie tego tytułu, tak teraz jestem zdecydowanie zachęcony.
Tak "corbenowego" Corbena to u nas jeszcze nie kojarzę (no, może z wyjątkiem nowelki w "Batman Black & White"). Ponury, noirowo-harlemowy klimat tych rysunków jest odpychająco-pociągający.
[Ciekawe, czy znajdą się u nas osoby, które ogłoszą wielką prawdę objawioną: że rysunki są "brzydkie".]
Komiks liczy niby 130 stron, ale ekonomiczne wydanie (w zasadzie takie samo jak nasze egmontowe Marvel NOW!) wydawało się przyjemnie grube...
Czekam z niecierpliwością.