Nie.Nie uzyskały.Ale ominęła je wojenna pożoga i rzeze własnych obywateli(nie licząc nieszczesnych Żydów),a do tego rozwinał sie przemysł(Rumunia,Czechy i Węgry).Troszkę kontrastuje to z milionami zabitych i zrujnowanym krajem w naszym przypadku...
Tylko, czy to nie jest zbyt daleko idące gdybanie? Równie dobrze ja mogę przypuszczać, że Sowieci przechodząc przez faszystowską Polskę zachowywaliby się tak, jak później w Niemczech, paląc zabijając i niszcząc. Mieliby wreszcie pomstę za bitwę warszawską. Dziesiątki tysięcy jeńców (jeśli nie więcej) poszłoby na Syberię i już by nie wróciło. A może Stalin tak jak w przypadku Pribaltiki wpadłby na pomysł całościowej inkorporacji na prośbę jakichś marionetek? To się nazywa gdybanie
Czy Polska uzyskałabyZiemie Odzyskane?Najprawdopodobniej tak.Alianci niezależnie wymierzyliby "kare" Niemcom, w postaci odebrania im tych ziem.Polska i tam dzięki nim nie stałaby sie potęgą.Poza tym bez najmniejszego problemu można było dokonać zwrotu o 180 stopni w sytuacji klęski.
Optymista z ciebie. Wiele było głosów wśród aliantów zachodnich, że polskie przesunięcie na zachód jest szokująco duże. Chyba rozumiesz, że przy współpracy RP z III Rzeszą te głosy byłyby potężniejsze. Przecież równie dobrze cały Śląsk mógłby przypaść Czechosłowacji, tak w gruncie rzeczy to ona miałaby do niego nawet większe prawa niż my. To nie jest sf, przecież Czesi zawsze mieli dobre publicity na Zachodzie. A Prusy Wschodnie? Dlaczego ZSRR nie miałby wziąć ich całych?
Poza tym gdyby Polska razem z Niemcami ruszyła na ZSRR, to prawdopodobnie granica związku radzieckiego zaczynała by sie na uralu...
To pobożne życzenia są chyba
Tak czy inaczej Barbarossa prowadzona w stylu z `41 roku nie miała szans powodzenia, czy Moskwa zostałaby zajęta czy też nie.
Poza tym, ciągle ignorujesz to, co dla mnie zignorowane być nie może. Wiem, może jestem nieżyciowy, ale za żadną cenę nie chciałbym aby RP uczestniczyła w Holocauście.