Szkoda. Pytanie tylko na ile to polityka Muchy a na ile brak jej chęci do dostosowania się do dyskontowych praw
Myślę, że nie chodzi o prawa dyskontowe, tylko o marże hurtowni.
Hurtownie żądają rabatu 50% ceny. Z hurtowni mogą brać wszystkie sklepy - bonito, literacka, empik.com i reszta. Natomiast niektóre księgarnie współpracują bezpośrednio z wydawcą, nawet z niższym rabatem.
Jedni wydawcy godzą się na oddawanie 50% ceny hurtowniom, inni nie, jeszcze inni częściowo (na niektóre tytuły z ich oferty).
Takie na przykład Aros/Bonito nawiązują bezpośrednią współpracę, nawet na mniejszym rabacie. Stąd na przykład obecność wydań kolekcjonerskich Ongrysa. Oczywiście jeśli sklepy dostaną mniejszy rabat od wydawcy, nie mogą dać większego klientowi. Ale tytuły są dostępne.
Tak więc klienci patrzą na rabaty w sklepach, ale przyczyną takiej a nie innej dystrybucji, obecności lub nieobecności tytułów w ofercie danego sklepu, są rabaty hurtowe, nie detaliczne.