III tom "Gotham Central" nieco mniej mi się podobał, niż drugi. Może to kwestia krótszych historii (mamy tu 2+1+2+4 zeszyty), a może zmian rysowników (szkoda, że Larka już nie zobaczymy w ostatnim tomie).
Tak czy siak, nadal jest wspaniale, losy bohaterów bardzo mnie interesują, czasem nawet banalne śledztwa okazują się niebanalne przez uwikłanie w świat metaludzi, no i ten emanujący z całości rewelacyjny klimat dobrego serialu policyjnego.
Smutno mi się robi, gdy pomyślę, że jesienią przyjdzie się pożegnać z ekipą z Centralnego...
Chciałem jeszcze dodać, że podoba mi się niewymuszone i sensowne splecenie fragmentu fabuły GC z "Catwoman" Brubakera (co było już dyskretnie widoczne w "Catwoman").
Z drugiej strony niejasny jest dla mnie kontekst rozbratu gothamskiej policji z Batmanem po jakichś wydarzeniach, w których zginęło wielu policjantów.
Czy ktoś bardziej zorientowany może mi podpowiedzieć, o jaką historie tu chodzi?