Vanin
tak pokrótce ci odpowiem na każdą kwestię.
1. To niestety jest tajemnica handlowa. Wydawcy pilnie strzegą nakładów wydawanych przez siebie książek a zwłaszcza poziomu sprzedaży, ale jak sie ma odpowiednie źródła, to można dotrzeć do tych danych:-) Uwierz, że ta proporcja jest prawie zachowana i pomijając default odpowiada dośc dobrze rozłożeniu głosów.
2. Dziękuję za odpowiedź. Dzięki między innymi tobie w populistycznym, było nie było, głosowaniu autor niepopulistyczny osiągnał znakomity wynik. Mniej więcej sumę głosów z obu ostatnich finałów Zajdla. To znaczy, że hardcore też zagłosował. "Mars" nad którym popracowałem naprawdę sporo z Rafałem przegrał zaledwie dwoma punktami z Kresem. Mam nadzieję, że następna powieść Kosika, a wiem, że nad nią pracuje, zmieści sie w którymś z kolejnych finałów.
3. Z Jackiem jest mały problem. On czasami jest zbyt hermetyczny dla szerokiego odbiorcy. To nie jest zarzut, ale w otwartych plebiscytach może to być minus. Przyznam, ze po lekturze PL+50 mam w pamięci zaledwie dwa teksty, Cruxa, i Tokarczuk.
4. Gdybym był bogaczem, jabi dibi dabi dabi:-) to bym mógł ufundować sto takich nagród. Problem w tym, że branza lezy i kwiczy. W ciągu ostatnich miesięcy plajtnęło juz prawie połowę pism a to jeszcze nie koniec. Prószyński praktycznie olał fantastykę, Rebis ogranicza się do znanych cykli (dzieki jednak, za próby z naszymi), amber też jakby odpadł z konkurencji.
Nautilus powstał, czego nie kryję, po konflikcie z czołowymi działaczmi fandomu. Zaproponowali, żebym zrobil własna nagrodę skoro mam wątpliwości, że oni robia to dobrze. Zrobiłem zatem nagrodę inną, wykorzystując słabizny, jakie istniały. A przecież wiadomo nie od dzisiaj, że nic tak nie wabi, jak odpowienio dobrana nagroda. Ja kocham czytać fantastykę więc rozumiem, że większym po stokroc wabikiem dla fana jest możliwość obcowania z najnowszymi książkami. Dlatego postawiłem na nie.