Dokładniej Karakuraizerze. Ale jeśli mam być szczery to po stokroć wolę tego Karakuraizera niż przygody księżczniki Luruchiyo, bleh. Będzie Ichigo albo Kon jako Pałer Rendżer, będzie Urahara, będzie, wreszcie, Rukia. Może być zabawnie. A potrwa to chyba tylko dwa epizody a potem wracamy po wielu tygodniach do fake Karakury. Podejrzewam że będzie tak, że w chwili gdy manga z fake Karakury przeniosła się do walki Ichigo z Ulquiorrą w anime czeka nas cały sezon fillerów. Cóż, nie ma rady, anime jest już blisko zrówniania się z mangą. Mam tylko nadzieję że kiedy koljeny długaśny filler już się pojawi to będzie lepszy od poprzedniego i słowo "Lurichiyo" nawet w nim nie padnie. Sam nie wiem co mogą wymyślić, może jakoś wskrzeszą wątek Bounto, jeden z nich w końcu przeżył. Albo zrobią coś z tymi trzema anty-bounto pluszakami co to mieszkają u Urahary. To też byłoby do kitu ale i tak wszystko jest lepsze niż Lurichiyo.
A co do Gaidena to odcinki na jego podstawie były świetne od początku do końca. W nowym epie bardzo spektakularnie wyszło hadou numer 88 w wykonaniu Tessaia. Może troszkę za bardzo przypominało Gran Rey Cero ale i tak wyglądało extra. Świetnie w typ epku podkładali muzykę. Ech, nie ma to jak piękne utwory z pierwszego soundtracka, który jest boski. No i ostatnia scena odcinka, ta z Vizardami. Coś pięknego.