Pisząc, że Gin nie jest już na poziomie Aizena, nie porównywałem dokładnie ich siły. Spójrz na to tak - Aizen, mimo że niewiarygodnie potężny, był, tak jak i Gin, Shinigami. Obaj mieli niecne plany i mrocznie rechotali w swoim mrocznym zamczysku. Mogli stać ramię w ramię i wyglądać niejako jak partnerzy w swojej krucjacie. Ale teraz, Aizen stał się czymś ponad to. Teraz on jest, jak to sam cały czas nazywał, bogiem, podczas gdy Gin pozostał na takim samym poziomie, na jakim był. Teraz, gdy postawić ich obok siebie, mamy więc dwóch gości, których dzieli niewyobrażalna granica, nie tylko w kwestii siły. Po prostu Aizen wyszedł już całkiem poza pewne ramy. A co do tego, że Aizen nie pozbył się jeszcze Gina, to nie ma co się dziwić. Proces powiększania się przepaści pomiędzy nimi dopiero się zaczął. Mimo to widać było już trzy razy, że ma miejsce. Aizen na razie dopiero smakuje swoją nową moc, ale jak tak dalej pójdzie, to bardzo prawdopodobne jest, że na Gina się wypnie. Potrzebuje do tego tylko jakiegoś większego pretekstu, bądź też po prostu czasu.
Ale stwierdziłem, że do końca akcji ratowania Ruki i ucieczki Aizena można kupić, bo wtedy ta seria była zajefajna.
Dalej bede musiał pomyśleć, czy warto.
Tak pewnie będzie, że poza większymi fanatykami, wielu kupi "tylko" tomy 1-20, które były mega, a z resztą da sobie spokój. Ja tam mam zamiar kupywać do końca, no ale jest to już chyba jestem wspomnianym fanatykiem ^^ Chociaż i tak nie tak zapalonym, jak dawniej.
A tak z innej beczki, zauważyliście, że w ostatnim epku anime, rysownicy zapomnieli o płatkach bankai Hitsugai? Aż sprawdziłem w mandze, czy tam były, i są, chociaż też nie wszędzie ^^