Jestem po lekturze trade'a "Faded Dreams". Bardzo dobre rysunki, podoba mi się wykorzystanie komputera do podrasowania dynamiki wielu scen (moja ulubiona to ta z drugiego zeszytu, kiedy Nakio wycina otwór w podłodze, żeby salwować się ucieczką), jedynie kolory wypadają trochę gorzej, niż w czterech częściach wydanych w Polsce (sic!).
Przygoda wciąga, sporo się tu dzieje, humor jest na wysokim poziomie, z drugiej strony mamy trochę cynizmu i przesadzonej brutalności, momentami wyczuwa się też w tej historii nieprzyjemny mrok...
Zakończenie jest otwarte, ale z tego, co wiem, kontynuacji nie było...