Faktem jest że od 17-go może 19-go albumu zbiorczego - z Usagim coś się stało i zwyczajnie oklapł. Historyjki są sztampowe, przypominają coś, co już wcześniej autor w serii opowiadał itd... A rysunki robione coraz szybciej i nie dokładnie, co jeszcze kiedy wydaje To egmont, wygląda jak kserówki, przynajmniej "Most Łez" który zakupiłem.
Niestety pewnie nie ma rady, na to aby coś w Usagim ponownie drgnęło, liczę na to że chociaż Stan Sakai wróci, do dawnych wątków przewodnich które spajały całość serii... Może dojdzie w końcu do mitycznej wojny ze złym panem Hikiji, który też z ciekawej tajemniczej postaci stał się tylko wspomnieniem... Szkoda, szkoda szkoda. Brakuje jakiegoś przełomu w serii...