Dawno nie odpowiadałem, ale przez ten czas dokonałem kilku ciekawych obliczeń. Wynika z nich to, że wszechświat się rozszerza, a skoro się rozszerza, to musi być skończony. Jeżeli jest skończony, to co jest poza nim?
Powiedzmy, że wszechświat ma kształt kuli (jak większość przedmiotów w przyrodzie). Jeżeli po Ziemi będziemy się poruszać w sposób dwuwymiarowy, to ciągle będziemy ją okrążać. Jeżeli urzyjemy trzeciego wymiaru (wysokość), opóścimy Ziemię i wylecimy we wszechświat. Wszechświat jest o tyle zabawniejszy, że jeżeli poruszamy się w 3D, to obkrążymy go dookoła i aby przejść poza niego trzeba urzyć 4D. Tak jest w każdym innym "wszechwszechświecie", a każdy z nich operuje coraz to większą liczbą wymiarów. oMożna jeszcze dodać, że jeżeli pod wpływem materii inna materia się zakrzywia, można powiedzieć, że wszystkie wszechświaty nakładają się na siebie. I tutaj pozostaje sprawa wszechświatów równoległych. Znajdź czwarty wymiar i pójdź w jego kierunku, a przejdziesz do świata równoległego.