-MProg umiera powoli zapominana?
Oczywiście, wypierana przez gówno pokroju Sum 42 czy Blink 182 (nazwy przypadkowe
)
-Czy powstanie kiedys, niczym feniks z popiołów, olśniewając swym pięknem kolejne pokolenia?
W czasach ogólnej komercjalizacji i ułatwiania sobie życia w każdej dziedzinie, w tym także w muzyce nikomu nie będzie sie chciało tak grać. Myślę, że nie powstanie.
-A może wogóle sądzicie że MPrg to chore brzdękolenie i niech lepiej już zdycha?
Są ludzie, którzy uważają, że muzycy progrockowi poprzez swoja sztukę chca się popisać czy powiększać jeszcze bardziej swoje ego. Mi się wydaje, że ktoś kto jest zdolny pisac muzyke, która potem nazwana będzie progresywną, nie mysli o pisaniu utworów w kategoriach zwrotka-refren-zwrotka-refren-solo-refren. Są to ludzie, którzy wykorzystują swoje umiejętności techniczne i umysłowe (
) do pisania muzyki o trochę ambitniejszym wydźwięku, co jest niestety bardzo często negatywnie odbierane (vide Dream Theater czy Steve Vai <choć jego muzykę ciężko nazwać progresywna, umiejętności ma niezłe
>). Nie wspominając o starych kapelach typu Nektar, U.F.O, Camel czy Barclay James Harvest. Ludziom nie chce się słuchać takiejmuzyki, ida na łatwiznę. Muzyka progresywna umiera, smutne. Ludzie wolą Linkin Park niż Ayreon, tak jak wola pójść do McDonalda, zamiast przyrządzić sobie dobry obiad w domu