Nie mam statystyk, ale bez zastanowienia powiedziałbym, że byś w tym teleturnieju przegrał.
Ciężko to wyczaić. Biorąc pod uwagę Empiki, które stacjonarnie oferują rzeczy popularne, to wczoraj byłem w dwóch: w jednym mang (tytułów, bo egzemplarzy nie liczyłem) gdzieś cztery razy więcej niż komiksów, w drugiem komiksów więcej tak ze dwa razy.
Na pewno tacy wydawcy jak Studio Lain mogą o nakładach mangowych pomarzyć (kiedyś czytałem wywiad z kimś z Waneko i padło tam, że bardzo słaby nakład mangi to jakieś 2000 sztuk, a Waneko nie jest największym wydawcą japońskich komiksów). Ale takie porównanie nic nie mówi, tu by trzeba porównać nakłady największych wydawców komiksowych (Egmont, NSC) i mangowych (np. JPF).
Wśród moich znajomych mangą interesują się głównie ich córki w wieku gimanzjum/liceum (i kilka studentek), a komiksy są w co drugim domu.
Wśród moich znajomych tylko w jednym domu są komiksy, a mangi w kilku. Fakt, mangi czytają raczej młodzi ludzie, ale nie można zapominać, że młodzi w ogóle więcej czytają. Uznając za czytelnika osobę, która "przerobiła" co najmniej 7 woluminów w 2017 roku - wśród uczniów i studentów było to 19%, a w całej populacji tylko 9% (zdaje się, że tym samym przegraliśmy za ubiegły rok walkę o tytuł Narodu Najmniej Czytającego w Europie, a obsada była mocna - poza nami, do rywalizacji o to zaszczytne miano, przystąpili: Albańczycy, Rumunii i Portugalczycy).
I z tego, co widzę, to nawet czytający mangi wolą je w skanach i translacjach niż na papierze (sprzedanie na allegro mangi za dobrą cenę graniczy z cudem).
Nie wypowiadam się za wszystkich, ale osobiście nie znam wolących skanlacje. Sam w ten sposób przeczytałem tylko jedną mangę Tsutomu Nihei (bo na razie nie ma wydania polskiego). Natomiast faktycznie na allegro mogą mangi schodzić słabiej, a to dlatego, że mangowi wydawcy szanują czytelnika i zazwyczaj utrzymują w sprzedaży całość danego cyklu aż do wydania ostatniego tomu. Mając do wyboru np. używanego Berserka za 20 zł + koszty przesyłki i Berserka w Gildii w promocji za 17,60 zł - jednak wolę z Gildii (dorzucę do paczki i przesyłka gratis).
Tak na marginesie, nie rozumiem przeciwstawiania komiks vs. manga. Dla mnie manga to też komiks. A poziomem... Porównując np.
Sagę winlandzką i
Ludzi północy (ta sama tematyka) - poziom porównywalny z lekkim wskazaniem na
Sagę winlandzką jeśli chodzi o scenariusz, ale na
Ludzi północy za rysunki.