Z całym szac. dla Rolanda...
1. tanich mieczy nie ma, lepiej kupić od ARMY www.miecze.pl
Army nie polecam, bo odwalają fuszerę i nie są to dobre miecze... To są właśnie miecze, które określiłbym mianem "tanich"... Jak będziesz potrzebował dobrego miecza, a ja będę miał czas, żeby Ci odpisać, to wal na maila prześlę adres porządnego kowala, który kuje zgodnie z typologią Ewarta Okeshotta...
2. Fechtunku nie da sie nauczyc z ksiażki, walka to czysta improwizacja
a samej techniki to nauczysz się sam lub nauczy cie ktos inny
Fechtunku da się nauczyć z książki
Weź pod uwagę choćby traktaty
Skąd Ty Roland swoje informacje czerpiesz???
Chłopie, po co takie bzdury wypisujesz? "Techniki nauczysz się sam"
To w takim razie gwarantuję Ci, że Twoja walka z techniką ma tyle wspólnego, co mały Fiat z Lotniskowcem
3. " Jakie czesci ubioru sa konieczne, zeby takie zoltodzioby jak ja i moj kolega nie pocieli sie na kawalki? "
najlepiej cała zbroja , ale najwarzniejsze na poczatek sa rekawice i cos na głowe, jeśli jesteście nowi, to lepiej potrenujcie wpierw na kije ( polecam trzonki od łopaty)
Ja bym polecił rękawice, hełm i przeszywkę... Ja osobiście nie polecam nawalania się trzonkami od łopat... Po pierwsze nie zyskujesz wyczucia, tylko zyskujesz siłę... Jasne siła jest potrzebna, ale są inne sposoby na jej zdobycie... W ten sposób nauczysz się tylko i wyłącznie bezmyślnego napier****nia.. I będziesz się nawalał (nie fechtował, a chyba o to Ci chodzi) jak każdy "rycerz" czy też "wiking" w Polsce... A wierz mi fechtunek, to
JEST sztuka walki... Liczy się koncentracja, taktyka, wyczucie miecza a siła jest na końcu...
4. mozesz sam zrobic kolczuge, ale na to zejdzie ci cały sezon, a uzbrojenie najlepiej zamawiac u płatnerzy których jest naprawde wielu w polsce, lub na allegro, można jeszcze poszukać na allegro
Możesz sam zrobić kolczugę, a cały sezon na to Ci zejdzie rzeczywiście, jeśli postanowisz zrobić kolczugę typologicznie odpowiednią (tzn. nitowaną), a takiej jeszcze nie widziałem na niczyim grzbiecie... Kolczugę się robi około 2 tygodni...
No i jeszcze można poszukać na allegro
5. takich ksiazek raczej nie ma ( a przynajmniej tak mi se wydaje, jesli sie myle to z góry przepraszam )
ale poczytaj sobie tutej
Takie książki istnieją
I jest ich bardzo wiele... Po polsku może nie ma, a napewno nie łatwo się do nich dostać, ale myślę, że angielski w takim przypadku nie jest specjalną przeszkodą...
Sorry Roland, jeśli poczułeś się obrażony, ale po prostu, jak ktoś wypisuje bzdury, to się mocno denerwuje... Szczególnie, jak ktoś początkujący pyta o radę... Jeśli nie jesteś czegoś pewien to nie pisz... Bo potem to wygląda tak jakbyś nie miał pojęcia co piszesz, a napewno jakieś masz...
Pzdr.