Poczekamy, zobaczymy, niektóre rzeczy raczej nie są jakieś trudne do przewidzenia (choćby to, że sytuacja ekonomiczna będzie nie najlepsza)... Trochę szkoda, że Jackowski nie zahaczył o kwestie koreańską...
P.S. Swoją drogą, pamięta ktoś może, co przewidywał Jackowski rok temu (założę się, że tego, co stało się 10.04.2010 Jackowski nie przewidział...)?