Muszę się niestety zgodzić z Vaninem lekko przesadzają i Jęczmyk mnie też denerwował rozmachem swoich wizji niepopartych w moim mniemaniu argumentami w postaci faktów, ale już go nie czytam.
Resztę Fantastyki czytam być może też z sentymentu i z podziwu, bo to jednak pismo o dużej wartości wręcz historycznej.
Jest jeszcze jedna kwestia, choć wydaje mi się, że redaktorzy się starają, to jednak wciąż mają "przechylenie prawicowe", tzn. wydaje się, że są za jednymi (ujęłabym to tak: bardziej konserwatywnymi) a przeciw drugim (lewicowym) poglądom. Denerwowało mnie to jakieś trzy a może cztery lata temu, kiedy bardzo zauważalny był taki nurt w doborze tekstów i publicystyce, i przestałam kupować pismo, ale, gdy przyjechałam do kraju jakis czas temu i znowu sięgnęłam po NF to wydała mi się jakby odmieniona i próbująca zachować neutralność światopoglądowa na rzecz literatury, mam nadzieję, że dobrej. Dlatego zaczęłam je prenumerować znowu.