Przeczytałem 16 i 17 tom Baśni. Rewelacja. Bardzo ciekawie kilku-torowo poprowadzona akcja.
Ciekawie też od kilku tomów bardzo umiejetnie wprowadzani są całkiem nowi bohaterowie powiązani z krainą OZ. Najpierw była sama Ozma, teraz jest też już "Dyniogłowy", drewniany koń i szklany kot.
Czarnoksiężnika z krainy OZ zna prawie każdy. Jak nie czytał książki, to widział którąś ekranizację filmu, animacje lub czytał komiks.
Ja znałem tą krainę również polegając jedynie na wiedzy jaką zdobyłem w ten sposób. Jakiś czas temu wpadła mi jednak w ręce wersja "Czarnoksiężnika" w oryginale. Jak się okazało lektura była również bajecznie prosta jak i sama opowieść jest bajeczna. Całość napisana jest prostym językiem (w końcu dla dzieci została stworzona) i mimo, że jest to w końcu american-english bardzo łatwo jest ją przeczytać.
Po skończeniu postanowiłem zgłębić temat bardziej i ku mojemu zdziwieniu (do tej pory tego nie wiedziałem) znalazłem informacje o kolejnych książkach napisanych przez tego samego autora rozwijające tą historię. Poszukiwania w internecie przyniosły również niespodziankę w odkryciu amerykańskiej biblioteki internetowej, w której są zdigitalizowane (i dostępne całkiem free) setki tysięcy książek, filmów, słuchowisk.
Co ciekawe znalazłem również całość - 14 książek o krainie OZ - często są to skany pierwszych wydań z oryginalnymi grafikami!!!
Jako dzieło uznawane za pierwszą w historii baśń amerykańską zostało zdigitalizowane z należyta starannością. W tym miejscu możecie znaleźć "
The Marvelous Lan of OZ" stanowiący drugą cześć opowieści z Krainy OZ (wydane w 1904 roku).
To w tym tomie poznajemy Ozmę, "Pumpkinhead" (Dyniogłowego) i "Saw-Horse" (w polskiej wersji nazywanego chyba "kozłem") - których teraz możemy poznać również dzięki "Fables".
Jeśli chodzi zaś o "Glass Cat" to poznajemy go dopiero w siódmej opowieści "The Patchwork Girl of Oz" (1913).
W każdym razie od jakiegoś czasu dla odprężenia po Sherlocku Holmesie (o którym pisałem już w innym wątku na forum) oraz jakichś innych kryminałów (też w oryginale) - czytam sobie te internetowe wersje oryginalnych pierwszych wydań książek L. Franka Bauma (twórcy Kariny Oz).
To jest niesamowite jak bardzo ten świat został przez 20 lat, kiedy powstało tych 14 książek, rozbudowany.
Dzięki temu jednak czytając teraz najnowsze wydane w Polsce tomy "Baśni" czuję się jakbym spotykał starych znajomych.
Co prawda nie tak dawno powstała seria komiksów przedstawiająca pierwsze 6 książek o Krainie OZ. Rewelacyjne rysunki stworzył Skottie Young (wydał to Marvel). Niestety jednak zrobiono tylko, jak napisałem, adaptacje 6 książek, także "szklanego kota" dzięki tym komiksom nie poznacie.
Zachęcam wszystkich do przeczytania oryginałów. To jest całkiem fajna i niewymagająca rozrywka nawet jak ktoś zna słabo angielski, a dzięki temu odkryje dodatkowe tło do czytanych "Fables" w polskiej wersji