Radek w krainie baśni - cz. 16-19
Po kilku miesiącach powróciłem do świata "Baśni". I tak w skrócie:
Superdrużyna - kompletnie niewykorzystany potencjał, ale niesamowite zakończenie będące świetnym punktem wyjścia do kolejnych tomów
Dziedzictwo wiatru - główna historia porządna, ale bez zaskoczeń, świąteczna historia świetna
Maluchy w krainie zabawek - główna historia to MAJSTERSZTYK, ostatnie jego rozdziały to poziom "Dobrego księcia", czyli najlepszej (wg mnie) części "Baśni", a na dodatek niezwykle ciekawa (w kontekście reszty serii) historia o WIlku
Królewna Śnieżka - średnia, ale z doskonałym zakończeniem historia o Bufkinie, a także naprawdę dobra historia o Śnieżce z takim minusem, że wiążę się z niewydaną w Polsce serią "Fairest".
Czyli według mnie po kilku słabszych tomach związanych z Panem Mrocznym (czy jak on się zwał), na dodatek przerwanych crossoverze i zbytnio przedłużonych "Superdrużyną", seria powróciła na dobre tory. Nie jest to może poziom najlepszych tomów, ponieważ tam praktycznie każdy zeszyt był świetny, tu dotyczy to głównie końcówek historii, ale nadal "Baśnie" to naprawdę dobry komks.
Pewnie pojutrze wrzucę krótką opinię dotyczącą 3 ostatnich albumów serii, zobaczyę jak twórcy zakończyli 150-zeszytową serię.