Mi nie chodziło o studyjne, retuszowane fotki (choć takie zwykle umiem wyłapać że coś tam poprawiano) tylko robione przez...jakby tu...amatorów, fotografów na konwentach...takie które później nie trafiają do retuszu, a jedynie ukazują chwilę w tym konkretnym ujęciu, w takim a nie innym naświetleniu, z tym tylko co dziewczyna ma na sobie (tak, makijaż tez tutaj zaliczam).
Niestety moje oko ciężko wyłapuje szczegóły na ruchomych obrazkach typu filmik, gdzie kamera "skacze" co sekundę, dwie z butów na twarz i z powrotem. Często jeszcze na jakości 480 na YT
Cóż, może to zboczenie zawodowe, bo też trochę retuszy robiłem.