Jedynka zdecydowanie najlepsza. Druga część daje radę, choć jest sporo słabsza, natomiast trzecia to....zdecydowanie najgorsze jeśli patrzeć na całokształt.
Spory plus za dezajn mecha i tych robotów. Walki też są nawet fajne, ale ten goguś w płaszczyku cholernie przypomina mi Emonzamona z Katanagatari, którego nie cierpię. Zresztą na minus jak dla mnie, że postacie mówią, takie niema były bardziej tajemnicze, ciekawsze. No i za dużo czerwieni jak na Black.