„Jakie to wszystko jest IMOŁ, czyli z zera do pozera”
Emo tu, emo tam, emo sram. Wiesz chociaż co to jest, że tyle się plujesz na ten temat?
Zacznijmy od wyjaśnienia. EMO to skrót pochodzący od angielskiego słowa "emotional", co znaczy emocjonalnie, uczuciowo.
Czym właściwie jest Emo?
Emo to przede wszystkim muzyka moi kochani!
Nie styl ubierania się! Muzyka! Jest to muzyka rock/punkrock "naładowany emocjonalnie", czyli taki, w którym wokalista stara się jak tylko może, oddać uczucia jakie nim w danej chwili kierują. W wielu piosenkach pojawia się więc krzyk, płacz, ale nie są to wyłącznie piosenki o rzeczach smutnych, negatywnych.
Wyróżniamy 4 podstawowe rodzaje Emo - Emocore, Hardcore Emo, Screamo, Emo Violence. Każdy z nich jest troszkę inny, aczkolwiek we wszystkich występuje charakterystyczny dla tego gatunku wokal i gitarowe brzmienia.
Po drugie Emo to subkultura, a właściwie styl bycia.
Tak naprawdę, można być Emo nie słuchając takiej muzyki, bo Emo to wrodzona wrażliwość, umiejętność wyciągania wniosków.
Stereotyp Emo, opowiada o ludziach, którzy non-stop płaczą, użalają się nad sobą i nad całym światem, podcinają sobie żyły. Ot właśnie stereotyp, który tak naprawdę nie ma nic wspólnego z Emo. Może rzeczywiście ludzie słuchający takiej muzyki są bardziej skłonni do refleksji nad swoim życiem, nad jego celem, ale nie należą do życiowych nieudaczników, którzy potrafią tylko wylewać łzy.
Po trzecie Emo to styl ubierania (wymienione poniżej elementy mogą występować u ludzi zaliczanych do tej subkultury, ale nie muszą).
Typowe są tutaj długie czarne włosy, zarówno u mężczyzn jak i kobiet. Grzywka zazwyczaj ścięta na ukos.
Makijaż, dosyć anorektyczny wygląd, oraz liczny piercing, występuje tu u obu płci.
Kolorystyka ubrań to niegdyś kombinacje czerni i bieli z różem i czerwienią, aczkolwiek już dawno Emo odeszło od tej kolorystyki dodając do gamy resztę kolorów.
Górna część ubrania to najczęściej dopasowana bluza z kapturem lub zwykły t-shirt z ciekawym nadrukiem.
Spodnie zazwyczaj bardzo obcisłe, wytarte, podarte jeansy.
Dodatkami mogą być rękawiczki z obciętymi palcami, pasek z ćwiekami, liczna ilość bransoletek itp.
Buty, które najczęściej noszą przedstawiciele Emo to trampki, Vansy, a czasem glany.
To jedynie zarys tego w co ubierają się ludzie. Jednak każdy ma w sobie wysoką indywidualność i oryginalność.
Geneza
Emo przywędrowało do nas z USA. Niestety u nas(czyt. w Polsce), sexi krejzi zbuntowane nastolatki spowodowały, że Emo popadło w pewną rutynę. Dla Polaków Emo to wyłącznie biało czarne paski, trampki i czerwone korale. Tak właśnie ubrałaby się każda Emo POLKA. To bardzo przykre, że z subkultury powstała rutyna, jakiś nieciekawy schemat, z oryginalności zrobiliśmy monotematyczność. Bo wystarczy zajrzeć za daleką wodę, a tam dojrzymy zróżnicowanie w tym stylu.
Kolejność, w której to wszystko napisałem jest jak najbardziej celowa. Pokazuje ona powiązanie między poszczególnymi elementami. Muzyką->Wnętrzem->Zewnętrznością. Pokazuje, że każdy element może istnieć osobno. Muzyka - jako część każdego z nas. Wnętrze - jako my sami. Zewnętrzność - jako coś co chcemy przekazać.
Jednak ZEWENĘTRZNOŚĆ NIE JEST NAJWAŻNIEJSZA. Nie możemy powiedzieć, że ktoś nie jest emo tylko z tego powodu bo nie wygląda jak emo. Lepiej, żeby czuł to w środku niż obnosił się z tym dookoła świata, jeśli nie czuje takiej potrzeby. Owa ZEWNĘTRZNOŚĆ MOŻE BYĆ JEDYNIE POWODEM KPIN, dlatego, że w dzisiejszych czasach jest tyle pozerów... tych którzy nie są powiązani ani muzycznie ani duchowo z tą subkulturą, a uważają się za Emo. Owszem. Emo jako sama zewnętrzność może istnieć, ale nie powinno, bo tym właśnie jest pozerstwo. Zewnętrzność powinna istnieć wyłącznie w otoczeniu z muzyką i właśnie duchowymi prawdami. -
www.angelboy.mylog.plTekst nie jest mój -.-'