Fragsel, nie znasz się, to nie kpij. Przez te straszne zabiegi w tym nowym wydaniu, historia ma nie tylko zupełenie inny wydźwięk, ale jest na max harcorowa, bo:
1. ubytek w cieniu jasno pokazuje, że bandyci tak dowalili staruszkowi, że aż mu kawałek cienia odpadł (patrz pkt 2.);
2. zmiana koloru z pomarańczowego na czerwony nie pozostawia wątpliwości, że miała tam miejsce jakaś straszliwa masakra, w wyniku której wszystko wręcz tonie we krwi (nawet ubranie staruszka - co oni z nim wyrabiali!);
3. przycięcia kadru powoduje zmniejszenie liczby detali, co z kolei skutkuje - jak pokazuje teoria komiksu oparta na psychofizjologii widzenia - skróceniem tzw. czasu kadru, a więc znacznym przyspieszeniem akcji, co w tym kontekscie (napaśc) przekłada się na zwiększenie brutalności historii;
4. posumowując, istny Armagedon!!!