0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
[...] A tak poza tym to jestem zły na Rosińskiego. Co za czarna owca.
[...] Może Rosiński zlituje się nad fanami Polskiego komiksu i pozwoli na wydanie swoich zeszytów. Poza tym mógłby Ongrysowi udostępnić stare komiksy drukowane w Relaxie.
Naprawdę dziwi mnie, iż twórca o tak znacznym, uznanym dorobku i, co więcej, w wieku już raczej niemałym, zachowuje się w tym przypadku jak jakaś prima ballerina, co to chce wymazać z przeszłości wszelkie jej wczesne kroczki, wg niej nieudane. Wszak Rosiński miał dość czasu by nabrać odpowiedniego dystansu do swojej twórczości i, przede wszystkim, siebie samego. No, chyba że u podłoża przedmiotowego "braku zgody" leżą jakieś inne czynniki, o których po prostu nie mamy pojęcia.
Ja Żbików nie znam z dzieciństwa, ale kupuję i kiedyś się za to wezmę.
Ja Żbików nie znam z dzieciństwa, ale kupuję i kiedyś się za to wezmę. Mam za to sentyment do Pilota śmigłowca, pierwsze zeszyty też Rosiński rysował, więc pewnie i one nie zostaną wznowione, póki nie wyrazi na to zgody...
I koniecznie list od Żbika w każdym zeszycie! Trochę się zawiodłem, gdy nie było wstępniaka na drugiej stronie okładki w "Wzywam 0-21!".
Mam nadzieję, że nowa okładka żbika do Kryształowe okruchy jest tak jaskrawa tylko na użytek internetu. W końcu na obrazku jest burza, więc musi być bardziej mroczno.